Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

niuuusia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez niuuusia

  1. ja też chce suwaczka i próbuje własnie czy wyszedł ;)
  2. witam kochane kobietki. jeden dzien mnie nie bylo i niezle mam teraz czytania.....wczoraj przyszlam z pracy padnieta i od razu do łóżeczka.... pisałam wam ze szef mi dal nie taka zmiane jak chcialam i to na dodatek na alkoholach...ale wiecie ci chyba wiedział co robi...wczoraj zatrzymaam kradzioną karte kredytową a za to jest nagroda ;) tylko musze jakies protokoły powypełniać...wszyscy mi zazdroszcza a przeciez kazdy mógl kasowac ta babka a o tym ze karta jest do zatrzymania powiadamia czytnik...hehe czyli jednym słowem nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ;) wczoraj o poranku dostałam smska z egiptu ze delfinki za mna tesknia i płacza...hehe....ja lubie takie głupotki.... ;) i jak powiedziałam misiowi o tym smsku to powiedzia ze jak dzidziuś nam do wakacji nie wyjdzie to w czerwcu mnie zabierze do egiptu.... a i jeszcze musze siie wam pochwalić ze wczoraj w pracy wszyscy zauwazyli ze jstem odmieniona...wkoncu zaczeam o siebie dbac i wracam do ludzi.... ;) to by było na tyle teraz zabieram sie za poczytanie co wczoraj stworzyłyscie ;) buziaki
  3. bo ja to wam powiem ze jak tam bylam to zostawiałam po sobie ślad wszedzie gdzie byłam zeby mnie zapamietali hehe ;) i na przykad zakumplowałam sie z poicjantem, kelnerem, kamerzysta, zwyklym pokojowym sprzataczem, włascicieem statku dla gosci i pracownikiem recepcji hotelowej.aha i jeszcze z tzw pool boyem. czasem wysyłamy sobie maile ale wiem ze jak tam sie kiedys zjawie to pokojarza co to za swiruska hehe. ja i moj misio bylismy zapraszani przez nich na imprezki do domu ale niestety troche bylismy przestraszeni i trzymalismy sie tylko jednego z nich który codziennie nas zabierał w inne miejsce. w pierwszy dzien mielismy pokój taki sobie a juz za dwa dni najlepszy z widokiem na morze!!! a najepsze bylo to ze dostałam do reki klucze z różnych pokoi i miałam sobie iść wybrać który najbardziej nam sie podoba...a w ostatni wieczór nasz hotelowy sprzatacz zabrał nas na morze na prywatny statek swojego kuzyna który akurat miał przerwe w rejsach....nie bylo nikogo tylko my i kąpiel w morzu o zachodzie słonca...na srodku morza.... nawet nie wiecie ile atrakcji mielismy dodatkowych.... dlatego tak wspominam to miejsce. oj a jak płakałam jak odjeżdżaliśmy....
  4. ehh dziewczynki rozmarzyłam sie....pogadałam sobie na skype z moim przyjacielem z egiptu....i poczułam sie jakbym tam była ... ciesze cie ze cos po tych moich wczasach tam zostało. mam 2 cudownych przyjaciół i kolejny mój wyjazd tam bedzie jak odwiedzanie starych śmieci...hehe na zmiane przysyłają mi nowe fotki z najpiekniejszych miejsc afryki.... i opowiadają co nowego słychać. i zawsze potrafią poprawić mi humorek.... wiecie jakie doświadczenie zyciowe mi sie marzy???? i jeśli do wakacji nie zajde w ciaze to sie nad tym zastanowie. chciałabym spróbowac na wakacje wyjechac tam do pracy.... są hotele gdzie poszukuja animatorów zabaw czy po prostu informatora dla polskich gosci czy opiekunek do dzieciaków gości hoteolwych. jedna taka babke polke tam poznalam i bardzo sobie chwali taka prace. a wiem ze z moimi znajomosciami tam nie byloby problemu ze znalenieniem takiej robótki..... i tak pewnie misio bedzie w szwecji a mi sie juz tam nudzi wiec mogabym czegos nowego spróbowac....moze sa jakies sprawdzone agencje od tego. i chyba poprosze jednego z moich przyjaciól zeby poprosil ta babke z polski zeby mu dała jakis kontakt z nia dla mnie. wkoncu pracuja w tym samym hotelu....co o tym myslicie?? ja jestem wariatka wiec do wszystjkiego jestem zdolna....hehe
  5. rudi własnie tocze bój z moim szefunciem na temat juutrzejszego dnia bo on chce mi dac taka zmiane która mi nie pasuje.i chce mnie wrzucic na alkohole a co to to nie ;) ale jak tylko bede jechac do pracy i bede miec troszke czasu to wpadne do ccc . wkoncu tak sie szybciej spotkamy niz w realu...troche tych kas jest ;)
  6. celavie to zapraszamy do czestochowy i robimy u mnie kawkowe spotkanko pt: starające sie ;)
  7. jejuśku jaki ten świat mały ;) rudi a moze jakas kawka?? fajnie by bylo jakbysmy kiedys w trójke z brzucholami podbijały czestochowe ; ja , ty i evawer ;)
  8. rudi kochana czemu nic nie mówisz ze pracujesz przy realu?? ja pracuje w realu na kasie i jestesmy tak bisko siebie!!!
