Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

serenity_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez serenity_

  1. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    hej momirko! aleś ty oszczędna:-o ja tu czekałam na jakiegoś wypasionego posta, zeby zaspokoić swoją ciekawość, która rozsla i rosła, a tu klops!:-o jeszcze bardziej mnie to wszystko rozgrzało hehe:-p pewnie wredoto będziesz tak po kawałku szczuć moje aksony :-D ale tak na poważnie, to wiedziałam,z ę wszystko sę uda, bo co by się mialo nie udac, skoro się kochacie?:-):-):-) pamiętam te chwile kiedy sami zamieszkaliśmy na swoim i było przecudnie, u mnie jeszcze doszło to, ze to były pierwsze noce gdy razem zasypialiśmy i budziliśmy się, bo niestety jestem z takiego domu, że wspólne spanie by nie przeszło, przynajmniej nie pod moim dachem, więc nigdy nie moglam się nacieszyć ta bliskością:-) a teraz czasem w gorącą noc mam ochotę go wykopać za to wiercenie się i tulenie hehe:-p a propos gorąca to u mnie jest tak parno, że zaraz się roztopię, chyba na burze się zbiera, bo padaaaaaaaaa no to cmok! i do roboty:-)
  2. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    ojojojoj amirko chyba nie pozwolisz bym straciła głowę:-D ????
  3. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    jako świntuszeniu, to daje sobie głowe uciać, ze amira się zjawi, niby przypadkiem, jak zawsze;-) ale wszyscy wiedza, u kogo jabluszka najbardziej robaczywe są:-D
  4. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    no i tak poza tym trochę czasu mam, więc może któraś wpadnie na jakieś pogaduchy:-) poświntuszymy troszkę hihi
  5. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    nooooooo amirkooooo:-o dowaliłaś mi hehe:-p w trójmieście bywam, bywam, choć ostatnio wlaśnie rzadziej, po cichu sobie licze, ze w końcu zjawie się u szanownej amiry i jej rodzinki:-)
  6. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    ojej gafa:-o oczywiście gośćmi nie gościami hehehe:-p
  7. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    HEJ! jutro raczej mnie nie będzie więc momirko kieruję tego posta szczególnie do cIEBIE! życze Ci, zeby nie zżarł Cię stres i żebyś na niczym się nie wyłożyła, jeśli posiadasz jakiś scenariusz to oby sprawdził się punkt po punkcie, zabawy do świtu, fantastycznych prezentów, uśmiechów, łez tylko szczęścia no i wielu wielu lat życia razem, na dobre i na zle, aż do śmierci!!!! buziaczki i mykam bom się wzruszyła a jutro już będziesz Panią Momirą!!!!!!! no chyba, ze biedna serenity pomyliła daty i jak zwykle strzeliła gafę:-o wtedy przepraszam, aczkolwiek życzenia aktualne!!!!!
  8. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    witojcie witojcie! płynę, ale nie na falach tylko topie się we wlasnum sosie:-o o klimooooooooo!!!!!!! oczywiście to błogie marzenie:-( momirko jak mnie pamięc nie myli to TEN dzień już 2 sierpnia, oczywiście na razie mozesz nam zaniknąć, ale po powrocie musowe fotki i relacja absolutnie szczegółowa!!! amirko jakże ci zazdroszcze, ja zapomniałam o remoncie i naprawdę dokonałabym wielu zmian a fundusze się rozpłynęły, ale nie smęce, oczywiście amirko fotki rowniez mile widziane albo może napiszę tak: są żadane i oczekiwane!:-D Majmaczku ja popieram momitrkę, tymi rolkami to w ogóle zabiłas mi cwieka, chyba masz jakiegoś zmiennika:-D erwinko strasznie mnie zazdrosć zżera odnośnie Twego urlopu przedłuuuugasnego!!!! ale pocieszam się, ze gdy będę ( może ) na Dominikanie to ty będziesz marznąć tutaj hihihihi:-) ale wredota za mnie, a co!:-p tym akcentem iście w moim stylu kończę dzisiejszego posta i ogromne buziaki dla was!!!!!
