JovankaJo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez JovankaJo
-
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
_nessaja_ - no świetne to Milejdi:) Ale Mielonka mnie powaliła po prostu:P zdesperowanamama - żadnych objawów ciąży mieć nie musisz. Rozumiem, że strasznie nie chcesz sobie fundować rozczarowania w postaci widoku jednej kreski, ale jeśli jest ciąża to test powinien ją pokazać, a jeśli nie to może ten smutny widok odblokuje Cię psychicznie i dostaniesz @, bo może być tak, że reagujesz brakiem @ na to pełne napięcia oczekiwanie...:( Nie życzę Ci tego, ale cóż...tak może być... Ile sobie jeszcze dajesz czasu do kolejnego testowania?:* Wiolcia1611 - witaj:) Dołączaj - witamy Cię serdecznie:). Serio przeczytałaś prawie 700 stron naszego forum??? Szacun!;) I trzymam kciuki, żeby Wam się udało:) Ale jak przeczytałaś prawie całe nasze forum to zapewne wiesz, żeby się za bardzo nie nakręcać...;) Co do testów to ja ich nie stosowałam, bo nie zawsze są wiarygodne. Raczej sama obserwowałam swój organizm, ale też nie jakoś mega wnikliwie - nie zdążyłam, bo udało nam się w 3 cyklu;) Alaa - marudzisz, ale takie święte prawo ciężarnej;). Nie chciałabym słyszeć mnie na co dzień w ciąży...;) Non stop jęczałam M., że coś mnie boli, że niewygodnie, że duszno, że uwiera, że mały się mało rusza, że się za bardzo wierci, że się rozpycha, że nogi puchną, że niedobrze, że sraczka, że pić, że swędzi skóra, że wyjść z wanny sama nie mogę, że nie wstanę z fotela, bo mnie jakaś diabelska siła trzyma w miejscu;P, ze spać, że bezsenność... Jezu! I on dalej ze mną jest;) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Gdybyśmy nie pokazali tej kartki (która była dowodem, że zgłosiliśmy dziecko do instytucji-przychodni, która przejmie nad małym opiekę po szpitalu) nie moglibyśmy zabrać dziecka do domu, tak nam powiedziano. Jak już wyszliśmy ze szpitala to tylko następnego dnia zadzwoniliśmy do tej przychodni, że już jesteśmy i powiedziano nam, że w ciągu kilku dni przyjdzie do nas położna. One z reguły (przynajmniej przy pierwszej wizycie, ale u nas przy każdej tak było) nie uprzedzają, że przyjdą - chcą zobaczyć dziecko i dom, w którym przebywa z zaskoczenia, żeby nie było, że np. matka chleje i w ogóle melina, a jak ktoś ma przyjść to wszyscy udają, że jest wzorcowo. Bo w razie czego ona zgłasza wszelkie nieprawidłowości tego typu - musi. No ale to w skrajnych przypadkach. Położna przyszła do nas 6 razy - po razie na każdy tydzień połogu. Tyle wizyt jest darmowych ze strony NFZ. Choć Daria nasza ma częściej jak wspominała. No ale te 6 to minimum. No i na pierwszej wizycie obejrzy Ci krocze, sprawdzi czy macica się prawidłowo obkurcza, obejrzy dziecko, pępuszek, da różne rady, np. odnośnie pielęgnacji czy diety mam karmiących, zobaczy piersi, spyta o laktację, da deklarację do wypełnienia - czyli wybierzesz małemu lekarza pediatrę, do którego będziesz chodzić na wyznaczone wizyty. Tyle chyba;). Jeśli jeszcze nie dzwoniłaś do swojej przychodni to zadzwoń tam jutro i powiedz, że jesteście już w domku:*. A słuchaj - czemu mały nie chce czasem Twojego mleka? Co jesz? Co do rodzinki Twego lubego - żal, żal i jeszcze raz żal... Na Twoim miejscu zachowałabym się tak samo. Szkoda słów... -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
