Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

gawit_79

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez gawit_79

  1. Hej dziewczyny! Tak dawno nic nie pisałam, że nie pamietam co pisałam a co nie ;) generalnie to wyniki P ok, ale to chyba pisałam, Martynka też w miarę! w pracy spoko! już się po urlopie zaklimatyzowałam :D znamy mniej więcej termin rozpoczęcia remontu w domu, więc już jestem w amoku szukania i zamawiania mebli, jeżdżenia po castoramach :D no po prostu kocham to! mniej pokocham jak mi tu syf zrobią hi hi :D no w sumie wyliczyłam, ze na doprowadzenie mieszkania do zamieszkania po remoncie + większość nowych mebli (bo obecne straszą ;) w większości) to około 20 tyś zł będzie potrzebne :o no, ale potem będzie ładnie :D żeby tylko ta kasa wystarczyła, bo więcej nie mamy :D Madzialinska szkoda , że pogoda nie dopisała ;) a bo musicie jeździć z nami nad Bałtyk, bo my przeważnie mamy ładną pogodę ;) w tym roku tylko 3 dni były "do pipla" ale 5 ciepłych więc na + :D a tak na poważnie to faktycznie trafić z pogodą nad Bałtykiem to loteria :o ale my oboje z P kochamy to nasze morze :) i mimo, że na przyszły rok też planujemy coś zagramanicą ;) to jednak nad Bałtyk choć na jakiś weekend musimy skoczyć :) teraz trochę strach latać gdzieś nad ciepłe morze z polskich biur podróży :O no, ale dla nas to i tak owe biura są za drogie i jakbyśmy gdzieś sie wybierali to z Anglii :) przy okazji w Anglii zrobiłabym zakupy hi hi Agulinia super, że chrzciny udane! czekamy na fotki :) Agulinka79 eh ten Szymuś niejadek dalej stresuje mamusię :( ale powiem CI, że mojej Martynie jakby pozwolić, to też najbardziej pasowałoby mleko :O jak jest głodna to najczęsciej woła mleko i muszę ją przekonywać do kanapki, bo o ile obiady je w miarę, warzywa, jak zauważyłyście na zjeździe (zwłaszcza pomidory) uwielbia tak w ogóle nie chce jeść chleba :o a jeżeli już to suchy albo z masłem :o normalnie jakby kto posłuchał to pomyślałby, że dziecko nie ma co jeść ;) a w ogóle to co tu tak pusto? gdzie Ejmi, listek, deseo i cała reszta? cóż to za posucha? :o Pozdrowionka i buziaki :*
  2. Dziewczyny przepraszam, ale ostatnio na nic nie mam czasu :( z Majorki przyleciała moja przyjaciółka i jakoś tak czas nam za szybko ucieka :( W wielkim skrócie - w badaniach Pawła nic nie wyszło! jest zdrów jak ryba! ot najprawdopodobniej ma bardzo szybką przemianę materii, a te jego częste biegunki i wymioty to ma zaobserwować czy to nie po jakimś konkretnym jedzeniu, bo w sumie nigdy na to nie zwracaliśmy uwagi! jeszcze ma skierowanie na jakieś 2 badania i czekamy na wyniki histopatologiczne jelita grubego i żołądka, ale najprawdopodobniej nic w nich nie będzie!(oby) U mnie w pracy cyrk na kółkach od nowa! jestem już tym potwornie zmęczona! poważnie zastanawiam sie nad swoją działalnością, bo po prostu psychicznie wysiadam :( zmykam położyć wyjca spać, bo tak mi dziś na nerwy działa, że po prostu za moment jej zrobię coś złego! (chyba, że łaskawie uśnie)
  3. No widać, że ładna pogoda na dworze, bo ciszaaaaaaaaaa na forum ;) Wróciłam :D EH na działce było jeszcze lepiej niż nad morzem :D nie musiałam pilnować Martysi, bo tam nie ma nic niebezpiecznego :D rano dziecko wypuszczałam na dwór, rozkładałam sobie parasol, odkrywałam basen i młoda szalała, a ja sobie siedziałam na huśtawce i ją obserwowałam :D trochę z nią na trampolinie poskakałam, trochę w basenie się popluskałyśmy :D pogoda dopisała i to bardzo :) w czwartek była szwagierka z Anglii. wpadła na jeden dzień i akurat trafiła na dzień wyjca Martyny! boshe ona tego dnia była okropna :( wyła o wszystko :( "ja chcę autko" - dajemy jej autko, "ja nie chcę autka" i wszystko z takim wyciem, ze wszystkiego mi się odechciało i pytałam Iwony czy nadal chce dziecka ;) (są właśnie w trakcie starań :D ) chrzestny Martysi przeprowadzał się i przywiózł swoje dzieciaki i wszystko pięknie ładnie, tylko Wojtek (lat 5) sam jeździ na rowerze i chciał jeździć na wycieczki rowerowe to Martysia też! ale nie chciała w foteliku rowerowym tylko tym swoim biegowym rowerem :D więc wyli oboje :D poza tym Wojtek to taka troszkę sirotka! Martyna go lała, zabierała mu zabawki, a on zamiast się bronić, oddać jej to płakał :D no, ale to dobrze wychowany chłopczyk i dopiero jak mu powiedziała, że jak Martyna go popchnie to ma jej oddać ;) to wtedy się bronił :D ale jak nie