Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

serenity_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez serenity_

  1. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    hej! momirko z mantry skorzystałam, ale i tak jest lepiej, bo w końcu zawsze może być gorzej:-) nie z takich opresji ludzie wychodzili obronną reką;-) wczoraj niestety nie dopchałam się na wizytę u gin, ide więc w czwartek:-) Erwino polecam Ci słuchawki, majątku na nie nie wydasz, a przynajmniej zagłuszysz koleżanki. co do potencjalnego, nowego kolegi, to niestety opisałaś mi jakby mojego po siedzącego prawej ręce...tragedia, nie moge już go znieść, gada więcej niż stado babć na rynku, czasem już nie wytrzymuję, a słuchawek mieć nie mogę, bo wzystkie takie \"nowości\" są źle odbierane przez szefostwo. co do remontu to wciąż jest tragedia, mam dość już tego brudu. codziennie wracam do domu i robię mega porządki, teraz przez dwa dni robiła gniazdka, przeprowadzał instalację i jeszcze nie skończył, taka drobnica jest najbardziej pracochłonna, jak nie zapomnę to zrobię fotkę mojego meliny i Wam podeśle:-D aha, najgorsze, ze nie mam kuchenki, ani zlewu kuchennego, lodówkę w salonie, no i sterte naczyń, niedługo nie będę miała też łazienki, więc jest super! dodatkowo wczoraj przychodzimy, włączamy kompa a tu nic, żadnej reakcji, może jakieś spięcie powstało, nie mieliśmy wczoraj czasu sprawdzić, ale będzie zabawnie jak dysk nam spaliło:-o
  2. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    ha! jeszcze trzeba wiedzieć jak je robić;-) jestem straszną ignorantką w tym temacie:-)
  3. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    kurtka na wacie miało być:-D
  4. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    amirko trzym się kurtka na wcia i nie daj!!!!! pod koniec roku wręczę każdej order heheheh, za cierpliwość i siłę w zmaganiu się z przeciwnościami tego losu. erwino za wariatkę, broń boże Cię nie wezmę, bosama robię tak jak ty, sylwestra planuje już powakacjach, a w okolicach świąt Bożego N. wakcje hihihiih:-D Także widzisz, ze nie tylko ty jesteś taka zwariowana, choć powiem Ci, ze jest mądrość w tym szaleństwie, masz czas na przygotowanie się, zaplanowanie, wybór a ja uwielbiam takie rzeczy mieć zawsze zaplanowane:-) dziewczyny mam pytanko godne nastolaty, mam nieregularne @ i powiem szczerze nie wiem jak obliczyć u siebie dni płodne:-o myślałam o teście owulacyjnym, ale widziałam,ze jest cholernie drogi, więc zastanawiam sie czy w opakowaniu jest więcej testów, czy to jest taki wielorakiego użytku?
  5. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    etrwino to na brak towarzystwa nie narzekasz, u mnie nieciekawie, jakaś bomba chyba sie szykuje do wybuchu, nie tylko ja mam takie wrażenie. nie wiem czy mój prezes się we mnie zakochał, czy co, ale ciągle chce, zebym mu się tłumaczyła za całe biuro, rochę to bezsensu, bo przeciez jest kierownik biura, więc ja jestem chyba w charakterze szpicla. Dziś mnie spotkał i stwierdził, ze chodza pewne plotki, ze czegos tam nie robimy i ja mam to wyjasnić. Juz mam nerwa, w dodatku ta torbiel, a jak się zdenerwuję to bardziej mi tam uwiera, więc ogólnie jest super!!!:-D:-D:-D ale trzeba się usmiechać, bo cóz mi pozostało, w końcu sa gorsze rzeczy na tym świecie!
  6. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    a ja na razie jestem w takim stresie, ze nic nie jadłam, tylko kawka na koncie. Z tą drużyna piłkarską, to grubo przesadziłaś moja droga:-D co do gin to chyba dziś się już wybiore, bo wiem, ze przyjmuje, tylko kurcze szkoda, ze tego USG nie ma, bo bez niego to sobie możemy jedynie pospekulować, żadnych konkretów.
