Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gawit_79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gawit_79

  1. ADASIU zięciu niedoszły ;) wszystkiego co najlepsze! rośniej zdrowo i łobuzuj na potęgę :) Ejmi no fakt kasa to chyba dla dziewczynek bardziej :) Martysia bawi się tez kuchnią (ale to też dla dziewczynek) i klocki bardzo lubi. od chrzestnego ma dostać lego duplo. zwykłe klocki uwielbia! ale i tak hitem jest kasa ;) Pozdrowionka
  2. Hejka! U nas ok. nic się nie zmieniło, chociaż dziś po raz pierwszy Martysia wypiła mleko z niekapka, a nie z butelki, ale niekapek z miękkim ustnikiem, więc to nie aż tak wielki sukces hi hi :) no ale chyba się na ten niekapek przerzucimy skoro ona z niego pije :) lepiej to wygląda niż picie z butli ;) nocnik u nas to dalej loteria. Martyna woła sisi, ale w momencie jak już robi :o i najgorsze, że na kupę też mówi sisi. ale jak ja posadzę na nocniku to siedzi tak długo aż zrobi :) wcześniej nie da się ubrać, choćby miała na tym nocniku godzinę siedzieć :D to oczywiście wygląda tak, że wstaje pierdylion razy, ja ją sadzam ;) aż w końcu są sisi :D często-gęsto na dywanie ;) thekasiu ten szwagier to czarodziej ;) co do łóżeczek to właśnie dziś Martysia śpi pierwszą noc na swojej nowej sofie :) ale my mamy coś takiego http://allegro.pl/kanapa-sofa-junior-next-meble-dzieci-pufa-jas-i1869066786.html więc jak się sturla to sobie nic nie zrobi. nie odważyłam się na łóżeczko nawet takie niziutkie, bo młoda bardzo w nocy "tańcuje" po łózku ;) śpi we wszystkie strony i po prostu się bałam :) tą sofę traktuję jak coś przejściowego góra na rok czasu! bo mam nadzieję, że zacznie spać troszkę spokojniej w końcu ;) a swoją drogą to tak patrze na nią na tej sofie i matko - jaka ona jest już duża ;) dopiero co ją ze szpitala przywiozła, a tu za chwilę będzie miała 2 latka! no szok! i czas o rodzeństwie dla niej na poważnie myśleć ;) sroczka super z tymi pieluszkami! gratuluję! michaaa oj strasznie smutna sprawa :( i współczuję pracodawcy, bo ja bym na jego miejscu miała ogromne wyrzuty sumienia :( listku mój jakby zrobił bałagan w kuchni to byłoby pół biedy ;) u nas chodzi o to, ze on mi w niczym w domu nie pomaga :( wszystko jest na mojej głowie, a on wiecznie zmęczony, bo pracuj! a ja to kuźwa całe dnie na kanapie leżę oj tym mi najbardziej ciśnienie podnosi zmykam, bo coś mnie łeb boli! chyba wezmę tabletkę! A no i u nas ta kasa sklepowa , którą sobie Martynka wybrała już drugi dzień robi furorę! rano ledwo oczy otworzyła to juz wołala "kasia" :D a jak się z nią bawię w zakupy ;) i pytam ile płacę to zawsze mówi "osiem osiem" ;) nie wiem skąd to osiem się jej wzięło :D a i cwaniara jest mała, bo pieniądze ode mnie bierze, ale reszty to wydawać nie chce hi hi :D ale zakup uważam bardzo udany! jeszcze żadna zabawka nie była tak fajna :) PS. tak zerkam na tą moją mała, jak śpi na tej niby małej sofie, ale jednak już dużej, pod dużą kołdrą i kurde normalnie aż mi smutno! bo tak szybko rośnie! wiem, powtarzam się, ale jakoś mnie na sentymenty zebrało ;) Już na serio idę ;) Dobranoc!
  3. No hej dziewczyny! Witamy niedzielnie :) Jakoś nam ona mija :) choć od rana była ostra awantura z chłopem :( ja normalnie nie mam do niego sił czasem :( ale teraz chodzi jak aniołek ;) tylko ciekawe jak długo! 25. 11 jedzie z kolegami na jakiś rajd do Kowar czy gdzieś! niech jedzie, może mu to dobrze zrobi, bo już wytrzymać się z nim nie da Byliśmy też w tesco. pokupiliśmy młodej prezenty urodzinowe! podostawała kasę, a my jej pokupiliśmy za to zabawki :) i po prostu na kolejny rok spokój z zabawkami ;) bo ma ich już b. dużo :) ale dziś sama sobie wybrała taką kasę sklepową i to po prostu hit!! jeszcze żadną zabawką się tak nie bawiła! normalnie nie moje dziecko ;) wybrała sobie jeszcze taką dużą wywrotkę i piłkę śpiewającą z fisher price, ale tamte zabawki na razie schowałam :) od chrzestnego ma dostać zestaw lego duplo , od moich rodziców coś na biegunach :) brat kupił jej kuchnię, więc na prawdę mnóstwo tych zabawek, a zaraz święta! tyle, że na święta to chyba zarządzę kupno ubrań ;) albo niech dają kasę to odłoże i na wiosnę chcemy jej rowerek biegowy kupić i trampoline taką dużą :) listku szkoda mi Ciebie :( muszą te zatoki cholernie Ci dokuczać! thekasiu fajnie, że jest u Was ktoś kto ma taki autorytet wśród dzieci ;) u mnie póki co, nikt taki nie istnieje ;) Martyna zlewa wszystkich, nikogo się nie boi, a jak idzie nie po jej myśli, to kłócić się tak potrafi, że ho ho :) A w ogóle to nie wiem czy znów się nie będziemy przeprowadzać okazuje się, że nasza kamienica jest do generalnego remontu i najprawdopodobniej będą nas w nowym roku wyprowadzać! ale co tam! gorszych warunków dać nam nie mogą ;) bo nie mamy żadnej zaległości w czynszu, tyle, że przeraża mnie wizja kolejnej przeprowadzki :( Buziaki