pozwoliłam to siedział smutny :D no i była jeszcze jego siostra Kalina (lat 2) to mała pierdoła w dodatku bardzo związana z rodzicami, więc po prostu mieliśmy koncert życzeń w nocy :o tak bidula płakała, że aż zwymiotowała :( matko mówię Wam jak mi jej szkoda było! a jak dziś zobaczyła rodziców to od auta nie chciała odejść! tak sie bała, ze ją zostawią :( Ale generalnie uważam ten tydzień za bardzo udany! jeszcze lepiej niż ten nad morzem :) Jeszcze 3 dni urlopu akurat spędzę w szpitalu :o bo Paweł idzie od jutra na te badania :o jutro ma mieć gastroskopie , ma być o 8.30 na izbie przyjęć, ma być na czczo! a we wtorek ma mieć kolonoskopie :o więc nieciekawe badania go czekają, ale chociaż go przebadają i być może będziemy wiedzieć dlaczego dzieje się u niego tak jak się dzieje a i doszliśmy do wniosku, że wraz z pojawieniem się drugiego dziecka trzeba zmieniać auto na kombi ;) mercedes ogromny, ale jeżeli chodzi o możliwość spakowania się to porażka :o Ejmi gratulacje dla T :) ja mam prawo jazdy od 1997 roku i mandatu jeszcze nie zarobiłam ;) a Ty faktycznie utratę dziewictwa przeszłaś bardzo bezboleśnie :D czasem dobrze mieć "znajomości" ;) super, że masz męża w domu i że Krzyś szczęśliwy i zadowolony :) Listku oj tak pójście do pracy po tak długim okresie siedzenia z mała w domu to na pewno duża odskocznia :) chociaż ja bym chętnie już z pracy zrezygnowała :D bo fajnie mi teraz z Martysią :) (rany ja nie wiem jak ona przeżyje moj [ierwszy dzień w pracy, bo po prostu przez cały urlop nie odstępuje mnie na krok ;) ) no, ale na razie nie mogę sobie na to pozowlić :( być może jak mężowi własna firma ruszy pełną parą to wtedy ;) ale nie zrezygnuję z pracy zupełnie tylko pomagała bym Pawłowi (no nie naprawiać auto, bo na tym się nie znam :D ) ale to póki co odległe plany ;) na razie liczę na zaciążenie i l4 :D (wiem wredota ze mnie ;) pracodawcę zostawię :D aczkolwiek pewnie jak ginka się dowie gdzie pracuje to sama mnie na l4 wyśle, bo jednak w mojej pracy mam styczność z różnymi chorobami zakaźnymi, pacjenci bywają agresywni - zdarzyło się, że uderzą kogoś z personelu) no, ale póki co to tego problemu nie mam :( niestety :( mama00001 niestety nie pomogę :( u nas był problem z nadmiernym przybieraniem na wadze a niskim wzrostem, ale się to wszystko unormowała, bo od ponad roku młoda waży około 15 kg, ale rośnie w zastraszjącym tempie :) madzialinska no pogoda zapowiada Wam się fajna :) jeszcze ten tydzień i urlop :) fajnie masz ;) no i zdrówka dla Zuzy! ja rozmawiałam z pielęgniarkami i lekarzami u siebie w pracy i jednak nie szczepię Martyny na ospę! aczkolwiek trochę się waham ;) i musze z pediatra pogadac. spadam, bo "gangrena" (czyt. Martyna) wyje i na kolana się pcha, więc źle się z nią pisze ;) Bużka :)
  4. nosz kurde wracam po ponad tygodniu, psychicznie nastawiam się na masę czytania, a tu tylko 8 postów !!!!!!!! TYLKO 8! co jest dziewczyny ?? Jutro śmigamy na działkę! Pozdrowionka i buziaczki :*
  5. Hej :) Widzę, ze tęskniłyście :D ja za Wami też :D Matko dziewczyny ale odpoczęłam! pogoda w kratkę, ale w sumie na plus, bo na 8 dni 5 mieliśmy słonecznych i ciepłych, a 3 zimnica, ale nie padało! i to najważniejsze :) w te mało przyjemne dni zaliczyliśmy galerię handlową w Słupsku i obkupiłam młodą na wyprzedaży w "smyku" :D (jakby miała mało ciuchów ;) ale w sumie takich jesiennych to ma póki co mało, aczkolwiek w czwartek przyjeżdża szwagierka z Anglii więc pewnie znów jej nazwozi :D ) eh zadowolona jestem strasznie z tego urlopu! Martysia się wyszalała, nie odpuściła morza ;) chlapanie było jak nie wiem co :) i pływanie :) i opalanie :) spała nam tam cudnie :) nawet w te zimnice musiała zjeść loda :D bardzo się cieszę, że nie wpadałam na pomysł pozbycia się naszej spacerówki, bo jednak bardzo nam sie nad morzem przydała. byłam pewna, że niepotrzebnie ją bierzemy, bo młoda w Łodzi w ogóle nie chce w niej jeździć, a tam po prostu wózek był jej ukochanym pojazdem :D rowerek biegowy się nie przydał, bo w ogóle na nim nie chce jeździć :( no, ale to był pomysł tatusia, a jego pomysły to zazwyczaj są chybione :D (wiem wredna jestem) Jutro załatwiamy parę spraw i spadamy na działkę do niedzieli :) a i mamy w planach zaliczenie pustynie Błędowskiej, bo mój mąż stwierdził, że nie wie czemu nie pojechaliśmy jak byliśmy w Będzinie :D no w sumie z działki to będzie jakieś 150 km, więc sobie zrobimy jednodniową wycieczkę A i muszę pochwalić moje dziecko, bo cudnie!!!!!!!! wytrrzymała drogę w samochodzie nad morze! nie dawałam jej tego aviomarinu a w drogę nad morze praktycznie przespała większość (ale wyjechaliśmy o 3 w nocy) a z powrotem trochę spała, a trochę dokazywała, ale nie płakała, nie marudziła! no jestem z niej dumna!!!!!! oby tak dalej :) Zmykam, bo się właśnie druga pralka p[ierze, a jeszcze 2 w zanadrzu ;) ja nie wiem po tygodniu czasu, żeby się tyle brudów nazbierało :D Pozdroiwonka :*
