Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nadwislanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nadwislanka

  1. Lara-jak wiesz jest wiele osrodkow adopcyjnych i kazdy ma pewnie swoja specyfike. ja jestem w katolicki OA. Spotkania odbywaja sie w grupie kilku malzenstw starajacych sie o dzidzie i trwaja 1xm-c i jest ich tyle ile trwa ciaza, czyli 9. ja ostatnie mam w czerwcu. jest program spotkan. Na piewrszych rozmawialismy o motywacjach adopcji z psychologiem. Wczoraj bylo spotkanie z mlodym malzenstwem, ktoreniedawno adoptowalo (2 lata temu) dziecko. na kolejnych bedzie: jawnosc adopcji, potem spotkanie z prawnikiem (100 pytan do... ) ) i na kolejnych z pediatra itd.
  2. dziewczyny, dajmy spokoj bratowej emiczki, bo wyjdzie na to, ze nie tylko ona, ale i my jestesmy złosliwe. Zrobila nietakt lub swiadoma przytyczke i tyle. Ale nie martw sie Emiczko. Widocznie musimy doświadczyc takich bóli prosto w serce. Pisze w l. mn. bo i ja sie z tym spotykam. Ale tlumacze sobie to na swoj sposob. Widocznie mamy być b. doswiadczone trudem dojścia do macierzyństwa, tak by bądąc już Matkami jak nikt inny rozumieć istotę uczuć macierzyńskich. dziś mam drugie spotkanie w Ośrodku Adopcyjnym. A przede mną jeszcze chyba 7 :) Jak ten czas leci!!! czekam na dobre wieści od Goluś.
  3. Limako-fakt, badaniaw sa znacznie drozsze niz gdzie indziej. Ja za prl w moim miescie zapl. 30 zl z pobraniem krwi a w N. chyba cos 45 zl. rzonica ewidenta a przy duzej ilosci badan juz znaczaca. Ta tabletke o ktorej piszesz Ty i wiosna u mnie w labora. panie nie mialy. Przepisala mi to lekarka znajoma jak wywiedziala sie o jaka tabl chodzi bo tak z marszu lekarz mzoe nie chiec przepisac. Na recepte kosztuje ok. 3-5 PLN. W N. moja gin nawet zalecala robic w innym labora bo u nich drogo. radzila tylko by tzrymac sie jednego labora bo akzde ma swoja metodologie i blad pomiaru, ktory moze byc staly dla danego sprzetu wiec jak sie decyd na jedno labora to zalecam sie jego tzrymac. Wyniki w pewnym okeresie czasu beda powtarzalne i miarodajne. nie unikniesz za to napewno pewnych badan przed in v. ktoremozna zrobic tylko w specjalistycznym labor np. w Novum. Ale o tym dowiesz sie od lekarza duzo wczesniej.
  4. Wiosna-myslalm ze sie w tym tyg lub najblizszym spotkamy, ale mialam w piatek stluczke i autko jest do klepania, wiec nie wiem kiedy bede miala jakis samochod i niezaleznosc. U mnie zaczyna sie @
  5. Ziolka-wiesz, masz racje. Moge mowic o szczescoiu z kazdej strony. dzis uswiadomilam sobie, że moglo sie skonczyc zle, ale nie tyle dla mnie (mialam pasy, widzialam, ze nie zdaze wyhamowac (poslizg), mokra jezdnia, wiec juz mozno trzymalam sie kierownicy), i koleznaki siedzacej obok, ale dla osoby ktora byla przede mna. Na szczescie miala pasy. I w ogole bylam mile zaskoczona (o ile mozna o czym takim mowic) bo osoba ta okazala sie b. mila i wyrozumiala dla mojej nieuwagi (delikatnie mowiac). Nauczka dla mnie jak nie wiem co!!! Dziekuje Bogu za to!!! Ale dzis naszla mnie refleksja, ze gdyby tam bylo przejscie dla pieszych (to byly tylko swiatla, bez pasow i pzejscia), to moglam zabic pieszecho!!! Nie wiem dlaczego, ale ciagle mam w lowie ze boje sie wiezienia za spowodowanie wypadku. Ta mysl pzresladuj mnie bez konca i dopierodzis powrocila do mnie!!!! Bog pokazal mi moga bezmyslnosc i nieostroznosc. Szkoda gadac. Autko rok temu stukniete pzrez kogos innego (nie z nazsej winy tym arzem), poprzednie ukradzione a wczesniej pukniete tez nie z naszej winy. Ja i maz jezdzimy codziennie b. duzo (oddzielnie), i trudno uniknąć jakichś stłuczek. jesteśmy narażeni wiecej i cześciej niz ktos kto jezdzi raz na jakis czas. Dziewczyny jeżdżace autami: apeluje na swoim przykladzie o szczegolna ostroznosc!! Ja uz wiem o tym. Wiecie, moj maz jest kochany: jak zadzwonilam do niego to myslalam ze bedzie wsciekly. A on zapytal tylko czy nikt nie ucierpial i co z autem. Co prawda jak je zobaczyl to troche mu mina zrzedla. Bo koszta bedzie trzeba poniesc, ale ogolnie nie bylo reprymendy, bo widzial jak b. bylam pzrstraszona tym wszytskim. A z tego stresu to mi @ wczesniej przyjdzie bo dzis juz plamienie mam.
