Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ariaska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ariaska

  1. Książki już przesłane - do aniuli i edki nie dotarły - przyszedł zwrot. Będę próbować dalej. celi też mi przyszło do głowy, że może za dużo tego picia dajesz, ale skoro Ninka waży 11 kg (tyle samo co mój żarłok :P), to się wogóle nie przejmuj i nie porównuj do kaszkowych. Poza tym dajesz herbatki bardziej rozcieńczone niż ja, ja na 150 ml daje 1 łyżeczkę :) Mój nie chce jeść parówek i co z tego, dostaje kiełbaskę :P ciekawe czy ta pomarańcza to nasza, czy obca. A rozcieńczona zupa z butelki to musi być pyyycha :o Język dwulatka trochę w słabej jakości, ale ta druga dobrze zrobiona. ja już w robocie, dziś mi trochę lepiej. W nocy 3 wstawania, ale to chyba jednak nie z głodu - na noc dałam kaszkę mannę ale taka gęsta, że musiałam smoczek w butelce rozciąć ;) i pierwsza pobudka była o 2 w nocy, więc szybko dałam znowu kaszkę, żeby mieć trochę spokoju, ale nie chciał jeść. A pobudki miałam jeszcze 2. Teraz będę stosować tylko metodę wstaje-położyć, bez picia!! Coś w końcu musi zadziałać. edka książek mam, ale co z tego, jak ta moja cholera się nie mieści w żadnej książce. U mnie też przy nodze stoi, szczególnie w kuchni i chce zaglądać w gary, ale często się bawi zupełnie sam a ja mogę nawet iść do łazienki włosy umyć i się o niego nie boję, ale myślę, że to zasługa żłobka - tam musi być bardziej samodzielny. A wczoraj przylazł teściu i koniecznie chciał zobaczyć jak Dawidek chodzi a ten 2 kroczki i klap, 2 kroczki i klap. A dziadek: to już niedługo będzie chodził :) a ja że już chodzi tylko teraz chyba nie ma ochoty :P i dziadek był niepocieszony :P:P myślał, że Dawidek to tresowane zwierzątko, które na komendę pokazuje sztuczkę :P:P:P
  2. Dodam jeszcze, że dysponuję \"Językiem dwulatka\" oraz \"Wychowanie bez porażek\" w pdf, wiec jak ktoś chce to proszę o maile:)
  3. Nadika u mnie metoda zapychanie nie działa - już bardziej go zapchać nie dam rady:( Rano o 6 dostaje 250 mleka z kaszką i to też mało, może czas zmienić mleko na nr 3? Z metod niani Hogg też nie bardzo, mój \"z tego przyzwyczajenia\" wstaje już ponad 2 miesiące odkąd przestałam dawać mleko w nocy. Wstaje - kładę i tak w kółko, ostatnio wył tak właśnie ok 2 godz aż zasnął ze zmęczenia - tylko, że ja daję pic, więc może z tego picia też zrezygnować? Kiedyś w końcu przestanie wstawać - tylko kiedy nastąpi ten cudowny moment...
  4. aniula u mnie to się już więcej kaszki nie da - dostaje tyle ile da rady zjeść, potem chwila zabawy lub bajka i idzie spać. Próbowałam też z kaszą manną na wodzie a jak przestygła to dosypałam mleka, ale też nic nie dało, sposób Donia z jedzeniem kaszy przed kąpaniem a potem mleko też nie pomaga :( zaczynam się zastanawiać czy to na pewno z głodu się budzi, może jest jakaś inna przyczyna, tylko jaka???
