Mnie bawi, że to co tam kiedyś pisałyśmy o WQ w starym wątku, że się bawi w prackę, to poniekąd się okazało prawdą
Podreperowała swoje ego nowym kontem - pobawila się w ekspertkę, zdobyła followersów, nagadała się, ileż to nie było grzebania w sobie, żeby to konto otworzyć i żeby było zgodne w 100% z nią, teraz to wszystko ma przemyślane, ułożone strategie, wie co chce osiągnąć, jak to zrobić itd. Nie zapomnijmy o zapracowanych poniedziałkach z prasówką i mani
I co? I nic, dostała pracę na etacie więc rzuciła nowe konto w pi... xD
A po nowych storiskach widzę, że generalnie nie ma poczucia, że narzucała słów na wiatr. Może będzie post w marcu, może w czerwcu, a w ogóle to dajcie mi spokój
Czujecie się zainspirowane? Ja przyznam że tak średnio haha