Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

SpecyficznaNazwaMaräng

Zarejestrowani
  • Zawartość

    257
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez SpecyficznaNazwaMaräng


  1. 1 godzinę temu, Kafeteriańka napisał:

    To brzmi jakby była pod wpływem czegoś XD

     

    Aż się cofnęłam i włączyłam ten vlog. Moim zdaniem stres i trema też potrafią tak zblokować, że człowiek zachowuje się "dziwnie".

    Jednak ten wyjazd z "mordkami" do gości już na początku jest poniżej jakiegokolwiek poziomu. Reszta to dosłownie taki bełkot, jak napisała ariana. Wystarczyło napisać sobie wcześniej kilka oklepanych, okrągłych banałów, w stylu "jestem wdzięczna, że zostałam zaproszona do współpracy z tak dużą i znaczącą na polskim rynku marką oraz niezmiernie szczęśliwa, że ta współpraca zaowocowała linią kosmetyków sygnowaną moim imieniem". Coś w ten deseń bo frazesów w tym stylu oczekuje się na tego typu imprezach. To nie wstyd zrobić odczyt z kartki. A już na pewno byłoby to lepiej odebrane, niż zgrillowanie siebie samej na oczach ludzi z branży. 

    • Like 2
    • Thanks 1

  2. 9 godzin temu, Kafeteriańka napisał:

    A co tam mówi?

    Sprawdziłam tylko, czy dobrze kojarzę tytuł vloga. Nie chce mi się ponownie go oglądać. 

    Moje pierwsze wrażenie było takie, że nie potrafi zachować się adekwatnie do sytuacji. Osoba, która tyle lat "gada do kamery", tworzy kontent opierając się na promowaniu, dobrej prezentacji produktów, mająca styczność z dużą ilością osób, bywająca na różnego rodzaju eventach powinna być chyba minimalnie obyta, jakoś ugładzona towarzysko, posiadać kompetencje. Przynajmniej na oficjalnych spotkaniach. A ona zachowywała się jak dziecko, któremu rodzice organizują urodziny w świetlicy i chce zabłysnąć przed koleżankami bo jest tego dnia najważniejsze. Bardzo prostackie teksty, ubogie słownictwo. Coś w stylu "joł, joł ziomusie, należało mi się bo jestem taka fajna, no dzięx". Rozumiem, że to mogło być grono osób, które się znają ale mimo wszystko to był event marki kosmetycznej, której została twarzą i wypadałoby się zachować kulturalnie. Jeśli stresowała się publicznym wystąpieniem mogła sobie coś zapisać na kartce i przeczytać a ona plotła tam jakieś farmazony. Pamiętam, że palnęła coś o swoim ślubie czy weselu. Jako gość czułabym się zniesmaczona. Rozdźwięk tego, co niektóre influ prezentują na filmach, jak wchodzą w rolę, a ich prawdziwą osobowością jest porażający. Czasem wydaje mi się, że te z większymi zasięgami dostają konkretne, szczegółowe wytyczne, co mają powiedzieć i jak ma wyglądać reklama produktów. 

    • Like 3
    • Thanks 1

  3. 20 minut temu, Leelith napisał:

    To, według Ciebie, nie ma nic złego w obrażaniu kogoś za jego plecami? 

     

    Chyba źle zrozumiałaś wypowiedź bo często "spotykam" masalę (przepraszam nie umiem oznaczać nicków) na tych samych wątkach i chętnie z nią dyskutuję bo jej wypowiedzi zawsze są pełne trafnych spostrzeżeń, kulturalne i wyważone. Nie pamiętam żeby kogokolwiek obrażała, ani uczestniczek wątku ani ich bohaterów, czy żeby wchodziła w przepychanki słowne, jak to robi wiele forumowiczek.

    • Like 2

  4. 22 godziny temu, Leelith napisał:

     

    Też nie do końca rozumiem dlaczego ludzie go tak obrażają. Jasne, że komuś on może nie odpowiadać, nie podobać czy nie akceptować jego żartów, ale nazywanie gościa suchoklatesem, przecinkiem czy gościem w chłopięcych ubraniach jest słabe. 

