Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gawit_79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gawit_79

  1. Heja :) No ja po jednej pracy, zaraz idę do drugiej :o w międzyczasie lazania się w piekarniku piecze :D No , a ja do Was zaglądam :) Ejmi fajnie, że wróciłaś! i mam nadzieję, że jakoś się te sprawy poukładają! Martysia też lubi place zabaw :) no i wiadomo dzieci uwielbia! i normalnie czasem mi się smutno robi jak pomyślę, że chyba będzie jedynaczką :( rodzeństwu to zawsze jakoś tak fajnie. no może jeszcze zmienię zdanie w tym temacie, chociaż mam świadomość, że u mnie zajście w ciąże, jej donoszenie to będzie nie lada wyzwanie! no i zapowiedziałam mężowi, ze jak coś to musimy szybciej o tym myśleć, bo jak Martynę od pieluch odzwyczaję, to znów się w peiluchy pakować nie będę hi hi Co do mycia zębów - u nas też po wieczornym myciu młoda jeszcze kaszkę lub mleko wciąga :( i też jej tych zębów później nie myję, bo ona już odpływa albo odpłynęła! próchnica - podejrzewam, że będzie ją miała, bo i ja i mój mąż mamy "słabe" zęby :( madzialinska super, że Zuzia tak fajnie czuje się z dziadkami :) pewnie otoczenie, które jest dla niej atrakcją, też ma tu nielada wpływ :) no i jak masz możliwość to ruszaj na zakupy, bo już są te wyprzedaże :D Agulinia ależ Karolcia gada! w sszoku jestem! A te ściereczki wyłapujące kolor to w rossamnie kupuje :) firmy domol. 10 ścireczek kosztuje około 7 zł co do zaglądających/niezaglądających do nas to , że się tak brzydko wyrażę, położyłam kreskę na te, których już tu nie było wieki :( ale ostatnio to w ogóle mało kto pisał :( no, ale zgadzam się z Tobą! kto chce niech pisze, kto nie trudno! rozpaczy nie będzie ;) listku faktycznie szkoda, że teściowa nie bardzo chce pomóc! ja wiem, że to nie jej obowiązek, ale kurde od czasu do czasu właśnie choć na moment mogłaby Emi zabrać! ja sobie np. niewyobrażam sprzątania z Martyną :( chociaż pewnie jakbym musiała to bym to robiła. nie wiem, trudno mi się tu wypowiadać, bo jednak mama pomaga mi bardzo w opiece nad młodą! No zmykam dojrzeć tą lazanię :D no i jeszcze coś może sprzątne przed pracą :) Miłego
  2. Witajcie moje kochane! Nie odzywałam się, bo w weekend byliśmy u teściowej :) a wcześniej jakoś weny brakowało :( Slicznie dziękuję za wszystkie komplementa :) i te dla MArtysi i te dla mnie ;) Moja mała znów się wczasuje ;) jest na działce z moją mamą :) ale zajeżdżam do nich od czasu do czasu (tak co 2 dni :) ) tęskni mi się za nią, ale tam na wsi ma fajnie :) pogoda dopisuje, jest całe dnie na dworze! ma tam piaskownicę, znajome dzieci :) więc jak jadę to nawet nie za bardzo chce ze mną się bawić :) Coraz więcej mówi w ludzkim języku :) właściwie to na razie powtarza i jak ma dobry dzień to powtórzy wszystko o co ją poproszę :) znaczy z takich łatwiejszych słów :) ale jak się zaprze to nic nie powie :D uparciuch ;) Połaziłam trochę po wyprzedażach i upolowałam dla Martysi śliczny płaszczyk przeciwdeszczowy w 5-10-15 :) przeceniony z 80 zł na 40 zł :) polowałam na niego od dawna, ale 80 zł to było dla mnie za dużo :) i jeszcze w h&m kupiłam młodej koszulkę, ale dziadówa straszna, bo po pierwszym praniu puścił cały kolor (była turkusowa, zrobiła się blado niebieska :O) całe szczęście, że zawsze do kolorów wrzucam takie ściereczki wyłapujące kolor, więc reszta prania mi nie zafarbowała! no i ta bluzka kosztowała 10 zł, ale była przeceniona z 39! więc jak ktoś kupił ją nie na wyprzedaży, to musiał sie nie źle wkurzyć jak taki numer odwaliła :) Dla siebie w c&a upolowałam extra tuniki i to za 17 zł! właściwie to chciałam kupić Pawłowi jakąś bluzę i cienką kurtkę, ale przecież on taki wybredny (gorzej niż baba ;) ) więc nic mu nie wybrałam! niech sam sobie idzie i kupi hi hi listku śliczne fotki :) widać, że Emi zachwycona! fajny weekend mieliście :) lubię takie rodzinne wypady :) Agulinia no znów dziewczynki mają ze sobą coś wspólnego, bo Martysia też kocha lody :) aczkolwiek mieszkać to by wolała w budce telefonicznej :D uwielbia telefony z suchawkami , kabelkami :D normalnie będzie telefonistką :D solska jejku! biedna Ola! zdrówka dla niej i duży całus Ejmi co u Was? coś milczysz ostatnio to i "pomarańczowe koleżanki" nie zaglądają hi hi W ogóle co tu za przeciągi ? ja rozumiem wakacje, ładna pogoda, ależ kurde chyba parę zdań dziennie to można naskrobać co? ;) Pani Prezes nie krzyczy, ale ja będę hi hi ;) po Ejmi , a że ona też ostatnio milczy ;), to ja tu jestem następna w kolejce do zastępstwa Pani Prezes hi hi :D