  5. Widzę, że nie tylko u mnie podły nastrój :( U mnie to samo, jakieś choróbsko się przypałętało, zostałam dziś w domu, bo nie miałam nawet siły się podnieść z łóżka. Ale jutro to już nie ma przeproś - do roboty!! :( Dobrze, że jest ten żłobek, bo bym chyba nie dała rady dziś z małym siedzieć. aniulka u mnie prawie to samo - 3 pobudki w nocy gwarantowane - jakaś masakra. Ja przestałam dawać mleko w nocy daje herbatki lub soczki, ale wiem, że gdybym dała mleko byłoby szybciej i spokojniej, powiedziałam sobie, że będę twarda, ale nie wiem jak długo jeszcze to wytrzymam. Ile Dawidek je, to się w głowie nie mieści, może ma jakiegoś tasiemca :P Wyeliminowałam trzecią drzemkę - ostatnia jest w żłobku 13.30-14.30, myślałam, że jak będzie mega zmęczony to prześpi chociaż większość nocy, ale gdzie tam - głód jest silniejszy. Na katarek to woda morska lub sól fizjologiczna - super wszystko wypłukuje a gruszki do odciągania używałam jak młody spał, bo inaczej to było darcie na pół wsi. Dla wszystkich chorych maluszków Przyłączam się do czarów celi - akysz choróbska!!! Idę się położyć bo się przewrócę
  6. Grudnióweczko to jest na ulicy Górniczej na przeciwko wejścia do szkoły, nie pamiętam nazwiska, to jest ich jedyny punkt sprzedaży tych wędlin, i dodam jeszcze, że byłam wczoraj u Kamińskiego i mają jakąś nową linię bez konserwantów: wędzonka, polędwica i kiełbaski debreczynki - Dawidkowi najbardziej te kiełbaski pasują (parówek nie lubi). U nas dalszy ciąg zębów - już padam a to dopiero wtorek :(
  7. Wstrzelę się na szybko, bo mam urwanie głowy (dziewczyny nie było 3 dni i trzeba było za nią tez robić i tym sposobem ani ja ani ona nie mamy porządku). Vall na pewno będzie dobrze Ja morfologii też nie robiłam, ba ja nawet nie wiem jaką grupę krwi ma moje dziecko :) Co do jedzenia to ja nie wiem co mam dawać, żeby ten żarło był najedzony - mleko wystarcza na godzinę, kaszka na 2. W czwartek dostał o 18 żurek ziemniakami (a raczej ziemniaki polane żurkiem, bo musi być na gęsto) i dopiero potem kaszka i spał całą noc bez wybudzenia. Chyba będziemy jadać na noc ryż z owocami i popijać mlekiem. Z jedzenia to daję i soczewicę i szpinak i nawet trochę grochówki zjadł - ale widzę, że mój to jakiś niedojedzony ;) grudnióweczko ja daję każdy rodzaj chlebka i biały i ciemny i bułki też. Początkowo wprowadzałam wczorajszy, bo ponoć zdrowszy ale teraz to daje to co mam akurat w domu. Z wędlinek to ci mogę polecić taki mały, rodzinny zakład blisko nowego miejsca zamieszkania. My się tam zaopatrujemy (właściwie to mama mnie tam zaopatruje, nigdy osobiście nie byłam), mają super wędlinki, które nie smakują wszystkie jednakowo i nie robi się na nich ślimak ;) Wrócę jeszcze do nauki - my się uczymy cyferek :) Dawidek lubi się bawić puzzlami piankowymi i jak wyjmuje cyferki ze środka to zawsze pokazuje co wyjął, więc ja mu wtedy mówię co to za cyfra i powtarzam 2-3 razy. Najbardziej lubi dziewiątkę :D I najważniejsze - zaczyna chodzić :D:D:D:D:D Na razie tylko od punktu do punktu: łózko-komoda, stolik-meble ale zwroty też zrobi jak dobrze równowagę złapie :D Mnie chyba tez coś łapie - poszukam apsiryny :(