    Ja akurat kwestii jego "urody" nie poruszam, bo jest mi to zupełnie obojętne ale wydaje mi się, że irytacja jego niektórymi zachowaniami może wywoływać negatywny odbiór nie tylko charakteru, ale odbija się też na postrzeganiu zewnętrznego wyglądu przez niektóre kobiety.

    • Like 1

  5. 22 godziny temu, Leelith napisał:

    Młodsze pokolenie to przegina w drugą stronę i niewinne żarty odbiera jako obrazę, a już ironię to często, w ogóle, nie łapią. I oczywiście modne ostatnio wyrażenie: pasywno-agresywne. 

    Ale ja nie jestem "młodszym pokoleniem" i potrafię odróżnić kiedy ktoś przygaduje, docina czy umniejsza drugiej osobie pod płaszczykiem żartu czy "dobrej rady". Ironia też ma zupełnie inny wydźwięk niż bycie złośliwym. 

    Pisałam, zwłaszcza we wcześniejszym wątku, o moich i tylko moich spostrzeżeniach co do ich relacji i rozmów. On często marudzi, robi jakieś przytyki jak w ostatnim vlogu typu "jak tu czysto, zupełnie jak nie ty" ale i ona nie jest mu dłużna i robi docinki w stronę jego żartów. 

    Mi się takie momenty rzucają w oczy, bo to zachowanie trochę takie, jak w związku pary nastolatków, a nie dojrzałych, doświadczonych osób. Poczucie humoru i wspólne żarty kojarzą mi się zupełnie inaczej niż w ich przypadku.

     

    • Like 3

  6. Ha ha ha! Czyli kolejna "wyzwolona" po rozwodzie.  Tylko jak się zjedzie do dołu i porówna miniaturki to jednak jakoś przy tym człowieku - wycieraczce wyglądała sto razy lepiej. Teraz twarz ma opuchniętą jakby była zapłakana, oczy smutne i usta w podkówkę albo zły wzrok i krzywy, ironiczny uśmieszek.

    Będę co jakiś czas zaglądała bo wciągnęłam się w ten dramat. Stara baba, co urządza cyrk w internecie. Całe szczęście, że nie pokazywała go na filmikach, tak jak łódzka damessa, że każdy teraz wie, jak były wyglądał i widzki stalkują go po jego sm i potrafią wypisywać jakieś durnoty bo uwierzyły w to, co nawymyślała siwa.


  7. 17 godzin temu, antyklekotowcy napisał:

    Ciągle plecie o nim,jaki z niego śmieć i wycieraczka, powtarza ze pol miasta go znienawidzilo. Ciagle do tego wraca ,a mowi ze jej tak świetnie, że ma kogoś,ze teraz dopiero wie ze zyje itd. Malo tego jej zycie to tylko jedzenie. Mam ochotę na to i tamto,pojade ,kupie ,ugotuje ,zamrożę, zjem itd. Lubilam ja ,ale teraz to sie w sumie nie dziwie się że  ten chlop sobie poszedł. I jeszcze jedno -ona strasznie się gubi w zeznaniach,zapewnia ,ze dom tylko jej ,ona wszystko sama , wszystko jej. Chlop wyremontowal chalupe od góry do dolu ,a ona twierdzi że to sobie wszystko zawdzięcza i inni jej zazdroszczą 😏

    OMG 🤯 Dzięki. Czyli potwierdza się to, co piszą w komentarzach, że stała się kopią siwej.

    Co prawda, nie oglądałam jej vlogów ale kojarzę, że była na jakimś zabiegu/operacji (?) i ten "śmieć" ją woził na zakupy do szpitala, zawiózł ją na oddział i odwiózł po wszystkim. W ogóle woził jej cztery litery wszędzie. Jak o czymś opowiadała to było MY. Pamiętam, że opowiadała o remoncie, który on robił, i że nawet płytki kładł. I planowała kiedy będzie układał kostkę na chodnik czy tam podjazd przed domem.

