Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nadwislanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nadwislanka

  1. Witaj szacha jakoś nikogo nie ma. Zaglądam tu przynajmniej 1xgodzina i cisza. Zajęte? Nie wiem czy torbiel może wstrzymać @. Wspominalas cos o wchlonięciu torbieli. Ale nie mam pewności czy tak sie stanie. Raczej podejrzewam, że się to usuwa. Sama nie wiem. Warto zapytac u innego gina.
  2. Paulka Moja gin juz kazala mi zrobic tokso i różyczkę. Zrobię w tym tyg. dziwne, ze gin nie kazal. Na tym NT czy coś tam się nie znam. Ale zapytaj gin. Jeśli masz jakiekolwiek podejrzenia to zmień lekarza. Moja kol. która była niezadowolana zrobiła to na samym początku ciąży. Lekarz nastraszył ją, zę dziecko moze urodzić się chore bo ona miała jakąś tam bakterię. Nie znam szczegółów nie mniej jednak ona była przerażona takim traktowaniem, bo nie chodziło o stwierdzenie faktu, ze miala tę bakterię tylko o sposób przekazania inf. i traktowanie. A dzidziuś urodził się zdrowy i jest śliczny (widziałam). Ale w przypadku kiedy nie zlecił Ci badań które śię wykonuje to ja mam jak najbardziej wątpliwości co do jego kompetencji. Może wybierz się na dodatkową wizytę i zapytaj o to wprost
  3. Gabonik No więc byłam wczoraj u tego gina. Zrobił USG i spr. czy pęcherzyk pękł. Owszem, pękł. Zostało po nim tylko ciałko żółte. No i dopytałam się jak to jest z tym wielkim pęcherzykiem, ze aż 21 mm ma. Toż to olbrzym!! Jak się okazuje, owszem to pęcherzyk moze mieć takie wymiary, ale właściwa kom. rozrodcza, która będzie zapłodniona jest b. mała, bo ma 0,5 mm, ale jest i tak największą komórką w ludzkim organiźmie. No tak, w końcu ma zniej człowiek powstać:) Na zadane pytanie jakie są szanse, ze po pierwszym cyklu z Clo zajdę w ciąże usłyszałam 15%. Pani gin. mnie uspokoiła i nie pozowliła się entuzjazmować. Daleko mi do niecierpliwego czekania i nadziei. Raczej spokojnie do tego podchodzę. Dostałam tylko dodatkowo luteinę, bo ten dziwny lek Estroferm mite, który jak piszą w ulotce podaje się kobietom w okresie menopauzy, co mnie przestraszyło, podaje się razem z luteiną. dziwne, ze ten lekarz, który mnie badał w piątek nie zrobił tego... Nie mniej jednak biorę całą armię leków i szpikuję się progesteronem, Estradiolem, Bromergonem, Kw. foliowym, no i w pewnych dniach cyklu, Clo+ AC600. A na efekty poczekamy do 8-9 października, kiedy to powinnam dostać@. Na razie mam urwanie glowy w pracy i nie mam czasu za dużo myśleć o ciąży. Serio. Jedyne o czym myślę, to finanse, bo w ciągu 3 tyg. byłam 3 razy u lekarza,a z tego co widzę czeka mnie to co miesiąc+dodatkowe badania które muszę zrobić. Właśnie, skoro o finansach, to czy Wy nie odczuwacie tego na własnej kieszeni? Nie wyobrażam sobie leczenia bezpłodności i starania się o potomka w publicznej s. zdrowia, choć błoby to znacznie taniej. A jak Wy sobie z tym radzicie? Gabonik Ja z natury jestem optymistka, trochę marzycielka. Na pewno nie pesymistka, ale jeśli chodzi o dzieci to stwierdzam fakt. Są bezdzietne pary, choć obecna medycyna moze zdziałać cuda, jeśli się tego chce. My np. nie chcemy in vitro i jeśli zdecydujemy się na inseminację a ona nie da efektu to będziemy bezdzietni. Ale w głębi duszy wiem, że będą Mamą. Nie wiem skąd mam to przekonanie, ale mam. gnieszka nie wiem o jakich pęcherzykach mówił gin. Jeśli o tych w jajnikach, to każda z nas je ma i nie jest to ciąża a dopiero materiał na zarodek. Moze mówił o pęcherzykach w macicy, choć nie b. wiem co miał na myśli. Pozdrawiam!!
