Biało-czarna

nie cierpię bada audytowych...oj nie cierpię!!! Sipp a jak sprawy narzeczeńskie? lista gościu ustalona? coś już tam planujecie? załatwiacie? myślicie?

Jenifer - to straszne ....a dlaczego nie bierze Cię od razu do szpitala na podtrzymanie?? :O

Olla - poukłada się! zobaczysz! jednak nie jestem taka ślepa jak myślałam :P jestem na granicy czarnej krechy hehehehe i tak o to stałam się uczestnikiem kursu na prawo jazdy ;)

chodzę na kurs ;) w piątek miałam pierwsze zajęcia ;) Kurs jest dość intensywny w przyszły wtorek mam już egzamin wewnętrzny.Ten tydzień prosto po pracy uderzam na kurs i siedzę tam do wieczora.... Badania przeszłam spoko, lekarz powiedział, że jestem na granicy czarnej krechy. Jazda w okularach lub szkłach. Prawko raczej nie terminowe, bo chyba lekarz tak by to określił nie? napisała w kolejnej rubryce "zgodnie z przepisami". Lucy, Gollumica - jak wasze zdrówko?

Miłego weekendu ;)

o Jenifer!!! - widzę, że z jednego miasta jesteśmy :D Wiosenka - czarne myśli trzeba wyrzucić precz!!! Skoro w rodzinie nie było żadnych przypadków, Twoje pierwsze dziecko jest zdrowe ....to jakie jest ryzyko??? Na pewno wszystko jest OK i jutro się o tym przekonasz!!! Trzymam kciuki! daj jutro znać!!!!

wiesz co? ja już sama nie wiem jaką mam wadę....jak lekarz receptę przepisywał to było 2,5 na drugie oko 3,5 ....ale jak ostatnio robiłam badania okresowe i przeglądałam swoją kartę to widzę, że co badania mam gorszy wzrok i ostatnio coś ok 10 po za tym astygmatyzm i zeza zbieżnego .... a kiedys jedna pani okulistka stwierdziła brak obuwzrocznego widzenia. Na ostatniej wizycie na moje pytani o wadę wzroku okolistka powiedziała, że widzę 20 % tego co zdrowy człowiek, a w okularach 50%

ja kupiłam jakś oliwkę w \Rossmanie, ale z systematycznością jestem na bakier :O

Olla -jak tam egzaminy??? pozdawane??? czy to już obronę miałaś mieć??? Pisz co i jak!!! Sipp - jak tam idzie opieka nad zwierzątkami??

ja od dziecka, mam wadę wrodzoną .... i kurde pewnie moje dzieci też bedą miały skiepszczony wzrok :O No chyba, że męża geny będą silniejsze

Malutka - no rzeczywiście....ja też mówię, że do trzech razy sztuka....jak się nie uda, to sobie odpuszczę. Jenifer - czasem mam ochotę poleżeć i odpocząć, często jak wracam z pracy to leżę plackiem przez jakiś czas. Na sprzątani i inne obowiązki energii brak....ale na przyjemności i energia jest i chęci :D waga zaczyna mi chyba w górę ruszać, kg się poprawiłam

Zapisałam się na prawko ;) oj co to będzie!!! hehehhehe

a ja jeszcze o ubrankach, wózku, łożeczku nawet nie myślę Pewnie po nowym roku zaczniemy za takimi rzeczami sie rozglądać. Zapisałam się nakurs prawa jazdy, jutro zaczynam teorię ;)

Gollumica - no jasne że będziemy tęsknić.... Jutro otworzę topik, i nie zobaczę Twego wpisu Oh jak będe tęsknić!!!! czułam się dobrze, nic mi tam nie doskwierało. Zabezpieczyłam się w nospę ...i jak tylko miałam jakieś wrażenie, że brzuch mnie boli czy coś, to łykałam. Bo mój doktor powiedział, że lepiej ją łyknąć niż nie łyknąć :P U nas dalej trwa remont, który zacząl sie sporo przed wyjazdem. W. sam działa, a wolnego czasu wiele nie ma. To tylko duży pokój, ale bałagan jest wszędzie. Oj jakby się chciało już porządku!!!! W sumie instalacja elekryczna już wymieniona, wszystkie dziury poszpachlowane (oprócz sufitu) ....więc jak przetrze sufit, to będze można pomalować ściany i sufit...no i wtedy ułożyć panele. A jak będą już panele to nadejdzie sprzątania czas. Cała chate trzeba będzie sprzątnąć...bo ten kurz remontowy dosłownie wszedzie się wbija. Do Bożego Narodzenia może chatę wyprowadzę na błysk :P