  4. Boshe moje dziecko mnie wykończy :o zasypianie to u nas koszmar :o rzuca się po całym łóżku, wstaje pierdylion razy, gada, śmieje się, to się przykrywa kołdrą, to odkrywa :o aż w końcu zasypia, po jakiejś godzinie walki :o wymiękam :( a jak zabiore jej smoka do spanie to się równa końca drzemek, bo jestem pewna, że bez niego w dzień nie zaśnie :o A jeżeli chodzi o smoka to mamy taki sukces, że już w dzień z nim nie łazi wszędzie, tylko daje jej do spania, a jak wstaje to zabieram i chowam! owszem czasem go woła, ale mówię jej, że jest duża i że duże dziewczynki nie mają smoka w dzień chyba, że idzie spać ;) (listku Twój sposób się super sprawdza) jak mówi, że idzie to daje jej smoka i wkładam do wyra, jak chce wyjść to mówię, że musi oddać smoka :D i oddaje :) A poza tym to wczoraj się nasprzątałam jak dziki osioł! zawsze sprzątam w piątki po pracy, żeby weekend mieć luzacki, tyle, że przy Martynie to musiałabym dzień w dzień latać ze szmatą i odkurzaczem :o bo ja wczoraj wszystkie pokoje wypucowałam, podłogi pomyłam, a gówniara dziś dorwała actimela, przelewała sobie w kubeczek taki malutki z zestawu dla lalek i oczywiście rozlała, a potem w to wlazła i rozniosła po całej chałupie :o już nie wspomnę o tym, że w każdym pokoju są jej porozwalane zabawki ;) nawet tego już nie sprząta w dzień , bo szkoda mojej pracy ;) Ejmi Martyna też jest łobuz! milion razy mogę coś mówić, a ona i tak zrobi swoje :o najgorsze, że jak broi i się uderzy czy z czegoś spadnie to ją niczego nie uczy, bo popłacze, poprzytula się i za 2 minuty robi to samo :o czasem normalnie to mam ochotę jej tak przylać, ale wiem, że to też ją niczego nie nauczy :( Martasku u nas laptop jest na wyczerpaniu :o bez prądu już w ogóle nie działa, ale modlę się, żeby jeszcze troszkę pochodził ;) u nas bez komputera jak bez ręki, tym bardziej, że ja do pracy go potrzebuje! a jak mi się uda to kiedyś nagram jak ona tańczy! muszę tylko z ukrycia to robić, bo jak widzi, że robię jej zdjęcia czy filmuje ją to zaraz pozuje albo sama chce robić to co ja ;) thekasiu Martysia bardzo lubi muzykę! czasami każe sobie włączyć vivę czy jakiś inny program muzyczny i tańczy :D ma już swoje gusta muzyczne :) bo nie każda piosenka się jej podoba :D listku i pojechaliście w końcu do tego Krakowa? mi się marzy jakiś wyjazd weekendowy gdzieś ;) obojętnie gdzie byle z mężem i dzieckiem, bo ostatnio mało czasu razem spędzamy ;) WIĘC MOŻE JAKIEŚ SPOTKANIE FORUMOWE? kurde to już ponad pół roku od ostatniego minęło ;) chociaż teraz na zimę to nie wiem czy będziecie miały ochotę na podróże ;) Dobra zmykam, bo zaraz młoda wstanie to będziemy się do rodziców zbierać ;)
  5. sto lat dla Iwy na nic więcej siły nie mam :( jakieś cholerne zmęczenie mnie dopadło, ale to takie, że nic mi się nie chce :( Pozdrawiam!
  6. Witam poniedziałkowo :) Moje dziecko dziś zadecydowało, że będzie spało u babci ;) i jak mama wychodziła to się ubrała i poszła z nią ;) znaczy zawiozłam je :D eh ma ten mój mały gad swoje zdanie ;) a założe się, że u mamy wołał, że chce do mnie ;) a gada już jak najęta! buzia się jej nie zamyka :D wszystko już powtarza :D ostatnio oglądała ze mną zdjęcia Emi i Zuzi :D i Emi ładnie mówiła, ale Zuzia była Józią :D , prababcia Martynki ma tak na imię ;) i za nic nie mogłam jej wytłumaczyć, że Zuzia to Zuzia, a nie Józia :D no, ale ćwiczymy co by na przyjazd Zuzi do nas już opanować ładnie jej imię ;) madzialinska moja Martynka od zawsze jest głucha ;) przynajmniej ja mam takie wrażenie i nic na nią nie działa :D pani dr się nie boi :D , ewentualnie jak ją postraszę, ze zaraz pająk ją złapie to wtedy łaskawie nagle słyszy co mówię ;) no i zakupiłam wczoraj sofę dla Martysi o taką http://allegro.pl/kanapa-sofa-junior-next-meble-dzieci-pufa-jas-i1869066786.html kolor 1xn :D mam nadzieję, że jutro kurier przywiezie! musiałam przyspieszyć zakup, bo gad wyłazi z łóżeczka górą :o mimo, ze łóżeczko opuszczone na sam dół to gadzina się tak wspina, że wyłazi górą, skacze :o boję się, ze sobie krzywdę zrobi :o i jutro zwijam łóżeczko! skorzystam z okazji, że jej nie ma (bo od babci wraca dopiero we środę) i czy się jej będzie podobać czy nie (a podejrzewam, że nie) to musi spać już na nowej sofce i koniec kropka! myślałam o innym łóżku dla niej, ale ona się strasznie w nocy rzuca i boję się, ze z innego spadnie Ejmi szkoda, że się nie ubawiłaś na weselu :( kicha straszna :( a co do Krzysia to 5 wyjdą i będziecie mieli spokój! u nas nadal są 2 do wyjścia, ale te 2 co już wyszły to była masakra :( najgorzej te dwie 5 wspominam :( ciekawe co mnie za atrakcje przy górnych czekają :o listek kurde współczuję CI, że Ty tak często sama z Emi zostajesz :( ja wiem, ze jak mus to mus, ale ja z moją Martynką sam na sam dłuższy czas to chyba bym w psychiatryku wylądowała ;) ja w niedzielę wieczorem to się cieszę, ze w pn do pracy idę ;) wiem brzmi to okropnie, ale Martyna nie usiedzi 5 sekund w miejscu i wszystko chce robić ze mną! ja się jej nie dziwię, bo mało mnie widuje, ale po całym weekendzie w niedzielę wieczorem padam ;) sroczka fajno, że choroba już za Wami No zmykam do papierkowej roboty ;)
  7. Tak tylko odświeżam topik. Z racji tego, że Martysia bierze antybiotyk to siedzimy cały weekend w domu! ale tragedii nie ma :) młoda nawet czasem chwilę sama się zabawi, choć większość czasu przełazi za mną ;) nawet tam gdzie król piechotą łazi, mam towarzystwo ;) Pozdrowionka
  8. Hejka! U nas jako tako ;) co prawda humor mam do bani, ale ważne , że młoda zdrowieje ;) wysłałam ją dziś do mamy na trochę, a sama siedze przed kompem i użeram się z papierkami :O i skorzystałam z tego, że młodej nie ma i przyniosłam z auta kuchnię (mama kupiła jej na urodziny i musiałyśmy schować, bo przecież chciałaby od razu) do tej pory leżała u mnie w aucie, a teraz leży w przedpokoju na szafie :D tak schowana, że jej nie widać :D ja jej na 2 urodziny zamierzam kupić sofę :) i może wreszcie dziecko zacznie sypiać z dala od nas ;) a za jakiś czas w ogóle się z jej pokoju wyniesiemy :D na razie rozpoczęłam walkę ze smokiem :) Listek mi fajny sposób sprzedała i dziś młoda dostaje smoka tylko na spanie! (bo bywało, ze cały dzień z nim łaziła) na razie jakoś nam idzie, nawet tragedii nie ma, choć jak zobaczyła smoczka u lalki to też wołała, ale powiedziałam jej, że lala jest malutka to ma didi, a ona jest duża, a duże dziewczynki chodzą bez smoczków :D Pozdrowionka :)