U mnie z położną było tak: jeszcze w szpitalu dali nam kartkę, z którą mąż miał jechać do przychodni, do której będzie zapisany Kacperek. W tej przychodni wypełnili mu tę kartkę, on małego tam zgłosił i pokazał w szpitalu tę kartkę, zanim dostaliśmy wypis. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kasiaa12 - współczuję Ci zmęczenia w tych pierwszych dniach:(. No i do tego jesteś sama... Nie masz łatwo, bez wątpienia. Ale zostałaś rzucona na głęboką wodę i dzięki temu będzie Ci tylko łatwiej. Może jeszcze teraz tego nie widzisz, ale niebawem zobaczysz;). Dzielna jesteś, dasz radę:*. Na pocieszenie pomyśl sobie, że niebawem lawinowo dołączą do Ciebie kolejne towarzyszki niedoli;). -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
karciaaa - jak sytuacja? Jezu, żeby to się szpitalem nie skończyło...:/ agniesia - :* Ja nie pomogę z tym żelazem, bo nie brałam. A na ulotce co jest napisane? Tam na bank jest napisane czy przyjmować na czczo, czy nie. olala - jak się czujesz? Ból ustał? Dziewczyno, nie podnoś rąk w tak wysokiej ciąży!:* Wiesz, że może się łożysko odkleić? I nie straszę Cię teraz, ale ostrzegam. A jak się odklei to powitasz Lenkę szybciej niż to planowałaś - po co? Co za uparciuchy z niektórych z Was, no! Giubelli kilka dni przed porodem drzewo malowała z rękami w górze, inne się wspinają po jakieś pudełka, kolejne sprzątają, bo muszą natychmiast, bo się spryndają przecież! :/ Jak się czujesz?:* AdaAdelajda - czekam na wynik drugiego testu:* -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
_nessaja_ - kuchnia rewelka! Aż mi się przypomniało dzieciństwo i te wszystkie zabawy w dom;) I pamiętam mój zestaw kuchenny: plastikowe jajka sadzone, plastikowe parówki...;) Piękne czasy! W dobie komputerów dzieci tyle tracą... -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Póki punkcik ropny tylko prześwituje niczym nie osuszaj, nie dociskaj. Gazika jałowego użyj do osuszania dopiero jak ropka znajdzie ujście (a wcale tak nie musi być, może się sama wchłonąć). Staraj się jedynie nie moczyć tego w kąpieli. Jeśli zamoczysz - bez paniki. Gazik i po sprawie. I już uśmiech proszę:* :) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
goscdarka - kochanie, niczego nie zaniedbałaś:* To jest normalna reakcja obronna jego organizmu, nie wszystkie dzieci to mają, dlatego jesteś zaskoczona, bo Twój Kacperek nie miał. Po prostu lepiej tolerował wszczepioną żółtaczkę. W szpitalu też wszystko zrobili jak należy- nie martw się, że jakąś brudną igłą albo coś. Powiem Ci jak to było u mnie: 6 tygodni po szczepieniu kąpaliśmy małego i mój mąż zauważył, że mały ma na ramionku dokładnie takie zgrubienie jak mówisz - guzek jakby, czerwono-purpurowo-fioletowawy, coś takiego. I pod grubą warstwą skóry na tym guzku prześwitywał żółto-przezroczysty punkcik (wcale nie mały). Dotknęłam tego i patrzyłam na reakcję małego - w ogóle nie zwrócił na to uwagi. Czyli go nie bolało. Ale zachodziłam w głowę co to może być? Ropień? Stan zapalny? Skąd? Z czego? Zadrapałam