Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

secretgarden

Zarejestrowani
  • Zawartość

    570
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez secretgarden


  1. Bawidamek, atencjusz i utracjusz uzależniony jak narkoman od social mediów. Która rozsądna, by go chciała? Ani on ładny, ani bystry, chyba tylko dobry w te łóżkowe klocki na chwilę. Żałosny człowiek.


  2. Kiedyś oglądałam ja regularnie, ale przestałam odkąd zaczął mnie irytować pewien fakt. Dwujęzyczność jest ogromnym atutem, znam wiele "mieszanych" par i ich dzieci świetnie mówią w obu językach rodziców. Z matką porozumiewają się w jej języku ojczystym, a z ojcem w drugim. Dzieci szlifują w ten sposób oba języki. Trzeba więcej pracy w to włożyć, ale to jest ogromny potencjał na przyszłość. Taki G. Hyo...doskonale mówi i po japońsku , i po polsku. To nie jest rzadkość, mam w rodzinie dwa takie mieszane,"dzieciate" małżeństwa i naprawdę to jest do zrobienia.  A u nies.. lipa.


  3. Kiedyś oglądałam ja regularnie, ale przestałam odkąd zaczęło mnie irytować, gdy zwracając się do synów  po polsku, oni odpowiadali po angielsku . Dwujęzyczność jest ogromnym atutem, znam wiele "mieszanych" par i ich dzieci świetnie mówią w obu językach rodziców. Z matką porozumiewają się w jej języku ojczystym, a z ojcem w drugim. Dzieci szlifują w ten sposób oba języki. Trzeba więcej pracy w to włożyć, ale to jest ogromny potencjał na przyszłość. Taki G. H..odo doskonale mówi i po japońsku , i po polsku. To nie jest rzadkość, mam w rodzinie dwa takie mieszane,"dzieciate" małżeństwa i naprawdę to jest do zrobienia.  Żenującym przykładem z kolei jest fakt,  że np. taki syn polskiej aktorki nie mówi dobrze (albo wcale) po polsku


  4. Kiedyś oglądałam ja regularnie, ale przestałam odkąd zaczęło mnie irytować, gdy zwracając się do synów  po polsku, oni odpowiadali po angielsku . Dwujęzyczność jest ogromnym atutem, znam wiele "mieszanych" par i ich dzieci świetnie mówią w obu językach rodziców. Z matką porozumiewają się w jej języku ojczystym, a z ojcem w drugim. Dzieci szlifują w ten sposób oba języki. Trzeba więcej pracy w to włożyć, ale to jest ogromny potencjał na przyszłość. Taki Gabriel Hyodo doskonale mówi i po japońsku , i po polsku. To nie jest rzadkość, mam w rodzinie dwa takie mieszane,"dzieciate" małżeństwa i naprawdę to jest do zrobienia.  Żenującym przykładem z kolei jest fakt,  że np. taki syn polskiej aktorki nie mówi dobrze (albo wcale) po polsku

    • Like 2

  5. Kiedyś oglądałam ja regularnie, ale przestałam odkąd zaczęło mnie irytować, gdy zwracając się do synów  po polsku, oni odpowiadali po angielsku . Dwujęzyczność jest ogromnym atutem, znam wiele "mieszanych" par i ich dzieci świetnie mówią w obu językach rodziców. Z matką porozumiewają się w jej języku ojczystym, a z ojcem w drugim. Dzieci szlifują w ten sposób oba języki. Trzeba więcej pracy w to włożyć, ale to jest ogromny potencjał na przyszłość. Taki Gabriel Hyodo doskonale mówi i po japońsku , i po polsku. To nie jest rzadkość, mam w rodzinie dwa takie mieszane,"dzieciate" małżeństwa i naprawdę to jest do zrobienia.  Żenującym przykładem z kolei jest fakt,  że np. taki syn Alicji Bachledy nie mówi dobrze (albo wcale) po polsku.


