Renta11
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Renta11
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18
-
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Oneill Kupiłam rok temu działkę z furtka do lasu. Taka dzialkę - marzenie, 3 km od obecnego domu. Znalazłam projekt i już tam mieszkam w wyobrazni. Ale zeby ruszyc z budowa musze sprzedac inna działkę. A z tym jak wiadomo teraz trudno. Więc jak jadę rowerem to czesto zagladam na dzialkę marzeń, planuje itd. W duchu natomiast zal mi starego domu, bo dużo wysiłku nas kosztował, bo wspomnienia 13 lat mieszkania, bo w ogrodzie mam pochowane 3 zwierzaki. a tego jak wiadomo nie przeniosę. I dzieciom zal rodzinnego domu. Ostatnio pojawil sie kupiec na dzialkę, ale jeszcze nie podjął decyzji. I dużo ambiwalentnych uczuć. A przecież jestem dużą dziewczynką. Ale, jak napisałaś, mamy oczekiwania, chcemy czy nie. Każda zmiana jest powodem do zdenerwowania. A czekanie to coś, co ja osobiście znoszę najtrudniej. Bo skoro podjęliśmy decyzje o budowie mniejszego domu ( bo dzieci wkrótce zamieszkają w mieście), w zacisznym miejscu , to chciała bym to zrobic już. bo i podjecie tej decyzji nie było łatwe. Ale musze czekać. I staram się by odbywało sie to w spokoju. By mieszkanie w starym domu ( jeszcze ze 2,3 lata) nie było tylko oczekiwaniem na nowy. Ale odczucia i tam mam ambiwalentne, choc nic złego sie przeciez nie dzieje. Po prostu tak już jest. Trzymam kciuki. My zimą zmieniamy opony na zimowe, u Was tego nie ma. No i raczej rury nie przemarzają. Sa to jednak ważne powody. Jak by nie patrzeć jesteśmy strasznie rozsadne :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Oneill Mnie sie bardzo podobal ten domek za miasteczkiem. Może nie myśl w tej kategorii, że syn rok do szkoly. bo ta aż rok i tylko rok. Może niepotrzebnie sobie zawęrzasz manewry. Może zrób obrót o 180 stopni i zacznik szukać domku z marzenia? A co :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Aniu Sadzę, że na razie nie jesteś ani zdolna, ani gotowa do tego, by odejść od niego. Więc tego typu rady są zbędne. Ale Ty wcale nie musisz odejść, by móc skutecznie się przed nim obronić. Następnym razem, gdy od Ciebie uderzy to nic nie mów i idż zrobić obdukcję. Schowaj zaswiadczenie u kogos, do kogo masz zaufanie. A nastepnie panu i władcy spokojnie zakomunikuj, że zrobiłaś obdukcję, a następnym razem wezwiesz Policje i założysz sobie "niebieska kartę". Możesz mu także powiedzieć, ze może stracic prawo do wykonywania zawodu (jeśli jest po aplikaci). Jeśli nie - to i tak powiedz mu, że gdy zostanie skazany za znęcanie się, to zdecydowanie skomplikuje mu to karierę prawniczą. I że nie zamierzasz siedzieć cicho, a wręcz przeciwnie, zaczniesz opowiadać wszystkim dookoła, w jak chory sposób on ciebie traktuje. Wiem, że bardzo sie boisz takiej konfrontacji. Mogę Cię jednak zapewnić, że on sie mocno wystraszy i trzy razy zastanowi, zanim ciebie uderzy. Takie przemyslane dzialania sa zwykle bardzo skuteczne. Na Twoim miejscu skontaktowałabym się z jego poprzednimi kobietami. Myślę, że one przekażą Ci wiele ciekawych informacji o tym, jaka Cie czeka z nim przyszłość. A Ty sama będziesz wiedziała, że mówi prawdę. Sądzę, że one przed nim właśnie musiały uciekać. A Tobie może bardziej otworza się oczy. Jeszcze jedno, czy ktoś w Twojej rodzinie traktował innych w taki sposob jak Twój m? Bo dziwne jest to, że Ty pozwalsz sie tak traktować. I nad tym warto popracować. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ewo Zamiast tłumaczyć, że napisałaś coś, ale coś innego miałaś na myśli, to może po prostu pisz z odpowiedzialnością. Najlepiej napisz sobie najpierw na brudno, przeczytaj całą wypowiedż ze dwa razy, popoprawiaj, pouzupełniaj - i wyślij to, co rzeczywiście chcesz wysłać. Bo ja umiem czytać ze zrozumieniem, wiem jakie mają znaczenie słowa w naszym języku i staram się ich używać z pełną odpowiedzialnością. Czego i Tobie życzę :D Ale błagam Cię nie rób z siebie "nadczłowieka", który lepiej wie, czuje, myśli. Bo jesteś tylko Ewą i aż Ewą :D Nie musisz w odpowiedzi pisać i wyjaśniać, co inny autor miał na myśli, bo przecież i my czytałyśmy oryginalnego autora. A każde tłumaczenie teksu to jak gra w głuchy telefon, tylko zniekształca rzeczywistość. Pisz o połowę mniej, ale z odpowiedzialnością za słowa. Wtedy nikt nie będzie Cię atakował podając cytaty z Twojej wypowiedzi. Nie będziesz dawała pożywki trollom. A innych nie będzie denerwować, że maja przyjmować rzeczywistość przekształcona przez Ciebie. Jak byłam na Al-Ano (dobre kilka lat) to naczelną zasadą było: mówimy tylko o sobie, o swoich doświadczeniach.Dzielimy się swoim doświadczeniem, wiarą i nadzieją. Było to dla mnie trudne na poczatku, bo ja też miałam tendencję do "szufladkowania" czyichś wypowiedzi i opisywania ich. Ale to się sprawdzało: pisz tylko o sobie, o swoich doświadczeniach, dziel się swoją wiarą, nadzieją