-
Zawartość
7030 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Miecz
-
-
10 minut temu, marawstala napisał:W sumie jak ktoś chce poprzestawać na marudzeniu to też nie ma co mu w tym zanadto przeszkadzać... tak też można się realizować : )
Jestem pod wrażeniem starań Autora. Powiem więcej, kibicuję mu. Jest cząstką forumowej społeczności.
- 1
-
1 minutę temu, marawstala napisał:Lubi skupiać uwagę na innych więc czemu nie może sobie szukać takich inspiratorów... zamiast poprzestawać na banalnym porównywaniu.
Bo święcie wierzy w to, że gdzieś chleb smarują z dwóch stron.
-
2 minuty temu, marawstala napisał:Kojarzę go jako osobę... mógł sobie całkiem odpuścić bo przecież 'zycie go pokarało' 'inni mają lepiej' itp itd ale coś się zadziało, że krzyżyka na sobie nie postawił...
Dlaczego będzie cytat? Bo może ostatnie zawarte w nim zdanie w końcu dotrze do Autora niekończących się opowieści: "Jeżeli ktoś nie miał okazji spotkać tego niezwykłego mężczyzny na żywo, powinien sięgnąć po jego książkę "Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń!" To nie jest zwykły poradnik "rekina biznesu", który przez całe życie miał z górki, dorobił się majątku i teraz udziela porad. To opowieść o człowieku, który pokonał swój strach i ograniczenia, a swój sukces zbudował na wierze w sens życia i szczęście człowieka. Autor opisuje w niej swoją drogę do sukcesu, a czytelnika inspiruje do tego, by w końcu "wziął się w garść".
-
4 minuty temu, marawstala napisał:Można tak sobie gdybać, że jeśli miałbyś to siamto czy owamto to poziom zadowolenia byłby niewspółmiernie wysoki do obecnego... gdzieś słyszałam, że nie jest to w pełni zależne od stanu posiadania bo osoby które można by powiedzieć, że mają wszystko no tak pobieżnie patrząc na to z boku też odczuwają tzw głód na więcej i więcej...
W każdym razie powoli małymi krokami zmieniaj to co wymaga tej zmiany... wtedy zweryfikujesz czego chcesz a co chciałeś bo się tak tylko wydawało.
Nick Vujicic tak mówi o swoim życiu: jest obłędnie szczęśliwe.
-
1 minutę temu, Pokraka napisał:Powiem... mogę zaszaleć z ...
Też bym zaszalał z....
Miłego Pokrako
- 1
-
1 minutę temu, zdino napisał:Dla Ciebie źródłem szczęścia zawsze będzie kobieta.
Będzie jednocześnie poranną kawą i lekiem na nadciśnienie. Będzie klinem na kaca. Będzie respiratorem i gwoździem do trumny. Jak nie kochać kobiet?
- 1
-
4 minuty temu, Pokraka napisał:Lepiej się zdecyduj bo zaczyna wyglądać jakbyś ćwiczył przysiady
Lepiej wrócę do pracy
-
1 minutę temu, Pokraka napisał:Nie!!! Niestosownych myśli nie można zostawiać na zewnątrz! Trzeba mieć je blisko i na oku, nie wiadomo co zrobią bezpańskie
To może faktycznie lepiej będzie kiedy postoję. Chociaż...
-
3 minuty temu, Pokraka napisał:Myślę czy nie dołączyć jeszcze herbatki odchudzającej. Kupiłam letnie ...enki w kwiatki, wyglądam jak hektar łaki, powaznie zastanawiam się czy nie złożyć wnioski o dotację na łąkę. Dziękuje jednak producentom co przyszyli na nie metkę z rozmiarem S, bo mogę się oszukiwać, że jestem zwiewnym motylem
Najpierw mam usiąść wygodnie a dopiero później opowiadasz mi o su/kience w kwiatki?
- 1
-
1 minutę temu, Pokraka napisał:Nie musisz się kłaść. Wystarczy, że usiądziesz wygodnie
Nie bój się. Wystarczy, że część myśli niestosownych zostawisz na zewnątrz. Liczę na Twój profesjonalizm.
-
1 minutę temu, Pokraka napisał:Całkiem podobnie najpierw piłam tylko kubek kawy. Potem zaczęłam pić: kubek kawy, melisę, pokrzywę
Czuję, że też chcesz się położyć na kozetce. Tyle pytań...
-
4 minuty temu, Pokraka napisał:Mieczu! Tyle pytań a tak mało odpowiedzi
To może od razu położę się na kozetce?
-
1 minutę temu, Pokraka napisał:No dobra a ile czasu wytopionego można uznać wytapianie kontrolowane, normalne i tylko towarzyskie?
Ok. Odpowiadam. Kiedyś wchodząc na caffe trzymałem w dłoni małą filiżankę herbaty. Potem kubek. Teraz wchodzę niemalże z wiaderkiem. Muszę mieć pretekst by tutaj siedzieć. Przecież piję herbatę, co nie?
