Biało-czarna

Lucy - a ja się szeroko uśmiecham do Twojej historii ;) Normalnie zobaczyłam oczami wyobraźni tę knajpę i tę sytuacje :) W. Od miesiąca często się zrwaca do mnie "choćdzie dziewczynki" itp ;) Z resztą On od dawna na córkę nastawiony, a na poprzedniej wizycie lekarz też sugerował babę ;) On ucieszony: "A nie mówiłem, że robiłem dziewczynkę?" hehehhe Wczoraj w gabinecie to tylko szeroko sie uśmiechnął :D Nic jeszcze nie kupujemy....nie mam do tego pociągu. Wciąż uważam że mamy czas. W naszym domu nie mamy jeszcze ani jednej rzeczy dla naszego dzieciaczka...oprócz wydzielonego miejsca, w którym będzie stało łóżeczko ;) ....no i w sumie upatrzony model łóżeczka mamy. Wanienkę dostaniemy od mojej siostry...i pewnie jeszcze co nie co, bo jej córa ma już 9 miesięcy :) Póki co nałogowo umawiam się na jazdy....zostało mi jesczze 10 godzin. mam nadzieję, że to mi wystarczy na doszlifowanie tego i owego. Im więcej się jeździ tym większa pewność na drodze ;) Choć jeszcze do rond podchodze z pewną dodzą niepewności :P No i w parkowaniu stawiam swoje pierwsze kroki ....ale mam nadzieję, ze te 10 godz pozwoli mi na doszlifowanie wszytskiego na tyle, by zdać egzamin. A! i kupilismy sobie bilety na Kabaret Ani mru mru :D

A do szkoły rodzenia zamierzam chodzić. U nas w mieście jest bezpłatna, można chodzic od 26 tc. Moja bratowa juz tam pomyka :) Na początku chodzi na ćwiczenia, po pierwwszych zajęciach wyszła z sali rózowiutka heheh tak ją te ćwiczenia rozgrzały. Ale ona prowadzi raczej spokojny tryb życia, nie pracuje i wszędzie przemieszcza się samochodem...więc tak sobie myślę, że mnie te ćwiczenia tak nie zmęczą, ja pływam, chodze na tańce, i nie raz spory kawał piechota ;)

nie było mnie....bo miałam dwa dni urlpu a z domu pisac mi sie nie chciało. Wczoraj byłam na wizycie u gina, miałam połówkowe USG. Lekarz długo oglądał mego dzieciaczka, mierzył noge udową, obwód głowy, długo przyglądał się sercu itd. Wszystko jest ok!! Dzieciaczek rozwija się prawidłowo :D A co do płci....to gin już drugi raz stawia na dziewczynkę!!! ;0 Także chyba moge mu wierzyć i spodziewać się córeczki :D:D:D Z synka tez byłabym zadowolona, bo to moje pierwsze dziecko ;) Ja mam tylko jedno zdjęcie z usg i tto z 9 tc ....potem już mi gin nigdy zdjęc nie dawał. Wczoraj dał jedno, ale widac tylko nogę i niby to co ma świadczyć o tym, że to dziewczynka ;) Cięzko mi się na tych mazach dopatrzeć....ale skoro On tak mówi? :P Fotek brzuszka też nie mam :O Myśleliśmy o tym żeby sfotografować, ale tak jakoś....i do tej pory nie mam foty ani jednej :O Musze to nadrobić, bo to fajna pamiątka :)

Cześć :) Miałam dwa dni wolnego :D:D:D podczytywałam Was, ale jakos pisać nic mi się nie chciało. Po za tym sprawdzałam neta raczej tak z doskoku niż przez zasiedzenie ;) Wolne dni minęły szybko....w sobotę miałam gości i było miło, naśmialiśmy się....fantastycznie, jak ja to lubię!!! A w niedzielę byliśmy w kinie na tym nowym plskim filmie Nogdy niemów nigdy...i musze Wam powiedzieć, ż enam się podobał :D Po za tym wczoraj byłam u gina :D wszytsko jest oki :D No i najprawdopodobniej to córeczka!!!! :D Pozdrawiam!!

ale lubię jak się ten top ożywia :D:D:D na żadne bóle nie moge się poskarżyć....oprócz tych kłuć w pochwie.Bardzo rzadko mi się zdarza, że boli mnie brzuch. Chyba w moim przypadku macica się rozchodzi dośc elastycznie ;) co prawda wczoraj i dziś głowa daje o sobie znac :O:O:O ale to już chyba przez ppogodę :O jest szaro buro dżdżysto... Mój dzidziuś ostatnio był ułożony miednicowo...ale lekarz powiedzxiał, że martwić się nie ma co, że dziecko ma czas na zmiane pozycji :)

Frogus - będę musiała się takich sposobów chwycić ;) dzięki za radę!

mysza - nieciekawie z tym zwyrodnieniem :O Frogus - trzymaj się zdrowo!!! Może pij aktmelki na większą odporność.