  3. Hejka! Ja tak szybciochem, bo ciężki dzień za mną i ciężki przede mną :o Chciałam odpisać na maile ze zdjęciami maluchów, ale coś mi poczta wariuje, więc tak tutaj ogólnie powiem, że wszystkie te nasze dzieci są świetne :) kurde i już za chwilę będą dwulatkami ;) rosną jak na drożdżach :) super :)
  4. uuuuuuu jaka frekwencja :o chyba nam tu forum niedługo padnie niestety :( thekasiu no my w Luton też mieszkaliśmy w takim miejscu, że przelatywały nam nad głowami samoloty :) bardzo lubiłam tam mieszkać :) Agulinia jak dla mnie mieszkanie koło lotniska to rewelacja :) jak już wspomniałam w Luton mieszkaliśmy 2,5 roku :D i było cudnie :) wcale, a wcale mnie te samoloty nocami nie budziły, a uwierz, że często latały :D a w dzień uwielbiałam usiąść w ogrodzie i na nie patrzeć :D a mój tata z wujem, jak u nas byli w odwiedzinach, to mieli kiedyś ambitny plan je policzyć, ale niestety, skapitulowali, bo w sumie musieliby cały dzień na ogrodzie siedzieć hi hi Eh Luton fajne to były czasy i tęskni mi się za nimi :( to wszystko takie popieprzone :( jak byłam tam to tęskniłam za Polską, rodziną (Ejmi może pamięta, bo się bardzo żaliłam), jak jestem tu to tęsknie za Luton, za tamtym życiem, za znajomymi :( i własnie szukam jakiś tanich lotów co by choć na parę dni polecieć :) A powiedzcie mi czy nie macie wrażenie, że łóżeczka są dla Waszych dzieci za małe ? bo my musimy myśleć o tej sofie dla Martysi ! ona strasznie się rzuca, lubi spać w poprzek :( w łóżeczku ciągle obija się o szczebelki :( , nie może się swobodnie obrócić (bo przecież jeszcze śpi z Zuzią - lalką i żyrafą, a jak zabiorę, żeby miała więcej miejsca to wyje) no i wyje jak tak się obija :( wstaje do niej co chwilę, żeby ją jakoś ułożyć :( w końcu nad ranem biorę ją do nas. jak Paweł wstaje to dopiero Martyna ma pole do popisu :D i jak spi z nami to śpi do 9, jak śpi w łózeczku to o 7 jest wyspana :o no jak nic trzeba kupić jej jakieś inne łóżko :) Dobranoc
  5. Hejka! No my mieliśmy fajny dzionek :) mimo brzydkiej pogody pojechaliśmy z Martynką na lotnisko (ona ostatnio kocha samoloty) wyczailiśmy takie miejsce gdzie dało się podejść pod sam płot, a zaraz za nim był pas startowy. no i nam się ufarciło, bo akurat lądował ryanair :D normalnie przeleciał nam nad głowami :D Martysia zachwycona :) robiła papa i piszczała z zachwytu! super miejsce tylko szkoda, że w Łodzi to te samoloty co 2-3 godziny lądują, albo rzadziej :( jak mieszkaliśmy w Luton to i co 5 minut lądowały, a tu lipa :( więc po tym jednym samolocie pojechaliśmy do domu. Martysia zasnęła , a pospała 2,5 godziny. po 2 godzinach chciałam ją budzić i zabrałam jej kocyk to zrobiła mega aferę i te pół godziny jeszcze dospała :D Na wieczór byliśmy u Martysi chrzestnego, a że on ma dwójkę dzieci to mała miała się z kim pobawić :) I tak nam minął dzień Jutro mała już idzie do dziadków, a my do pracy :( eh i od nowa cały ten kierat ;) Mam możliwość posłania Martynki do żłobka. wolnych miejsc nie ma, ale od czego są znajomości ;) no i tak się zastanawiam nad tym. żłobek blisko domu, ale ja mam takie dziwne te godziny pracy, że i tak moja mama musiałaby ją odebrać i jeszcze trochę z nią posiedzieć. kurde muszę pogadać z mamą co ona na to, bo czasem widzę, że Martyna daje jej ostro popalić :o i ma zwyczajnie w świecie dość :( wcale się jej nie dziwię, bo mam bardzo ruchliwe i wszędobylskie dziecko,a w dodatku nic a nic się nie słucha ;) Ejmi to Ci się opieka trafiła :) Dobrze, że Jaś spał, a nie urządzał koncert hi hi. No i z tą pogodą to masakra :( Martyna też albo stoi przy balkonie albo przy drzwiach :( przyzwyczaiła się, że była od rana do wieczora na dworze :( jak się pogoda poprawi to ma w środę jechać z moją mamą na działkę. ale tylko na 2 dni. w piątek ją bym przywiozła z powrotem, bo w sobotę do teściowej jedziemy. z Anglii przylatuje szwagierka i nazwozi nam ciuszków dla Martynki i dla nas zresztą też ;) poza tym chcemy się z nią zwyczajnie w świecie spotkać, więc jedziemy do nich :) Agulinia no co do tej niespodzianki to ja tu wietrzę ......... hmmm albo nie napiszę co, żeby nie zapeszać ;) ale jak to to, to trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze! Listku no podeślę zdjęcia, podeślę, ale kurde nie mam na razie czasu :( potrzebuję na to sporo czasu i nie wiem kiedy to zrobię :( mam nadzieję, że w tym tygodniu mi się uda :) Ola pewnie, że te bajora są fajne, bo woda ciepła w nich :D sama się w takich chlapałam razem z Martysią :) Thekasia no ja cały czas "dukam" ;) ale coś waga mi od x czasu stoi w miejscu :( schudłam 15 kg (chociaż pewnie na wczasach przytyłam ;) nie mam się gdzie zważyć, bo Martyna wagę potukła, a nowej jeszcze nie zakupiłam :( ) ale nie mogę więcej zrzucić póki co :( chociaż oczywiście ja sie tak ostro nie trzymam rygorów tej diety, bo, np. jem owoce! uwielbiam i nie potrafię sobie ich odmówić! pewnie dlatego chudnę powoli :) Zmykam spać :) Dobranoc :)
