Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ariaska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Ja jestem :) czytam i czytam, na pisanie jakoś weny brak - trochę się tak czuję poza tematem ;) Obserwuję z zapałem jak brzuchatki się miewają i kiedy pierwsze rozpakowanie - ale emocje. Marteczka to tuż, tuż :D mirabelko moje usg w połowie ciąży też wskazywało na duże dziecko, potem było już tak na 3500, a urodził się mały-wielki ludek 4280, wiec jednak badania w połowie ciąży są bardziej precyzyjne. Ale i tak najważniejsze, żeby maleństwo było zdrowe :) co do kaloszy się mogę wypowiedzieć - Dawid ma takie dość wysokie i wykończone jeszcze takim miękkim foliowym materiałem ze sznureczkami do wiązania (nie wiem czy się jasno wyraziłam) i uwielbia te buciory, bo oznaczają chlapanie do woli w kałużach:D :D :D widzę, ze nie tylko ja przesadziłam z przetworami na zimę - mnie zostały jeszcze kompoty, dżemy, buraki i mrożone truskawki a tu nowy sezon truskawkowy w pełni :D w tym roku postawię chyba na warzywa - a może orientuje się któraś z was jak przygotować warzywa do mrożenia? mówię o takich podstawowych: marchewka, pietruszka, seler, por, kalafior, brukselka. Chciałabym porobić gotowe porcje na zupę - czy to blanszować wcześniej, czy co z tym robić ???
  2. To ja się wstrzelę ze swoim mlekiem - zmieniła Bebilon 2 na Nestle junior, głównie chodziło mi o to, że nestle jest smakowe i z kleikiem, wartości odżywczych nie porównywałam, ale jada już tak urozmaicone jedzenie, że się o niedobory nie martwię :) - zrzucam to na barki dietetyka żłobkowego ;) za to nie mogę Dawidka przekonać do jedzenia surowych warzyw, np. pomidory czy ogórki za to uwielbia kiszone :) słoiczków już niestety nie jada, chyba smak już nie podchodzi (zresztą się nie dziwię, bo są okropne), fajnie brzmi ten szpinak, chyba też wypróbuję bo jak na razie to dodawałam jedynie do zup warzywnych ulubionym miejscem do zabawy jest brodzik w łazience :D a wczoraj się nauczył mówić \"a ku-ku\" i kukał tak cały wieczór :D Igulaa mleczko oczywiście że w kubeczku a do tego np. jakaś bułeczka i śniadanko z głowy :) Mirabelka.............Monika...........19.12.2007....... .. .Kraków Nieoczekiwana......Weronika........19.12.2007.......... Kalisz Igulaa...................Kuba............19.12.2007..... ......Bielsko-Biała Wiola....................Kinga...........26.12.2007..... ......Gdańsk Madziunska..........Szymon...........01.01.2008......... .Gdynia Marteczka..........Matylda............09.12.2007........ ..Tarnów Grudnioweczka2007....Kubuś........04.12.2007............ Kielce ariaska.................Dawid...........26.11.2007............Kielce
  3. Gratulacje za dzioba, a swoją drogą świetna nazwa :D śledzę ten wątek bardzo wnikliwie, bo mam ciągle w planach odsmoczkowanie, ale po pierwszej próbie się poddałam. Tłumaczę sobie, że może jak będzie cieplej i się Dawid wyszaleje na podwórku to po prostu zacznie padać ze zmęczenia. No właśnie co z tymi ząbkami - ile tych piątek wychodzi i które?? Z porzadków światecznych to planuję tylko mycie lodówki :P całą resztę szorowania, prania firanek, mycie okien itp. wykonuję przy Dawidku znacznie częściej, średnio raz na 1,5 tygodnia zobaczymy jak zareaguje na wiosenne pylenia ;)
  4. Ja kiedyś czytałam, że najbardziej wiarygodne są wyniki z połowy ciązy, tzn. chodzi mi o to że jeżeli wtedy waga jest średnia jak na ten etap rozwoju to i na końcu będzie wg. średniej, to samo się tyczy terminu porodu - wg usg z ok. połowy ciąży jest najbardziej prawdopodobny. U mnie się ta teoria sprawdziła, dlatego tak mi utkwiła w pamięci :) Też mi się wydawało, że wykrztuśny to on do końca nie jest, bo na wykrztuśnych jest ograniczenie podawania do godz. 16-17 a na tym nie ma. Ja podawałam odkąd zaczął kasłać a potem było tylko gorzej. ale dość o tym, może po prostu na Dawidka nie działa ;)
  5. ale tak nasilił, że prawie o antybiotyk się otarliśmy a to chyba nie o to chodzi wykrztuśny, bo ma rozrzedzać wydzielinę, a nie pogarszać, ale może to tylko moje odczucia w każdym razie ja oficjalnie odradzam ten syrop
  6. Witaj Vall mirabelko u mnie też nie pokryło wagi, ostatnie usg pokazało 3500, a lekarz na mnie spojrzał i mówi: w takim brzuszku to najwyżej 3600 się zmieści a wyszło 4280 - pojemne mam wnętrzności :D podpytam jeszcze nowe forumki - dajecie syrop prawoślazowy dzieciom? ja ostatnio dawałam 2 razy i mam wrażenie, że on tylko nasilił kaszel a nic nie pomógł, czy na kogoś ten syrop działa?