  6. Może dzięki uskutecznianiu wdzięków sponsor na wygodne, sielskie życie się pojawi, a wtedy hulaj dusza "sadzim, nawozim, gotujem i urządzajem nową hawirę"😉

    • Haha 2

  7. Aśka nie jest w związku małżeńskim zatem nie ma mowy o rozwodzie. Mówimy o konsekwencjach prawnych KONKUBINATU i o tym, żeby kobiety nie były tak naiwne godząc się na brak tego sławetnego papierka, który de facto prawnie wiele zmienia. Sądy respektują prawo literalnie,  na podstawie faktów. Nawet, gdy jako obserwatorzy, czy uczestnicy moralnie i etycznie możemy mieć inne odczucia co do decyzji sądu. Chociażby do niesprawiedliwego podziału majątku w przypadku KONKUBINATU. I nie ma to nic wspólnego z  życzeniem, by komuś się życie prywatne posypało. Bardziej  z przestrogą, (bo ileś osób przeczyta i może się zastanowi) by nie popełnić głupoty, której skutki najbardziej finansowo odczuwają dzieci z tzw. wolnych, niezalegalizowanych związków. Mam taki przypadek w rodzinie i naprawdę to jest hardcore. Oczywiście dzieci cierpią niezależnie, czy rodzice rozstaja się będąc w wolnym związku, czy w formalnym małżeństwie, ale nie o tym jest ten wątek. Forum jest plotkarskie i mniemam, że każdy ma prawo wypowiedzieć się na nim w dowolnym temacie, bez obawy , że komentując coś , zostanie posądzony o fałszywą troskę.


  8. 50 minut temu, Anka1212 napisał:

    Ostatnio mi wyskakują na it rolki jakich prawników o sprawach finansów itp w związkach i byla tam informacja o tym ze nawet w małżeństwie jesli działka jest własnością jednej z osób, to dom też należy do niej, bo stoi na jej działce, więc oby faktycznie miala do tej działki prawa i inne potrzebne dokumenty 

    no i piszecie ze kobiety na takich układach zawsze tracą - to pytanie czemu tak wiele kobiet jest tak niezaradnych i tak głupich ze nie dba o swoje dobro i to tak podstawowe? I czemu to tylko kobiety, a prawie nigdy faceci?

    Dokładnie jest tak jak piszesz, a gdy para nie ma ślubu to jest już kapilca prawna i batalia sądowa  po całości. Dom zawsze będzie w przypadku o którym dyskutujemy konkubenta Aśki, tak mówi prawo. A dlaczego to kobiety sobie robią? Z czystej naiwności , wiary , że zawsze będzie cacy, bo misio kocha, a jak mnie nawet zostawi to domek będzie mój i bombelka, tiaaa😄


  9. 1 godzinę temu, Wsedno napisał:

    Przecież w razie rozstania, to ona na pewno dostałaby opiekę nad dzieckiem i co myślicie, że by się z dzieckiem ot tak wyprowadziła? 😄

    W takich sytuacjach to facet się wyprowadza, a kobieta zostaje w mieszkaniu/ domu, nawet jeśli nie jest on jej.

    No to sobie poczytaj o aleandrze😁


  10. 1 minutę temu, blue_danube napisał:

    No to na cudzej. Partner czy konkubent to w świetle prawa obca osoba. Nawet w razie wypadku szpital informacji nie udzieli. Obca osoba, nic się nie należy.

    Według prawa obca, emocjonalnie i życiowo to nie jest obcy facet. Kobiety kierują się czasem tylko uczuciem, nie myśląc rozsądnie, No i dlatego Aśka wpuści się sama w kanał jak się porządnie , finansowo nie zabezpieczyła.


  11. 1 minutę temu, blue_danube napisał:

    Powiem Wam tak - chyba żaden człowiek nie byłby taki naiwny, żeby stawiać dom na cudzej działce. Serio w to wierzycie? Bo ja nie

    To chyba mało w życiu widziałaś.


