gawit_79

lolcia strasznie mi przykro! wiem niestety jak wygląda opieka na Wyspach :( mieszkałam tam 2,5 roku, ale teraz już jestem w PL i tu zaczynam walkę o swoje maleństwo! i tym razem się mi uda! bo każdej z nas się w końcu uda! Balbinko! oglądałam zdjęcia! Misio cudowny! taki mały mężczyzna! :D nie mogę się na niego napatrzeć! jest śliczny, uroczy, i ma takie iskierki w oczach ;) no, a kieliszek i fajka to mnie po prostu rozwaliły! prawdziwy facet! Madusia gdzies Ty była jak Cię nie było ?? ;) kurczę ja się cieszę, że studia, obrona to wszystko za mną! napewno ma to swój urok, ale ja już dziękuję ;) a temat pracy masz już jakiś ?? Agatko moim zdaniem obrony nie ma się co bać! jeśli sama pisałaś pracę, to obrona to czysta formalność ;) powodzenia! lida Kamilka ciekawe jak tam nasza Sara na tym aktorstwie ?? i dla każdej z Was u nas generalnie oki! mąż poszedł pierwszy dzień do pracy, a ja spać nie mogę, bo tak się stresuję jak mu tam będzie! głupia baba ze mnie ;) i musze czekać na wieści aż do jakiejś 17.00 bo mniej więcej otej godzinie wróci do domu! muszę sobie jakieś zajęcie znaleść ;) a wogóle to sama bym już gdzieś popracowała ;) Miłego dnia

dziewczyny z tą pracą to jakaś farsa! normalnie wyglądało to jak egzamin do filmówki nawet jak do mnie zadzwonią, nie przyjmę ze względu na warunki finansowe (6zł netto na godzinę), praca czasem nawet po 12 h , oczywiście soboty i niedziele również ale mam mieszkane uczucia po tej rozmowie! składała się z 3 etapów: 1. rozmowa indywidualna z każdym kandydatem (było nas 10) - kązdy był zawołany do innego pokoju! (skąd oni tylu rekrutorów mają Wink ) rozmowa była bardzo na luzie! taka spoko! nie zadawał mi pytań z kosmosu! ot standardowo, jak to było 3 lata temu! w tym względzie nic się nie zmieniło Wink 2. rozwiązywalismy jakieś śmieszne testy 3.mieliśmy do odegrania różne scenki! ja miałam sobie poradzić z tzw. trudnym klientem! i ten etap rozmowy najbardziej mnie zniesmaczył! momentami był poniżający! np. laska miała do odegrania scenkę w której to pani rekrutor udawała kobietę elegantkę, która to nie wiem co to jest koenzym Q10 i ta biedna dziewczyna miała jej to wytłumaczyć dla mnie śmieszne, bo ja też nie wiem fachowo co to ten koenzym! chemi nie studiowałam! ale to jeszcze nic! najgorsza z tych scenek to była jak babka udawała staruszkę ze wsi, która nie wie co to vizir! ale widziała reklame w tv i przyjechała kupić, bo ona wie, że to niby do prania, ale ona do tej pory prała wszystko w szarym mydle i żeby jej powiedzieć czemu ten vizir jest akurat taki dobry! dziwne, że babcia nie wiedziała co to vizir, ale co to rossmann, to wiedziała doskonale. nie podobało mi się to! dziwny był ten etap rekrutacji! no, ale ogólnie atmosfera oki! i jestem z sibie zadowolona, bo uważam, że wypadłam dobrze! mam chociaż doświadczenie w \"dziwnych \" rozmowach kwalifikacyjnych ;) Aniu dobrze, że Misiowi dziś lepiej! Dobranoc