  6. Hej dziewczyny :) Dziś będzie o nas i naszych wczasach, a od jutra już postaram się pisać z Wami na bieżąco :) nie będzie to trudne, bo rewelacyjnej frekwencji to ja tu nie widzę ;) A więc wczasy cudne :) pogoda rewelacyjnie dopisała! nie było upałów, ale na plaży dało się poleżeć :) było w sam raz :) choć wieczory były chłodne , ale ubierałam nas ciepło i daliśmy radę! mamy prawie 800 zdjęć, więc ja nie wiem kiedy coś wybiorę (bo wszystkie wydają mi się fajne ;) ), pozmniejszam i powysyłam. no potrzebuję na to trochę czasu ;) po 3 dniach brania antybiotyku poczułam się o niebo lepiej :) Martysi nie zaraziłam, ale chłopa i moją mamę i owszem :( mama też brała antybiotyk, Paweł dopiero jakieś 2 dni temu zaczął się "rozkładać" i na razie leczy się na własną rękę :) Wyzywa na pogodę, bo on jest bardzo ciepłolubny i dla niego 30 stopni to jest tak w sam raz ;) Martysia całe dnie była na dworze :) na plaży lepiliśmy babki, nawet w morzu się zamoczyła, ale któregoś dnia PAweł wsadził ją na taki jej pontonik, zaczęło ją bujać (mimo, że Paweł trzymał), nalało się do niego wody (a była zimna) i od tamtej pory Martysia morza się bała :o nawet na brzeg wejść nie chciała. chlapała się w takich "bajorkach" co to morze wylało, bo tam była ciepła woda :) Przy domkach był plac zabaw, sporo dzieci, więc też młoda atrakcji miała! oczywiście cały czas ktoś ją musiał nadzorować, ale bardzo dużo się tam nauczyła, np. sama wchodzić na zjeżdżalnie i z niej zjeżdżać :) , wspinała się po takich stromych szczebelkach :) no z oka jej nie można było spuścić, ale uważam, że to były nasze najfajniejsze wczasy :) Pływaliśmy statkiem, byliśmy na wierzy widokowej! i wszystko z młodą :) codziennie jadła loda, bo się dopominała jak nie wiem co :D oczywiście polizała troszkę i oddawała, ale musiała mieć swojego własnego i koniec! Dobrze nam spała tam w dzień , bo 2 godziny to był standard! noce trochę gorsze :( bo budziła się na jedzenie, ale za to w dzień jadła bardzo mało! właściwie rano tylko butla mleka i na noc butla, a tak to tylko jakieś przegryzki, obiadem gardziła, kanapkami też ( z kanapek tylko masło zlizywała). o ogórki tylko awantury mi robiła, bo mogła je jeść w każdych ilościach i pod każdą postacią, a ja za dużo nie chciałam jej dawać :) Generalnie to wypoczęliśmy, spędziliśmy sporo czasu razem :) domek fajny, miejscowość też, więc wczasy bardzo udane i już czekam na następne :) i w ogóle wpadłam na pomysł, że można by tam jakiś zjazd forumowy urządzić :) Po 20 sierpnia np. domek kosztuje 120 zł, a jest 5-cio osobowy :) chociaż ja myślałam bardziej o spotkaniu się tam w przyszłym roku, np. na weekend Bożego Ciała, bo w tym roku to ja już urlopu nie mam, a na weekend to nam się w ogóle nie kalkuluje tam jechać :) wiem to daleka przyszłość, ale może pomyślcie o tym :) posyłam Wam link do tych domków :) http://allegro.pl/domki-reda-nad-morzem-rusinowo-jaroslawiec-i1684115355.html Dobrej nocki :)
  7. Hej Wrócilśmy. postaram się jakoaś na dniach napisać coś więcej i fotki Wam jakieś podeślę! pogoda, na szczęście, dopisała :) wszyscy ześmy sie opalili, choć Martysia najmocniej ;) hi hi Pozdrawiam
  8. Ola przykro mi, ale na moją Martynę ani miód ani cytryna, ani żadne takie dyrdymały nie działają! jak kiedyś próbowałam to doszło do tego, ze mało zapalenia oskrzeli nie miała i skończyło się na antybiotyku, więc teraz wolę podać inne leki niż antybiotyk To, że coś działa na jedno dziecko, nie znaczy, że zadziała na drugie. uwierz, że wiele sposobów wypróbowałam na mojej Martynce i jako jej matka najlepiej wiem co jej pomaga Tyle w tym temacie!
  9. tak w Rusinowie :) tam gdzie zawsze, znaczy my z męzem dojeżdżamy w czwartek. na razie są tam moi rodzice z Martysią :)
  10. tak mi takie cuś na nk podpowiada, że Klaudia i Karolina mają dziś urodziny ?? jak to cuś mówi prawdę to wszystkiego najlepszego dziewczyny!!!!!!!!!! Karolince to tej upragnionej córci! spokojnej ciąży, lekkiego porodu no i zadowolenia z męża i Adaśka :) A Klaudii spełnienia marzeń, spełnienia się w pracy, żeby pPtryczek zdrowo rósł!
