-
Zawartość
4733 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
78
Wszystko napisane przez Syreni śpiew
-
Bo teraz psychologię na prywatnym byle czym może studiować każdy. Psychoterapia certyfikowana to już zupełnie inna para kaloszy.
-
Psychiatra to nie psycholog. Za moich czasów jeden i drugi kierunek był oblegany, baaaardzo trudno było się na nie dostać, a praca praktycznie gwarantowana.
-
To chyba było na Kubie - więc i tej kuchni powinniśmy zasmakować dzięki jej ezbukowi!
-
Miała. Z tego kanału raczej nie było beki, może dlatego, że nie kojarzyła się wtedy tak obleśnie. Nie przypominam sobie też takich wariacji, jak cynamonki w tonie cukru albo parówki w zupie obok ziemniaków z minecrafta. Był jakiś przepis na zupę z batatów czy z dyni, to pamiętam.
-
A no i uważam, że tytuł powinien brzmieć "1313 przepisów na obiad dla kochanej mamusi" - czyli na dania, po których nielubiana teściowa nie wstanie z klopa. Mogłoby mieć to wzięcie.
-
Bardzo możliwe, że to one ją podbuntowały do "napisania" dzieła - zwietrzyły zarobek. Sama tego w życiu nie wyda.
-
Dla mnie to jest po prostu obrzydliwe i nie ma związku z "przypieprzaniem się do wszystkiego".
-
14:41 stoi bokiem i widać jej prawdziwy rozmiar (chociaż z góry). Na linii cyca wciśniętego w Skimsy znajduje się brzuch. Gdzie niektóre larwy widzą, że ona schudła, to ja nie wiem.
-
"Kuurde, wzięłam jakiś upadnięty, jest wgnieciony i nie stoi... No nieeee... Masakra! Weź ty się gościu ogarnij, bo u mnie trzeba stać!" - ojej, w rękach 1313 nawet płyn do mycia szyb odmawia stawania
-
1313 władowała kalafiora prosto do koszyka, bez żadnej folii, siatki...
-
Ja zjadam ze skórką. Lubię nawet takie mało dojrzałe, faktycznie fantastyczne owoce. W Lidlu są od wielu lat, ciekawe, że dopiero teraz 1313 je odkryła. W ogóle postuluję, żeby w ebooku znalazł się przepis, jak zrobić chleb na Stefanie!
-
No a ta niezgrabność i minecraftowe ziemniaki to (jak już wklejałam) zapewne spadek z zaniedbań w okresie dzieciństwa w motoryce małej i dużej.
-
Bo nie czytała pewnie niczego wartościowego, tylko "książki dla dorosłych", czyli Harlequiny. Wyobrażacie ją sobie, jak rozkminia 1984 Orwella albo ogarnia zawiłą fabułę we Władcy Pierścieni? Bez jaj.
-
Boże, ta szczotka... Włosy zbiły się już w filc o grubości centymetra, nie wierzę!!!! To se nedzeje!!!
-
Tak szczerze, to dla mnie dzień zaczyna się ok. 19:30-20:00 jak położę dzieci spać. I wtedy padam na łóżko ze zmęczenia z jakąś książką, serialem albo ogłupiaczem. Tylko ja naprawdę od rana się uwijam. Spotkania z ludźmi i inne fajne aktywności to w weekendy.
-
W dodatku notorycznie kurczy ubrania!
-
Więc albo to, co gotuje, nie nadaje się do jedzenia, albo za chwilę znowu dowali kilka kg.
-
No i ile w tym czasie byś narąbała? Pewnie 1/10 z tego, co postawny facet. A gdyby w czasie tych 2h mąż umył 5 talerzy zamiast całej sterty, to już byś miała pretensje (słuszne), że się opierniczał. W związku nie liczy się tylko chcenie, ale też WARUNKI FIZYCZNE (i inne).
-
Ja też. I jestem bardzo ciekawa, czy zjadła już wszystkie Minionki upchane do zamrażarki, czy dalej hibernują. Może czekają na wyjątkowe miejsce w ezbuku?
-
Coś mi się wydaje, że dania z resztek dla kotów autorstwa Trumana wyglądają i smakują lepiej niż breje 1313. Przynajmniej ze swojskich, nieprzeterminowanych produktów.
-
na IG znowu wjechała zakazana reklama Drzwi do piekła. Tego już nie można podciągnąć pod zwykły zabieg medyczny (botoks na bruksizm), to klasyczna medycyna estetyczna.
-
Mam takie samo podejście i mnóstwo zdjęć z fajnych wyjazdów czy wydarzeń z byłymi. Nie zamierzam ich kasować, targać ani ukrywać.
-
U mnie jest tak samo. W czasach studenckich wyjechałam z parką na wakacje, mieszkaliśmy we wspólnym pokoju, było super. Ostatni sylwester - 2 pary + samotna psiapsi po rozwodzie. Też super. Dobrane towarzystwo odnajdzie się w każdej konfiguracji, bo liczy się człowiek.
-
Z botami od fotowoltaiki.
-
Znowu nie kupiła tego, co chciała. Nie zauważyła, że mięso ma 700 g, a nie 500, wzięła ptasie mleczko o smaku marcepanu, a nie lubi... Ona do tego Lidla na bani chodzi, czy jak? Wiecznie się dziwi przy wyciąganiu żarcia z siaty.