Biało-czarna

dziś pracowa wigilia ;)

Jakby nje patrzyli....jak coś zrobię nie tak ajk tzreba, to nie ma zmiłuj

Nie znam Twojego rekordu, ale ja sobie postawiłam poprzeczkę do 3 razy sztuka i ani razu więcej!

dzieńdoberek :) zapomniałam wam się pochwalić...zapisałam się na kurs prawa jazdy ;) No i jestem już po egzaminie z teorii....a jutro czeka mnie jazda. Trzymajcie kciuki, co??? Bez odrobiny szczęścia nie zdam.... :O A tak bym chciała, zeby mi się udało!!!!!!

u mni to raczej będzie dziewczynka, przynajmniej lekarz już dwa razy to mi sugerował, aczkolwiek....wszytsko się moze jeszcze zdarzyć ;) Mój W. cieszy się z dziewczynki ...czasem go stopuję, bo z tej dziewczynki jeszcze chłopiec może wyjść :P Co do różnicy wieku to w tej chwili myślę, żeby między rodzeństwer\m była tak ok 2 lat. Zobaczymy czy mi się po proodzie nie zmieni :P Między mną i moim bratem jest 9 lat - to trochę dużo, ale teraz on też oczekuje dziecka....więc mamy wspólne "problemy". Jego żona rodzi miesiąc przede mną :)

Żabulina - wiesz? Kochana jesteś ;) Agatko - gratuluję narodzin Błażejka!!! :) Ile już ma?? ...bo dawno tu nie byłam i się pogubiłam.... U mnie OKI Mam się dobrze, pracuję.... tyję :P juz 6 kg przybyło od początku ciązy. Jestem juz w 6 miesiącu ;)

Olla - tak jakoś....może nie wiem co powiedziec? :P PS. Już myślałam, że na jakiegoś @ Ci nie odpisałam, ale w skrzynce pusto...

Sipp - tez gratuluje domu!!! Co dom to dom, a nie jakies tam mieszkanko ;) Tym bardziej, że tylko wejść i mieskzac :) Udanych przeprowadzek w takim razie!!! Swoją droga super prezent!!! Nie każdego rodzica na taki stać ... Tym bardziej gartuluję!!!! Kasiunia - no i co, że marudzisz? Czyż nie od tego to forum, zeby wylac z siebie co w nas siedzi i męczy??? Pary parm nie równe....Wiem bo sama nie raz imprezowałam w sparowanych towarzystwach i nie było źle. Ale byli to moi bardzo dobrzy znajomi można by nawet rzec że przyjaciele....Facecie mimo, swoich partnerek okazywali mi zainteresowanie dzięki czemu czułam się dowartościowana ;) A po za tym i dziewczyny i faceci to sami swoi, więc mimo, ze ja sama to czuąłm się dobrze ;) Aczkolwiek gdyby było sporo par i tacy średno znajomi....to brak komfortu zdecydowanie można odczuć :O W tym roku, podobnie z resztą jak w poprzednim nie mam problemu z partnerem na sylwestra :D:D:D No ale wcześniej to zdecydowanie jako singiel spędzałam ten dzień :O a w zasadzie noc. My w tym roku zdecydowanie jakas domówka, ale jeszce nie waidomo gdzie?...z kim... zgadamy się z jakimiś znajomymi, albo pójdziemy na łono mojej rodzinki :P

Lucy - dzięki za życzonka :) Lucy - no coś Ty...już od rana nie było szans na wspólny dzionek. Dzieliło nas 7 godzin jazdy autem :) Mąż wraca....pociągiem :O Będzie 21-22. Auto niestety musiało zostać, padła jakaś tam pompa...pewnie z 5 stów naprawa wyniesie :O No i oczywiście po auto trzeba będzie się pofatygować....ech.... Szwgierka ta co urodziła wczoraj, miała jakiś krwotok :O Już jest ok, przetoczyli jej krew. Pobiegłam zanieść jej wodę i sok z buraków bo prosiła. W szpitalu odwiedziny są wstrzymane....ale jakoś nikt mnie nie zatrzymał....i weszłam na piętro, a tam miła Pani na sekundkę pozwoliła mi do niej zajrzeć :) IK widziałam małą Dorotkę :D:D:D jest śliczna...taka malutka....słodka.... czarne włoski ;) urocza :D Ależ zabiegany dzień miałam.... aż miło teraz posiedzieć i odpocząć.