  11. Witam! Oj nasprzątałam się ja dziś, ale tak czystego mieszkania dawno nie miałam ;) i okna będą jakiś czas bez odcisków palców hi hi Młoda ma się dobrze, tylko niestety pogody nad morzem też nie mają :( jeszcze jakby nie padało to luzik, ubraliby ją ciepło i niech lata po dworze, ale dziś nie dość, ze padało to jeszcze pieruńsko wiało :( no masakra :( urlop pewnie będzie nie udany i coś czuję, że w niedzielę wrócimy z powrotem, bo jednak pogody nie są optymistyczne :( doopa blada! powiem Wam, że zła jestem i następny urlop to chyba zaplanuję gdzieś w ciepłych krajach! chociaż pogodę będę miała gwarantowaną :(
  12. Hejka! No i dziecko wyjechało! ale niestety przyplątał się jej jakiś katar i kaszel :( wyposażyłam ją w leki, w razie co mama pójdzie z nią tam do lekarza! temperatury nie ma, na szczęście, eh znów jakieś przeziębienie :( kolejne w tym roku :( i winię za to te cholerne pogody :( bo niby ciepło, ale jak wiatr zawieje , słońce zajdzie to zimnica i nie wiadomo jak dziecko ubrać :( eh no cóż! mam nadzieję, że nic poważnego się z tego nie rozwinie ! Dpjechali już na miejsce! Martynka dokazuje, łobuzuje, bawi się z dziećmi, bo jakieś tam są :) więc na razie jest ok, chociaż normalnie jak wsadzałam ją do samochodu i pomyślałam, że zobaczę dopiero w czwartek, to łezka mi się w oku zakręciła! no kurde fajnie tak sam na sam z chłopem, ale już tęsknie za młodą i nie wyobrażam sobie, że miałoby jej już w naszym życiu nie być :) Co do wpisów pomarańczowych to nie będę już za wiele komentować! powiem tylko jedno, że skoro tak nas lubicie/czytacie to czytajcie dokładniej! i proszę nas tu nie próbować poróżnić, bo raczej się to nikomu nie uda ;) wiele razem przeszłyśmy i nawet jak forum nam padnie to myślę, że te znajomości i tak przetrwają :) Ejmi to jednak Krzyś z tęsknoty taki był! kurde patrz, a miał mamę przy sobie :) to co by było, jakby i Ciebie nie było ? moja Martynka jak mnie czy Pawła cały dzień nie widzi, a na wieczór wróćimy do domu to też się do nas tuli, ale w dzień się bawi, wygłupia, jakoś tęsknoty po niej nie widać , mam wrażenie, że jak jest sama ze mną to się jej nudzi ;) i tęskni za babciami i dziadkiem :) no w końcu tam w chałupie pełno ludzi zawsze, zawsze ktoś się z nią pobawi :) A wczoraj moje dziecko po prostu przeszło samą siebie :) nie dość, że potukła mi wagę łazienkową (chciała się zważyć, więc wyciągłam jej wagę, a potem ona chciała ją na miejsce odstawić - kochana - a że waga cieżka to z rąk jej wypadła i rozsypała się w drobny mak :( ) , ale waga to nic! po spania rozebrałam ją, żeby na nocnik posadzić, a ona co i rusz wstawała i siadała. w końcu oparła się o moje łóżko i co? zrobiła qpe na dywan :o dobrze, że szybko ją do góry podniosłam, bo jeszcze wejść w to chciała :o no i miałam sprzątnie dywanu przymusowe :D Martasku u nas kąt też nie daje rady :o więc chylę czoła przed Miłoszkiem :) super rozumny chłopczyk Listku no to nareszcie macie tatusia! swoją drogą szybko zleciało! no i te ciuszki dla Emi - fajnie Agulinia jakbyście się nad to morze wybierali to zapraszm gdzieś tam blisko nas :) będzie okazja wreszcie poznać się osobićie! Ja mam na dziś zaplanowane sprzątanie łazienki i prasowanie! muszę jakoś wykorzystać to, że Martysi nie ma! jutro chcę okna pomyć, we wtorek pewnie też coś sobie wynajdę, a w środę już wyruszamy :) Buziaki :*
  13. Hejka! Eh niedawno skończyłam prasować i pakować to moje dziecię :) jutro wyjeżdża :( no kurde będę tęsknić normalnie ;) Miałam problem co jej spakować, bo jednak pogoda ma nie być fajna :o więc spakowałam jej mnóstwo ciuchów i pewnie w połowie nie będzie chodzić :) A i ze 4 x czytałam post Ejmi i poprzedni i nie mogłam znaleźć gdzie tam pisze, że faszeruje Krzysia paracetamolem????????? niech mnie ktoś oświeci, bo może ja niedowidzę? kurde no teraz nie zasnę, bo będę myślała, że do okulisty się muszę zapisać, albo na jakiś kurs dokładnego czytania ;) Dobranoc!
  14. Hej! Eh zaniedbałam trochę forum, ale widzę, że nie ja jedna ;) czytać czytam codziennie, tylko jakoś nie wiem co pisać :( trochę jestem zajęta. praca, po pracy Martynka. szykuję ją do tych wczasów, bo wyjeżdża już w sobotę! A Martynka ma na podwórku u rodziców narzeczonego :D Wiktor ma jakieś 3 latka i co zabieram Martysię do domu to leci z płaczem do swojej mamy i mówi "mamo moja nazecona Martynka gdzieś jedzie", a ostatnio zaczepił moją mamę i mówi "prose pani ja się zakochałem w Martynce i kupuję małego fiata, zeby ją wozić " :D rany myślałam, że padnę ze śmiechu :D mój brat się śmiał, że Martysia małym fiatem to jeździć nie będzie i Wiktor musi mercedesa kupić jak chce ją zdobyć :D no mówię Wam jaja jak nie wiem! Martynka sobie ukochała plotkary z podwórka. siedzą takie dewoty na takim schodku i pytlują całe dnie, a młoda jak tylko wyjdzie na podwórku to zaraz pcha się z doopą między nie i słucha, gestykuluje, po swojemu im coś opowiada :D posikać się można jak się na to patrzy :D Agulinia jedziemy do Rusinowa, byliśmy tam w tamtym roku, nawet ten sam domek sobie zarezerwowaliśmy. mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze, bo mówią, że ma się ochłodzić :( jak dla mnie, może być chłodniej, byle nie lał deszcz, bo co my tam robić wtedy będziemy? Martasek zdjęcia Miłoszka super :) jaki zdolny :) sam zjeżdża ze zjeżdżalni? ja się boję Martysię puścić samą i albo sadzam ją i zjeżdża z samego dołu, a ja ją łapę, albo zjeżdżam razem z nią :o co mnie wcale nie cieszy ;) Ejmi dobrze, że Krzysiowi nic poważnego się nie stało ! no i super, że masz kontakt z tą koleżanką logopedą! zawsze to lepiej poradzić się fachowca! Madzialinska na pewno tata i Zuzia sobie poradzą :) ale rozumiem Cię, bo w sumie też byłabym pełna obaw gdybym miała zostawić MArtynę z Pawłem na kilka dni! co innego parę godzin, ale kilka dni to miałabym stracha. wiem, pewnie nie potrzebnie, bo w końcu to jej ojciec ;) listku masz rację z tymi promocjami pampersów! ostatnio w realu jak sobie przeliczyłam na sztuki to mi wyszło 86 groszy za sztukę, a to dla mnie żadna promocja :) jak jest za drogo to kupuję małej dada z biedronki i na szczęscie w nich śmiga bez problemu, chociaż nie są aż tak chłonne! po nocy na pampersie nie czuć moczu, a na tych biedronkowcyh jednak tak. no, ale coś za coś ;) może to i lepiej, że czuć, że jest mokro, bo szybciej młoda załapie o co kaman :) sroczka super tak usłyszeć mama co? ;) solska oj dawno Cię nie było! no, ale Agulinia ma rację, zaraz wakacje , to będzesz musiała nadrobić :D thekasia fajnie, że czas Wam wesoło mija! OlaGD oj to trafiłaś na promocję! rewelacja! No zmykam! młoda coś się kręci bardzo :( nie wiem czy mama jej za grubo na noc nie ubrała, założyła jej co prawda tylko pajacyka, ale widzę, że główkę ma spoconą :( chyba będę ja musiała w rampersa przebrać, bo pewnie będzie wyć, bo jej za ciepło ;) Dobranoc!
