Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Misiata

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Misiata

  1. Cały czas muszę sobie powtarzac, że to że się rozstaje z meżem wynika z wielu negatywnych rzeczy, które działy się od dłuższego czasu. A z dwójka rozmawiam od trzech miesięcy. Ale mąż jest przekonany, że kogoś mam i miałam już od dawna (ele to syndrom zazdrości u osób naduzywających alkohol). Najgorsze, że ja sama zaczynam się łapać na tym, ze mam z tego powodu wyrzuty sumienia i winię siebie. Ja już wariuję
  2. A najgprsza ta niepewnosć. Jak to będzie wyglądało w sądzie, jak on się będzie zachowywał. A jak ze względu na dziecko sąd mi nie da rozwodu? Wykończę się
  3. Nie mogę o niczym innym myślec, skupić uwagi. Jak tak dłuzej będzie zacznę zawalać pracę. Mąż cały czas umila mi życie i wykancza psychicznie. Nie wiem jak to wytrzymam. Ale znam już datę pierwszej rozprawy. Oby poszło szybko. Chociaż patrząc na postawę męża nie powinnam na to liczyć
  4. Satinell, nie wiń siebie za uczucia. Cóż, miłość jest ślepa. Nienawidzieć możesz jego, że tak Cię potraktował i wykorzystał. Chciałaś mu dać to co najlepsze. Niestety trafiłaś na palanta nie godnego twojego uczucia. To on niech żałuje. A Ty bądź szczęśliwa, bo wiesz, ze jesteś w stanie tak kochać, potrafisz tak czuć, być tym przepełniona. Teraz tylko musisz czekać na tę właściwą osobę, która to doceni
  5. hej pinezkaa. Pewnie tak szybko to zapomnieć się nie da. trzeba czasu, ale też i chęci z Twojej strony. Musisz dać sobie szansę na zapomnienie. czyli zajmowac się sobą, nie rozmyślać o nim, nie wspominać, poznawac nowych ludzi. Wiem, ze to łatwo się pisze. Gorzej z realizacją. Trzymaj się cieplutko:)
  6. Witam. Czarna_ines, to naprawdę ważne, abyś nie zostawała z tym sama. Jeżeli są to jakieś stany depresyjne, to nie możesz tak tego zostawić, bo mozesz niedac rady. Czasami sama terapia, rozmowa z psychologiem pomaga, czasami trzeba się wesprzec lekami. Uważam , że jak najszybciej powinnaś się zgłosić do psychoterapeuty. Najpierw poradzisz sobie z bierzącymi problemami, a później też być może z resztą i poprawi to jakość twojego życia. Na pewno bedziesz bardziej świadoma siebie, swoich potrzeb, bedziesz bardziej dojrzała, a tym samym możesz być bardziej szczęśliwa. Ja wiem, że w tej chwili wydaje Ci się że nic nie ma sensu i już zawsze tak będzie, ale wierz mi, to mija, z tego można wyjść, ale musisz wykazac się odrobiną aktywności. Zmuś się, błagam. Szkoda życia. Trzymam kciuki
  7. Sorry, ale wygląda mi to na małą dojrzałość tej osoby. Co on w opgóle wypisuje? Albo się kocha i się z kimś jest. Albo się odchodzi i nie miesza sie tej drugiej stronie w głowie i sercu
  8. No to teraz na spokiojnie musisz się zastanowić, czy jesteś w stanie być z jedynka, czy nadal cos do niego czujesz i czy można to naprawić. Na pewno nie będzie tak jka przedtem, ale może być bardziej dojrzale. Tak jak powiedziałas, jestes w końcu po przejściach:D
  9. Wiosna, a pytałaś go o to, mówiłaś, że to Cie rani?
  10. A wracając do rozmowy z Tobą Pinezkoo, to niestety między mną a moją jedynką było już tyle złego, że niestety już nic nie potrafiłam z tego zrobic. Mimo, że on chciał. We mnie się już wszystko wypaliło. Tobie życzę powodzenia:)
  11. Wiosna, jeżeli napradę by kochał, to byłby z Tobą. Przecież dzieci można adoptować.
  12. Cieszę się Pinezko, że tak do tego podchodzisz. Czasami nie dostrzegamy i nie docenianiamy tego co mamy tuż obok. No właśnie. Bo ptrzecież było pięknie i może byc jeszcze piękniej. Tylko trzeba autentycznie chcieć:) Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki:)
  13. Ja całe szczęście dojrzewałam do tej decyzji długo i sama, bez pomocy dwójki. Chociaż później się pojawiła:) Nie jest łatwo ale chyba łatwiej :D
  14. Jeżeli chcesz się od tego uwolnić, to niestety musisz od niego trochę odpocząć. Rób coś sama dla siebie.
×