Nowy w mieście

"Gatki w kwiatki" :) hehehhe Uwierz mi na słowo :) Nie chciała byś znać moich przepisów kulinarnych. :) Nie moich rzecz jasna bo te książki kulinarne, które ja czytam sprzedawane były ( niestety BYŁY :( ) spod lady. :P

"Gatki w kwiatki" no chciałbym :P ale nie ma tak lekko :( :P na co dzień :) Dziś duupy nie chce mi się ruszać, więc gruby benek zapuka do mych drzwi. :P Swoją drogą :O dlaczego zawsze faceci dowożą pice :O ???!!! Aż nie chce mi się wierzyć że nikt nie wpadł na to że "używając" kobiet można prowadzić burdello-pizzerie. :P :P

Sytuacja wydaje się komfortowa :) Już nie trzeba latać po całej Kafe tylko wystarczy wejść na parę tematów i już ma się całą plejadę przegrańców. ;) -żartowałem :P To co dziś przygotujecie swoim "PANOM" domu na obiadek? :P

Nie na "daciku" :O Konfrontacja nie z gołębiem, czy wróblem :P :P Tylko z żywym i dającym się złapać :P organizmem. :P Dasz radę "petrol" ???? :P

Ta ... :O i pewnie koniki bujane :P co "petrol" ? :P l

"Gatki w kwiatki" :O :O wszystko jest sytuacyjne :) I nie przejmuj się nudą. :O :) bo jesteś w tym mistrzynią. :) ...żartowałem :) rób swoje a bedzie ciekawie :) :P

"Gatki w kwiatki" bez urazy. :) To bardzo kruchy lód (a jak pasuję by się nieco ochłodzić :P ) po kt"u"rm stąpać nie będę. :P

"Gatki w kwiatki" bo mam mieszane uczucia :) :O a tak serio :O Jesteś tak bezbarwna że chyba tylko kwiatki Cię ratują. :O i ciesz się że jakiś "bączek" zapylił ten przygotowany do kuchennego obrządku, obraz "ni jakości" :O

No...... :D :D "Ala" :) dawno nic nie było o "xazui" :P :D A to właśnie jest projekcik, który już nasiąknął klimatem Kafefe że i w pracy ma na to czas. :D Mam tylko taką cichą nadzieję że Jej praca polega na liczeniu kropek biedronce a nie na naliczaniu emerytur. :P

Synek dobija się do kompa :) Mam nadzieję że mama odpowiednio wprowadzi go w arkany ogólnej globalizacji i nie zasili szeregów stulejarstwa :O ... no tak tym za zwyczaj zajmują się ojcowie... :P złośliwy post, :O bez komentarzy proszę. :O

Brawo Jasiu, raczej "Polonistka Magda" :) ;) Więcej takich userów a na rzęsach będę chodził. :P :P

To proszę chusteczkę "Vera" :) Zawsze do usług. :) Jeszcze na takiej szybkości nie musiałem się w nią spuszczać. :P

Nie. :) Chociaż mam nadzieję że gdzieś tam w Twoich snach, to ja będę tym bohaterem, który podkłada ogień pod tak skrywany przed wszystkimi "pamiętnik" :P

Tak, tak "Vera" Jakbyś tylko nieco bardziej horyzontalnie spojrzała na świat a nie tylko czubek, swojego ( jak się domyślam przeuroczego ) noska :) to może ten rytm i do ciebie by dotarł. :) Niestety, twoja chęć konsumowania wszystkiego i wszystkich że wypadasz tylko i wyłącznie, jako statysta. :O Tego co było i jest teraz :O

To widać. :O "Polonistka Magda" żeś kujonka, ( czy chuujonka? ) zero pasji :O ... a że w życiu coś trzeba robić :) a dyktanda w podstawówce zawsze miałaś na "pięć", to czemu nie taki kierunek? ! ... i teraz :O , zmywak i Anglia :D ...powodzenia

Wiedziałem że jak na "waciarza" :O przystało :O zaczniesz rzucać jakimiś kuchennymi kulinariami :O A w Twoim przypadku, wystarczyło by napisać, " nie wpierrdalaj się w temat" I od razu, szacun, rispekt i oddalenie się w Zuluzkich taktach. :P :D

I poloniści się tu znaleźli. ;) No proszę. :P :D Na "tr"u"jach się jechało, ale się opłaciło. Można w końcu odreagować na dzieciakach z klas początkowych, swoje tak nie do końca zabliźnione rany. :P

..ale "mendziara" uratuje całą sytuację :P :P :P

...a gdzie jest pulchniutka gwiazdeczka? :P Pewnie tak pochłonęło Ją przygotowanie kolejnej fanaberii swojego podniebienia że oblizując paluszki, nie jest w stanie nic napisać. :P

Prawda :) szkoda tylko że nie mojego pomysłu :( jak zwykle zerżnięta z cudzego tekstu. :P :P :P

"rajtar" :) jakim domu? Do reszty ta Kafeteria CI wodę z mózgu zrobiła. :)

Nie byłem w Pradze ale jak się wybierasz to znam kogoś, kto tam był. :P ;)

Jak już to intymną sprawą :D bo swoje prywatne sprawy, które gówno tak naprawdę kogo obchodzą, potrafisz opisać ze szczegółami. I mógłbym tu... :O ale aż mam gęsią skórkę, jak czytam te historyjki z małego Las Vegas, te światła, muzyka, telefony, policja, napady.

Na szczęście nie muszę tego "dźwigać" :P czy to pod względem fizycznym :P czy emocjonalnym. :) :D ...mało rzeczy już mnie dziwi, więcej jest tych, których nie do końca rozumiem, ale spoko. Łatwiej jest opisać pranie skarpetek, niż gimnastykę w łóżku. :P

Nie żartuj :O Przecież nie masz takiego. ;) Bardziej liczę na Twoją wyobraźnie, która nieco ożywi i doda trochę pikanterii. :P