Nowy w mieście

Zgadza się bo "Panowie" to tylko w Paryżu. :) a co do ukrywania :P :D ja nie mam nic do ukrycia :) To jedynie wstyd narzucony mi gdzieś tam z zewnątrz powoduje że mam pewne sprawy :P do osłony przed światłem dziennym :) :P :P

Teoretycznie tak :) "Gatki w kwiatki" :) Praktycznie, tylko rozłupanie orzecha włoskiego, używając w tym celu własnych pośladków, może mnie tak naprawdę ośmielić, gdy Ty się pojawiasz. :P

Ale nie rozpowiadaj zaraz tego po sieci "xazui" :O

Ewie się udało to dlaczego "Casi" ma nie być do twarzy. :)

"bezapelacyjnie" :D :D

Nie każdemu podoba się ten potencjał :P :P

Tylko teraz już po szkodzie. :P "Casiu" :P :) I jak nowy fryz w lustrze przypomina to co zapodałaś w linku? :P

Pewnie że jest :P Cieszysz się ? :P

Nie do końca jestem przekonany "xazui" czy ten piszący "alicję" zdawał sobie sprawę że droga od wariata do szaleńca jest aż tak krótka. :(

Też się nad tym zastanawiam "xazui" :( Aż płonę z ciekawości, kto ośmielił się napisać że jesteś "normalna" :P Jak nie daj Boże byłem to ja, to jestem gotowy to odszczekać. ...ale tylko dzisiaj :) :P

Widzę "xaziu" że masz również niezdrowe podejście i przygodę zaczynasz od odwiedzin patologicznych tematów.

"Casiu" ;) ..i jeszcze słodko sonie pierdłem :( ale... :( :P :P nie dąsaj się :P

Zazwyczaj zawsze tu wpadałem na nudne niedzielne obiadki, ale nagle tak dynamicznie zaczął się rozwijać ten wątek z życia ssaków że wręcz makabrycznie nudne laski, które tu rezydowały :O Stały się ( nie chcę przesadzać ) dość popularne. :O Przynajmniej wśród hodowców kwiatów.

"petro" co do pauki po pierwsze nie wiem czy poradziłabyś sobie z czymś takim. :P . Po drugie z pomocą reszty ciała :P rozpieprzy Cię w drobny mak ;) I kiedy ja już zapomnę, Ty nadal na samo wspomnienie zwilżysz delikatnie bieliznę. :P l

...w czym "petrol" ? :O Jest tak gorąco że teraz zastanawiam się tylko :P , jak z siebie zdjąć skórę. :P

"Gatki w kwiatki" :) hehehhe Uwierz mi na słowo :) Nie chciała byś znać moich przepisów kulinarnych. :) Nie moich rzecz jasna bo te książki kulinarne, które ja czytam sprzedawane były ( niestety BYŁY :( ) spod lady. :P

"Gatki w kwiatki" no chciałbym :P ale nie ma tak lekko :( :P na co dzień :) Dziś duupy nie chce mi się ruszać, więc gruby benek zapuka do mych drzwi. :P Swoją drogą :O dlaczego zawsze faceci dowożą pice :O ???!!! Aż nie chce mi się wierzyć że nikt nie wpadł na to że "używając" kobiet można prowadzić burdello-pizzerie. :P :P

Sytuacja wydaje się komfortowa :) Już nie trzeba latać po całej Kafe tylko wystarczy wejść na parę tematów i już ma się całą plejadę przegrańców. ;) -żartowałem :P To co dziś przygotujecie swoim "PANOM" domu na obiadek? :P

Nie na "daciku" :O Konfrontacja nie z gołębiem, czy wróblem :P :P Tylko z żywym i dającym się złapać :P organizmem. :P Dasz radę "petrol" ???? :P

Ta ... :O i pewnie koniki bujane :P co "petrol" ? :P l

"Gatki w kwiatki" :O :O wszystko jest sytuacyjne :) I nie przejmuj się nudą. :O :) bo jesteś w tym mistrzynią. :) ...żartowałem :) rób swoje a bedzie ciekawie :) :P

"Gatki w kwiatki" bez urazy. :) To bardzo kruchy lód (a jak pasuję by się nieco ochłodzić :P ) po kt"u"rm stąpać nie będę. :P

"Gatki w kwiatki" bo mam mieszane uczucia :) :O a tak serio :O Jesteś tak bezbarwna że chyba tylko kwiatki Cię ratują. :O i ciesz się że jakiś "bączek" zapylił ten przygotowany do kuchennego obrządku, obraz "ni jakości" :O

No...... :D :D "Ala" :) dawno nic nie było o "xazui" :P :D A to właśnie jest projekcik, który już nasiąknął klimatem Kafefe że i w pracy ma na to czas. :D Mam tylko taką cichą nadzieję że Jej praca polega na liczeniu kropek biedronce a nie na naliczaniu emerytur. :P

Synek dobija się do kompa :) Mam nadzieję że mama odpowiednio wprowadzi go w arkany ogólnej globalizacji i nie zasili szeregów stulejarstwa :O ... no tak tym za zwyczaj zajmują się ojcowie... :P złośliwy post, :O bez komentarzy proszę. :O