  7. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    to by się zgadzało, bo ja nie mam regularnego cyklu, nigdy nie miałam....więc może dlatego...@ na pewno mi się przesunie, przez ten torbiel...może jeszcze pójdę w tym tygodniu do mojej poprzedniej dr, ona prowadziła mnie przed, w trakcie i po operacji. żałuje, ze z niej zrezygnowałam, ale głownie dlatego, ze nie ma usg, trzeba było przychodzić do szpitala,a ja po prostu miałam odruch wymiotny na to miejsce. wiesz tak naprawdę to Nasze starania o dziecko ograniczyły się do dwóch razów i to chyba w dni niepłodne, więc o mojej płodności czy nie na razie nie ma co gadać. jeszcze raz erwino dziękuje Ci za pomoc
  8. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    co do tego, ze mam przyjść za 3 m-ce to tez dla mnie dziwne, przecież to może przez ten okres nieźle podrosnąć. a co do pęknięcia, to powiedziała wlaśnie, ze ma pęknąć, że trochę zaboli, ale nic się nie stanie:-o
  9. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    erwinko DZIĘKI WIELKIE!!!! ta gin niby jest dobra, ale wciąż nie moge się do niej przekonac, a poza tym zraziła mnie jedną sytuacją, lezę sobiena usg, a ona zaczyna komentować, oooo macica znacznie powiększona, ale proszę się jeszcze nie denerwować, bo nie zrobilam obliczeń, a nie, macica jak najbardzej w normie, a teraz jajniczek, widzę już guza, spory ( ja na to: guza???!!!! ) a ona nagle przerażona swoimi słowami , nie, nie przepraszam, to nie guz, to torbiel krwotoczna, powstała po pęknięciu pęcherzyka Graffa, prosze się nie martwić, to akurat samo zanika, wiele kobiet ma to nie wiedząc nawet. no i po tym wszystkim pytałam ją kilka razy, czy aby na pewno zniknie, a ona, ze tak na pewno. Potem mówiła o tym leku, on chyba nie jest na to by torbiel zniknał, ale ma ułatwić zajście w ciążę. poruszyła jeszcze sprawę operacji i tego, ze mogę mieć niedrożne jajowody, znow mnie więc przstraszyła, powiedziała, ze mam przyjść za 3 miechy i wtedy sprawdzimy jajeczkowanie, a potem drożność jajowodów. No nie wiem może się mylę, ale moim zdaniem nie powinna tego przedstawiać w ten sposób....erwino mam tylko takie pytanie, czy powinnam poczekać do miesiączki, a powinnam dostać ja na dniach, i po niej pójść do innego gin, czy juz teraz?
  10. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    hej! dzięki biedroneczko i momirko, już dziś jak się wyspałam, to trochę inaczej mi na duszy, choć wciąż ciężko, a w szczególności dlatego, ze bardzo mało wiem na temat takich rzeczy, nigdy wcześniej nie borykałam się z takimi problemami, więc teraz wszystko jest dla mnie nowością, trochę się czuję zagubiona, zwłaszcza, ze jakoś mam taką wrodzoną nieufność do lekarzy, wydaje mi sie zawsze, ze olewają sprawę:-o biedroneczko wiem o czym piszesz, ja przechdziłam przez podobne rzeczy i chyba w końcu się uodporniłam, miałam straszne kołatania i nerwobóle spowodowane stresem w pracy, ale zaczęłam pracować nad swoją psychiką:-) Trochę cierpliwości w końcu wytworzysz sobie odpowiedni pancerz;-)
  11. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    dzięki dziewczyny!!! jak to dobrze, zę mogę na Ws liczyć, w domu staram się być skryta, bo wiem, ze moi bliscy cierpią widząc mnie załamaną, więc trzymam fason, a ciężko mi to idzie:-( amirko byłam już na tym samym topiku, nie rozwiało to moich pytań i wątpliwo.sci. erwino żałuję, ze wcięło Ci posta, bo na pewno Twoje porady i komentarze były bezcenne:-( co do zmiany gina, to sama o tym myślałam, ale co jeśli następna opinia będzie, zeby brać tabsy, w końcu zgłupieję, brać, nie brać, brać, nie brać. Dopytywałam mojej gin 3 razy, czy aby na pewno torbiel się wchłonie, powiedziała, ze nie mam co się martwić, ze na 100% się wchłonie. Była tak pewna, że aż mnie to dziwi, więc może rzeczywiście wie o czym mówi. U Nas w mieście ma ona dość dobrą opinię, poza tym gabinet wyposażony od A do Z. Tak sobie myślę, ze poczekam do miesiaczki, a jeśli do końca listopada nic się nie zmieni, tzn. jeśli dalej będzie mnie uciskać, to pójdę do innego lekarza...powiem Wam szczerze, ze już nie wierzę, ze będę mogła kiedykolwiek mieć dzieci, myślę, że ten koszmar nigdy się nie skończy, taka moja uroda i muszę się z tym pogodzić:-( spotyka to mnóstwo kobiet, a nie myślałam nigdy, zę JA mogę mieć taki problem. strasznie jestem rozżalona i smutna, a na łzy nie mogę sobie pozwolić, bo chcę oszczędzić mojemu m tego wszystkiego. idę teraz spać, moze jutro nastawi mnie optymistyczniej do świata:-o papapapapa
  12. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    Wróciłam. Mam mętlik w głowie, na prawym jajniku utworzyła mi się 30 mm torbiel krwotoczna. Gin zapewniła mnie, że zniknie podczas cyklu, przepisała mi duphaston czy jakoś tak, to podobno ma mi podwyższyć progresteron. Wróciłam do domu i wklepałam do netu tą torbiel i przeraziłam się:-o wcale nie zawsze znika, rośnie, a nawet doprowadza do wycięcia jajnika, naprawdę mam już dość:-o kazała starać się o dziecko, a kolejna wizyta za 3 miesiące, a co jeśli to urośnie jeszcze bardziej i będzie już za późno? naprawdę nie wiem już co począć:-(:-(:-(
  13. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    dziewczynki zaraz wychodzę! proszę Was trzymajcie mocno kciuki. o 16 45 mam wizytę, umieram znów z nerwów, mam nadzieję, ze następny post po powrocie będzie optymistyczny:-o papusie!