  9. Hej! U nas jako tako! zmęczona już jestem tą drugą pracą i wiecie jak to jest jak się odchodzi ;) nic się nie chce :D połowę klientów olewam :( ale normalnie wymiękam :( na szczęście jeszcze tylko przyszły tydzień i gitara! Martyna dziś już bez temperatury :) ale coś chrypi, a do tej pory nie było tego :o madzialinska aż sprawdziłam w jaki dzień wypada 11 listopada :D czy to jest dzień ustawowo wolny od pracy ?? bo w sumie nie wiem :o aczkolwiek tak czy siak trzymam za słowo i zapraszam do nas :) adres i resztę szczegółów ustalimy później :D pasty do zębów używamy aquafresh (czy jak to się tam pisze) ona jest już z fluorem, chociaż teoretycznie od 0-2 lat ;) Martasku oj biedny Miłoszek! najpierw ten olejek, teraz katar :( ja też Martynce podczas kataru pryskam jedną kropelkę oilolbasa na pieluszkę i wieszam na łóżeczku. fajnie się to sprawdza! a kiedyś popsikałam jej piżamkę i w nocy ją przebierałam, bo miała straszny kaszel, dusił ją to, a też dałam tylko jedną kropelkę! jednak bylo za blisko jej noska :( ten sposób z peiluszką jest znacznie lepszy :) Ejmi udanego wesela :) ja bym poszła na jakieś, ale się nie szykuje ;) za to zapisaliśmy się na bal sylwestrowy taki z prawdziwego zdarzenia :D nie wiem jeszcze co z Martynką zrobić, bo rodzice też idą ;) albo będzie z moim bratem i babcią, albo z ciocią, którą zna i lubi, albo z moją koleżanką i jej dziećmi i ta opcja najbardziej by Martysi pasowała, bo strasznie lubi te dzieciaki i one z nią się fajnie bawią mimo, że są starsze, bo kacper ma już lat 5, a Wiktoria 4 listek_82 ja też mam obawy czy martysia się do przedszkola dostanie! wiadomo chciałabym , żeby to było jak najbliżej domu. dziś ta znajoma kierowniczka ze złobka powiedziała, że u nich lipa, ale podała mi adres żłobka w którym jest wolne 30 miejsc! co z tego jak to w pizdu daleko :( w drugim końcu Łodzi :( żeby jechać na 8 do pracy musiałabym z Martyną co najmniej o 6.30 wyjeżdżać, bo wtedy jest poranny szczyt komunikacyjny :( Agulinia ja coś nie w temacie :o czemu już teraz robiliście Karolci te testy alergologiczne ? jakie było podejrzenie i objawy? pytam, bo pediatra chciała Martynę wysłać, bo ją czasem wysypuje i dostaje katar ni z gruszki ni z pietruszki i tylko zyrtec wtedy pomaga, ale właśnie stwierdziła, że poczekamy do 3 r.ż idę jakieś zdjęcia pozgrywać i może coś na dniach Wam wyślę ;)
  10. Hej! U nas jako tako! zmęczona już jestem tą drugą pracą i wiecie jak to jest jak się odchodzi ;) nic się nie chce :D połowę klientów olewam :( ale normalnie wymiękam :( na szczęście jeszcze tylko przyszły tydzień i gitara! Martyna dziś już bez temperatury :) ale coś chrypi, a do tej pory nie było tego :o madzialinska aż sprawdziłam w jaki dzień wypada 11 listopada :D czy to jest dzień ustawowo wolny od pracy ?? bo w sumie nie wiem :o aczkolwiek tak czy siak trzymam za słowo i zapraszam do nas :) adres i resztę szczegółów ustalimy później :D pasty do zębów używamy aquafresh (czy jak to się tam pisze) ona jest już z fluorem, chociaż teoretycznie od 0-2 lat ;) Martasku oj biedny Miłoszek! najpierw ten olejek, teraz katar :( ja też Martynce podczas kataru pryskam jedną kropelkę oilolbasa na pieluszkę i wieszam na łóżeczku. fajnie się to sprawdza! a kiedyś popsikałam jej piżamkę i w nocy ją przebierałam, bo miała straszny kaszel, dusił ją to, a też dałam tylko jedną kropelkę! jednak bylo za blisko jej noska :( ten sposób z peiluszką jest znacznie lepszy :) Ejmi udanego wesela :) ja bym poszła na jakieś, ale się nie szykuje ;) za to zapisaliśmy się na bal sylwestrowy taki z prawdziwego zdarzenia :D nie wiem jeszcze co z Martynką zrobić, bo rodzice też idą ;) albo będzie z moim bratem i babcią, albo z ciocią, którą zna i lubi, albo z moją koleżanką i jej dziećmi i ta opcja najbardziej by Martysi pasowała, bo strasznie lubi te dzieciaki i one z nią się fajnie bawią mimo, że są starsze, bo kacper ma już lat 5, a Wiktoria 4 listek_82 ja też mam obawy czy martysia się do przedszkola dostanie! wiadomo chciałabym , żeby to było jak najbliżej domu. dziś ta znajoma kierowniczka ze złobka powiedziała, że u nich lipa, ale podała mi adres żłobka w którym jest wolne 30 miejsc! co z tego jak to w pizdu daleko :( w drugim końcu Łodzi :( żeby jechać na 8 do pracy musiałabym z Martyną co najmniej o 6.30 wyjeżdżać, bo wtedy jest poranny szczyt komunikacyjny :( Agulinia ja coś nie w temacie :o czemu już teraz robiliście Karolci te testy alergologiczne ? jakie było podejrzenie i objawy? pytam, bo pediatra chciała Martynę wysłać, bo ją czasem wysypuje i dostaje katar ni z gruszki ni z pietruszki i tylko zyrtec wtedy pomaga, ale właśnie stwierdziła, że poczekamy do 3 r.ż idę jakieś zdjęcia pozgrywać i może coś na dniach Wam wyślę ;)