  4. gnieszka Tak to bywa, że wszystko wydaje się OK. pierwszy dzidziuś jest a potem problem. Uprzedzam Cię tylko, że jak zarzucisz gin informacjami, że chcesz to, to i to i, zę wiesz co to prolaktyna, ze moze lepiej zrobić HSG td, to ona się nie ucieszy. Zauważyłam, ze lekarze nie lubią świadomych i znających się na rzeczy pacjentów. Wolą potulnych, przestraszonych, godzących się na wszystko. postaraj się ostrożnie podejść do tematu. Jeśli chodzi o PRL (prolaktynę) to jest to złożona sprawa. Wysoki poziom moze mieć przyczynę organiczną i czynnościową, czyli np. guz przysadki mózgowej, którego mo żna nie wykryć latami i żyć (chyba, ze dokucza bólem głowy) albo stres w pracy (to mój przypadek). PRL zmienia się od pory dnia, stresu, po spozyciu pokarmu a nawet po wejściu schodami na 4 piętro potrafi się zmienić. Jak poszłam na badanie to najpierw odpoczęłam kilka minut. Lepiej się nie forsować. No i w całym cyklu się zmienia. Np. moja gina na zadane pytanie kiedy najlepiej robić PRL odp., ze nie od razu po miesiączce, bo miesiączka podwyższa PRL. Lepiej przed. Mozesz przy okazji zapytać swoją gin. Normalnie PRL powinna być do 25 ml/ Uml (albo jakaś taka jednostka-nie pamietam teraz dokładnie). Ja od roku mam ok. 30. Moja gin zaleciła mi zrobić na czczo, potem łyknęłam taką specjalną tabletkę do kupienia w aptece i nazwa zaczyna się nam (tez terz nie pamiętam). Potem w godzinę po tej tbl. raz jeszcze pobiera się krew. I tu mam wątpliwość jak interpretować wynik, bo mówi się o liczbie 200. Ja miałam PRL zawsze powyżej 200 po tej tabl.). I o ile dobrze pamiętam to wynik powyżej 200 wskazuje na brak guza, a jedynie na stres, który podwyższa PRL. Ale co do tego nie jestem pewna. Można o tym poczytać w internecie. Np. wrzuć hasło prolaktyna w google i znajdziesz sporo info. Niestety, PRL nie da się ot, tak obniżyć. Ja od roku biorę Bromergon. I PRL stoi w miejscu. Ale nie jest panicznie wysoka. Dziewczyny mają wyższą. Zarówno moja obecna gin jak i poprzednia powiedziały, zę nie jest to wynik, który by był b. zły. Jest to sygnał. Ból w okol. owulacji moze świadczyć właśnie o czymś dobrym, czyli o jajeczkowaniu. Nie martwiłabym się nim.
  5. gnieszka Zapraszamy do nas. Tu jest kameralnie i b. miło. sama jestem od niedawna, ale już ponad rok temu udzielałam się na tym forum (inna wersja). Ale pzrerwalam. teraz wróciłam. Dużo od dziewczyn się można dowiedzieć. Ja staram się 2,5 roku. I nic. Ty przynajmniej masz córkę. Żadna z nas, które tu są nie mają jeszcze dzieci (o ile dobrze czytałam wszystkie strony i czgoś nie przeoczyłam). Swoją gin miałam od 10 lat i była super, ale jak zaczęłam się na dobre niepokoić i sprawy nie nabrały obrotu to zmieniłam ją i zapisałam się do fachowej kliniki w W-wie zajmującej się niepłodnością. I w ciągu miesiąca mam za sobą 2 wizyty, kilka leków, monitoring etc. No, ale wcześniej i moja poprzednia gin dala mi wiele skierowań na badania. M.in. na HSG, czyli sprawdzenie drożności jaowodów. Moze zastanów się i warto zmienić lekarza. Wg mnie powinna Ci zbadać prolaktynkę. To podstawa. Moja koleżanka ma 2 dzieci, ale trugie urodziło sę przez cesarkę. Jej gin zlecił HSG, bo jest podejrzenie o pooperacyjne zrosty w jajowodach. Tak też moze się zdarzyć. U mnie np. też było takie podejrzenie, bo w dzieciństwie miałam operację na wyristek robaczkowy, ale HSG wyszło OK.