  8. Dzięki Tadzia, bo już myślałam, że coś nie tak i trójki zaspały ;) Więc mamy już 10 zębów i 2 w drodze :) oby szybko i bezboleśnie. Co do wypadających włosków, to moja siostra poszła z tym problemem do dermatologa (wszelkie kuracje witaminowe nie działały) i dostała zastrzyki, co drugi dzień. Jaki będzie efekt powiem później, bo to dopiero początek. Muszę chyba i ja uaktualnić galerię zdjęć, chociaż ostatnio zaniedbałam uwiecznianie poczynań mojego szkraba. Ericzek jaki fajny, modny chłopaczek i Remy też wesolutki i duży :) Ja mam sprzątnia co niemiara, bo teściowie sobie wymyślili, że wymienią drzwi wejściowe na górze, czyli tu gdzie mieszkamy i byłoby super, gdyby uprzedzili (bo zaraz obok mam kuchnie bez drzwi), jak wrócilismy do domu we wtorek to zastałam totalne pobojowisko a w kuchni tona kurzu, bo wymieniana była cała futryna i ściana przycinana, żeby nowa pasowała. Musiałam powyrzucać masę produktów: cukier, sól, pieczywo, bo sie nie nadawało do jedzenia. Dobrze, że kaszki i mleko mam szczelnie pozamykane. Gdy weszłam i to zobaczyłam to nie wiedziałam czy płakać, czy kogoś zabić. Jakby pisnęli, że coś takiego będą robić, to bym wszystko pochowała a wejście folią zakleiła, żeby to pozabezpieczać a tak mam sprzątanie codziennie bo dosłownie wszystko muszę przetrzeć w kuchni plus korytarz i trochę łazienka i tak codziennie po pracy coś robię :( Zabawki macie super, ja też coś planuję nowego kupić. A pchacza zabieramy na spacery i już mama nie musi się schylać a jaki Dawidek dumny po wsi idzie :D :D :D grudnióweczko wyobrażam sobie jak to musiało zaboleć a ja też zapewniam, że Kubuś doskonale wie kto jest mamą i nigdy by z Ciebie nie zrezygnował dla babci. Byłam kiedyś wolontariuszką na świetlicy dla dzieci z rodzin patologicznych i wiecie co powiem, że te dzieciaki zawsze murem stały za swoimi rodzicami - pijakami i nie pozwalały złego słowa powiedzieć, mimo że chodziły głodne, brudne nawet zawszone bo kasa tylko na wódkę szła. Rodzic zawsze będzie rodzicem, chociaż tym najgorszym:( aniula u mnie też butla przed spaniem, chociaż zaczęłam troszkę oszukiwać - po kąpaniu robię kaszkę na gęsto łyżeczką a potem trochę mleka do popicia - tak 90-120 ml i zamierzam to mleko zmniejszać aż do zlikwidowania, tylko że w nocy jest picie i niestety z butli a tego to nie wiem jak się pozbyć, żeby się napił i nie rozbudzał :o kończę te moje wypociny, wracam do pracy
  9. Ja wpadłam tylko na chwilkę wieczorową porą, mam jeden ryk w domu. Nie wiedziałam co to aż w końcu wsadziłam palec do buzi i wymacałam 2 nowe zęby i trzeci balon z dziąsła, więc już mnie ryk nie dziwi. Mam tylko pytanie, pewnie do Tadzi (bo to specjalistka od zębów), wychodzą Dawidkowi tylnie zęby i pomiędzy dwójkami a tymi co wychodzą jest bardzo duża przerwa, wygląda mi na to, że to idą czwórki, albo nawet piątki - czy to możliwe? Jak to wyglądało u Filipka? Odezwę się jutro z pracy na dłużej, teraz mam mega sprzątanie - taki \"prezent\" od teściów :o
