Trinity27

hop..hop to ja :) Juz po rozmowie telefonicznej umowiłam sie na jutro na 15 - na rozmowę kwalifikacyjna ! Czasem naprawde przydaja sie znajomosci - i to wszystko dzieki mojemu mezulkowi - taki z niego casanowa - bajeruje kobietki ;) a one go uwielbiaja i dlatego ;) a tak serio to znajomosc z dorywczej pracy sprzed kilku lat - poznalam nawet ta dziewczynę bo bylismy razem na tym wyjezdzie - było super - i nas zapamiętała - potem z moim minkiem od czasu do czasu do siebie dzwonili - on powiedzial jej ze poszukuje pracy - a ona polecila mnie dalej - zobaczymy co z tego wyniknie ! ale jak na razie była miła rozmowa - Pani od razu wiedziala jak mam na imię i wogole ... takze dziewczynki - jutro się wszystko rozstrzygnie! Dianeczko - superaśnie - wiedzialam ze niedlugo poczujesz swojego buszmenka w brzuszku - bo to taki czas kiedy po raz pierwszy czuje się ruchy! Tymczasem mykam do lazienki bo mąz zalepia dziury - jest tyle pyłu i kurzu wiec mu pomagam .... ale juz dzis ma byc woda! :)

akasiu tak jak podpowiedziala Paula - altacet jest dobry a jak bedzie bardzo bolec to idz na pogotowie - tam ci obejrzą paluszka i cos poradzą!

... Paulisiu .... ja wysyałam ostatnio zdjęcia do Plemniczka i odpisal mi ze nie ma neciku w domu - takze korzysta od czasu do czasu z kafejki - takze przeprasza nas ale nie moze z nami tak często pisywac ... troszke mu w skrócie opisałam ze jest nas troszke wiecej i ze juz 3 a nawet 4 z nas sa w ciazy ... ja nadal mam nerwki - zaraz bede dzwonic drugi raz !

ja tez nie moge sie skupic - juz raz dzwonilam przed chwilka na kmórke - ale widocznie jest zajeta - kurcze - chcialabym juz miec ten etap za sobą ... ale nerwusek ze mnie !

oj ..kukusiu - Allo Allo to kultowy film :) uwilebiamy go z minkiem ... w sumie nasza cała rodzinka ze strony meza - czasem na imieninach jak zaczniemy rozwijac gadke w stylu - gut myrning - to nie ma końca :) w poprzedniej pracy mialyśmy tez powiedzonka typu - allo allo tu nocny jastrzab :) albo upadla madonna z wielkim cycem van klompa ... śmiałaysmy się kiedyś do rozpuku - bo akurat miałam problem z kolanem i chodziłam jak herr Filk z gestapo - było wesoło ... i to chcę zachować w pamięci! mam troszke nerwy - niedługo dzwonie do tej babeczki od pracy - trzymajcie za mnie kciukasy!

dziewczynki - co z Wami gdzie jestescie - pracusie moje kochane!... wklejam fajnego linka - bardziej to zainteresuje Dianke , Paulisie, Justyne i Ansika ale ja tez z checia sobie poczytalam ... http://raportyspecjalne.onet.pl/ciaza.html

ALLO ALLO to - ja leklerk :) lubicie ten film ? własnie tak sobie pomyslalam ze przeciez w maju moge isc prywatnie go gina ... a hsg odciągnac do czerwca - wtedy juz po przepracowanym miesiacu pracy bede mogła sobie wziąść jeden dzień urlopu ... no tak juz zakladam że mam ta robote - mam tylko nadzieje ze się nie rozczaruje - bo moze się nie spodobam i nici z tych planów ! ale sie nakrecam ...

