Trinity27

Paulo - nic trudnego - schabik - roztłuczmony na cienko - do środka ananas i serek zółty zawijam i spinam wykałaczkami - mozna panierowac w jajku i bułce tartej i piec na oleju :)

martyniu ale ty masz szczeście z tym ze Tój meżlulek gotuje - mój ani w ząb - za to jest smakoszem :) uff strasznie się napracowałam ale juz mam zrobioe 3/4 robotki - zaraz pędze do sklepu po masełko na sernik na zimno - bo zapomniałam kupić jeszcze mięsko faszeruje i krokiety i kończę ... pewnie padne na nosek - pod wieczór mój miniek proponuje mi masaż i piwko - także pewnie będe się raczyc - ale później padnę jak muszka :) zmykam ... na razie .... martyniu a nie mówiłam - z tym lekarzem to dobry pomysł - moze wreszcie się coś ruszy - ja tez mam wielkie nadzieje związane z tym nowym ginem- moze wreszcie los się do nas uśmiechnie !

na chwilke do was zagladam ... jestem w ferworze fichcenia - nawet nieżle mi idzie ... moje kochanie mi dzielnie pomaga :) co do imion dla dzieciaczków - my juz mamy wybrane ale ostatneczną decyzje podejmiemy jak się bejbik urodzi bo imie musi pasowac do małej osóbki :) dla dziewczynki nr to Zosia, potem jest Ada, Natalka, Agatka dla chłopczyczka : Mikołaj , Adaś, Janek, Mateusz, Bartek, Kamil imion jest dla całej drużyny piłkarskiej :) także kurcze czas by coś się ruszyło ... a nie tylko @ i @ ;)

jestem już w domku ... właśnie robie szarlotkę z budyniem :) obrałam już pieczarki - bo będe jajka nimi faszerować ... schab właśnie sie rozmraża - mężuś mi go zaraz roztłucze ... potem krem do rafaello ... i babeczek uff jak to zrobie to zostanie mi sernik na zimno , krokiety i robienie zawijaskow z anasem i serkiem żółtym ... i drugich na ostro z pieczrkami marynowanymi cebuka papryczką i ogóreczkie .... ciekawe o której zasne :) Dianko - zgadłas - mój maz mowi ze jestem najwspanialszą żona na świecie :)

dziekuje dziewczynki w imieniu mezusia - urodziny ma w poniedziałek ... wlasnie dzwonił do mnie zrobił wszystkie zakuoy - teraz zabiera się za sprżtanie mieszkanie ... kochany jest - nie wiem jak bym sobie poradziła bez niego .... wiecie a juz myslalam ze może na te urodzinki jego - przynajmniej test pozytywnie mi wyjdzie - ale niestety ... musimy uzbroic się w cierpliwosc ... może na moje 30-ste bedziemy juz się cieszyć? bo to w maju ... bardzo bym chciała ... nie moge się doczekać!

...w końcu to 30-ste urodziny mojego mińka - my tez nie wyprawiamy z reguły zadnych imienin i urodzin ... rodzice zawsze przychodza - rodzeństwo też ... oj narobię się narobię - ale warto - dla mojego kochanieńkiego warto:)

Witajcie skraby moje ... wyspalam się i juz dzis lepiej się czuje - bol brzucha ustał - na szczescie ... bede mogła dziś normalnie pracować :) zapmierzam tak ok. 12-13 zwolnić się z pracy - ale nie wiem czy mi się uda ... mąz juz na zakupach - potem sprząta mieszknie - ciesze się ze wyzdrowiał ... Wiecie jak to jest gdy ma sie imprezke na prawie 20 osob - jedzenia trzeba zrobic cała górę ... ja poszłam troche na łatwiznę i mamuska i teściowa mi trochę pomagaja - do tego babeczki robię na gotowych spodach ... z kremem napoleonkaowym z galaretka , kiwi i ananasem :) myśle ze i tak beda [pyszne ..żeby mi się tylko wszystko udało to będzie oki ... co do staranek - to tak jak u Surfitki - wszyscy najbliżsi wiedza - i nie pytają się kiedy i kiedy - pomagaja nam i wspieraja nas duchowo - a to dla nie dużo - dla takiego wrazliwca ...