  10. Przyłączę się i ja do południowej rozmowy :) grudnióweczko gratulacje - to kiedy przeprowadzka? co do prania to ja miałam pieluszki w kolorze pomarańczy - zafarbowało prześcieradło, ale tylko kilka więc używam w domu :) rajtki my tez używamy - kupuję najczęściej w 5-10-15 z abs-em, Dawidkowi pasuje :) wydaje mi się, że wygodniej niż w spodenkach. A ja byłam na weselichu, Dawidek u moich rodziców, szalał z siostrą w nocy - obudził się usiadł na łóżku i zaczął tańczyć a potem zrobił \"zroczka kaszkę ważyła...\", musiała mieć siostra ubaw :D:D za to my spaliśmy do 13 w niedziele i spalibyśmy dłużej tylko tel zadzwonił - jak ja się wyspałam :D z językiem też poczekam na przedszkole, teraz już prawie w standardzie jest dodatkowy język dla przedszkolaków a dziś po żłobku zabieram Dawidka na super długi spacer z jeździkiem-pchaczem, niech chłopak trenuje, bo nosić 11 kg to męczarnia;)
  11. Teraz już wiem dlaczego tak chętnie chodzi - po jedzenie :D:D:D
  12. No i wyszło na to, że moje dziecko chodzi z gołym dupskiem - ja mam tylko 8 par rajstopek :) Nadika koszmarny sen - brrrr, ja mam dreszcze jak widzę skorka a co dopiero skorpion dziś pierwszy dzień w pracy - a jak się Dawidek rwał do żłobka, jak zobaczył gdzie zaparkowałam samochód to chciał wyskoczyć z fotelika:) a w szatni spotkałam tatusia którego synek również się rwał do sali, więc to nie tylko mój taki chętny :) Grudniówko - chyba dzieciaczki są najlepszą wizytówką żłobka, więc śmiało dawaj Kubusia od następnego sezonu :) a co do spania i specarków to są ustalone pory spania, tz. po 9 i druga drzemka po 13, ale w praktyce wiadomo jak to wygląda :) mój czasem i 2 razy spał jak zabierałam go o 13, teraz jak odbieram o 15 to też 2 razy śpi:) generalnie jak dziecko jest bardzo marudne to kładą spać i tyle - na pewno wszystkie śpią po 13, bo jak czasem się wyrwę wcześniej z pracy to cisza jak makiem zasiał a Dawidka śpiocha mi wynoszą :) ze spacerkami to jest tak, że pani mi powiedziała, że jak październik będzie ładny to wychodzą do ogródka (ale jakoś ciężko mi sobie to wyobrazić) - wrzesień był na adaptacje, więc spacerków nie było. To jest najmłodsza grupa, myślę, że dwulatki mają bardziej zorganizowany dzień i trzymają się harmonogramu a tu jest duża rozbieżność, bo są małe leżące żuczki, są raczkujące pędraczki i samodzielnie chodzące robaczki, więc ciężko taką grupę ogarnąć. Nawet jadłospisy są dla każdej z tych grup inne, więc naprawdę sporo pracy panie mają :) spadam do pracy, bo trochę się tego uzbierało - nikt za mnie nie zrobił :(
  13. Te wszystkie złe dni, to chyba przez złą pogodę się biorą, ciśnienie spada, łepek napie** Nadika bierz brata za fraki i siup do lekarza - te chłopy to chyba wszystkie takie są. Mój mąż ma torbiel do wycięcia i w wakacje robił szczepionki na żółtaczkę, bo mu powiedzieli że bez tego nikt nie wytnie, więc jak już wziął wszystkie dawki to nie ma teraz czasu iść na zabieg Siedzi w tej pieprzonej firmie po 12 godz a od jutra będzie jeździł do Krakowa, chociaż tyle, że na noce będzie wracał. Celi dla mnie to Ty już jesteś matką - polką, przy tak absorbującym dziecku jak Ninka :) Ja też miałam dziś wstawania w nocy - i płacze niewiadomego pochodzenia: może za gorąco, może brzuch a może ząb ???? a dziś marudki :( Byłam dziś u fryzjera a potem strzeliłam sobie nowy sweter a młodemu nic nie kupiłam - dziś jestem wyrodna matka :P jutro zabiorę go na wycieczkę do koleżanki, bo już bida szaleje w domu i nawet lekarce się rzucił do nóg z płaczem, żeby go tylko zabrała ze sobą na spacer:( wykorzystam ostatni dzień zwolnienia a w czwartek żłobek - pewnie się będzie cieszył jak wariat, że wreszcie coś innego niż dom :D