  6. GaboniK: owszem, mam regularne @. Ale jeśli ktoś ma nieregularne, to branie CLO jak w zegarku (przynajmniej w czasie branie Clo) powinno ustawić owulację. Tak na logikę biorąc. I wiesz co? Myślę, zę nie musiałam Clo brać, bo mając regularne @ wiedziałam, czułam, ze mam owu. PO wczorajszym badaniu mam inne podejrzenie. Zapomniałam Wam napisać, ze lekarz stwierdził, ze endometrium jest b. cienkie i dał mi Esto...coś tam, na pogrubienie. W ulotce wyczytałam, ze lek ten stosowany jest w hormonalnej terapii zastępczej, przy małym Estradiolu, który powoduje rozrastanie wew. błony macicy, czyli endometrium. I tak sobie wczoraj dedukowałam, ze od zawsze mam b. skąpe @. Zazwyczaj w 2 dni się \"wyrabia\" a 3 dnia to popłuczyny. Tak mi się wydaje. Więc wskazywałoby to na małe endometrium. A jeśli jest mało rozwinięte endo to zapłodniona kom. nie ma gdzie się zaczepić. A idąc za tą myślą podejrzewam, że mogło u mnie być kilka razy zapłodnione jajeczko, ale wraz z miesiączką zostało wydalone. Jak będę w poniedziałek u gin, to podzielę się wątpliwościami. No i przeraził mnie ten lek. Bo w skrajnych przypadkach moze spowodować raka macicy jeśli dojdzie do przerostu endo.
  7. chyba nie jest to dobry dzien i nie tylko dla mnie. Pogrzeb małego mam jutro. I to na drugim końcu Polski. No a wizyte mialam tez jutro po poludniu, w wwie. Ale jak sie dowiedzialam o pogrzebie to szybko zadzwonilam i przelozylam gina na jutro, ale rano. Niestety, nie bedzie to moj gin, ale inny, bo moja jest po poludniu. Ale nie wazne. Nie moge przegapic monitorowania. To wszystko tak sie zwalilo mi na glowe. Chyba nie dociera do mnie ze odszedl maly czlowieczek. Wczoraj postaralam sie wczuc w role Matki, ktora traci dziecko. iecie, odechcialo mi sie dziecka. Mowie powaznie. Ide na to monitorowanie, ale nie czuje w ogole nic. Malo tego. Zaraz po otrzymaniu tej wiadomości przypomnialo mi sie co napisala jedna z Ws do innej, ktora stracila Ciocie.: jedno zycie odchodzi a inne sie pojawia. Moze to mnie dotyczy?
  8. Nie wystarczylo wydarzeń na wczorajszy dzień. Zmarł wczoraj po południu mój 7-letni chrześniak, syn mojej cioci. To straszne, bo spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Mały był niepełnosprawny, ale radził sobie świetnie. zmarł na sepsę. Nagle. Jest mi tak smutno i żle. Boję się pogrzebu. To takie maleństwo. Jego siostry i rodzice są załamani. On bł taką pociechą wszystkich. Zajrzę do Was po południu. PS. Jutro miałam mieć monitoring po Clo. Jeśli będzie jutro pogrzeb to nie pojadę na USG. Tudno. Paulka, tak to bywa. Ale my tu mamy fajne dziewczyny, jest kameralnie i milo. Wiec bywaj, tu z nami jak najczęściej Gabonik, mieszkam 70 km od W-wy i dojeżdżam codziennie do pracy autem
  9. Co za cud, ze tu pisze. Godzine temu wracajac z pracy na trasie Warszawa-Gdańsk byliśmy z mężem świadkiem wypadku. Doslownie przed nami zderzyły się 2 auta, jedno wylądowało na barierce oddzielającej 2 pasy ruchu. Na szczęście zdążyliśmy zachamować. Ofiar nie było, ale wygląda to nieciekawie. Wezwaliśmy policję i zaświadkowaliśmy. A tuz przed wypadkiem po raz kolejny tukłam mężowi do głowy zeby zapinał pasy. A do niego jak do słupa soli. Nic nie dociera. Moze po tym wypadku coś się zmieni.Ja bez pasów czuje sie nie przywiązan do siedzenia. Pasy to podstawa. Jestem w lekkim szoku. Mieliśmy tyle szczęścia. Może to znak, bo jestem przeznaczona do zostania już niedługo mamą? W piątek idę na USG. Nie mogę się doczekać.