  9. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    hej laski nie napisze nic nowego:-) umnie tez sajgon,meksyk i nie wiem co jeszcze, w pracy oczywiście zapieeeeeprz,a w domu sprzątamy piwnice i strych, jezuuu to moje chomikowanie teraz mi się odbija, musieliśmy zamówić kontener, bo w smietniku się nie miesciło, powiedziałam męzykowi, zeby wyrzucał co uważa, a ja zamkne oczy, bo ja za bardzo sentymentalnie podchodze do rzeczy, stąd zagracenie, czystki sa straszne, ja przez to ledwie zipię, ie czuję krzyża i nóg, ale klaruje się z tego niezly porządek, mam nawet miejsce w piwinicy na kuchnie letnią, w razie produkcji przetwórw na zime itp. dzięki temu można uniknąć sloików w domu. Także macham wam łapką i obiecuję, ze się reaktywuję, gdy wszystko w końcu ogarnę.
  10. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    cześć! erwinko piękny ten Twój post, aż mi słów zabrakło na odpisanie, więc jedynie wielkiego buziaka posyłam . dziewczyny co by nie było, jesli sie w obliczeniach nie pomyliłam to stuka nam już chyba 3 roczek odkąd sie poznałyśmy, no momirkę znamy troche krócej, ale i tak jakoś się zzyłyśmy, aż się lezka w oku kręci jak tak sięgnę pamięcią wstecz:-)wiele się działo oj działo i smiechu było co nie miara. Po wakacjach pewnie znów rozhustamy tą kafeteryjna budę, o ile czasu starczy. To nasze spotkanko cos nie może dojśc do skutku, chodzi mi oczywiście o 100% frekwencji, amirka mieszkanie zmieniła, więc trochę mi smutno, bo z powodu powiększonego metrażu nie dane mi będzie spędzić z erwinką upojnej nocy hehhe, seksi bielizna i rubaszna oponka!!!!:-D erwinko wciąż za nią tęsknię!!! nostalgia mnie chyba dopadła hihi:-) Majmaczku co do wyjazdu w bieszczady, to na pewno nie pożałujesz, miła odmiana sie przyda, spokój, cisza, nie to co ten codzienny młyn. Ja niedlugo wpłacam zaliczkę na wycieczkę, zdecydowałam sie jednak na tą dominikane, a co tam, raz się zyje, trzeba myślec o tym rozmnozeniu na poważnie, a gdy dojdzie do skutku, to taki wyjazd bedzie kłopotliwy, realny, ale jednak kłopotliwy...jade tzn. lecę dokładnie 7 grudnia, bierzemy opcje 22 dniowa, więc trochę sie pobycze i wyjdzie, ze będę miała m-c wolnego!!! nie moge się już doczekać, no i oczywiście akcja odchudzanie w pełni rozpoczeta!:-D no w weekend nie udało mi się wyjechac, odpoczywalam w dou, tez nieźle, co do problemow, są wciąż swieże, ale jakoś nie przychodze już do pracy z bolącym od nerwów brzuchem:-o więc wszystko się chyba zaczyna ukladać:-( jak ochłone to opowiem, obiecuję:-) dziś mam luxniejzy dzień, o dziwo!!!! więc jakoś głupio mi tak siedzieć, biurko puste, kazdy się dziwi co taki porządek, naprawde czuję się dość nieswojo! może wpadnie tu któraś na jakies pogaduchy?:-) na razie lecę pogrzebie sobie w necie odnośnie wycieczki:-) oczywiście życze wa zdrówka i chęci do wciąż powiększającej sie pracy - erwinko, majmaczku, inspiracji, animuszu, trafnych wyborów i dużo energii - amirko, momirko! :-) to tak w skrócie:-) buziaki
  11. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    CZEŚĆ DZIEWCZYNY!!!! przybylam się przywitac i uciekam, zyje, żyję, ale kiepsko straszne miałam problemy w tym tygodniu, a właściwie nieprzyjemności:-( ciągnie się to za mną jak przyslowiowy smród z d..., może potem opowiem wam jak ochłonę co i jak. w kazdym razie na weekend wybieram się na kaszuby, w celu totalnego odstresowania się, będzie książka, cisza, piekna woda, to to czego mi teraz brakuje! ściskam was mocno kochane dziołchy! i do poniedziałku, będe miała moze troche więcej luzu!:-)
