Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Trinity27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Martyniu ściskam mocniutko ... myslami jestem z Tobą
  2. hej kochane ... martyniu całuki dla brzusia u nas drugi ząbeczek sie przebił wiec mamy dwie górne jedyneczki :) dziwne co ze tak od g,óry nam sie zaczeły ząbeczki pojawiac ... ale widac mój synek to indywidualista hi hi ... pozdrawiam was wszystkie ...
  3. karolciu nie wracam do pracy na razie, niestety albo stety, ogolnie chciałam i miałam taki plan ale nie ma mi sie kto Adaskiem zająć, moja mama chodzi do bratanka a tesciowa wymieka przy moim myszku, do tego nie umie sie nim zajać, 2-3 h i juz jest problem do tego chyba nie ma na to checi cos jej tam wspominałam by do nas przychodzila by sie wprawic w opieke nad małym ale zreo reakcji takze do wrzesnia wychowawczy ... do tej pory jakos musimy znalesc rozwiazanie ...
  4. hej kochane ... Surfi ale nowina :) bardzo sie cieszą ze Nineczka bedzie miała rodzeństwo ... jej ale te los potrafi zaskoczyc cudnie cudnie u nas dobrze maluszek rośnie, jest taki kochany ze nie umiemy sie nim nacieszyc ... jedyną naszą zmorą jest brzuszek i zastanawiamy sie czy to nie wina skazy która jednak troszke sie pojawiła ... na razie nie panikujemy, zobaczymy jak to bedzie przy innych produktach z mleka kaszkach i wogle ... juz w połowie listopada zaczynamy wprowadzac inne produkty :) kurcze ale ten czas leci ... z niepokojem mysle o tym ze w połowie grudnia kończy mi sie urlop macierzyński i pewnie po wybraniu częsci urlopu wypoczynkowego w lutym bede musiała wrocic do pracy ... mmmm jakos do mnie to jeszcze nie dociera .... karolciu domek sliczny ... martyniu co tam u Was odezwij sie ... jadirko pozdrawiam Was wszysciutkie i odzywajcie sie czesciej ...
  5. ale cisza .............. a my wlaczymy z ulewaniem i czasem z bólem brzuszka ... Adasiek rządzi :P
  6. hejka ... my sobie jakos radzimy, maly jest w miare grzeczny, chociaz pokazuje juz ze ma charakterek, jak sie mu jesc nie zrobi na czas to ma nerwy ze szok ... niestety nie karmie go piersia, na poczatku on nie mial jako wczesniak odruchu ssania a potem u mnie z pokarmem było tak krucho ze zdecydowalismy sie na mleko modyikowane, wiem ze lepsze byłoby moje ale co zrobic jak pokarmu miala tylko na jedno dzienne karmienie ... porod mialam dosy6c szybki, o 10-tej rano 13 lipca odeszły mi wody, pojechalam do szpitala i ktg wykazalo zero skurczy, to samo o 14-stej ... dostałam leki na wywolanie skurczy i ok, 17-stej cos tam sie zaczelo ale to bylo jeszcze nie to ... o 18-stej bylismy juz z mezem na sali porodowej a o 19.40 Adas juz byl na swiecie ... bolalo bardzo ale ten bol jest do zapopmnienia, jak patrze na mojego syneczka to widok jego buziaczka wynagradza mi wszytko ... Voltare - no własnie sie nieco dzwiwilam ze dzwonisz ale co tam odebrałam bo przeciez mogłas sie bardzo za mna stesknic hi hi :P karolcia a co tam u Was, jak tam budowa ? buziole dla wszytkich dziewczynek ...
  7. melduje ze zyje i ze nadal jestesmy w dwupaku ... zostało nam złózyc łózeczko dla dzidzolka i juz prawie mamy wszystko gotowe na jego powitanie ... standardowo leze, leze i leze az mnieskreca ale oby dotrwac do 38 tc ... hmmm to juz za 2 tygodnie ehhh zaczynam miec mega pietra ... przesyłam megasne buziole dla Was kochane moje ...
