serenity_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez serenity_
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 66
-
erwinko zawszew do usług,ale Bogiem a prawdą to w ostatnim momencie sobie przypomniałam o kocie i prawie, prawie, a byłaby niezła plama z mojej strony:-) no no no zakupów to poczyniłaś trochę, aż się spociłam jak sobie pomyślałam o tym całym przymierzaniu, rozbieraniu ojejjjj, szkoda erwinko, ze nie mozesz zrobić tego za mnie, dałabym Ci kartę i tak byś sobie poszalała, a ja bym w tym czasie czytała gazetkę albo jakąś książkę, tak jak to mój M robi zawsze kiedy coś kupuję:-D u mnie niestety szykują sie niedługo wielkie zakupy, bo przecież na wiosnę wracam do pracy,a wszystko na mnie wisi, niedobrze mi jak o tym myślę... erwinko normalnie wyklikałaś mi spod palców pomysł z kontem, miałam to już wcześniej napisać, ale jak zwykle zapomniałam:) uważam, ze tak będzie najlepiej, jeśli zaliczka np.2 setki, to każda podeśle 40 zeta na Twoje konto momirko, a ty już się zajmiesz kwaterowaniem itp, no a jako bonus buziak i kawka co rano, za fatygę oczywiście:-D erwinko A nazywamy czasem "człowiekiem gumą" właśnie z powodu tego wyginania się, na pewno każda mama myśli, ze jej dziecię robi to wyjątkowo i najśliczniej i najumiejętniej,ale prawda jest taka, ze chyba większość niemowlaków specjalizuje się w takich akrobacjach:D no ale te tant tany to musi być "COŚ" widziałam kiedyś podobną rzecz u bobasa mojej kumpeli i myślałam, ze się rozpłynę takie to było słodkie!
-
Momirko a mój A jest na razie na etapie szaleńczego turlania i lubuje się tez przeokrutnie w ssaniu piętki chleba, śmieje się przy tym i raduje jakby mu ktoś nieba przychylił:-D no i tak za każdym razem sobie czytam jakie Twój M robi postępy i myślę kiedy A będzie na tym etapie, a kiedy już jest, to M znów robi coś wspaniałego i czekam na to samo u A z utęsknieniem i tak w kólko, ale fajne to jest, bo ciągle coś się dzieje i mogę też poczytać co mnie czeka w najbliższym czasie:-D
-
ojej erwinko [wali sie po głowie] zapomniałam całkiem, ze pisałaś o swoim "kocisku" :) w takim razie jak masz problem z nim, to niech już zostanie ten piątek i wyjazd w niedzielę, przynajmniej wstępnie:)
-
erwinko gratuluję udanych zakupów, sama wiem jak ciężka to sprawa, jeszcze dla kogoś kto to lubi, to ok, ale ja na przykład najbardziej kocham zakupy kiedy wchodzę do sklepu, widze jakąś rzecz, pasuje na mnie i po 5 maksymalnie minutach wychodzę, ehhh marzenie, bo zazwyczaj marnotrawię cały dzień na ten proceder i wracam tak zrabana jakby mnie ktoś walcem przejechał:) no i nawiązując po raz kolejny do spotkanka:) ja juz mam mętlik w głowie, jeśli na dwie doby, to moze jednak przyjechać w sobotę? przyznam szczerze, ze trochę szkoda mi urlopu na piątek:-o no i od soboty do poniedziałku również byłyby dwie doby. sprawdzałam tez pociąg i wyszło mi, ze mamy połączenie do gdyni bezpośrednie tylko z rana - 06:31, także niestety o świcie musiałybyśmy się zmyc:) na razie jednak jest to czysta teoria, bo nie wiem mogę sama decydować za nas 3:) miejmy nadzieję, ze majmac z amirką rozsądzą jutro ostatecznie co i jak:)