hejki ... dopiero teraz siadam do kompka - bo troszkę sie obrobilam ... zrobiłam farsz na krokiety ... upieklam biszkopt ... ugotowałam i pokroilam kurczaczka na sałateczki ... do tego zagniotłam ciasto kruche .... padam z nóg - brzuch mnie straszliwie boli - idę wziąśc prysznic i spać - bo jutro kolejny trudny dzień ... robię babeczki z kremem napoleonkowym ... kończe robic rafaello i sernik na zimno ... do tego krokiety i miesko ... chyba pod koniec dnia padne na nos jak zdechły renifer :) co do mojego mezulka - to niestety nie gotuje wcale - ale za to swietnie pomaga ..no i zmywa - całe stosy naczyń :) jest kochany ... super sprząta ... targa zakupy ... i ma złotą cierpliwość ... zmykam kochane ... pa pa

hejki babolki - zwijam się z bólu - nigdy tak nie mialam no-spa nie pomaga :( umieram ... w pracy ledwo wysiedzialam tak mnie bolało ... oczywiście mój szef tyran - nawet slowem nie wpomniał o tym ze moge isc na urlop - tak wiec jutro ide normalnie do pracy ... jestem podłamana - wiem ze ta praca - wysysa ze mnie resztki optymizmu i radości - stres mnie zżera ... jestem przemeczona - jak to mówi mój miniek łapię rowy tektoniczne ! ale mam nadzieje ze niedlugo się to zmieni ... i bede mogla cieszyć sie zyciem ... moje kochanie juz czuje się lepiej ... rozebrał mi choinke ... pokroił ananaski do salatki ... zaraz bedziemy robili ciasto ... on biszkopt ...ja kruche na szarlotkę ... nie wiem co bym bez niego zrobila - jutro pojedzie mi na ryneczek i kupi owocki i warzywka ...do tego posprząta dom - jakie szczeście mieć takiego meża :) mam nadzieję ze macie podobnych :)

dziewczynki ... ku przypomnieniu - sama na razie nie wiem co mi jest ... mój maz ma oslabione parametry nasienia i leczy się u androloga ... a ja od miesiąca tez jeżdze do tej samej przychodni co on i do tego samego lekarza - bo on tez jest ginekologiem ... na razie badań hormonow nie robilam a pewnie by się przydały ... mialam badany śluz - jest oki ..do tego usg narządów wew. w sumie jest niby w mormie ... ale nadal nie ma bejbuska - czekam na niego tyle samo co Pazia - czyli staramy się od wrzesnia 2005 roku :( a moje cykle które zawsze byly równe i trwały 27-29 dni skracaja się do 25-26 dniowych - martwie sie ... :( i juz powoli trace nadzieję !

farbko wpisz sie ....oczywiście ze mozesz być z nami :) w kupce zawsze raźniej :) ja zdycham .... :(

Witajcie dziewczynki ... niestety @ przylazła :( pozwolę sobie uaktualnić tabelkę abelka nr.1 oczekujące NICK/Skąd.............WIEK.........CYKL STARAŃ............TERMIN@ Pazia/Warszawa.........26.............15................ ......05.03.07 Trinity /k.Łowicza.......30.............18................ok.26-27.02.07 Martyn--ia/Legnica......26..............4............... ......???????? Lenka/Ostrołęka........ 28...............3.....................24-28.12.06 Justyna/Londyn..........26.............. 4.....................ok.29.01.07 akasia/ Zielona Góra.....26............ 21........................ok. ??? sysia111/k.Ostrowa wlkp.26............36...................ok.17.02.07 myszka123/Koszalin.........28...........8............... .......08.02.2007 Paula76......................31...............5......... ...........ok.20.01.07 Surfitka/Krakow...........27..............3............. ....ok.30.01.07 natasha77/bydgoszcz......22.............6............... ......13.01.07 Tabelka nr.2 zaciążone NICK/Skąd...............Wiek........tydzień ciąży.........termin porodu Diana24/Olsztyn.......25..............7................. .....15.09.2007 jestem strasznie smutna - ale przyzwyczaiłam się i obyło sie bez łez ... zadzwoniłam dziś do swojego profesorka i umowiłam się na wizyte 13 .02 .07 moj minius lepiej sie czuje ... objawy ustapily - w nocy męczyła go tylko goraczka - ale juz dzwonil do mnie i mówił ze jadł śniadanko :)