  11. hejka! no miałam być na bieżąco i owszem czytam Was, ale nie mam jak odpisać :( Martyna mi na to nie pozwala, poza tym nie mam za bardzo jak, bo muszę się rozliczyć z poprzednią firmą i mam od cholery papierkowej roboty :( a wieczorami padam wcześniej niż młoda :( w dodatku Martysia ma anginę :( wczoraj wylądowaliśmy na ostrym dyżurze :( cały dzień gorączkowała, ale po południu odmówiła jedzenia, mówiła, że boli ją gardło i gorączka, mimo leków nie spadała. podejrzewałam anginę, bo w środę u lekarza miała lekko czerwone gardło, w piątek był u nas kuzyn z synkiem, a synek od soboty ma anginę, więc pewnie od niego się zaraziła, bo się ściskali, całowali, jedli jedną łyżeczką :o no, ale nikt nie przypuszczał, że Wojtek będzie w sobotę chory :( trudno! jakoś przeżyjemy! młoda, jak na chorobę, to znosi to bardzo dobrze! nawet powiedziałabym, że jest grzeczniejsza i fajniejsza niż jak zdrowa była ;) bo ładnie się bawi, nie płacze, nie marudzi , potrafi skupić się z pół godziny na bajce (ale lubi tylko te w których się nie mówi ;) )na 7 dni mamy antybiotyk i do kontroli! madzialińska Martynka jest zapisana do żłobka, ale sie nie dostała na razie :( jest na liście rezerwowej! na prywatny mnie nie stać :( płacić 700-800 zł za żłobek to niestety nie na naszą kieszeń w tej chwili! Dobrze, że mama ma się lepiej! na pewno jest jej ciężko, Wam jest ciężko, ale jak to mówią z czasem będzie lżej! i znów się muszę obrazić, focha rzucić za wizyty w Łodzi i nie odzywanie się do nas chociaż w tym centrum handlowym mogliśmy się na 5 minut spotkać ;) Ejmi nie sądzę , żeby mama za dużo Martynie pozwalała. moja mama nie z tych babć co to bez opamiętania są zakochane w swoich wnusiach ;) pewnie, że kocha ją bardzo, ale jak trzeba, to i karę jej da (najczęściej stoi w kąciku, raczej jej nie dajemy klapsów) w ogóle czytam trochę rady i pomysły super niani i co nie co wprowadzamy. fajnie się sprawdza, np. budzik! jak Martysia nie chce skądś iść i mówi "jeście nie" to mówię jej, że ok jeszcze 5 minut! mama nastawi budzik. pokazuje jej telefon, że nastawiam budzik , jak on dzwoni to mówię, ze już 5 minut minęło i wedle umowy idziemy :) i skutkuje! chociaż oczywiście często młoda jeszcze próbuje pertraktować, ale pokazuje budzik i koniec :) Moja Martysia z takiego kubka balonika pije herbatki, soki! mleka ni w ząb nie chce! chociaż co jakiś czas będę próbowała :) muszę tylko zakupić inny kolor do mleka, bo miałam różowy i niebieski (niebieski był do mleka) i młoda niebieski gdzieś pizgła i nie możemy znaleźć :D listku biedna Emi! mam nadzieję, że ten lęk szybko jej minie! nic na siłę! u nas też Martyna robi w nocnik od wielkiego dzwonu :( jak się jej chce! a jak ucieka i woła "nie chcie" to jej nie zmuszam! w sumie nasze dzieci nie mają jeszcze 2 lat, więc moim zdaniem, mogą jeszcze trochę z pieluchą pobiegać! ja się z odpieluchowaniem nie spinam :) Pozdrawiam dziewczynki i mam nadzieję, że po 1 .11 będzie mnie tu więcej ;)
  12. Hejka dziewczyny! Tak szybciutko przeczytałam o czym dyskutujecie i hmmm no my ze wszystkim daleko w tyle :( mleko Martysia pije raz dziennie z butli, smoczek - nie wyobrażam sobie życia bez niego :( Martynka płacze po nocach i ten smoczek życie nam ratuje! mam plan się go pozbyć jak wyjdą wszystkie zęby, czyli jeszcze tylko dwa :) w pieluchach też dalej chodzimy i pewnie do lata będziemy ;) Co do teorii logopedów to ja sie nie do końca zgadzam! jestem osobą, która bardzo długo ssała (nie smoczka, ale kciuk) doskonale to pamiętam! mam wadę zgryzu przez to, ale nigdy nie miałam problemów z mową, nie chodziłam do logopedy, nie było takiej potrzeby :) papierosów nie palę ;) w liceum popalałam, ale to tak dla szpanu ;) depresji też nie mam :) natomiast mój brat dziecko w ogóle nie smoczkowe miał ogromne problemy z mową. jak chodziliśmy do przedszkola to ja za jego tłumacza robiłam, bo panie nie wiedziały co on chce! ba czasem mama nie wiedziała co on mówi :( ćwiczenia z logopedą bardzo mu pomogły. Ja wiem, że smoczek, butelka to nie są dobre rzeczy! ale nie mam sumienia zabierać tego teraz Martynce! w życiu czeka ją jeszcze tyle stresów, że póki mogę to jej tego chcę oszczędzić, a wiem, że zabranie jej teraz smoczka byłoby wielkim stresem :( oczywiście, że nie chcę, żeby z nim do przedszkola chodziła, ale na to mamy jeszcze rok czasu i myślę, że sobie poradzimy :) Martynka bardzo ładnie pije z wszelkiego rodzaju kubków, szklanek, butelek, ale jednak na wieczór musi być flacha, bo to ją uspokaja i wycisza! i niech sobie to mleko tak pije. A teraz co u nas? Różnie ;) w starej firmie pracuje do 3.11. nie dałam rady ciągnąć dwóch etatów :( a że w nowej pracy jest mi lepiej, to zostaję tutaj! mam fajne koleżanki, fajne pacjentki! gorzej z szefową, bo u niej to zależy jak wiatr zawieje ;) ale generalnie na razie jakoś nie ma tragedii ;) Martynka jest niegrzeczna :( wyje o byle co, rzuca się na ziemie :( potrafi mi takie cyrki w sklepie urządzić :( muszę mieć przy niej nerwy ze stali :( i podziwiam moją mamę, że daje radę z nią tyle czasu siedzieć , bo na prawdę jest okropna :( kłoci się, pyskuje :( no taka skorpionica z niej wyłazi, że ho ho :( Najgorzej, że nadal wyje nocami :( właściwie co noc :( czasem wystarczy jej dać tylko smoka, czasem pić, a czasem nic nie pomaga :( o 5 nad ranem budzi się i woła am i nie mam mocnych, żeby jej nie dać ;) bunt dwulatka i u nas jest i jest po prostu tragedia :( czasem już nie daje rady :( ciągle coś psoci, psuje :( sama się niczym nie zajmie :( nie bawi się sama, bajki? u nas mogą nie istnieć. książeczki - są dobre na 5 minut :( , pisanie, malowanie - też góra 5 minut :( najdłużej zajmie się klockami, ale oczywiście nie sama. ktoś musi z nią siedzieć i budować cuda wianki ;) No, ale cóż - kocham ją nad życie ;) To tak z grubsza co u nas! teraz będę już na bieżąco, o ile mała diablica pozwoli ;) Pozdrowionka! wiem narzekam na nią, ale niestety taka jest prawda :(