  6. K*** twojego szefa za jaja bym powiesila!!!!!! Slow brak na okreslenie co mam ochote mu zrobic. A tak na marginesie rozwalilam w piatek samochod...Dobrz ze nic mi sie nie stalo, ani poszkodowanym. Ziolka-pamietam ze Ty ostatnio mialas problem bo zalalo wam autko ledwo co nabyte. Ja ledwie odeklepalam blache (stuknal w nas mlody chlopak-nie nasza wina), a juz z moej winy stuknelam :( Nauczka-nie ufac hamulcom, a szczegolnie podczas deszczu. Dobrze mi tak!!!
  7. OneWish-moja koleznka ktora sie starala ponad 2 lata i tez dla odwrocenia uwagi kupila kota i zaraz po miesiacu zaszla, a kota oddala. mialam ja go wziac jako szcesliwego kota, ale nie wzielam. A tak w ogole to poza tym chcialam miec kota, bo lubie je. A maz za nimi szalej. a ze teraz jestem sama w domu, to chyba wczesniej lub pozniej sie zdecyduje. ylko wolalabym miec domek by kotek mogl troche poszalec a nie na 50m go zamknac :( Alergia nie ma nic wspolnego z zagrozeniem o jakim pisala jakaś forumowiczka. Chodzo i toxoplazmoze. Mozna jej nabawiac sie w kazdej chwili majac kota, lub tez nie. Wiec to miala na mysli mowiac o \"uwazaj\". Ale ja mysle, ze nie dajmy sie zwariowac. Kobiety na wsi maja po kilka kotow, rozbieraja swinie po uboju itd i ma ja po kilkoro dzieci. Jak dzidzia ma byc to i 10 kotow one wish tego nie zmieni. Wiec bez obaw A jaka to rasa? Czy to dachowiec?? Ktos poruszal (na innym forum) problem czy na poczatku ciazy mozna depilowac nogi depilatorem. Czy nie zaszkodzi dziecku.Matko!!!!!! Jak b. irytuja mnie takie pytania. Gdzie sens a gdzie logika??? Musze sie z wami tym podzielic, bo nie dawalo mi to spokoju. Czy zgodzicie sie ze mna, że bardziej dla plodu wiekzse znaczenie ma zanieczyszczone miejskie srodowisko, konserwanty w zywności, itp. anizeli to czy matka zdiecka ogoli sobie raz na jakis czas nogi depilatorem??? Slow mi brak na idiotyzmy ludzi. Sorki, za ostrosc wypowiedzi, ale nie umiem sie usmiechac do idiotycznych sytuacji, ale chyba zaczne.
  8. Ziolka- widze ze jestes b. madra i rozsadna kobieta :) Mimo tego cierpienia ktore Cie spotkalo umiesz sobie to jakos wytlumaczyc. Masz rację, ze to juz duzo, iz udalo Ci sie zajsc w ciaze. pani inkazaraz wysle Ci na maila materialy.
  9. Limako-witam cie na moim drugim forum:) Mysle ze Wiosna i Pysza beda bardziej niz ja kompetentne do omocy w zakresie jaki Cie interesuje.