  9. kurcze dziewczyny ja sie czuje tak jakbyscie wiedziały o mnie wszystko.... ja do tej pory misiac w miesiac \"czułam\" ze jestem w ciąży i tak: -zero alkoholu, -zero ruchu, -zero solarium, -broń boze włosy zafarbować, - unikać miejsc gdzie: malują, palą, trują, przeciągi itp... totalna paranoja!!!! i dlatego postanowailam nie pojechac do misia. zeby jden miesiac nie myslec czy jest dzidzi... i jest dobrze: solarium, herbatki odchudzające, fryzjer, piwko z kumpelami.... tego potrzebowałam!!! tylko wiem ze za miesiac znów bede traktowac sama siebie jak jajko...
  10. cos ta niedziela mało owocna dzisiaj...gdzie sie wszystkie babki podziały...no chyba ze ta rekama was odstraszyła..u mnnie juz jest ok.... ;)
  11. a wiecie co w tej reklanie wkurza najbardziej?? jakko drugie zdjecie pojawia sie ciezarówka z wielkim brzuchem.............
  12. cholewka nie wiecie co zrobic z ta cholerna reklama??zaslania mi pół tekstu!!!
  13. a co to sie stało?? wszystkie spią wtulone w mężulków???? czy takie zapracowane od rana szykuja pyszne obiadki dla mężusiów???? no ja niestety ani u boku ani nie gotuja dla misia wiec pewnie dzis dzień leniuszka ;) buziaki
  14. ehhh ja ostatnio w pracy mialam taki moment ze w koejce do mnie stały 3 brzuchatki....jedna za druga....chciałam wstac i po prostu wyjsc
  15. dziekuje kochana...ja nie wyobrażam sobie powiedziec komuś głośno PORONIŁAM. ostatnio rozmawiałam na gadu z kolega na ten temat i juz sie poryczałam. a dziś rycze w każdej wolnej chwili (czyt. cały dzień) i juz mam tego dosyć...
  16. a ja mam dołka...no może doła.... płacze, myśle....to wszystko mnie przerasta.... żona przyjaciea mojego misia jest w 4 miesiacu ciązy....i to przykre ae kamien spad mi z serca jak mi miś dzis powiedział ze za 3 tyg wracaja do irlandii boo ona tam chce rodzić....nie przezyabym spotkania z nia...tego jestem pewna... chce...juz sama nie wiem czego,fixuje i to konkretnie.... ogadam komedie głupiego Hitcha i becze jakby to conajmniej meodramat byl...a ja juz tak nie chce!!! chce iśc do przodu z podniesiona głowa a nie ciągle zapatrzona w przeszłość, w to co tak cholernie boli i nie puszcza.....ma ktoś na to recepte??jak sie z tego wyeczyc?? w życiu bym nawet nie przypuszczała ze ja mam w sobie tyle łez.........
  17. evawer ja mam włoski do ramion tylko ze sie kręcą niemilosiernie i ...troche ich jest. a ta babka z która gadałam to bya szefowa....juz jej nie lubie. weszlam i sie normanie spytałam ile balejaz na moje włoski a ona ze 300. wiec ja sie pytam a ile na serio. a ta do mnie ze ona nie wie . moze 200 ale woli mi powiedziec wiecej zebym potem nie byla zaszokowana. wiec odwrócilam sie podziekowalam i wyszlam. w trendy w alejach mi powiedzieli 160. dałam sobie spokój na razie . hehe. potraktowalam to jak dobry zart. ewciu ja jak przejezdzam kolo twojego nowego bloku to zawsze o tobie mysle. i oczywiscie ja i mój przyszly brzusio u ciebie zawitamy :) późno juz a mi sie nie chce spac. moze ksiazeczke poczytam...moze jakies winko....kurcze szkoda ze misio tak daleko.... buziaki p.s. hehe wlasnie dostalam smska od misia ;)
  18. a co do tej książeczki...to ja sie obawiam ją przeczytać chyba dlatego ze ze znów zaczne za duzo o tym wszystkim myślec....chyba musi minąć jeszcze troszke czasu i bede gotowa. na pewno kiedys ja przeczytam. jutro ma mnie odiwedzić mój przyjaciel z dziewczyną....ona poroniła kika miesiecy temu...nie znam jej jeszcze i troszke boje sie spotkania....nie wiem czemu....