  13. teraz tak na szybko, bo idziemy zaraz do taty na imieniny, ale właśnie (po mojej wielkiej awanturze) przed chwilą był pan i podłączył neta, więc już do Was wracam ;) (cieszycie się co nie? ;) ) Więcej napiszę wieczorem albo jutro :D
  14. Pierwszy dzień w pracy cholernie mi się dłużył :( po 1. dlatego , że nic nie robiłam tylko szwędałam się po katach. na koniec, mimo, że kazali mi się dziś tylko rozglądać, to dorwałam 2 babcie i puzzle z nimi układałam ;) i wtedy ta godzinka migiem zleciała. nie cierpię jak w pracy nie ma co robić, bo wtedy czas się dłuży po 2. od bardzo dawna nie pracowałam tak, żeby w jednym miejscu być tyle godzin :D ale praca wydaje się być fajna. są babcie z którymi da się pogadać, chętnie pracują, więc mam nadzieję, że od poniedziałku będzie lepiej ;) Agulinia gratulacje nocnikowania. u nas może poszłoby to lepiej, ale jakoś nie mam teraz do tego głowy :o remonty, przeprowadzka, dwie prace :o a to trzeba jednak maksymalnie skupić się na dziecku. Martasku ja zdałam za drugim razem :) a mój kolega, który kupe lat jeździł bez prawka, zdał za 9 ;) zdasz na pewno :) A przeprowadzka w toku! w niedzielę musimy przewieź łózeczko Martysi i jakieś ciuchy, bo z nowego mieszkania mam o połowę bliżej do pracy! no i nie będę musiała zrywać Martysi o 7 rano i wozić do mamy! a dla mnie to dużo! ale nie mamy tam jeszcze internetu i nie wiem kiedy załatwię :( chyba dopiero po następnym weekendzie jak już wszystko przewiozę , poustawiam itd :) Zmykam, bom zmęczona okrutnie :o Martynie idą te 5 i idą :( i w dodatku kicha dziś na potęgę, więc pewnie będzie smarkać od jutra :o ale tak to jest jak lata po domu bez kapci i skarpetek :O sama nauczyła się je ściągać i za chiny ludowe nie da założyć :o ja/mama zakładamy , a ona za 2 sekundy ściąga :( coś tam jej już profilkatycznie dałam, ale idzie jesień i pewnie znów będziemy się co chwile z katarem zmagać , jak w tamtym roku :( jak zaczęliśmy w październiku, to skończyło się w maju :o oczywiście nie non stop, ale co miesiąc ten katar był, a katar u nas to są co najmniej 2-3 noce do doopy :(
  15. Hejka! Uf właśnie znaleźliśmy najemce na to nasze obecne mieszkanie, więc chociaż ten problem z głowy :) Ejmi no znalazłam wymarzoną pracę :) cieszę się bardzo, chociaż znalazłam ją dzięki obecnej pracy w tej firmie, bo załatwiła mi ją jedna z moich klientek :) musze się kobitce odwdzięczyć, bo jak zaczynałam pracę to tak się z nią zgadałam o swoim wykształceniu i ona mi mówi, ze jest pielęgniarką i pracuje tu i tu i że będą szukać terapeuty, to ona będzie o mnie pamiętać! ale to było w maju! myślałam, że zapomniała, a tu bach dzwonią do mnie :) jutro zobaczę umowę, bo nawet się nie dopytałam czy to okres próbny na razie czy jak ;) na pewno jest na cały etat :) No u nas Martyna też dziś była maruda :( wyła, pokazywała na ząbki, trzymała się za jeden policzek i mówiła ała :( kazała sobie je co i rusz żelem smarować :o u nas idą 5 i idą najgorzej ze wszystkich zębów :( na noc dostaje syropek, a i tak popłakuje gdzieś od 3-4 nad ranem :( dziś w dzień też jej dałam i było parę godzinek spokoju. Biedne te dzieciątka z tymi zębami! Co do bicia to też tak reaguje, że mówię jej stanowczo, że nie wolno. trzymam ją wtedy za rączki. oczywiście jest wtedy płacz, ale najgorsze, że za chwilę ona znów się bierze za bicie i śmieje się wtedy jak nie wiem co , normalnie jakby to była fajna zabawa :( No a te dwie roboty - przynajmniej się postaram! jak będzie mi za ciężko to najwyżej tu zrezygnuję (znaczy z tej firmy mojego kuzyna) na razie spróbuję! najgorsze będą wtorki i czwartki, bo wtedy jak wyjdę z domu o 7 rano to wrócę o 20, albo i później :O No i szukam jakiegoś prwatnego klubu malucha, bo raczej mama nie da rady tyle siedzieć z szatanem, a do państwowego złobka to nie wiem czy się dostanie, więc chociaż w te wtorki i czwartki posyłałabym ją na parę godzin. na początek tak na 2-3 , żeby zobaczyć czy martysia w ogóle będzie chciała chodzić, czy nie będzie płakać i histerii odstawiać. niby za dziećmi jest bardzo, ale zawsze jest albo ze mną, albo z mamą, a w klubie byłaby "sama". z drugiej strony uważam, że dobrze by jej to zrobiło! może nabrałaby trochę pokory (hehe wiem łudzę się ;) ) No dobra spadam, bo jutro pierwszy dzień w nowej pracy, a jeszcze ta przeprowadzka przed nami :o normalnie nie mogę się zmobilizować, żeby zacząć się pakować :O