-
Erwinko a na czym Ci czyta a na czy nie? chodzi mi laptop?komp? widzisz raczej to jest problem sprzetu, to tak samo jak puszczasz sobie muzykę, na jednym odtwarzaczu idzie, na innym nie, bo na przykład jest za czuły, spróbuj poczyscić tą płytę jakąś szmateczką, pochuchaj, popoleruj i moze będzie dobrze, ja czasem tak robię, ze wkładam jeszcze jakąś płytę pewniaka, odpalam, a potem znów tą co nie chciała iść i czasem zaskakuje. Momirko na razie idzie świetnie, w ogóle to wielka buźka dla Ciebie, ze znalazłaś tak superowe miejsce, jakbym mogła to bym Cie wyściskała za wszystkie czasy, a tak tylko wirtualnie:) nie spodziewałam sie wcale, ze będziemy miały tak blisko do wielu fantastycznych miejsc, no i takaaaa cena cudnie atrakcyjna, niebywała okazja:-D w ogóle wszystko jakoś mi się układa, bo M mi dziś wyszukał super połacznie, takie ze nie będę musiała fatygować nikogo z noclegiem. Otóż jest Inter City do Krakowa, który odjeżdża z Gdyni o 07:25 i jedzie przez Malbork, wiec tam bym się dosiadła, bo w Malborku będzie 08:49, no a wiadomo, ze do Malborka mam jeden krok od siebie:) oczywiście jeśli dziewczyny sie zgodzą na to, ale naprawdę wydaje mi sie nawet lepsze od tego o 05:31, bo można sobie pospać, a połaczenie również bezpośrednie i jedzie tylko 6 minut dłużej od tego z godziny piątej. piszcie moje kochane gdynianki co wy na to, bo trzeba by wcześniej porezerwować sobie miejsca i nie znam się za bardzo na pociągach, ale jak to zrobić byśmy miały miejsca koło siebie, skoro kupujemy bilety oddzielnie, to znaczy wy z gdyni a ja z malborka:-o da radę jakos to zrobić? i tu erwinko,momirko pytanie przede wszystkim do Was, bo wiem, ze często jeździcie:) poza tym wszystkim jestem strasznie podekscytowana i aż boję się myśleć o tym, zeby nie zapeszyć, ale naprawde będę odliczać dni! i wiecie co jest najlepsze, ze tak spontanicznie to wyszło! a jak sobie juz teraz porezerwujemy to nie będzie odwrotu:-D a jakby to sie jeszcze stało tradycją, az się rozmarzyłam...wyobraźcie sobie nas siwe babki za jakieś 30 lat, utyskujące wciąż na zdrowie i problemy zycia codziennego, ale też uśmiechnięte i cieszace się jak durne z byle czego, pięknie! p.s.Majmac a my pewnie wciąż z jakimis kredycikami i w tych samych firmach hahaha:-D
-
Dodam jeszcze, że znów zniknęly 2 posty, myślę, ze ktoś moze robić nam na złość i rzeczywiście zgłaszać nadużycie, a nikt z moderacji tych zgłoszeń nie weryfikuje i od razu usuwa, teraz w ramach śledztwa niech któraś zgłosi ten mój post i zobaczymy czy zostanie usunięty.