i miłością. Masz tyle pięknych rzeczy do dawania, możesz także włączyć w sobie odbiór :D Każdy tutaj może coś wziąć dla siebie i wiele sie nauczyć. A często najlepszymi nauczycielami są nasi wrogowie. Kiedyś Cię nie lubiłam, ale dużo od Ciebie sie nauczyłam. I wiem, ze warto sie otworzyć. :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Eutenia Kiedy tłumisz i nie akceptujesz jakichś emocji - to nadajesz im moc. A kiedy dopuścisz je do siebie, poobserwujesz z pozycji Obserwatora, pozwolisz im odejść. Emocje jak chmury, tylko u nas bywają :D Kiedyś bywałaś tutaj najczęściej wtedy, gdy miałaś sztucznie naładowane akumulatory radością i euforią. Teraz bywaj tutaj stale, obojętnie w jakiej kondycji psychicznej. Jeśli chcesz możemy ci sygnalizować, czy u Ciebie dzisiaj słońce czy deszcz! Może to pomoże Ci nabrać akceptacji do każdej emocji w Tobie.De Mello zalecal stosowanie pozycji Obserwatora. Takie obserwowanie emocji w sobie |(także negatywnych) może w dłuższym czasie sprawić, by nasze działanie było choć trochę niezależne od aktualnych emocji. To można w sobie wyćwiczyć. Nie wiedziałam, że miałaś takie problemy. Nie dawałaś sobie pomóc, bo chowałaś się wtedy w skorupie. Pisz to co przyjdzie Ci do głowy. Nie będziesz wtedy kumulować i wzmacniać negatywnych emocji. Oczywiście zakładam, że jesteś pod stałą opieką lekarza? Może on ci podpowie, jak możesz nas tutaj wykorzystać? -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ewo Przestań dokonywać ocen innych ludzi. Pisz o faktach najlepiej. Ty nie wiesz i nie możesz wiedzieć, co inni myślą i czują. Zrozum to w końcu. Jeśli ja piszę o Tobie to ewentualnie pisze o tym, co mnie niepokoi w Twoich wypowiedziach. Tylko chyba jedna moja wypowiedż była oceniająca i zaznaczyłam to wyrażnie. Ale i tam nie było dużo ocen. Najbardziej w moim M wkurzało mnie to, że on zawsze LEPIEJ WIEDZIAŁ ODE MNIE CO JA MYŚLAŁAM I CZUŁAM Może to w Twoich wypowiedziach denerwuje tak bardzo ludzi? Wiem, że są anonimowe wypowiedzi agresywne w stosunku do Ciebie. Widzę to. Ale i Ty jesteś bardzo agresywna w swoich wypowiedziach i bardzo oceniająca. Szczególnie ostatnio. |Ktoś to kiedyś musi skończyć. Bądż Ty tą osobą. Ignoruj agresywne, anonimowe wypowiedzi. A wtedy będzie np. jedna agresywna anonimowa wypowiedż, a nie 10 stron wymiany niebo-ziemia. Bo doprawdy trudno siedzieć cicho w tej sytuacji. A Ty sama często nakręcasz tą agresję. Nie oceniaj, nie dawaj sobie prawa do tego, by lepiej wiedzieć, co kto czuje i myśli. A będzie O.K. Yezz -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Niebo błękitne Napisz kochana, co u Ciebie? Czy rozstałaś sie z toksykiem? Jak syn? Bo z moim dzieckiem idzie - ku lepszemu :D Od kiedy się wyprowadzil z domu, widzę zmiany. Np. kiedy zamyka drzwi mówi: "Dziekuję za wszystko". Kiedy proszę go o pomoc, to pomaga. Wydaje mi się, że on dojrzewa. Nie ma miedzy nami napięć. Podoba mi sie taka sytuacja. Jest sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem :D I radzi sobie :D Miłe jest poczucie, że on powoli staje się bardziej partnerem. Cieszę się, gdy widze go z dziewczyną. Między nimi jest calkowicie zdrowy związek, zdecydowanie nietoksyczny i bez napięć :D To mnie chyba cieszy najbardziej. Że potrafi budować normalne, zdrowe relacje. Jak zaliczy teraz sesję letnią, to będzie taka kropka nad I. To będzie ważne dla niego, bo brakuje mu trochę wiary w siebie.Przynajmniej w kwestii studiowania. Lubię także u niego to, że u niego szklanka jest zawsze do połowy pełna. Kiedy nie mieszka z nami odpadły kwestie związane z innym trybem zycia, na codzień dokuczliwe. W końcu niech żyje jak chce, byle byl szczęśliwy :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
A ja przedwczoraj obejrzałam "Wybór Zofii" ponownie po pewnie 20 latach. I jaką miałam przyjemność :D Nawet mój syn, dziecko szybko dziejących sie filmów, przez pierwsze pól godziny pytał, kiedy film sie rozkręci. A potem po prostu oglądał. Bardzo lubię te nasze rodzinne oglądanie. Prawie co tydzień, gdy przyjeżdża syn, coś razem oglądamy, w dużym pokoju, na dużym telewizorze. Dzieci pokazują mi filmy, po ktore pewnie sama bym nie sięgnęła, a my odkrywamy przed nimi np. Felliniego. O zgrozo, on w rankingu najlepszych filmów w internecie jest pewnie gdzieś na 70 pozycji. Znaki czasu, znaki ekranu :D Po wyprowadzce syna bardzo lubię, gdy wszyscy jesteśmy razem, często z dziewczyną syna. Dobrze, że córka duzo mlodsza, bo byłby syndrom opuszczonego gniazda. Ewa Poruszyłas ciekawy temat. Twoim zdaniem, gdybym miała załatwiony temat krzywd wyrzadzony przeze mnie, to nic bym nie czuła wspominajac to. To dziwne i karkolomne stwierdzenie dla mnie. Bo ja załatwiłam swoje krzywdy i winy już dawno. Przebaczyłam sobie, pogodzilam się z tym. Ale nie zapomniałam. I nie zmieniło to mojego spojrzenia na to, że to było złe. Przecież nawet jak oglądam stare zdjecia, przywołuję wspomnienia i rzeczy, które