Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mannex

Zarejestrowani
  • Zawartość

    204
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez mannex

  1. Mieszkam ze swoim chłopakiem u mnie, jestem w nieformalnym związku. Kupił auto na jakiś 4 letni kredyt, nie ma żadnych oszczędności, nie stać go na dentystę, a jak się okazuje nawet na opłaty. W tym układzie zamierzam się z nim rozstać. Nic nie poradzę, że nie znoszę ludzi, którzy żyją ponad stan, do tego są lekkomyślni i ubodzy intelektualnie. Wydawało się, że będzie inaczej, ale nie. On był przyzwyczajony do kredytów, ostatnio zaczął lepiej zarabiać, ale to nadal nie są pieniądze, które by usprawiedliwiały takie zachowanie i ciągle jest to życie ponad stan. Każdy kredyt jest życiem ponad stan. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś bierze kredyt na leczenie, operację, dentystę, itp. Ale nie na zbytek! Jeśli nawet komuś jest auto niezbędne do życia, dojazdu do pracy, itp, to kupuje się auto tanie, które mało pali, a nie kolosa ze spalaniem ponad 10 l za worek kasy. Co myślicie o tym? Macie / mieliście podobny problem z partnerem / partnerką? Wasza reakcja?
  2. Czy jest jakieś określenie na osobę, która nie tylko jest ateistą, ale równocześńie nienawidzi osób wierzących?
  3. Pytanie w sumie powinno być adresowane do ludzi deko starszych niż średnia tego forum, ale może tacy też tutaj są. Czy wasi rodzice dali wam coś w życiu? Coś konkretnego, nie że kupili ciuch, nie że laptopa, czy smartfona, czy dali jakieś kieszonkowe. Ale coś, co pomogło wam realnie w życiu, może to była wędka w stylu auta, ufundowania choć jednego roku na prywatnej uczelni, czy opłacania czynszu. Dal wam coś coś takiego, co zarzutowało na waszym życiu i bez tego było by wam ciężko? Tak się zastanawiam, czy może ze mną jest coś nie tak. Przez całe, dość długie życie, nie dostałem od nich nic. To, że mnie karmili i ubierali, to się nie liczy. To ich obowiązek i na świat się nie prosiłem Nie dostałem od nich nic, gdy się żeniłem. Ani potem, gdy na różnych etapach życia mogłem na taką pomoc liczyć. Rodzina absolutnie nie patologiczna, wręcz normalna zdawać by się mogło. Dziś ledwo przędą, ledwo mają na życie, a mnie kompletnie ich nie żal. Na skutek swoich ...ycznych decyzji, stracili sporo kasy, lekką ręką jakieś 700.000. Że są nieudacznikami dowiedziałem się dość późno, gdy już byłem mocno dorosły. Dość długo wydawało mi się, że są kimś, że mają głowy na karku. Tymczasem przez całe życie byli nikim, szli razem ze stadem baranów, żeby broń boże się ni wychylić, żeby nie zaryzykować. Natomiast jest dość ciekawa sytuacja, otóż mam rodzeństwo, takie ..., które w sumie też do niczego w życiu nie doszło, a które byo przez nich całe życie faworyzowane. Inwestowali w gnoja ile wlezie, gruba kasa poszła na jego wykształcenie, zakup auta, itd. Jakbyście się czuli w takiej sytuacji?
  4. mannex

    Co dostaliście od rodziców?

    To nawet nie kwestia rozpamiętywania, ale teraz że tak powiem na starość, ich oczekiwania zapewne są takie, że powinienem im pomagać. Tego nie robię, mam to gdzieś. Jak sobie pościelili, tak się wysypiają.
  5. Chciałem zapytać o skuteczność peelingu medycznego. Czy ktoś miał to robione? Czy efekt jest wart czasu i pieniędzy, i na jak długo wystarcza?
  6. mannex

    Partner żyje ponad stan

    Dodam, że teraz doceniam bycia w niesformalizowanym związku. W małżeństwie jest to trudny problem, rozwód, wydanie kasy na adwokata, nerwy, a z nim trzeba wtedy żyć często i po rozwodzie, jeśli np mieszkanie było wspólne. Zachęcam wszystkich: nie bierzcie ślubów, żyjcie osobno! Może pod kątem rozliczeń to się nie opłaci, ale po wielokroć w życiu będziecie dziękować sobie, że nie sformalizowaliście związku. Każdy, ale to każdy związek się wypala. W każdym związku po czasie okazuje się, że to jest deko inny człowiek od naszych wyobrażeń o nim, niż wtedy gdy się poznawaliśmy. Dochodzą nowe okoliczności, jak to w życiu bywa i wtedy poznajemy drugą osobę na każdym kroku na nowo. I jak nam ona przestaje pasować do nas, do naszego wyobrażenia o związku, o życiu, o odpowiedzialności, to znajdujemy się w pułapce, gdy jesteśmy o ślubie. Ale gdy ślubu nie ma, to się zwyczajnie rozstajemy, każdy zabiera swoje manele, i tyle. Ciekawi mnie jak jest stosunek takich nieodpowiedzialnych osób wśród kobiet, a jaki wśród mężczyzn. Czy to się rozkłada po równo mniej więcej, czy w głupocie faceci dominują?
  7. mannex