-
Hej! Momirko trochę adrenaliny nie zaszkodzi;) Odpisałam Ci na maila dot...pewnej sprawy:-D no i pisz koniecznie na priva o tym noclegu!!! majmaczku, amirko, proszę o natychmiastowe zwleczenie zwłok z wyra, bo potrzebuję się skonsultować...Podaję tu nasze rozkłady gdybyśmy miały z gdyni jechać: jest jak wspomniałam bezpośrednie połacznie z gdyni do krakowa, odj.05:31 - przyj.12.44, czas podróży 7h13' myślałam też o tym by któraś mnie przygarnęła na nocleg z czwartku na piątek, bo w innym razie muszę fatygować M, by zerwał sie w środku nocy i wiózł mnie na pociąg, przy dobrych układach do gdyni jadę około godziny więc dałoby się zrobić, ale M do pracy idzie, więc po prostu nie chcę mu tego robić.Mogę też nocować u szwagrostwa, ale to też byłby kłopot, bo szwagierka musiałaby wstawać rano,jak ją znam pewnie sśniadanie by mi szykowała specjalne itp. wiec trochę mnie to krępuje. Jest poza tym jeszcze jedna opcja, skoro i tak ja i majmac musiałabysmy wziąć urlop w piatek, to można by wyjechać w czwartek w nocy, być już rano w krakowie, podjechać na miejsce noclegu, przespać się kilka godzin i juz na piątek wieczór być świeżymi i wypoczętymi, zwłaszcza, ze będzie co robić:) już ja widze ten maraton po knajpach, z tym mi się własnie kojarzą moje wypady do K:-D jako wiec opcja nr 2 podaję połęcznie nocne: gdynia odj.22:07 - wrocław 05:50 wrocław odj.06:08 - Kraków 10:58 Czas podróży 12h51' no i ten czas podrózy to uważam główny minus. na razie tyle, czekam teraz na opinie moich towarzyszek podróży:)
-
Ha! Cofam poprzednie, nic straconego! Podzieliłam się z M moimi dylematami i on sobie dopiero teraz przypomniał, ze dostał maila od naszego znajomego z wawy, ze chyba nie będzie ich w tym roku, wiec i mi wypada się wypiąć, lecę sprawdzać połączenia, trzeba będzie jednak poczynić rezerwacje, bo w taki weekend pociągi będą zapchane na maxa, a ja nie chcę siedzieć przy kiblu albo -w- jak to drzewiej bywało:) jestem również za tym by wyruszyć w piątek:) momirko podaj jakieś info na temat tych noclegów, gdzie? za ile? itp. a co do Twojego pytania co mój M na ten wyjazd to odpowiem Ci, ze posluguję się w takich wypadkach trybem oznajmującym:-D Jestem absolutnym zaprzeczeniem pantoflarza i nawet mi powieka nie drgnie w takich wypadkach, jeszcze spróbowałby mieć coś na przeciw ale mój M na całe szczęście ma taki charakter, że nie muszę się stresować i tłumaczyć, po prostu totalny luz, to działa w obie strony:) miłej nocki:)
-
Ha! Cofam poprzednie, nic straconego! Podzieliłam się z M moimi dylematami i on sobie dopiero teraz przypomniał, ze dostał maila od naszego znajomego z wawy, ze chyba nie będzie ich w tym roku, wiec i mi wypada się wypiąć, lecę sprawdzać połączenia, trzeba będzie jednak poczynić rezerwacje, bo w taki weekend pociągi będą zapchane na maxa, a ja nie chcę siedzieć przy kiblu albo -w- jak to drzewiej bywało:) jestem również za tym by wyruszyć w piątek:) momirko podaj jakieś info na temat tych noclegów, gdzie? za ile? itp. a co do Twojego pytania co mój M na ten wyjazd to odpowiem Ci, ze posluguję się w takich wypadkach trybem oznajmującym:-D Jestem absolutnym zaprzeczeniem pantoflarza i nawet mi powieka nie drgnie w takich wypadkach, jeszcze spróbowałby mieć coś na przeciw ale mój M na całe szczęście ma taki charakter, że nie muszę się stresować i tłumaczyć, po prostu totalny luz, to działa w obie strony:) miłej nocki:)