  12. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    ja pierdziu troche kiszka wyszła:-o prosiłam wszystkich, zeby pochowali wszystkie spisy i dokumenty, które nie były zunifikowane, oczywiście jeden baran musiał to olać i miła na wierzchu papier, który nie powinien istnieć! i wtopa:-o ale kręciłam, kiepsko to wyszło, bo wody lac nie umiem, a nic nie miałam na swoją obronę, do tego jeszcze ten bezczelny dziad nic sobie z teog nie robi, bo ma emeryturkę i gówno go wszystko obchodzi i wali teksty w stylu: wyluzuj! wrrrrrrrrrrrr cusik mi się wydaje, ze albo kafe zmieniło szatę, albo coś mi się pochrzaniło w programie
  13. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    kawka > MOMIRKO ODDAJ MI KAWAŁEK WAKACJI!!!!!!!!!!!![strasznie zazdrości]
  14. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    majmaczku mam nadzieję, ze nie popełniłam żadnego faux pas:-o ocywiscie Twoje posty mnie nie męczą, ale jak pomyśle, o Twoim zabieganiu to mnie momentalnie zmęczenie ogarnia i oczywiscie pelen RESPECT!!!!:-D
  15. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    hej hej hej! Majmac to się porobiło u Ciebie hehe:-) jak pech to pech, znów się zmęczyłam czytaniem twojego posta, bo wczulam się w Twoja sytuacje, chyba nigdy nie przestanie nie zadziwiać to skąd ty jeszcze energię czerpiesz:-) Momirko te 35 tys. za osobę to naprawdę pikuś dla mnie, pod warunkiem, ze wezmę kredyt pod zastaw czegoś tam i będę go spłacac przez 10 lat z mega odsetkami oczywiście:-D także luzzzz;-) a tak serio to 70 tys. za wycieczkę plus jeszcze jakieś 10 tys. na drobne wydatki to jest to cena porażająca!!!! ale taka wycieczka to moje marzenie i chyba długo pozostanie.....:-o co do dominikany, to jest ona w zasięgu ręki, tylko musze podjąc decyzje teraz, bo jeśli dominikana, to urlop dopiero na przełomie grudnia i listopada i wakacja w robocie, te miesiące wakacyjne na dominikanie sa porą huraganów i deszczy, także wszystko na odwrót:-o a co racja to racja, jak wpadnę w pieluchy moze kiedyś tam, to na jakis czas mogę zapomnieć o wycieczkach, no a jak z dzieckiem malym się jedzie, to tez nie to samo jak sami, także to nasze ostatnie podrygi:-Ddo grudnia to można i zebrac nawet ta kasę może i bez kredytów:-) naprawdę juz nie wiem co zrobić!!! aniołku maila odebrałam i odpisałam, powodzenie u dentysty:-) erwiko właśnie się zastanawiałam co z Twoją skrzynką, bo wysyłam Ci co jakiś czas jakieś mailiki i dostaę zwrotna odpowiedź, ze nie dotarło:-o do momirki załaczam na op:-o w takim razie też źle:-( musze w końcu zweryfikowac moje dane:-) dziekuje za kawkę, pędzę do robótki:-)
  16. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    majmac ta przyjemność koło 30 tys. od osoby!:-D a co do Triady, to byliśmy bardzo zadowoleni:-) no i nie rezygnuj tak szybko!!! raz się zyje:-)
  17. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    laski zrzućcie się dla mnie po zecie! moze jak prześlecie do wszyskich znajomych to sie uzbiera:-o Dzień 1: Warszawa - Santiago de Chile Spotkanie grupy na Międzynarodowym Lotnisku i. F. Chopina w Warszawie. Przelot do Santiago de Chile. Dzień 2: Santiago de Chile - Concha y Toro - Santiago de Chile Przylot do Santiago. Zwiedzanie SANTIAGO DE CHILE dzielnica rządowa, kościół św. Franciszka, Uniwersytet, pałac Mennicy (Palacio de La Modena), wzgórze San Cristobal z którego roztacza się panorama Santiago oraz Parku Narodowego Metropolitano, na terenie którego leży wzgórze. Następnie przejazd do największej w Chile winiarni CONCHA Y TORO, degustacja słynnych chilijskich win. Zakwaterowanie. Nocleg. Dzień 3: Santiago de Chile - Valle Nevado - Santiago de Chile Śniadanie. Wycieczka do kurortu narciarskiego Valle Nevado położonego około 60 km od Santiago na wysokości 3.300 m n.p.m. Podziwianie