  14. Melduje się po wizycie lekarki, otóż oskrzela są czyste i zostajemy tylko na wziewach i zyrtec na noc. powoli będziemy jeden wziew odstawiać (bo bierze 2 rodzaje jeden 5 min po drugim). Dobrze działają te wziewy, ale podać je dziecku to prawdziwa masakra. Dawidek wyczuwa tą tubę na odległość, a teraz to już nawet przez sen :( Nic nie poradze - będzie darcie i wziew, ale za głębiej dotrze. W czwartek wracamy do żłobka, gdyż nie ma zagrożenia ani dla Dawidka, ani dla innych dzieci ;) Też się pochwalę, Dawidek zrobił 2 kroczki od łóżka do stolika, czasem próbuje iść sam, ale widać, że się boi puścić i asekuracja musi być. A jak mi lekarka pochwaliła synka - była dumna jak pawica :D że tak dobrze rozwinięty i wygląda rowojowo na starszego i wogóle ach i och ;) i nie dość, że do domu przyszła to jeszcze kasy nie wzięła a za pierwszą zapłaciłam 30 zł :) To jest chyba prawdziwy lekarz z powołania :) Celi za Twoją radą wywalam kwiatki a dziś było wietrzenie pościeli i materaca cały dzień. Do tego mycie i odkurzanie - tylko że tak codziennie to chyba nie dam rady :( Aniula dla mnie gorsze były kolki, zęby są trochę opłakane, ale to nic w porównaniu do kolek jakie miał Dawidek - darcie przez 4 godz praktycznie codziennie:( Elalio ja byłam na tym pampersie, fajne, ale spodziewałam się czegoś lepszego, tzn. trochę organizacyjnie to kiepsko wyszło. Dostałam w gratisie pieluszkę, lenor i mamo to ja:) A trafiłam przypadkiem, akurat byłam w pobliżu na spacerku i jedna dziewczyna mi powiedziała, żebym poszła bo jest pampers :) Wszystkie kupujecie już kombinezony a ja ciągle w lesie, jak mnie zima zastanie to będę gnała do sklepu:) Jakiś esej mi wyszedł, może nie pośniecie. Aguś ja chętnie na basen - nawet kiedyś spisałam nr tel., ale jakoś się odwlekło. Tylko, że musimy trochę z Dawidkiem poczekać, tzn. jakieś 2 tyg aż się zdrowotnie unormuje, chociaż tam pewnie i tak są zapisy bo wszystko pozajmowane ;)
  15. Celi dzięki za cały stos rad - masakra, że aż tego tyle, część z nich już wcieliłam w życie - żadnej wełny, pierza, wietrzenia, częste prania, mycie i odkurzanie. Wogóle to chyba kupimy odkurzacz z filtrem wodnym. O kwiatkach nie pomyślałam, ale w sumie to mało ich tu stoi, bo jakoś fanką kwiatków nie jestem - kiedyś nawet kaktusa ususzyłam ;) A teściowa się czepia, bo ja jej ciągle uwagę zwracam, że do dziecka to za dużo perfum używa, zwłaszcza, że podejrzenie alergii występuje i ona mi chce udowodnić, że nie mam racji. Chciałabym nie mieć, ale rzeczywistość wydaje mi się inna. Poza tym odkąd siedzimy w domu, bez spacerów to mam wrażenie, że się trochę pogorszyło. Dziś przychodzi lekarka na kontrole to zobaczymy co powie. celi a jeszcze zapytam, czy dajesz Nince zyrtec? jak tak w jakich ilościach? grudnióweczko co do mleka, to Dawidek praktycznie wogóle go nie pija :( rano jedną porcję na śniadanie, potem