dawno minęły. Gdy było to cos dobrego i wesołego, mam pozytywne emocje. Nie tak mocne jak kiedyś, ale przynajmniej usmiechnę się. Gdy przypomną mi się zle rzeczy, które kiedyś przeżyłam, to jest mi np. smutno, albo czuję żal, że to miało miejsce. To zupelnie naturalne. Jestesmy emocjonalni. Zamiast obwiniania się i biczowania, czuję np. smutek, żal. Wydaje mi się, że nigdy rzeczy przeze mnie złe dokonane, nie bedą wywoływać totalnej obojętności. Bo przebaczenie sobie nie jest tożsame ze stwierdzeniem, że nic złego się nie stało. Bo wtedy mogłloby to prowadzić do sytuacji, w której ktoś, kto zabił człowieka, po latach może mówić i mysleć, że nic złego sie nie stało ?????? To oczywiście przejaskrawiony przykład. Jeśli ja piszę o czymś, co kiedyś było i jak sobie z tym poradziłam, to robię to ....w celu. Np. po to, by ktoś cos z tego doswiadczenia wyniósł, bo np. sytuacja jest podobne do tej na forum. Nie chcę dawać rad, jak stara ciocia. Dzielę się swoim doświadczeniem. Dlatego nie rozumiem Twoich wpisów, gdy piszesz o sytuacjach, w ktorych byłaś ofiarą poprzez hihi, haha. To jest nienaturalne dla mnie. I budzi niepokój także :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ewo Nie chcę oceniać, choć czasami nie mogę się powstrzymać. Ja staram się i właściwie czytam cale Twoje wypowiedzi, i to już od dawna. Zastanawia mnie często, co takiego dajesz w swoich wpisach, co daje Ci duże grono odbiorców, szczególnie będących początkowo na topiku. I wydaje mi się, że z Twoich wypowiedzi wynika: po pierwsze pełna akceptacja i szacunek dla odbiorcy ( to jest super) po drugie dajesz do zrozumienia, że odbiorca jest całkowicie zdrowy, a problem tkwi po stronie kata, a kto nie chciałby tak tego widzieć że odbiorca najczęściej „z nadmiaru miłości daje sobie zrobić to czy to itd. itp. itd. Nie wydawało mi się to właściwe, bo to zdejmuje odpowiedzialność z odbiorcy i przenosi ja całkowicie na gnębiciela. To tak, jak ten krokodyl. Nie może być winien ten, kto ma krokodyla. Złe, jest krokodylem i ulega odpersonalizacji. Czyli, nie jest winien człowiek, a krokodyl. A z drugiej strony, to nie ofiara jest winna, że sobie pozwala na złe traktowanie. Ale przecież wiemy wszystkie, także ja, że to ofiara jest także winna, że pozwala na takie traktowanie. Bo zdrowa osoba nie pozwala na to. Pozwala na złe chroniczne traktowanie siebie chora osoba. Bo nie ma kata bez ofiary. Śmiem twierdzić, że to często ofiara prowokuje kata do złych zachowań. Co więcej, śmiem twierdzić, że role kata i ofiary często są wymienne. To niestety naczynia połączone. W ogromnej większości przypadków chory spotkał chorego i świadczą sobie wzajemnie przysługi. I mają z tego korzyści, i kat, i ofiara. Jedyna droga do ozdrowienia i braku powtarzalności tej sytuacji jest wzięcie odpowiedzialności przez ofiarę za swoją stronę choroby. I wdrożenie programu w celu ozdrowienia. W przeciwnym przypadku, nawet gdy ofiara odejdzie od swojego kata uznając, ze to kat jest chory to niestety, szybko wymienia jednego kata na innego. PRZYJĘCIE ODPOWIEDZIALNOŚCI jest możliwe, gdy ofiara uzna, ze jest chora. Gdy ofiara przestanie być ofiarą, to i kata nie będzie znosić. Niepokoiło mnie i to bardzo, że Ty ofiarę traktujesz jak zdrowego człowieka. I uważałam, że to jest szkodliwe. Ale. Zastanowiłam się, dlaczego w AA z uporem mówią, iż alkoholizm jest chorobą i mówią tyle o sile wyższej mając i tak na myśli Boga. Program AA i pokrewnych np. DDA, Al-Anon itp. jest w całości nakierowany na zmianę osoby chorej w zdrową. Ale nie mówi o tym. A raczej nie na początku. Po co? Ano prawdopodobnie po to, żeby obniżyć poczucie winy. Bo poczucie winy nie jest twórcze i blokuje kreatywność i wyzdrowienie. Ty Ewo dając wsparcie, akceptację i podnosząc iż ofiara jest zdrowa, obniżasz poczucie winy. Co daje dobry punkt wyjścia. Nadto zauważyłam w ostatnim czasie, że nawet gdy piszesz, że ktoś jest zdrowy to za chwilę zachęcasz do psychoterapii, czytania, zaglądania w siebie. Czyli, że to w tej chwili nie jest szkodliwe, bo piszesz w sumie podobnie jak my, ale innymi słowami. I wszystko byłoby O.K. Gdyby..... No właśnie. Gdyby to trzymało się jakoś środka i normalności. Nie umiem tego inaczej nazwać. Z uwagi na wieloletnie pożycie z borderline, albo ADHD, albo chuj wie co, mam wyczucie w stosunku do ludzi, których noszą nadmiernie emocje. Niewątpliwie masz intuicje emocjonalną, dużo czasu i produkujesz zdecydowanie zbyt daleko idące wnioski, teorie, elaboraty. Początek jest często w porządku, ale rozwinięcie jest zawsze ZBYT. Tak jakbyś nie umiała się zatrzymać, gonisz gdzieś daleko, gubisz myśli. Tworzysz karkołomne hipotezy. A przecież żaden lekarz z krótkiej wypowiedzi NIE POZWALA sobie na formułowanie praktycznie żadnych szybkich wniosków, czy hipotez. A jest profesjonalistą i ma wiedzę i często wieloletnie doświadczenie. To mnie właśnie u Ciebie niepokoi, ta zbytnia, a może nawet