  6. pozdrowienia z nad morza. Pogoda taka sobie ale Martysia i wczoraj i dzis kapiel w morzu zaliczyla. Zeby cieplej ciut bylo. Padac nie pada ale po poludniu sie mocno pochmurzylo :(
  7. pozdrowienia z nad morza. Pogoda taka sobie ale Martysia i wczoraj i dzis kapiel w morzu zaliczyla. Zeby cieplej ciut bylo. Padac nie pada ale po poludniu sie mocno pochmurzylo :(
  8. Hejka! ja tylko wpadłam się pożegnać! wyjeżdżamy wczesnym rankiem! oby tylko nie padało! ja już nie wymagam upałów , bo wiem, ze u nas są mało realne, ale żeby tylko nie padało ;) Do sklikania za ponad tydzień!
  9. ta 1/4 tabletki to aviomarin miałam na myśli
  10. Witam! Powiem Wam, że czekam na ten urlop jak na zbawienie! normalnie mam już dość tej roboty i tej pieprzniętej szefowej. Jezuuuuuu mam nadzieję, ze zaciążanie pójdzie mi szybciej niż z Martyną i pójdę na L4 bo oszaleje inaczej :o Wczoraj byłam u dentysty i zabrałam młodą ze sobą! tak jęczała, że ją ząbek boli ;) że pani dr (swoją drogą super babka) wzięła ją na fotel i młoda dała sobie pięknie ząbki obejrzeć! takim o to cudem wiemy, ze ma ząbki super, mimo, że skubana nie myje regularnie, ale pani dr powiedziała jej, że musi myć, dała jej szczoteczkę, pastę , jakąś naklejkę ;) i dziecko zadowolone :D zapisałam ją też na kontrolę do okulisty. już dawno powinnam to zrobić. miałyśmy iść jak skończy 2 lata, a ona za moment będzie miała 3 ;) Paweł ma dużą wadę wzroku i wolę przebadać Martynę pod tym kątem! Co do naszego remontu to normalnie ludzie tu poszaleli! ja nie wiem, chcą nam zmienić warunki na lepsze! bo przecież centralne założą, ocieplą budynek, w mieszkaniach położą gładzie no generalnie remont na maksa i kurde za darmo! to ludzie marudzą, ze za głośno (no trudno, żeby remont był cichy :o ), że leci pył (no trudno, zeby przy takim remoncie nie leciał) i że czynsz podniosą (nosz kurde jak się chce mieszkać w lepszych warunkach to trzeba się z tym liczyć) no i w czwartek mają iść do telewizji :o wyprowadzać się stąd chcą, ale najlepiej do bloków ze wszystkimi wygodami :o ocipieć z tymi ludźmi można! no, ale to ludzie tzw. "starej daty"! ja się nie zamierzam przeprowadzać co pół roku i nigdzie sie stąd nie ruszam! i jeszcze jeden chłopak, ledwo skończył zawodówkę i to specjalną, a teraz "mgr inżynier" budownictwa wielki, bo pyskował, że ta cała budowa tutaj jest nielegalna :o mówię Wam nóż w kieszeni się otwiera jak się ich słucha! Ejmi jak wypad do babci? ja też się cieszę, że wreszcie jest lato! a jak cieszy się Martysia! dziś mówiła, że jej tak gorąco i latała po mieszkaniu na golaska :D ciekawe tylko jak długo się ta pogoda utrzyma? coś już o zmianie mówią :( Jejku i cieszę sie, ze jednak mój mąż nie był takim zapalonym kibicem ;) Listku fajnie, że wpadłaś! super, że ładujesz akumulatorki! ja na pewno od września zapisuję Martysię na angielski! pewnie będzie jako dodatkowe zajęcia w przedszkolu i zobaczymy jak będzie jej szło! jak będzie miała ku temu zdolności (bo mój mąż to poliglota ;) serio! on się z każdym w każdym języku dogada :D w tajlandii z kambodżańcami dogadywał się po tajsku :D ) więc może młoda to po nim odziedziczy ;) to wtedy zapiszemy ją dodatkowo na jakieś lekcje :D madzialinska super, że wyszliście na prostą z choróbskami! a jak mąż po imprezie w strefie kibica? ja dziś poszalałam w pepco! poszłam tylko po majteczki dla Martysi, a wydałam kupę kasy :o a potem poprawiłam w rosmannie, ale tam już poczyniłam zakupy pod kątem wyjazdu! Powiem Wam, ze obawiam się drogi, bo przecież młoda niecierpi jeździć :( pani dr powiedziała, żebym dała jej 1/4 tabletki mimo, że ona nie ma wymiotów, ale ponoć to działa uspokajająco. kurde nie wiem :( chyba podam w najgorszym wypadku jak już nic nie będzie dawało rady :( eh normalnie nienawidzę jeździć z młodą w trasy :( Dobranoc