  10. Szacha rzeczywiście sprawy się komplikują. No, ale dziś będziesz wiedziała wszystko. I mam nadzieję, że będą to dobre wiadomości. Wszystkie byśmy chciały dowiadywać się nagle i zeby wszystko było ajsno od razu, no i II kreseczki, wielka radość itd. Ale czasem początki to najpierw niepewność i wątpliwości, a dopiero potem pewność i radość. Nie, nie jestem z wykształcenia humanistką, ale mgr. inżynierem, choć duszą czuję się humanistką i takie jakieś artystyczne mam zapędy. Aksiążka będzie na pewno kobieca, o kobiecie i dla kobiet.
  11. K*** nie za wiele się opisałaś :) szacha - ja też marze o odpoczynku, pieluchach i matkowaniu. No i może czas na napisanie ksiązki bym miała-w końcu. A tak po studiach prosto w wir pracy i atk juz kolejny rok. No, po sudiach to rok Au Pair\'ką bylam i się naniańczyłam, ze hoho!!!. Ale to nie to samo co swoje bawić
  12. Szach-no i cooooooooooo!!!!!!!!???????? Dziel się szybko dobrą nowinką!!!!!!! Gamna-az sie wierzyc nie chce. ze powstala torbiel z zarodka. Troche sie przestraszylam. Przepraszam, ze zapytam, ale czy Ty bralas Clo? Czy to po Clo?
  13. Szacha Ani się waż!!! czekaj do jutra. Spokojnie. Już chyba ze 2 razy sie sparzyłaś. To tylko kilka godzin. A pewność większa. Rano powinno być duże stężenie. jeśli tak, to...!!! ho, ho, ho!!!! Nic, tylko się cieszyć. Paulka. Tak Ci zazdroszczę czasu. czy Ty nie pracujesz? Ja uwielbiam być Panią Domu i urodziłam się prawdziwą Kurą domową. Niestety, życie jest okrutne i muszę pracować. A co gorsza mam odpowiedzialne stanowisko, a ja tak nie nadaję się do tego. I jescz awansowałam. To chyba pomyłka.!!! Kocham zajmować się domem, no i gromadka dzieci do tego by się zdała. Co ja tu robieeeeeeeee.
  14. szacha, życzę Ci z całego serca by jutro bylo II. Wierzę mocno, że się udało!!!!! Ja w trakcie Clo. Czuje się b. dobrze. W piatek idę w 12 cd na USG. Ciekawa jestem jaki obrót będą miały sprawy. Mam pytanie do wszystkich: Czy jest jakis formalny lub nieformalny termin określający długość przyjmowania Clo, albo ilość serii?
  15. Witam, witam i o zdrowie pytam :)!!! ja 2 dni w delegacji. Taka praca. Przez te wyjazdy mam obcykany cały region południowy i północny. I nie jestem handlowcem:) Moje cykle bez zarzutu znoszą delegacje. Jak @ jest w sobote to następna na bank za 4 tyg. w sobotę. Stąd każde jedniodniowe przesunięcie jest wydarzeniem. I tak ostatnie przesunięcie też potraktowałam, jako dobry zwiastun. A tu klapa!!! Dziś zacznę 1szy dzień z Clo. Jestem ciekawa jak zareaguję. Paulka, no w właśnie, tak to jest jak się nie precyzuje o co chodzi. Asiapanda, Twój przypadek to dla nas cała nadzieja. Ja zaczynam z Clo i optymizm az mnie rozsadza. Szacha. Chyba coś przegapiłam. Z tego co pamiętam robiłaś jakiś test i nic. Ale zanim zaczniesz z tym wywołaniem zrób raz jezscze dla pewności. jeśli nic, to trzeba wywołać. K*** Rozumiem, ze to po Clo te giganty? Jak długi masz cykl, ze masz USG w 13/14 dc? Ja mam 28 dni, dziś zaczynam Clo i na USG idę 11/12 dc. Oświeć mnie jeszcze. Czy jak swteirdzi USG komórki jajowe, już gotowe, to po co zastrzyk? I dlaczego aż dzien po dniu? Po co tyle zastrzyków?