chora , nademocjonalność. Ja wierzę w swoja intuicję właśnie na ludzi z nademocjonalnością, bo mam wieloletnie doświadczenie w obcowaniu z taką osobą. Ja się w tym przypadku nie mylę. Nie gniewaj się proszę na mnie za to, co właśnie napisałam. Wiesz, że Ciebie lubię, i jestem ci bardzo życzliwa. Często podkreślasz, że Twoja rodzina (mama) nie pozostawiła na Tobie piętna, że Ty się obroniłaś. Ale tak nie jest Ewo. Nie obroniłaś się. Bardzo mnie cieszą Twoje ostatnie wpisy na temat Twojego dzieciństwa. Bo widzę, że zaczynasz się z tym mierzyć. Każda z nas tutaj na tym forum, jest/była chora, lub w trakcie zdrowienia. Żadna nie jest do końca zdrowa. Ty też. I ja także nie. Twoja zajadle dyskusje na forum i udowadnianie, ze nie jesteś wielbłądem to też jest ZBYT. Każda zdrowieje na swój własny sposób i swoim własnym czasie. A zaprzeczanie jest jednym z etapów zdrowienia :D Chyba trochę za dużo napisałam. Reasumując Twoje wpisy nie są szkodliwe, chyba. Szczególnie te z ostatniego czasu ( gdzie jednak podnosisz watek choroby i zdrowienia).Ale ten rys nademocjonalności, choroby mnie niepokoi. Jest trudny w odbiorze, wzbudza być może nie do końca zrozumiały i zdefiniowany niepokój. I jest to słuszny niepokój, niestety. Wybacz Ewo, być może nadmierną szczerość. Wiem, że zaczniesz zaprzeczać, racjonalizować. Być może twierdzić, że ja nie rozumiem, nie dobiegam, nie dorastam. Jeśli tak trudno. Wiem jedno, nie zamierzam wdawać się w długie dyskusje. Temat jest raczej niezmierzalny, a moje zdanie opieram na intuicji głównie. Proszę cię tylko o jedno. Pomyśl nad tym. I tylko tyle. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Oneill Pięknie opisałaś "Wybór Zofii". to dla mnie jeden z najlepszych filmów. I rzecz dziwna i bardzo rzadka, książka jest też świetna. Ale film nie spieprzył wrażeń książkowych. A rola Meryl Streep jest chyba jej życiowa rolą. Arcydzieło. Ciekawe, ile zapamietałas i wyniosłas z tego filmu. Dla mnie novum - poczucie winy za czyn z przeszłości i w związku z tym godzenie się na marność związku, życia. Ja tego nie widzialam.?????? To jest przecież właśnie moje życie. Widać najtrudniej zobaczyc belkę w swoim oku. Dzięki Oneill :D Wczoraj opowiadałam o tym filmie mojemu synowi, ale w wersji o niebo uboższej. Wiem, co bedę oglądać z synem w przyszłym tygodniu, jak córka wróci z wycieczki do Włoch. Jej też to sie przyda, szczegolnie z wyjaśnieniem Twoim, Oneill. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
konstelacja Skoro ten schemat sie powtarza ( 2 toksyczne zwiazki) to może zastanów sie proszę,, dlaczego Ty wybierasz takich facetów? Jakie schematy Ty powtarzasz? Czyje zachowania naśladujesz? I dlaczego to robisz? Jeśli pozostawisz to tak jak jest, to z dużym prawdopodobieństwem następny facet też będzie zły. A wyjdziesz za tego, z którym zajdziesz w ciążę. I to będzie przypadek, czy będzie to ten najgorszy z nich, czy ten najmniej toksyczny. Jeśli powtarzasz zachowania np. z dużym prawdopodobieństwem mamy i babci, to masz tylko jedną drogę. ZMIENIĆ SIEBIE. Bo tylko na to masz wpływ, na siebie. Jego zostaw w spokoju, to dorosły i uksztaltowany człowiek, nie zmieni się, a przynajmniej nie dla Ciebie. Ale Ty możesz się zmienić i po zmianie, zaczniesz wybierać innych, zdrowszych facetów. Wtedy, kiedy i Ty będziesz zdrowsza. Namawiam Cię do chodzenia systematycznego do psychologa, do zmierzenia się z Twoim dzieciństwem, ze schematami wyniesionymi z domu. Zacznij czytać np. " O kobietach, które kochają za bardzo". Wejdż na stronę www.kobieceserca.pl - tam znjdziesz morze informacji i rad. |No i zostań z nami. Prawie każda z nas ma takie doświadczenia jak Ty. Nie jesteś oryginalna :D Ale da sie z tego wyjść. Możesz mi wierzyć na słowo, bo ja także to znam. Siódemko Świetnie, że jesteś tutaj. I najważniejsze, że zaczynasz zdejmować zbroję "sztucznie zadowolonej i szczęśliwej osoby". Nie można sobie czegoś wmawiać i liczyć na to, że tak się stanie. Wiem, że wiele poradników tak każe. Ale to nie jest, moim zdaniem, dobra droga. Trzeba dopuszczać do siebie wszystkie uczucia, także te niemiłe. Wtedy, pewnie po dlugim czasie, zadowolenie będzie autentyczne, bo wypływające z wewnątrz. ale nie szczęście. Bo zadowolonym mozna być, a szczęśliwym tylko się bywa. :D Chyba, że jest to choroba dwubiegunowa. Wtedy te krańcowe stany są normalne i wypływające z wewnątrz. Zaufaj Consekfencji Ona się na tym zna. Najważniejsze, to szczerze i uczciwie zajrzeć w siebie i przyjąć to, co tam jest. Z miłością :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ewo To raczej nie ja, chyba. Ale wydaje mi się, że Ty kiedyś pisałaś, że studiujesz psychologię, czy zamierzasz. Ja chętnie poszłabym na psychologię, ale teraz już mi bliżej do Uniwersytetu Trzeciego Wieku :D Kto wie, tam chyba trzeba mieć 50 lat. więc może i zaczne studiowac za kilka lat. Może w końcu zapisze się na angielski, bo jestem tragiczna, no po prostu :D Do wszystkich Pamiętam ,jak kilka miesięcy temu stwierdziłam, ze jestem w zdrowym, dobrym związku. Rozpętała sie dyskusja, czy rzeczywiście jestem. Zaperzałam sie jak dzidzia, że co, że tak, że ja wiem itd No nie dałam sie przekonać :D Jak zaperzenie minęło i czas, to stwierdziłam, że nie jestem jednak w pelni w zdrowym, dobrym związku :D |Wiem, ze jestem w wystarczająco dla mnie dobrym związku, choc może nie do końca zdrowym. No i już. Widac to był dla mnie czerwony guzik, bo przez lata pracowałam nad tym, by był to zdrowy związek. Takie czewone guziki każdy z nas ma. Wtedy upiera sie i zapiera jak dzidzia. Należy to zostawić, bo widać ktos nie jest jeszcze gotowy. Jest takie powiedzenie, że jak uczeń będzie gotowy to i mistrz sie znajdzie :D Niech każdy to rozumie, jak chce i jak mu wygodnie. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Dumna mamo W każdym z nas jest male dziecko, które niby wie, rozumie, ale ..... i tak chce. Ja też tak miałam. Chciałam mieć fajnego męża, a nie miałam. Wiedziałam, że powinnam odejść, a nie potrafiłam. I jak dziecko ..... chciałam mieć :D Na przekor wszystkiemu, a najbardziej faktom. Ty także chcesz mieć tego faceta na stałe. Na przekór faktom. Kochasz go, więc nie przyjmujesz do wiadomości, że to jest dorosły człowiek, ktory sam dokonuje wyborów. Nie chcesz myśleć o nim żle, więc na jego żonę przenosisz negatywne emocje. Ty myslisz żle o jego żonie i chcesz, żeby ona ci go dała :D A dlaczego to ona ma ci go dać? Najśmieszniejsze jest to, że jak ona się dowie o jego zdradzie - to zrobi to samo co Ty. Nie będzie żle myślała o swoim mężu, choćby dlatego, że on wybaczył jej zdradę i kocha nie swoje dziecko. Ona zrobi to co ty i będzie myślała żle o Tobie. To na Ciebie przesienie wszystkie swoje złe emocje. Stratystycznie wygląda to żle, im dłużej z nim jesteś, tym mniejsze szanse, że on zostawi swoją żonę dla Ciebie. Bo tylko on może to zrobić. Ale to jest problem Twojego faceta, i jego żony. Twoim problemem jest to, że tkwisz w tej sytuacji. Rozumiem, że on skłamał Ci, że jest sam. Weszłaś w to. Ale potem sie DOWIEDZIAŁAŚ. I od tego momentu jest problem. Gdyby wierzyć temu facetowi, to on od momentu, gdy sie dowiedziałaś, powinien odejść od żony i założyć z Tobą rodzinę. Nie zrobił tego. Ty w momencie, gdy sie dowiedziałaś winnas wyznaczyć mu termin do dokonania tego. Nie zrobiłaś tego. Chory wybrał chorego. Ty zdrowiejesz i znasz koniec tej historii. Ale mała dziewczynka w Tobie krzyczy "JA CHCĘ". Pewnie też większość z nas to zna. Ten etap minie. Najgorsze, co może Cię spotkać, to tkwienie dalej w sytuacji tej trzeciej. Poradzisz sobie, tak to wiedzę. Ale dopiero gdy inni sie dowiedzą spadnie na Ciebie dużo złych emocji i bardzo dużo złych ocen raczej bez zrozumienia. To tutaj na kafeterii to naprawdę bardzo delikatne i z poszanowaniem Ciebie opinie. W realu, albo na innym forum będzie dużo gorzej. I będzie to bardzo trudne dla Twojego dziecka. Bo dzieci biorą odpowiedzialność za rodziców. Nie pisze tego po to, by zmuszać Cię do czegokolwiek. Proszę tylko, byś zauważała tą małą dziewczynkę w sobie. I podjęła decyzję z pozycji dorosłego. Mądrą i dobrą decyzję dla Ciebie i dla Twojego dziecka. Tego Ci bardzo serdecznie życzę. Ale nawet, gdy pozostawisz wszystko tak, jak jest - to zostan tu. bo ja cię bardzo lubię. :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Dumna mamo Bardzo się cieszę czytając Cię. Świadomość siebie, swoich ograniczeń, oczekiwań - jest miarą dojrzałości człowieka. Taka miarą jest też wzięcie odpowiedzialności za siebie, swoje czyny, decyzje, a także swoje błędy. Jesteś na bardzo dobrej drodze :D |A strach wszechogarniający przed samotnością pewnie zna tu każda z nas. Kiedy byłam sama 3 lata od odejścia od mojego pierwszego męża, ja wlaściwie nie żyłam, ja czekałam. Aż wpadłam w drugi toksyczny związek. Weszłam w niego jak w masło :D I dopiero po kilku latach zaczęłam czuć, że cos jest mocno nie halo. Lata pracy. Lata, których nie zamieniłabym na nic. Bo były i nadal sa potrzebne. Moja mama nie była w stanie przerwać "przymusu powtarzania". Mnie się udało. Mam nadzieję, ze moja córka będzie od tego wolna. Uważaj na swoją córkę. Nie traktuj jej jak swojej przyjaciólki. Bo mimowolnie możesz przenieść na nią "przymus powtarzania". Twoje wyzdrowienie to także zdrowie dla Twoich dzieci. Kiedy uwolnisz się z toksycznego związku, pokażesz jej, jak to sie robi :D A kiedyś zbudujesz zdrowy związek. I to będzie najlepsza dla Twojej córki wskazówka. Taki drogowskaz na życie. Warty każdej ceny. Twoim atutem jest to, że jesteś otwarta na innych, wiele widzisz, i przygotowujesz się do zmian.Nie uciekasz od odpowiedzialności. Bierzesz na siebie to jest Twoje. To bardzo dużo. A tak ogólnie do wszystkich. Ze swojego doświadczenia wiem, że nie warto uciekać od odpowiedzialności za krzywdy wyrządzone innym. Nie jestem dumna z kilku rzeczy, które zrobilam. Stało