Witajcie myszki ... dzis koło południa bede dzwonic w sprawie pracy i jezeli rozmowa dobrze przebiegnie - umówię się na spotkanie ... martwię sie poniewaz za ok.tydzień muszę sie umówic na wizyte u gina - on przyjmuje zawsze rano - wtedy gdy wszyscy pracuja - po południu - ma prywatne wizyty ... kurcze zastanawiam się jak to wszystko pogodzic ... cały czas czekam na @ dziś 21 dc - także mam jeszcze troche czasu - potem umowienie się na hsg - nie wiem jak w razie czemu powiedziec o tym mojemu przyszlemu pracodawcy - ze się lecze i ze jest dla mnie to wazne ... no coż moze jakoś to się ułorzy ? co do leczenia - to pewnie dlatego jest takie powolne bo na kase chorych - wizyte mam średnio jedną w tygodniu - czasem dwie ... i dlatego to tak trwa ... zresztą niektóre lekarstwa musza zadzaiałac - wiec może tak musi byc ? na razie spadam bo zaraz wpada ekipa i znowu mam sajgonek w domciu - mam nadzieje ze dzis juz skończą! buziole!

milej nocki - ja czekam na mezusia jest na kolacji sluzbowej ... nie lubie jak poźno wraca do domku - zawsze sie martwię - ta jazda pociagami ... buziole myszki!

hejki babolki ... Karolciu ja juz Cv napisałam pare dni po tym jak odeszlam z starej pracy ... trzymam reke na pulsie i chyba spróbuje - jutro bedę wszystko wiedzieć .. Surfitko - ja wiem ze inseminacja jest dla mnie szansą - na razie badanie hsg i zobaczymy co bedzie miniek idzie w przyszłym tygodniu na badanko plemniorków - zobaczymy czy juz nie ma stanu zapalnego - i jakie jest nasienie - czy lepsze ? mam nadzieje ze tak - czesto się teraz kochamy - kiedys było gorzej - ciągła praca i ta gonitwa - na razie jest juz lepiej - ma jedna prace i jej pilnuje w miedzylocie lapie jakies robótki .... Paziu rozumiem Cie doskonale ... czasem lekarze nie mają wyczucia - myslą ze tylko na leczeniu sie świat opiera - albo ze jest się bogatym .... lub ma bogtych rodziców ... a tu wszystko trzeba pogodzić i leczenie i zycie ... koszmarek ... mój leczy mnie za darmo ... ale jest troszke powolny - bierze się za mnie jak pies za jeża - w sumie moze musi tak byc tylko ja jestem niecierpliwa ? lekarstwa które mi przepisuje zawsze sa francuskie, holenderskie lub szwedzkie - ceny tez nie na nasz portfel ... wydaje miesięcznie 400-500 zł na same leki nie mowiac juz o platnych badaniach ... jakos na razie sobie radzimy ale zastanawiam sie jak to bedzie gdy zacznie sie powazniejsze leczenie ... jestem jednak dobrej mysli ... Martyniaczku zdrowiej ... słoneczko - te choróbska podle sie do Ciebie przyczepiają ... Ansik - cichutkie gratulacje i zycze potwierdzenia na becie :)

karolciu - ja tez gdybym zaczela sie starać zaraz po subie i leczyc to pewnie mialabym juz swojego boniusia ... bo w czerwcu stuka nam 4 rocznica slubu!

Ksienieczko który numer kupiłaś tej gazetki 3 ? bo ja kupiłam 2 ... na pierwszy się zgapiłam i teraz go juz nie moge nigdzie kupic - fajna gazetka - tak na przyszłośc sobie podczytuję ...a słyszalm że numer 3 dopiero koło 20 kwietnia ... Macie rację ... jutro dzwonie do tej babeczki i umawiam sie na spotkanko kwalifikacyjne - warto spróbowac - przeciez praca na recepcji nie jest ciezka - a i z badaniami moze jakoś sobie poradzę .. szkoda ze z angielskim u mnie kiepsko - bo dzwonil mój kolega i tez bylaby praca dla mnie na recepcji w hotelu - ale po angielsku trzeba mowic dość płynnie - a ja jestem slaba - także 2000 tyś przelatuje mi koło noska ... eh chyba trzeba sie zaczac uczyc językow ... a tak zawsze mam tyly :( mam postanowienie ze moje dziecko bedzie od maleńkiego się uczyło angielskiego i pływania ... to procentuje ... bziole ...

