Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

niuuusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez niuuusia

  1. pofatygowałam sie i znalazłam tabelke.... wpisywac sie dziewczyny bo straciłam rachube.... cięzarówki boicie sie ostatniej tabelki??? ;) TABELA I - PLANUJĄCE NICK.............WIEK.......MIASTO.. ....@. ........strata..........start tiki_tak...........27......Wroc/Legn......?.......11tc_ 06.09...styczeń niusieniek........26......Olsztyn...........?........8tc _23.09....sty/lut Mania78.......28......Lublin.............20.01.....7tc_ 13.09....sty/luty EvaWer........34.....Częstochowa....23.12......7tc_26.10 ..........? Celica..........36.......Krasnystaw.....?..........11tc_ 18.10..........? Agapa..........22.......Płock.............???.........12 tc_12.04.2006.... Alekto........27........Galway.........................3 1 tc...05.03.2006 -Marta77....30.......Lublin........03.02.......9t c22.09...maj-czerwiec rudi26...26....Częstochowa..25.12...11tc_27.11.0 6...kwiecien betty82....24.. Radlin(ok. Rybnika)..... 11tc_19.11.06....luty/marzec monikapie....28....Skierniewice.........16tc_31.10.06.. .styczen/luty alekto.........27........Galway.............31tc..05.03. 06.......kwiecień Lidka79......27.....Białystok........25.02.....13tc_02.1 0.06...marzec Caroline_23..23.....ok. Wrocławia...17.12...9tc_16.11.06...kwiecień Nicolla ....... 26 ....Warszawa ........? ....... 9tc-24/01/07 ... ok. maj niuuusia.....21.....Częstochowa...24.02......9tc_12.08.......... ??? -------------------------------------------------------- ------------------------------ TABELA II - STARAJĄCE SIĘ NICK........WIEK........MIASTO....... @........strata........starania_od OLI..........26.......ok.Siedlec....15.01.07.....9tc_22. 02......maj\'06 gawit_27...27.......Luton........8.12......6_7tc.10.03.. .październik Ania_Białystok..27..Białystok.......5.12.....23tc_24.03. 06...listopad ma-lenka20..20..ok.Jastrzębie Zdr..04.02..13tc_20.10.....grudzień Zaba22.......24....Kraków..........28.12....13tc_ 29.05.06...sierpień 100krocia.......25.......Rybnik..........30.01.....7tc_ 06.09...styczeń Balbinka-2......28......Katowice......13.01......9tc_01. 07....listopad Madusia_3......32.....Świnoujście....08.01...19tc..20.06 .06.....luty lola u..........22.....Rzeszów........21.01...12tc...18.04.06...w rzesień -marta77...30....Lublin.............03.02.....9tc..22.09 ...maj-czerwiec Madzia79......28......Kraków.......02.03.....10tc_23.10. ...stycz joka...........30.......Ełk..........05.03......5 tc_13.09.2006.....luty07 -------------------------------------------------------- ------------------------------- TABELA III - Badania i Leczenie NICK..........LECZENIE.........................badania 100krocia...brak.......TSH.T3.T4.APTO.WZWB.MF.LH.FSH.PRL .Toxo,Cmv Lidka79........brak.......bilirubina,cytomegalia,chlamyd ia,toxo,d-dimery,ukł.krzepnięcia,glukoza,tsh,ft4,zesp.antyfo sfolipidowy,spermiogram+posi EvaWer............brak........................toxo Agapa.............heparyna/aspiryna.......toxo,cytomegal ia,różyczka,TSH,przeciwciała antykardiolipinowe Alekto......Warfarin,deltacortil enteric...zrobione wszystkie możliwe Gablis..............brak......................laparoskop ia mania78......................................toxo,różycz ka, CMV, tsh, ft3, ft4, anty - TPO, p/ciała p/plemnikowe, spermiogram niuuusia...........brak.....................toxo,cytomeg alia, posiewy betty82........brak...przeciwciała antykardiolipinowe,toxo,CMV, CAroline_23.....brak.......................toxo -------------------------------------------------------- ------------------------------- TABELA IV - dolegliwości NICK............dolegliwości 100krocia..macica_dwurożna,niedomoga_lutealna,podwyższon a_PRL,,cysta Peppetti - mięśniak macicy, wole tarczycy Agapa.......zespół antyfosfolipinowy. Alekto..NWC(nie wiadomo co)...+...przeciwciała przeciwkokardiolipinie -------------------------------------------------------- ------------------------------ TABELA V -oczekujące dzidziusia Nick..............WIEK.....MIASTO.....OSTATNIA@ .....TERMIN gablis ............25 ........Poznań .... 3.12.2006 ......09.09.2007r. Peppetti.........30.........ok.Łodzi...14 12 2006.......22.09.2007r. iza iza............26........Rybnik.......3.12.2006....... Dawna Justy....38........Gdańsk......7.10.2006........14.07.2007
  2. malenka tylko ze ja na milion procent nie zafasolkowałam....bo niby jak???? wiatropylna??? szlag mnie trafia i nie wiem co ze soba zrobic!!! zawsze cos musi sie schrzanic ...