się. Nie zmienię przeszłości. Mam poczucie winy. Zasłużone i ogromne. Lata zajęło mi uporanie sie z nimi. To co mogłam zrobić, to wziąć odpowiedzialność za te złe rzeczy, które zrobiłam. I odrobić tą lekcję. Zadośćuczynić już nie mam komu. Ale mogę bardzo się starać, by więcej takich rzeczy nie robić. I może cos o tym mówić innym. A co kto z tego sobie weżmie - to już nie mój problem :D Ewo Otwarcie się na innych zawsze jest dobre. Przyjęcie, zastanowienie się. Zamknięcie się blokuje energię. Ale każdy ma swój czas :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Optym Fajnie, ze zagladasz. Co z tym zrobiłam? Nic. Zastanawiam się co i kiedy zrobić. Yezz W małżeństwie miłość jest ważna, lecz nie jedynie. Dla mnie też bardzo ważny jest szacunek, lojalność. Zdrada - obojętnie jaka - narusza te wszystkie zasady. I dlamnie byłaby bardzo trudna do wybaczenia. Ewa Wrzuć na luz. Twoje zycie to Twoje wybory. Lecz, jak dla mnie istnieje dekalog. I cos jest albo dobre, albo zle. czasami występują warianty posrednie :D Żadnej zdrady nie można relatywizować, bo ..... Zdrada jest zla, ten kto zdradza, postępuje żle. Co nie znaczy, że jest zlym człowiekiem. Może po prostu błądzi. :D Dumna mamo Ktoś, kto jest uzalezniony od zlej miłości przejawia wszelkie cechy współuzależnienia. I nawet kiedy wychodzi ze złego układu podświadomie szuka człowieka, który znowu nim ... zawładnie. Do czasu, aż zupelnie nie wyzdrowieje oczywiście :D Twoj związek z obecnym facetem przejawia pewne cechy współuzależnienia. Sądzę, że w czasie waszych spotkań on pewnie stale miętoli temat swoich problemów. A Ty w to wchodzisz jak w masło. Bo pasuje to zarówno jemu jak i Tobie. Jesteś w trakcie leczenia. Sama widzisz, że to nie jest zdrowy związek. I pewnie z niego wyrosniesz :D A na razie jest jak jest. Ja wiem jedno. Jestem z moim mężem POMIMO. Wiele rzeczy było między nami i dobrych, i zlych. Ale nie było ZDRADY. To dla mnie osobiście bardzo ważne, że nie została przekroczona granica, zza ktorej tak trudno wrocić. Nigdy nie zostalam zdradzona więc tak naprawdę nie wiem, jak bym się zachowala. I czy byłabym zdolna ja wybaczyć. Bo na tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono. Mnie nie było to dane. I niech tak juz pozostanie. Niech chociaż to jedno zostanie mi oszczędzone. :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Ewa Ciekawą rzecz napisałaś. Że ona swoim odejściem może zrobiła najlepszą rzecz. Nie pomyślałam o tym w ten sposób. Może i tak. Ale jest zagrożenie dla dzieci do pójścia jej śladem (tak twierdzi Hellinger). Albo szansa dla nich (dość ryzykowna). On, czyli mąż jest oczywiście stracony. I kij z nim. życie pokaże, co się wydarzy. Jej syn był dzień przed pogrzebem na 18-ce koleżanki. A po południu w dniu pogrzebu moja córka zobaczyła go na dworcu kolejowym z deskorolką, gdy wsiadał do pociągu. Ucieczka przed kim, czym? Czas pokaże. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Pozdrawiam wszystkich serdecznie :D Ja tez jestem bogata, bo mam wiecej niz potrzebuję :D I piszę to w sytuacji, gdy akurat nie mam etatu i finansowo na codzień trochę gorzej :D Rok temu kupiłam dzialkę z furtka do lasu i będę budowac już 2, ( a wlasciwie to juz 3 dom licząc z domkiem letniskowycm). Moje dzieci dostana także ode mnie po mieszkaniu, bo ja weszłam w życie dosłownie bez niczego. Wiem, jak było ciężko, bo nie miałam dla siebie i malego dziecka własnego dachu nad glową. Bo wól pamięta (Oneill :D). I zawdzięcza wszystko sobie. I bardzo mnie to cieszy, bo poczucie bezpieczeństwa materialnego jest dla mnie bardzo ważne. I to jest MOJE osiagnięcie. Oprocz MOJEGO WYZDROWIENIA oczywiście. :D Dziewczyny - co ma piernik do wiatraka ? Przecież bycie w toksycznym związku, a właściwie nasz niedorozwój emocjonalny i brak dojrzalości (albo głupota jak kto woli) nie ma nic wspólnego z posiadaniem, czy nie - majatku. Majątek może pomóc, ale nie załatwi za nas niczego, a w szczególności nie załatwi PRACY NAD SOBĄ. To należy do nas. A teraz jeszcze dodam, ze dzisiaj z perspektywy moich 48 lat jest dużo łatwiej, niż wtedy, gdy ja byłam młoda. Jest o wiele większa pomoc materialna Państwa, jest dostęp do wiedzy (rzecz bezcenna :D) lepszy dostęp do pomocy psychologicznej, grup samopomocowych. Życie jest po prostu łatwiejsze. Pisze to z pelną świadomościa osoby, która oprócz pomocy rodziców była skazana tylko na siebie. Poradziłam sobie i Wy, którym jest akurat trudniej materialnie, też sobie poradzicie. Bo takie jest życie, raz lepsze, raz gorsze. :D A internet jest dla wszystkich. I tyle. -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Oneill Ja wzięłabym ten domek za miasteczkiem. Kocham przyrodę, prywatność, wręcz intymność. No i daje dużo większe mozliwości na przyszłość. A syn i tak się wyprowadzi już niedługo, Ty masz samochód, do sklepu zawsze można podjechać. A dom kupujesz raczej na wiele lat. Ja zawsze wybrałabym dom z ogrodem, bo jednak od wiosny do jesieni dużo można byc na powietrzu bez narażania się na spojrzenia ciekawskich. A dla mnie to bardzo dużo. W tym domku w mieście nie masz już możliwości rozwoju, bo powierzchni działki nigdy nie zmienisz, to taka lepsza forma blokowiska. A Ty raczej jestes indywidualistką :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