  11. Witam niedzielnie! jak zwykle podziałkowo :D ale powiem Wam, że mając dziecko, doceniam działkę! kiedyś niecierpiałam tam jeździć, a teraz Martyna ma tam labę :) wypuszczę rano z domu i tylko wpada jeść albo pić :D Agulinia to będziecie brać ślub kościelny? a Karola gdzie ochrzczona ? i jak chcecie kościelny to może połączcie z chrzcinami od razu? swoją drogą totalna głupota i debilizm księży! nie ochrzczą dziecka, bo rodzice nie mają ślubu kościelnego! kurde szok! co do ubranek to na szczęście zmarnowały się tylko dwa pudła i to takich gorszych, więc nie rozpaczam już tak bardzo ;) może to znak, że jednak synuś będzie i trzeba będzie część wyprawki i tak zmienić :D A wysłałam Wam parę fotek z dziś :) Buziaki :*
  12. Jak obiecałam tak jestem ;) Matko ale się wyspałam wstałam po 10.00 Jezu nie pamietam kiedy ostatnio tyle spałam! bo nawet jak wcześniej mama zabierała Martynę do siebie to musiałam wstawać albo do pracy albo żeby z rana po nią jechać! a dziś luzik Wczoraj pojechaliśmy do starego mieszkania zabrać rzeczy z piwnicy. otwieramy a tam taki smród moczu, że szok! chyba mysiego, bo jaki by inny ? miałam tam rzeczy po Martynce i te co były w plastikowych pudełkach dobrze zamknięte to zabrałam do garażu, ale dużo musiałam wyrzucić, bo część było w papierowych pudłach i były pogryzione i szkoda mi tych ciuszków, bo były na prawdę bardzo ładne tyle czasu tam leżały i nic! a teraz na wiosnę te mysiska musiały je tak "załatwić" Byłam też wczoraj u fryzjera i wreszcie mam swój ukochany jasny blond ;) jak mi znów odbije i zechcę zmienić kolor to proszę mnie tu opitolić ;) Na 16.00 idziemy na 18-nastkę mojego chrześniaka, a potem na działkę do dziecka :) raczej na długą i dobrą zabawę na owej imprezie to się nie nastawiam ;) bo to taka mało imprezowa rodzina :D impreza jest u nich w domu, mieszkanie, jak to bloku, duże nie jest! dlatego też Martyny nie zabieramy, bo bym się z nią umęczyła, a ona z nami :o lepiej niech na działce biega! No jakoś "zamiera" nam forum. mam nadzieję, że to tylko jakiś chwilowy "kryzys" ;) agulinka79 współczuję kłótni z mężem :( mój na szczęście nie ejst entuzjastą piłki nożnej, choć mecze ogląda, ale nie ma spinania się ;) jak chcę obejrzeć coś innego albo Martysia chce się z nim pobawić, to zostawia telewizor bez gadania :) No Szymuś konsekwentny w tych swoich odmowach ;) ale pocieszę Cię, że synek mojego kuzyna jeszcze rok temu był strasznym niejadkiem, a obecnie jak zobaczyłam ile on je to w szoku byłam (ma 5 lat) ;) wiem, że łatwo powiedzieć, ale jak Szymuś zdrów to nie ma co się denerwować :) zobaczysz jeszcze kiedyś będziesz nam pisała, że je za trzech :D tego Wam życzę :) Ejmi powodzenia w szukaniu pracy! no i ja mam stresa przed wrześniem, bo niby Martysia jest odważna, dzieci lubi, ale nie wiem jak przyjdzie jej zostać na tyle godzin bez mamy ;) u nas deklarowało się godziny i ja wpisałam od 8 do 16 i za te godziny muszę zapłacić z góry, ale nie ma problemu, żeby odbierać ją wcześniej i wtedy w następnym miesiącu mi te godziny odliczą i płacę mniej! na pewno przez pierwszy tydzień Martysia będzie w przedszkolu tylko do obiadu, a z czasem będzie zostawała na te 8 godzin madzialinska dziś już znacznie lepsza pogoda ;) i tego się trzymajmy ;) tak do końca sierpnia :D żeby każdy miał ładną pogodę na urlopie :D Agulinia i jak u księcia ;) michaaa krótki opis wakacji :D najważniejsze, że jesteście zadowlone :D Ciekawe jak listek? widziałam zdjęcia i faktycznie "bliźniaki" już wcale nie takie bliźniakowe :D Emi słodzizna jak zwykle :D Maja widać, że odpoczywa z przyjaciółką :D deseo super, że już jesteście w domu! szybkiego powrotu do zdrówka dla Hani, a dla Ciebie dużo sił! No to umykam jakoś się na imprę podszykować ;)
  13. Pomacham tylko łapką, bo już późno i prawie już śpię! może uda mi się coś więcej skrobnąć jutro!' Buziaki :*
  14. Hej! ja też czytam, ale właściwie ostatnio to nie bardzo jest co :( rozumiem, że pogoda ładna i euro, ale kurde mogłybyście choć raz dziennie cosik skrobnąć ;) mlodamamuska ja polecam tormentiol http://www.doz.pl/apteka/p9772-Tormentiol_masc_20_g jeżeli to odparzenie to jest rewelacyjny! u nas jak nic nie pomagało to tormetiol poradził sobie w dwa dni! niby za często go stosować u małych dzieci nie można, ale raz na 3 lata przez parę dni to chyba nie zaszkodzi ;) Pozdrawiam i lecę, bo @ dostałam i dość źle sie czuję :( Buziaki :*