-
hej dziewczyny! ja już jestem w domciu, godzinę temu wróciliśmy, mieliśmy w sobotę, ale i nie bylo po co siedzieć tyle czasu, hotel mieliśmy pod krakowem, M załatwial interesy a ja kwitłam z A w pokoju i tak własnie wyglądał mój wyjazd, oczywiście zahaczyłam o wrocek, jak pisałam, ale to też byl taki ekspres, ze nie czuję jakbym tam była, ogólnie mieliśmy pecha od początku, bo jak tylko wyjechalismy to złapaliśmy gumę, nawet nie było tego czuć, bo tak ulice zaśnieżone, całe szczęście, ze nam jakiś kierowca obok zwrócił uwagę, bo na trasie byłoby nieciekawie, straciliśmy na wymianie sporo czasu i stąd ta gonitwa, no ale trudno:) widzę, ze się rozszalałyście ze zlocikiem:) dziewczyny dokładam mój głos do krakowa i popieram amirkę, łódź to obrzydliwe miasto, czarne i ponure, jest jednak jedno "ale" ten weekend majowy absolutnie u mnie odpada, ja nawet pisząc poprzednie posty miałam zaznaczyć, ze byle tylko nie ten, ale widać wyleciało mi ze łba.jest u nas od lat taka tradycja zwana "triduum majowym" kiedy to ja i M oraz moje rodzeństwo cioteczne i kilku bliskich znjaomych z rodzinami spotykamy się na jakimś wspólnym wypadzie, lub organizujemy rozrywki miejscowe, to w sumie taka jedyna okazja w roku kiedy wszyscy widzimy się w komplecie i nie wywine się z tego a nawet nie chcę. przepraszam was bardzo, ze tak wyszło i jeśli inny termin wam nie bardzo pasuje to mną się nie przejmujcie i jedźcie w tym, w razie czego napiszę jednak, że tak samo odpada u mnie weekend 22-23.V, Boże Ciało ( 3 - 6.VI) i 12-13.VI, pozostałe terminy wolne:) sprawdzalam również rozkład jazdy u siebie i tak średnio jedzie się ode mnie 8 godzin, wiec pewnie będe musiała wziąć urlop w piątek, gdybym chciała z gdyni to macie bardzo fajne połączenie bezpośrednie, odjazd o 05:31, przyjazd 12:44, tylko że dla mnie niestety problem, bo musiałabym sie jeszcze do tej gdyni jakoś dostać, gdyby to było trochę później to ok, ale wstawać o 2 w nocy, szukać pociagu do gdyni i jeszcze tyle jechać do krakowa, to niewiele ze mnie będzie pożytku:-o zreszta na razie nie będę tego analizowała, bo na 100% nie znam terminu, czekam na odzew!
-
erwinko naprawdę litości, ten rozumek grrrrrr.....nio czas zacząć odchudek i powiedzieć sobie, ze mogę, a jak nie to muka ihihiihihihihi idę robić hihihihihihi i dolika sobie młotem wybijam hihihihiihih :-D:-D:-D erwinko mi też jest jakoś tak dziwnie i niewyraźnie, nawet się zastanawiałam czy Ci pisać....ale chyba wolę żebyś wiedziała, bo podwójnie by mi było nieswojo jakbym była tu jakby w tajemnicy:) Majmaczku normalnie przypominacie mi mnie i mojego M, często urządzamy sobie zabawę w jakichś dziwnych warunkach, na przykłąd kapanie w maju, albo w jakiś sztorm, a takie sanki w śnieżycę to coś dla mnie, na pewno było przezabawnie!:) Amirko no jasne, ze najlepiej pociągiem, na luzie, no ale nie wiem czy dojedziemy w całości, czy może pękniemy ze śmiechu haha, takie mam wrażenie, ze będzie wesoło, zwłaszcza z tak niepełnosprawną komunikacyjnie osobą jak ja, może jakaś przygoda kibelkowa, wiecie, ze mam zamiłowanie do tych wypadków:-D erwinko dam znać czy maj będzie oki, a w razie co to czerwiec też mógłby być, czy nie bardzo?
