Biało-czarna
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Biało-czarna
-
To byłam ja .... padający śnieg rzucił mi się na oczy :P
-
Sipp –oby było się od czego odbić i znów można szybować w górę ;)
-
Oooooo Maxi!!!!! co za niespodzianka!!!! I jaka miła :D
-
:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D zaczynam weekend!!!!!!!
-
Puk puk…. Bywa tu kto??? Nie wygląda na to…. Chyba, ze jakieś duchy :P Sipp – jak się mieszka??? Gosiaczkowa – a Ty znalazłaś stancję? Cadra – UPS….zapomniałam na @ odpisać ….wkrótce się naprawię ;) Kwiatek - ;) Papabravo - :D Maxi – wszystko Oki? Malinka – dalej z tym samym?? Kasiunia – Olla - ;) choć i tak wiem, że nie masz czasu zajrzeć….. Mania w tulipanach, Maleństwo, Tonia, Setunia, Mira….i inni których nicki gdzieś mi uleciały – co tam u Was??? Gdzie się teraz podziewacie i jak żyjecie??
-
I tak sobie jeszcze o tym myślę….moja ciotka urodziła martwą dziewczynkę….Sylwię. Myślę, że nie miała by nic przeciwko, żeby ktoś w rodzinie swoją córkę tak nazwał. Nie widzę w tym nietaktu….tym bardziej, że już wiele lat minęło.
-
Witajcie ;) Agatko….nie wydaje mi się że to jakiś nietakt ….skoro ciotka tak nazwała swoje dziecko to imię bardzo jej się podobało….nie powinna nic mieć przeciwko, wręcz przeciwnie, moim zdaniem powinna być nawet zadowolona, że Twój syn nosi imię jej dziecka.
-
....a to i ja Wam łapką machnę...
-
Chyba dobrze zrozumiałaś ;) Na tym naszym wyjeździe miałam narty na nogach po raz pierwszy w życiu!!!! Na dobry początek wzięłam godzinną lekcję u instruktora i potem szło mi całkiem całkiem …pługiem hehehhehe żałowałam, że nie wzięłam drugiej lekcji po dwóch dniach…. Śmierć w oczach miałam tez kilkakrotnie hehhehe szczególnie tego dnia jak opuściliśmy szkółkę i udaliśmy się wyżej … Generalnie fajna sprawa, niewykluczone, że jeszcze kiedyś się wybiorę ….wtedy to też będę musiała w swoje narty zainwestować, bo na dłuższą metę nie opłaca się wypożyczać….no i z pewnością też zacznę od lekcji :)
-
No proszę uderz w stó a nożyce się odezwą :P:P:P Miło Was widzieć ;) Ja w tym roku a właściwie to już w tamtym, po raz pierwszy próbowałam jazdy na nartach …nawet mi się podobało :D choć jechałam w takim stresie że nie pytajcie!!! A wszystko za sprawą tego, że z całej naszej piątki tylko ja jedna nie umiałam jeździć…a pozostali to zawodnicy od kilku lat…. Mój W. poświęcił się dla mnie i we dwójkę spędziliśmy chyba ze trzy dni na takiej górce co miła ze 300 m dla mnie to raj :D supernowo tam się czułam ….no a na wyższych partiach było gorzej :O za to mój W. był w siódmym niebie….żeby jeszcze śniegu było więcej, jak byliśmy to sztucznie zaśnieżali co niektóre stoki, sporo tras było oblodzonych więc, żadna frajda z jazdy….szczególnie dla amatora
-
Gdzie się podziewacie??? ….jakoś pusto tu na topie się zrobiło :( Agatko – jak tam rośnie Twoje dziecię? No to co – jak ze zdrówkiem?? Żabilna Ewa i inne które jeszcze mało znam U mnie co? Weekend minął i znów praca :O
-
Witam niedzielnie i pozdrawiam
-
Cześć dziewczyny ;) No to co – wracaj szybko do zdrowia…. bo z tego nic niejedzenia znikniesz :O Zabulina –widzę Cię czasem na innych topach ;) i podoba mi się co piszesz :) U mnie w pracy sajgon! Natworzyło się roboty, że UUUŁŁAA!! Już nie wiem za co się chwycić. A wczoraj w szczególności miałam ciężki dzień….wróciłam do domu wypompowana na maxa :O Na wieczorne tańce (chodzimy na hobby dance) poszłam zupełnie bez chęci…ale jak to zazwyczaj na zajęciach bywa, rozruszałam się, zrelaksowałam i do razu samopoczucie mi się poprawiło ;) Przygotowania? …butów na