  12. Przed chwilą, Evil Bitch napisał:

    Mnie się wydaje (ale podkreślam - WYDAJE), że Asia kiedyś mówiła, że działka należała do jej partnera, a koszty związane z budową domu poniosła głównie ona (było to w jakimś Q&A, kiedy dementowała, że żyje jak utrzymanka, że nie jest w żaden sposób zabezpieczona, bo nie mają ślubu etc. Wtedy powiedziała, że ona zarabia o wiele więcej niż partner i że ludzie tak gadają, że dom jest jego, ona nic nie ma, podczas gdy jest wręcz odwrotnie, bo ona zarabia o wieele więcej. Aż z ciekawości poszukam tego filmu przy czasie 😁

    Było o tym mówione w którymś Q&A Aśki, ale to tym bardziej jeśli Aśka nie spisała umowy notarialnej bądź nie zgromadziła dowodów zakupu, faktur związanych z domem  to jest upupiona w razie rozstania. A gadać to sobie ona  może, internet każdą bajkę z mchu i paproci  przyjmie. Chłop ponoć pracuje zdalnie w IT pewnie i nieźle zarabia. Tymczasem jej odsłony spadają jak wszystkim na youtube i po opłaceniu składek etc. to jej max 5 tysi zostaje. Kombinuje ze sklepem internetowym, sprowadzając plastikowe szmatki, bo wie , że złote czasy łatwej kasy się kończą. Jak na panią domu i kupę wolnego czasu  to wcale niezły finansowy wynik, ale nie na tyle, by samodzielnie ponosić ciężar finansowy grubego kalibru. 


  13. Nie są małżeństwem i sam ten fakt działa zawsze na niekorzyść kobiety, gdy działka na której stoi dom należała do partnera (dostał ją od rodziców jako odrębny majątek., kupił sam, whatever) . Dom zawsze bedzie jego, ona w razie rozstania musiałaby w sądzie udowodnić (to jest ciężka batalia , miałam taki przypadek w rodzinie),  że partycypowała  w kwestii budowy bądź wykańczania tego domu. Spadek dostać może tylko ich córka, Aśka nie. Dlaczego kobiety są tak naiwne?

    • Like 1

  14. 1 godzinę temu, Krokiet89 napisał:

    On zdalnie pracuje. Dobrze zarabia. Aśka jest kurą domową na własne życzenie. Złote czasy YT ma za sobą. Żadnych kokosów nie zarabia. I nic nie ma. Dom za jego kasę. Działka też. Buja się jako konkubina.

    W życiu bym na taki układ nie poszła, to jest za duże ryzyko. Plus jeszcze to bycie wieczną,  kryzysową narzeczoną, to jest totalnie nieracjonalne podejście i naiwne.  Niech zgadnę, ona sobie racjonalizuje, że jej taki stan rzeczy odpowiada, o takim układzie marzyła, typowe pier.u, pier.u . Latka lecą, oby nie została docelowo z ręką umoczoną w  nocniku.  Aśka kobito, zaskórniaki konkretne odkładaj ,  zabezpiecz tyły, zamiast kolejny raz tusz pod skórę ładować , w przerwie kupując bazarowe szmaty dopasowane do tych ohydnych krogulców.  Inaczej czeka cię w najlepszej opcji pokój u rodziców w Nysie.

    • Like 2

  15. 4 minuty temu, Oh Celinee napisał:

    Ciekawe ile z tych leni pójdzie wtedy do pracy a ile wpadnie w alko_hol_izm lub zostanie utrzymanką swojego faceta.

     

    4 minuty temu, Oh Celinee napisał:

    Ciekawe ile z tych leni pójdzie wtedy do pracy a ile wpadnie w alko_hol_izm lub zostanie utrzymanką swojego faceta.

    No jakiś procent na pewno.  Ale jak zobaczą co znaczy tyrać naprawdę , zaiwaniać 8 godzin lub więcej to się im szybko znudzi. Oczywiscie zawsze zostaje od biedy kupczenie fizyczne, biznesy dla dorosłych, bo przecież szmatki i przeróbki anatomiczne kosztują.

    • Like 1

  16. 8 minut temu, Oh Celinee napisał:

    Dokładnie. Te małe kanały jeszcze nagrywają coś z pasji ale te duże to takie lenie nagrywające głównie reklamy. Na Instagramie to samo czyli reklamy na przemian z wakacjami i tak w kółko. Szkoda czasu na oglądanie takich goowno treści.