w żłobku kaszka mleczna i na noc kaszka mleczka i tyle tego, woli mięcho i warzywa, najlepiej wszystko na gęsto, bo np. wodnista zupa typu rosół jest bleee tak czy siak poczekam na lekarza a potem czym prędzej do alergologa. aniulka dobrze, że z Eryczkiem już lepiej,niech szybciutko wraca do zdrowia. Tadzia jesteś thebeściara, i dobrze tak głupiej babie, niech pilnuje swojego tłustego dupska. A sąsiedzi to i tak już pewnie gadają, że dziwak jesteś bo się z nimi nie integrujesz :P Yzulka zdjęcia super, mężuś zapatrzony w Ciebie i wygląda mi na to,że głową rodziny to zdecydowanie jesteś Ty :) szwagra fryzura powala :D :D:D masakra :D:D:D a co to za taśma z wesela jak ponad godzinę to sama msza, potem trochę zabawy i koniec też mi pamiątka. Najweselej będzie jak za kilkadziesiąt lat włączy się ową płytę (pewnie dvd będzie już antykiem ;) ) i poogląda jak się szalało za naszych czasów:D u nas na płycie to z kościoła są tylko wybrane urywki - wstęp, potem kazanie, przysięga i błogosławieństwo - w sumie ok 20-30 min. zresztą ja specjalnie kościelna nie jestem :P Nadikaa ty to czasem wręcz zołzowata jesteś :) :):)
  16. Tadziczko jesteś zbyt wyrozumiała, zbyt ;) Dziś się przebrała miarka, kolejny raz rozmawiała ze mną, jakby wszystkie rozmowy (od maja) o alergii nie dotyczyły Dawidka. Do tego jeszcze kilka razy słyszałam, że mu z noska kapie, ale ta flądra ani razu mu go nie wytarła, poza tym samochodzik, który kupiłam niedawno jest za mały (wg. tej wstrętnej raszpli). Samochodzik - pchacz taki kupiłam: http://www.allegro.pl/item445727814_playskool_skuter_2_w_1_jezdzik_i_pchacz.html Próbowałam być miła, ale to już koniec!!! Tadzia super, że Filipek się tak ładnie pozbierał - zuch chłopak :) Ja też chcę fotki szwagra, fryzury, miny i obrusu :P arias@o2.pl We wtorek ide do fryzjera, zrobić ze sobą - jupi :D już nie będę straszyć:P
  17. Witam weekendowo i przyłączam się do chorujących - od czwartku jestem na zwolnieniu, Otóż Dawidek ma jakaś alergię, ale nie wiadomo dokładnie co to, i bierze wziewy, od miesiąca kaszle i ma katar i to nic nie przechodziło (zmieniłam lekarkę, bo choć dobra za chiny ludowe nie można się do niej dostać). Obecna potwierdziła diagnozę tamtej, więc jestem spokojniejsza, że nie dodała nic nowego ;) Więc ten katar z kaszlem nie przechodziły i niestety zeszło na oskrzela - minimalnie co prawda ale jednak :( Wyrzuciłam już chyba wszystko co może tą alergie powodować, żadnych pierzy, papierosów, jedynie kurzu nie mogę tak do końca się wyzbyć, wiec może to kurz i roztocza :( na testy za mały, dopiero po 3 roku życia się robi a te z krwi nie są miarodajne. Jak teraz nic nie przejdzie to czeka nas wizyta u alergologa. Swanetko, dobrze, że tak się historia skończyła, dbaj o siebie. Marteczko historia z tą plotką, to mnie rozwaliła, ale jak to możliwe, że syn by nie wiedział o śmierci ojca - nie bardzo mogę w to uwierzyć. A może to jakaś zbieżność nazwisk i ktoś nieporadnie wskazał na owego pana. Aniula trzymaj się i dbaj o Eryczka, biedaczysko musi się teraz nieźle męczyć :( Tadzia, twój to erotoman :D mój to nawet nie wie, jaki skarb ma między nogami ;) Yzka oczywiście, że instruktor