Lucy - może jakiś biustonosz powiększający??? Zajdziesz w ciążę to na brak cyców nie będziesz narzekać :P

no my w tym roku to raczej na sylwestra spokojnie hehehhee na razie jeszcze nawet nie myśleliśmy. Chociaz tak troszke spodziewamy się, że może znajomy akurat parapetówkę będzie na sylwka robił?? Zobaczy się.... ale raczej nastawiamy się na domówkę. W październiku imprezke służbową chcemy zorganizować....kurczę! wybieram się, ale ciekawe co na siebie włożę??? Ciekawe czy coś będzie na mnie pasować. Za miesiąc to już brzuszek konkretnie może być widać.... Już mam nie raz problem....masa rzeczy (spodnie) robi się na mnie za ciasna. Noszę to co było troszkę większe hehehehe i zaczynamy od środy znów chodzić na tańce :D Co prawda instruktorka nam się zmieniła, ale grupa w zasadzie zostaje ta sama. Jedna para się wykruszyła....ale za to naszych znajomych namówiliśmy i się zapisali. Wczoraj byliśmy u nich troche poćwiczyć :P My opuściliśmy już dwa zajęcia....a oni w sumie chodzili kiedyś tam dawno, i nie znają tej choreografi która jest na zajęciach. Wczoraj na trzy pary żeśmy ćiczyli hehehe faaajnie :) I mamy w planie zapisać się na baesen :) Póki dam radę tzreba się ruszać hehehehe

jak ktoś nie wtajemniczony to może i brzuszka nie widzi....ale jak stanę sobie bez ubrania, albo jakimś tam nieobszernym to i owszem, brzusio się pojawia. Z resztą może prześle Wam jakieś foty to zobaczycie mnie w stroju kąpielowym i same ocenicie czy coś tam widać :P Mnie taka pogoda odpowiadała.....na patelni bym nie wytzrymała. Ostatniego dnia smaliło niemiłosiernie, a wiaterek był minimalny, masakra. Mój W. to całkiem nieźle się opalił ;) No ja oczywiście na słońce uważałam.

no dziewczyny!!! Ejjj.... gdzie się podziewacie???? czyżby Gollumica znów tylko popołudniami zaglądała??? Lucy i Achajka - doszło do Waszego spotkania?? Lucy - jak maila z adresem będziesz pisać, to niezpaomnij o tych problemach wspomnieć.

wyjazd super, jesteśmy zadowoleni. Nasz hotel był położony idealnie, z okna widzieliśmy morze, a zaspypiając słyszeliśmy jego szum. Woda w morzu cieplutka i okropnie słona :P na ichniejszym jedzeniu dało sie wyżyć, ale rewelacji nie było. Pod koniec wyjazdu marzyliśy już o zwyczajnych ziemniakach z wody hehehe Tam non stop serwowano talarki (ziemniaki opiekane jak frytki) Widoki fenomenalne!!! kolor morza, szczególnie niektórych zatok niebiański.

Hej! a ja tylko co (w sobotę) wróciłam z podrózy poslubnej ;) wyjazd bardzo udany i fajny ;) czuję się świetnie, brzuszek delikatnie się powiększa....i już nie wszystkie spodnie na mnie wchodzą :O Chyba dziś rozpoczynam drugi trymestr :D

Przeczytałam po łebkach..... ale chyba najważniejsze mi nie umknęło :P:P:P:P SIPP - moje gratulacje!!!!!!! Życzę dużo szczęścia na okres narzeczeństwa, i cierpliwości do tych wszystkich ślubnych przygotowań! ;)

Alena - to chyba jak każda z nas...od wizyty do wizyty :) dziś się dowiedziałam ( w tajemnicy) że moja koleżanka z działu, też jest w ciąży i termin ma na kwiecień.

A na Zakintos lecimy w piątek. Samolot mamy coś ok 5 rano, więc naszą podróż zaczynamy w czwartek przed północą...na lotnisku w W-wie musimy być o 3. W sumie fajowo....bo już ok 9 rano będziemy cieszyć się grecką pogodą i przepięknymi widokami :D Powrót w przyszły piątek...także przez ten czas mnie nie będzie na topie.

Hejka lecimy w piątek....ale w sumie wyjazd to w czwratkową noc. Na lotnisku w W-wie musimy być o 3 ....a do W-wy też mamy kawałek :O No ale nic to :D dzieki temu cały dzień będziemy już na miejscu :) Olla - nie, myślami jeszcze nie zdążyłam do Grecji odlecieć. Tu na miejscu mam jeszcze spraw. Remont trwa....W. urodziny wczoraj miał, dziś miałam badanie USG...więc, do Grecji myślami to może wieczorkiem zacznę odlatywać hehehhehe Na razie czasu na to nie było. Cieszę, że że lecimy....bo tu na miejscu to żaden urlop :O Pozdrawiam wszystkie

Ne kupowałam żadnych witamin....skoro powiedział po 3 miesiącu.... to u mnie jeszcze 3 nie minął :O Póki co łykam tylko kwas foliowy, raz dziennie i nic więcej.