Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Ika99

Zarejestrowani
  • Zawartość

    245
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Ika99

  1. Czyli takie, które potrafią powiedzieć "nie", mają własne zdanie i nie boją się o nim powiedzieć? Czy wolicie takie ciche, potulne i wycofane? Niestety odkąd stałam się asertywna, po prostu odmawiając czasem ludziom, czy wyrażając swoje opinie, to nie każdemu się to podoba.. Z drugiej strony, uważam że bycie potulnym i bez własnego zdania, to też droga do nikąd, bo zaraz będą cię wykorzystywać. Ale niestety, takie osoby są z reguły często uważane za fajniejsze. Też mam wrażenie, że kiedy taka byłam, lepiej mnie odbierali w towarzystwie. Teraz niby ludzie się godzą z tym, że im odmawiam, ale czasem widzę po nich, że średnio im się to podoba
  2. Do zwierząt, czyli szczególnie do kotów i psów...Do ludzi też miewam empatię, ale tylko niektórych. Za to wielu z nich jest mi totalnie obojetnych lub do niektórych czuję wręcz niechęć. Ma ktoś podobnie? Bo czasami zastanawiam się, czy coś ze mną jest nie tak....
  3. Ja też nie jestem. Uważam, że panstwo powinno się jednak trochę wtrącać do gospodarki, bo inaczej byłoby, jak w USA. Czyli z pozoru może i fajnie, bo niektórzy żyją na bardzo wysokim poziomie, ale inni za to przymierają głodem na ulicy. Choć jednocześnie, tak jak pisałam, do wielu osób totalnie empatii nie mam. Szczególnie do zawistnych, sadystycznych, psychopatów, narcyzów. Do egoistów może mniej, bo sama jestem w dużej części egoistką, więc to rozumiem w jakimś stopniu. Ale choć jestem za pomocą biedniejszym przez państwo, nie wszystkich mi jednocześnie szkoda. Niektórych tak, ale to zalezy od przypadku. Jeśli ktoś stał się taki na własne życzenie, to niekoniecznie, a jeżeli miał np. okropne dzieciństwo, ktoś go oszukał lub co gorsza poważnie zachorował, to wtedy owszem. Mimo tego los większości jest mi obojetny, a tym osobom, które podłe z natury, za ani trochę nie współczuję, a nawet czasem mszczę się na nich, oczywiście w legalny i cywilizowany sposób, ale kilka razy udało mi się, że naprawdę to odczuli
  4. Też tak myślę, a poza ludzie już od małego bywają bardzo wredni i wyrachowani ...Zwierzęta tylko egoistyczne, ale żadne nie szkodzi nikomu dla frajdy, a chęci samoobrony, czy przetrwania. A najwięcej uczuć mam chyba do kotów, nie wiem dlaczego, ale zawsze świetnie się z nimi "dogadywałam"
  5. No to wiadomo, że jest akurat ...yzmem. Chociaż i małe dziecko raczej nie doceni takich rzeczy, jak kitki, czy perfumowane ubranka, jest to tylko i wyłącznie na pokaz. Wiadomo, nie może być zaniedbane, jak i zwierzak ale umówimy się, szcześcia im to nie daje
  6. Może to trochę straszne, ale mam tak samo...
  7. Chodzi mi o osoby typu rodzice, rodzeństwo, mąż, bliscy przyjaciele. Niektórzy sądzą, że porzucanie ich to przejaw egoizmu, bo choć wyrządzają nam krzywdę, to oni sami mają problem ze sobą i należy im pomóc. Sama uważam, że to zalezy od sytuacji, ale czasami kontakt należy definitywnie zerwać, a czasem jeśli ta toksyczność dopiero się zaczyna, można postawić wyraźne granice, a jeżeli to nie zadziała, dopiero odejść dla dobra samego siebie i tą osobę niestety, ale zostawić, ewentualnie polecić jej dobrego psychologa. Myślę, że jednak nie powinno się pozwalać nikomu siebie krzywdzić, nawet jeśli nasze odejście miałoby załamać taką osobę, to niestety, jest to działanie w obronie własnej. Niektórzy jednak to znoszą przez lata, bo szkoda im tym osób, nie chcą żeby dzieci dorastały bez ojca itd. A wy, jakie macie zdanie na ten temat?
  8. Niby tak, ale pytam z ciekawości, bo zastanawiam się ile osób może mieć odmienne zdanie i dlaczego. Sama kiedyś pozwalałam się krzywdzić psychicznie w związku, teraz już skreślam takie osoby z mojego życia na samym początku. Cena tego jest taka, że mniej osób zostało w moim życiu, ale za to są bardziej wartościowi, więc na pewno nie żałuję. Matka mojego ex nawet wygarnęła mi (po tym kiedy mnie podle potraktował i ona o tym wiedziała), że jestem egoistką odchodząc od niego, bo jeśli się kocha, to na dobre i na złe. NIe posłuchałam jej, odeszłam i nie żałuję. Ale wydaje mi się, że niestety sporo osób uważa tak, jak ona, żee powinno się poświęcać dla innych, nawet jeśli nas krzywdzą
  9. A jak nie próbował i odszedł dla własnego dobra, to nie ma czystego sumienia?
×