Kochany Michałku z okazji Twoich pierwszych urodzin życzę Ci wszystkiego najlepszego! dużo zdrówka, radości, miłości! niech spełniają Ci się wszystkie marzenia Dziewczyny ja jutro na 14.30 mam rozmowę w sprawie pracy. dopiero wczoraj wysłałam tam CV, a oni już dziś dzwonili! tylko wiecie jakoś się specjalnie na tą prace nie nastawiam. Na rozmowie kwalifikacyjnej nie byłam już od 3 lat, więc nie mam pojęcia, jak to wyglada! dlatego między innymi idę jutro, co by mieć jakieś doświadczenie w procesie rekrutacji, nie wiem czemu, ale jakoś mam przeczucie, że pracy nie dostanę! to by było za piękne żeby udało się za pierwszym podejściem. wogóle ta praca to nie jest szczyt moich marzeń! nawet nie wiem po co wysłałam do nich aplikację? to praca jako doradca klienta w rossmannie. z tego co wyczytałam to wykładanie towaru na półki, pomoc klientą w doborze towaru (jakby w rossmannie ludzie nie wiedzieli co kupić ;) ) chyba tu bardziej chodzi o wskazanie człowiekowi gdzie co leży ;) no, ale , że moim zdaniem żadna uczciwa praca nie hańbi, to idę ;) poza tym ja mam swoje warunki finansowe i za 800 czy 1000 zł to ja im pracować nie będę ;) więc mysle, że jak usłyszą ile chcę zarabiać, to może ich to zniechęcić ;) łoj ale się rozpisałam :D Dobranoc

odebrałam wynik progesteronu i norma jest od 3, 34 do 28, ileś tam a ja mam 11,48 więc chyba nie jest źle? JEszcze czeka mnie międzye 3 a 5 dc badanie prolaktyny, LH i FSH. dowiadywałam się i cena tych badań w porównaniu z tamtymi to pikuś, bo raptem 58 zł za wszystkie 3 :D poza tym to szukam pracy ! pogoda dupna :( , zimno, mży, :( tylko pod koc włazić :( Mimo to pozdrawiam serdecznie

No Agatko widzisz wystarczyło troszkę dziewczyny zmobilizować ;) olawd super wyglądasz! brzuszek cudny! Saro ode mnie usprawiedliwienie masz ;) tylko choć czasem skrobnij jak tam aktorstwo Ci idzie ;) i wiesz, jak już będziesz \"gwiazda\" to nie zapomnij o koleżankach :P Kamilko nie za ciekawie z tym lekarzem, ale napewnio będzie dobrze! przecież nie zawsze na porodówce trafia się na swojego lekarza ?? a może ten szpital w gdańsku będzie oki ?? Lida a pewnie, że pisz o \"szarańczy\" :D o czym kolwiek :D o ptaszkach, pszczółkach i motylkach też możesz ;) Resztę pozdrawiam!

Dziewczynki ja jestem :) wróciliśmy już do Pl. mieliśmy troszku stresa, bo GPS zostawiliśmy w PL i z Angolowa jechaliśmy z taką mała mapką! W Niemczech zabłądzilismy, ale w sumie tylko jakieś 10km musilismy nadrabiać, więc oki :) Dziś byłam już na kolejnym badaniu - to progesteron! mam do zrobienia jeszcze FSH, LH i prolaktynę! no i mąż nasienie! wogóle to dziś znalazłam labolatorium w którym za ogólne badanie nasienia płaci się 17 zł, a za posiew z antybiogramem 30 zł! czyli razem 47 zł, a do tej pory chodziliśmy do takiego, gdzie płacilismy 130 zł ciekawe od czego zależą ceny w labolatoriach! Aniu bardzo, bardzo się cieszę,że Misiowi gorączka spadła! Biedaczysko pewnie wymęczył się jak nie wiem co :( Uściskaj go mocno ode mnie! Olawd cieszę się, że u Was oki :) kurcze jak napisałaś, że jesteś w ciąży to jakoś przeczucie mi powiedziało, że będzie synek i zgadłam :D może ja czarownica jestem ;) Agatko fakt teraz na forum jakiś mniejszy ruch :( nawet po weekendzie! byłoby mi bardzo przykro, gdyby forum umarło :( ale widać dziewczyny albo nie mają czasu, albo nie chcą pisać :( wiesz na jednym forum już takie coś przerabiałysmy! póki dziewczyny potrzebowały rady, pomocy, wyżalić się to było oki, a jak porodziły dzieci to zamilkły :( strasznie to przykre i smutne! mam nadzieję, że tu tak nie będzie i że dziewczyny jednak ze względu na role mamusi, nie mają czasu tu zagladac :( ale może chociaż łapką by pomachały ?? Mimo wszystko resztę pozdrawiam i mocno całuję

