gawit_79

U mnie jest szansa, że w tym miesiącu będzie owulka. w 11 dc jest jeden pęcherzyk dominujący, nie gigant, ale zdaniem ginki może coś z niego będzie. wogóle testy owu pokazują mi druga kreseczkę! narazie bardzo bladziutką, ale może i faktycznie coś w tym cyklu ruszyło ?? we wtorek kolejny monitoring. jeśli się okaże, że jednak nie urósł to w kolejnym cyklu leki na stymulację owulki! Pozdrawiam

Dziewczyny za kciuki nie dziękuję :D Gosiu no miałabym ewnetualnie pękny prezent na Mikołaja, bo na 7 grudnia mam termin @ :D no, ale żeby zajść najpierw trzeba mieć owulację! mnie coś kłują jajniki. przy moich 32 dniowych cyklach na owulkę jest za wcześnie(dziś dopiero 10dc) , więc martwię się, że coś mi się na jajnikach zrobiło :( na szczęście jutro ginka podejrzy co tam może być :) Pozdrawiam w ten zimny i deszczowy dzień!

lola lanie w dupsko Ci się należy za zaniedbywanie nas :P no, ale wybaczam! rozumiem, że jesteś zabiegana! co do dzidziusia ewentualnego to zobaczymy co Wam tam wyszło :D może coś zmajstrowaliście :D odchowasz sobie dwa maluszki w prawie jednym czasie :D ma to swoje plusy :D Gosiu ja Ci nie doradzę w sprawie antybiotyku, ale powiem Ci co ja bym zrobiła (znaczy co wydaje mi sie, że bym zrobiła) dokładnie to samo co Ty! Kubuś oprócz temperatury nie ma żadnych innych złych objawów, a więc bardzo, bardzo możliwe, że to od zębów! ja bym poczekała z tym antybiotykiem! U mnie narazie bez zmian. w piątek przed 8.00 jadę do szpitala do mojej ginki na monitoring. ciekawe jak tam moje pęcherzyki ? czy będzie jakiś dominujący ? dam znać jak wrócę! Pozdrawiam Was wszystkie!

Sara :( :( :( już zupełnie nie ma nadziei ????? może jeszcze nie wszystko stracone ?? przytulam mocno i jak poczujesz się na siłach, to proszę odezwij się!

Saro, Madusiu, ale ja nie wybrzydzam! ja wiem jakie są realia w PL , w łódzkim i nie zamierzam na "dzień dobry" wołać 2 tyś zł na ręke za pracę, np. sprzedawcy! widzicie ja bym mogła pracować jako sprzedawca czy gdzieś na produkcji! to dla mnie nie jest jakiś problem, ale niestety wg. pracodawców na takie stanowiska mam za duże kwalifikacje , do pracy w biurze znowu tych kwalifikacji nie mam :( a w moim zawodzie to wogóle pracy w moich okolicach nie ma :( mogłabym pracować jako opiekunka do dzieci! nie ma sprawy! ale ja mam jeden jedyny warunek, którego się trzymam i z niego nie zrezygnuję! ja chcę mieć umowę o pracę na cały etat! bez żadnych umów zleceń, o dzieło czy na 1/2 czy 3/4 etatu! to jest mój jeden jedyny warunek! czy za dużo wymagam ?????????? ostatnio w UP zobaczyłam ogłoszenie na opiekunkę! ucieszyłam się, bo sobie myślę : "wykształcenie mam, doświadczenie też, ogłoszenie z UP, a więc pewnie będzie ze wszystkimi świadczeniami, pensja niczego sobie (1500 brutto), ale jak podeszłam do pani w okienku zapytać o szczegóły to babka mi mówi, że to ogłoszenie wisi już tu bardzo długo, bo pracodawcy mają przedziwne wymagania! chcą młodą dziewczynę Polkę ze znajomością języka angielskiego i uwaga.......................................................... chińskiego i ...........................................tajskiego!!!!!!!!! przecież to jakieś chore! jak ktoś zna takie języki (chociaż nie wiem czy jest ktoś taki w PL ?? ) to nie będzie pracował jako opiekunka jakiegoś dziecka i to za takie pieniądze! babka w UP mi tak powiedziała i zgodziłam się z nią! ludzie czasem mają naprawdę walnięte pomysły! albo raz widziałam ogłoszenie takiej treści : "Prezes dużej firmy zatrudni asystentkę. pełna uległośc i dyspozycyjność, wyjazdy, bankiety, noce w hotelu. Wymagana reprezentatywność, młody wyglad i bezpruderyjność. Aplikacje wraz ze zdjęciem całej sylwetki prosimy wysyłac na adres : ofertapracy4@gazeta.pl. Oferujemy wysokie zarobki." - czy nie prościej było napisać, że szuka dziwiki ?? albo panienki do towarzystwa ?? najbardziej rozwaliła mnie ta "pełna uległość" i " bezpruderyjność" chociaż takie ogłoszenia mnie jakoś nie dziwią, bo wiem, że są laski, które na takie coś idą! no, ale ja niestety nie :( 4 grudnia wracam z Anglii ( 27 listopada lecę na tydzień) i po powrocie uruchamiam swoje znajomości w celu szukania pracy! nie chciałam miec pracy po protekcji! myślałam, że sama coś znajdę, ale jak widac nie bardzo są na to widoki, więc trza będzie znajomych poprosić o pomoc!