akasiu - szparagi - no ..no ...masz na nie jakis przepis ?

paziulku - lekarze tacy sa - niekiedy nie maja wyczucia i umiaru! spróbujcie moze Wam sie uda w tym cyklu ? ja mam dylemat zadzwonilam do mnie kolezanka i dała mi propozycje ze moze mnie polecic swojej dawnej szefowej ... mialabym pracowac w przychodni lekarskiej na recepcji ... myslę ze nie byłoby problemu ze zdobyciem tej pracy - tylko bol - leczenie które cały czas trwa i te nieszczesne hsg - na dniach - moze w maju ... moze w czerwcu ? a wiadomo jak jest w nowej pracy - trzeba się wykazac a nie zwalniac lub isc na zwolnienie ... do tego pensja ok. 1200 zł do reki - takze na dojazdy wydawałabym ze 200 ... dziwczynki jak myslicie - chyba lepsze to nz siedzenie w domku i czekanie na cud - ze moze zajde w ciąże ? bo przeciez rożnie może byc!

u mnie w domku - sajgon :( boze jak ja nie cierpię brudu ... pyłu i kurzu ... a teraz mam uwalone tym całe mieszkanie ... wszystko pokrywa szary plył ... nie chce mi się sprzatać - ale musze zakasać rękawy .... dzis juz poszły ruru od pionu i bedzie ustawiany kibelek - jutro chyba rurki od ogrzewania :( i chyba koniec ... jakby niebyło tego złego ...bos się popsuło ze kanalizacją szambowa i chyba beda ja poprawiać ... tzn. przez pare dni nikt w bloki nie bedzie mial wody :( kurcze ale pech - ale jak trzeba to trzeba ! własnie Sysiaczku gdzie jestes - odezwij się ! inne dziewczniki tez Leneczko - hop...hop - gdzie jesteś ? Monia, Marynia - pielegnuje kolezanke takze wiemy co sie dzieje ... to pewnie przez ta pogode - w domku nie mozna dosownie wysiedziec !

jeszcze raz wrzucam linka .... do sklepu internetowego z odzieża ciazowa - sa fajne fasony ... co do cen - troche wysokie - ale mozna popatrzec ! http://www.9fashion.pl/porady.php

oczywiście jogurtów ... boże ale czasem byki walę !

Paulisiu - ja tez tak mam mi się wszystko podoba - czego nie ma w sklepach - zreszta w moim masteczku nie ma sklepow z odzieża ciazowa - no moze do dwóch przywoża po kilka ciuszkow ... ostatnio widzialam super dzinsy z gumkowym pasem- 135 zł. w Warszawie za to super wybór tylko te ceny zwalaja z nóg!

ksienieczko - cudne zdjecia - a tak wogole - to piekne dziwewczyny wśród nas ... takie rasowe :)

Dianeczko - 4 maja ? to w moje 30 - ste urodziny ... na pewno bedzie to dla ciebie szczesliwy dzień niezależniejaką poznasz płeć - bejbuska ... a poczuc ruchy dziecka - to podobno coś niesamowicie magicznie cudownego :)