wspaniałych widoków. Dla osób chętnych lekki trekking w kierunku szczytu El Plomo 5.640 m n.p.m. W drodze powrotnej do Santiago postój przy centrum rzemieślniczym, możliwość zakupu lokalnych pamiątek. Nocleg w Santiago. Dzień 4: Santiago de Chile - Punta Arenas - Puerto Natales Transfer na lotnisko. Przelot do PUNTA ARENAS stolicy chilijskiej Patagonii o 12:50. Zwiedzanie miasta Plac Murioz Gamero z pomnikiem Magellana, regionalne Muzeum Salezjanów. Przejazd do fortu Bulnes znajdującego się nad Cieśniną Magellana. Przejazd na nocleg w okolice Puerto Natales malowniczo położonego nad Fiordem Ostatniej Nadziei. Dzień 5: Puerto Natales - Park Narodowy Torres del Paine Śniadanie. Zwiedzanie jednej z największych atrakcji w Chile Parku Narodowego Torres del Paine lista (UNESCO): jaskinia Milodona w której odkryto szczątki zwierząt wymarłych w plejstocenie, wodospad Salto Grande, podziwianie wznoszących się nad parkiem granitowych wież Torres del Paine. Obiad - suchy prowiant. Powrót do hotelu na nocleg. Dzień 6: Puerto Natales - Calafate - Park Narodowy Los Glaciares - Puerto Natales Śniadanie. Przejazd do Calafate, a następnie do położonego nieopodal Parku Narodowego LOS GLACIARES, podziwianie lodowca Perito Moreno, przyciągającego swoim pięknem turystów z całego świata. Obiad - suchy prowiant. Powrót do hotelu na nocleg. Dzień 7: Puerto Natales - lodowce Balmaceda i Serano - Punta Arenas Śniadanie. Rejs po Fiordzie Ostatniej Nadziei, podziwianie lodowców Balmaceda i Serrano, które rzeką niebieskawo-zielonego lodu zsuwają się w stronę morza. Obiad. Nocleg w Punta Arenas. Dzień 8: Punta Arenas - Ziemia Ognista Śniadanie. Przejazd autobusem do ARGENTYNY do USHUAIA - największego i najładniej położonego miasta Ziemi Ognistej, wciśniętego między monumentalne góry i błękitne wody Kanału Beagla. Po drodze podziwianie surowych krajobrazów tego najbardziej na południe wysuniętego krańca Ameryki Południowej. Nocleg. Dzień 9: Ushuaia - Park Narodowy Tierra del Fuego - Ushuaia Śniadanie. Wycieczka do Parku Narodowego Ziemi Ognistej. Powrót na nocleg do Ushuaia. Dzień 10: Ushuaia - Buenos Aires Śniadanie. Transfer na lotnisko, przelot do Buenos Aires. Krótkie zwiedzanie stolicy Argentyny - BUENOS AIRES: najstarszy plac miasta Plaza de Mayor, dzielnica portowa La Boca założonej przez włoskich emigrantów. Dla chętnych fakultatywnie udział w widowisku Tango Show. Nocleg. Dzień 11: Buenos Aires - Santiago de Chile Śniadanie. Dalsze zwiedzanie Buenos Aires: Katedra, XIX - wieczny cmentarz Recoleta na którym pochowana jest między innymi Evita Peron, przejazd jedną z najszerszych alei świata m.in. koło teatru imienia Krzysztofa Kolumba. Obejrzenie budynków Parlamentu oraz Kongresu. Transfer na lotnisko przelot do Santiago de Chile. Transfer do hotelu. Nocleg. Dzień 12: Santiago de Chile - Wyspa Wielkanocna (Rapa Nui) Śniadanie. Transfer na lotnisko, przelot na położoną o około 3.700 km na wschód od wybrzeży Ameryki Południowej tajemniczą Wyspę Wielkanocną. Zwiedzanie Parku Narodowego RAPA NUI (lista UNESCO) w którym znajdują się słynne kamienne posągi z których najwyższe mierzą do 10 m wysokości, przejazd do kamieniołomu w Puna Pau w którym wydobywano miękką czerwoną skałę służącą do wykonywania „peruk” dla posągów, następnie zwiedzanie Ahu Akivi - miejsca w którym zgromadzono zrekonstruowane posągi ustawione w przeciwieństwie do większości oryginałów twarzami w kierunku morza. Przejazd do hotelu, nocleg. Dzień 13: Wyspa Wielkanocna - Tahiti Śniadanie. Dalsze zwiedzanie wyspy: wioska Orongo położona ponad zarośniętym trzcinami jeziorem w kraterze wulkanu Rano Kau będąca najbardziej malowniczym miejscem na wyspie. Picnic