

Misiata
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Misiata
-
Satinell, nie wiń siebie za uczucia. Cóż, miłość jest ślepa. Nienawidzieć możesz jego, że tak Cię potraktował i wykorzystał. Chciałaś mu dać to co najlepsze. Niestety trafiłaś na palanta nie godnego twojego uczucia. To on niech żałuje. A Ty bądź szczęśliwa, bo wiesz, ze jesteś w stanie tak kochać, potrafisz tak czuć, być tym przepełniona. Teraz tylko musisz czekać na tę właściwą osobę, która to doceni
-
hej pinezkaa. Pewnie tak szybko to zapomnieć się nie da. trzeba czasu, ale też i chęci z Twojej strony. Musisz dać sobie szansę na zapomnienie. czyli zajmowac się sobą, nie rozmyślać o nim, nie wspominać, poznawac nowych ludzi. Wiem, ze to łatwo się pisze. Gorzej z realizacją. Trzymaj się cieplutko:)
-
Witam. Czarna_ines, to naprawdę ważne, abyś nie zostawała z tym sama. Jeżeli są to jakieś stany depresyjne, to nie możesz tak tego zostawić, bo mozesz niedac rady. Czasami sama terapia, rozmowa z psychologiem pomaga, czasami trzeba się wesprzec lekami. Uważam , że jak najszybciej powinnaś się zgłosić do psychoterapeuty. Najpierw poradzisz sobie z bierzącymi problemami, a później też być może z resztą i poprawi to jakość twojego życia. Na pewno bedziesz bardziej świadoma siebie, swoich potrzeb, bedziesz bardziej dojrzała, a tym samym możesz być bardziej szczęśliwa. Ja wiem, że w tej chwili wydaje Ci się że nic nie ma sensu i już zawsze tak będzie, ale wierz mi, to mija, z tego można wyjść, ale musisz wykazac się odrobiną aktywności. Zmuś się, błagam. Szkoda życia. Trzymam kciuki
-
No to teraz na spokiojnie musisz się zastanowić, czy jesteś w stanie być z jedynka, czy nadal cos do niego czujesz i czy można to naprawić. Na pewno nie będzie tak jka przedtem, ale może być bardziej dojrzale. Tak jak powiedziałas, jestes w końcu po przejściach:D
-
Wiosna, a pytałaś go o to, mówiłaś, że to Cie rani?
-
A wracając do rozmowy z Tobą Pinezkoo, to niestety między mną a moją jedynką było już tyle złego, że niestety już nic nie potrafiłam z tego zrobic. Mimo, że on chciał. We mnie się już wszystko wypaliło. Tobie życzę powodzenia:)
-
Wiosna, jeżeli napradę by kochał, to byłby z Tobą. Przecież dzieci można adoptować.
-
A długo jesteś z jedynką?
-
Cieszę się Pinezko, że tak do tego podchodzisz. Czasami nie dostrzegamy i nie docenianiamy tego co mamy tuż obok. No właśnie. Bo ptrzecież było pięknie i może byc jeszcze piękniej. Tylko trzeba autentycznie chcieć:) Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki:)
-
Ja całe szczęście dojrzewałam do tej decyzji długo i sama, bez pomocy dwójki. Chociaż później się pojawiła:) Nie jest łatwo ale chyba łatwiej :D
-
Jeżeli chcesz się od tego uwolnić, to niestety musisz od niego trochę odpocząć. Rób coś sama dla siebie.