Czuję się ostatnio źle w związku. Dogadaliśmy się z facetem ze on opłaca mieszkanie, a ja ogarniam w domu. On ma firmę dobrze zarabia, często siedzi w domu cały dzień i nic nie robi. Ja chodzę do pracy na 6 wracam po 15. On nawet nie pomyśli żeby zrobić zakupy, albo coś przygotować, nawet kanapki do zjedzenia jak wracam z pracy. Ma dziecko 6 lat. Nasze życie często wygląda tak że ja jadę do pracy, on siedzi w domu. Wracam i na szybkiego gotuję obiad jemu i jego dziecku, idę się szybko umyć, ogarnąć dom no i oczywiście ze spraw łóżkowych się wywiązać .. Często kładę się dopiero o 20. Dziś mam wolne, on był w pracy. Zrobilam obiad. Nagle wymyślił ze jemu się marzy zupa jutro, na zupę nic nie jest kupione. Rozkazująco każe mi się ubierać i iść do sklepu bo on chce jutro krupnik . Mówię mu ze będzie w poniedziałek w takim razie no i się obraził.