Mika23 a ja się wzruszyłam po Twoich słowach! Pięknie to wszystko napisałaś! Dobranoc

znaczy wynik LH może być ok! testosteron jest zawyżony.

zapomniałam jeszcze napisać Ci olazopla, że ważne jest też w którym dniu cyklu robiłaś badania!LH, FSH, robi się między 3-5 dniem cyklu! Twój wynik może być w porządku, jeżeli np. robiłaś go tuż przed owulacją.

olazopola czy robiłaś też FSH ?? bo dopiero stosunek LH do FSH mógłby coś powiedzieć! powinien być 1:1. jeżeli jest wiekszy może świadczyć np. o plicystycznych jajnikach! a to jak wiadomo może pwodować problemy z owulacją! ja bym Ci jednak radziła leczyć się w PL! mieszkałam w UK 2,5 roku! też mam za sobą dwa poronienia! nikt się tam mną nie przejmował! owszem zrobili mi badania hormonów, powiedzieli, że wszystko ok! nawet nie dali mi ich do ręki! jak im powiedziałam, że mam za niski progesteron i polski lekarz dał mi na to duphaston, a właśnie mi się kończy, to powiedzieli, że u nich nic na podtrzyamnie ciąży nie dają! że jak będę w ciąży i będzie mnie coś bolało to mam wziąść paracetamol , a jak mam poronić to i tak poronię! no ewentualnie dadzą mi duphaston, jak im przyniosę list od swojego polskiego gina! dal mnie ta cała ich opieka to pomyłka :( teraz jestem już w PL i nareszcie czuję, ze ktoś się mną dobrze zajmuje! że nie jestem pozostawiona sama sobie! kurcze nie wiem co Ci radzić! może poszukaj tam polskiego gina ?? chociaż słyszałam o nich złe opinie! w sumie czy tam prywatnie czy latać do PL i się leczyć, to z moich obserwacji będzie tak samo cenowo! a chyba jednak w PL lepiej się Tobą zajmą! Powodzenia!

Justynko o lekarzu o którego pytasz nic nie słyszałam :( może zapytaj o niego na www.bocian.pl , być może ktoś Ci tam pomoże! cieszę się, że nie chcesz się poddać! Aniu gratulacje dla Misia z okazji kolejnego ząbka! Saro ja też dodałam parę komentarzy na blooga ;) postaram się zaglądać tam częściej! 123kociaki - tak jest z Łodzi! namiary na mojego lekarza - dr Elżbieta Baś-Budecka, ul. Wigury 13, nr telefonu 601 264 290. trzeba zawsze umówić się tel na wizytę! a i nie jest tania - zwykła wizyta bez usg - 90 zł! ja jestem z niej bardzo zadowolona! a na mojej sąsiadce mam przykład tego, że babka wie co robi! sąsiadka nie mogła mieć dzieci, później 2x poroniła, aż trafiła na panią doktor i obecnie ma dwóch synków! zresztą myślę, że jak poczytasz o dobrych ginekologach w Łodzi, to dość często powtarza się jej nazwisko! My właśnie wróciliśmy od znajomych! było miło i wesoło! ojciec kolegi gra na gitarze, więc nawet i śpiewy były ;) na szczęście (dla innych) to nie ja śpiewałam ;) ogniska nam tylko brakowało, no, ale to już pogoda nie ta ! mimo, że dziś było bardzo ciepło! jednak wieczory i ranki są chłodne! Pozdrawiam

Justynko strasznie mi przykro :(

kasik23 przede wszystkim strasznie mi przykro :( wiesz różni lekarze różnie mówią! mi, np. kazał czekać 6 miesięcy, a są tacy, którzy mówia, że już po pierwszej @! w zasadzie zazwyczaj każą odczekać 3 miesiące!znaczy 3 cykle! im wcześniejsza stracona ciąża, tym szybciej mozna się starac!

