Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

płytki karol

Zarejestrowani
  • Zawartość

    276
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

5 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Kurcze, chyba sam sobie kolejny raz odpowiedziałem. Wszak tego nawet uczą w kościele. Zeby żyć tak, jakby każdego dnia można było umrzeć (czyli nie martwić się), a jednocześnie pracować tak, jakby miało się żyć wiecznie - czyli to jest prawdziwa sztuka i mądrośc życiowa
  2. Okej. Na pewno lepiej się cieszyć niż martwić bedąc w dowolnej sytuacji. Po drugie radośni ludzie przyciagają innych a smutasy odpychają Ale co do ostatniej rzeczy, czyli żeby nie martwić się brakiem zrealizowania potrzeb i pragnień. Czy to znaczy, żeby zaprzestac dążęń do realizacji potrzeb i marzeń? Czy żeby dażyć do ich realizacji, ale starać się nie martwić tym, że się nie udaje?
  3. Czyli reasumując, mądrość polega na tym, żeby być optymista i cieszyć się tym co się ma? Czyli przyrodą i takim zdrowiem jakie się ma, i nie być nieszczęśliwym z powodu tego, że nie ma się partnerki, pomimo, że posiadanie partnerki to największa potrzeba i największe marzenie danej osoby?
  4. co ma piernik do wiatraka? Kupe robię samodzielnie od jakichś 38 lat
  5. Ależ przyroda daje mi radość, tylko zawsze wtedy sobie myślę, dlaczego podziwiam tę przyrodę całe życie sam, a nie z ukochaną partnerką? roumiesz?
  6. aż takim frajerem nie jestem, z reszta kots inny mi już odpowiedział na to pytanie, sam sobie wpłać na dowolny cel i to nie 200 zł ale 2000 zł jak taki mundy jesteś
  7. W 90% mieć partnerkę która mi się podoba i kóra kocham z wzajemnością W 10% zajmowac się zawodowo czyms co będe lubił No oprócz tego też być w miare zdrowym I kiedy już wiemy czego chcę, to co teraz powinienem robić?
  8. To w sumie trochę nie na temat, ale czy żeby w więzieniu spaść na samo dno i byc cwelem, to dotyczy tylko tych, którzy skrzywdzili dzieci, czy wystarczy mieć słaby charakter i nie umieć się postawić kiedy ktoś mnie atakuje, tak jak ja?
  9. Nie tak bardzo jeszcze. gdyby bardzo utrudniały to myślę, że załamałbym się całkowicie. A czemu o to pytasz?
  10. Czyli masz na myśli, że powinienem zaakceptowac to, że urodziłem się pesymista i nie ma sensu z tym walczyć, tylko się pogodzić, bo nie mam szans tego zmienić? Czy, że powinienem własnie starać się nie szukać związku, zmiany pracy, poprawy sylwetki, tylko pracowac nad zmiana pesymizmu w większy optymizm?
  11. Co wtedy zrozumiem? PROSZĘ POMÓŻ MI, URATUJ MNIE PRZED TYM
  12. A w jaki sposób może zmienić mnie taki szok jak bezdomność? I na jakiego mnie wtedy zmieni, na jakiego powinno mnie zmienić, jaki będę / powinienem być po tej zmianie? Co najważniejszego i mądrego wtedy wreszcie zrozumiem, czego teraz cały czas nie moge zrozumieć, pomimo wielu mądrych rad od was? Proszę Cię szczerze powiedz mi to teraz, naprawdę nie chce skończyć na dnie, może tym razem wreszcie to do mnie dotrze i uchornię się przed spadnięciem na samo dno PROSZĘ CIĘ
  13. Was naprawdę obciąża ględzenie takiego obcego typa jak ja?
  14. Czyli naucze się życia dopiero kiedy skończe na samym dnie? A czego się wtedy naucze? Żeby doceniać to co mam, czyli na przykład dach nad głową i jedzenie, i porzucić marzenia na przykład o miłości?
  15. Ok. Sprawdźmy to teraz. Podaj mi chociaż jedną z tych dobrych i mądrych rad, których nie słucham
×