  8. hej laseczki ... melduję ze jestem uziemona :( szyjka ma 1cm i musze lezec ile sie da ... dostałam sterydy dla małego na dokonczenie rozwju płuc ... jezeli przez dwa tygodnie nic sie nie wydarzy to bedzie w miare dobrze ... powiem Wam ze strasznie mi tak lezec, ale postaram sie dla dzidzia jakos przetrwac ... popłakalam sie wczoraj - jakos nie znosze tego wszystkiego najlepiej ... całuje Was mocno
  9. hej dziewczynki ... no tak okropny ruch na forum, zagladam tu codziennie ale nikt nie pisze :( a ja rosne i rosne - brzusio juz jak pilka od koszykowki, troszke ciazy ale co tam oby do przodu ... godzina zero sie zbliza i juz mam niezlego cykora ... maz pociesza ze damy radę - bieze urlop i chce wykorzystac troche tacierzynskiego ... no ale ja boje sie porodu, opieke nad mlodym jakos ogarniemy - musimy ... wyprawka juz zrobiona, mamy prawie wszytko, bylismy w sobote w hurtowni i obkupilismy sie od a do z ... jeszcze chce skoczyc na początku lipca do Ikea - pokupowac kocyki, reczniczki i inne kolorowe gadzety dla malego ... wozek stoi w malym pokoju i zajmuje prawie połowe powierzchni podłogi ... rozlozylismy go zeby sie powietrzyl trochę ... łózeczko na razie stoi w garazu - chetnie bym go juz rozlozyla ale moja mama miala by gadane ze za wczesnie ze po co - czasem mnie tak wkurza ze brak slów ... te zabobony ze nie warto zapeszac ehhhh - a moze warto uwierzyc ze maluch urodzi sie zdrowy i wszytko bedzie w porzadku ??? martyniu a co tam u Was kochanie ??? moj bratanek juz po operacji, niby wszyko gra, biega jak szalony ale wdal sie ostatnio jakis stan zapalny i dali wyniki ponownie na posiewy - zobaczymy co tam sie wychodowalo ... oby nie bylo to nic groźnego ... karolciu pewnie szalejecie teraz na budowie i dni smigaja jak szalone, macie juz jakies plany na wakacje ? hmmm ??? czy sobie w tym roku odpuszczacie ? mi strasznie teskni sie do jakiegos poszwedania sie, słońca i palemek ... ostatnio nawet puszczalam sobie jakies arabskie piosenki bo uwielbiam te klimaty i teskni mi sie okropnie ale pewnie przez najblizsze dwa lata nigdzie w te rejonynie wyjedziemy - ze wzgledu na młodego chyba ze podrzucimy go dziadkom i w przyszłym roku zerwiem się gdzies na tydzień ale czy ja wiem czy bede sie umiala z nim rozstac ??? voltare Ty pracusiu, mam nadzieję ze przystopowalas juz troszke z robota i masz wiecej czasu dla rodzinki ... ale rozumiem w tych czasach jak jest mozliwosc to tłucze się kaskę - takie zycie ze czasem nas zmusza do takicha nie innych wyborow ... jadirko, marusiu24 zmykam i odzywajcie sie czasem wredoty :P
  10. hej Paskudki ... nic nie piszecie ehhhh ... ale melduje posłusznie ze wczoraj bylam u gina, z malutkiem wszytko oki - rosnie gagatek ma juz 40,2 cm i wazy 1860g, ułozony jest juz glówkowo ... szyjka nadal ma 2 cm ale zamknieta - musze wiec oszczedzac sie i moze jakos dotrwamy do 40 tc ... a to już niedlugo bo jestesmy w 32 tygodniu ... czas szybko smiga ehhh i zaczynam miec cykora ze jednak nie ogarne tematu, z wyprawka nadal jestesmy w lesie ale powoli zaczynamy planowac zakupy ... zmykam buziaki i piszcie co u Was ... voltare gdzie się podizewasz ?
