-
Zawartość
4356 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
72
Syreni śpiew wygrał w ostatnim dniu 27 Październik
Syreni śpiew ma najbardziej lubianą zawartość!
Reputacja
6582 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
A bo to jedno?
-
Bo tam jest źle. BARDZO ŹLE. Tylko z innych względów
-
Ja się przemocowcowi do Zakolaka nie przyznaję, bo w trosce o moje zdrowie psychiczne odciąłby mi internety.
-
Mogła rozdawać koleżankom, bo to były realne byty - widywała je regularnie, pewnie czuła się wtedy lepsza, bogatsza, niczym przy rozdawaniu cukierków afrykańskim dzieciom, a potem mogła wypominać niewdzięczność i strugać z siebie ofiarę. Wicki to zupełnie obce osoby, żyjące gdzieś daleko, więc taka gratyfikacja trwałaby tylko chwilę, czyli w momencie podziękowań. Tam wszystko odbywa się na zasadzie transakcji i zaspokajania ego.
-
1:03.25 miniaturka dla chętnych Zakolak ładuje żarcie z Chińczyka w plastiku prosto na talerz (zawsze mnie zastanawia, po co jej ten talerz pod spodem??), patrzy przez folię zabezpieczającą na danie i mówi: KJUT.
-
Może skąpiradło oszczędza na ogrzewaniu.
-
Od czasu do czasu ma tylko manię w głowie.
-
Wypisała Ci pewnie standardowe przy danym problemie i będzie obserwować. Z lekami tego typu jest niestety trochę jak na loterii: na część działa to, na część co innego, trzeba testować określone typy i dawki. Jedno jest pewne: musisz zacząć je brać, inaczej nie ruszysz z miejsca, tylko będziesz się zastanawiać, co by było gdyby. Mnie postawiły na nogi i pozwoliły zacząć psychoterapię.
-
Nie wiadomo jaki mają tam układ. Może rodzice chcą robić święta u siebie, bo tak się przyzwyczaili (albo boją się otruć podejrzanymi grzybami z Mazur lub przykleić do brudnych mebli, tylko nie powiedzą jej tego wprost). Tak naprawdę niewiele wiemy, co tam się między nimi dzieje, ciężko to ocenić, więc lepiej zostawić.
-
Niczego się nie bój. Skutki uboczne występują u każdego inne, nie przewidzisz. Na początku, zanim lek się wkręci, czyli tak 2-3 tygodnie możesz się czuć psychicznie gorzej niż wcześniej, ale to normalne, potem jest poprawa. Brałam, skutki uboczne nie były jakoś bardzo uciążliwe, nie ma się co fiksować - na ulotce, ze względów prawnych, muszą wypisać wszystko, jak leci.
-
Antydepresanty tak szybko by nie zadziałały, żeby ją zmobilizować do działania. Wierzę, że psychiatra jej powiedział, jak bardzo z nią źle. Przecież to widać gołym okiem, że ma grube problemy. Szkoda tylko, że nie podzieliła się diagnozą, bo w depresję nie wierzę.
-
Nie bez powodu ludziom w depresji, zaburzeniach lękowych i z innymi problemami specjaliści każą się aktywizować. Pracować tyle, ile mogą, wychodzić do ludzi, znajdować hobby. To nie tylko pozwala się rozproszyć i na chwilę zmniejszyć wewnętrzny ból, ale też wypracować do siebie zdrowy dystans. Człowiek w cierpieniu potrafi stać się bardzo egoncetryczny.
-
Biorą leki i próbują funkcjonować jak każdy zdrowy człowiek. W gorszych chwilach idą na L4/do szpitala.
-
Ona to może mieć zjazd w dwubiegunówce albo zaburzenia depresyjne towarzyszące lękowym (i będące niejako ich wynikiem). Na depresji, która jest powszechnie znaną, ciężką chorobą (i już nie postrzeganą przez masy jako wstydliwa w przeciwieństwie do ChAD) próbuje zyskać atencję i ojojanie. Tak to widzę.
-
Z tym to akurat bywa różnie. Niektórzy ludzie z tzw. wysokofunkcjonującą depresją żyją tak, że nigdy byś się nie zorientowała, że mają problem - chodzą normalnie do pracy, ogarniają, śmieją się, chodzą na imprezy. Dla niej te tiktoki są namiastką kontaktu z ludźmi, oznaką desperacji, próbą wyrwania się z przerażającej samotności, udowodnieniem sobie samej, że jest dla kogoś ważna i potrzebna.