  3. no....ostatnio miałam 28, wczesniej 30, 35,37.......przed ciaża zawsze co 30!!! nawet jakby sie jeszcze troszke skrócił cykl to do diaska nie na 20!! to na pewno nic normalnego!!! a do tego NIGDY nie miałam zadnych plamień. wyć mi sie chce...bo jak juz sobie wszystko poukładam i jest dobrze to jakies kure...stwo mi wyskoczy.... i znów dół...i znów bede sie zadrezac co to do cholery jest.... a wcale tego nnie jest mało ;( we wtorek lekarz...obowiązkowo
  4. dziewczyny jestem przeażona.... mam jakies brązowe plamienia...20 dzień cyklu mochanka zadnego nie bylo wiec ciazy na pewnie nie ma.......tylko te plamienie....czy któras z was wie co to cholewka może byc??
  5. hej kochane.... wiecie co????? moje zycie zaczyna sie układac..... odkad ja spojrzałam na nie inaczej....wszystko jest lepiej.... dzis mialam rozmowe z misiem...rozmowe z która długo zwlekałam....bałam sie mu powiedziec ze na razie wstrzymujemy staranka...ale wypiłam drinka swiętując umowe o prace i stałam sie śmielsza :) no i powiedziałam mu najdelikatniej jak moglam... i nie bylo tak źle....wytłumaczyłam mu ze nie chce sie stresowac na razie ciągłym czekaniem (albo raczej nie czekaniem) na @......... ze teraz jak nie mysle to m dobrze i ze jeszcze z miesiac chciałabym tak ppotrwac...i sie zgodził..troszke mu sie smutno zrobiło ale nie był zły...raczej kochany..... zaczynam nowy etap w swoim zyciu.... i etap ten skonczy sie przeszczesliwym macierzynstwem.... :) tego jestem pewna !!!
  6. 100krociu leż duzo!! ja musze sie wam pochwalić swoim szczesciem i głupotka!!! jak juz wam pisałam mialam dzis jechac na spotkanie w sprawie pracy na pół etatu..... 20 km poza czestochowa...no i dzis zebrała sily i zapytałam szefowej czy nie da sie u nas w realu....zeby mnie przyjeła...a ona mówi ze pewnie!!! od1 marca mam umowe o prace w swoim sklepie i ze swoimi ludzmi ;) na miejscu i wogóle. nawet nie wiecie jaka jestem szczesliwiutka..... tylko pluje sobie w brode ze wczesniej sie nie zapytałam....no ale wyszło supcio :) jade dzis do kumpeli oblewac moje szczescie :) buziaki
  7. hej kobitki.... dziwny dzien dzisiaj...cały w pracy po pierwsze przeprosinki dla rudi niestety dzis w pracy zostałam wykorzystana..... siedziałam na wszystkich kasach po kolei, włacznie z kosmetykami i zbieraniem koszyczków...bałam sie napisac smska bo wiedziałam ze za 15 minut kaza mi znów kogos podmienic.... ale dowiedziałam sie przynajmniej ze mnie maja za rozsądną hehe ;) tylko ze zmęczona przez ten rozsądek jestem.... jutro mam nadzieje ze posiedze sobie cała zmiane na 1 kasie... a i zmieniam prace...znaczy sie nie branże....ide jednak do tego auchana...kiedys wam pisałam ze gosc proponował mi pół etatu....zastanawiałam sie tylko czy warto bo \"moze jestem w ciązy i takie tam\"....teraz nic mnie nie trzyma jutro jade na rozmwe dzis znow do mnie dzwonili....tam jest umowa o prace a to jest ważne....nie jakas ta umowa-zlecenie.... nieprawdaż??? mój walentynek daleko...ale ja mam dwóc przy boku hehe mojego psiura i kroliczka... oboje maja takie milusie futerka i kochane spojrzenia.... pisałam wam ze dzis mija poł roku od zabieu... płakałam tylko 3 minuty...szybko sie pozbierałam... nie chce płakać....chce byc silna :) choc daje sobie prawoo do gorszyc dni... to tyle bo sie rozpisałam...musze jeszcze przeczytac co dzis napisałyscie ;) buziaki
  8. kochana lolu......ale ja sie nie uraziłam nawet w miniminimini procencie ;) naprawde!! zapomnijmy o temacie
  9. evawer to moze wtorek?? ja zadzwonie i nas umówie... boje sie ze w czwartek to ja juz bede miec @....