    A teraz narracja jej się zmieniła?

    Nie wiem czy dobrze kojarzę ale on jest kierowcą? Bo chyba w domu więcej go nie było. 

    Wnioskuję po jej zachowaniu, że to on odszedł i chyba jest już z kimś innym, że ona tak się miota i pierze brudy. 

    Ona znalazła kogoś? Na miniaturkach ma jakieś desperackie opisy o ciąży. 

     

     


  8. Dawno nie zaglądałam na jej kanał. Głównie włączałam, żeby podejrzeć nowości z Pepco kiedy sama nie miałam ochoty chodzić po sklepach. Wydawała się nawet sympatyczna. Mignął mi kolejny raz ten wątek przed oczami, więc weszłam na kanał i... co się tam podziało?! Jestem w szoku. Kopia łódzkiej damessy. Kolejna, która żyje najlepszym życiem, plując jadem po tym, jak mąż kopnął ją w cztery litery? Bo z przeglądu opisów miniaturek tak rozumiem. Przejechałam na suwaku kilka filmów ale nie jestem w stanie tego dalej zgłębiać. 

    Możecie mi streścić o co u niej chodzi? Poza tym, że ta kobieta chyba przechodzi jakieś załamanie nerwowe przed widownią na YT.


  9. Czy ja dobrze zrozumiałam, że głównym powodem metamorfozy sypialni był koszmar senny? 

    Jeśli faktycznie, to dość specyficzne odreagowanie. Może chciała rozładować w ten sposób stres, który nagromadził się od dłuższego czasu? 

    Ale wspominała też kilkukrotnie, że jest zmęczona, w co wierzę, a jednocześnie ciśnie jeszcze mocniej.  

    Mówi że boli ją kręgosłup a teraz ciąga sama ciężkie meble. 

    Wydaje mi się że bierze na siebie zbyt dużo i może się to odbić na jej zdrowiu, czego jej nie życzę.

     


  10. Ta jedna ciotka i typiara zaczynają przekraczać poziom żenady... 

    Rolka z nieświeżym oddechem u Baśki jest obrzydliwa. Odcinki telenoweli to zapychacz bo zaczyna brakować pomysłów. Dziwię się, że mąż dał się jej tak wkręcić i robi za aktora, ale kasa zapewne płynie teraz szerokim strumieniem więc nie przeszkadza mu robienie z siebie klowna ku uciesze widzek żony. Dla mnie to już za dużo i odsubskrybowałam ją.

    Mateusz też ma coraz więcej nietrafionych pomysłów... Jak dla mnie czasem zapędza się zbyt mocno i sytuacja wychodzi przerysowana.

    Jak mam ochotę na taki rodzaj żartów to idę do sołtysa lubelszczyzny, tam poziom jest zawsze taki sam.

    Póki co, to Damian Tkaczuk z serią o toksycznym ex i typami z tindera daje radę.

     

    • Like 1

  11. Czy ona w jeden dzień sama przemalowała tą sypialnię, ciągała szafę żeby zrobić dla niego miejsce do pracy???

    Już we wcześniejszym wątku pisałam, że między nimi jest jakaś specyficzna relacja i dziwny vibe... Nawet w komentarzach pod najnowszym vlogiem rozwinęła się dyskusja. Oczywiście obrończynie new big love Karoliny rzucają się jak wściekłe na każdego, kto zwraca uwagę na ich odnoszenie się do siebie nawzajem, a zwłaszcza te jego pasywno agresywne docinki, niby żarciki.

    Ja oglądam ją dopiero od jakiegoś pół roku, pomimo, że działa już tyle czasu na YT. Nawet nie wiedziałam o jej istnieniu. W ogóle zaczęłam od drugiego kanału, na vlogowy przeniosłam się krótko przed vlogmasami i mniej więcej ogarnęłam, co się u niej działo na przestrzeni lat.

    Dlatego dziwi mnie trochę, że po dotychczasowych doświadczeniach w sferze osobistej tak chętnie dzieli się z widzami tym, co się u niej dzieje jeśli chodzi o relacje z facetem... 

