Nowy w mieście

Masz pewność że jesteś na górze. Nawet dziewczyna lubiąca na jeźdźca, musi przyklęknąć. :P Żartowałem, już a raczej nigdy nie pisałem w stylu, którego można kojarzyć z tyraniem. Są od tego mistrzowie a ja jedynie mam świadomość ich istnienia.

Jestem ale nie będę przecież odświeżał tego kmiota co pięć sekund. :O

Już zapomniałem jak się to robi. :( Niby to jak jazda na rowerze ale podążam w stronę światła i zdecydowanie przerzuciłem się na słodkie pierdzenie. Coś jednak mi nie wychodzi, widocznie nie mam naturalnych predyspozycji. :(

Już chooj łatwiej napisać, niż słowo "nowy" na pomarańczowo na Kafeterii. Ale dałaś radę i tak trzymaj. :)

I od razu człowiekowi się robi cieplej na duszy. Coś przynudzisz, czy tylko się chciałaś przywitać pomarańczo? ;)

A co tutaj ? Strzałki, witki i po zawodach. :O Normalność, by nie napisać szarzyzna. :( Ciekawy mnie powstanie dyrektywy nr.1 O zakazie komunikowania się w tym temacie z osobami niebezpiecznymi społecznie? I dlaczego - (już poprawnie) jestem pierwszy na tej liście???

Żebyś ty w życiu jakąś książkę przeczytała... Alę zaliczę ci to jako kosz . Naprawdę zapłakałem przez grube trzydzieści sekund

... a co Tobie się wydaje? Proszę rozpisz się :P :P

Bo mi akurat na tym zależy. :O Już wcześniej powinien Cię ktoś uświadomi, uniknęła byś wtedy wypisywania takich głupot. :O

Bo czytasz po łebkach...

To prawda i pewnie nie zdajesz sobie sprawę ile wysiłku potrzeba na wyrobienie sobie takiej opinii pomarańczo :P

A tak naprawdę ktoś tu jeszcze piszę ? Tak temat był na górze więc pomyślałem że się wpiszę. :P :P

Tupet ? Raczej tupie nóżkami. Ale masz rację koniku. Sam się wystraszyłem że popsułem Wam zabawę. :( Już miałem udać się do redakcji by usunęli posty na, które jeszcze nie jesteście gotowi ale wolę tam zaglądać tylko w naprawdę krytycznych sytuacjach.

To już rewolucja. :) Słowo hooj spod Twoich palców. I pomyśleć, że tak niedawno (albo mi się tak wydaje ) nie potrafiłaś wyłączyć capsloca. I piszę się przez "ch" jak już

Bo jestem człowiekiem renesansu i interesuje mnie wszystko. :) Mam farta bo nie wchodząc nikomu do domu w brudnych butach i ze słomą wystającą na dobre piętnaście centymetrów, mogę poznać życie "normalnych" ludzi. Teraz albo się do tego przyzwyczaisz Casiu, albo zgłaszaj.

Czyli łzawe historyjki o pogodzie i o tym jak przeprać skarpetki nadal na topie. :O Normalnie, by nie napisać kierując się instynktem, kazł bym Ci w.y.p.i.e.r.d.a.l.a.ć. z erotycznego, ale wyrobiłaś sobie już taką markę w przynudzaniu, że warto to wykorzystać. ;) Jak na dłoni widać maruderów i ambitne gospodynie domowe. :P

Koniecznie odpocznij Casiu. Jutro czka Cię seria pytań, na które nie musisz odpowiadać. :P

To prawda Magnum1 . :( Gdzie i kiedy :?

Ma kiełbie w łełbie , ty niedoprane skarpetki. Będzie "fajnie" :P

To wyobraź sobie nie jest takie wykluczone Casiu, że wiem wiem więcej o Tobie niż możesz sobie wyobrazić. :)

Właśnie widzę Casiu :O Wyluzuj :O Widać w przypływie niepotrzebnych emocji, znów nacisnęłaś caps loka. ;)

Jestem chyba tylko ja Casiu. :) Czyli do środy możesz sobie ostro poprzegrywać. ;) Farciara :P

A masz Olivier. :) Ale to nie stoi na przeszkodzie by zdementować plotki, żeś w czepku urodzony :P

O co Casiu? Mam się zająć drożdżowymi ?

Ależ to pompatycznie zabrzmiało Olivier. :O Masz szczęście, że piszesz z kobietami, które nie przespały lekcji o tolerancji.