  15. Czekam na chłopa i jedziemy się byczyć na działce ;) będziemy jechać akurat w trakcie meczu i jedzie z nami mój tata i przeżywa, że nawet na końcówkę nie zdąży ;) ogólnie widzę, ze ludzi opanowała euromania ;) wszędzie flagi, ludziska wymalowani chodzą, nawet taka starszuka w aptece dziś mi powiedziała, że i ona będzie mecz oglądała ;) choć się piłką nie interesuje ;) ja sobie zakupiłam flagi na lusterka w aucie, ale na mercedesa za małe ;) no nic! będą jeździć w micrze ;) chciałam jeszcze flagę samochodową, aczkolwiek wykupione ;) no jakoś tam fanką piłki nożnej nie jestem, ale kurde udzielił się mi ten zbiorowy patriotyzm ;) thekasiu a jak to wygląda u Polaków na Wyspach ?? też tak zbizkowali ;) bo ja w Łodzi widuję auta z Anglii (znaczy angielskie blachy i kierownica) ale dumnie wożą flagi polskie hi hi madzialinska oj zdrówka dla Zuzi! pytałaś kiedyś o zumbe! w końcu nie dotarłam :( i raczej do września nie dotrę, bo szkoła ma przerwę wakacyjną :( Ejmi Martyna wczoraj to miała taki dzień wyjca, że myślałam, że ocipieję! już dawno taka nie była :o i nie wiadomo o co jej chodzi :( także rozumiem o czym piszesz pisząc o Krzysiu :) deseo oj oby Haneczka szybko wróciła do zdrówka! uściski dla Was No mykam jeszcze coś przekąsić ;) i tatę uspokoić , że na końcówkę meczu zdążymy ;)
  16. Niedawno wróciliśmy z działki! młoda została z babcią, bo my oboje jutro do pracy (a wcale mi się nie chce ;) ) no, ale jest szansa, ze "starej" nie będzie ;) pogoda nawet nawet ;) coś tam się dziś zachmurzyło, pokropiło jak ksiądz kropidłem i tyle ;) a jak wychodziło słońce to nawet dość gorąco było :) Martysia wyszalała się na trampolinie i ślizgawce, aczkolwiek coś miała dziś dzień wyjca ;) bo wyła o byle co :) a to się potknęła, a to mrówkę zobaczyła, a to kuzyn zabrał jej piłkę ;) (właściwie piłka jego, ale cóż - zabrał to dobry powód do płaczu ;) ) i tak z przerwami do późnego popołudnia :o i znów jest faza "mama" (chyba, że mama pokrzyczy to wtedy jest "tata" ;) ) jutro po pracy jedziemy do niej i zostajemy do niedzieli! mam nadzieję, ze pogoda będzie w miarę i że dziecko przestanie wyć o byle co :D Dobra spadam, bo przecież jutro pobudka ;) ale jeszcze tylko 2 tygodnie i urlop!!!!!!!!!!! huraaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ;)
  17. Hejka! Kurde ale byłam zmęczona, ale właśnie obejrzałam pogodę długoterminową i humor mi sie poprawił, bo na mój urlop mają wrócić upały! to nic, że może się nie sprawdzić! ja tam się trzymam tego i wierzę w to, ze pogoda po 22 czerwca będzie cudna ;) przynajmniej do 10 lipca ;) hi hi młoda nie miała dziś dziennej drzemki, właśnie się usypia, pewnie będzie pobudka o 6.00 rano i wycie jak będziemy do pracy wychodzić, ale trudno! Co do smoka to u nas MUSI być radykalnie! z odcinaniem już próbowałam. w ogóle jej nie przeszkadzało, że jest coraz mniejszy! a jak juz nie było co ssać to znalazła drugiego! zła na siebie byłam, ze nie wywaliłam i wszystko od nowa trzeba było zaczynać, ale jakoś odpuściłam! z przeciętym też próbowałam! ssała jak nie wiem co :( aż się bałam, że odgryzie i się udusi, więc wolałam dać jej dobry smoczek. z oddaniem małemu dzidziusiowi też próbowałam! jak wychodziliśmy od znajomych to zrobiła taki ryk, że Ania ma jej smoczka oddać, normalnie rzuciła się na tą malutką,więc się wystraszyliśmy! ja próbowałam wielu metod i pozostaje tylko wyrzucić! i właśnie czekam na wyjazd nad morze , bo powiem jej, że jest już duża, mądra, fajna, grzeczna i żeby smoczka wyrzuciła rybką to wody i mam nadzieję, ze wyrzuci ;) wiem, ze będzie ryczeć, ale nie zamierzam sie poddać! co innego gdyby ona miała smoczka tylko do spania, ale ona w dzień go woła! i Ejmi ma rację, że im jest starsza tym gorzej z tym smokiem :O a mogłam jej go w ogóle nie dawać ;) jak pomyślę, że pierwsze 3 miesiące nie chciała dyda, a potem jakiś diabeł mnie podkusił, żeby jej dać :o no, ale człowiek uczy się na błędach! nie my pierwsi, nie ostatni oduczamy się smoka ;) madzilinska oj szkoda, ze Zuzia się pochorowała :( zdrówka dla niej! i ona jednak musi bardzo kochać tą swoją Magdę ;) Agulinia i dla Was zdrówka! i super, że bioderka w porządku :) a tatuś wreszcie zobaczył jak to jest siedzieć z dwójką dłuższy czas hi hi ;) ja tam myślę, a wręcz pewna jestem, ze Paweł by co chwila do mnie wydzwaniał ;) ba kiedyś został sam z młodą na dłuższy moment! i młoda