  16. Oj zaniedbałam forum, a obawiam się, że będzie jeszcze gorzej, bo znalazłam pracę na etat w swoim zawodzie. Porobiłam już badania i miałam zacząć od poniedziałku ale dzwonili czy już w piątek mogę przyjść, więc powiedziałam, że ok. Tez będę pracować w domu pomocy społecznej z osobami starszymi i z chorobą Alzheimera. praca w godzinach 8-15.30, więc fajne godziny.wynagrodzenie , jak to w służbie zdrowia ;) , ale ponoć są jakieś premie, dodatki. zobaczymy. no i do końca roku muszę pociągnąć obie prace (tą umowe zlecenie w obecnym DPS już sobie odpuściłam). powiem Wam, że jakbym nie pracowała u rodziny to i tą robotę bym rzuciła w diabły i skupiła się na jednym, ale, że obiecałam , że do końca roku zostanę w firmie, to teraz się nie wycofam. w sumie tak sobie poustawiałam klientów, że we wtorki i czwartki jak rano wyjdę z domu to wrócę około 20 :( no, ale mam nadzieję, że dam radę! Martysia eh czasem złote dziecko, czasem mam ochotę porządnie jej wlać ;) Ejmi witaj w klubie! Martyna też nas bije i nie umiem sobie z tym poradzić, bo nie pomaga tłumaczenie, że tak nie wolno. nawet raz ją też uderzyłam, ale też nic nie dało :( ona uważa, że to świetna zabawa :o na razie bije tylko dorosłych, żadnego dziecka jeszcze nie uderzyła, ale obawiam się, że to kwestia czasu, bo już wszystko dzieciom zabiera. nawet jak jesteśmy gdzies u znajomych i to nie są jej zabawki to zabiera i krzyczy "moe" :o to jej bicie mnie troszkę przeraża, bo u nas w domu nikt nikogo nie bije i nie wiem jak ją tego oduczyć :( Bunt dwulatka też miewamy :o oj jakie są wtedy krzyki :( masakra! Ale za to młoda mówi coraz więcej i ostatnio jej 2 nowe słowa to miód na nasze serca, bo mówi "mamuś " i "tatuś" :D słodkie to jak nie wiem :) madzialinska dobrze, że u taty lepiej! moja ciocia miała 3 wylewy , 1 ostry, 2 kolejne łagodne. po tym pierwszym załatwiliśmy jej rehabilitację w takim ośrodku róg Lodowej i Przybyszewskiego. Była tam 3 miesiące, ale super ją wyćwiczyli, bo na serio miała ten udar poważny, a po rehabilitacji tam, jeszcze wiele lat sama sobie radziła (była samotna, bo mąż jej dawno zmarł, a dzieci nie mieli). i wtedy na miejsce tam na oddziale rehabilitacji nie czekało się długo, więc jakbyście mieli taką potrzebę to może warto się zorientować. tu jest kontakt do nich http://panoramafirm.pl/%C5%82%C3%B3d%C5%BA/centrum_rehabilitacyjno_opiekuncze_dom_pomocy_spolecznej_dla_osob_przewlekle_somatycznie_chorych-mprmc_kiu.html#tab Mam nadzieję, że jednak tata da radę bez takiego ośrodka! Trzymajcie się! michaaa super z tym niesikaniem w wannie! martynie to absolutnie nie przeszkadza ;) jej ogólnie nie przeszkadza, że ma mokro. pieluchy jakbym jej nie zmieniła, to łaziłaby w jednej cały dzień, jak założe jej majteczki bez pieluchy i się zsika to też jej nie przeszkadza :o dlatego też u nas do odpieluchowania daleka droga Ejmi fajnie, że na weselu się wybawiliście! no i u nas z humorem mojego dziecia podobnie. raz lepiej raz gorzej :( idą jej te pieruńskie 5! już są dwie dolne! jeszcze tylko dwie i luzik!!!! a o biciu pisałam już wcześniej :( nie wiem jak sobie z tym poradzić :o Martasku trzymamy kciuki! prawo jazdy fajna rzecz :) Moja Martynka ma odwrotnie. w domu jest raczej grzeczna, a jak gdzieś idziemy to pokazuje różki ;) Agulinia no to Ci Karola pomaga w porządkach :) no i gadała gada, żeby tylko gadać :D ale Tyśka też czasem woła "sisi". rozbieram ją , sadzam na nocnik bądź nakładkę. ta posiedzi dosłownie 2 sekundy i ucieka. i jeszcze sobie nocnik na głowę zakłada :D No a u nas przeprowadzka w toku. może uda się nam przenieść w niedzielę, ale pewnie nie wszystko od razu. mam nadzieję, ze Paweł mnie nie przechrzci, jak mu każę w sobotę pokój malować ;) Dobranoc
  17. Hejo! Dobrze, że mam temat dodany do ulubionych, bo inaczej to bym go szukała i szukała ;) co to za cisza??????????? No ja kupiłam wreszcie dywan do pokoju Martynki! i żyrandol kupiłam :D i gdzie? w praktikerze! i nawet fajne ceny mieli! thekasiu eh jak martynka śpi to ja też staram się ten czas wykorzystać na sprzątanie, gotowanie tudzież inne rzeczy, ale czasem kłade się i śpie z nią! nic się nie stanie jak raz na jakiś czas nie będzie obiadu i mieszkanie nie będzie sprzątnięte! macie ciężkie te nocki bardzo! współczuję i jeżeli nie możesz w dzień spać to chociaż poleż! olej od czasu do czasu roboty domowe! madzialinska jak tata???? Agulinia to pierwsze miejsce na liście rezerwowej to dlatego, że po znajomości żłobek załatwiany! tak to na razie w ogóle zapisów nie ma akurat w tym żłobku! jezuuuuuuuuuuuuuuu chyba czeka mnie przeprawa z sąsiadami urządzili imprezę muza nawala jak nie wiem co :( pewnie czekają na walkę Adamka Eh jeszcze tylko troszkę i bedę miała spokojnych sąsiadów, z małymi dziecmi, nie robiących głosnych imprez, a przynajmniej nie co tydzień ;) Dobranoc!
  18. Madziu bardzo mi przykro! współczuję ! dużo zdrówka dla taty!!!!!!! niech szybko dochodzi do siebie! będzie dobrze! Agulinia rozwala mnie Malina i ta jej gadka! no normalnie aż mnie ściska z zazdrości, bo Martyna to głownie "yyyyyy, mmmmmmmm, hhhhh" i tym podobne dźwięki wydaje ;) ale wiem, że i na nią w końcu przyjdzie pora (no mam nadzieję ;) ) Agulinka super, że już u siebie :) kurde musimy wreszcie jakoś się spotkać! ale to dopiero w październiku! albo Wy przyjedziecie do nas, albo my do Was, albo spotkamy się gdzieś w połowie drogi hi hi thekasia u nas też Martyna woli toaletę, ale nie chce siadać na nakładce i trzyma mnie kurczowo za szyję, bo inaczej doopka jej wpada :D a ile ma przy tym radości :) a jak zrobi siku to po prostu pełnia szczęscia i chyba cały blok słyszy, bo piszczy wtedy i woła "o sisi" :D Dobranoc :)
  19. thekasiu jak to czemu? ;) bo tak dla niego taniej! znaczy o ZUS chodzi. na 1/4 etatu płaci na ZUS jakieś grosze! za cały etat i to na tą najniższą krajową to już jest spora suma! a wkurza mnie tym strasznie, bo wiem jakie ma dochody! nie będę tu pisać skąd wiem, bo to forum publiczne i każdy może mnie tu wyśledzić, ale wiem ile dokładnie "na czysto" ma w miesiącu! nie tylko z tej firmy gdzie ja pracuję, ale też z drugiej swojej firmy! a pieprzy mi od rzeczy, że ZUS drogi mówię Wam jak mnie tym wkurza!!!!!!!!