go przez nieuwagę i teraz takie coś? Cały czas o tym myślałam, a martwiłam się jak cholera. Po dwóch dniach to nadal wyglądało tak samo, więc postanowiłam iść do pediatry. A ona popatrzyła, uśmiechnęła się i mówi:"To jest kochanie po szczepieniu na żółtaczkę, mówiłam, że może się pojawić taki guzek i utrzymywać nawet do pół roku. " No i dodała to wszystko co Ci napisałam w poprzednim poście. Alanka to nie boli - na pewno! - a Ty tylko obserwuj czy nie wypływa ropka (też normalne, spokojnie). Najczęściej wypływa po kąpieli, bo ciałko jest wtedy rozgrzane i pory są rozluźnione, przepuszczając ewentualne wydzieliny. Wtedy tylko osusz jałowym gazikiem, nie wacikiem. Jałowym gazikiem - lekko dociskając, nie pocierając. Nie rób żadnych opatrunków, nie używaj środków odkażających. Jeśli Cię to uspokoi wyślij mi zdjęcie (adres znajdziesz na naszym mailu), ale i bez niego jestem pewna, że to to samo co miał i ma Kacperek (teraz już bez ropki, ropka utrzymywała się około 2 tygodni, nie wiem kiedy "wyparowała";) ). Do lekarza idź wtedy, jeśli (a zdarza się to strasznie rzadko) wokół guzka pojawi się czerwony okrąg lub ropa będzie ciekła strużką. A jak tylko będziesz u lekarza to pokaż mu, niech rzuci okiem. Nie martw się:* -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
goscdarka - tylko błagam, przeczytaj to jakoś szybko! To co wyskoczyło Alankowi to po szczepieniu na żółtaczkę, wychodzi zawsze dużo później po szczepieniu, to normalne!!! Mojemu Kacprowi pojawiło się 6 tygodni po tym i ma do teraz. Utrzymywać się może do pół roku. POD ŻADNYM POZOREM NIE WOLNO TEGO WYCISKAĆ, NACINAĆ, NIC!!! Osuszać tylko po kąpieli i obserwować. Ropka czasem sama znajduje ujście - tylko gazikiem delikatnie przetrzeć, niczym nie dezynfekować! Nie ruszaj tego absolutnie!!!:* -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Jeszcze odnośnie tej pielęgnacji: te, które mają możliwość niech lukną sobie na mail, bo tam jest to wszystko o wiele bardziej czytelne - wszystko pogrupowałam, zróżnicowałam czcionkę, robiłam odstępy, dzięki czemu tekst nie jest zlany. Na forum przy kopiowaniu się tak nie dało. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Rozbieramy i kąpiemy dzidziusia:). Do wanienki nalewamy około 5-10 cm wody na głębokość. Woda powinna mieć 37-38 stopni. Sprawdzamy to za pomocą termometru albo zanurzając w niej łokieć – jeśli odczuwamy przyjemne ciepło, możemy spokojnie kąpać maluszka. Podczas kąpieli nie zapominamy o dokładnym myciu główki – w ten sposób łatwiej uniknąć ciemieniuszki. Myjemy także miejsca za uszkami, rączki (dłonie), przestrzenie między paluszkami u stópek no i oczywiście całe ciałko – omijamy buźkę. Umytego niemowlaczka kładziemy na rozłożone wcześniej na łóżku okrycie kąpielowe i owijamy dość szczelnie, nie zapominając o nakryciu kapturkiem od okrycia główki. UWAGA! Nigdy nie pocieramy ręcznikiem ciałka dziecka – jego skóra jest zbyt delikatna! Owinięte szczelnie w okrycie kąpielowe w dużym stopniu „samo” się osuszy;). Przy odkrywaniu ręczniczka sprawdzamy tylko czy nie ma gdzieś jeszcze wilgotnych miejsc (za uszami, pod pachami, w zgięciu łokci, pod kolanami, pupa i