Oh Celinee

Ja się nie dziwię, że nie utrzymuje z nimi kontaktu tym bardziej, że nowa Esia bardzo lubiła drążyć temat Alki jeszcze do niedawna a ci znajomi zapewne dużo wiedzieli w tym temacie.

Ja lubię ogladać tego typu treści bo mnie to relaksuje i w pewnym sensie motywuje i szczerze mówiąc wolę takie kanały niż te, które pokaują tony sponsorowanej pięlęgnacji czy ciągłe wakacje.

Na co dzień wy*ebka i Instagram świecący pustkami a jak pojedzie na wakajki to pęka w szwach. Już 3 posty wstawiła z wakajek i ciągle coś wlatuje na story a jak wróci to bedzie katować widzów zdjęciami z wakajek przez następne pół roku. Mówiłam, że to kanał reklamowo- wakajkowy.

Ale Alka przynajmniej wychodzi sama z domu a nie wisi na facecie 24/7.

Jak mnie irytują tytuły filmów Maxineczki w stylu tego dzisiejszego: "z cyklu: zabłądziłam w internecie i kupiłam dziwne rzeczy żebyście Wy nie musieli PRZEGADANY TEST". To, że ona coś kupiła i przetestowała nie oznacza, że inni by w ogóle to kupli a ten tytuł brzmi jakby wielką łaskę robiła widzom i ich uratowała z jakiejś opresji. Już chyba każdy wie, że obecnie kanały na Youtubie czy SM to dla ich twórców źródło dużego dochodu a nie darmowe dodatkowe zajęcie jak było kiedyś i im się to aktualnie bardzo opłaca a kto nie nagrywa treści, które chcą oglądać widzowie zostaje w tyle z wyświetleniami. Trochę pokory by się przydało tym "gwiazdom" bo nie bez przyczyny co raz więcej osób je opuszcza.

Kiedyś była inna. Zmieniła się strasznie od kiedy zamieszkała w obecnym mieszkaniu.

Kolejna dawka komentarzy pod filmem z "testem" przepisów: "Niestety Marta, uwielbiam Ciebie, Twoją twórczość, ćwiczenia, ale ten filmik... nie Twoja tematyka. Ale nie musisz przecież być genialna we wszystkim Widocznie tematy kulinarne Ci nie leżą. Powodzenia! I czekam na kolejne filmiki" "Akurat mąka migdałowa to nie jest towar ciężko dostępny i można ją znaleźć w większych marketach. Ja się nie dziwię, że przepisy ci nie wychodzą jak zmieniłaś połowę składników." "Cukier do pomidorów, no szok i niedowierzanie" Ja wam mówię, że sroga migrena nadchodzi ale oczywiście dopiero po powrocie z wakajek bo tam migreny nie ma

Nala znów robi za kierowcę i fotografa i musi wozić jej doopsko po całym świecie bo ona za kierownicę nie wsiądzie nawet na polnej drodze.

No dokładnie. Wróci i będzie opowiadać bajeczki, że ona nie odpoczywała tylko nagrywała bo wciskała reklamy też z tamtego miejsca XD

Pojechała na wakacje i nagrywa tam reklamy. U niej jak zwykle przerost formy nad treścią i dalej nie rozumie, że ładne widoczki nie zatrzymają widzów jak filmy i posty są dla nich bezwartościowe. Reklama na tle palm nadal jest reklamą czyli dla widza bezwartościową treścią, która powinna gdzieniegdzie się przeplatać na koncie na IG czy kanale a nie stanowić 100% jego treści. Takie coś dodatkowo jeszcze wkurzy widzów bo filmy i posty opuszcza albo odwala byle jak a na reklamach zawsze się skupia i pojawiają się zawsze mimo, że nikt o nie nie prosi i nikogo one nie obchodzą. Upadek co raz bliżej.

No do Izy to ona nawet startu nie ma. Iza sama z Bartoszem pakuje produkty, do tego nagrywa rzadko ale jej filmy są o wiele ciekawsze niz Donicy i robią dużo wyższe wyświetlenia.

Dokładnie. Ona ma nadmiar czasu wolnego i dlatego wymyśla jakieś dziwaczne rolki, jeździ 10 razy w roku na wakacje i bierze każdą kolejną współpracę jaka się nawinie a udaje zapracowaną.