  20. a michaaa no ja wiem, ze z pracą jest cholernie ciężko, ale ja wychodzę z założenia, że nie mogę dać sobą pomiatać! nie tak się umawiliśmy. ja się ze swoich obowiązków wywiązuje, więc oczekuje tego samego z drugiej strony! nie żądam wiele! tylko tego na co się umawialiśmy! na 1/4 etatu to ja pracować nie zamierzam! co z tego, że płaci mi jak za cały etat! że tak brzydko powiem , w doopie to mam! umowa była inna i koniec! a on jest w podbramkowej sytuacji! podejrzewam, że jak odejdę, to sam będzie musiał robić to co robie ja! bo nie zatrudni obcej osoby! tu obraca się za dużą gotówką! czasem w portfelu mam taką kasę, że ho ho! i obcą osobę musiałby bardzo kontrolować, pilnować, sprawdzać. nie wiem czy będzie mu się chciało. zresztą powiedział mi, że on sobie tych moich klientów poupycha w jeden dzień i sam w razie co będzie jeździł. ja się nastawiam na szukanie nowej pracy! bo coś czuję, że po prostu nie da mi umowy na cały etat! wiadomo, że wtedy też musiałabym mieć więcej obowiązków, ale to akurat luzik! zrezygnowałabym wtedy z pracy w DPS, bo ja praktycznie nie mam tam co z babciami robić! tak się posunęły w chorobie, że pracuje mi tylko jedna :o
  21. Witam! Eh ostatnio z niczym wyrobić się nie mogę na wieczór :o Martyna późno zasypia, a jak ona nie śpi to ja nic zrobić nie mogę, bo ona chce wszystko robić ze mną :D w ogóle to mam z niej ubaw i lubię ją tak "drażnić", bo mówię jej "mama, tata i Martynka", a ona mówi "mama, tata i jam " :D i złości się jak mówię, że nie jam, tylko Martynka :D ale świetna jest z tym "jam" :D i "jama" ="sama" ostatnio to wszystko jest jama. do fotelika w aucie już nie daj Bóg ją wsadzić, bo jest awantura. jama i koniec! i o ile do mojego małego służbowego auta wsiada bez problmeu, tak do mercedesa, trochę jej ciężko. muszę dupkę podsadzić, ale tak, żeby nie widziała, bo zaraz jest "nie, jama!" OlaGd Jezuuuuuuuuuuu głupota ludzka nie zna granic :o no normalnie to chyba powiedziałabym matce tej dziewczynki, że jest nieodpowiedzialna! bo dziecko tu nic nie winne, tylko ta mamusia :o thekasiu w sprawie lampek! to dziś byłam w castoramie i znalazłam piękne niebieskie ledowe do kontaktu za 6 zł, więc dziękuje z całego serca za dobre chęci, ale już się nie kłopocz :) Magda spoko! szef wie o moich planach ciążowych! w końcu to znajomy, więc nie mogę go tak załatwić! poza tym nie planuję od razu w styczniu zajść w ciąże tylko tak czerwiec-wrzesień, bo marzy mi się dziecko wiosenno-letnie ;) także od razu go na lodzie nie zostawię :) No i faktycznie ciekawe jak Zuza wytrzyma ten cały ceremoniał :) Pozdrawiam i buziaki ślę!
  22. Witam! Eh ostatnio z niczym wyrobić się nie mogę na wieczór :o Martyna późno zasypia, a jak ona nie śpi to ja nic zrobić nie mogę, bo ona chce wszystko robić ze mną :D w ogóle to mam z niej ubaw i lubię ją tak "drażnić", bo mówię jej "mama, tata i Martynka", a ona mówi "mama, tata i jam " :D i złości się jak mówię, że nie jam, tylko Martynka :D ale świetna jest z tym "jam" :D i "jama" ="sama" ostatnio to wszystko jest jama. do fotelika w aucie już nie daj Bóg ją wsadzić, bo jest awantura. jama i koniec! i o ile do mojego małego służbowego auta wsiada bez problmeu, tak do mercedesa, trochę jej ciężko. muszę dupkę podsadzić, ale tak, żeby nie widziała, bo zaraz jest "nie, jama!" OlaGd Jezuuuuuuuuuuu głupota ludzka nie zna granic :o no normalnie to chyba powiedziałabym matce tej dziewczynki, że jest nieodpowiedzialna! bo dziecko tu nic nie winne, tylko ta mamusia :o thekasiu w sprawie lampek! to dziś byłam w castoramie i znalazłam piękne niebieskie ledowe do kontaktu za 6 zł, więc dziękuje z całego serca za dobre chęci, ale już się nie kłopocz :) Magda spoko! szef wie o moich planach ciążowych! w końcu to znajomy, więc nie mogę go tak załatwić! poza tym nie planuję od razu w styczniu zajść w ciąże tylko tak czerwiec-wrzesień, bo marzy mi się dziecko wiosenno-letnie ;) także od razu go na lodzie nie zostawię :) No i faktycznie ciekawe jak Zuza wytrzyma ten cały ceremoniał :) Pozdrawiam i buziaki ślę!
  23. Hejka! My weekend spędziłyśmy z Martynką same, bo tata remontuje mieszkanie, ale było fajnie! byłyśmy w Lunaparku :) moje dziecko to uwielbia karuzele, a ja tak nie koniecznie :o a że jest mała to wszędzie muszę z nią jeździć i o ile te malutkie samochodziki, kucyki ok, tak Martysia wyciągnęła mnie na ciuchcię. Byłam przekonana, że to jeździ powoli, a to zapierdzialało jak głupie! trzymałam jedną ręką poręcz, drugą Martynkę i modliłam się, żeby to się wreszcie zatrzymało, a Martynka piszczała z radości :D ale kolejne karuzele to niech sobie już z tatą jeździ ;) deseo gratuluję Hani :) a jesteście pewni, że będzie Hania? znaczy o imię mi chodzi, nie o płeć hi hi thekasiu dzięki! muszę się wybrać do tego lekarza, żeby wyciągnąć skierowania na badania! Ejmi wiem, że z robotą jest cholernie ciężko, ale mój szef z deka przesadził najpierw dał mi umowę na 1/2 etatu. w sumie ok, bo więcej nie pracuję, ale umówiłam się z nim, że od września dostanę cały etat, a on co? to 1/2 zmienił mi na 1/4 no wsciekłam się, bo kurde nie taka była umowa! i dlatego dałam mu czas do końca roku! Jeżeli mi tej umowy nie zmieni to się rozstajemy! Co do dziecka - same wiecie ja raz chciałam, raz nie! jak na karuzeli!!! ale teraz już na 100% chcę. rozmawialiśmy z Pawłem i mieliśmy się starać właśnie od września, jak będę miała umowę na cały etat! i co? i teraz musi to poczekać! niby mogłabym zajść w tą ciąże, ale kurde nie chcę zostać z niczym! w mojej sytuacji pewnie ciąża=zwolnienie lekarskie. raczej dr mi nie pozwoli pracować, tym bardziej, że dużo jeżdżę autem i latam po piętrach :( zresztą sama wolę nie ryzykować! no, a