Trinity27

kukusiu ... 10 dc cylku to prawie pewne ze owu nie ma sprawdzaj sobie dalej - ja zawsze miałam na ostatnim paseczku dwie kreski - czasem się martwiłam ze nie starczy mi na testowanie jedno opakowanie ... nie przejmuj sie prosze - wiem ze jesteś najbardziej wrażliwa z nas - ale to nie znaczy ze masz sie zmieniac ;) czasem tylo troszke więcej radości w serduszku i optymizmu - zobaczysz bedzie dobrze słoneczko ... ... ide zaraz do wanienki - a potem do wyrka dalej leniuchować - wiecie ostatnio nic mi się nie chce - nawet gotowac - od dwoch tygodni powiewa taką latwizną ze hej ... a to ryżyk a to barszczyk ... placuszki ... w niedzielę obiadek u mamusi ... pizza ... ale bore się ostro za siebie ... i chyba naszla mnie ochota za sprawe akasi na lazanię ... może zrobie w niedzielę ... do tego poprasuje wsztstkie ubranka ... ale jak na razie to piekna wizja - gorzej bedzie pewnie z wykonaniem ... ;) zmykam okruszki ... dobranoc kochane ...Plemniczku a co tam u Ciebie ? - wcale do nas nie zagladasz ...

aha tak sobie pomyslalam ze jak @ przyjdzie to ide na prolaktyne - kukusiu ile płacilas za ten hormon ? do tego zamawiam w neciku testy owu ... mezulek pędzi zaraz po pierwszym na badanka - wilkołaczkow i moze jakos przetrwamy - moze wreszcie kiedys się uda ? tylko trzeba troszke więcej cierpliwosci ? mykam ...

co tu taka cisza ?? dziewczynki jednak chyba musze się nastawić na starania w przyszłym cylku - dziwnie się czuję - i mysle ze to wcale nie ciąża ... w domku juz tak nie latam siusiu - jest cieplutko 20 stopni - leze w lozeczku i się grzeję ... myslę ze marzec to decydowanie nie mój miesiąc - nie wiem dlaczego ale mam przeczucie ... nie mówcie tylkoze smęce ale tak jest ... kochane jesteście potraficie wesprzec w kazdej sytuacji ... rozumiem wszystko - ale juz czuję gorzki smak porazki ... na razie skarbulki ... jurto jest nowy dzień - moze znowu pelen nadzieji i optymizmu ?

omego jestes kochana własnie em czerwony barszczyk - a potem idziemy z minkiem na spacerek i do tesciów ... na razie myszolinki ... kukusiu - a Ty co robisz sobie dzis wolne od nas ?

dziewczynki .... jakoś nie wierze - nie to ze na zlosc wam - ale tyle szczęscia chyba nie udzwigne hi..hi..teraz chyba jak nawet bym @ dostała to chyba nie bedzie mi smutno ... jestescie słoneczka - najkochaniejszymi psiapsiułeczkami internetowymi ... comkalki dla Was

akasiu - mam nadzieje ze masz nosa ;)

oj - gdyby ciaza byłaby zaraźliwa - tak na zyczenie - to vhyba bysmy wszystkie juz miały w brzuszkach fasoleczki :)

łykam ... łykam ... i łapie ustami jak rybka te fluidki - mam nadzieje ze nie bedzie płaczu ... bo chyba przez Was zaczełam sie nakrecac ;)

pewnie ze ozłoce - jak sie tylko spełni :) Justi byłas juz u lekarza - widzialas fasoleczke ?

nie boli ale w pracy mamy zimniece - wczraj 12 stopni jak przyszłyśmy ..od 12-stej rozgrzało się do 17 -stu ..marsakra brr ... dzis juz troszke lepiej ... i pewnie dlatego ... na razie nic - kompletnie nic sobie nie chce wmawiac ... bo znowu bedzie płacz .... Justi dzięki za fliuidki - łykam je łapczywie ;)

Dianko jak to bylo u ciebie z tym siusianiem ... u mnie jest tak jak nie pije to jest w miare oki ale dzis wypiłam 2 herbaty i juz z 6 razy byłam w kibelku - do tego czuje parcie na pecherz - moze sie jednak przeziebiłam :(

Dianko rzuć fliudki .... w nasza stronę ;)

Joyo ... dlatego by twoja gospodarka hormonalna wróciła do rownowagi ... przeciez jak sie stosuje antykoncepcje - doustna - to nie ma jajaeczkowania - wszystko musi wrocic do normy - owulacja i hormony ... ja czekalam rok ... na to by wszystko się ustabilizowało ... niestety rok zmienił się w dwa lata ....