się zalała, to co ? dzwonił do mnie gdzie Martysia ma bluzki! ale w tym czasie Martysia sama otworzyła szafę, podstawiła sobie krzesełko i wyciągnęła bluzkę jaką chciała :D no uśmiałam się jak nie wiem, choć potem pomyślałam, że mam chłopa barana :o Ejmi miłego wypoczynku! kurde Tomek dopiero co zaczynał kurs, a za chwilę będzie kończył :) ale zleciało, choć Tobie pewnie nie tak szybko ;) a co z tą Twoją pracą w domu? coś sie kręci? i fajnie macie z tymi spacerami! Martyna z moją mamą wcale nie chce wychodzić (chyba się boi, że mama ją do siebie na noc zabierze, bo ostatnio wcale nie chce tam chodzić) a jak ja przyjeżdżam z pracy to już nie mam sił na jakieś dłuższe wędrówki :( i nasz spacer to jest do garażu i powrót z garażu rowerkiem biegowym, który właściwie w połowie drogi każe mi nieść, a sama idzie na nogach :o i stwierdzam, że ten rower biegowy to kompletnie nieudany zakup :o ale mój mąż jest zawsze mądrzejszy od wszystkich :o Agulinka matko 6 tygodni wakacji! ekstra! i rozumiem, ze wybieracie się w jakieś ciepłe rejony? kurde mi się też coś marzy, ale niestety w tym roku muszę kupić samochód dla siebie i jeszcze ten remont na który też potrzeba parę groszy, bo niby głownie płaci miasto, ale takie wykończeniówki w domu to już my sami! no i meble trzeba by wymienić, bo te co mamy są jeszcze po rodzicach (w sumie stare nie są - jakieś 7 lat mają), ale mi sie nie podobają ;) najwięcej pewnie pochłonie kuchnia i łazienka ;) dlatego wczasy za granicą musieliśmy odłożyć na inny czas :( dobrze, że choć nad polskie morze uda nam sie pojechać ;) miało być 2 tygodnie, ale jednak wystarczyć musi tydzień, a potem działeczka :) a właśnie a pro po działki to może w to lato uda nam się spotkać u nas na działce? ;) michaaa no i ja czekam na fotki z mojej ukochanej fuertaventury :) matko kocham tą wyspę! spędziłam tam najcudowniejsze wakacje w życiu (jak do tej pory) nawet na Majorce, na której jest znacznie więcej rzeczy do zwiedzania, nie było tak fajnie :) Listku miłego pobytu! i powtórzę się, ale zazdroszczę tych cudnych zakupów ;) no dobra! czas iść spać :) młoda co prawda się nie uśpiła, jeździ na rowerze biegowym :o właściwie to bardziej bawi się kaskiem niż jeździ rowerem, ale cóż - dobrze, że jeszcze jest na nogach to może nie obudzi się zbyt wcześnie rano! A u nas wreszcie zaczął się remont! na razie nazwozili jakiś desek i kamieni i wywiesili kartkę, że jest całkowity zakaz parkowania aut na podwórku ;) no, ale ważne, że się pokazali ;) może do zimy się wyrobią ;)
  18. Hej! U nas tak sobie :( chyba poszło mi na zatoki, bo mnie tak łeb dziwnie boli :( poza tym młoda jakaś marudna :( odkąd wróciłam z pracy to wyje o byle co i jeszcze łazi z dydem :O nie daj Bóg go jej zabrać, bo robi aferę na 100 fajerek, a ja przez ten ból głowy nie mam siły z nią walczyć :( ale normalnie w urlop to na 10000000000000% muszę ją tego smoka oduczyć :o tylko pomysłu mi brak na to jak to zrobić. obawiam się, że będzie to straszny czas dla nas:( spadam, nie marudzę, idę się położyć, może da mi z 5 minut poleżeć ;)
  19. Matko jaka cisza :o My dziś wykorzystaliśmy w miarę ładny dzień na posprzątanie mojego małego autka ;) bo normalnie już patrzeć na syf nie mogłam! a potem pojechaliśmy na stację benzynową umyć go i tu mnie moje dziecko zaskoczyło pamięcią! bo zobaczyła ten wiatraczek hello kity co Basia miała na zjeździe i mówi do mnie "kup mi ten wiatlaczek, ten sam co Basia miała" Zatkało mnie! bo po 1. że pamiętała wogóle imię Basi, a po 2. że pamiętała, że ten wiatraczek był akurat Basi! ale ona generalnie ma dobrą pamięć! no i naciągnęła matkę na wiatraczek ;) Ja się czuję troszkę lepiej! nos mam tylko zawalony, ale otrivin daje radę! młoda już też w porządku! trochę się jeszcze smarczy, ale nie dużo! a w ogóle to nas dziś na nogi postawiła o 6 rano! :o to się u nas nie zdarza, ale czułam, że tak będzie, bo zasnęła wczoraj o 20.00! powiem szczerze, że zdecydowanie wolę jak idzie spać później ! znaczy o swojej zwykłej godzinie 22.00-23.00 bo choć śpi do 8.00-9.00! a tak byłam dziś do południa nieprzytomna i jak ona poszła na drzemkę to ja razem z nią i spałyśmy 2 godziny ;) nie wiem, może to też to, że jestem przeziębiona i mam mało siły, ale w sumie zawsze byłam nocnym markiem ;) a lubiłam rano długo spać ;) idealna była dla mnie praca na nocną zmianę ;) a jak Wy spędziłyście weekend??
