Mgła

A tera pokaż tekst w którym się zgłaszam.

To nie powinnam, czy nie znasz się? Trzeba się na coś zdecydować.

Zabrania wiele rzeczy, które robię. A nie ma co się oszukiwać, że nie mogłyby mieć miejsce okoliczności, które zmusiłyby do prostytucji, czy i gorszych rzeczy. Kontrola nad swoim życiem to iluzja, jak i stabilność i przewidywalność otoczenia.

A to chodziło o życie z Lezakiem za milion? W sensie x lat, czy do końca życia? Czy jak? Nie czytałam dużo tu postów. Mi chodziło o 1 noc za milion. Co to tam 1 noc się przemęczyć?A potem wspominałaś coś o miesiącu. I to by sie dało, bez przesady, tylko raczej nie u niego To tylko 1 miesiąc, a milion nikt z nas na oczy nigdy nie zobaczy w 1 kawałku po miesiącu pracy.

Nie tak od kasy zależy, a sytuacji która by zmuszała.

Możliwe że tak, tylko okoliczności by musiały być takie, co by za tym przemawiały.

Ty mnie.

Wierzę miarą tego forum, które w 2/3 by na to przystało, m.in. Ty. Nie masz nic do stracenia, a milion podzielić na 2 dzieci na lepszy start to nie byle co.

A real swoje..

Gadka szmatka na potrzeby chwili.

Może byc i na 10tym, ale to milion co piechotą nie chodzi.

Ons za milion? Stawiam 99.9% że weszłabyś w to.

Może żeby mieć spokój.

Tym razem ze szklanej kuli wyczytałaś? Każdy kolejny Twój post to kolejna wtopa.

To jest chyba pamięć krótkotrwała pod wpływem magii świąt, jak z kobietami- coś jest na rzeczy że to nie bóle porodowe je powstrzmują od kolejnego dziecka- magia chwili.