no moje kochane! nareszcie jakieś ożywienie! i Sarunia się odezwała! :D :D :D ale fajnie! Jutro napiszę Wam cały elaborat, bo teraz mąż mnie woła do łóżeczka ;) trzeba iść małżeńskie obowiazki spełniać ;P dobranoc

Tak się zastanawiam co się dzieje z topikiem ?? :( umieramy ?? :(

egz 30! strasznie wzruszyła mnie Twoja historia! matko ile my musimy przejść, żeby mieć swoje upragnione maleństwo! a taka co ćpa, pije, pali zachodzi w ciążę bez problemu i rodzi zdrowe dziecko :( dziwnie jest ten świat urządzony! ale ja wierzę, że każda z nas doczeka się maluszka! tylko czasem potrzeba na to większej ilości czasu! Dobrej nocy babeczki

scalii jak czytałam o Twojej koleżance to aż się popłakałam! głupia baba ze mnie! ale serdecznie jej gratuluje i cieszę się, że się jej udało! nadiewa bardzo mi przykro! wiem, że nie nastawiałaś się na to, że sie uda, ale zawsze człowiek ma tą iskierkę nadziei i boli jak jednak jest inaczej! wiem, bo miałam tak co miesiąc! niby wiedziałam, że się nie udało, ale jak @ to ryczałam pół dnia! vvvvvvvvvvv witaj! mam nadzieję, że witaminki Wam pomogą! No obcisłe gatki są jak najbardziej niewskazane, gorace kąpiele również! o tym, aby się dużo ruszać nie słyszałam ;) Saro Pozdrawiam!

Saro cudowne wieści! teraz się Wam uda! musi! Trzymam za Was kciuki i będę tu zaglądać czasem, co by wiedzieć , jak sie u Was sytuacja roziwja

dziewczyny proszę powiedzcie mi czy w razie jeśli uda się Wam zajść w ciąże to gin kazał odstawić bromegeron ? moja pani doktor powiedziała, że to nie jest lek szkodliwy dla płodu, ale ja oczywiście musiałam poszperać w necie i wyczytałam, że raczej lekarze każą odstawiać, bo przecież w ciąży prolaktyna powinna być wyższa ? raczej nie jestem w ciąży, biorę bromka pierwszy cykl, ale tak się zastanawiam co zrobić w razie?