bylismy u lekarza - bo temperaturaka wysoka i ledwo zył :( do końca tygodnia ma wolne i bierze lekarstwa ... piję tez colę ... ja juz się uspokoilam i obmyslam strategie jak tu zrobic by zdażyc w razie czego z ta impreza - zresztą zobaczymy jak kochanie bedzie się jutro czuło bo na razie mdłosci ustały i śpi ... juz nie biega do lazienki - uff - zobaczymy jak minie nocka .... i jutro podejme decyzje - jezeli juz to bede musiala przełozyc ale nie za na tydzien - bo za tydzień teśc ma imieniny - i jeżeli juz to na 17-18 . 02 ... z tego wszstkiego kupilam mojemu skarbulinkowi 2 pary ślicznych bokserek ... takich walentynkowych ..z plemniczkami :) superajskie - i juz mu je dalam - tak się cieszył - jak male dziecko - kocham go nad zycie .... co do szefa to chyba musze sie jeszcze pomęczyc te 2 miesiące - nie chce tracic zdrowia - plamienia na razie ustaly - i oby juz się nie pojawiły - chyba ze to początek @ - znając moje szczeście to tak :( na razie kochane - moze zajrze jeszcze ale nie obiecuję ... pa pa

a mi się chce plakac ...scielam się z szefem w wekend mam urodzinki minka i to w sobote i w niedziele ..a on mi nie chce dac wolnego ..a sobote mam pracujacą i sama nie wiem co robic - on mi powiedził ze praca jest ważniejsza nicż imptesy domowe - ścieło mnie z nog - moja rodzina jest dla mnie najważniejsza! bede siedziec po nocach i tak zrobie imrezke mojemu kitkowi .... do tego z tych nerw dostalam leciutkich brązowych plamnień - więc bejbusa w tym miesiąca nie bedzie bo @ pewnie juz niedługo zagosci na całego :( jakby nie było tego wszystkiego dosyc to moje kochanie ma wirusa Rota i śpi teraz w lóżeczku ... ale wymoituje i ma biegunke do tego goraczka :( plakać mi się chce - bo nie wiem co robic - odwołać wekendowa imprezke ..czy nie a co będzie jak ten wirus mnie dopadnie ?

Paziulku a co Ty tak się nie odzywasz ? - tęsknimy za Tobą ? buziolki

kochana Dianeczko - nie nastawiam się kompletnie na ten cykl - po prostu nie chce - tak rozpaczac - jak zawsze - powoli przywykam do mysli ze @ się pojawi i to juz niedługo dzis 25 dc a z moimi krótkimi cyklami to nigdy nic nie wiadomo - moze jej odbije by przyjsc w nocy albo jutro ? oby nie ... nawet jezeli mialaby przyjśc to chcialabym aby moje cykle znowu wróciły do dawnych 27-29 dniowych / w sumie poł roku temu tak było :( /- byłabym szczęśliwa - wtedy wiedzialbym ze moja faza lutealna jest oki ... smęce jak zwykle przed \" indianami \" zmykam skarby moje ... zycze Wam kolorowych snów pełnych pięknych bejbusków - a Twobie Dianko niech Twój fasolinek piekniutko rośnie :)