  11. hej babeczki ... co tu tak cicho ???? mialyscie cos pisac, voltare, jadirka gdzie jestescie ???? bylam wczoraj u gina na kontroli szyjki ... od poprzedniego razu juz nic sie nie skróciła, nadal trzyma wiec na razie nie ide do szpitala na zakladanie pessara , mam sie oszczędzac, duzo lezec, 8 czerwca mam wizytę i zobaczymy co dalej ... słuchalam dzis też serduszka dzidzka pieknie bije 152 uderzenia na minutę, ulozony jest juz główkowo - takze bardzo się cieszę ... martyniu przykro mi - nie wiem skąd u Was te ciagle zakazenia, doslownie aż serce boli jak czytam o tym, a Wy musicie sie z tym zmagac ... duzo sily i wiary CI życzę moj bratanek miał w poniedzialek operacje na to wodonercze, bidulek tez goraczkuje, jest sniety jak rybka, wcale się nie usmiecha, bratowa i brat zamartwiaja sie ewentualnymi komplikacje, podlaczyli mu cewnik, brzuszek ma jakis napiety - ehhhh szkoda ze takie maluszki musza tak cierpieć ... a teraz takie upaly ze jest jeszcze trudniej kazdy dzien przetrwac .... zmykam na sniadanko bo jeszcze nic nie zjadlam tylko kawusie na podniesienie cisnienia wypiłam ... chodze ostatnio snięta na maxa- ta pogoda mnie wykańcza .... macie pozdrowienia od mojego syneczka, kopie teraz jak szalony, pewnie wkurza się na mamusie ze siedzi przed kompkiem ... wszytkim forumowym dzieciaczkom przesyłam slodkie buziaki z okazji dnia dziecka cmok cmok
  12. witajcie kochane ... przepraszam ze się nie odzywalam ostatnio ale jakos tak nastroju brak na pisanie ... ogolnie poza skracajaca się szyjka wszystko oki, duzo leże wypoczywam, we wtorem ide na kontrole by zobaczyc czy ten pessar jest naprawde potrzebny a 8 czerwca mamy kolejna wizytę z usg bedziemy sprawdzac mojego gagatka ile wazy i mierzy to juz bedzie 32 tc ... ale zlecialo rany ... w czerwcu zamierzamy powoli kompletowac malemu wyprawkę, mamy większosc ubranek ale z takich wiekszych rzeczy to jeszcze nic nie mamy wiec poraz się wziasc za to i to w miare szybko ... powoli zaczyna mnie pobierac lek przed porodem, strach o małego by urodzil sie zdrowy, zastanawiamy sie tez czy podolamy w opiece nad nim, wydaje mi się ze jestem mega nieporadna, ze nie bede umiec nic koło niego zrobic ... ale chyba takie obawy ma wiekszosc z nas przed urodzeniem pierwszego dziecka ... brzusio mi rosnie z dnia na dzień chociaz ostatnio nie przytylam za wiele bo 80 dag, na razie mam 11 na plusie wiec chyba nie jest źle mlody rozpycha się tam niemilosiernie, ostatnio widze jak sie przesuwa, wypina, przemieszcza, kaskader z niego ze hej ... ogolnie jestesmy po remoncie i calkiem ladnie nam to wyszło, trzeba teraz tylko z powrotem poukładac, posprzatac, listwy poprzykrecac, K. robi to w wolnych chwilach ale schodzi się i jeszcze pewnie poczekamy na efekty końcowe z m-c ... zostal nam montaz drzwi przesuwnych, czekamy tez na projekt mebli do zabudowy, co do terakoty to załuje ze nie połozylismy sobie w kuchni i przedpokoju identycznego koloru - nie ma takiej pelnej harmonii kolorystycznej ... karolciu my zamawialismy gres, jest bardziej odporny na ścieranie i podobał mi sie bardziej wzor, mamy takie płytki z nierównymi brzegami ułozone sa w karo, calkiem ładnie to wyszło ... kolorki tez na ścianach fajnie wygladają, wszyscy mówia ze przedpokoj jest zajebisty bo ten odcien czerwieni faktycznie przykuwa uwagę ale nam sie podoba i to najwazniejsze ... no to by było na tyle, a Wy tez odzywajcie sie częściej , bo zagladam tu i ciagle widzę pustki ... pa pa kochane