meg99 kochanie ja również wiem co czujesz! moje pierwsze poronienie było w marcu 2006! jakoś je przeżyłam, bo lekarz mówił, że tak się zdarza! że nie ma się czym martwić! no to się nie martwiłam! kazał starać się po 6 miesiącach! tak zrobilismy! w marcu 2007 przeżyłam drugie poronienie :( dzień przed swoimi urodzinami miałam zabieg :( wtedy też świat mi się zawalił i rozsypał na milion kawałków! rozczarował mnie lekarz, bo znów powiedział, że tak się zdarza! żadnych badań, nic! zmieniłam lekarza! porobiłam mnóstwo badań, które u męża wykazały bakterie w nasieniu, a u mnie za wysoką prolaktynę i drobne pęcherzyki na jajnikach! raczej to nie było przyczyna poronienia, ale obecnie moja prolaktyna uniemożliwia mi zajście w ciążę! biorę sobie lek na jej obniżenie, mąż wyleczył bakterie i się staramy! chodze na monitoring cyklu! w poprzednim miesiacu nie było owulacji! ale i tak z mężem nie przestalismy się starać, bo to takie przyjemne, a rózne cuda się na świecie dzieją, więc może się na udało ;) bo może owulacja była później ;) a jak nie to i tak w końcu z pomocą pani doktor i leków się nam uda! Kochanie wiem, że teraz w to nie wierzysz, ale dla Ciebie też zaświeci słoneczko! uda Ci się napewno! będziesz mamusią tu na ziemi! mocno ścicskam i przesyłam trylion pozytywnych myśli Dziewczyny u mnie nie dzieje się nic ciekawego, więc dlatego mało się odzywam ! nadal szukam pracy! coś czuję jednak, że teraz będzie ciężko! okres zimowy nie jest na to najlepszym momentem. nie mniej rozpuściłam wieści wśród znajomych , dziś nawet jedna koleżanka dała mi znać, że coś się u nich szykuje ;) no zobaczymy! mój mąż ma pracę, więc wielkiej tragedii nie ma! Pozdrawiam dziewczynki i jak któraś wie co u naszej Sary to niech da znać! chyba nie siedzi całe dnie w tym teatrze ?? hmmm a mówiłam, żeby mi już dała autograf, bo potem to o nas zapomni :P

Saro Twoje marzenie jest i moim marzeniem! z tym, że u nas nie ma problemu ze strony męża, tylko z mojej strony :( jednak da się to leczyć, więc nadzieję mam! ja mogę Ci jeszcze polecić, aby mąz brał cynk! ponoć świetnie wpływa na "żołnierzyki"! ile w tym prawdy ?? pojęcia nie mam, ale spróbować nie zaszkodzi ;) a także selen i witaminę b12. tu masz troszkę informacji na ten temat Cynk bierze udział we wszystkich procesach dotyczących rozmnażania, które zachodzą w ciele mężczyzny. Zapewnia prawidłową czynność męskich narządów rozrodczych. Cynk bierze udział m i.in. w syntezie materiału genetycznego RNA i DNA. Stwierdzono, że stężenie cynku w płynie nasiennym jest około 100 razy wyższe niż w surowicy, co sugeruje szczególny wpływ tego pierwiastka na spermatogenezę, czyli proces wytwarzania plemników. Obniżone stężenie cynku w spermie stwierdza się często u bezpłodnych mężczyzn. Cynk ma stymulujący wpływ na produkcję męskich hormonów płciowych. Selen jest pierwiastkiem niezbędnym do produkcji spermy. Wchodzi w skład osłonki mitochondrium nasienia. Chroni przed uszkodzeniami genetycznymi i zapobiega uszkodzeniom chromosomów. Przyczynia się do prawidłowej spermatogenezy, poprawia parametry nasienia, zwiększa ilość i jakość plemników. Zwiększa ruchliwość plemników oraz odsetek żywych plemników w nasieniu. Należy pamiętać, że mężczyźni tracą ze spermą duże ilości zarówno cynku, jak i selenu, są więc potencjalnie bardziej narażeni na niedobory tych pierwiastków. Witamina B12 odgrywa ważną rolę przy odtwarzaniu kodu genetycznego, pobudza budowę kwasów nukleinowych DNA i RNA, czyli białek wchodzących w skład jąder komórkowych, zawierających informację o cechach dziedzicznych. Witamina B12 sprzyja prawidłowej spermatogenezie, wpływa korzystnie na ilość i ruchliwość plemników. Wierzę mocno, że Wam się uda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Balbinko jeszcze raz wszystkiego najlepszego ;) Kamiko dla Ciebie i Twojegi synka również figata ja też chodzę do gina prywatnie, ale teraz jak mam już ubezpieczenie w PL (wcześniej mieszkałam w Anglii) to po różne skierowania biegam do lekarza państwowo. w końcu na coś płacimy te składki! Gosiu no staram się staram ;) biedny ten Twój Kubusiek :( no niestety niektóre dzieci tak mają :( niech mu to szybko minie co u mnie? biorę tego całego bromka! przedwczoraj i wczoraj czułam się strasznie! dziś z tych \"złych\" objawów zostały mi \"tylko\" zawroty głowy! czekam aż obudze się bez nich i będę zwiększać dawkę wg zaleceń pani doktor! boję się tego dziadostwa brać na dzień, bo nie wiem jak będę funkcjonować! ale to wszystko dla dzidziusia!!!!!! całe szczęście, że nie pracuję i mieszkam z rodzicami! mama gotuje obiady, bo inaczej mój chłop chodziłby głodny :( no mam nadzieję, że nie będę długo tego brała i że organizm się przyzwyczai! Pozdrawiam i miłego dnia życzę

