

Zawiedziona eksfanka
Zarejestrowani-
Zawartość
224 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Zawiedziona eksfanka
-
Sprzedała
-
Pisała, że od 15:00 będą graty na Vinted, zobaczymy zatem
-
Patrzcie na story zapowiadają się jęki na temat kasy, prognozuję w niedługim czasie jakąś sprzedaż obrazów
-
To jest taki level obracania się w bańce samozachwytu, którego ja nie ogarniam klaszczesz albo wyp*********, proste nie?
-
Ale wracając do Budzy, to ja czegoś nie rozumiem - była bezrobotna, zmęczona depresją, zrezygnowała z Tribi, zajęła się odreagowywaniem poprzez mazanie po kartkach do drukarki (tak, temat "obrazów" nadal mnie bawi ) I nagle poleciała na wakacje świetować wyprzedanie owych dzieł sztuki i już nagle nie jest zmęczona biznesem? Już go chce robić, na dodatek w duecie? Czy to jest pomysł, na który one wpadły dosłownie teraz i zamiast się z nim przespać, to już trąbią i się nakręcają na niechybny sukces? Bo jeśli tak, to widzę to następująco - Budza wróci, przez jakiś czas zobaczymy kolejne relacje na IG, gdzie z obłędem w oczach opowiada o jakiś cudach wiankach, a potem temat umrze (bo jej się odechce) i zaczną się "newslettery" o depresji i wypaleniu
-
"Wysyłam fajne newslettery" w bio na IG. Trzymajcie mnie
-
Jeszcze jestem niezmiernie ciekawa, czy ogródek już umarł śmiercią naturalną czy jeszcze nie xD
-
To jej książki ktoś w necie kupuje? Jestem na etapie wyprzedawania różnych zbędnych rzeczy z domu na Vinted, ale nie sądziłam że ktoś to zechce
-
Ja też ją lubię, niemniej nie mogę pozbyć się wrażenia, że stała się influ dla bycia influ i zrobiła "temat na IG" z czegoś, co zdarza się tysiącom kobiet i nie robią z tego halo po prostu odcina teraz kupony. Niemniej - lubię i obserwuję
-
Razem zarabiamy ponad, ale nieprzesadnie dużo ponad tak, właśnie o tym mówię - to raczej były 1,5-2 lata temu dość fajne pieniądze, niemniej jednak oszczędzając nadal jesteśmy w stanie np. inwestować w dom, gdzieś pojechać czy gdzieś wyjść. Ale na pewno nas nie stać na obrazki Budzy nie zmienia to faktu, że choćbym zarabiała dwa czy trzy razy więcej, musiałabym upaść na głowę wydając na takie rzeczy
-
Dość fajnie znaczy budżet 10k z niewielkim plusem, duże miasto. Nie kupujemy co chcemy kredyt, inwestycje w dom itd.
-
Idealnie to podsumowałaś. Po prostu chyba gdzieś w głębi duszy cały czas sądziłam, że nawet ona ma pewną granicę bezczelności i tupetu, ale nie, nie ma. I tak jak mnie to do tej pory poniekąd bawiło, potem o niej na dłuższy czas zapomniałam, tak teraz przy tej całej farsie z depresyjnymi obrazami i ściąganiem za nie pieniędzy zaczynam się nią brzydzić.
-
A pamiętacie jeszcze, jak z obłędem w oczach chwaliła się współpracą z Legimi, od której miały nam gacie pospadać? aaaach te czasy
-
Ma ktoś newsletter o bezrobociu?