  10. wiem ze mówilam ale jak juz przed chwila napisałam....sama nie wiem czego jeszcze szukam skoro jestem zadowolona ... i zostane przy ziebinskim.... jesli chodzi o wiek to tak kolo 40 bedzie miał.... sympatyczny....naprawde
  11. hehe ja sie bron boze nie złoszcze czy obrażam :) tylko wiem ze lekarze uogólniaja i ze kazdy przypadek jest inny. i wiem ze przty nastepnej ciazy nawet jak bede wymiotowac dalej niz widze ;) to nie dam sie zwiesc pozorom :)
  12. ja odwlekam wizyte bo mysle ciagle czy prosic o recepte na anty czy nie...ale w przyszlym tygodniu to juz na pewno pójde...ostatio bylam w pazdzierniku wiec chyba czas najwyzszy....wypytam go o wszystko moze doradzi.....
  13. no kochane .... przeciez moje dziecko nie umarło na krzesle u gina.... dwóch robilo mi usg i oboje powiedzieli ze płód juz jest martwy ok tydzien bo juz sie cos tam odkleja..... nie bede sie z wami kłócić...ja wiem co było..i jak było..... i wiem ze mdłości miałam do samego konca.....sorry nie mdłości tylko zyganko...
  14. kochane musze wam to powiedziec...juz dawno to zauwazyłam.... mylicie sie kiedy piszecie ze dopóki sa objawy ciązy to wszystko jest ok.... ja swoja dzidzie martwa nosilam pod sercem około tydzien.....tydzien w którym najbardziej bolaly mnie piersi i zygałam jak kot....... w sobote dowiedzialam sie ze serducho nie bije....a w piatek myslalam ze mdłosci mnie wykoncza..... to nie jest prawda.....kochane mnie to zwodzilo...bylam pewna ze dokóki sa objawy to wszystko jest z dzidzia ok...nic bardziej myslnego. i nie mowie tego po to zeby kogos straszyc czy stresowac.... p prostu chce was wyprowadzic z błędu....
  15. evawer to jest numer do ziebinckiego 343740408. on przyjmuje we wtorki i w czwartki. o ile sie nie myle. i mozna sie do niego zapisywac na godzine. tyle ze on tlyko prywatnie przyjmuje. mnie juz 2 razy przyjal w dziien w który nawet nie mial przyjec. bo go prosilam...zeby mi wyniki zinterpretowal....gadalismy pół godziny wszystko nam wytlumaczyl...i nawet złotówki nie wziął. w przyszlym tygodniu sie do niego wybieram.
  16. kochana dagusiu... ziebinski to moj lekarz...i jest kochany ( o ile mozna tak powiedzieć o ginku ;) )....zastanawiam sie czego ja jeszcze szukam...
  17. dziewczyny z częstochowy któras z was byla u lemanskiego?? on ma na imie jarosław???? dzis taki u mnie robil zakupy....płacił karta i spojrzałam na nazwisko LEMAŃSKI jarosław....kurcze jak to on to juz chyba nie chce do niego isc...... obleśny.....hehe ....taki wielki w okularach....a tak podejrzanie mi wygladał i spojrzalam na te dane.....
  18. hej...zaczne od szczerych gratulacji dla zaciążonych.... malenka wielki buziak dla ciebie....!!! ja ostatnio tutaj nie zaglądam....cos sie ze mna stalo niedobrego...bardzo niedobrego.... przestałam chcieć..... zaczynam sie nawet zastanawiac czy ne wybrac sie do lekarza po tabletki anty..... wiecie co mysle?? ze to przez to ze moj narzeczony jest daleko. i poczułam jak to jest nie myslec, nie czekac...po prostu życ....a nie \"żyłam \" od ponad pół roku.... teraz nie wiem który to dzień cyklu, kiedy dokladnie była @ i co najlepsze keidy przyjdzie...nie mierze tempki, nie wiem czy owu była czy dopiero bedzie...a moze wlasnie jest.....NIC1 i wkoncu uwolniłam sie z tego cięzaru!!! dziewczyny nawet nie wiecie jak mi dobrze!!! w ciągu dnia moze raz pomysle o tym co sie stalo i to koniec!!! wreszcie oddycham!!! chyba dojrzałam, zauwazylam ze mam 21 lat i zegar biologiczny jeszcze nie tyka tak głośno, i nie zrozumcie mnie źle...że nie chce dziecka wogóle albo cos w tym stylu. pewnie ze jak zajde to bede przeszczesliwa. ale nie za wszelka cene. to co sie stało boli ale ja musze sie nauczyc z tym zyc. ucze sie.... i idzie mi coraz lepiej.... moje zycie juz nigdy nie bedzie normalne! ale moze przypominac normalne. pije piwko z soczkiem i nie swiruje czy nie zaszkodze tym dziecku. wtedy nie robilam przez miesiac nic tylko lezalam plackiem i umarło. przepraszam was za ten wpis. wiem ze jeszcze tutaj do was kiedys wróce. bede zagladac co u was ale nie bede juz jedna z was.