recenzja jest taka Plemniku -ze nie pasują CI te wąsy i broda - niestety :( mam nadzieję ze to trik graficzny - jeżeli nie - postaraj się coś z tym zrobic - bo wygladasz poważnie - za poważnie ;)

nadzieja ... ummm ... czy jest takowa ?? już ja powoli tracę :( myślę ze czeka mnie jeszcze długo droga :( ale nie poddam sie żeby nie wiem co ... zmykam myszki jestem juz spiaca ... zaraz robię kanapeczki miniowi do pracy i ide do łóżaczka - przesyłam buziaki pa pa

hejki dziweczynki ... juz jestem ... wrócilam z urodzinek - ale się objadłam :) co do tej osoby która napisała o mojej naiwności - to mozliwe ze czasem jestem za bardzo niaiwna i niekiedy zawierane przeze mnie znajomosci są niewypałem ale piszac do plemnika - ze przeslę mu swoje zdjęcie - nie mialam nic złego na mysli - po prostu - wszytkie tu na forum wymieniałyśmy sie zdjeciami i Plemnik w sumie należy już do naszego grona - także ?? sory ale nie mialam na mysli zaczecia kolejnego romansu poza plecami swojego meza !muszę cię rozczarować ! mój mąż wie ze pisze na tym forum i niekiedy czyta to co napisałam - nie mam więc nic do ukrycia! a czy to jakaiś zonkiś mnie wykołował = nie tobie osądzac ta całą sytuacje ! bez komantarza! Takze plemniku - dla satysfakcji - mozesz powysylać wszystkim dziwczynkom z forum swoje zdjecie - by ta osoba która to pisala miala radochą ze mnożą się w internecie romanse pozamałrzeńskie! Bardzo kocham swojego męża i naprawdę - nie chcialbym miec z nim dziecka - gdybym po prostu nie czuła ze moje zycie osobiste jest w pełni poukladane! troche się rozpisałam ale musialam ... Paziulku - mnie tez pewnie czeka to hsg i tez strasznie się boje - dzis 24 dc - piersi troszke bola, bole brzuszka ustały a jeżeli już to są w nocy - myslę ze ten cykl znowu mam glowy!

kochany plemniku - mezczyzna chyba nigdy nie jest za stary na dziecko - ważne jest to by był dojzały emocjonalnie :) myslę ze wiek ok. 40 - stki to troszke póżno jak na pierwsze dziecko - ale przeciez dlaczego by nie ? jeżeli sie tego pragnie ... ja jestem za ! czasem jednak nie ma sensu pewnych spraw robic na sile i warto poczekac na ta wybrana osobę - szukac jej - w sumie moze sama pojawic się niespodziewanie - i będzie to miłosc od pierwszego wejrzenia? Plemniku - zycie jest pelne zaskakujacych niespodzianek - także poddaj się tej magi ... i nic na siłe Buzaki - powodzenia z ta piekną dziewczyna - bo jezeli jest nie tylko ma piekna powierzchownosc ale i także dusze to może warto o nia powalczyc ? :)

Witajcie babeczki :) u mnie pogoda padkudana - slizgawka - popaduje snieżek z deszczem - brr- okropnosc ! Surfitko - uczciwą praca - oczywiście mozna zapracowac na wszystko - ale to tak długo trwa :( oczywisscie wierze w to poniewaz sami z meżusiem wszytsko osiągneliśmy - tylko dzięki uczciwej pracy - trwało to troche - i naprawde jesteśmy szczesliwi co mamy - bo niektórrzy mieszkaja z rodzicami w jednym pokoiku - my mamy swoje 40 m i mysle ze jak na swoje 4 lata małrzeństwa to duzo - rodzice nam nie pomagali - poniewaz nie mieli za bardzo z czego ... do tego kupno samochodu - cieszymy sie ogromnie - przerazaja mnie tylko te ceny - ogromnie trudno jest teraz młodym ludziom co do opieki nad maleństwem to tez się troszke boje - nie tyle ciązy - co porodu i pierwszych miesięcy razem ... wiem jednak że napweno jakos to bedzie - moje kochanie juz obiecalo mi pomoc :) śpie bardzo lekkim snem ... dosłownie wkurza mnie to bo najmniejsze halasy wybudzaja mnie w nocy i potem nie moge zasnac ... także z tym nie bedę miec problemu ... Pozdrawiam Was kochane a szczególnie Dianke ..pa pa

witaj w klubie :)