natalka, figata witam i strasznie mi przykro, że też przez to przechodziłyście natomiast jednego możecie być tu pewne - pocieszenia i dobrych rad! natalko ja Ci powiem, że w poprzednie ciąże zachodziłam bez problemu! nie mogłam ich tylko donosić i też nie wiadomo z jakiej przyczyny :( a teraz pojawiły się u mnie problemy z prolaktyną i brakiem owulacji :( rozmawiałam z moją ginką dlaczego tak się stało i powiedziała mi, że bardzo duże znaczenie ma tu psychika! wiem, że łatwo się mówi, ale postaraj się nie nastawiać na to, że od razu zajdziesz w ciąże! jak się nie uda to rozczarowanie będzie wielkie, a jak się uda, to będziesz mile zaskoczona ;) figata wydaje mi się, że w Waszym przypadku to nie wina kariotypu (macie już zdrową córcię)! ot wielki pech! MAdusiu super, że wesele się udało! chętnie poszłabym na jakieś, ale się nie zanosi! :( cieszę się bardzo, że jesteś szczęśliwa! Kamika, Agatka za kciuki nie dziękuję, bo ja przesądna jestem ;) balbinko Gosia i cała reszta Ja jestem po pierwszej dawce bromka (zaczynam od 1/2 tabletki na noc, a potem mam zwiększać dawkę wg instrukcji) powiem Wam, że nie czuję się najlepiej :( mam zawroty g,łowy, chce mi się spać , boli mnie głowa :( ginka mnie przed tym ostrzegała! dla dzidziolka zrobię wszystko! Całuje

Kolejny monitoring nie przyniósł nic nowego! pęcherzyka dominującego brak, endo urosło do 8 mm, a to już 14 dc! dostałam bromegeron i w kolejnym cyklu znów monitoring! jeśli nadal owu nie będzie, to dostanę jeszcze coś na jej wywołanie ! generalnie ginka kazała próbować, bo mówi, że mogę mieć bardzo późną owulację! no i może się uda! dlatego zaprzestać starań nie zamierzamy! zresztą ja tam wierzę, że jak nie naturalnie, to z pomocą leków, ale owu do mnie wróci :D

Agatko głos oddany! Dobrej nocki dla wszystkich

- jestem na moment, bo mamy w domu imprezę z okazji 30-sto lecia ślubu rodziców! Gosiu uwielbiam Cię! jesteś przecudownym człowiekiem! żadko się dziś takich spotyka! Kamilko dziękuję za fluidki! Dziewczynki Wam wszystkim dziękuję za to, że jesteście! nie wiem jak dałabym sobie rafdę z tym wszystkim co mnie spotkało, z tym co przede mną, gdyby nie Wy i dziewczyny z tego drugiego topiku! DZIĘKUJĘ!!!!!1

miałam dziś monitoring cyklu! nie jest dobrze :( 11 dc endometrium 6 mm (czyli źle), na jajnikach drobne pęcherzyki do 10mm (czyli jeszcze gorzej), pęcherzyka dominującego brak! nie ma nic co by mogło urosnąć! z wyników prolaktyna za wysoka! w poniedziałek kolejny monitoring i najprawdopodobniej dostanę lek o nazwie bromegeron (czy jakoś tak). Moja droga do macierzyństwa łatwa nie będzie, ale ja tam się nie zamierzam poddawać! najważniejsze, że mam lekarza, któremu ufam i z którym czuję się bezpiecznie!