-
Witanko! Amirko i Momirko jesteście rąbnięte!!!!HAHAHAHHAHAHAHAHHAH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:-D:-D:-D Chciałyscie mnie zabić tymi tygrysami i nio i fajniunio, momirko no normalnie WOWWWWWWWWWWWW przeciez nie byłaś świadkiem naocznym tych wspaniałości a to jest tak wierne, ze aż łzy wzruszenia mi pociekły:-D:-D:-D chyba wypada pogratulowac erwince,ze tak szczegółowo Cię wtajemniczyła:-D ahhh to były czasy!:-D Poza tym jestem naprawdę zszokowana entuzjazmem amirkowym do naszego wspólnego spotkania, chętnie dołączę do Ciebie i Majmac, bo ja sama nie lubię podróżować:) erwinko również jestem mega podniecona!!! Tylko teraz plizzzz niech któraś rzuci jakimiś pomysłami, bo na razie ten środek Polski to zbyt ogólnie powiedziane:) Majmaczku widziałam tą Twoją oblodzoną górę i mi oczy z zazdrosci wylazły, w niedzielę więc idę z M na sanki, a mały do rodziców, ja musze się pochwalić, ze rzut beretem i mam las i góryyyyyy, moze nie jak w zakopcu, ale można na nartach pozjeżdżać i wyciąg też jest, ale niestety tłok za duży:-o no i góra wg mnie za stroma dla początkujących. Poza tym chciałam sie pochwalić erwince, ze jutro będę bardzo bliziutko niej!!! M jedzie w delegację do Krakowa i zajedziemy do Wrocka, będziemy tylko chwilkę, bo M musi coś załatwić w swojej firmie i może na jakiś obiad jedynie zdążymy, ale też nie wiadomo, bo zalezy od drogi, warunków itp. bo chcemy być w Krakowie o rozsądnej porze:) no i niestety w sobotę juz wracam, więc to taki krótki wypadzik:) ale podobno w marcu znów będzie jechał i tym razem we wrocku będziemy dwa dni, więc nieśmiało marzę, ze się wyrwę wieczorkiem z hotelu i spotkam z moją erwinuniunią słodziutką:-D:-D:-D ale dziś miło na topiku nie? żeby nie było, ze serenity prawi wyłącznie złośliwości lub snuje opowieści z pogranicza dobrego smaku:-D:-D:-D Amirko naprawdę liczę na Ciebie, ze się porządnie przyłożysz do tego śledztwa! No to zmykam, pakowac się i w ogóle..... P.S.Momirko obiecuję, ze Ci napiszę epistoła na priva, ale potrzebuję trochę czasu, żeby wszystko nakreślić należycie, no i mam też pytania hehe:) NO TO BUŹKA
-
Cześć! w nocy przeżyłam temperaturę -23, tzn. w domku miałam plusowa, ale sama świadomość tego na zewnątrz powodowała u mnie drgawki:) Momirko wcale mnie tak nie ucieszyłąś tymi epitetami pod adrsem erwinki, bo od razu było znać, ze naciągane toto strasznie:-D zreszta kto by w to uwierzył:) bardziej chodziło mi o jakieś pikantne pikantności, ale w sumie to i jak miały mieć one miejsce, skoro we dwie baby tylko byłyście, chociaż, kto wie....:-p Nie wiem też czy nie popadam w paranoję, ale dzis znów o jeden post mniej, a nawet więcej, bo od wczoraj doszły jeszcze 2 ostatnie momirki i pamiętam, ze zawsze jak mi się otwierała ta stroniczka to pierwszym postem był właśnie momirkowy post z erwinowa o tym, ze jest cuuuuuuuudnie! no i nie ma tego postu!:-o SKANDAL! momirko czy kazałaś go usunąć by uwiarygodnić swoją wersję, ku jak to napisałaś mojej uciesze?:) nie wiem naprawdę co sie dzieje i zaczyna mnie to wnerwiać
-
a teraz mi się czknęło:-p
-