Paulo ... 100 tys za 30 m? - faktycznie ceny jak z kosmosu i co bys w tych 30m zrobiła gdybyś miała miec dziecko w takiej ciasnocie nie da się żyć ! ja w swoich 40 ledwo się ze wszystkim mieszcze - teraz mamy mały pokoik i stoi w nim komuter zestaw mebli black-red-white - taki specjalny pod dziecko - komoda szafka 120 cm do tego szafa narozna, bieliżniarka i szafa na ksiązki jest też miejsce na łóżeczko - ale jak na razie - stoi fotel rozkładany ... jest ciasno nie powiem duzy pokój słuzy nam jako sypialnia i goscinny, spora kuchnia ale to na tyle : w przyszłą sobotę robie mojemu mężowi urodziny i nie mam jak wszystkich ugoscic /a to raptem ok. 18 osób/ więc robie imprezę na dwie tury - marzymy o wiekszym mieszkaniu min. 3 pokoje z kuchnia do tego łazienka i osobna toaleta ... a co do domu to jednopoziomowy z użytkowym poddaszem i garażem taki do 120m - to chyba na tyle ... mysle ze mogłabym wtedy sprzątac - bo lubie to robić - zajmować się dzieckiem , wychodzic do lasu na spacer z psem - nie mam duzych wymagań ... szkoda tylko ze nie mozna sobie na to wszystko uczciwie zapracować - niestety teraz liczą się tylko układy, koligacje lub niesamowite szczęście ...

Paulo - zalezy w jakim mieście się mieszka i ile się zarabia - niestety ja nie należe do osób zamożnych :( dla mnie moje mieszkne 40 m - było drogie - bo musiałam go spłacac i oszczedzać na niego kilka dobrych lat - za 200 tyś to mozna sobie niezłą hacjędę wystawic - a nie mieszkać w bloku na 10 pietrze - ja bym się na to nie zdecydowała - marze o domku koło lasku z ładnym ogródkiem ! mieszkam pod Warszawa ok 50 km od niej ceny mieszkań sa zróżnicowane - dla niektórych tanie - dla niektórych cały czas za wysokie ! zaraz wychodze na stacje po mojego miniusia - a za oknem pada - snieg :)

właśnie skończylam robic obiadek : była u mnie tez mami z braciszkiem i farbowałam jej włoski - troche pogadałysmy - mój braciszek chce sobie kupic mieszkanie w maju kończy 28 latek i nadszedł w jego zyciu taki etap by wreszcie wyprowadzic się od rodziców - ma swoja miłośc - z czego sie cieszę i bedzie mógł zacząć nowe zycie :) tylko ze ceny mieszkan poszły w gore w moim mieście mieszkanie 50- co metrowe waha się w cenie 110 tyś - to duzo na młodych ludzi - nie porownuje jednak cen z Warszawa - bo tam to dopiero kosmos ... my z moim minkiem tez chcemy za jakies 2 latka zmienic mieszkanie na razie mamy swoje 40 m2 z garazem - ale zważywszy na to ze moje kochanie pracuje jako informatyk to jeden pokoj chciałabym aby mial tylko dla siebie ... w drugim dzidzia a trzecim pokoj gościnny - nie wiem jak to bedzie ale jesteśmy dobrej mysli - choc ostatnio moj maz namawia nie żebyśmy kupili sobie dzialke i zaczeli się budowac - no tak ja też tego chce ale nasz budżet chyba tego nie wytrzyma :( marzenia - sa piekne - ale trzeba je miec a nóż się spełnia ;)