Hej dziewczyny a ja kicham jak oszalała....mam nadzieję, że tylko na tych kichnięciach się skończy....nie mam ochoty na chorowanie :O i parę razy dziennie w pochwie mnie kłuje :O Hm...czyżby to od tych grzybków??? Leczenia jeszcze nie skończyłam. Brzuszek mi się powiększa, mam wrażenie, że z każdym dniem :P:P Dobrze, że dziś piątek ;) praca idzie mi jak przysłowiowa krew z nosa. Zwyczajnie ochoty i serca do niej nie mam :O O żesz!!!! własnie sobie przypomniałam, że ryby na obiad nie wyjęłam :O:O:O:O kurczę :O no! przecież nie zdązy mi się odmrozić :O Skleroza nie boli :(

Gollumica - no...alez historia :( smutna...

a ja w dalszym ciągu nic nie robię... :O no nie mam ochoty....i już!!!! wczoraj wyspaliśmy się ....bez pośpiechu. popołudniem pojechaliśmy do rodzinki i sobie tam milutko spędziliśmy czas ;) a wieczorek to tradycyjnie przed TV Niestety z racji świąt nasze tańce były odwołane, szkoda ... Moja mama stwierdziła, że w każdym tygodniu powinien być taki wolny dzień :) Ech...dobrze, że jutro piątek ;) koniec tygodnia, weekend :D:D a po weekendzie mam dwa dni urlopu :D:D:D Fajowo, bo do pracy w ogóle nie chce mi się chodzić! a sprzątanie przedświąteczne uskuteczniałam zawsze z mamą...i teraz też mi zostało. W tym roku nie będę, bo przecież niedawno miałam remont i po nim generalne sprzątanie, więc do świąt przecież brudem nie zarośniemy ;) Do sprzątania jestem leniwa....i takie rzeczy jak okna, zmiana firanek, czy trzepanie dywanów to sa rzeczy zerezerwowane na okres przedświąteczny. Przynajmniej jest motywacja porządniej w domu posprzątać :) Podziwiam tych którzy okrągły rok mają w domu czyściusieńko. Czasem jeszcze w porze letniej się zmotywowuję to tego typu rzeczy.

Moja wizyta coraz bliżej :) szkoda, ze mój gin nie ma super sprzętu 3D, tylko takie zwykłe USG :O No ale mimo to wizyty doczekac się nie mogę!! i ujrzenia mojej dzidzi. I chcę już wiedzieć czy to będzie chłopiec czy dziewczynka!!!!!!

Joanna - nie mów! Ty jesteś szczęściara, że mase rzeczy otrzymasz....niektóre rzeczy są tylko na chwilę i bez sensu wywalać na nie kasę. Także ciesz się, ze masz od kogo podostawać różne rzeczy. A znasz powiedzenie?? DAROWANEMU KONIOWI NIE ZAGLĄDA SIĘ W ZĘBY ;) ....także jak coś się nie będzie podobać przymkniesz oko, a w to miejsce kupisz dziecku coś ekstra czego nie dostanie! ;) Katrina - to fajowo, że akurat przyjeżdżasz do Polski, i będziesz mogła skorzystać z wizyty u naszego gin. mam nadzieję, że dziecko nie zrobi Ci numeru i nie odwróci się pośladkami hehehe a pokaże co tam ma między nóżkami :)

Gollumica- z ta dopłata to rzeczywiście :O ....a przy okazji, Lucy - a jak się wyjaśniły Wasze sprawy z tymi zaległościami i dopłatami?? Gollumica - to chyba widziałam ten film....był w TV. Tez lubię takie świąteczne opowieści. a tych książek poleconych przez babkę,nie ma w żadnych wypożyczalniach?? wczoraj cały dzień siąpił deszcz :O i zrezygnowałam z manewrów na placyku. Z resztą W. spędził tyle czasu (chyba ze 2 h) w samochodzie zakładając nowe pokrowce na siedzenie, że przez ten czas siedzenia w domu i czekania (myślałam, że szybciej mu to pójdzie), to wszystkiego mogło się odechcieć...i placyku mi się odechciało. o! Jestem w pracy....ale o matko! jak mi się nic robić nie chce!!!!! Chyba nie ma większego leniuszka ode mnie ;O

no faktycznie....na chwilę zajęłam się pracą a tu tyyle nasmarowane ;) ale super!! Lubę jak mamy tu ruch :) Moluś częściej wklejaj te lekce, zawsze coś ciekawego można przeczytać :) Malutka - a ja się rad nie boję, w sumie to nawet troszke na nie liczę. Rada jest radą....a czy zastosujesz to już tylko twoja decyzja! z rad trzeba korzystać z głową, bo nie każda rada się nada :P