  13. hej dziewczynki :) melduje ze zyję, powoli kończymy remont, jestem tym wszystkim wykończona ... niewiele moge robic bo inaczej brzuch zaraz sie napina i boli - wiec sie oszczedzam ... wymaz mi wyszedl źle wiec od dwoch dni probuje sie skontaktowac z moim ginem by umówic sie do niego po recepty, potem leczenie i pewnie zakładanie pessara ... zrobilam sobie liste wyprawkowa dla mnie i maluszka, jest tego sporo a tu 2,5 m-ca do końca ... w czerwcu musimy zabrac się za zakupy bo inaczej zostaniemy z reka w nocniku, szczegolnie ze ja nie moge za bardzo chodzic wiec trzeba jakos się zorganizowac ... komunia minela, jakos trochę zniesmaczona jestem, było glosno - grała muzyka, jedzenie takie sobie, wrócilam tak umordowana ze szok, brzuchal straszliwie mnie bolał - był taki napiety ... ogolnie marudna jakas sie zrobilam i placzliwa - to chyba wina hormonow ciazowych, martwie się o zdrowie dziecka, o to by porod przebiegł bez komplikacji ... czasem mam wrazenie ze z tym wszytkim jestem sama co mnie dodatkowo przybija ... zmykam skarby moje i piszcie wiecej bo pustooooo tu straszliwie .... pa pa pa
  14. Wiajcie laseczki ... u mnie troszke smuteczkow, byłam wczoraj u gina na wizycie i muszę miec załozony pessar bo szyjka zaczela mi sie skracać ... na razie jest zamknięta ale lekarz woli dmuchac na zimne i za wczasu mnie zabezpieczyc bym np. pożniej nie musiała lezec do końca na patologi ciazy w szpitalu ... takze czeka mnie wizyta w szpitalu - co najbardziej mnie stresuje bo nie lubie tej przygnebiajacej instatycji ... dzisiaj biegne na wymaz i jak nic nie sie nie wychoduje to w przyszłym tygodniu bedę już lezec na oddziale - mam nadzieje ze mi szybko wszytko pozałatwiają i nie bede musial tam kwitnąć np. z tydzien bo chyba bym tego nie zniosla ... ogólnie musze sie b. oszedzac a ja chyba ostatnio troszke przegiełam bo ten remont niestety sprawil ze robilam wiecej niz zwykle i moze dlatego szyjka mi sie skrocila ? w domku cały czas mamy sajgon, jeszcze zostalo nam troszke przedpokoju do zrobienia tzn. płytki, malowanie i docieranie scian i montaż drzwi przesuwnych ... mysle ze tak do konca tygodnia się majster wyrobi a potem to juz tylko przynoszenie mebli i sprzatanie ... ale to bedzie robic maz i moze moja mama, ja tylko jakies szczegóły bede ogarniac ... mezus oczywisci zakazał mi cokolwiek robic ale jak nic nie robic, jak chociazby pranie czy prasowanie jest na porzadku dziennym ... mama ma mi okna pomyc ale jest jeszcze tyle roboty ehhh a ja sie już powoli rozsypuję ... ale jak trzeba to trzeba i bede się oszczędzac - dla dzidia wszystko ... z tego co sobie przypominam akasia miala pessar wlozony ale nie mam z nia kontaktu ...
  15. Surficiu sorki ale nie wiem jak to sie stalo nie mam Tojego e-maila ... podaj mi go prosze jeszcze raz :)
×