     

     

    • Like 1

  12. 51 minut temu, Gwiezdny pył napisał:

    Zgadzam się. 

    Ja przestałam oglądać po q&a, w którym padło pytanie o aferę z youtuberami. Chodzilo o nagabywanie nieletnich dziewczyn na se*s. Odpowiedziała, że ona nie ma zdania w tym temacie, bo nie wie jaka jest prawda. Któraś z widzek napisała jej, że to szokujące, że tak mówi matka dwóch córek i ciekawe czy gdyby jej córka przyszła i powiedziała, że ktoś ją nagabuje to też by jej powiedziała, że nie wie jaka jest prawda. Na co ta odpisała tej widzce "spie**alaj". Dla mnie zwykła chamka, która próbowała być zabawna, ale wychodzi z niej całe prostactwo.

    Potem jeszcze była rolka w której uderzyła męża w głowę. Niby tak dla żartów. No przezabawne. 

    😱 

    Zupełnie nie byłam tego świadoma, że odpowiada w taki sposób widzom.

    Relacji prawie nie oglądam. Kilka razy próbowałam, ale po tym jej "kawka j.eb" jakoś tak niekomfortowo się czułam. I ogólnie nigdy mnie nie potrafiła zainteresować na tyle, żebym była ciekawa co tam u niej: rower z dziećmi, sprzątanie, śniadania, ciśnienie na odchudzanie - proza życia każdej kobiety i matki małych dzieci... 

    Niektóre rolki ma fajne i z pomysłem, ale np. jak ta u mechanika z pier.dzącym na początku mężem i te późniejsze teksty - fuj! 

     

     


  13. 2 godziny temu, Suslik napisał:

    Oglądam jej rolki od czasu do czasu i widzę, że format się wyczerpał, za to zaczęło się trzepanie kasy i włączanie w to męża i dzieci. Te ostatnie fimiki okołoświąteczne z chłopem przebranym za babą czy jakieś ranty po teściowych/babciach mega żenujące i na siłę robione

    Moja opinia na jej temat też zaczyna kierować się w tą stronę... 

    Przy reklamie ze świątecznymi wypiekami zraziła mnie dość mocno bo poszła po najmniejszej linii oporu i wykorzystała córki. Na dodatek "rola" weszła za mocno i zrobiła z siebie pajaca do tego stopnia, że dzieci patrzyły na nią skołowane... 

    Wywiadu u żurnalisty nie dałam rady odsłuchać pomimo chęci.

    Jeszcze ten crossing z bombą, której nie trawię...


  14. 3 godziny temu, Joanna Darc napisał:

    W tej chwili wchodzi AI z pomocą którego można wygenerować wszystko przylepiając tylko twarz. Dlatego osobiście przeraża mnie, jak szkoły, przedszkola publikują wizerunek dzieci w internecie, o rodzicach to już nawet nie wspominam

    Są już pierwsze incydenty prób wyłudzenia pieniędzy od rodziców. Oglądałam gdzieś wypowiedź matki i nastoletniej córki. Dziecko było na wyjeździe a matka dostała telefon z wygenerowanym głosem, że córka miała wypadek i potrzebne są szybko pieniądze. Na szczęście matka zachowała zimną krew i najpierw zadzwoniła do córki, która była zdziwiona zachowaniem matki, ponieważ cała i zdrowa dobrze się bawiła. Obydwie nie wiedzą skąd zdobyto próbkę głosu.

    • Thanks 1

  15. 2 godziny temu, Azja w Ameryce napisał:

    Jeśli ktoś tak powiedział to jest niespełna rozumu. Przecież jakiś pobabraniec może zaczaić się na jej dzieci porwać i zawieźć gdzie tylko sobie wymyśli, bo się na przykład zakochał. To nie musi ograniczyć się do robienia sobie dobrze podczas  filmu z jej dzieckiem.  Mózgi zaburzonych ludzi nie działają typowo. I każdy rodzic powinien to wiedzieć i chronić przed tym dzieci.