  10. Zapomnialam dodac, ze jestesmy z mezem na etapie informowania szeszego grona rodziny i znajomych o adopcji. Ostatnio bylam do lez wzruszona jak oglosilismy te wiesc meza siostrze i jej mezowi. Szwagier meza ucalowam mnie w reke z wyrazami szacunku za taki krok. I jak sie nie wzruszyc. Choc nie uwazam, ze robimy cos wyjatkowo szczytnego. Zaproponowalam im, zeby moze tez rozwazyli taka ewentualnosc (sa b. mlodzi a maja juz prawie dorosle dziecko). Z kolei dla innych znajomych byl to szok i byli lekko zdziwienie, ale ogolnie spotykamy sie ze zrozumieniem i brakiem glupich pytan i reakcji (przynajmniej w naszej obecnosci). Ale zostal mi najytrudniejszy orzech-moja rodzina..... Ziolka-odezwij sie! jestes w pracy, czy na zwolnieniu??
  11. Pani Inka-to b. smutne o czym piszesz, bo dotyka b, mlodej jeszcze kobiety:( Daltego tak sie mowi o szczepieniu przeciwko wirusowi C.Nie jestm zwolenniczka szczepieniomnp. pzreciw grypie, ale akurat wirus C to zmora. troche mnie zmrtwilo co napisalas, bo ja kilkanascie lat temu mialam operowany wyrostek... Ciekawe czy moge zbadac i juz dzis wiedziec, czy mam tego wirusa? Musze sprawdzic. Tak, klopoty w rodzinie w duzym stopniuwplywaja na owu. Ja juz wielokrotnie posalam, ze tez takich mi nie brakuje. Z tym, ze moje koncza sie na policji, w pogotowiu i sadzie (ostatnio). Wiec stresow mi nie brakuje. Oszczedze szczegolow. kazdy dzien to strach, czy znowu cos sie stalo, czy na tel. wyswietli sie numer z rodzinnego domu... Smutne i bolesne. A najgorsze ze nic nie moge poradzic:( Wiec Cie rozumiem Pani-Inka. Dobrze, ze chociaz w mojej rodzinie, ktora jest na razie jest 2-sosbowa (oby ju nie za dlugo) jest milosc i zrozumienie. Jesli podasz mi maila to wysle ci caly komplet materialow internetetem na temat hormonow, problemow z zaciazeniem itp. Moj nr gg to 6246130
  12. Pani Inka wg mnie jest ok na czczo. ale potem nie bardzo. Zaraz dam Ci ciekawe i info: PROLAKTYNA DZIEŃ BADANIA 7 dni po owulacji 21-24 dzień cyklu KOSZT 25-30 zł Odpowiada za około 30% problemów z zajściem w ciążę u kobiety Prolaktyna jest hormonem przysadki. Jej podwyższone stężenie obniża poziom gonadotropin (zwłaszcza LH), zaburza mechanizm owulacji i prowadzi do niewydolności fazy lutealnej. Jej poziom jest względnie stały w cyklu miesiączkowym, lecz ulega zmianom w dobowym i jest wyższy nocą w porze snu. Stężenie prolaktyny podnosi się podczas stresu, w czasie urazu, po posiłku oraz w ciąży. W celu uzyskania jak najbardziej rzetelnych wyników prolaktynę należy oznaczać na czczo lub przynajmniej 3 godziny po posiłku i po kilkuminutowym odpoczynku. Prolaktyna nazywa się także hormonem stresu tzn. poziom jej wzrasta w stresujących sytuacjach w dłuższym czasie wysoki jej poziom uszkadza pik LH, hamuje owulację, uniemożliwia zajście w ciążę. NORMY hormon norma co oznacza wynik PRL 3-15 ng/ml wynik idealny 15-20 ng/ml wynik dobry (leczenie tylko w wąsko wybranych przypadkach) 20-25 ng/ml łagodna hiperprolaktynemia > 25 ng/ml hiperprolaktynemia Przelicznik: 1 ng/ml = 20 mIU/l Uwagi: 1. Hiperprolaktynemia jest czasem związana z niedoczynnością tarczycy. Przed leczeniem warto tą przyczynę wykluczyć. 2. Leczenie łagodnej hiperprolaktynemii daje dobre wyniki przy leczeniu zaburzeń fazy lutealnej lub jeśli towarzyszy jej PCOS. 3. Nadmiar prolaktyny może utrudniać pęknięcie pęcherzyka. 4. W cyklach bezowulacyjnych można rozważyć dołączenie do leków indukujących owulację leków obniżających stężenie prolaktyny nawet u osób z prawidłowymi wynikami. W wybranych przypadkach takie postępowanie poprawia skuteczność terapii (tzn. ułatwia zajście w ciążę). 