lunch. Zwiedzanie kamieniołomu Rano Raraku gdzie wydobywano kamień z którego wykonano słynne posągi, plaża Anakena. Czas wolny. Transfer na lotnisko, przelot na POLINEZJĘ FRANCUSKA na największa z wysp TAHITI należącą do archipelagu Towarzystwa. Francuski podróżnik Louis Antoine de Bougainville, który przybył na Tahiti w 1768 roku, napisał w swoich wspomnieniach „ Poczułem się jakby przeniesiony do rajskiego ogrodu”. Przylot do stolicy Tahiti - Papeete. Transfer do hotelu, zakwaterowanie, nocleg. Dzień 14: Tahiti - Moorea Śniadanie. Półdniowe zwiedzanie wyspy, wizyta w Muzeum Gauguina. Transfer na lotnisko, przelot na Wyspę Moorea. Transfer do hotelu. Nocleg. Dzień 15: Moorea Śniadanie. Wypoczynek. Dla osób chętnych fakultatywnie zwiedzanie wyspy porośniętej tropikalną roślinnością z piękną Zatoką Cooka uważaną za jedno z najwspanialszych miejsc na świecie. W zatoce był kręcony film „ Bunt na Bounty”. Wizyta na plantacji wanilii, ananasów, papai i innych owoców tropikalnych. Nocleg. Dzień 16: Moorea - Bora Bora Śniadanie. Transfer na lotnisko, przelot na słynną Wyspę Bora Bora, uznawaną za jedną z najpiękniejszych na świecie. Transfer do hotelu, zakwaterowanie, czas wolny, nocleg. Dzień 17-18: Bora Bora Śniadanie. Wypoczynek na pięknych plażach Bora Bora, podziwianie niesamowitych kolorów wody otaczającej wyspę, możliwość obserwacji bajecznie kolorowych raf koralowych (nurkowanie z fajką) Dla osób chętnych proponujemy fakultatywnie: profesjonalne nurkowanie, wycieczkę łodzią wokół wyspy Bora Bora, w trakcie wycieczki serwowany jest lunch w stylu polinezyjskim. Nocleg. Dzień 19: Bora Bora - Tahiti Śniadanie. Czas wolny. Transfer na lotnisko, przelot na Tahiti. Transfer do hotelu. Nocleg. Dzień 20: Tahiti - Los Angeles - Paryż Śniadanie. Transfer na lotnisko, przelot do Europy via USA. Dzień 21: Paryż - Warszawa Przylot do Warszawy
  18. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    aniołku no pewnie, ze jestem ciekawa, cieszy mnie, ze Ci się układa i nawet mam pewne podejrzenia jak to sie stało hihiih;-) nie ukrywam również, ze ciekawość we mnie jest wielka!!!! czekam więc z wielka niecierpliwością na maila!:-D
  19. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    ALE BYKI SADZE OSTATNIO!!!!!!!!!!!!przymrUżeniem!!!!!!!!:-o ale to wszystko przez to ksero za mną wrrrrrrrrr wybaczcie głÓpiej kÓrze:-D
  20. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    Aniołku!!!! ja wiedziałam,ze nas podglądasz co jakiś czas i ciesze się, ze w końcu dąłaś jakis znak życia ale jak już wpadłaś, to uchyl rabka tejamnicy co i jak:-) wiem, ze m to już nie ten m, ale inny m, enigmatycznie mówiąc:-) a pamiętam jak pisalaś, ze zawsze będzie stary m, a ty będziesz stara panną, ja jednak juz wtedy czytałam to z przymróżeniem oka i cale szczęście moje podejrzenia się sprawdziły:-D Gratuluje zmian! i nie puszczam Cię póki czegoś nam tu nie zdradzisz:-D
  21. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    hello! Momirko tęskniłam za lura jak nie wiem co!:-D i lura tez Ci wyszla jak nie wiem co!:-D Majmaczku wczoraj nie mogłam się dokopac do zdjęć z Krety, są w kartonie na strychu, chronione przed kurzem z cylinowania i po prostu nie byłam w stanie ich wygrzebać, dziś mężuś mi obiecał, ze powyciąga wszystko, więc cierpliwości. co do zdjęć kuchni, to postaram sie nie zapomnieć:-) Momirko nie martw sie, to wasze pierwsze mieszkanko, więc jeszcze się dorobicie apartamentów, ze hoho:-) wazne, ze ciasny, ale wlasny:-) nie wyobrażam sobie mieszkania z rodzicami, moi sa superowi, ale na dłuższą metę jest to dość krępujące dla dzieci jak i rodziców. mam roboty full, a mężuć rzuciła na mnie odpowiedzialność za wycieczkę, powiedział mi, ze jak znajdę coś fajnego, to się zgodzi:-o tyle, ze ja znajduję mnóstwo fajnych rzeczy, ale w cenach uhhhhhhhhh masakrycznych:-o strasznie podoba mi się forma polinezyjskich wycieczek, typowa objazdówka, czy oblotówka, nie wiem jak to nazwać, jest się maksymalnie dwa dni w jednym miejscu, reszta to samo zwiedzanie, łażenie, jakieś spływy dla odważniejszych, no po prostu super!!! 21 dni wypełnione atrakcjami po brzegi za zaledwie 35 tys. od osoby:-o
