-
Zawartość
4553 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
74
Wszystko napisane przez Syreni śpiew
-
I pewnie właśnie tak było Jak to było na nadawczym? Im b e cyl.
-
Nie do odzobaczenia. Jak można się do takiego stanu doprowadzić? Lakier lakierem, ale ten syf pod płytką?? A ona przecież praktycznie nic nie robi, ogródka nie uprawia.
-
Właśnie piję kawę z czystego ekspresu i widzę, że na discordzie jedna larwa wkleiła zoom na jej paznokcie. Lakier zdarty w 2/3, a pod naturalną płytką taki brud, że chyba zaraz tą kawą zwymiotuję.
-
Niejeden.
-
I jeszcze o Zakolaku: Myślenie magiczne u dorosłych może pełnić funkcję mechanizmu redukującego lęk lub zwiększającego poczucie siły, dającego wrażenie możliwości wpływania na rzeczywistość. Obniża poziom lęku, nie zaburzając w istotny sposób percepcji rzeczywistości. Najczęściej wywołuje je lęk, długotrwałe frustracje i poczucie zagrożenia, przeżywanie trudnych sytuacji życiowych, w których pojawia się poczucie bezsilności i bezradności połączone z utratą sprawstwa. Co istotne, pomimo dyskomfortu możliwa jest zarówno sprawność działania, jak i zdolność prawidłowej oceny rzeczywistości. W przypadku osób zmagających się z problemami natury psychiatrycznej, myślenie magiczne polega na błędnym i sprzecznym z rzeczywistością przekonaniu, że mają one moc oddziaływania na innych ludzi, przedmioty czy zdarzenia.
-
Opowieść o motylu to typowy przykład myślenia magicznego. Wklejam cytat: Myślenie takie jest charakterystyczne w myśleniu w cywilizacjach prymitywnych (np. obrzędy, które mają zapewnić powodzenie mieszkańcom), pojawia się również w myśleniu przedoperacyjnym dzieci, czy też występuje w zaburzeniach psychicznych takich jak schizofrenia czy zaburzenie obsesyjno – kompulsyjne (dawniej zwane nerwicą natręctw). Na terapii byłam pytana, czy występuje u mnie takie myślenie, bo to się leczy. Tak że tak.
-
A Dora Munsister dołączyła jako "wspołtwórca". Zacznie się spamowanie złomem i ezbukami.
-
Ja czekam, aż dorobi się kołtuna. Takiego kołtuna chorobowego, jak jeszcze 100 lat temu w wiejskich chatach, ukrywanego pod chustami - bo miał chronić przed nieszczęściem. Lekarze długo nie potrafili zwalczyć tej ciemnoty, tak samo jak wiary w szamanów. Zakolak się cofa do tych czasów.
-
Ne stac mne. W najbliższym czasie nie kupię, bo idzie jesień i zbieram na kurtkę dla biednych ludzi.
-
Po waszych wpisach zacieram rączki na jutrzejszy seans. Trochę rozprasuję skołtunione zwoje.
-
Niech jej ktoś zrobi przysługę i podrzuci przez płot kaftan.
-
Słoneczny Patrol - serial z Pamelą Anderson
-
Ja uważam, że obowiązek to ją dodać do ignorowanych. Będzie mieć coraz mniej pożywki, to może pójdzie na inny wątek. Bo że zrezygnuje - to nie sądzę.
-
Skojarzyło mi się luźno z "Osadą" Shyamalana. Zakolak pewnie podobny nastrój grozy odczuwa każdej nocy (o ile nie jest pijana albo na hydro)
-
A potem będzie jojczyć, że ją wysypało od histaminy. Ja mam psa, ale lizać się nie pozwalam. W sumie nikt z naszej rodziny nie pozwala, więc pies to zakumał i już nawet nie próbuje.
-
Świat nie akceptuje geniusz w obawie przed ich wielkością. Co poradzisz.
-
Wystarczy ignorować. Jak nikt nie będzie reagował, to w końcu jej się znudzi spamowanie o Anaszpanie i obrażanie, jak leci. Chociaż w sumie... to nic pewnego. Może też cierpi na syndrom Zakolaka, który od paru lat wali w Lwa z grubej rury, pomimo że ten ma ją totalnie gdzieś.
-
Może oprócz nierehabilitowanej nogi tam są też grane skrzywienia kręgosłupa, nieleczone od dziecka.
-
Odlot. Stylistka Zakolak drze się na koniec, że znalazła czarny stanik, którego ramiączka po bokach wystają z mocno wyciętego topu i tak ma być! Tak trzeba chodzyc! Moim zdaniem wygląda to ...ycznie (dlatego takich bluzek nie kupuję, bo szanuję swój duży tzytz i bez stanika nie biegam).
-
Nie wierzę, że ona kupiła te naszyjniki i czuje się w nich super hot, super feszyn. 149 zł w dodatku. 1,49 bym za to nie dała i podejrzewam, że moje dzieci też. Ioioioioioioioioio kaftanik potrzebny na już!
-
Zakolakowi budzik zadzwonił o 13:00. Zdziwiony, czemu o tej porze. No ja tam się akurat domyślam. W końcu 13:00 to dla niej świt w tej norze.
-
Ze stabilnością emocjonalną to się pożegnała, ale nie z poczytalnością. Odróżnia dobro od zła, potrafi pokierować swoim zachowaniem, nie ma dla jej odpałów okoliczności łagodzących.
-
I to jeszcze z kosmetyków mokrych. Trochę mniej obrzydliwe by było, gdyby pędzle miała uwalone tylko pudrem czy cieniami, a ona przecież nanosi kolejne tłuste warstwy. No rzyg.
-
Przepraszam larwo, ale #kafeedukacja: po linii najmniejszego oporu (powinno być)
-
Zawsze była dziecinna. Emocjonalnie utknęła na poziomie kilkuletniego dziecka, które rozwojowo jeszcze nie ma odpowiednio wykształconej empatii i jest skupione na sobie. Ja, moje zabawki, daj, należy mi się.