5. Estrogeny oraz środki antykoncepcyjne podnoszą poziom prolaktyny. 6. Badanie prolaktyny ma swoje ograniczenia. Istnieją bowiem trzy rodzaje cząsteczek prolaktyny różniące się ciężarem. Jedynie ta najlżejsza (ale za to stanowiąca ok. 80 % ogółu) jest czynna biologicznie. Z tego powodu zaburzenie proporcji pomiędzy różnymi rodzajami prolaktyny może dać fałszywie zaniżony lub zawyżony wynik. Hiperprolaktynemia ma charakter czynnościowy lub organiczny (gruczolak). Teoretycznie do odróżnienia tych przypadków może służyć test z metoklopramidem. W teście tym bada się poziom prolaktyny, potem podaje się doustnie 100 mg metoklopramidu i ponownie ocenia stężenie prolaktyny. W warunkach prawidłowych po 60 minutach obserwuje się mniej niż pięciokrotne zwiększenie stężenia prolaktyny. Znaczenie tego testu w praktyce jest jednak niewielkie (nie ma dowodów na jego wartość kliniczną). W przypadku podejrzenia o obecność gruczolaka badaniem rozstrzygającym jest tomografia komputerowa lub rezonans magnetyczny. Należy jednak podkreślić, że stwierdzenie gruczolaka najczęściej nie wiąże się ze zmianą sposobu leczenia, bowiem bardzo rzadko interweniuje się chirurgicznie. W związku z tym, że rezonans i tomografia są kosztownymi badaniami to można z nich zrezygnować jeśli · poziom prolaktyny jest niższy niż 50 ng/ml (niektórzy za wartość graniczną przyjmują 100 ng/ml) oraz · nie ma podejrzanych objawów (niewyjaśnione bóle głowy, zaburzenia widzenia) i stężenie prolaktyny normalizuje się do prawidłowych i względnie stałych wartości po zastosowaniu leczenia farmakologicznego.
  13. Zabajonek-to ja tez myslalam o Sabrze i jak weszlam na topik, patzre a tam jej wpis. Wiec Ty o mnie, a ja o niej :) AnA-dzieki za link. Zaraz poszukam swojej klasy. Sabrus-i jeszcze jedno. kazda z nas ma prawo miec gorsze dni, dola. To nawet wskazane, ( o ile nie za czeste i nie za dlugie), bo taka nasza natura. Po kazdym dolku bardziej cenim,y drobiazgi, usmiech sasiadki, czy komplement kolezanki. W zyciu i smutki sa potrzebne. Ale tak jak mowilam nie za wiele i nie za duzo. Tak krztynka :) Pamietajmy, ze takie herod-baby, zawsze nieugiete, mocne, nie baczace na przeszkody, prące do przodu, abitne jak zlapa dola to juz mega-dola. Dlatego wyplakac sie trzeba, posmutkowac trzeba, ponarzekac trzeba, ale nie za wiele. Emiczka, Paula- nie za wiele moge powiedziec jak to sie mieszka z rodzicami, ale po slubie mieszkalam z tesciowa i z bolem serca wyprowadzalam sie na swoje. Byl placz i tyle. Moja T. jest po prostu kochana. Ale mysle, ze gdyby nam przyszlo mieszkac na 50m kw. kilka lat to nie wyszlo by nam to na dobre. Moze wiec dobrze ze sie wyprowadzilismy. Jak pomieszakcie na swoim to malzenstwo na nowo zakwitnie:)
  14. Ziolk-wczoraj nie bylam pod dostepem kompa, wiec dzis dopiero przeczytalam o poronieniu. Ciezko mi w takich sytuacjach cos napisac...... jedyne co moge n pocieszenie powiedziec, to to co powiedzial ci lekarz, ze jednak naturals sie udalo. Polowa sukcesu. Moze malenstwo bylo slabe i nie moglo zostac z Toba...:( Wiesz, przyczyn moglo byc wiele. badania ktore zroisz wskaza powod. Zycze Ci byc poznala powo, bo mozna to jakos sobie wytlumaczyc, te strate. Moja kuzynka tez stracila 1sza ciaze , ale w 3 m-cu i okazalo sie ze miala toxoplazmoze. Wiec przy drugiej ciazy brala zastrzyki czy inne jakies leki i maly ma juz ponad rok i jest zdrowiutki. Wiec Ziolka mimo tej strasznej straty i rozczarowania znajdź w tym wszytskim promyk nadziei. marzenka-nie mam pojecia co to za przeciwciala. Nie mialam ich robionych. Nie potrafie ci pomoc. Moze na innym forum cos wiedza? A co w necie? czytals cos o tym?