zmiana Jesteś w bardzo dobrej sytuacji, wręcz znakomitej do pracy nad sobą :D Ja wiem, co ja bym zrobiła na Twoim miejscu, z moim doświadczeniem. Najpierw poszłabym na ustawienia Hellingera. I tam ustawiła swoją pierwotną rodzinę. Pewnie szokiem będzie dla Ciebie to, co zobaczysz. Dla mnie było. :D Zobaczyłam siebie, samotne dziecko na uboczu rodziny, cale spięte, zamrożone.Matkę wariującą na granicy życia i śmierci, ojca z boku obojętnego, ale wpatrzonego w szalejącą matkę. I brata trzymającego sztamę z matką. Ciekawe, ze do dzisiaj trochę tak jest. jakiekolwiek zmiany wynikają ze zmiany moich zachowań. Mojej mamie zmarł tata, gdy miała 13 lat, była przy jego śmierci. I chyba zatrzymała się na tym etapie. Dzisiaj mam 70-letnią kilkunastoletnią dziewczynkę. :D I ja taka zamrożona byłam kilkadziesiąt lat, żyjąca jakby obok życia. Wiem jedno, cokolwiek zobaczysz, będzie to prawdziwy obraz. Pytanie potem, co z tym obrazem zrobić? Ja poszukałabym potem terapeuty, może tego samego, co prowadzil ustawienia, by nad tym pracować. I najważniejsza rzecz. Przez około dwa lata byłabym sama. Dopiero wtedy, gdy uznałabym, ze jestem gotowa, szukałabym faceta. I to raczej z tej grupy, która by mnie nie pociągała. Tzn nudnego i poukładanego faceta, bez Broń Boże, jakichś dużych emocji, jak na karuzeli. Od karuzeli trzymałabym się zdecydowanie z daleka :D Myślę, że to dla ciebie kluczowy moment. Wytrwanie w samotnosci dwa lata, przy pracy nad sobą np. polecam też Al-Anon i program 12 kroków ( który powinien byc w programie szkoły średniej) - to dla Ciebie szansa na nowe, zdrowe życie. Życzę powodzenia. Ewa To miałas szczęście, że byłaś wystarczająco dojrzała i świadoma, by to zobaczyć. Twojej siostrze się to nie udało. Ciekawe, dlaczego w jednej rodzinie, ktoś widzi i jest odporny, a ktos inny nie?. Życie -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Edytka Ja jestem z moim M prawie 19 lat. I dzisiaj widzę to tak. Spotkało sie dwoje chorych ludzi. Wartych siebie. Mąż byl nerwowy i agresywny, głównie słownie. Ale pamietam też przepychanki. Bywałam k-ą, bura suką.... i czym tam jeszcze. Ale mnie normalni i zdrowi nie interesowali, bo byli nudni. Bo i ja byłam chora, więc jak mogłam wybrać zdrowego? Po ok 10 latach poszłam na Al-Anon, potem było wiele innych terapii, także ustawienia Hellingera. I mniej czy bardziej niezauważalnie - JA zaczęłam zdrowieć. On raczej się dostosowywal do sytuacji. Mój M jest/był borderlein. Jego ataki stawaly się coraz rzadsze i mniej napastliwe. Dzisiaj zdarzają się rzadziej niż 1 do roku i są dużo mniejsze, niz kiedyś. Tego typu schorzenie wygasa z wiekiem, więc u nas to było tak, że moje zdrowienie i stawianie granic z jednej strony i wygasanie choroby z drugiej strony - załatwily temat. Dzisiaj jest naprawde dobrze, choc pewnie może byc lepiej, żyjemy juz pewnie tak, jak zdrowe malżeństwa. Ale - mając taką wiedzę kiedyś, nie związałabym się z nim. Bo przez te lata dostalam bardzo w kość, choc może właśnie to spowodowało, że ja zaczęłam sie leczyć. Bo to właśnie moje zdrowienie to MOJA DROGA ŻYCIA. Cudowna droga. Jestem wdzięczna dostępowi do informacji i różnym formom leczenia i wsparcie, że jestem na tej drodze. Z tego, co piszesz niepokoi mnie jedna rzecz. Zdrowa osoba nie pozwalałaby tak siebie traktować. Mogłoby sie to zdarzyć raz, czy dwa, ale nie wiecej. Więc i u Ciebie może tak być, że spotkało się dwóch chorych. Tak niestety najczęściej się zdarza. Nie namawiam Cię do zerwania, czy odwoływania ślubu. Namawiam Cię do rozpoczęcia jakiejs formy terapi i pracy nad sobą. Bo obojetnie z kim się zwiążesz i tak spotkasz tam samą siebie. A uwierz mi, zdrowienie, to najlepsza rzecz, jaka mogła mi się zdarzyć. Więc zamiast zmieniać jego, zacznij zmieniać siebie. A wtedy - to Ty będziesz wyznaczać granice - to Ty będziesz zrywać czy nawiązywac związki - to Ty będziesz DECYDENTEM -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Oneill Jesteś wielka Długo czekałaś, ale za to będzie spokojnie i bezpiecznie. Tak jak chcialaś. Bardzo się cieszę. Optym -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Werka Bardzo dojrzale zajęcie stanowiska. Jego nie zmienisz, bo nie masz takiej mocy. Nikt nie ma. Jeśli on zechce się zmienić, to może mu sie uda. A może nie. |Ale to raczej nie jest Twoja sprawa, ale jego. Tak po prostu. Twoją sprawa jest zajęcie się sobą. Bo tylko na to masz wpływ. Na siebie. A co z tego wyjdzie? Zdecydowanie cos dobrego. Dla Ciebie i dla Twoich dzieci. A jesli Ty sie zmienisz, troche wyzdrowiejesz, to może to