salix

Myślę że to dość oczywiste, o ile to nie jest jakiś szyfr.

Snickersy lodowe są dobre te zwykłe takie sobie.

Ta jak zwykle nie jarzy o co chodzi.

I jeszcze nie rozumieją co znaczy nie.

Powiedziałam że nie będę z tobą pisała.

Haha nie ma to jak poprawiając kogoś samemu walnąć byka.

Albo miałaś szczęście, albo ja pecha. A jakie masz włosy? Bo z krótkich faktycznie rozplątanie takich wałków może nie być problemem, ale przy dłuższych trzeba się namęczyc. Szczotek obrotowych też nie polecam.

Te zawiązywane ci się rozwiązują? U mnie się trzymają.

W sumie na krótkich włosach nie powinno być tragedii, ale byłabym ostrożna z tymi rzepami.

A na noc na co kręcisz? Po papilotach też jest spoko efekt chociaż nie wiem czy na krótkich by nie wyszły sprężynki.

Nie kupujcie tego badziewia te rzepy łapią włosy tak mocno że wyciągnięcie ich graniczy z cudem najgorsze wałki jakie kiedykolwiek miałam.

Tak około 20 -30 minut trzeba trzymać te wałki to zalezy też od włosów, a zakręcanie to kwestia wprawy, ale myślę że przy krótkich włosach w 10 minut spokojnie można się wyrobić. Ogolnie zgadzam sie z tym co napisałeś. Ale czy chodzi ci o tę sytuację, kiedy qwerty się napaliła, że ma wielbiciela, czy coś innego jeszcze było? Bo tamto akurat widziałam i na pewno nie nazwałabym tego flirtem.

Używanie różnych nicków dla żartu jest w porządku o ile chodzi o lekką zabawę. Ale bycie miłym z jednego nicka, a niemiłym z drugiego, to już wychodzi poza granice zwykłego humoru.

Fakt, ale te elektryczne wałki nie są bardzo gorące i na pewno lepiej sprawdzają się na krótkich włosach bo dłuższych nawet dobrze nie podgrzeją.

A lokówka nie lepsza? Albo wałki na gorąco? Na zimno raczej słabo się trzyma skręt i długo trzeba nosić te wałki czy papiloty.

To razem wyrabiamy czapkowa normę.

Przecież żartowałam. A co do tej nienawiści, to akurat tym razem chyba ty 'trochę' wyolbrzymiasz.

Wygląda na to, że w końcu coś zgadłeś gratulacje, chyba pierwszy raz ci się udało.

Tak.

Chodzi o to ze efekt cie nie zadowala czy trwałość? Ja mam naturanie podatne na krecenie lekko falowane włosy i byłam zadowolona z efektu.

No, po keratynie są idealnie wygładzone i lśniące, też lubię ten efekt.

Po keratynowym prostowaniu włosy nawet minimalnie się nie pofalują dopóki keratyna się nie zmyje.

Tofu jest takie nijakie, że najlepiej je jeszcze wcześniej zamarynować porządnie.

Też na to zwróciłam uwagę, poza tym widać podobną fiksację w kółko wraca do tych samych pytań, co jeszcze bardziej sugeruje trollowanie tej samej osoby.

Smacznego.