  7. To się znowu porobiło... :( Igula mój Dawidek zjada już wszystko, normalnie jada z nami obiady, tylko mniej przyprawiam, żeby nie było za ostre i używam znacznie mnie kostek rosołowych, vegety itp chemii :) I muszę powiedzieć, że wrócił wreszcie do siebie, dziś w żłobku pani stwierdziła, że jest wszystko ok - wrócił mój synek :):):) Biedne dzieciami, tak muszą cierpieć a dziś na tvn w Urwadze jest o matce, która patrzyła jak konkubent katuje jej dziecko biedny maluszek
  8. matimamo, trzymaj się dzielna kobieto, to straszne co przeżywacie i najgorsze że niewiele możesz poradzić. Trzymam kciuki, aby wszystko szybko się ułożyło i duuuużo zdrówka dla małej kobietki
  9. Igula, to Kubuś niezły psotnik, dobrze, że się tylko wytaplał w tym płynie:) w żłobku mi jedna mama opowiadała, że jej synek kiedyś wypił zmywacz do paznokci, to dopiero jazda, ja bym chyba umarła ze strachu ;)
  10. Strasznie duże dzieciaki się ostatnio rodzą, przynajmniej ja o takich słyszę. Czyżby to przez wspomagane jedzenie? Napakowane antybiotykami i hormonami wzrostu kurczaki itp.? Ja z trudem sobie poradziła z 4300 ale 4,5 kg dziecko to dla mnie masakra jakaś. Koniec tygodnia, powiadacie;0 ja w pracy, ale mam nadzieję, że niedługo się skończy dzień świra i jakoś na prostą wyjdziemy. Czekam z utęsknieniem na wiosnę i słońce, może doda trochę energii i pozytywnych nastrojów:)
  11. To nikt już tu nie przychodzi? Chyba że działacie z mniejszą częstotliwością ;)
  12. Gratuluję kolejnej mamusi:D a jak się czują \"stare\" brzuchate mamusie? maleństwa rosną, na wspominki mnie wzieło, jak taka mała dzidzia kopie w brzuszku :)
  13. Witaj Wiola, a ja myślałam, że moje dziecko jest gigant - i że to prawie cud, że urodziłam, ale 4500 robi wrażenie:D Marteczko, na zloty kosze zostawały w domu, ale miałam okazję nocować u jednych znajomych i oni mieli swoją gromadkę, wśród której były dwie córeczki mojego kosza:D a wogóle to w galerii są też moje foty, jak byłam jeszcze piękna i młoda :D tylko tam mam innego nicka:P przegadałam z koleżanka pól dnia bo dyry nie ma, ale czas się za robotę brać:)
  14. Teraz mam jednego kosza (tak je odmienialiśmy na forum), jeszcze latem miałam dwóch chłopaków, ale na dziadka przyszła już pora. Ale były czasy, że mieliśmy z moim ówczesnym chłopakiem dwie klatki po dwa kosze plus maluszki :) już tam nie pisuje, ze względów osobistych - mój facet się za bardzo zaprzyjaźnił z jedną forumką a nas troje na jednym forum to tłok (chociaż teraz już żadne z nas tam nie bywa) - koszami się podzieliliśmy, jak przy rozwodzie:( ale to stare dzieje, czasem tam zaglądam, bo znaliśmy się osobiście - koszatniczkowe forum organizowało zloty i wielokrotnie się widzieliśmy :) fajne czasy...
×