u mnie biało ;)

i się nie pochwaliłam..... wczoraj raniutko szwagierka urodziła dziewczynkę :) Niestety odwiedzić nie mogę, bo szpital wprowadził zakaz :O Dorotka będzie miała na imię :)

Sipp - dzięki ;) Setunia - nawet jak się na koleżeństwie skończy to spędzenie z kimś sylwestra jest cool! Nie nawidziłam być singlem w tym czasie :O i mój W. nie wrócił ze szkolenia :( auto mu się zepsuło :O Wczoraj w serwisie nie było mechaników i musiał czekać do dziś....a dziś zobaczymy czy awarię da się usunąć od ręki ....czy to poważniejsza sprawa :O W. się wkurzył i powiedział, że to auto sprzeda!!! \co raz jakaś awaria....starsznie zawdone jest :O u nas biało....a jak tam u Was? spadł śnieg??

wkurza mnie kafe :O:O tyle napisałam....i co? wcieło??????

a ja dziś, oprócz wizyty w kościele, cały dzień samotnie w domu. Samotnie bo mój W. pojechał na szkolenie gdzieś w Polskę....i nie wróci dziś, mimo, że taki był plan.... bo samochód mu się zepsół :(:(:( zatrzymała się w jakimś hotelu....i dopiero jutro się okaże co to za awaria i czy usuną ją szybko czy to potrwa :O:O:O wiecie co? ..w moim przypadku to chyba dobrze, że nie pzrebywam na zwolnieniu. Bo gdyby każdy dzień miał tak wyglądać jak ten dzisiejszy....to byłabym gruba jak świnia!!! Dziewczyny ja dziś cału dzień jem!! ...jak nie cukiereczka, to mandarynkę...a to kanapkę, a to to, a to tamto....i normalnie od rana gębą ruszam :O Jutro też mam dzień wolny....mieliśmy trochę planów z W. ale te zepsute auto wszytsko nam rozwaliło. Niewiadomo o której mąż do domu wróci :O A! i moja szwagierka urodziła dziewczynkę ;) 3200 i 56 cm ;) Urodziłą naturalnie...no niesttey nie mogę jej dowiedzić, bo szpital wstrzymał wszelkie odwiedziny... Hm może w przyszły weekend pojedzimy do nich. Jdestem ciekawa opowieści o jej przeżyciach porodowych...no i jej córeczki ;) Będzie się nazywała Dorotka.

a mnie te trzecie najmniej się pdobają ....a z pierwszych i drugich to nie wiem które bym wybrała.... jak tam dzis u Was Laseczki??? Zapracowane?? Tak przy piątku.... mnie jedna firma wkurza....niby nasz jest ich klientem kluczowym...to leca w kulki, i nasolewają na każdym zleceniu ostatnio :O i musze się z nimi użrać :O Cadra - nic Ci nie chcę wypominać....ale kurczę!!! Miałaś wpadać codziennie!!! ...a tym czasem??? :O Nie ma Cię juz kolejny dzień :( Wieczorkiem idę do teatru ;) Od czasu do czasu trzeba się odchamić :D:D:D Jakie plany na weekend macie?? Setunia - znów randka?? :P

Dorotka..... przyjmij i moje wyrazy współczucia :(:(:(:( Kurczę!!! Takie rzeczy nie powinny się zdarzać!!! :O:O:O :( naprawdę strasznie mi przykro.....