  15. hej witam po dlugim weekendzie. ja bylam totalnie dcieta od mediow, na zapadlej acz uroczej wsi na podkarpaciu. Wypoczelam psychicznie, ale fiz jestem zmeczona i niewyspana :(
  16. Kati-nie ja jestem w ciazy, a szkoda:) Chodziilo o wklejenie postu innej dziewczyny i jej historii.
  17. mam juz jedna chętną na kartke. W ramach promocji (zgłosiła się pierwsza) otrzyma dodatkowe dla znajomych.
  18. gosiaczek-zycze Ci lekkiego porodu!! Co do ksiazki-no coz, zadne tam powiesci to nie beda. Duzo z atobiogrfii, wlasnych przemyslen i doswiadczeń. W koncu przezylam 32 lata, to co nieco wiem o zyciu :). Ksiazka bedzie napisan przez kobiete, dla kobiet i o kobietach. Obiecuje, ze jesli wytrwam na topiku to nie zapomne o was w dniu promocji ksiazki :) Alez to zabrzmialo :) Poki co zajmuje sie robieniem kartek swiatecznych i jesli ktos chce ode mnie otrzymac takowa na Boze narodzenie to poprosze o adres. Podaje moj gg 6246130. Kartkii zaproszenia to moje obecne hobby.
  19. Ziolka-dzieki :) jeszcze raz ogromne graulacje!!!!!!!!!!!
  20. Ziolka-dziewczyny poprosily mnie z innego topiku o skrot Twojej historii, wiec skopiowalm i wyslalam. Zrobilam to w dobrej wierze, aby dac odrobine nadziei. nie gniewaj sie.:) Ile w sumie sie straliscie? chyba ze 2 lata.....
  21. Mama nadzieje, ze dziewczyna sie nie obrazi, jesli komukolwiek to pomoze i da nadzieje: \"Przez 2 lata małżeństwa nie staraliśmy się o dziecko, przez trzeci rok zaczęliśmy się starać tylko naturalnie pomagając sobie kalendarzykiem, ale tak naprawde to nie wiem czy kiedykolwiek wiedziałam kiedy mam owu, oczywiście nic nie wychodziło. Po roku starań zawitaliśmy po raz pierwszy u gina. Zaaplikował mi 1 tabl. clo i tak przez dwa miechy nadal nic, w międzyczasie zrobilismy jakies badania, a potem gin rozłozył ręce i odesłał nas do kliniki. Tam dalej clo i decyzja o inseminacji, gdyż wyniki mojego męża nie były zbyt rewelacyjne. W międzyczasie zrbiliśmy szereg badań, wszystkie ok, poza jednymi, okazało się że oboje wytwarzamy przeciwciała przeciw witce plemnika, ale to tez nie az w takim duzym stopniu. Pierwsza inseminacja nie udana. Potem następna i zwiększenie dawki clo do 2 tabl. dziennie - skutek gigantyczne 3 torbiele, w międzyczasie druga inseminacja - nieudana zreszta. Torbiele leczyłam dwa miesiące, następnie znowu clo 2 tabl. dziennie i powtórka z rozrywki - znów torbiele i znów 2 mies. je leczyłam. W końcu powiedziałam, ze nie chce tego cholernego clo wogóle. Następne dwa cykle piekna owu bez zadnych leków i znów dwie inseminacje - znowu pudło. I w końcu powiedzielismy basta. Było to w czerwcu po ostatniej nieudanej ins. Powiedzieliśmy koniec z lekarzami, lekami, inseminacjami i tym wszystkim. próbowalismy naturalnie nadal, ja już obryta w wiedze wiedziałam teraz dokładnie kiedy mam owu i czy ją wogóle mam. Miałam, ale w lipcu pudło, nadal jeszcze intensywnie o dziecku myśłałam, sierpień pudło, wrzesień to samo, a w październiku TAKA suprise. Szczerze wam powiem ze ja juz teraz wogóle zastanawiałam sie raczej nad adopcja, bo już powoli dawałam sobie z tym wszystkim spokój. No ale widocznie cuda się zdarzają..... A wiecie, kiedy sie prawdopodobnie nasza dzidzia poczęła? Po imprezce ze znajomymi, jak sobie porządnie cyknelismy i w naszych głowach była tylko grzeszna huć a nie błogosławione mysli o poczęciu dziecka No i to w skrócie tyle\"
  22. Estelko, przymiarki sa od roku i coagle cos mi przeszkadza. Chodze kolo tematu jak mis kolo miodu:) Ale teraz wieczory dlugie wiec znajde zcas. Poza tym zmianiam godz pracy i wczesniej bede w domku wiec na wszytsko znajde czas. estelka-ja cie rozumiem z tym niedowiarstwem. Tyle lat czekania a tu nagle II. Ale to jeszcze moment i uslyszysz seduszko i bedziesz wiedziala ze to prawda. A ja dzis ide kupis sobie kozaczki i nie zawaham sie wydac na nie wiecj niz nakazuje przyzwoitosc:) juz ogladalam kilka par.. Co prawda moje wydatki w tym m-cu sa ogromne ale co tam. najwyzej skromniej sie pozyje.