mieć wpływ na niego. ale nie musi. Wtedy możesz podjąć decyzję, jeśli zechcesz. Byc z nim, czy nie. Ale może to wtedy już nie będzie takie ważne? Bo wtedy będziesz już z fajną, ciekawą, sympatyczną osobą. Z SOBĄ. I będziesz lepiej dobierać znajomych, przyjaciól, miłość. I tego Ci serdecznie życzę. A decyyzja, by iść do psychologa i rozbroić minę, jaką jest trudne dzieciństwo - jest znakomita. Zacznij od siebie. Ty jesteś najważniejsza. Ja kupiłam sobie po raz 3 perfumy: Chanel nr 5. Mimo, że i mojemu mężowi, i mojej córce one wstrętnie pachną. Ale mnie pachną cudnie. Więc sobie zrobiłam tą przyjemność. Chcę pachnieć tak, jak chcę. Dla siebie. No bo jak ostatnio powiedziałam do znajomych - |To siebie kocham najbardziej. I to ze sobą spędzam najwięcej czasu. I jest ciekawie. Nic tak nie cieszy, jak cudownie spędzony czas ze sobą. Tylko to siebie należy polubic i pokochac najbardziej. Mnie zajęło to wiele lat. By tak zmienić myślenie. Ale zapewniam Cię, że warto :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Cześć Poa Jak miło czytać Cię w stanie szczęśliwości utrwalonej :D Paolka Twój przypadek :D szczegolnie mną wstrząsnął. A teraz taka zmiana :D Ciekawe, jak Ci Panowie kochają na zabój w jednej chwili, a już w następnej wyzywają od różnych suk. Ja jak pamiętam byłam już i burą suką, i nawet już nie wiem jaką suką. W sumie to w moim życiu nikt tak brzydko mi nie ubliżał, jak mój własny prywatny mąż. Człowiek mi najbliższy. Ironia losu doprawdy :D Buszująca Ty też jesteś wielka. Wielka Buszująca. Werka Wiem, jak Tobie jest trudno. Takie "wiszenie na płocie" jest bardzo wyczerpujące psychicznie. Nie namawiam Cię do zrobienia kroku w prawo lub w lewo. Zrób inny krok. ZAJMIJ SIĘ SOBĄ. Bądż dla siebie dobra, czuła, współczująca. Zrób sobie jakieś małe przyjemności, obejmij się ramionami i utul się jak się utula małą dziewczynkę. Ukochaj i zajmij się małą dziewczynką w sobie. Ona tego bardzo potrzebuje. Możesz iść do łazienki, spojrzeć w lustro i powiedzieć do siebie. " Ale ja jestem ładna.... i miła, i sympatyczna. Ale mam piękne........... (pewnie dużo masz pięknych rzeczy w sobie) Kocham Cię.... i tu Twoje imię." Ja robię to często. Najczęściej kończy się to smiechem i poprawą nastroju. A rzeczy.... to tylko rzeczy. Naprawisz, kupisz, zorganizujesz, bo potrafisz to robić dobrze. Trzymaj się dziewczyno, choćby trzymaj się swojego humoru. :D U mnie spokojnie. Od 4 miesięcy nie pracuje na etacie, więc więcej siedzę w domu. Zrobiłam sobie takie dłuższe wakacje. No i rozleniwiłam się. I kasy jednak dużo mniej. Muszę się wziąć za szukanie nowego klienta lub etatu. A tak mi się nie chce. Ja chyba mogłabym siedzieć w domu i tak mało pracować. Lenistwo jest mi bardzo bliskie. Kiedy tylko mam okazję wchodzę w nie jak w masło. Wiem, że to złe. Ale jakie miłe :D -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
A ja mam ogromną (pewnie ok. 3 m średnicy) choinkę, podobną jak te w kościele :D I strasznie kiczowatą. I dobrze. Życzę Wam kochane Spokojnych i Pogodnych Świąt. I samych pogodnych i spokojnych myśli. Wczoraj byłam na nartach biegowych. biegłam lasem, dookoła jeziorka.Było biało, samotnie i ... cudnie. I takiego zatrzymania i cudu Wam życzę na Święta -
Czy jesteś w związku, w którym partner molestuje Cię psychicznie? cz.3
Renta11 odpisał na temat w Życie uczuciowe
Yezz Tak masz rację. Ja już umiem zachować spokój w momencie jego ataku.Potem jednak wchodzę w rolę ofiary, bo mam to przetrenowane od kilkudziesieciu lat. Schemat sie toczy.Potrzebuję wtedy odosobnienia, by dojść do siebie. A akurat byliśmy na nartach, trochę skazani na siebie na małej przestrzeni. Jeszcze nie jestem tak silna, by pochylić się nad nim. Ja najpierw muszę pochylić się nad sobą. Teraz na drugi dzień rano on mnie przeprosił za te słowa. A co do dzieci to wydaje mi się, że trzeba słuchać swojej intuicji, tej matczynej |:D Mój syn jest inny, niż reszta rodziny (mąż, corka, ja) i będzie żył inaczej. Inaczej, nie znaczy gorzej. I ja to już akceptuję. Ale wiem, że w jednym domu długo bym z nim nie wytrzymała. Moja córka była z nim tydzień, gdy byliśmy teraz na nartach. I meldowała mi przez telefon, że przez niego płakała. Pierwszy raz, bo są bardzo zgodnym i kochającym się rodzeństwem. Bo on wprowadził swoje rządy.I raczej się nie liczył z nią. Wiem, jak trudno jest zaakceptowac odmienność, szczególnie u swojego dziecka. Krew z krwi, kość z kości. Ale matka nie ma wyjścia, a tylko akceptacja uzdrawia Akceptuję swoje dzieci takie, jakie są. Bo jestem matką i dlatego jest mi łatwiej. Męża jest mi dużo trudniej zaakceptować z chorobą, bo tutaj winno być partnerstwo. Ewo Ty akceptujesz syna z chorobą w pełni. Przez całe życie on do Ciebie będzie przychodził po wsparcie, bo z innymi może będzie miał bardzo nieharmonijne układy. Twoja rola w jego życiu będzie więc ogromna. Dasz radę :D
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 18