Matrioszka - ja też nic nie kupiłam dla dzidzi, więc jeśli nienormoalne to obie :P Za to zamówiliśmy dodatkowa szafkę do pokoju, żeby mieć gdzie mieścić rzeczy dziecka. malutka - ja piłam glukozę, nie wciskając cytryny....nie było az tak strasznie. Była chyba z ciepłą woda rozrobiona...cała szkana... Smaczne to nie było, ale żadnych odruchów wymiotnych nie miałam. Moja bratowa....pijąc bardzo się męczyła....a o cytrynie dopiero jak musiała test glukoza powtórzyć to się dowiedziała, ze można.

Lucy - idziemy na jakiś spektakt przedpremierowy - Pomysł na morderstwo. Jakoś nie mam okazji ku fotografowanu się.... bo bym Wam przesłała aktualną swoją figurę :P U mnie też w weekend nudy nie będzie....mam jutro gości. Zupełnie nie wiem czym ich ugoszczę :O a obiad jakis musze zrobić.... Koniecznie dziś musze coś wymyślić! Wczoraj po raz pierwszy w życiu robiłam rybke po grecku. Wyszła bardzo Oki. Trochę tylko z piekantnością tej potrawy przesadziłam....ale OKi :) Będę robić częściej :) Zamiast parcować to patrzcie co robię :P http://www.zagrajsam.pl/gra5a_java.php

Lucy - pewnie, ze się poukłada!!!!!! I trzymam kciuki, żeby sie ułożyło szybciej niż później :P

brzuszek mierzyłam wczoraj...i w obwodzie mam już 97 cm Waga też mi rośnie zabójczo...juz jestem 7 kg cięższa :P W weekend jestem slomiana wdowa :( mąż wyjeżdża na jakies szkolenie... Fajnie, ze już piątek....;) Idziemy dziś do teatru ;)

a ja sie wczoraj z wieczora mierzyłam...i w brzuszku mam 97 ;) Nie pamiętam ile miałam bez ciązy, to trudno powiedzieć ile urosłam hehehe ....ale ze 20 cm to conajmniej :) Zmierzyłam się też w biodrach (tyłku)....no i tu mi urosło z 1-2 cm. :O Waga też mi rośnie ...powoli do 66 kg dobijam ....co zonacza że przybrałam prawie 7 kg. Mam nadzieję, ze to w normie....w poniedizałek skończę 25 tc. Do wizyty gina jeszcze ponad tydzień....już nie mogę się doczekać. jakoś ten czas mi się dłuży. Może dlatego, ze się trochę martwie upławami....i ogólnie jakoś więcej się martwię czy wszytsko w porządku niż na poczatku ciązy. dzidzie czuję i to mnie uspokoaja :)

heheh Lucy - egzamin za tydzień w czwratek, jeszcze kupa czasu :) ale dzieki za trzymanie kciuków :D

Mnie tam nikt nie odsłania brzucha...czasem ktoś chce dodtknąć, bo gadają, ze to przynosi szczęście...No to niech dotykają.... nie zdarza się to często więc idzie znieść :) Nikt też nie wymaga ode mnie żebym się obarcała i pokazywała....sama nieraz brzuszek prezentuję, jak ktoś zawoła, ze O jak już widać czy coś...No ale bez przesady, bez odsłaniania.... W ubrania ciążowe nie inwestowałam, bez sensu....okres ciąży szybko się skończy. siostra przerobiła mi dwie pary spodni na ciążowe ....kupiłam na "szmatach" kilka tunik i tak chodzę. Narzekam, że nie mam w co się ubarć....bo jednak ten zakres ubrań mam ograniczony :O Ale przetrwam. Jeśli coś kupię to napewno z myślą, zeby po ciązy też móc w tym chodzić ;)

Sipp - a jak dziś samopoczucie i humorek?? Na poziomie dnia wczorajszego? czy się deczko poprawiło?? Cadra - obiecałaś....obiecałaś.... No i i gdzie jesteś??? Setunia - i jak pomykasz już na ten kurs?? Najpierw teoria nie? (jak wszędzie) Maxi - ;)