  23. Sysiu-ty perfekcjonistko:) Czy wybaczycie mi, ze nie chce podac swojego maila prywatnego??? Ale gdzies byl moj gg, wiec jak ktos chce cos mi przeslac to w razie czego podam. Ja b. nie lubie zagladac do poczty i w ogole mam neta ale tylko dlatego ze korzystam z forum, wiec nienawidze kompow i w domku to prawie nietykam. Ale zabieram sie za napisanie swojej ksiazki i bede musiala. uwielbiam za to pisac recznie, listy itp. Ale ksiazki ta medoda nie napisze. Na moim innym forum zaciazyla dziewczyna po 2 latach staran, kilku inseminacjach i stwierdzonych pzreciwcialach plemnikowych. Dziwne, bo zaszla naturalnie. nic dodac, nic ujac. tak tez sie zdarza. kasiula kula-mysle ze sobie swietnie poradzisz na naszym rynku pracy. Lara-dzieki za pzrywolanie mnie z imienia :)
  24. Ziolka-otwieram net a tu taki news!!!!!!!! No nie wierze wlasnym oczom!!!!!!!!! Radosć, szczeście, że się udalo. GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiesz, kochana, ja nie do konca wierzylam ze z tymi przeciwcialami to u was prawda. Nie wiem dlaczego, ale wierzyc mi sie nie chce. Ale skoro byly a jednak ciaza jest to widocznie tak mialo byc. Przeszliscie tak duzo. Dokladnie znam Twoja historie. Ziolka, serdecznie grauluje, nie wiem jak opisac to slowami........ Masz racje, nutka zalu zawsze sie pojawia, ale akurat Twoj przyklad (CLO, inseminacje, przeciwciala) pokazuje, ze medycyna to nie wszystko. Jest jeszcze BOG ktory wszytskim steruje i to on decyduje. In. v., inseminacje cuda wianki nie pomoga jesli ON zadecyduje ze dziecka ma nie byc. Do takigo wniosku doszlam wiele mieciecy temu i dlatego skupilismy sie na adopcji. Wiem, ze jesli On zechce to bedziemy mialy dziecko (mowie to o nas forumowiczkach), a jesli nie to nic nie pomoze. Dlatego o jedyne co prosilam dla siebie i prosze to ufnosc i pokora, abym mogla pogodzic sie z tym co mi los niesie. Dlatego mimo iz pada pytanie: dlaczego nie ja, nie ma we mnie zazdrosci. Ziolka-strasznie mnie ucieszyla ta wiadomosc, bo to tez nadzieja dla nas. Ciesze sie, bo wielka radosc zapanowala w waszej rodzinie. Na swieta bedziesz miala dla rodziny niespodzianke :) A, czy dobrze pamietam, ze bylas kiedys w jakims miejscu, u jakiegos swietego od nieplodnosci, albo cos wspominalas? Jesli tak, to byc moze on pokierowal tym wszytskim :) Ziolka-ogromniaste gratulacje!!!!!!!!!!!!!!! A teraz trzymaj kciuki za nas. I za zadne skarby nie zmywaj sie z forum. Nie darowalabym Ci tego!!!!!!!!!
  25. Sabrus-czas szybko leci. jeszcze niedawno byl porod a to juz prawie pol roku chyba bedzie. macius jak nic w domku przyspieszy z dochodzenim do zdrowka. Nic tak nie dziala jak obecnosc mamy i domowego powietrza. Ty tez odzyjesz, bo skoncza sie jazdy w te i z powrotem.
×