  20. Ja tylko na moment! rozłożyło mnie na maksa :( dobrze, że młoda się trzyma! bo ja po prostu umieram :( a jeszcze jestem dziś sama z Martynką, więc nawet nie mogę do łóżka się położyć i wyleżeć! czekam aż Paweł wróci i jak padnę to nie wstanę do wieczora ;)
  21. Hej! no i dopadło nas przeziębienie młoda ma katar, a mnie boli gardło :( po prostu bosko :( na szczęście katar Martysi nie jest bardzo uciążliwy, bo stosujemy amol i otrivin i młoda ładnie śpi w nocy, ale z tym moim gardłem to tragedia :( zaraz się katar przypląta :( poza tym wiecznie chodzę niedospana :( normalnie wieczorami zasypiam przed Martyną a i w dzień po powrocie z pracy zdarza mi się zdrzemnąć choć z 10 minut :( (na więcej dziecko nie pozwala :( ) stara w pracy nadal ma humory :( ludzie zaczynają składać wymówienia :( rotacja jest ogromna :( ja na razie , w związku z zaplanowaną ciażą, się wstrzymuję, ale (jeżeli uda mi sie urodzić dziecko) to po macierzyńskim i wychowawczym raczej tam nie wrócę (chyba, ze zmieni się szefowa) Pozdrawiam :*
  22. ja też tylko podczytuję Was teraz od czasu do czasu :) U nas wszystko ok! młoda rośnie, jest zdrowa , od września już idzie do przedszkola (matko jak to szybko zleciało :) ) gada już wszystko :) ma takie teksty, że czasem idzie paść ze śmiechu :) ja pracuję i właśnie staramy się o drugie dziecko! no mam nadzieję, że tym razem pójdzie szybciej niz z młodą! jutro mam monitoring cyklu. na razie biorę tylko bromergon na obniżenie prolaktyny i eutyrox 50 bo miałam za wysokie tsh. dodatkowo biorę wiesiołek. powinnam na dniach mieć owulację dlatego ten monitoring. Cieszę się, że tak dużo dziewczynom udało się zaciążyć! za te które walczą trzymam kciuki z całych sił! Pozdrawiam :*
  23. No to melduję sie i ja hi hi :) Eh mówię Wam pierwszy dzień w pracy po weekendzie i sajgon w pracy :o stara szaleje :o wszystkiego się odechciewa! no, ale chociaż sobie urlop załatwiłam od 22.06 do 11.07 to prawie trzy tygodnie, więc mam nadzieję wypocząc na maksa! jak wrócimy z nad morza to jedziemy na działkę :) no a w ogóle to mam nadzieję, że zajdę w ciaże i pójdę na l4 ;) no, ale to takie marzenie, które w mojej sytuacji może szybko się nie spełnić (bo to, że kiedyś sie spełni to oczywiste ;) w końcu Martynkę robiliśmy od 2007 roku :(, więc sporo się zeszło :( ) no, ale trzeba wierzyć, że teraz pójdzie łatwiej ;) od wczoraj się nic nie zmieniło :) poza tym, ze kupiliśmy jej trąbke taką na mecze i łazi i trąbi i normalnie uszy odpadają :D no, ale ważne , że dziecko szczęśliwe :) Ejmi no ja się też obawiam, że ten Kazimierz nam nie wypali :( fajnie, że tatuś jest z Wami dzień dłużej :) no i Krzyś faktycznie dzielny skoro tak dużo na nóżkach chodzi. młoda i owszem sporo przejdzie, ale często woła na rączki :o wystarczy ponieść ją dosłownie 50 m i znów nabiera siły na dalsze zasuwanie, ale męczące jest to czeste branie jej na ręce :o Agulinia super, ze dziewczyny zadowolone! a i widzę, że i u Was jakieś remonty ;) i też na ich czas wybywacie z domu ;) matko ja tego naszego doczekać się nie mogę, ale z drugiej strony umieram z niepokoju jak to będzie! taki kapitalny remont z lokatorami w domu :o no, ale jakoś trzeba to przeżyć i już! żyje tym jak będzie ładnie już po remoncie ;) Listku a od przyjaciólki będziesz miała czas i ochotę do nas zajrzeć ?? no bo jak znikniesz na miesiąc to normalnie smutno będzie ;) (to Ci posłodziłam ;) ) Deseo a no właśnie każde dziecko inne! moja Martyna też jest anioł do jedzenia! pewno drugie będzie niejadek ;) za to Martyna kiepsko spała, więc może drugie będzie w tym temacie lepsze ? ;) no i może będzie grzeczniejsze hi hi ;) madzialinska my w Rusinowie mamy około 1 km do morza i faktycznie z tymi całymi menelami to kawał drogi ;) zawsze braliśmy wózek (w tym roku też zamierzam) aczkolwiek i tak najczęściej podjeżdżaliśmy pod las samochodem, a potem tylko jakieś 100 m i plaża ;) Co do wrażliwości to w sobotę na tym grillu u znajomych doszłam do wniosku (zresztą jak i całe towarzystwo), że nasza Martysia nie jest beksą ;) inne dzieci płakały co i rusz, a ona tylko patrzyła i poryczała się na koniec jak ją siłą do domu zabierałam za łobuzowanie ;) no i ogólnie to jest taka kochana ostatnio (tfu tfu) że normalnie mam ochotę ją zacałowac i zatulić hi hi ;) uwielbiam te nasze wygłupy :) :*