brrrrrrrrrr...dalej marznę, podobno cały luty ma być identyczny, nie wiem jak moje kości to wytrzymają, czuję jakby mi cały szkielet doszczętnie zlodowaciał:-o no i dziwna sprawa znowu, bo kolejny raz zniknął jakiś post...gdy się wipsuję jest 7106 postów, a za jakiś czas liczba ta zmniejsza się na 7105, czyżby tak przymroziło, że nawet na topiku spada....ilość wpisów:-o
-
brrrrrrrrrr...dalej marznę, podobno cały luty ma być identyczny, nie wiem jak moje kości to wytrzymają, czuję jakby mi cały szkielet doszczętnie zlodowaciał:-o no i dziwna sprawa znowu, bo kolejny raz zniknął jakiś post...gdy się wipsuję jest 7106 postów, a za jakiś czas liczba ta zmniejsza się na 7105, czyżby tak przymroziło, że nawet na topiku spada....ilość wpisów:-o
-
brrrrrrrrrr...dalej marznę, podobno cały luty ma być identyczny, nie wiem jak moje kości to wytrzymają, czuję jakby mi cały szkielet doszczętnie zlodowaciał:-o no i dziwna sprawa znowu, bo kolejny raz zniknął jakiś post...gdy się wipsuję jest 7106 postów, a za jakiś czas liczba ta zmniejsza się na 7105, czyżby tak przymroziło, że nawet na topiku spada....ilość wpisów:-o
-
hej! kurczę dałabym się pokroić, że wczoraj po moim ostatnim wpisie było o jeden post więcej:-o dziwna sprawa:-o amirko potrzebny detektyw!!!:-D dziś u mnie -11, a jak u Was? pewnie nad samym morzem najcieplej:( zazdroszczę:( oczywiście wczoraj zbyt szybko się pochwaliłam i dziś rano wstałam z bólem gardła:( zobaczymy jak będzie, może zaraz przejdzie:)
-
nie liczę na to, że któraś tu siedzi, ale co tam, napiszę i kawkę stawiam:-D > cierpię na insomnię:-o no i grypicho w pełni szaleje,mały na szczęscie odziedziczył tylko katar, a M obok w najlepsze chrapie i takie życie ehhhhhh...
-
jeszcze jedno, o mało co a zapomniałabym:) AMIRKO ZAREJESTROWAŁAM SIĘ!:-D wiesz gdzie:) powiem jedno - śliczności! a mynio pierwsza klasa:-D!!!
-
a ja jeszcze czuwam, podczas gdy wy pewnie słodziutko chrapiecie:) majmaczku ciesze sie, ze entuzjastycznie podeszłaś do moejgo pomysłu, nie wiem jednak czy momirce i erwice to sie spodoba, dla nas 3 to rzut beretem, ale dla nich kawał Polski do przejechania. zapomniałam jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy, kibelek jest i owszem ale taki szalet na zewnątrz, w tym roku mamy robić szambo i toaletę w środku domku, ale nie wiem czy wyrobimy sie na wakacje, czy dopiero na jesień, w każdym razie dla mnie kibelek jak kibelek, moze nie luksus ale jest oki:) teraz może opiszę sam domek, ma dokładnie 49 m2, jedna mała sypialnia z werslaką na dwie osoby i duży pokój z taką samą wersalką+amerykanka jednosoosobowa, dodatkowo są 3 polówki. poza tym przyczepa, która służy za kuchnię letnią, ale są w niej 2 podwójne miejsca do spania, czyli na dwie pary, no i wsio, więc po podliczeniu wychodzi 12 miejsc spalnych, ale trochę jak w komunie, może byc zabawnie, może też byc męcząco, zalezy co kto oczekuje:) mogę podesłać fotki jakby co:)
-
http://www.urlop.info.pl/nad_jeziorem/lodz-i-okolice/miejscowosci/ do koloru, do wyboru:)
-