  22. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    MAJMAc no jasne, ze są sklepy, przy plazy jest spożywczak, ceny sa większe niż u nas, ale do przezycia, ważne, ze mozna tam wszystko kupić, ale jednak ja wciąż obstawałabym przy zdaniu, ze lepiej samemu się wybrać, bo dla dzieciaków wchodzenie taką serpentyną pod górę, to będzie męka, ja ledwo dochodziłam z jęzorem zwieszonym do pasa, ale to fajne tak się przemęczyć, dla dzieciaków nie będzie wesoło...musielibyście brać samochód do plazy, wtedy ok:-) na stronach podają, ze jest to niecały km do plaży, ale to w linii prostej, tak realnie to jest to około 2 km, ponad pół godziny wspinaczki w drodze powrotnej, no ale jak pisałam, jedyna okazja by podziwiać widoczki, przecudne!!!! no i przynajmniej jest co wspominac, a nie wożenie tyłka, tam i z powrotem, poza tym noce gorące, upalne, a komarów mnóstwo, więc trzeba juz w Polsce zaopatrzyć się w offy itp. my mieliśmy i nam komary nie przeszkadzały, codziennie kladliśmy się po jakijś imprezce i kilku głebszych, więc spałam jak anioł, no i co najlepsze, kac nie trwał długo, bo o 7 rano basenik, woda wyciągała co trzeba i mozna było balować od nowa!przy basenie darmowe leżaczki, my robiliśmy tak, ze około 14 szliśmy dopiero nad morze, wcześniej siedzielismy na lezakach w cieniu parasoli, piwko itp. wczesniej przed południem na plaży nie dąło sie wytrzymać taki upał, no a po pląży znów basenik, tarasik i popijawa w duecie:-D
  23. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    majmac jak bez dzieci to luz, jutro ci zeskanuje i podeśle parę swoich fotek, są troche prawdziwsze, bo ten tej stronie, to tak sobie zrobione...plaża jest piaszczysto kamienista, to znaczy jest piasek, ale samo zejście to sklaki, trochę sliskie, ale dzięki temu woda jest przeczysta, pokoje są skromne ale jak dla nas było ok, czyste, schludne, zmieniają pościel, z balkonu piekny widok! basen superowy, jak wynajmiecie samochód to można zwiedzac do bólu, miejsca przepiekne, co kolejna plaża to ładniejsza, skały, kozice, no po prostu rewelacja!!!! no i te wieczory na tarasie z widokiem na calą mieścinę, plaże, morze, aż mi się płakac chciało od tych widoczków.
  24. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    http://www.fostertravel.pl/wakacje/grecja/wyspa-kreta_lygaria/6860-apartamenty-spiros-&-soula.html oto link, apartamenty spiros&soula, 10 fotek, szkoda tylko, ze takie kiepskie, bo w rzeczywistości wygląda to lepiej, no i plaża to cudo!
  25. serenity_

    radości i smutki w walce o lepsze jutro!!

    na krecie byłam w miejscowosci ligaria, piękna plaża, ale dosć daleko, droga do wody zachwycająca, powrót męczący, dla nas dwójki było ok, bo widoki były tak piekne, że nawet wspinaczka była dość miła, poza tym kilosy leciały błyskawicznie, ale jesli wy wzięlibyście dzieci, to już wynajem samochodu jest koniecznością. samo miejsce, hotelik, basenik itp. super, ale niestety nie ma all inclusive, nuie ma klimy, no nie wiem tak naprawdę na jakie warunki się nastawiacie, ale nie sa tam jakies specjalne luksusy, tyle, ze miejsce przepiękne i dosć tanio wychodzi około 1500 od osoby za 15 dni, zaraz podam linka do hotelu
×