ponosi odpowiedzialność :) Ja miałam inny przypadek na kursie - to na mnie ktoś najechał, nic się poważnego nie stało ale miała mega stracha ;) a kilka dni później rozjechałam gołębia - urządził sobie ucztę na środku ulicy :P Celi moja teściowa to by się nadała z Twoją - normalnie jak czytam, to sama raszpla :D:D moja twierdziła, że sobie wymyślam tą alergię a wziewy sterydowe nie są niczym złym (coś jak witaminy niemal), jak wróciłam po wizycie od obecnej lekarki (bo to z tej wsi babka), to teściowa od razu przyleciała wypytać co powiedziała, na co ja: to samo co tamta (a wiem, że wtedy nie słuchała, bo ja sobie wymyślam razem z lekarką). Niech teraz kmini o co chodzi :P:P A temat z mlekiem też przerabiałam, że kiedyś to się krowie piło - a ja na to, chyba u Was bo ja z siostrą miałyśmy specjalne dla dzieci :P:P musze konczyc, bo wlazła mi na kolana przylepa i tez chce pisac:)
  18. dziki celi - zaczniemy ćwiczenia od dziś :) nic nie wisi nad łóżeczkiem, ale jak leży to widzi żyrandol - tez mam zdjąć?? ;)
  19. nie wyobrażam sobie, jak można zostawić dziecko "żeby się wypłakało" - przecież płacz to jedyny sposób, żeby powiedzieć że coś jest nie tak. Ja też zawsze tule, całuje i próbuję zagadać, odwrócić uwagę od bólu, np. po upadku i zając czymś innym - najlepiej się sprawdza piłka :) celi a te ćwiczenia to jakie wykonujecie? może bym coś zastosowała u Dawidka, żeby obudzić zaspaną gałkę oczną?
  20. Ja tak trochę inaczej z moim dzieckiem postępuje - złobkowiczem ;) widzę jak inne mamy wpadają z dzieckiem pod pachą, rozbierają wrzucają do sali i czym prędzej uciekają - szok dla mnie i dla dziecka pewnie też. W polskich żłobkach z tego co widzę nie ma okresu adaptacyjnego, np. z rodzicem. Pierwszy dzień jest od razu rozłąka, więc ja obmyśliłam inną taktykę - jak nie pada deszcz to mamy mini spacer od samochodu, po drodze oglądamy drzewa (czasem trzeba też dotknąć), potem kwiatuszki - apsik :), dalej wchodzimy do budynku, potem na schody, na pół pietrze wita nas pluszowy pies - taki duży, więc dajemy buzi pieskowi i wchodzimy dalej. W szatni są obrazki z Kubusiem Puchatkiem, więc są ochy i achy, potem buzi dla mamy i robimy puk puk do drzwi a tam już wita nas pani i wyciąga ręce po maluszki. Wg. mnie to chociaż trochę mniej stresujące niż szybki lot biegiem. A jak wychodzimy to robimy pieskowi papa :) Grudnióweczko to widzę, że się nie tylko wyszkoliłaś, ale też wyalgowałaś i jesteś drugim picassem :D bardzo owocny wyjazd :):) Mnie mąż zafundował wycieczkę po sklepach z bielizną (ciekawe dla kogo miał to być prezent ;) ), wykorzystałam okazje i wyszperałam sobie coś z Triumpha, a co:P Potem się okazało, że to nie takie bezinteresowne było, bo planuje kupno jakiś wiertarek, wkrętarek i jakiś innych arek - na poczet budowy naszego gniazdka i nie chciał aby zgłaszała sprzeciw:) Ci faceci:P Swanetko pilnuj dobrze chłopaków, bo licho nie śpi, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. Mam ciotkę, z która nigdy bym dziecka nie zostawiła, natomiast ona się zajmuje dzieckiem nieznajomych i widzę, że dziewczynka jest naprawdę szczęśliwa z \"nową ciocią\" - więc czasem pierwsze wrażenia bywają mylne.