erwino dobra duszo dziękuję za wiare we mnie...mimo wszystko..:-D wychodzi na to, ze nasi m ogólnie są do siebie bardzo podobni, jak na przykład amirka opisała A. i chodzenie za nim i układanie wszystkiego to wypisz, wymaluj mój, tyle, ze jak wspomniałam w papierach, książakach, płytach i innych kolekcjach jak i katalogach na kompie ma niesamowity porządek:) teraz wypad....erwinko fajnie, ze czegoś poszukujesz, ale myślę, ze zanadto przesadzasz z dogodzeniem nam, myślę sobie, ze dzieci amirki i majmaczka poradziłyby sobie nawet bez specjalnych atrakcji, ogólnie nowe miejsce i woda to wystarczajaca zabawa dla dzieci:) a co do Momirkowego Celcia i mojego A. to chyba też jakoś damy radę:) nie chcę sie cozywiście wypowiadać za wszystkie, ale chodzi mi o to, że to nam zawęża pole poszukiwań, o wiele prościej na pewno będzie gdy określimy sobie jakieś podstawowe pkt, które muszą być...dla mnie na pewno jest to lazienka i kibelek, nie cierpię publicznych toalet! fajne akwen jako pkt 2 , poza tym czysto i schludnie i to byłby koniec moich wymagań:) druga sprawa termin, tu pewnie będzie największy problem, erwinko ja na pewno urlop będę brała w sierpniu i pewnie wyjedziemy na niego z rodzicami, niestety jesteśmy do tego zmuszeni by zsynchronizować się urlopem z mamą, bo w innym razie nie będzie gdzie antka zostawić...w związku z tym myślałam o takim NTA weekendowym z ewentualnie jednym, lub dwoma dniami urlopu. erwinko pisałaś, ze w czerwcu nie ma szans, a czy w przypadku maksymalnie dwóch dni również nie dasz rady? jesli nie, to chyba wypadnie nam tylko weekend, bo wtedy wszyscy mają wolne i wydaje mi się, ze tylko wtedy ma to szanse wypalić, mi jest cieżko zgrać się z mężem urlopami a co dopiero z wami wszystkimi, zresztą po tym wychowawczym nie sądze by szef był dla mnie jakoś specjalnie łaskawy:-o przy dobrych układach i dojeździe wszystkie jesteśmy w stanie na piątek wieczór znaleźć się na miejscu, wtedy mamy cały wieczór i sobotę dla siebie, a nawet kawałek niedzieli, zawsze coś:) a przy dodatkowym dniu urlopu zostaje jeszcze caluśka niedziela! piszcie co o tym myślicie, ja skocze na mapę i poszukam najpierw jakichś fajnych jeziorek, a potem lokum...:)
-
witaj tytanie pracy! ciesze się, ze mogłyśmy Ci dostarczyć trochę radości po tylu godzinach zapierdzielu:) no i widze, ze padłam ofiara własnego podpuszczalstwa, ale tym razem naprawdę, na-pra-wdę było tak jak piszę!!!:-o no może troszkę ubarwiłam, żeby było sympatyczniej, ale teraz napisze wersję nie podkoloryzowaną:) pewnego pięknego wieczoru rozmawiałyśmy w 3-jkę na skypie i zaczęłam oczywiście podpuszczać amirkę by dała nam próbkę swego śpiewu, ona kokieteryjnie odmawiała, ale w końcu dała się namówić na mały popis, a brzmiał on mniej wiecej tak: AAAaaaaaAAAAAAaaaAAAAAA i koniec:-D w zamian musiałam się odwdzięczyć tym samym i również zawyłam ku uciesze słuchaczek:) nie wiem czy się zmówiłyście przeciwko mnie, ale sytuacja ta naprawdę miała miejsce:) no jesteśmy 2:1 i raczej was nie przekonam, trudno:-o
-
amirko wiem, ze zrobiłaś to celowo, zeby mnie zaskoczyc:-D a tak napoważnie to uciekam, bo zaraz m. wpadnie głodny, a tu nic! i jeszcze dowód bęzie miał co robiłam.....:-o
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 66