przestrzenie między paluszkami u stópek) i osuszamy je, delikatnie dociskając ręczniczek. Dziecko nadal może leżeć okryte – odkrywamy tylko te miejsca, które aktualnie są nam potrzebne;). Pielęgnacja wygląda prawie tak samo jak rano (pomijamy aplikowanie witamin oraz czyszczenie uszków, ale dochodzi kwestia zasypki i czesania łepka), czyli: BUŹKA OCZKA PĘPUSZEK – tylko do momentu całkowitego zagojenia (potem już tylko rano) NOSEK WŁOSKI – mięciutką szczoteczką przesuwamy po całej główce malucha, również „pod włos” - poprawiamy w ten sposób ukrwienie skóry! (Taka uwaga – do „czesania” niepotrzebne są włoski, tu bardziej chodzi o masaż i zapobieganie ciemieniuszce.) ZASYPKA/PUDER PIELĘGNACYJNY – ma on za zadanie zapobiegać odparzeniom (szczególnie po kąpieli, kiedy ciałko jest wilgotne i nawet dobrze osuszone potrafi zareagować zmianami skórnymi). Zasypki używamy na następujące miejsca: w zagięciach łokci, pod paszkami, pod kolankami, we wszelkich fałdkach przy pupie i nóziach. NAWILŻANIE – balsamem nawilżającym lub oliwką PIELUSZKA + ODPOWIEDNIE UBRANKO BUŹKA JESZCZE RAZ Dobranoc...;) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
WIECZÓR: Będą nam potrzebne: - płyn do kąpieli (albo już z szamponikiem – 2w1, albo szamponik osobno) - okrycie kąpielowe - filiżanka z przegotowaną wodą lub zaparzonym rumiankiem - prostokątny płatek kosmetyczny (większy) - zwykły płatek kosmetyczny (100% bawełna, bez żadnych dodatków) lub jałowy gazik - sól fizjologiczna - aspirator do noska - roztwór soli morskiej (tzw. izotoniczny) dla niemowląt (!) - miękka szczoteczka do włosków - zasypka (puder pielęgnacyjny) - balsam nawilżający lub oliwka - chusteczki nawilżone do pupy - krem do pielęgnacji pupy - pieluszka jednorazowa - ubranko na noc - krem do buźki -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ZMIANA PIELUSZKI + ODPOWIEDNIE UBRANKO: Dopiero teraz rozbieramy maleństwo ze śpioszków – chodzi o to, żeby nie marzło. (Przy pielęgnacji pępuszka rozpinamy śpioszki tylko na chwilę albo też możemy zostawić kwestię pępuszka na teraz:).) Rozbieramy, zdejmujemy pieluszkę i przecieramy pupcię chusteczkami nawilżonymi. UWAGA: w przypadku chłopca przecieramy najpierw brzuszek (chłopcy siusiają na sam przód pieluszki), potem okolice jąderek, a następnie o***t (ten zawsze na końcu, żeby nie rozcierać bakterii) w przypadku dziewczynki przecieramy najpierw Katarzynkę, dopiero potem o***t (pamiętajcie o tej kolejności, żeby nie wprowadzać do pochwy bakterii kałowych, które są wokół o***tu niezależnie od tego czy w danym momencie jest kupa, czy nie!) Nawilżanie: (dotyczy tylko dzieci, które mają wymagającą skórkę i należy ją nawilżać nie tylko wieczorem, ale i rano) niewielką ilość balsamu nawilżającego lub oliwki rozsmarowujemy po całym ciałku malucha. Pamiętamy o stópkach! Teraz możemy już ubrać dzidziusia. Pamiętajcie, żeby nie przegrzewać dziecka i tym samym nie serwować mu potówek. Niemowlę (ale też w zależności od indywidualnych upodobań dziecka) powinno mieć na sobie tylko jedną warstwę więcej niż dorosły (w domu rzecz jasna). Jak sprawdzamy czy dziecku jest „akurat”? Dotykając kark – jeśli jest zimny, trzeba dziecko