Justynko odezwij się! modliłam się, żeby to była pomyłka! żeby było tak jak Gosia napisała! Gosiu ja się staram nie poddawać, ale w takich chwilach jak wczoraj, jak jedna z nas pisze, że być może znów jest źle, to nie daje rady :( i pytam wtedy dlaczego ?? dlaczego ćpunki, narkomanki, alkoholiczki mają dzieci ? często tym dzieciom dzieje się krzywda! a każda z nas swojemu Aniołkowi nieba by przychyliła, tylko , że nasze Aniołki wolałby być w tym niebie :( ale ogólnie to jestem optymistycznie nastawiona! zwłaszcza teraz, jak mam wreszcie lekarza, który moim zdaniem wie co robi i któremu ufam w 100%. czekam na wyniki przeciwciał kardiolipidowych i jajnikowych i APTT! a będę jeszcze robić hormony i być może kariotyp, chociaż tego pewna nie jestem! znaczy zrobić zrobię, ale już nie będę czekała na jego wynik, bo to za długo potrwa! Agatko ale Ci dobrze! dziś Sara, jutro Gosia z rodzinką ;) Aniu eh te pieniądze! mówią, że szczęścia nie dają, ale Ci co tak mówią niech spróbują bez nich żyć ;) mam nadzieję, że dacie radę! już kiedyś mieli,ście taki kryzys i minął! Pozdrawiam resztę kobitek!

Boże Justynko tak bardzo mi przykro :( Przepraszm dziewczyny! miałam do Was pisać, ale nie mogę! siedzę , wyję i pytam dlaczego ?????????????

agattkko spokojnie! myślę, że każda z nas przeżywała taką sytuację jak Twoja! ale uda Ci się wkrótce! być może już w następnym cyklu! będzie dobrze

link nie działa :( trzeba go skopiować i jeszcze wykasować te %20, które się w nim pojawi! wtedy jest ok!

hmm trzeba go skopiować i jeszcze wykasować te %20, które pojawi się w linku! wtedy działa ;)

kurcze coś link nie działa :( może teraz ?? http://www.teksty.jeja.pl/216,relacja-z-wypadku-samochodowego.html

co tu taka cisza ?? gdzie wszyscy ?? jak chcecie sobie poprawić humor to zapraszam do przeczytania http://www.teksty.jeja.pl/216,relacja-z-wypadku-samochodowego.html Miłego popołudnia

Klapek wiesz najlepiej to znaleść dobrego lekarza! ja póki go nie miałam zrobiłam mnóstwo badań na własną rękę! tylko po co ?? jak nie miałam kogo się poradzić co do wyników :( analizowałam je na różnych forach, ale wiadomo, że nie ma to jak dobry lekarz! ja sama nie wiem co to za badania, tzn. te które do tej pory zrobiłam to są immunologiczne, kariotyp to genetyka, no, a hormony, to hormony! te immunologiczne są niestety płatne i to dość sporo ( mnie kosztowały 290 zł i z tego co wiem, nawet jak ma się ubezpieczenie to one nie są refundowane, ale głowy za to sobie nie dam uciąć) Pozdrawiam wszystkie i uciekam, bo mąż na mnie krzyczy ;)

Ten komputer z którego do Was pisze jest mojego brata i tu nie mogę Was dodać do ulubionych, bo nie chcę, żeby to czytał, więc się Was wczoraj naszukałam :( tak szukałam, tak szukałam, że nie znalzłam , no, ale dziś topik był na drugiej stronie, więc luzik! Mika jeszcze raz serdecznie Ci gratuluję! Majeczka jest przecudowna! Balbinko hehe się uśmiałam jak napisałaś o tym, że jest zła jak K w ostatnim momencie wyskoczy! oj my kobiety to się musimy czasem natrudzić ;) żeby wyszło tak jak my chcemy ;)myślę, że świetnie dałabyś sobie radę mając drugie dziecko! wiele kobiet sobie w takiej sytuacji świetnie radzi! K może byłby i wkurzony, ale pewnie okazałby się tak samo super tatą jak teraz jest dla Misia! a jakby była dziewczynka ?? wiem, że ma już córkę, ale wiesz na punkcie takiej maleńkiej pewnie oszalałby ze szczęścia! życze powodzenia w starankach i niech szybko się wydarzy ta "kontrolowana wpadka" ;) Saro ja to na bloga zapomniałam nie tylko hasło, ale i adres :( oj wstyd się przyznać, ale ja nie pamiętam kiedy tam wchodziłam! co do spotkania to miałaś być we wrześniu w Łodzi ?? ja w poniedziałek na 2 tygodnie lece do Anglii! mam nadzieję, że dotrzesz jednak w niedługim czasie do Łodzi ?? Marghi jak Kubuś ?? Olawd gratuluję synka, czytałam, że będzie Tymoteuszek :) Ślicznie! Pozdrawiam resztę A co u mnie: wreszcie znalazłam lekarza godnego zaufania! babka jest fantastyczna! wogóle przyjęła mnie, mimo, że miała multum pacjentek i jeszcze siedziałam w jej gabinecie z pół godziny , a ona cierpliwie odpowiadała na moje pytania! Efekt jest taki, że wysłała mnie na mnóstwo badań! już robiłam AOA (przeciwciała jajnikowe), ACA (p-ciała kardiolipidowe), APTT. mam do zrobienia jeszcze hormony, ale to trzeba w odpowiednich dniach cyklu! no i zaleca mi i mężowi zrobienie kariotypu! robimy te badania prywatnie, bo: 1. nie mamy jeszcze w Polsce ubezpieczenia, 2. szkoda nam marnowac czasu na czekanie na terminy badań, gdyż na czas badań mamy zawiesić staranka! oprócz tego mam mieć monitoring cyklu! Myślę, że do listopada raczej się starać nie będziemy, bo na niektóre wyniki badań czeka się miesiąc! ale chcę zrobic te badania! nawet jeśli nic nie wykryją! chcę mieć pewność, że zrobiłam wszystko co mogłam, aby zapobiec kolejnemu poronieniu! jest to potrzebne mojej psychice! Pozdrawiam dziewczynki ! no Balbinki w całuskach nie pobiłam ;)