aksaiu - tak biore duphaston od 16 dc tak jak kazal lekarz w tamtych cyklach czekałam az skończa mi sie dni płodne - ale sama nie wiem czy dobrze robilam bo moze tak trzeba najpierw Owestin 6-15 dc potem duphaston od razu od 16 dc ... teraz wiem ze mój sluz wcale sie nie zmieniał w 18 dc rano miałam nadal ciagnacy - dzisiaj juz go nie widzę - wcale ... biore i czekam - nie wiem ale jakos taka jestem wyluzowana i chyba juz wiem ze nici z tych staranek - choc były b. intensywne ;) czekam na wyniki badania cytologicznego sluzu i ustalenie terminu badania hsg ... nie robilam nigdy cannelloni - zamierzam jednak - bo pewnie pysznie smakuje - nawet ostatnio kupiłam makaronik - ktory lezy sobie spokojnie w szafce - pewnie czeka na jakąś okazje ... ja dziś nic wymyślnego na obiad nie robie - zwykly czerwony barszczyk - bo woda dopiero bedze w srode wieczorem :( sama nie wiem jak ja sobie poradzę z niepozmywanymi naczyniami - po prostu nie cierpie jak cos mi się wala w zlewie ... gruzy uprzatnełam ... wymylam szlam i podłogi ... uff ... jutro nas czeka montaż rur i mozliwośc skozytania z wc ... mozliwe ze w srode juz bedzie po robocie - przynajmniej nie bedzie tego balaganu ... moja posciel wisi na balkoniku i sie wietrzy - super pachnie - prawie codziennie ja wyrzucam na powierze - jak jestem w domku - to przeciez nic nie zaszkodzi ... karolciu ... ja tez dietke zarzuciłam ...dzis rano wcinalam mufinki z budyniem ... ;)

Paulisiu ... cały czas cos modzę z włosami - bardzo lubie miec na głowie popielaty blond ale nigdy mi w domku nie wychodzi i ostatnio jak mi wyszedł prawie złotawy blond - zdecydowaąm sie na zmiane na ciemny blond - teraz sa ladne ... zamierzam isc do fryzjera na balejaż ale ciagle wyadję pieniązki na cos innego :( teraz na razie poczekam na odrosty i jak mi maz przysponsoruje to pojde do fryzjera ... a jak nie to bede farbowac na ten kolor co mam - ale jak zwykle kobieta zmienną jest - wiec nie wiadomo co mi strzeli do mojej główki ;) super dziewczynki ze Wam brzuchaliki rosna - mi tez rosnie ale od jedzenia ;) siedze w domku i wymyslam sobie różne rarytaski ... Dianeczko Ty myszko juz niedługo bedziesz czuc ruchy maleństwa - tak chyba mi się zdaje ? czekamy na relację - jakie to uczucie ? na pewno wspaniałe ... zmykam na razie do gruzów w łazience - nie chce nic ruszac ale rączki mnie świerzbią dosłownie - bo taki syf - ze szok ...

...Paziulku - to cały czas ja ... Trynia - teraz juz mam inne wlosy - bardziej jak Kukusia ... zmieniam sie to fakt i wszyscy mi mwia ze na korzysc - w sumie ryczącza 30-stka ze mnie - juz niedługo ... ale w łazience am syf - wlasnie pozdejmowali mi wszystkie rury i kibelek zdemontowali - masakra - tyle błota ... a wody ani grama :(

Witajcie słoneczka! ja też siedzę przed kompkiem i jem sniadanko ... Kukusiu dziekuje za zdjecia - sliczne :) przez kilka dni bede miec urwanie głowy w domu - będa nam wymieniac piony kanalizacyjne - w łazience - brrr - i nie bede miec wody - juz nabrałam sobie w mozliwe pojemniki - boy mi na dzis starczyło - najgorze jest to ze nie bedzie gdzie zrobic siusiu - i trzeba bedzie ganiac po siasiadach :( na kąpanie bedziemy chodzic do tesciów ... a bałagan bedzie po tych robotnikach - kurcze az się martwię - bo nie chcę się za bardzo meczyć - ale moze jakoś to bedzie ...

... karolciu dziekuje za zdjęcia ... sa cudne ..u mnie nie ma taich pięknych okolic :( kukusiu do mnie nic nie doszło - poproszę ... o przesłanie ... ja jutro Wam przesle swoje zdjecia ..miniek wereszcie je skopiował na komputer - a teraz zmykam ... dobranoc - buziole kochaniutkie!