Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pierzyna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    12
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Pierzyna


  1. To w sumie tylko lekarz może stwierdzić coś tak na 100%.

    Może zastanów się nad dietą, może tu tkwi problem? Zamiast ciastek zjedz jakąś kanapkę.

    Możesz powtórzyć badanie i porównać czy coś się zmieniło. A może to być też problem natury psychicznej. Może przeżywasz jakąś stresującą sytuację?

     


  2. Każdemu życie inaczej się układa. Jedni mają więcej szczęścia, inni mniej. Dobrze, że dbasz o siebie. Tak trzymaj.

    Pamiętaj też, że nie da się być wystarczająco dobrym dla wszystkich. Owszem, można być osobą miłą i kulturalną, ja uważam, że to słuszne postępowanie ale jak widać, czasem to nie wystarcza.

    Moim zdaniem szukając "drugiej połówki" trzeba uzbroić się w cierpliwość. Szukać, próbować, nawiązywać kontakty ale też zająć się sobą - nauką, rozwojem, jakimś hobby, coś w życiu robić.

     


  3. Hej! 

          Ja też mam podobne problemy, z tymże ja mam raczej fobię społeczną. Niedawno palnęłam jedną gafę w miejscu publicznym i przeżywałam ją przez długi czas. Teraz już to minęło ale nauczyłam się, żeby pilnować swojego nosa a nie mieszać się w cudze sprawy.  Takie wpadki podejrzewam, że zdarzają się często ale ludzie z podobnymi problemami mocniej je przeżywają niż inni i ja to rozumiem. Takie wpadki traktuję jako nauczka na przyszłość ale w sumie trudno cokolwiek przewidzieć. Staram się kontrolować swoje zachowanie na tyle na ile jestem w stanie i zastanowić się parę razy zanim coś zrobię. Ale nie zawsze to się udaje.

    Co do Twojego przypadku, to trudno tu cokolwiek doradzić. Możesz spróbować przestać się tym przejmować - co wiem, nie jest proste, ale możesz się też zastanowić, czy taka forma pożegnania ze wszystkimi jest ok. Wybór należy do Ciebie.

    Akurat Twój kolega "sprawę" potraktował normalnie, kulturalnie ale wiadomo, że nie każdy taki jest.

     

     

     

     

     


  4. Chyba po prostu mieliśmy dobrą nauczycielkę, której rzeczywiście chciało się czegoś kogoś nauczyć. Kserowała nam dużo dobrych ćwiczeń, mam je zresztą do dzisiaj, czasem do nich zaglądam jak mam jakieś wątpliwości. Pamiętam np., że był jeden co znacznie lepiej sobie radził z angielskim niż pozostali i ta nauczycielka dawała mu odpowiednie dla niego ćwiczenia i zdania.


  5. Ja też jeszcze nie byłam zakochana. Tzn. ostatnio ktoś mi się spodobał ale wiem, że nie mam u niego żadnych szans. Nie jestem zbyt atrakcyjna fizycznie, chociaż staram się poprawić mój wygląd tak jak mogę. Poza tym mam lekką fobię społeczną i bardzo trudno jest mi nawiązywać kontakty z innymi ludźmi. Przez to większość czasu spędzam w domu. Nie mam też pracy a nie chciałabym być na czyimś utrzymaniu, chcę mieć własne pieniądze. Mam sporo różnych problemów, których nie umiem rozwiązać.

    Ale wierzę w to, że kiedyś znajdę wartościową osobę w której zakocham się ze wzajemnością, bo mimo wszystko uważam, że jestem fajna i można ze mną pogadać, i pomilczeć, mam różne zainteresowania i pasje.

    Warto wierzyć w to, że jeszcze wszystko jest możliwe.


  6. Mogę zadać to samo pytanie odnośnie mężczyzn. Chyba wiele osób ma problem ze  znalezieniem "drugiej połówki".

    Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Trzeba po prostu szukać. Chyba innej opcji nie ma.

    Zresztą póki co, sama nie czuję się gotowa na związek, bo mam różne problemy, które próbuję jakoś rozwiązać ale mimo wszystko wierzę, że kiedyś kogoś sobie znajdę.

×