  21. Też czytałam ten artykuł:( jestem wstrząśnięta, nie mieszana - jakaś masakra normalnie, co za babsztyle a mój mały żłobkowicz, dziś sam się wyrwał, nie zdążyłam go jeszcze rozebrać w szatni a on biegiem do drzwi i stuka, żeby go wpuścić do środka :D :D:D
  22. grudnióweczko to super, teraz mogą sobie z Dawidkiem przybić na powitanie, bo mój tez sie nauczył :D zazdroszczę Ci tego morza, w sierpniu była tragedia:( Yzulka, z mojej diagnozy wychodzi mi na to, że zapalenie pęcherze (mnie co kilka lat się przypałeta :o zwykle lekarz daje jakiś antybiotyk, ale są też domowe sposoby, np. ziołowe urosept, tylko nie wiem na ile skuteczne przy zaawansowanym zapaleniu i duuuużo pić, żeby wypłukać bakterie i jeszcze skarpety na nogi, bo to mogło być, np. przez to że gołe stópki miałaś a już pogoda nie nastraja ;) (mnie jak porządnie stopy zmarzną to prawie zawsze do mnie wraca) Tadzia gratki dla Filipka:) a sprawie kredytu, to może potem mnie coś doradzisz ;) celi, czyli wychodzi na to, że mała Ninka, nie chciała tego mleka pić, bo organizm sam odrzucał i miała wstręt. Mam nadzieje, że teraz już będzie wszystko dobrze i wróci apetyt :) trzymam kciuki a lekarza porządnie za awokado i na pewno zmięknie, sprawdź też żeby ci zaznaczył na recepcie, że choroba przewlekła (w kratce opisanej \"Ch. przewlekłe\" musi być litera P a nie X\") wtedy zapłacisz połowę ceny :) wczoraj wieczorkiem zauważyłam u Dawidka 2 plamki czerwone - jedną na plecach u góry a drugą na udzie, taka czerwona, średnica ok 6-7 milimetrów zakończona małą krostką - czy to może być jakieś uczuleniowe, np. rybka, bo wczoraj jadł na obiad. Może ekspertki od alergii mi pomogą:) dziś rano plamek nie było. Dawidek dziś wkroczył do żłobka sam, tzn. trzymał mnie za rękę (spaceruje już za jedną) i pani opiekunka była zdziwiona, że to \"jej maluszek\" tak dzielnie kroczy. Ależ byłam dumna:D Mam nadzieję, że kręgosłup nie ucierpi na tym, w końcu sam się do chodzenia podnosi. I jeszcze do celi, daj znać jak było u okulisty, bo mojemu troszkę oko ucieka i lekarze mnie uspokajają, że do roku to normalne, tylko, że ten roczek już za 2 miesiące a ja nie widzę, żadnej poprawy. To jest takie minimalne, nawet teściowa (nie mama - broń Boże :P) mówi, że sobie wymyślam - ale 2 lekarzy tez zauważyło, więc wiem, że to nie mój wymysł :)
  23. Celi o Twojej Nince to powinni osobny program zrobić, wręcz nieopisany przypadek. Trzymaj się kochana, może w końcu minie
  24. Super foteczki, widać że jesteście szczęśliwi. I jaka dziara na ramieniu ;) A te rozbierające to specjalnie dla Ciebie?? :D aż dziewczyny padły na kolana :D fajne te zabawy weselne, tylko dużo zależy od gości, czy maja na to ochotę ale tu widzę, że towarzystwo dopisało :)
  25. ja chce, ja chcę arias@o2.pl taka mnie wzięła nostalgia, że chyba dziś pooglądam swoje :D
×