  24. O matko a tu co się dzieje? internet Wam poodłaczali? ja rozumiem, że ładna pogoda, ale, żeby choć dwóch słów nie napisać ? ;) no Pani Prezes przywoła Pani towarzystwo do porządku ;) Za nami intensywny weekend ;) wczoraj byliśmy na urodzinach kolegi, a że oni mają dwie córki , które Martysia uwielbia to i ona pojechała z nami ;) wyszalał się tam jak nie wiem co aż z płaczem do domu jechała ;) bo mówiłam, że jak będzie wchodzić na obręcz trampoliny i spadnie to pojedziemy do domu! no, ze do mojego dziecka mówić to jak grochem o ścianę, więc po jej wybryku zabraliśmy się do domu, ale w sumie już i tak było późno, bo około 22 ;) a dziś rano pojechaliśmy na działkę! a tam kolejna radość dla młodej , bo rodzina sie zrzuciła i do trampoliny dokupiliśmy jej zjeżdżalnię :) o taką http://www.castorama.pl/hustawka-ola.html no i było szaleństwo :) i doszłam do wniosku, że moje dziecko jest odważniejsze ode mnie, bo ja wlazłam na to cudo i się bałam ;) a ona mówi do mnie "nie bój się, ja potsimam dlabinę" (nie bój się, ja potrzymam drabinę) i woła do mnie "no jedź" :D gotowa była wleźć tam za mną i mnie pchnąć :D No ogólnie weekend udany :) a jak zajechaliśmy do domu to młoda odmówiła wyjścia z auta i kazała się wieźć do babci na noc :D no i skorzystaliśmy :D i mamy wieczór dla siebie :D Jutro mam wizytę u dentysty i już mam stresa, bo nie byłam ponad rok, a mam dość "słabe zęby" więc może być ich sporo do leczenia! no pożyjemy, zobaczymy ;) A we wtorek przychodzą wykonawcy robót remontowych na terenie naszej kamienicy! no nareszcie, bo już zaczęłam wątpić w ten remont ;) eh najgorsze przed nami ;) bo te wszystkie kucia ścian itp. ale za to potem jak będzie ślicznie :D i ja już szukam jakiś inspiracji na po remoncie ;) i oprócz pokoju Martysi to nie wiem jak i co ma wyglądać pozostała część mieszkania ;) a w sumie też nie mamy jakiejś wielkiej kwoty na remont (znaczy na umeblowanie mieszkania i wykończenie go po remoncie ;) ) matko najbardziej przeraża mnie szlifowanie ścian po położeniu gładzi, bo przecież to się kurzy jak jasna cholera :o no, ale jakoś przeżyć musimy! oby pogoda dopisała to Martysia będzie z moją mamą na działce, co by w tym kurzu i brudzie nie siedziała! No dobra to ja sie rozpisałam ;) teraz Wasza kolej :D Pozdrowionka :*
  25. Hej! no my korzystamy z ładnej pogody i jak wracam z pracy to śmigam jeszcze z młodą do parku ;) chociaż wczoraj padłam :( normalnie zasnęłam, a młoda oglądała bajki ;) nie długo, bo jakieś 10 minut drzemki złapałam, ale wystarczyło, żebym się rozleniwiła ;) i już mi się nic całe popołudnie nie chciało ;) Listku no właśnie to byłby lot ryanairem ;) czekam na info od przyjaciółki czy już wrócą wtedy z PL i czy się kogoś w tym czasie nie spodziewają z wizytą i jak tylko da mi znać to kupuję bilet :) chociaż z drugiej strony to jak zajdę w ciąże to nie wiem co to będzie ;) bo ja mam awersję do latania samolotem w ciąży (drugą ciąże poroniłam po locie samolotem, w samolocie zaczęły mi się plamienia). nie wiem może to przypadek, a może i ma coś wspólnego. w każdym bądź razie boje się lecieć! no, ale najwyżej będę w plecy 700 zł, bo dziecko będzie dla mnie najważniejsze i raczej lotu nie zaryzykuję! Madzialinska fajne te domki i nawet nie złe cenowo! a jedziecie sami czy z kimś? my próbowaliśmy namówić znajomych, żeby głównie Martynka miała towarzystwo (bardzo lubi ich córeczki), ale oni zaczęli się budować, wzięli spory kredyt, on sam pracuje, więc niestety, ale zostaje nam wyjazd z rodzicami ;) Dziewczyny i co z tym Kazimierzem? na kiedy robimy rezerwację? Ejmi chyba musisz znów pierwsza zarezerwować hotel ;) to wtedy i my się za to zabierzemy ;)
×