razie nie szukam, ani innych dodatków. Na razie zadowolona, że mam sukienkę spoczęłam na laurach. Garnitur dla W. będziemy szukać pewnie w maju, z tym chyba problemu nie powinno być. Nie wiem tylko czy W. ma mieć muchę czy musznik :O Kurs przedmałżeński zaliczyliśmy w lutym, teraz chodzimy na poradnię. Jedno spotkanie za nami. Nie było to jakieś szczególnie ciekawe spotkanie, może drugie będzie ciekawsze. W każdym razie zakupiłam termometr i od dziś zaczęłam obserwować swój organizm ;) pierwszy raz zmierzyłam temperaturkę Myślę, że warto zgłębić, poznać metodę NPR. Zakupiliśmy zaproszenia, takie zwykłe w cenie 1 zł za sztukę. Wyszliśmy z założenia że i tak w większości przypadków trafią do kosza, więc bez sensu wywalać nie wiadomo ile na ten cel. Gości zamierzamy zapraszać zaraz po Wielkanocy. To będzie akurat ze 2,5 miesiąca przed ślubem. Nie wiem czy to już wszystko co w tym terminie powinnam mieć załatwione?? Nie chciałabym czekać ze wszystkim na ostatnią chwilę…a nie mamy jeszcze starszych, nie mamy wybranych wiązanek, W. garnituru, ja butów, bielizny, i innych pierduł, nie mamy scholi – a w sumie chcielibyśmy, żeby uświetniła swoim śpiewem nasz ślub…i żeby mieli skrzypce ;) Sprawy w USC i w parafii zamierzamy zacząć załatwiać od razu w kwietniu, jak tylko wybije magiczne 3 miesiące przed
-
hop hop!!!! jest tu kto????
-
Agatko - no ja niestety nikogo takiego nie znam.... Wszystkim Kobietom ;)
-
-
Ostatnimi czasy nie mam jak w godzinach pracy przesiadywać na Kafe…. Wpadam i Was podczytuję ;) ale na pisanie czasu już mi nie starcza. W pracy tak zwany młyn :O który pewnie już nigdy się nie skończy :( Najbardziej nie lubię robić rzeczy o których nie mam pojęcia…..a pomocy z nikąd. Krew zalewa Maxi – miło Cię widzieć ;) Ja autkiem to tylko wożona jestem….sama nie pomykam, ale komfort jazdy jest zauważalnie lepszy :D więcej przestrzeni …więcej koni mechanicznych :P a W. to zadowolony jak mały dzieciak ;) hehehehe
-
dobra....doczytałam Twoją wypowiedź i już wszystko wiem ;) dopiero Twoje dzieci :)
-
Agatko – coś źle napisałam…może mi się pomieszało, właśnie chodziło mi o to, że co drugie pokolenie :) Wracając do przykładu mojej rodziny ….jak babcia miała bliźnięta, to dzieci ich mieć raczej nie powinny ….a wnuki są „narażone” …pisząc „nie ja” miałam na myśli, że jest większe prawdopodobieństwo, że rodzeństwo cioteczne zostanie obdarzone przez naturę bliźniętami….bo ich rodzić jest z bliźniąt Hm….czy dopiero ich dzieci???? Coś namotałam….bo wg przykładu opisanego wyżej, to Ty masz dużą szansę na bliźnięta ….a ja Ci wcześniej napisałam, że dopiero Twoje dzieci hm….
-
znaczy te wnuki z bliźniąt....nie ja :P
-
no podobno to sprawa genetyki.... Moja babcia urodziła bliźnięta...żande z nich nie miało bliźniąt, i podobno właśnie wnuki mają duuuuuże prawdopodobieństwo mieć bliźnięta.... Mówię podobno, bo tak u mnie w rodzinie się mówi, sama o żadnych takich badaniach nie czytałam i konkretnej wiedzy nie posiadam :P Zabulina -Zdrowiej.... ;)
-
Agatka- oj to raczej Ty bliźniąt mieć nie będziesz....szybciej Twoje dzieci ;)
-
my zamierzamu gości zapraszać po wielkanocy, czyli 2,5 miesiąca przed ślubem
-
weekendowo :) wysprzątałam dziś chatkę na błysk :D:D:D:D:D aż miło ;)
-
Jeny... żabulina.... Sprawdź mojego fotografa ...plisssssss.... nie podpisałam z nim umowy, jedynie zarezerwowałam termin, więc jak by miał być tak koszmatnie zły, mogę zrezygnować i szukać kogoś innego Masz tu link do stronki mego kamerzysty, a fotograf z nim współpracuje i jego zdjęcia są w zakładce galeria http://www.januszfilm.pl/