  15. Hejka! Nam weekend minął na działce :) super było! Pogoda nawet znośna :) dziś Paweł skręcił Martysi piaskownicę, ale piasku nie było i bidna pokazywała na nią i rozkładała rączki, że piasku nie ma :) no, ale skręcił ją po południem, więc już się nam po piasek nie opłacało jechać, tym bardziej, że teraz przez 3 tygodnie nas tam nie będzie, bo martysia z moimi rodzicami już w sobotę wyjeżdża nad morze :) my dojeżdżamy dopiero w czwartek :( eh zatęsknię się za nią, chociaż dziś śmiałam się do męża, że w następną niedzielę to się wyśpię i z łóżka nie wyłażę :D Dziś też byłam na tym naszym targu ciuchów koło Łodzi ( w Tuszynie). obkupiłam siebie, Pawła i Martysię :) wydałam kupę kasy, ale sobie już dawno nic nie kupiłam, a , że te 15 kg mi się schudło to i stare ciuchy były za duże, więc trzeba było garderobę wymienić :) zadowolona jestem bardzo z tych zakupów, bo pokupiłam ciuchy za grosze, np. bawełniane bluzki na ramiączka za 9 zł! Martysi krótkie spodenki po 7 zł i legginsy po 9zł, a sobie legginsy za 7 zł! spodenki takie elegantsze po 30 zł! no i nawet kostium kąpielowy zakupiony :D Pawłowi kupiłam spodenki takie 3/4 za 20 zł! Martysi taki śliczny kapelusik za 10 zł! no mówię Wam jestem bardzo zadowolona :) wydałam dużo pieniędzy, ale wróciłam do domu z tylkoma tobołami, że śmiali się ze mnie, że chyba wykupiłam cały Tuszyn :) Listku no 4+ na promocji dostać jest ciężko! ja teraz kupiłam Martysi pamper premium i wzięłam 4, bo one są jakby większe (przynajmniej na tyłku młodej tak wyglądają ). tych normalnych używamy 5, a tych biedronkowych to 4 :) Agulinka79 i u nas fotelik rowerowy to hit! Martysia wcale zsiadać nie chce. jeszcze kask jej muszę kupić, bo na razie woziłam ją po działce bez kasku, a jednak warto jakiś mieć! bo w razie co główka będzie chroniona :) A wczoraj byliśmy świadkami kłótni rodzinnej :o na działce mamy takich dziwnych sąsiadów. on jest Polakiem, ona Marokanką . od zawsze się kłocili :o a wczoraj on pochlał i zrobił taką rozpierduchę, że szok! rozwalił swój samochód, wygnał tą Marokankę z domu (właściwie to ona uciekła). najgorsze, że mają 2 miesięczną córcię (prześliczną) i ona nie miała się gdzie z tym dzieckiem podziać :( wzięliśmy ją do siebie, bo co było robić? oczywiście wezwaliśmy policję, ale zanim przyjechali to on sobie gdzieś poszedł :o dziś ta Marokanka kazała się przywieź do Łodzi. ja myślałam, że ona ma tu jakąś koleżankę , rodzinę, a okazało się, że nikogo. chciałam ją zawieść do domu samotnej matki, ale nie chciała :( powiedziała, że pójdzie dziś do hotelu, a jutro chyba wyjedzie do siostry do Włoch :( ta, tylko, ze dla tej małej nie ma paszportu, ani nic :( ja wiem, że mamy Shengen, ale kurde jak ją celnicy dybną (bo czasem jeszcze sprawdzają, zwłaszcza autokary) to może mieć duże nieprzyjemności :o szkoda mi i tej Kadidży i jej córeczki :( a ten koleś jak się znalazł to dostał joby od mojego taty! tylko co to da, jak to kawał skurwiela :( alkoholik i to agresywny :( jak nie pije to jest ok, jak pochla to odstawia cyrki :( To się dziś rozpisałam ;) za cały weekend ;) i na cały tydzień nadrobiłam hi hi Dobranoc
  16. Hej dziewczyny! Eh taka zaganiana jestem! w pracy młyn :o nagle wszyscy chcą pożyczki :) (bo pożyczek też udzielamy :D coś jak provident :D ) ja co prawda nie jeżdżę i nie robię tego, ale odbieram telefony i umawiam ludzi, a wierzcie mi, że od godziny 9 (o tej godz właczam telefon) do jakiejś 18 (później nie odbieram ;) , zresztą później jest malutko tel) to ten telefon dzwoni prawie non stop ;) U babć tak sobie, choć dziś tak się uśmiałam, że mało nie posikałam :o na serio! chciało mi się akurat siku i po prostu prawie mi poleciało po nogach :D jedna babcia usiadła na fotelu za stołem tak , że ciężko było jej wyjść! siedziała grzecznie 2,5 godz a potem stwierdziła, że wychodzi! po drodze zdeptała dwie babcie, jedna z nich dała jej kopa w tyłek , a potem stwierdziły, że to chłop jest nie baba (dla tych babć każda kobieta krótko obcięta to chłop :D ) ta co wychodziła ma na imię Wandzia i mówię do niej "pani Wandziu proszę usiąść" :D na co tamte babcie, że to nie Wandzia tylko Wandzior :D dziewczyny jak sobie to przypomnę to do tej pory się śmieje :D A jeszcze rano byłam w realu i wydałam prawie 200 zł, a nic do jedzenie nie kupiłam. kupiłam Martysi pampersy (niby używamy dada, ale pampersy zakładam jej na noc, a były w promocji, więc wzięłam) do tego proszek do prania,chusteczki dla Martysi , parę pierdół i taka suma! szok! Sprzedaliśmy też naszą granatową "strzałę" :D ja mam służbowe auto, więc tamto było nam zbędne. jeszcze teść obdarował nas samochodem! (kupił sobie inne i to dał nam) i mąż też chce je sprzedać, ale to chyba na części. niby auto jest w 100% sprawne! super jeździ, jest bardzo oszczędne (to diesel), ale jest trochę pordzewiałe