     

    Cytat z gazety nomad mum 81:

     Czy to jest ok zarabiać na wizerunku dziecka i kupować sobie z zarobionych środków drogą torebkę? Nie. To nie jest ok. Czy to jest ok zarobić na wizerunku dziecka i sfinansować mu z tego mieszkanie, uwalniając w przyszłości od 25 lat kredytu? Moim zdaniem to jest ok - tłumaczyła.

     

    Jedyne, o co proszę, to szersze pole widzenia. I napiszę coś kontrowersyjnego za co zbiorę: jeśli jakaś osoba o skłonnościach do p..ofilii właśnie ogląda mój IG i zaspakaja się wizerunkiem mojego dziecka, a zamiast tego nie idzie w miasto skrzywdzić innego dziecka w realu, to rozgość się tu człowieku, a ja będę ci często przypominała, abyś poszukał pomocy specjalisty. Bo można ci pomóc


  16.  

    Cytat z wypowiedzi nomadki:

     Czy to jest ok zarabiać na wizerunku dziecka i kupować sobie z zarobionych środków drogą torebkę? Nie. To nie jest ok. Czy to jest ok zarobić na wizerunku dziecka i sfinansować mu z tego mieszkanie, uwalniając w przyszłości od 25 lat kredytu? Moim zdaniem to jest ok - tłumaczyła.

     

    Jedyne, o co proszę, to szersze pole widzenia. I napiszę coś kontrowersyjnego za co zbiorę: jeśli jakaś osoba o skłonnościach do p..ofilii właśnie ogląda mój IG i zaspakaja się wizerunkiem mojego dziecka, a zamiast tego nie idzie w miasto skrzywdzić innego dziecka w realu, to rozgość się tu człowieku, a ja będę ci często przypominała, abyś poszukał pomocy specjalisty. Bo można ci pomóc.


  17. 1 godzinę temu, Paryz London napisał:

    Sami pokazują na fb czy innych social mediach swoje domy, kuchnie, łazienki, rodzinne zdjęcia, z urodzin, rocznic ślubu, wakacji, albo nagrywają wlogi. Wiem jak kto mieszka, znam członków rodzin, wiem, że mają złotą rybkę  albo jak wyglądał porod, czy kiedy która ma dni płodne, co dziecko dziś jadło i kiedy teściowa przyjedzie, a ci ludzie mieszkają setki kilometrów ode mnie i na żywo nigdy ich nie widziałam.

    Czytałam komentarze widzów, którzy troskliwie pytali gawrońskich czy nie mają obaw przed udostępnianiem wszystkich swoich danych - mają dg zarejestrowaną na adresie domowym. Pokazują gdzie dzieci chodzą do przedszkola, szkoły. Gdzie mają działki. Gdzie chodzą na spacery. Gdzie mieszkają dziadkowie. Jakie pokoje mają dzieci. Co mają w garażu, co w altanie. Informują wcześniej kiedy ich nie będzie i na ile wyjeżdżają. Kiedy żona jest sama z dziećmi w domu. Paweł odpowiedział, że się nie boi niczego, niczego nie ma zamiaru ukrywać bo oni tacy są i to jest też dla nich forma reklamy biznesu. Próby konwersacji i poruszania drażliwych kwestii były ucinane i usuwane komentarze. 

    Nomadmum81 stwierdziła, że jej nie przeszkadza jeśli jakiś p...fil zrobi sobie dobrze przy zdjęciu jej córki. Wydźwięk był taki, że chroni w ten sposób inne dzieci przed czymś gorszym. Mózg mi wtedy eksplodował.

    Monia cudakowa to już w ogóle był dla mnie jakiś odlot. Denerwowałam się do tego stopnia, że musiałam przestać obserwować. Ale po ostatnim wywiadzie u żurnalisty wiem że tam jest gąbka zamiast mózgu. 

    Kasa kasa i jeszcze raz kasa. Łatwo szybko i dużo. A potem będziemy się martwić o resztę... Chyba taki jest cel tych influ parentingowych.