jak wczoraj lezalam ze swoi mińkiem w lozeczku i tak rozmawialaismy ze tak strasznie chcemy tej dzidzi ... u nas chyba nie bedzie szoku - tylo wielkie szczęscie i troszke strachu - by fasolinek sie ładnie zakotwiczył ... juz nie moge się sdoczekac testu z dwoma kreskami ... rosnacego brzuszka i cycolków ... boje sie tylko porodu - ale nie tylko bólu lecz chiałabym by moje maleństwo było zdrowe ... pózniej kupowania wszystkiego dla bąbeka - ubranek wózka , łózeczka,nosidełka , leżaczka ... kocyków , buteleczek i smoczków ... boze jestem jak zaczarowana jak wchodze do sklepu dla niemowlat - wszytko takie piekne - pastelowe - a serce mi bije jak mlotek - kazda chyba z nas tak ma - ale wiecie chyba przez to że Was poznalam troszke dojrzalam i nie jestem juz tak niecierpliwa - choc tez to we mnie siedzi głeboko - stram się myślec pozytywnie i czekac - moze moje marzenie sie spelni - juz niedługo ... moze nie teraz juz ale niebawem ?

hej sloneczka ... znowu pare postów do poczytania ... cieplutko było ... nie wiem dlaczego ale żadne z zachowań mi nie przeszkadza - tak jak juz wczesniej pisałam - każda z nas jest inna - a kukusia troszeczke bardziej wrazliwa i miekka - ale przeciez kazda z nas ja lubi :) także uszki do góry :) dziewczynki - sama nie wiem - czekam - wytrwale - 27 dc zobaczymy za pare dni - ale jakos mi się nie chce wierzyć ... tyle razy juz cos czułam ze jestem skołowana ! Całuje Was kochane mocniutko !

hejki robalki - znowu nastukałyście stronek - znowu jest fajnie podczytywac ... ja dzis odpadam - jestem padnieta - zaraz prysznic ..robie minkowi kanapeczki i ląduje w łózeczku ... fakt nasz topik jest fajny - i naprawde jak się komus nie podoba to nie musi tu zagladac - kazda z nas jest inna - jedna bardziej twarda - druga miękka - jestesmy grupą - w której się wspieramy i podtrzymujemy na duchu - tak ma widocznie byc i nikomu to osądzać!

ja od 2 miesięcy nie robie testów @ zawsze mnie wyprzedza - pewnie i tym razem nie zdąże przetestowac a ona juz się rozgości ...

bede zmykac - bo boli mnie troche brzuszek biore nospę i ide do łózka - na razie kochane ...

nie ..nie bede robic - wiesz ile razy płakałam nad jedna kreską ? szkoda pieniędzy ... ale wiecie co u mnie w aptece serduszko w tym tygodniu jest promocja na testy ciązowe wazne sa do 2010 roku - babyQuick za 5,50 ..chyba kupie ze 4 szt ...

ja mam dzis 26 dc tak więc musze czekac - pewnie w tym tygodniu sie dowiem ... bo jakos mi sie nie chce wierzyc zeby @ sie nie pojawiała - to chyba byłby cud ...

kukusiu gdyby nie duphaston to pewnie na jutro lub pojutrze ..ale podobno po nim czeka sie nawet do 7 dni !

u mnie tendencyjnie dziewczynka Zosia, Ada lub Kinga chłopczyk Mikolaj, Adaś, Janek :) ummm fajnie kukusiu pomarzyc ..oj fajnie ....

nie wiem ale jestem na duphastonie ... od 17 dc .... bola mnie piersi .... do tego podbrzusze - jakby troche się ciagło ... i jajniki tez bolały - teraz mialam dwa dni spokoju ale dzis znowu sie odzywają ... poza tym sama nie wiem - moze to wina tego leku ? nie chce się rozczarowac ...

chyba jestem troszke podziebiona - jak przyszłyśmy dzis do pracy bylo 12 stopni - zgroza - do tego chmskie slowa ze przeciez nie musimy sie rozbierac ... kurcze zaczynam miec naprawde dosyc - biegam teraz co chwilke do kibelka ... pewnie pecherzyk mi sie przeziebił ... do tego prawy jajniczek napiernicza :(

cześć kukusiu .... dopiero wstałam bo spalam ....