  19. hej kobitki. wróciłam z pracy i troche mi lepiej... dostałam ze 20 smsów od misia ze mnie kocha nad zycie i ze beze mnie jego zycie nie ma sensu i ze przeprasza...no i przestałam sie gniewac ale żal mam nadal..... ale niewazne...zobaczymy jak sie wszystko ułozy... wiecie mówicie o terminie porodu....ja mam (miałabym) za miesiąc....umre chyba w ten dzien kilka razy....nie wyobrazam sobie jak ja to zniose....bede płakać tak głośno jak bede chciała..... zeby wszyscy wiedzieli jak mnie ta strata boli.. bo na codzien wszyscy mnie widza uśmiechniętą....na zewnątrz...twarz sie śmieje dusza płacze...dziś poprosiłam szefa zeby w walentynki dał mi w pracy cały dzień....to spojrzał na mnie jak na wariatke .... a co mam mu poiwiedzieć...że sie musze czyms zając zeby nie wyć bo dokladnie pół roku temu umarło moje dziecko???!!! boze jaki ten swiat okrutny
  20. hej kobitki... mam doła.... tyle ze tym razem nie zwiazanego z ciąża....znaczy sie pośrednio.... wczoraj pokłóciłam sie z moim narzeczonym..bardzo..... pisałam ostatnio ze przyjaciele mojego m spodziewaja sie dziecka.... i moj m wczoraj jak gdyby nigdy nic opowiadał mi ze gadal z nimi na skype i ze nawet brzuszek widział i ze rodza za 2 mieisace.... i takie to normalne dla niego bylo.... a mi sie zrobiło najpierw zimno poźniej goraco i wybuchłam.... i nagadałam mu. i on teraz obrazony czeka na przeprosiny. tylko ze ja nie mam zamieru go przepraszac. bo nie mam za co. on powinien mnie rozumiec i wspierac....a nie ...nóż w plecy wbijać.... on mnie wogóle nie rozumie. i nie daje mi prawa do żałoby.... pewnie to głupio zabrzmi ale wykreslam sie na jakis czas z tabelki starające. dziewczyny ja sie zaczełam zastanawiac cz ja naprawde chce z nim być....czuje sie jakby nie miał serca..... i pierwszy raz nie obchodzi mnie ze on sie juz poł dnia nie odzywa.... normalnie to szalałam ale teraz stał mi sie tak obojętny...... najgorsze jest to ze on mierzy mnie swoja miara....ze on tez stracil swoje dziecko....nie tylko ja...tylko ze jego nie boli widok ciezarówek...zartuje sobie na temat ciązy smieje sie....a ja nie potrafie. a on mysli ze jak on potrafi to ja tez powinnam. a ja chce miec prawo do swojej załoby. jeszcze mnie to boli i nie bede tego ukrywac.....dziewczyny płakać mi sie chce bo tak bliski człowiek stał mi sie tak obcy.... wiem ze to nie jest topik na ten temat ale.... kto mnie zrozumie, gdzie znajde rade jak nie u was..... ide teraz do pracy...moze na chwile przestane o tym myslec.. buziaki dla was kochane..... KOMU JAK NIE NAM NALEŻY SIĘ SZCZĘŚCIE???
  21. daga a ty tez z częstochowy?? jest nas juz 4...
  22. wiecie co?? widze ze nas wszystkie podobnie teściowe \"załatwiły\". my z misiem nie krylismy sie ze bedzie dzidzia ale jak tesciowa sie dowiedziała to na drugi dzien cała czestochowa wiedziała. do dzis mam jej to za złe bo gdyby mniej osób wiedziało to łatwiej by mi sie wracało do zycia po zabiegu....a tak to było okropne. każdy wiedział!!!
×