    Straciłem przyjaciółkę

    A kto ci to powiedział, że byłeś zbyt przytłaczający? Ona? Jeśli tak, to żadna z niej przyjaciółka. To nie była przyjaźń, tylko pomyłka.
  8. mannex

    Toksyczne relacje

    Wyszedłem, gdy było już bardzo źle. Niby łatwo można wyjść, tylko, że człowiek czeka, aż druga osoba się zmieni, aż sytuacja ulegnie poprawie. A czeka niepotrzebnie, bo druga osoba się nigdy nie zmieni. Człowiek chyba po tj 18 tce jest już ukształtowany i jak nas na początku znajomości coś w nim wkurza, ale przymykamy oko, bo hormony buzują, to z czasem hormony już nie szaleją i wady drugiej osoby coraz bardziej wychodzą na wierzch i nas wkurzają. I tak, jak np ktoś jest brudasem, to nim będzie całe życie. Jak ktoś jest leniem i nie potrafi zadbać o dom, np naprawić coś, itd, to taki będzie całe życie. Ludzie powinni mieszkać razem od razu po to, żeby się poznać, bez żadnych deklaracji. Wystarczy pół roku, żeby stwierdzić, czy to para dla nas, czy nie.
  9. mannex

    Swędząca skóra głowy! Pomocy!

    Nie ma czegoś takiego, jak sucha woda. Jest woda syfiasta, a taka jest w Polsce. Niemniej najwięcej zależy tu od kosmetyków.
  10. mannex

    Swędząca skóra głowy! Pomocy!

    Ja miałem coś takiego, gdy byłem szczylem. No ale wtedy był kiepski dostęp do dobrych środków. Dziś od dawna nie stosuję żadnych środków / szamponów drogeryjnych, a myję włosy codziennie. W jeden dzień szamponem neutralnym, w drugi do włosów przetłuszczających się, oba delikatne bardzo. Takie szampony można kupić w necie albo w firmach, które się zajmują typowo skórą głowy / przeszczepami np. Koszt dobrego szamponu powyżej 50 zł.
  11. Patrz co jesz. Odstaw to, co jesz aktualnie, jedź coś innego i zobaczysz. Z reguł dietetycznych: dobrze jest zrezygnować z pieczywa oraz mleka. Za dużo błonnika w diecie też może dawać takie objawy.
  12. mannex

    L4

    Ale jakim cudem pracowałaś i bez zusu? Pracodawca cię nie ubezpieczył?
  13. mannex

    Zapłata u dentysty

    Kociszka, ja do lekarzy mam mega ograniczone zaufanie. Prędzej zaufam w innych zawodach, ale konowałom nie. Jak jest diagnoza, to sprawdzam ją w paru miejscach. To są zawsze jakieś extra pieniądze, ale gdy na szli leży zdrowie, to nie ma co żałować.
  14. a po co ci kontakt z placówką, wszystko dziś się załatwia on line albo przez tel
  15. to tylko pokazuje, że oni mają Cię w dupie. Nigdy nie zadzwonią, nie interesują się Tobą. Więc po co Ty dzwonisz? Że miejsce? Że sentyment? A cóż to takiego? Masz z tym miejscem dobre czy złe wspomnienia? Takie miejsce można sobie zbudować. Gdy dzieciństwo było złe, gdy dom rodzinny trąci toksycznością, wtedy warto zmienić nie tylko miejsce na inne miasto, ale też zmienić kraj. Byle dalej. I znaleźć ukochaną osobę, z którą się idzie przez życia, która nas kocha bezwarunkowo, czasem bez pamięci, rozumu, po prostu za to, że jesteś. Tego Ci życzę.
  16. Na Twoim miejscu starałbym się znaleźć faceta, czy kobietę / nie wiem, jakiej orientacji jesteś/, którą pokochasz, z wzajemnością z opcją żeby razem razem zamieszkać - u niej albo coś razem wynająć. A wtedy na odchodnym rodzinie powiedz co o nich myślisz i ich olej. I zakaż kontaktowania się. Tacy ludzie powinni wiedzieć za co mają ostracyzm dziecka. A jak poproszą kiedyś o pomoc, a jest duża szansa, że poproszą na starość, wtedy pokaż im fucka i przypomnij, jak cię traktowali kiedyś. Notuj sobie to, notuj przezwiska, sytuacje, zapisuj. Bo pamięć potrafi być ulotna i płatać fligle. Ja wychodzę z prostego założenia; jak mnie ktoś traktował, taki ja będę dla niego. I nieważne, czy to dot. tzw rodziny, czy innych ludzi.
  17. mannex

    alimenty

    Skoro dziecko jest u ciebie i nie jesteście już razem, to z jakiej racji ma się z tobą czymś dzielić? Zabrakło ci na perfumy i manicure? Idź do pracy.
  18. Kiedy i czy dajecie sobie prezenty z okazji św. Mikołaja? A może nie dajecie w ogóle?
  19. Wszyscy emigranci sa w takiej sytuacji, jadą w ciemno, wynajmują lokum i wtedy szukają pracy. Bez ogarnięcia tematu mieszkania, nic nie zrobisz.
  20. mannex