i trzeba by je przerejestrować, bo jest na niemieckich blachach, więc w całości to dużo za niego nie weźmiemy. na szrto szkoda go oddać, bo na serio jeździ rewelacyjnie ! w dodatku jest pakowne , bo to kombi :D (gdyby miało klimę i tempomat to chyba by je sobie zostawiła :D ) Poza tym jakoś leci! Martysia zdrowa, a to najważniejsze! łobuzuje, dalej mówi "po chińsku" chociaż coraz więcej powtarza :D wczoraj mama malowała sobie paznokcie i oczywiście Martysia też chciała i efekt taki, że ma pomalowane pazurki :D mama chciała pomalować jej tylko jeden, ale nie dało rady! pokazywała, że chce wszystkie :D i dziś wszystkim te pazurki pokazuje :D całe szczęscie to blado różowy lakier, więc bardzo się nie odznacza :D michaaa he he! No cóz! zdarza się! ja ostatnio przyjechałam do domu po słuzbowe auto, a kluczyki od niego zostawiłam u rodziców :o więc mama mi je wiozła :o hanka nie dobrze z tą umową! znaczy odkładają się Wasze plany starania się o rodzeństwo dla Gosi! i to na dość długo widzę ? a na tych rowerach to może byście kiedyś na Dąbrowę zajechały ;) w końcu bocznymi ulicami nie jest tak daleko :D Ejmi miłego pobytu u rodziców! i oby Krzyś zaakceptował nowe miejsce pobytu ;) madzialinska potwierdzam, że Zuzia śliczna! ta fryzurka super! no prawdziwa dziewczyneczka z niej :) listek w zawodzie tzn jako kto? nam te pampersy majteczki też odpowiadały, ale jednak są drogie no i Martysia ma dość pulchną nóżkę, więc 5 były przy ciasne, a 6 nie wiem czy są? jak kupowałam to nie było Agulinia u nas na razie mycie głowy to luzik! płukanie trochę gorzej, bo jak jej wpadnie woda do oczek to płacze, ale pomaga wytarcie od razu ręcznikiem, więc jakoś idzie :) Martyna ogólnie lubi wodę i kąpiele :) a na golasa to Tyśka kocha latać :D i szczy wtedy gdzie popadnie :D mówię jej, że ma na nocniczek, a ona swoje :D sika na podłogę, pytam ją gdzie zrobiła siku, to pokazuje mi podłogę, pytam a gdzie miałaś zrobić, to pokazuje nocnik :D wie gdzie trzeba, ale przecież podłogę osikać jest fajniej :D a jeszcze wejść w to i narobić śladów w całym domu to dopiero zabawa :D M_M gratuluję zakupu autka i niech się Wam dobrze jeździ! Pozdrowionka i dobrej nocki! Ja mykam Opole oglądać :)
  17. Hej dziewczyny! Ja tylko wpadłam , żeby zaległości nie mieć ;) Ejmi Martynka też nie wiele mówi :o najładniej wychodzi jej NIE i MAMA :D a poza tym nic! pokazać pokaże jak ma akurat ochotę, a jak nie to głośno mówi NIE i koniec :D i żadna siła jej nie przekona, żeby pokazała :) rączkami nie macha, ale jak się cieszy to głośny krzyczy i podskakuje :D Ja myślę, że martiwsz się na zapas :) Agulinka to się Szymciowi weekend nie udał :( ale najważniejsze, że nic poważnego się nie rozwinęło! listek no całe szczęscie, że te wiatraki były :D no i motory jadące co i rusz :D deseo mam nadzieję, że doczekasz się Hani :) chociaż pewnie z chłopca też będziesz się cieszyć :) ważne, żeby maleństwo zdrowe było :) Martasku 5 wychodzą teoretycznie od 23 m-ca (gdzieś wyczytałam), ale u nas np. już są w natarciu, z tym, że nam te zęby jakoś szybko wyszły Natalie82 ło matko! też bym pewnie zawału dostała jakby mi tak Martyna spadła :o ona też się często o coś walnie :( najczęsciej w głowkę, a potem chodzi i się za nią trzyma :( jak pytam czy boli to mówi, że tak :( Dobranoc
  18. Witam już w PL :) Podróż i w drugą stronę mineła ok :) po prostu jestem dumna z mojego dziecka, bo ona nie za bardzo lubi jeździć autem, a tu taka niespodzianka :) prawie 900 km w jedną stronę i obyło się bez większych ekscesów! no po prosto super :) bo miałam pietra jak jasna cholera! no, ale dużo się zatrzymywaliśmy, po drodze było dużo autek, motorów (to nowa miłość Martysi) i wiatraków, więc generalnie było ok Agulinia fajno, że wyjazd w miarę udany :D a pizza ? no cóż! Malina głodna nie chodziła, więc luzik :D moja Martysia na razie z pizzy to tylko te końcówki wcina :) to takie suche :D ale bardzo lubi, jeszcze najlepiej z sosem czosnkowym lub keczupem :D oczywiście nie daje jej dużo i często, ale już jadła chyba ze 3 x i nic się złego po tym nie działo :) Listku dokładnie to byliśmy koło Rotenburga :) gdzieś na południu! martynka ich jedzenia nie chciała jeść, jadła to co nasze :D znaczy jej ;) mleko, kaszka i słoiczki :D więc ją nic złapać nie powinno! a my ? w sumie też nic groźnego nie jedliśmy! zresztą moim zdaniem, to wszystko to jest niepotrzebne sianie paniki! Ejmi super, że Krzyś ma się lepiej! No, a Ty koniecznie zajmij się tymi kamieniami! ja mam ponoć w nerkach. kilka lat temu na usg coś wyszło, ale moja ówczesna pani dr stwierdziła, że dziś to każdy ma jakieś kamienie ;) w sumie też chyba powinnam się tym zainteresować :D tyle, że ja nienawidzę łazić po lekarzach :o idę jak muszę, znaczy jak zwijam się z bólu madzilinska fajno, że Zuzia pieska polubiła! moja Martysia