Dorcia super, że zabieg nie będzie potrzebny! Aniu mam rację napewno ;) Justynko wiem, że 6 miesięcy wydaje Ci się długo, ale zobaczysz jak to szybko zleci! dobrze, że trafiłaś na fajnego lekarza ! http://www.prawiczek25.pl/ facet ma poczucie humoru :D

Aniu podjęłam decyzję! nie przyjęłam tej pracy! mój mąż pracuje od poniedziałku do piatku! więc byśmy się mijali! wogóle nie mielibyśmy dla siebie czasu! a poza tym dla mnie priorytetem jest umowa o pracę! mogę pracować za mniejsze pieniądze, ale musze mieć umowę ze wszystkimi świadczeniami! czekam cierpliwie! napewno w końcu coś znajdę! przecież dopiero zaczęłam szukać! chociaż jak pomyślę sobie, że gdybym to w Angolowie rozesłała tyle CV to ja mogłabym przebierać w pracy, bo pewnie telefon dzwoniłby nieustannie! niestety Polska to nie Angolowo i wracając tutaj liczyłam się z taką możliwością, znaczy, że pracy pewnie w tydzień, to ja nie znajdę ! A co Michaś ma po Tobie ?? pewnie tak samo dobre, czułe, wrażliwe serduszko! ;)

No tak i mam znów mieszane uczucia! Rozmowa tym razem wygladała normalnie. znaczy siedziały dwie panie zadawały mi pytania, potem ja im. one opowiadały na czym ta praca polega i to wcale nie pedagoga szukają (a było tak napisane w ogłoszeniu, tylko moim zdaniem) przedstawiciela oświatowego z ewentualnie wykształceniem pedagogicznym. no ale po kolei! 1. praca tylko weekendowa, wyjazdowa na terenie woj. łodzkiego! nie musze pracować każdy weekend.sama decyduję ile chcę pracować, bo od tego zależy moje wynagrodzenie - czyli, jak dla mnie pierwszy minus - wynagrodzenie prowizyjne 2. oni jako OMNIBUS chodzą po róznych szkołach i prezentują swoją ofertę, dzieci się zgłaszają na kursy, ale to ja w weekend jadę do rodziców tych dzieci (tyle dobrego, że rodzice o tym wiedzą) i muszę rodziców przekonać do podpisania umowy (kolejny minus, bo to jak dla mnie przedstawicielstwo , akwizycja itd. ) 3. oni sponsorują hotel i wyżywienie w każdy pracujacy weekend, ja muszę mieć swój transport 4. no i jak dla mnie najpoważniejszy minus - praca na początek na umowę zlecenie , jak się sprawdzę to albo mogę starać się o umowę o pracę, albo mogę sobie otworzyć własną działalność. tyle, że parę miesięcy robię na tą umowę zlecenie 5. jeden bardzo duży plus to zarobki! z tego co panie mówiły, bo jak im powiedziałam ile chcę zarabiać (2 tyś zł na rękę) to się usmiechnęły i powiedziały, że średnio w weekend zarabia się około 1500 zł. 6. jutro będą do mnie dzwonić czy ja się decyduję, bo oni są zdecydowani, no i w weekend jechałabym na szkolenie do Pruszcza Gdańskiego. Tak to wyglada! szczerze powiem, że najbardziej martwi mnie ta umowa zlecenie. przecież to mi się ani do lat pracy nie liczy, ani nie mam ubezpieczenia, nic! jak zajdę w ciążę, to automatycznie z takiej pracy klapa , a i za zwolnienie mi nie będą płacić. Muszę pogadać z Pawłem! nie wiem, może spróbuję, ale w między czasie dalej będę wysyłać CV i czekać na lepszą propozycję? bo w sumie chyba lepiej pracować w weekend i szukać pracy, niż siedzieć w domu i nic nie robić ? i nie mieć pieniędzy ? no to mam teraz o czym myśleć! A może wiecie czy mogłabym sobie sama płacić do ZUSu składki na ubezpieczenie zdrowotne i jak to wygląda ?k i czy pracując na umowę zlecenie mogę dalej być zarejestrowana jako bezrobotna?

Aniu mąż w nowej pracy w porządku :) mowi, że nie jest ciężko fizycznie, tylko mu się nudzi ;) no, ale wstaje rano i dzielnie zasuwa do pracy :D A ja na 13.30 mam kolejną rozmowę kwalifikacyjną! tym razem coś jakby w moim zawodzie ;) do Akademii Kształcenia \"OMNIBUS\" :) zobaczymy co i jak, jak tam pójdę Buziolki dla wszystkich