  14. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    JA MIAŁAM CYKLOPY, welony i bojowniki, ale niestety zabiłam je:-o sypnełam im karmę na zapas, wyjechałam, a one się zaarły na smierć:-o a potem znów miałam rybki, ale nie chciało mi się sprzątać i też zdechły:-o trzeciej próby nie będzie.
  15. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    Oj erwinko przyda Nam się jakiś roczek na odsapnięcie i naładowanie akumulatorków!!!! ja też siedzę jak struta, choć spięłam sie w sobie i staram juz nie histeryzować:-) no na pewno przed samą wizytą bede miała stan przedagonalny:-o
  16. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    ucięło mi posta!!!!!! chciałam napisać, ze 3 di wyjazdu to moze mieć śmiertelne skutki dla rybki:-)
  17. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    z tego co pamiętam, to dorosłą rybkę karmi się raz dziennie, te maluchy 2 razy dziennie, ja tak przynajmniej robiłam. więc 3 dni wyjazdu
  18. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    W żadnym wypadku nie można dawać na zapas!!!!! bo rybka zaje się na śmierć, one nie czują sytości i jedzą do oporu. karmienie i jego częstotliwość, zależy od rybki, w sklepie zoologicznym dadzą Ci info.
  19. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    amirko a może Cie zaskoczę!:-D ja też kiedyś miałam wielkie akwarium, a w nim przeróżne rybki, na początku było fajnie, ale gdy wdarla się rutyna to czyszczenie tego cuda było dla mnie koszmarem!!!!!:-o:-o:-o a czyścić trzba mimo filtrów, bo zabrudzone akwarium to coś strasznego, no i rybki w końcu padną. także odradzam!!!
  20. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    hahhhaha amirko dziękuję, ze we mnie wierzysz:-D musze przyznać, że Twoja wersja jest bardzo prawdopodobna, ale jakoś tak lżej na duszy, gdy mówię sobie od jutra:-D Erwinko no życzę Ci powodzenia z tą rybką, ale pamiętam jak znajomi mając kocię w domu kupili sobie rybkę, biedactwo chodziło wściekłe jak piorun, krążył ten cwaniak wokół akwarium i tak go absorbowało, że świata poza nim nie widział, a oblizywał się, prężył, skakał, wykonywał mnóstwo przeróżnych akrobacji i chodził sfrustrowany, bo nie był w stanie nic wskórać. W końcu znajomi pożałowali kocura i oddali komuś rybkę.
  21. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    oj kiszka amiro i u mnie! wstyd się przyznać, ale zamierzam się na nią, nie daję za wygraną! jak się dziś dowiem, ze wszystko ok, to dietkuję od jutra hihiih:-D
  22. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    amiro no pewnie, że musi!!!!!! nie ma innej możliwości:-D
  23. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    Majmac nawet nie chcę sobie wyobrażać jak dzisiaj funkcjonujesz po tyluuuuu godzinach snu. chyba wykorkowałabym, normalnie respect dla Ciebie kobito!
  24. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    amirko jestem z Tobą, ja się stresuję sobą, ty dziećmi, co na pewno dla Ciebie jako matki jest o niebo gorsze, zwłaszcza, ze człowiek jest taki bezradny. zastanawiam sie kiedy to wszystko sie skończy.....czekam jak na zbawienie na nowy rok, może on przyniesie zmiany na lepsze. możemy sie tylko wspierać słowami i choć to tylko słowa, to moga czasem wiele dać, przede wszystkim wlac otuchę w serducho:-) dziękuję Wam wszystkim, że jesteście!
  25. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    o kurde nie mogę!!!! chyba wyszłabym z siebie! masz szczęście, że mąż zorganizowany, bo u Nas nigdy nie wiadomo gdzie klucze leżą, albo ja, albo m szukamy ich średnio 10 razy w tygodniu:-D
×