sie psów boi :o znaczy z daleka to są fajne, ale niech się nie zbliżają. ostatnio u kuzynki ją piesek polizał i był wielki płacz, a piesek fajny, przyjazny, no, ale młoda się wystraszyła i już. chyba ma to po mnie, bo ja się też psów boję :( i generalnie nie jestem jakąś zwolenniczką! owszem lubię, nie preszkadzają mi, ale uważam, że trzymanie psa w takich warunkach jak mieszkamy (blok) to męczarnia dla psa :) no, ale Wasza koleżanka pewnie w domku mieszka, więc piesek ma się gdzie wylatać :) Moja Martysia do perfekcji opanowała słowo "NIE" :D przez sen nawet woła "nie" jak np. zmieniam jej pampersa w nocy :D bo mocno się zsikała :D i ogólnie wszystko jest na nie :D deseo ja w żadnej z trzech swoich ciąż nie miałam mdłości, więc nie wiem co to. znaczy mdliło mnie troszkę, ale wymiotować nie wymiotowałam :) domyślam się tylko, że przyjemne to nie jest! no, ale ponoć u większości kobiet, jeżeli już są, to po 12 tc mijają :) więc już niebawem no i gratuluję tej małej Kropeczki :) masz przeczucie co do płci ? No zmykam się spisać ;) zbieram się za to zbieram i zebrać nie mogę, ale w końcu muszę :) Dobranoc
  19. Kilkam do Was z Niemiec, wiec tak na szybko , bo mam niemiecka klawiature i polapac sie nie moge. Martysia podroz zniosla ok . dzis wieczorem wracamy do PL wiec odezwe sie z domu Buziaki
  20. Uff ale upał :) ale na razie nie narzekam ;) bo ja z tym ciepłolubnych :D nawet bardzo ciepło :D U nas ok, choć Martyna dziś porządnie rozwaliła sobie głowę :( biegła, potknęła się i wyrżnęła prosto w wózek :( krew się polała, tatuś przyłożył zimny okład i guza nie ma, ale jest zdarte czoło :( mnie przy tym nie było, ale wyobrażam sobie panikę mojej babci ;) i płacz Martysi :( Ejmi oj niedobrze :( zdrówka dla Krzysia i oby nic poważnego się z tego nie rozwinęło! listku te sandałki z allegro też fajowe :)
  21. Witam i ja po weekendzie :) Nam minął za szybko ;) w sobotę wybraliśmy się na działkę, chociaż pogoda zostawiała wiele do życzenia :o ale w niedzielę doszliśmy do wniosku, że dobrze zrobiliśmy :) bo pogoda była super! mała się wylatała na świeżym powietrzu, ja złapałam trochę słońca :D a w ten weekend co teraz będzie wybieramy się do Pawła ciotki do Niemiec! jedziemy w piątek, a wracamy w niedzielę, chociaż postaram się przekonać Pawła, żebyśmy zostali do poniedziałku ;) Na działce przyszła do nas w odwiedziny moja kuznka, która ma synka w wieku Martysi i dziewczyny przeraziłam się! tak odparzonej dupci i siusiaczka jak miał ten chłopczyk to nie widziałam :( skóra czerwona, ba! odchodziła jak po zbyt mocnym opalaniu :( masakra :( ja rozumiem, że ona jest młoda, samotna matka, ale do jasnej cholery jak można dziecko do takiego stanu doprowadzić? a poszłaby do lekarza i dostała maść robioną, która kosztuje 5 zł, ale nie! po co? dałam jej tą maść, bo miałam kiedyś dla Martyny! mam nadzieję, że będzie stosować, bo normalnie szkoda mi małego :( eh i wiecie co? to moja kuznka, ale normalnie nóż się w kieszeni otwiera, że taka ma dziecko, a są rodziny, gdzie dziecko miałoby jak w raju, a nie mogą mieć dziecka :( masakra :( Martasek kochana jak już zrobisz to prawko i trochę pojeździsz to dojdziesz do wniosku, że życia sobie bez prawka nie wyobrażasz :D Agulinia no to plażowanie rozpoczęte ;) Ejmi dobrze, że ta opuchlizna zeszła Krzysiowi! no i cieszę się z rekacji Krzysia na dziadków! dziecko rośnie, więcej rozumie, więc mam nadzieję, że będziesz kiedyś mogła go dziadkom bez obaw podrzucić, a samej z mężem iść w "tango" :D madzialinska też szukam fotelika rowerowego! chociaż nie wiem czy Martynie się to spodoba, bo ona ostatnio się bojaźliwa zrobiła ;) jak kiedyś kochała pieski, tak ostatnio się ich bardzo boi :o w sobotę na działce polizał ją jeden, to płakała, jakby nie wiem co jej zrobił! ale teraz mam na nią sposób, bo jak ze spaceru do domu nie chce iść to mówię, że piesek ją poliże i wtedy zasuwa jak nie wiem :D albo, że mucha na nią usiądzie (bo much też się boi) :D na działce mieliśmy ubaw, bo kazała Pawłowi muchy zabijać ;) dała mu klapkę na muchy i pokazywała gdzie jest i kazała robić "trach" :D listek fajne sandałki! ja mam dla Martysi takie z zakrytymi palcami :D ale takie z odkrytymi dostała od wujka tylko na razie jeszcze przy duże :) a swoją drogą rozmiar a rozmiar to koszmarna różnica! Martynka generalnie nosi 22, ale sandałki ma 21, a w pepco kupiłam jej kaloszki rozmiar 20 i są za duże! spokojnie do jesieni w nich polata! Eh u nas się chyba pomału zanosi na rezygnację z dziennej drzemki. dziś młoda zasnęła dopiero o 16 i to tylko dlatego, że jechałyśmy autem! podejrzewam, że jakby była w domu bądź na dworze to nie spałaby wcale! wstała po 17 i efekt taki, że zasnęła dopiero o 22! no cóż! musimy to jakoś przetrwać, podobnie było jak przestawiała się z dwóch drzemek na jedną! Dobrej nocki