    • Thanks 2

  18. 1 godzinę temu, Paryz London napisał:

     

    To mnie dziwi, niby rodo, ludzie dbają o prywatnośc, rodzice potrafią wszcząć awanturę, bo szkółka narciarska umieściła zdjęcia z zajęć na swojej stronie, gdzie ich pociecha akurat zjeżdżała na nartach, albo była na grupowym zdjęciu, a jednocześnie sami pokazują na fb czy innych social mediach swoje domy, kuchnie, łazienki, rodzinne zdjęcia, z urodzin, rocznic ślubu, wakacji, albo nagrywają wlogi. Wiem jak kto mieszka, znam członków rodzin, wiem, że mają złotą rybkę  albo jak wyglądał porod, czy kiedy która ma dni płodne, co dziecko dziś jadło i kiedy teściowa przyjedzie, a ci ludzie mieszkają setki kilometrów ode mnie i na żywo nigdy ich nie widziałam.

    Jestem widzką youtubową od momentu powstawania platformy. Oglądałam filmiki makijażowe Michelle Phan, dzięki Nissiax83 poznawałam NY, Singapur i kosmetyki azjatycki dzięki Basi azjatycki cukier, info z życia na emigracji dzięki ciasteczko25 i nieesi. Potem weszły daily vlogi Laury Ogrodowczyk i to było dosłownie jak serial z tv. Australię i jej realia pokazała mi Hania - kącik Hani. Moje najstarsze dziecko jest fanem kolejnictwa więc takie filmiki oglądaliśmy i w głowę zachodziłam, jak można być takim freakiem i biegać za pociągami lub stać w deszczu żeby nagrać przejazd kolejowy. Bajki, piosenki. Dopiero potem znalazłam Doriske i to u niej zaczęłam oglądać kontent typowo dziecięcy. Dziewczyna nie miała sobą samą nic do zaprezentowania, była dość irytująca w sposobie bycia, plus głos ale Lilli była urocza. I jakoś tak poszło. Oglądałam w sumie bezrefleksyjnie, bezinteresownie na bazie rosnącej sympatii. 

    W mojej drugiej ciąży miałam już przemyślenia, że ja nie wyobrażam sobie siebie w takiej roli. Pokazywać siebie, opowiadać o sobie, a co dopiero moje nienarodzone (zdjęcia USG, opowieści o ciąży, zdjęcia brzucha)lub nowonarodzone dziecko. Nawet dla pieniędzy z reklam i drogich darmowych rzeczy.

    Po tylu latach doszłam do wniosku, że takie osoby są chyba niespełnione życiowo a bardzo chcą się pokazać, być docenione, szukają atencji i aprobaty. U wielu wychodzi na wierzch egoizm a nawet cechy narcyza. Co gorsza, nawet u tych osób na pozór skromnych po czasie charakter zmienia się na zadufanego w sobie bufona. Bardzo szkoda, że w tych przypadkach rykoszetem dostają dzieci, które muszą pracować na marzenia swoich rodziców, którzy traktują je jak swoją własność, a nie odrębne istoty z prawem do normalności, prywatności i poszanowania. 

    Taki Max Krasoń musiałby iść do normalnej pracy, gdyby nie ożywił kanału dzieckiem. Okropny człowiek. Wykorzystuje żonę, która chyba nie do końca zdaje sobie z tego sprawę ( albo też polubiła łatwe pieniądze) i teraz własną córkę. Bardzo mi szkoda tej małej, że ojciec tak na zimno ją sobie wykalkulował i uważam to za tragedię. 

    Staram się nie oglądać takich kanałów i przeznaczać swój czas na kanały, które są zgodne z moimi zainteresowaniami, hobby. 

    • Thanks 3

  19. 1 godzinę temu, Paryz London napisał:

     

    A może za 40 lat będzie inaczej, znowu będzie ochrona prywatności i modne będzie właśnie nie pokazywanie się w sieci?