Lucy! to i ode mnie pogratuluj bratowej!!!! myślę, ze tylko tak "wypoczynkowo" Nikt mnie nie zastąpi, kierownik nie chce brać nikogo na zastępstwo, nie mam sumienia zostawić wszystkiego na głowie koleżanki. Tym bardziej, że mamy jeszcze jedną laskę w dzi\ale w ciąży....i niby ta jedna koleżanka ma zastąpić nas dwie i siebie oczywiście. masakra jakaś!!! Opowieści wigilijnych to nie czytałam, a czy oglądałam to nie wiem???? jak leciały w TV to może i tak, bo co święta sporo filmów o tematyce wigilijnej oglądam ;) zachęca mnie ta wersja 3D....bo nigdy nie gbyła w kinie na niczym w 3D. A podobno super wrązenia. Mój W. był ostatnio na jakimś thillerze. W listopadzie na urlopie, zwyczajnie odpoczywa się do pracy ;) i załatwia się sprawy które ma się do załatwienia (ja np biorę dwa dni, odwiedzę notariusza, lekarza, pojeżdżę z instruktorem i się wyśpię). Inii może już sprzątają generalnie do świąt?? przeciez jak teraz umyje się okno to już i na święta będzie czyste ;)

Martuśka - chyba tak ;)

dziewczyny....nawet nie wyobrażacie sobie jak mi się pracować nie chce....normalnie tak powoli posuwam się z robotą, ze szok!!! Praktycznie siedzę i patrzę w ekran jak sroka w gnat... Dobrze, że internet mam ;)....a może źle??bo bym przynajmniej pracą się zajęła.... ech... co macie dziś na obiad?? ....musze coś wymyśleć :O Zupę chyba ugotuję....szczawiową. Ale i coś na drugie by się przydało....chociaż u nas to rzadko dwa dania, zazwyczaj albo zupa, albo drugie danie ;)

Nastusia - ja jestem przed połówkowym, będę miała robione na normalnym sprzęcie bo mój gin nie dysponuje apratem 3D czy 4D. Nie trzeba się specjalnie przygotowywać, to normalne USG z tym, że lakarz pomierzy wszytsko dokładnie. a co do terminu od pierwszgo ruchu w pierszej ciązy dodaje się 20 tyg, a w następnej 21 tyg (gdzieś w internecie można znaleźć to) ....ale w moim przypadku z takich obliczeń to wychodzi dużo dużo wcześniej, a co mają powiedzieć dziewczyny które przyznają że ruchy poczuły w 16 tc??

Martuśka ja też ślubowałam 4 lipca!!!! :D:D:D i w noc poślubną żeśmy zmajstrowali dzidzię :D:D:D :P:P:P

Martuśka - to i tak poczułaś wcześnie ruchy :) gratuluję :D ja poczułam w 19tc....a w sumie czekałam cierpliwie, bo wszędzie piszą, że z pierwszym dzieckiem ruchy czuje sie później i że jest to ok 20-21 tc. Uczucie fajne i miłe...i lubie te kopniaczki :) bo dziecko daje mi wtedy znac o sobie ;) i już wizyty nie moge się doczekać!!!!!! żeby zobaczyć swoją dzidzię i usłyszeć, ze wszytsko jest w jak najlepszym porządeczku :) Wizyta dokładnie za tydzień.

Mnie tam już żadna komoda się nie zmieści :O ale planujemy w małym pokoju nadstawki na szafę zrobić. Zawsze to trochę miejsca na jakieś rzeczy. A miejsce na łóżeczko zyskaliśmy znosząc komputer do piwnicy :) i korzystamy teraz tylko z laptopa :)

ja to nie specjalnie mam upatrzone rzeczy....wszystko jeszcze przed nami :) Wanienke dostane od siostry ....i mogła by mi oddać taka kołyskę na biegunach....ale nie chce, bo taka kołyska to na pół roku może, a potem i tak łóżeczko tzreba.....a ja nie mam gdzie tych wszystkich meblli gromadzić. mamy tylko dwa pokoje i to wcale nie zaogromne.

a ja raczej myślałam właśnie o łóżeczku drewnianym, z szufladą. Mieszkanie mamy nie duże, w taką szuflade sporo rzeczy można poukładac ;) Szwagierka takie kupiła, jak pojedzimey ją odwiedzic to sobie dokładnie to łóżeczko obadamy i jak się nam spodoba to w takie zainwestujemy :)

Gollumica- no co ty? sprawdzam pocztę częściej. Przynajmniej raz na parę dni....ale Twoje zdjęcia raczej nie dotarły :O :( nie mam nic od Ciebie od początku tego miesiąca napewno!!! środę mam wolną i owszem ;) w końcu to czerwona kartka w kalendarzu :D Jednym z planów na ten dzień jest wyspać się, a drugim potrenować manewry na placyku :)

a ja mam wolne tylko jutro....a potem znów do pracy na dwa dni ;O za to potem 4 dni laby ;)