  16. Szacha W tym miesiącu musi któraś z nas \"zaskoczyć\". Kto wie. moze ciebie los wytypował.Moja koleżanka na pierwszym teście nie zobaczyła nić. Na drugim też nie. A @ jak brak, tak brak bylo nadal. Dopóki nie minęło kilka dni i ten hormonek, co odpowiada za ciąże miał na tyle duze stężenie, ze test go wykrył. Wię i u Ciebie może być podobnie. Może być małe stężenie. Więc spróbuj raz jeszcze koniecznie rano. I daj znać. Czy zawsze opóźniona @ musi się równać dłuższy cykl??? A może to ciąża!!!!!!!!! Czego Ci serdecznie życzę.
  17. limako Twoj brak objawów nastarja mnie pozytywnie. Ja zaczynam od piatku. Uff, tak się składa, ze to w weekend. Jak by jakies dodatkowe atrakcje to sobota wolna :) Czy dobrze zrozumiałam , że Ty bierzesz po 2 tabletki? Dp wszystkich: o dziwo, ale nie załamałam się @. I humorek mi sprzyja.
  18. o poranku przyszła @. nawet wytrzymuję, nie boli mocno. A od piątku zaczynam Clo. GaboniK-ja juz jestem po 30stce, ale nie zalamuje się. Znam przypadek kobiety która 1sze dziecko urodziła w wieku 41 lat 9mała ma juz 9 lat i jest b. inteligentna). Ale my się wyrobimy przed 35! Prawda??? Znikam. mzoe zajrze po poludniu.
  19. no, wieczór nastaje a u mnie cisza. Przed burzą? Zobaczymy. Będę w pracy pisać na forum. Jeśli do południa nie dostanę @ to po powrocie kupuję test. No i się okaże. Staram się nie podniecać tym wszystkim, nie nakręcać. Ale nie załamię się . Bardiej boję się bólu miesiączkowego, bo mam zawsze dodatkowe atrakcje. A więc do juterka :)
  20. Paulka Ano nic... Rano bolal mnie nieco brzuch i tak czulam sie jak jakby to juz @. Ale jak do tej pory cisza. Czekma do jutra (w zeszlym miesiacu 1 dzien mialam opoznienia) i zrobie test wieczorem albo we wtorek rano. Ale marna nadzieja, bo odczucia typowo malopwe. Ale nie zalamuje sie. buzki!!!
  21. drożności nie da się zbadać dopochwowym usg. A badanie hsg da się przeżyć. bolalo tylko godzinke. ale przynajmniej wiem, ze są drożne. czy dla takiej wiadomości nie warto cierpieć?
  22. No, a u mnie jutro sądny dzień. Albo @, albo dzidziuś. Ale mam objawy @. Niestety. A na domiar złego ostatnia @ była b. bolesna. Czasem się smieję, że chcę być wciąży chociażby dlatego, że nie będę miesiączkować i cierpieć.
  23. Gabonik brałam bro 8 m-cy pół tabl. na noc i znosiłam rewelacyjnie!!! Po dwumiesięcznej pzrerwie (sama sobie zrobiłam) nowa gin kazała mi brać 1x1 na noc. No i wzięłam, ale po 3 godz. mnie zerwało na mdłości. Po 8 miesiącach zrobiłam prolaktynkę a ta stoi w miejscu. Jak było 30 tak po 8 miesiącach jest 30. I ani drgnie!!! A po tabletce meto...coś tam jest >200.
  24. Kijanka to miałaś dlugie wakacje. pozazdrościć!!!!
×