    Przy obecnym postępie technologicznym naprawdę trudno jest przewidzieć co będzie za te 40 lat. Jestem millenialsem i moje wyobrażenia są na pewno mocno ograniczone w kontrze do dzisiejszych 20-latków. Wydaje mi się, że dzisiejsi młodzi nawet nie zdają sobie do końca sprawy z konsekwencji udostępniania swoich danych gdzie popadnie, oddawania swojej prywatności, informacji o sobie w obce ręce... 

     


  20. 2 godziny temu, Paryz London napisał:

    Ale w sumie czemu?

    Kiedyś były programy dla dzieci, jakieś kluby Disnea, czy inne domowe przedszkola, czy Fasolki i tam normalnie występowały dzieci w różnym wieku. Tylko tyle, że to nie był yt Tylko telewizja. A co z filmami, w których występują dzieci? Taki 12 latek mize sobie zdecydować, czy chce grać czy nie. A dwu latek? Rodzice decydują, czy wystąpi w reklamie czy produkcji filmowej czy nie.

    No i właśnie zaczyna wychodzić na światło dzienne, co się działo w tych programach dla dzieci. Podczas robienia produkcji disneja, naszego rodzimego tęczowego music box czy fasolkach kto miał pożywkę przy okazji... 

     

    Szkoda mi osobiście Sary i Wiktora, Leny i jej brata. Trojaczki Klara, Łucja i Aniela też wyglądają dosłownie na wytresowane małpki gdy matka odpala nagrywanie. Pokazywanie paczek od widzów, listów razem z dziewczynkami - co one muszą mieć w głowach? Daria mogła mieć wspaniały kontent jako mama trojaczek ale dzieci są lepszym produktem do sprzedania. Teraz ich filmiki to reklamy plastikowego szajsu albo rewia mody w korytarzu dla darów losu z hm albo zary.

    Kolejna rodzinka, moje guilty pleasure z samego końca internetu- gawrońscy z Przysuchy. Tam dzieci na komendę ojca i matki patrzą do obiektywu. Wystarczy "Ej! Popatrzcie się!". Mama niby pani psycholog i tatuś niby prawnik. Wykształceni, byli w świecie, prowadzą własny biznes z apartamentami w Zakopanem. Ludzie z zawodami zaufania publicznego bez mrugnięcia okiem wrzucają na kanał jak mamusia stoi nad dziećmi w łazience, które myją ręce w bidecie. Gdy synka gryzie szerszeń, kiedy córce tłuszcz pryska do oka z patelni. To tylko ułamek tego, co było upublicznione. Jak mamusia miała parcie na wakacje w Chorwacji bo znajomi już tam byli i ona też chciała jechać, aż biedulka zapomniała zabrać dzieciom buty na wyjazd. Faworyzowanie syna. I inne smaczki kiedy się uważniej poogląda.

    Fajny filmik o sharentingu wrzuciła EMI Ja ci dam Japonia - zgadzam się że wszystkim co w nim powiedziała. 

    Ja mam nadzieję że te dzieci będą później pozywać tych rodziców, jak to już miało miejsce chyba we Francji i USA.

    I fajnie by było gdyby dorosłe dzieci odwdzięczyły się tym rodzicom tworząc kontent dzień z życia influ-starca. Jak się zmienia pampersy dla dorosłych, reklamy kosmetyków na odparzenia, odleżyny, do kąpieli, reklamy sztucznych szczęk, catering pudełkowy dla seniora, witaminki na szwankującą pamięć... Daily vlogusie i rutyna zramolałych rodziców i smaczki.

     

     

    • Thanks 2

  21. Dziewczyna korzysta z tego, że jest na fali. Wyświetliła mi się rolka z wywiadu u żurnalisty. Nie podoba mi się tylko to, że wjechały współprace supli (jak u cudakowej) i szmat... 


  22. Co o nich sądzicie? Trafiłam na nie dopiero przy tegorocznym vlogmasie. Rozumiem, że to przyjaciółki. Obydwie są przedstawicielkami thermomixa? 

    Póki co mam mieszane uczucia, niby jest pięknie, miłość i szczęście aż tryska przez ekran ale chyba większość to kreacja pod YT u jednej i drugiej dziewczyny.

×