Agattkka popieram zdanie Balbinki! Zwariujesz w końcu :( wiem, że łatwo powiedzieć! ja też jestem w trakcie starań! i na początku robiłam testy owu, liczyłam dni itd. a teraz odpuściłam! tzn. dni cyklu nadal licze, bo muszę (od 18 dc przez 10 dnia mam brać duphaston, coby , jak się uda, pomóc dzieciątku się zagnieździć) , ale nie robię testów owu, nie mierzę temp. teraz jak @ mi się spóźniał to dopiero po 2 dniach zrobiłam test (neatywny). nie wiem skąd u mnie teraz taki spokój ?? nie mam pojęcia, ale niech już tak zostanie! ja zostawiam sprawy własnemu biegowi! mimo, że mam stracha jak jasna cholerka, to bardzo, bardzo pragnę kolejnej ciąży! i wierzę, że tym razem mi się uda! Lola nie jesteś zła matką!!! Co Ty wygadujesz ?? przecież bakterie w moczu się zdarzają ! to nie jest Twoja wina! Balbinko cieszę się, że z oczkiem Michałka już dobrze! Resztę pozdrawiam

kupa czasu! ale dalej nie mam normalnego neta, tylko blue connect! w poniedziałek na 2 tygodnie jedziemy jeszcze do Anglii i potem już nie zamierzam tam jeździć, chyba, że w odwiedziny do męża siostry! mam masę zaległości! przepraszam, bo nic nie przeczytałam, nie wiem co u Was :( Mi okres spóźniał się tydzień! robił testy, wychodziły negatywne i byłam przerażona, bo identyczna sytuacja była w pierwszej ciąży! ale @ wreszcie przyszła i powiem Wam, że poczułam ulgę! Dziewczyny ja się tak bardzo boję kolejnej ciąży chcę, ale się boję PS Gosiu pytałaś o Mikę - jeszcze nie urodziła, ale jest w szpitalu! myślę, że niedługo sama się odezwie i oby miała już Majeczkę w domu!

Minimoniu tak bardzo, bardzo mi przykro :( nie mogę w to uwierzyć :( teraz to wszystko jest bardzo świeże, ale może zapragniesz jeszcze być w ciąży ?? powiem Ci, że moja znajomo poroniła 6 razy! przyczyna nieznana! za 7 razem się udało, ale , mimo, że marzyła o gromadce dzieci, poprzestała na tej jednej córci! podziwiam ją, że miała siłe i tyle razy próbowała, ale opłaciło się! Mi okres spóźniał się tydzień! robił testy, wychodziły negatywne i byłam przerażona, bo identyczna sytuacja była w pierwszej ciąży! ale @ wreszcie przyszła i powiem Wam, że poczułam ulgę! Dziewczyny ja się tak bardzo boję kolejnej ciąży :( chcę, ale się boję :(