jeszcze wiem ile tworzyliśmy Martynkę ( prawie rok czasu i bez leków się nie obyło), więc pewnie teraz zajście w ciąże też zajmie mi sporo czasu . a teraz jeszcze to wszystko musi zaczekać! szukam plusów i myślę sobie, że jak drugie urodzi się później to Martynka będzie już starsza, będzie w przedszkolu, ale nie chcę , żeby ta różnica wieku była zbyt duża! A zapisałam młodą do żłobka. miejsc oczywiście nie ma, ale jesteśmy nr. 1 na liście oczekujących na miejsce. zobaczymy! zapiszę ją jeszcze do dwóch i zobaczymy gdzie ją przyjmą najszybciej. i czy w ogóle ona będzie chciała tam chodzić, bo obecnie ma etap mama i babcia! najlepiej jakbyśmy wszędzie były we 3 :) wtedy Martysia jest najszczęśliwsza. jak jest ze mną to woła moją mamę, jak z mamą to woła mnie :) a jak jesteśmy razem to jest pełnia szczęścia :) Eh tej przeprowadzki się doczekać nie mogę :) dziś odebrałam uszyte firanki do pokoju Martynki :) od razu mi się humor poprawił :) żebym jeszcze dywan znalazła to byłoby super :) No się rozpisałam :) spadam! Dobrej nocy! PS. mamy już na dole obie 5! jeszcze tylko dwa zęby i będzie spokój :)
  24. Hej! Nie odzywałam się, bo nie najlepszy to był czas dla mnie. Wszystko i wszyscy mnie wkoorwiali :( czytałam Was codziennie, ale nie chciałam na Was wyładowywać swoich emocji :( Nie jestem przed @, a dopiero po, a tak mnie wszystko denerwuje, że masakra :( O chłopie to nawet pisać nie będę, bo najbardziej mi na nerwy działa, ale , że moje gadanie do niego nie dociera, to przyjęłam taktykę milczenia :( Martyna - łobuz jak jasna cholera! wymusza wszystko (znaczy próbuje). Wieczorem kąpać się nie chce, jak ja włażę do wanny to ona za mną, potem nie chce wyłazić, jest ryk :( Byłam ją zapisać do żłobka! jak stamtąd wyszłam to aż się popłakałam! parę dzieci siedziało w kątkach i tak żałośnie płakały "mama". boję się że z Martyną będzie tak samo :( ona jak zostaje z moją mamą to płacze za mną :( ale może się mylę! może z dziećmi będzie jej fajnie? w każdym bądź razie jak się dostanie to spróbujemy! jak nie będzie chciała chodzić albo będę odbierać ją zapłakaną to zrezygnujemy! w sumie byłabym tam 4-5 godzin no, ale najpierw niech się dostanie, potem będziemy myśleć! Poza tym wybieram meble i dodatki do pokoju Martysi! i wkurza mnie, że dywany, które sobie upatruję będą do tego pokoju za małe :( to jest wielki pokój (ma 26 m2) i nie mogę tam położyć jakiego pipkowatego dywanu, bo mi zginie :( a wszystkie, które mi się podobają są małe! inne albo kolor nie taki, albo wzór :( nawet na allegro nic nie ma :( Szef - miałam rozmowę i stanęło na tym, że daje mu czas do końca roku (mam świadomość, że teraz na zimę będzie mi ciężko znaleźć inną pracę). Jeżeli po Nowym Roku szef nie da mi takiej umowy jak chcę, nie da podwyżki, to rezygnuję! powiedziałam mu to! zobaczymy! W dodatku Martyna znów wyje po nocach :( śpię po 3-4 godziny na dobę, bo jak mnie jej wycie rozbudzi, to jak zasnę to ona znów wyje :( albo kolejne 5 (ale nic nie wypatrzyłam, a poza tym ibum nie pomaga, więc nie wiem czy ją coś boli) albo sama nie wiem co! Martyna zgrzyta zębami i w dzień i przez sen. ponoć to może być objaw jakiś pasożytów w organizmie! dołączyć do tego nocne harce i mogą to być owsiki. powinnam zbadać jej kał, ale ona robi kupkę około południa, a materiał do badania mogę zawieźć do godziny 10.00 :( No dobra pojęczałam to spadam! Dobrej nocy! A Agulinia gratuluję drugiej cipeczki i cholernie zazdroszczę!!!!!też chcę!!!!!!!!! ale niestety, na razie to musi poczekać i to też mnie cholernie dołuje :(
  25. Witam właściwie po weekendowo :) nam minął na remoncie w mieszkaniu rodziców i wybieraniu farb, firanek i dywanu do naszego nowego mieszkania :) w sumie kupiłam tylko firanki do pokoju Martysi :) zawsze chciałam, żeby miała swój pokój i teraz jak mam taką możliwość to urządze go tak, jak od zawsze marzyłam hi hi :) no tylko na razie nasze łóżko będzie tam stało :D bo nie wyobrażam sobie latać do młodej w nocy po milion razy! wolę spać tak jak teraz śpimy :) No jak już wszystko zrobimy to oczywiście pochwalę się fotkami :) ale to jeszcze troszkę, bo najpierw musimy to mieszkanie dla rodziców i brata wyremontować, żeby oni mieli się gdzie wyprowadzić :) michaaa śliczny macie ten domek! jejku ależ Wam zazdroszczę! a Olga super! urosła :) moja Martynka też lubi na rowerze jeździć, ale kasku założyć sobie nie da :o na wsi woziłam ją bez, ale jak przywiozę rowery do miasta to chyba będę już musiała jej ten kask zakładać ? oj będą protesty :) listku no ja też lubię jak Martysia śpi w dzień :) ale ona faktycznie coraz później chodzi spać :o i potem "trzepie" mi sie po chałupie do 21.30-22.00 :o dziś np. spała dość wcześnie, bo zasnęła o jakiejś 12.30 i o 13.10 już się obudziła :) i poszła spać o przyzwoitej porze , bo o 20.30! i zasnęła by wcześniej, ale gadała z chrzestną na skype hi hi na bloga muszą zajrzeć, bom jeszcze tego nie uczyniła hi hi ale ja nienawidzę gotować :( dla mnie to najgorsza rzecz na świecie :o sroczka gratulacje dla Łukaszka! może to właśnie jego czas i może będzie wołał już teraz! u nas daleka do tego droga! Martyna wie, że robi siku, bo jak robi to woła do mnie "sisi" i się śmieje :) ale mówi mi o tym już w trakcie :) niestety na nocnik siadać nie chce :( a posikane gacie w niczym jej nie przeszkadzają :o mogłaby w nich tak latać i latać :o thekasia kurde 2,5 roku mieszkaliśmy w UK, safari mieliśmy pod nosem , a zawsze czasu brakło na wycieczkę :) ale słyszałam, że to fajna sprawa :) A mój babski wieczór zamienił się w wieczór z przyjaciółką i mężami :D ale i tak było fajnie! szkoda, że ona już w piątek wraca na Majorkę i pewnie zobaczymy sie dopiero za rok :(
×