    Zapłata u dentysty

    Ale nie masz za grosz instynktu samozachowawczego? na odległość czuć, że to przekręt. Jest taki kanał mocny vlog, facet kiedyś opowiadał, jak trafił na taką dentystkę gdzieś w kielcach, też mu wmawiała, że ma masę zębów do leczenia, był mocno zdziwiony, bo on zęby ma zdrowe, a poszedł tyko do kontroli. Poszedł do innego gabinetu u się okazało, że wszystko jest ok, a ona zwyczajnie chciała go oszukać i naciągnąć na kasę. Jeśli gabinet jest na jakimś zadupiu, jak mi się wydaje i nie ma konkurencji, to kobieta może robić takie numery. Ktoś jest jakby uwiązany, nie ma czasu i często środków, żeby pojechać gdzieś indziej i sprawdzić. W dużym mieście często masz dentystów często paru na jednej ulicy i myślę, że takie numery nie mają miejsca.
  21. Dziewczyny, proszę pomóżcie. Mam paznokieć pęknięty, niedużo, z od dołu do góry trochę, przycinam, to odrasta z tym pęknięciem i nie może się zrosnąć. Jak to naprawić? Pomalować jakimś laierem bezbarwnym? Czymś innym? Podejrzewam, że to od środków czystości, muszę zacząć ubierać rękawiczki.
  22. Nie wiem jakim cudem można tak mało wydawać na jedzenie. Nie chodzę do restauracji, ale do kawiarni już tak i to codziennie prawie na kawę. Do tego zdrowe jedzenie w domu. I tak na oko oceniam wydatki na to wszystko na jakieś 1800 na mnie, na 1 osobę. Nie jem chleba, itp zapychaczy. Naturalnie do tej kwoty można pewnie doliczyć jakieś 2-3 stówki, gdy czegoś zabraknie i kupuję przez neta, gdzie można kupić wiele taniej.
  23. mannex

    Nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem.

    Nie mam złych intencji. Wiem, że tak jest, jak piszesz i tak się zdarza. Mówiąc wprost, za to to kim jesteś lub kim nie jesteś, odpowiadają Twoi rodzice. Wg mnie są beznadziejni. To rodzice powinni pokazać dziecku, podczas całego okresu dorastania, świat, wciągać Cię w różne rzeczy, w naukę języka, tańca, sport, informatykę, gotowanie itd. Po to żeby rozbudzić w Tobie zainteresowania, ukryte zdolności. Wiadomo, że wszystkiego byś nie robiła, bo nie wszystko by ci się podobało. Ale w trakcie takiej nauki, poznałabyś siebie, coś tam by zaskoczyło, może np okazało by się, że świetnie gotujesz i sprawdziłaby się w jakiejś dobrej knajpie? Tymczasem, jak sobie wyobrażam, rodzice nie pokazali ci nic. Ich role ograniczyła się do tego, że Cię wydali na świat i tyle. To żadni rodzice. Takich rodziców nie jest mało i to zarówno w miastach, jak i na wsiach. Nie powiel ich błędu przynajmniej Ty i nie daj życia komuś, kim się nie będziesz potrafiła lub chciała zajmować, lub na kogo nie będzie Cię stać finansowo.
  24. mannex

    Nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem.

    A podobają ci się w ogóle faceci? Ogłoś się gdzieś, poszukaj faceta, ale nie w mieście, tylko na gospodarce. Wiesz, krowy, świnie, kury, kaczki. Często facet jest sam, szuka kobiety dla siebie i też takiej która mu pomoże w gospodarce. Większość woli dziś mieszkać w mieście, nie chce się im brudzić ze zwierzętami. Ale jeśli ty to lubisz lub nie ma dla ciebie z tym problemu, to dawaj. Ważne, żeby w życiu robić i żyć wedle siebie, a nie jak inni oczekują lub jak jest modnie.
  25. mannex

    Nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem.

    Ja już się naciąłem na kimś takim jak ty, nic nie potrafi, naturalnie jest świadomy swojego fatalnego charakteru, itd, i człowiek chce pomóc, ale taki ktoś się nie zmieni. Choćby się waliło pasem codziennie, to dorosłego z brakami się nie poprawi. I to również wynoszę z lektury postów na forach, również na tym.
×