    No dokładnie, bull shit leci po całości. Mają ludzi za durni, ale już czuć wiatr zmian. Co sprytniejsi już sobie tyły zabezpieczają, jakieś biznesy tworzą, cyzelują przeformatowanie kontentu etc. bo wiedzą , że nadchodzi nowe. Oglądałam filmy zamówione przez biznes z AI w roli głównej. Chcesz laskę z błękitnymi oczami o anielskim głosie - dostaniesz, za mniejszą kasę zareklamuje i wciśnie barankom do ostrzyżenia wszystko jak leci. A rozleniwionym jutjuberkom zostanie kasa ...na miskę ryżu.

    • Thanks 1

  17. Dorobiła sobie ideologię, nie ona pierwsza, nie ostatnia. To już jest niestrawne. Zauważyłam, że youtuberom przyzwyczajonym do łatwego zarobku zaczynają się pupy palić. Weszłam dziś na  Enjoyment,  a tam Martusi w porównaniu do kilku miesięcy wstecz wyświetlenia o połowę spadły. Za chwilę nawet jedzenie świerszczy na wizji im nie pomoże. Spadają odsłony wszystkim w zasadzie , w tempie wręcz hipersonicznym . Więc faszerują wicki reklamami, ile fabryka dała, żeby się nachapać , nawciskać szajsu zanim AI ich zastąpi i wytnie z łatwej kasy.

    • Like 5

  18. 8 minut temu, mraaau napisał:

    Znów się bawi w zbawicielke świata, nic mnie tak bardzo nie razi jak youtuberzy mający się za niewiadomo kogo i wygłaszający 10 minutowe mowy jak to nie jest ważne żeby się badać.. chyba każdy rozumny człowiek, któremu zależy na swoim zdrowiu wie o tym, ale one myślą, że jak powiedzą 'wpiszcie sobie na sztywno datę badań w kalendarz' to uzdrowią całe społeczeństwo. W jej ostatnim filmie chyba było z 5 współprac wannabe. Łącznie z printu, które już wszyscy reklamują i które chyba było jedynym powodem dla którego nagrała ten nudny vlog.

    Ja to przewinęłam, tego się nie da oglądać, a szkoda. Te nachalne reklamowanie foto książki i wyrobów okołopodobnych jest tak irytujące, że nie idzie tego oglądać. Zaraz wleci nowa kolekcja "torebuniek: za miliony monet, bo hajs się musi zgadzać, bo budowana, przeszklona hawira sponsorowana przez wicki kosztuje, błędów technicznych budowlanych widzę tam tyle , że mnie zęby bolą od samego patrzenia.

    • Like 3
    • Thanks 1

  19. 38 minut temu, Honcia2213 napisał:

    A w sumie ten jej partner czym się zajmuje? 

    W sumie to nie wiadomo. Byli nieraz na dłużej (bodajze raz w roku są miesiąc w Hiszpanii ), a potem mają kolejne w roku wakajki i wyjazdy dłuzsze choćby do Irlandii , to chłop chyba wtedy zdalnie pracował, albo i nie...kto to wie?


  20. 57 minut temu, Krokiet89 napisał:

    Idź kobito do pracy. Kumasz angielski i jakieś tam studia zmęczyłaś. YT nie jest na zawsze. Ona wiecznie zmęczona. Głos sztuczny. Wygląd dalej napompoowany. 

    Ona nie pójdzie do normalnej roboty. Bo wtedy braknie czasu na slow life lub  machanie nogami w ciagu dnia, kiedy ludzie zaiwaniają w normalnej robocie. Skończą się długie  wypady na do Hiszpanii, w końcu mamy tylko 26 dni urlopu w roku ustawowo) , skończa się cytujac klasyka "wieczne wakajki po wiecznych reklamach". Swoją drogą to te "pazy" Aśki są tandetne i przaśne tak jak jej  bazarowe stylówki.

    • Like 2
×