-
1 minutę temu, Pokraka napisał:...jakie jest dno uzależnionych od forum?
Dobre pytanie! Co stanie się ze mną, kiedy forum przestanie istnieć? Można ćwiczyć silną wolę nie wchodząc tutaj, niby człowiek nabiera dystansu. Ale kiedy już znowu wejdzie, nawet po roku, to wtopił na całego.
-
1 minutę temu, Pokraka napisał:Niestety i ludzie mający głowę wolna od jakiejkolwiek myśli maja przewagę
Każdy myśli w innym celu A cel jest najważniejszy. Wystarczy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy dana sytuacja przybliża mnie do celu, czy oddala od niego? Rozdrabniam się czy jestem spójny? Wiem jedno, wytapianie czasu na forum nie służy mi. Uzależnienie to paskudny stan
-
2 minuty temu, Pokraka napisał:Wiem co to oznacza, ale czy przypadkiem czekając na coś, nie przestajesz dostrzegać innych dobrych rzeczy, które cię spotykają, bo to nie dokładnie to co sobie umyśliłeś?
Jak człowiek się na coś zafiksuje to nie ma uja we wsi, by mu to sensownie wytłumaczyć. Na tego rodzaju ślepotę i głuchotę lekarstwa jeszcze nie wynaleziono.
- 1
-
Taka fajna forma spędzania życia. Może ktoś mnie pokocha. Jak mnie już pokocha to dopiero wtedy wyjdę ze swojej skorupki żółwia.
-
1 minutę temu, Pokraka napisał:A to nie tak, że czekając na Godota ludzie dostrzegają innych możliwości?
Czekając na Godota, oznacza: czekać na kogoś, kto nigdy się nie pojawi, na coś, co nigdy nie będzie miało miejsca.
-
3 minuty temu, introvertea napisał:Moim największym życiowym błędem było oczekiwanie (wieczne) na to, że coś dobrego przyjdzie do mnie samo albo od kogoś, a ja nic nie robiłem
Nie Ty pierwszy i nie ostatni czekasz na Godota.
-
1 minutę temu, introvertea napisał:Ja tego nie piszę dla kogoś, tylko dla siebie, nie zależy mi na byciu rozpoznawalnym
Gdyby tak było to nie byłoby Twoich tematów na forum. Prędzej znalazłbym je w zeszycie głęboko schowanym w szufladzie biurka.
-
7 minut temu, introvertea napisał:Ale tylko moja walka, moje działanie....
...sprowadza się do myślenia i zakładania nowych abstrakcyjnych tematów. Skoro Twoje myśli krążą po tak dziwnych kółkach, to przynajmniej wykorzystaj je w szczytnym celu. Przekuj porażkę życiową w sukces. Popracuj nad sposobem pisania, takim "zachęcającym", pamiętając jednak by forma nie przerosła treści. Przelewaj językiem giętkim i wartkim myśli na papier, znajdź wydawcę, zajmij się reklamą. Bądź jak Remigiusz Mróz! Nawet na totalnym spier/dol/eniu można zarobić kasę i być rozpoznawalnym. To jest ten pierwszy mały kroczek ku słońcu, szczęściu, samorealizacji.
-
1 minutę temu, Esox napisał:Tak dokładnie było. Dodatkowym bodźcem było to, że w ciągu kilku wcześniejszych lat zmarnowałem kilka podobnych okazji tylko dlatego, że nie odważyłem się zareagować na wysyłane do mnie pozytywne sygnały czyli tzw. zielone światło. Byłem przegrywem. Zdawałem sobie z tego sprawę. Musiałem w końcu wyciągnąć wnioski i zacząć działać gdyż nigdy nie wiadomo czy kolejna nadarzająca się okazja nie byłaby tą ostatnią.
Napisałem, że jesteś szczęściarzem, bo postawiłeś na to, by wyjść z przegrywu. Najczęściej skupiamy się na zmienianiu partnera na swoją modłę. Na zmiany we własnym obrębie nie ma już czasu i sił.
- 1
-
1 minutę temu, Esox napisał:Słuszne stwierdzenie
Sam stwierdziłeś, że to przypadkowe spotkanie stało się impulsem do pracy nad sobą, zmian wokół siebie. Jesteś szczęściarzem
-
13 minut temu, Esox napisał:Ważne w życiu osoby spotyka się zwykle przypadkowo.
Ale zwrócenie uwagi na taką osobę już nie jest przypadkiem.
Ludzie mówią, że aby być szczęśliwym, to trzeba się cieszyć się z tego co się ma
w Życie uczuciowe
Napisano
Polecam ćwiczenia izometryczne. Warto jednak wcześniej trochę o tym poczytać. Ćwiczenia dla leniwych, bo statyczne. Skupiają się tylko na napinaniu i rozluźnianiu mięśni. Można ćwiczyć praktycznie wszędzie