  22. Ja też tylko na biegu! Pozdrawiam i zmykam bom zmęczona cholernie :( Dobranoc!
  23. Witam! No ja wczoraj z okazji Dnia Matki też w prezencie dostałam dobry humor Martysi :D zresztą ostatnio (tfu tfu) mała ma fajny humor :D albo ja mam więcej cierpliwości :D listku ja sie Twojej siostrze wcale nie dziwię, bo u nas też na weekend zawsze się pogoda psuje i szlag mnie trafia, a mój chłop to już w ogóle wyzywa na cały świat :D Ejmi fajnie, że nie macie gorączki :D no i że ten odczyn poszczepienny jakoś mocno nie dokucza :) a mój mąż też kazał sobie kieszonkowe za wczoraj obciąć :D Hanka kurde ja czekam na pierwszą laurkę od Martysi :D pewnie za 2 lata jak będzie w przedszkolu :D chyba, że za rok tatuś jej pomoże ;) niesamowite to musiało być uczucie :) kurde normalnie to zazdroszczę :) madzialinska a patrz jak Tyśka urządza koncert to też najczęściej pod drzwiami mieszkania :D tak co by wszyscy słyszeli hi hi thekasia nie dziw się mamie ;) w końcu ona mało z Tomkiem przebywa, a jeszcze jak jej opowiadasz o Waszych nocnych akcjach to już w ogóle pewnie jest cała w panice :) Eh uciekam poszperać w necie, bo szukam nowego dostawcy internetowego! z obecnym kończy nam się umowa i zrezygnowaliśmy, bo doszłam do wniosku, że jest za drogo :D Dobranoc
  24. Hejka! U lekarza ok. osłuchowo młoda w porządku. dziś już ani razu nie zakaszlała :) A mówiłam Wam już, że odkąd poszłam do pracy to doceniam czas spędzony z Martysią? uwielbiam być tylko z nią! ona jest coraz mądrzejsza, coraz więcej rozumie, mimo, że nie gada w zrozumiałym języku :D znaczy zrozumiałym dla innych, bo ja ją rozumiem doskonale :D we wtorek i czwartek ja i Paweł pracujemy długo, więc śpimy u moich rodziców i jak przychodzi środa i piątek to jak wracam z pracy to szybko pakuje małą i wracamy do siebie, żeby pobyć tylko we dwie :) a ona umie już pokazać, że mnie kocha :D jak ją pytam czy kocha mamusię, to przychodzi przytula się i tak mnie fajnie ściska :D no kochana jest! Matko dziękuję opatrzności za tą pracę, bo jak siedziałam w domu to macierzyństwo mnie tak kompletnie rozczarowywało :( byłam zła, sfrustrowana :( no masakra była! a teraz to nawet po cichu myślę o rodzeństwie dla Martysi :D jeszcze nie teraz, ale w przyszłym roku kto wie ;) M_M pewnie, że jak pakowaliście w auto tylko kasę to sprzedaż to dobry pomysł! i to które kupicie niech Wam dobrze służy! toszi to już niebawem będziecie mieszkać w nowym mieszkanku :) zazdroszczę przeprowadzki, bo ja uwielbiam takie zmiany :D Ejmi ale jazda z tymi szczepionkami u Was :o masakra i Martysia zasypia na drzemkę coraz później i obawiam się, że w końcu nadejdzie ten dzień kiedy z drzemki zrezygnuje zupełnie :D sroczka eh katar współczuję :( my się też dalej zmagamy :( młoda nie kaszle już, ale ten katar mnie wkurza :o Agulinia to szykuje Ci się trochę dni bez Malinki! jak Ty przeżyjesz? przecież Ty i Malina i Twój konkubent ;) to zawsze wszędzie razem :D no ja Was tak kojarzę :) OlaGd widzisz jaką masz współczującą córcię :) a w ogóle to żadnych nowych zdjęć Iwy nie mam, więc się upominam ;) thekasia kurde chyba bym swojego chłopa utukła :o w sumie on mało jest sam na sam z Martysią, ale jak już jest to nawet sobie radzą :D nocek współczuję i obstawiam zęby! listku biedna Emi, ale temp szybko minie! nocek też współczuję :( u nas (tfu tfu) ostatnio lepiej, ale oczywiście cała przespana to nadal marzenie ;) Martasku gratuluję ciociu :) deseo drugie to luz, a trzecie to już w ogóle, podobno wchowuje się samo hi hi! jeszcze raz gratuluję i czekam na wieści!!! a no i podeślij jakieś fotki Adasia :)
  25. Ja znów tylko na moment :( chyba jednak wybiorę się z młodą do lekarza, bo zaczęła bardziej kasłać :( i ogólnie nie podoba mi się :( i mam doła :( bo ostatnio coś za często mała coś łapie :( niby nic, ale to zawsze stresuje :( Dobranoc
×