  19. susia ty jestes z mszany dolnej!!! ja mam dziadków w skrzydlnej 9to bliziutko!) i rodzinke w mszanej!!! śliczne okolice ;) nieprawdaż?? ;) a co do fryzurki za 300 zl hehe ja chciałam zwykły balejażyk...i na razie dam sobie spokój..jak nie bede szukac to znajde fryzjera...to tak jak z dzidzia-jak przestane \"chciec\" to bedzie :) juz mam ładowareczke do laptopa i moge sobie surfowac po necie :)
  20. walentynki....to okropne ale dla mnie chyba przestaną istnieć.....w tym roku będzie to dokładnie półrocze po zabiegu....nie wiem jak ja ten dzień sama zniose...pewnie wezme caly dzien w pracy a wieczorem bede beczeć..... no i nie poszam do fryzjera...znaczy sie byłam ale ewciu tam gdzie mi polecias babka powiedzilała mi \" no ta twoje wosy to 300zl\" więc podziekowalam i wyszłam ;)
  21. tez tak mysle ze powinnam ;) zapytałam asekuracyjnie :) po niedzieli sie wybiore. mija pół roku....pamietam jakjedna ginka powiedziala ze bede sie mogla starac za pół roku a ja myslalam jak ja tyle czasu wytrzymam!!! a tu masz babo placek :) moze tak mialo byc i teraz juz pójdzie z górki :) musze konczyc bo bateria w laptopie jest na wyczerpaniu. odezwe se wieczorkiem :) buziaczki
  22. witam o poranku {dopiero wstaam wiec to dla mnie poranek ;) } kurcze nie moge uzywac komputera dlugo bo jestem gapa i zostawilam u rodziców ładowarke do laptopa i zostalo mi pó baterii tylko czekać jak sie rozłączy. ale dzis przyjezdza do częstochówki mój brat cioteczny który pracuje u mojego taty i mi przywiezie :) dlatego tez nie wiedziaam ze wpadam tu wczoraj w nieodpowiednim momencie hehe. nie przeczytalam co pisalyscie bo bałam sie ze bateria padnie i tylko sie przywitałam. teraz rozumiem czemu mnie nikt nie zauwazył. hehe atmosfera bya gorąca!!! evawer dzis ide do tego fryzjera co mi poeciaś :) jakos wczesniej nie byo czasu....wogólr to juz jestem brazowiutka :) wracam do wasnej skóry ;) jeszcze tylko ten fryzjer pare kilo w dół i znów bede sobą :) przez ostatnie pó roku zdziadziałam hehe.... aha evawer juz nie moge sie doczekać kiedy cię odwiedzę :) któras z was tutaj zapytała jaka jest ksiazka \"o dziecku które odwróciło się na pięcie\" nikt nic nie napisa wiec ja ponawiam pytanko. codziennie chce ja kupic ale nie wiem czy sie boje czy co... na pewno któras z was ją czytała. a dzis jak juz mówilam ryzjer, potem soarium i moze jakies zakupy. jutro do szwecji jedzie brat cioteczny mojego misia i chce mu zawiezc paczuszke zeby muprzekaza. kupiam juz podusie taką śiczniuteńką na walentynki i jeszcze flaszeczke musze zakupic i jakies smakolyki. a misio przyjezdza 1 marca niestety tylko na tydzien...ale dobre i to :) ale sie rozpisałam... aha jeszcze chcialamsie was poradzic. czy waszym zdaniem warto iśc do gina na \"macanko\" jak mija pół roku od zabiegu???? chciaabym isc do jakiegos superdobrego gina (o ile taki istnieje) buziaki
  23. buuuuuuuuu zjawiam sie po tak długiej nieobecności i nikt sie nawet nie przywitał :(
  24. witam po dluższej nieobecności :) jak pisalam kilka dni temu odebrałam samochodzik od mechanika i pojechalam na śląsk do rodzinki. a tam wlaczylam komputer chyba na 3 minutki bo na nic nie mialam czasu...tylu znajomych do odwiedzenia, dywany mamie wyprać, okna pomyć. ale wicie co???pomimo napiętego dnia odpoczęła odpoczęłam od ciągłgo myślenia o dzidzi. tego mi bylo potrzeba. tylko raz sie załamałam. zalazłam w szafce ubranka jakie moja mama kupila dla naszego maluszka...pamietam móilam mi kiedys o nich ale potem wylecialo mi zgłowy..one są cudowne takie malusie.....popłakałam sie jak bóbr... ale juz dzis jestem u siebie w domku i odpoczywam. a do misia niestety nie lece.... postanowilismy ze nic na siłe.on przyjedzie 1 marca na siłę a tyle wytrzymamy. chce przez cały luty nie myślec który to dzien cyklu kiedy przyjdzie i czy wogóle przyjdzie@. odpoczywam a przeciez 1 miesiac nic nie znaczy. zastanawiam sie tez czy nie isc do ginka. mija pól roku od poronienia moze bym sie tak po prostu przebadała czy \"tam w środku\" wszystko ok :p
×