Mody nie ma bo teraz 24/7 reklamuje swoje ubrania a lifestyle to obecnie reklamy jej ubrań+ reklamy ebooka+ reklamy kosmetyków nadawane z łazienki+ inne reklamy np. GG.

Jak ja to mówię zawsze ona wychodzi z założenia, że fan głupi wszystko kupi i tego się trzyma.

No i wleciała pierwsza rolka z wakajek. W tym temacie ona zawsze znajdzie czas i chęci i migrena jej nie straszna a widzki dalej niech czekają na film bo ona przecież teraz tak cierpi i jest tak zapracowana, że nie ma kiedy filmu nagrać ani nie ma humoru do tego

Dlatego z mojej listy obserwowanych wyleci wszędzie gdzie się da. Nie mam szacunku do influencerów, u których liczba reklam przewyższa liczbę zwykłych treści.

Standard jak na nią. A swoją drogą ta ...enka, która ma z 12 lat i którą chciała upchnąć fankom za 200 zł nadal wisi u niej na Vinted tylko za 30 zł i nadal nikt jej nie chce kupić i ma tylko 2 polubienia XD

To fakt. Kiedyś dało się ją oglądać i czymś się zainspirować.

Ona nawet palcem nie kiwnęła, żeby poszukać pracy mimo, że z Youtuba pieniędzy na początku nie miała a na studia prawie nie chodziła i miała czas na pracę a jeszcze nie szanowała ubrań, które miała tylko wszystko wylatywało z szafy co sezon bo ona musi mieć wszystko modne i kupowała bezmyślnie jednosezonowe trendy, które po roku były już niemodne. Popatrzcie na inne Youtuberki tzw starego Youtuba (np. LGS). One pracowały, ubrań szukały w Sh, jak coś kupiły w sklepie to stawiały na ponadczasowe fasony, żeby mieć to na lata (np. torebki, buty, płaszcze) a u Donicy nie było żadnej refleksji coś jest modne= od razu zakup a po roku wylatywało nienoszone z szafy bo moda się zmieniła. Ona od samego początku żyła jak pączek w maśle i nie zastanawiała się, że na coś trzeba pracować kilka godzin albo dni. Pracę znalazła dopiero pod koniec studiów jako trener ale prawda jest taka, że zrobiła ten kurs tylko dlatego, że wtedy w modę weszły tematy fit i nikt tak na prawdę nie wie ile godzin tygodniowo pracowała więc mogło to być np. 5 godzin tygodniowo. Jej mama na pewno robiła wszystko żeby jej niczego nie zabrakło ale Donica tego nie docenia, zrobiła się narcystyczna, zazdrosna i zgorzkniała i jeszcze opowiada publicznie farmazony, że do wszystkiego doszła sama i nikt jej niczego nie dał. Już widzę jak by rozwinęła tego swojego Youtuba mając pracę 40 h tygodniowo, studia zaoczne i musiałaby sama się utrzymać, nierealne.

Jest rozpieszczona i nauczona, że wszystko dostaje podane na tacy i takie są tego efekty.

Dokładnie. Kompletnie nic wspólnego nie mają z pracą ale po pierwsze na wakacjach może się jeszcze więcej obijać bo tam nawet jedzenia sobie nie szykuje, poza tym spamuje potem tymi zdjęciami na Instagramie bo gdyby nie one to nic poza reklamami by na nim nie było a po trzecie nagra na nich zapchajdziurę na Youtuba.

Też tak uważam.

To wątek o Donicy jak coś ale ta pewnie skończy jak Siwa więc na jedno wychodzi XD

Jeszcze trzeba mieć na uwadze to, że ona przed wydaniem ebooka właściwie nigdy nie gotowała obiadów tylko cały dzień jechała na owsiankach, kanapkach i jedzeniu burgerów na mieście.

Znając ją to ona sobie dolicza jako pracę przeglądanie Instagrama i Pinteresta bo przecież musi się bardzo mocno zainspirować stylizacjami i przepisami, żeby potem to samo pokazywać w swoich ebookach i na Instagramie.