ubrać w coś jeszcze, jeśli jest gorący albo spocony – należy rozebrać z jakiejś warstwy! Nigdy nie sugerujcie się temperaturą dłoni czy stópek – te części ciała (jak u dorosłego) są najbardziej oddalone od serca, dlatego naturalnie nie zawsze są ciepłe, co nie znaczy, że organizm jest wychłodzony! BUŹKA JESZCZE RAZ: Gdy dzidziuś jest już całkowicie ubrany, możemy posmarować mu buźkę kremem nawilżającym. Robiąc to na końcu całej pielęgnacji, mamy gwarancję, że nie wytrzemy świeżo nałożonego kremu, zakładając dziecku cokolwiek wkładanego przez głowę. Poranna pielęgnacja zakończona:) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
PĘPUSZEK: I wreszcie czwarty patyczek – na jedną jego końcówkę wpuszczamy kilka kropel soli fizjologicznej i oczyszczamy delikatnie pępuszek. Drugim końcem patyczka, suchym, osuszamy pępuszek. UWAGA! Jest to czynność, którą wykonujemy po całkowitym zagojeniu się pępuszka! Natomiast pępuszek, który ma jeszcze kikut pępowinki tylko wietrzymy, staramy się ponadto nie moczyć go w kąpieli (ale jeśli się to stanie to delikatnie osuszamy jałowym gazikiem, nie ręcznikiem!), sprawdzamy czy ubranko nie zahacza o plastikowy klem (zacisk). Profilaktycznie możemy okolice pępka (nie kikut) spryskać 1-2 razy dziennie Octeniseptem (odkażający płyn w spray'u). Okolice pępuszka zawsze bardzo dokładnie obserwujemy – Octenisept stosujemy przy delikatnym nawet zaczerwienieniu, a gdy zauważymy, że z pępka sączy się ropa, jakaś wydzielina, że coś brzydko pachnie – gnamy do lekarza! [Mojemu dziecku odpadła pępowinka w 9-tej dobie po porodzie. Ale przez kilka dni z wnętrza pępuszka sączyło się codziennie kilka kropelek krwi – w takich sytuacjach (gdy krew jest czysta) należy 2 razy dziennie psikać Octeniseptem.] NOSEK: Oczyszczanie noska jest bardzo ważne. Zalegająca wydzielina, centralne ogrzewanie, które wysusza śluzówkę – wszystko to powoduje większą podatność na łapanie wirusów (!) i trudności w oddychaniu maluszka, szczególnie w nocy. Należy zwrócić uwagę na sól morską, którą kupujemy dla dzidziusia. A może nie tyle na sól, co na dozownik – przetestowałam kilka i niektóre (przeznaczone dla niemowląt!) miały taki „psik”, że Kacper się zachłystywał spływającym mu po ścianie gardła nadmiarem dawki. Według mnie najfajniej do małego noska przystosowana jest sól Nosfrida. Ale jakąkolwiek wybierzecie pielęgnacja wygląda tak samo. Unosimy delikatnie główkę dziecka, żeby móc psiknąć z pojemnika w pozycji w miarę pionowej (inaczej się nie psiknie). Możemy też przewrócić dziecko na boczek. 1-2 dawki soli aplikujemy do każdej dziurki i zasysamy wszystko aspiratorem. Nie bójcie się, że zrobicie dziecku krzywdę! Są fajne (i śmiesznie tanie) aspiratory z giętką końcówką – mega wygodne, polecam. Dzieci z reguły nie przepadają za tym zabiegiem, ale się nie zrażajcie. Przy 2-miesięcznym dziecku możecie z tego zrobić śmieszną zabawę;). Nam się udało i Kacper sam nadstawia nosek:). -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
USZKA: Delikatnie przechylamy dziecko na boczek, przytrzymując jedną ręką, a drugą bierzemy patyczek i dokładnie zbieramy z całej małżowiny usznej grudeczki oraz wydzielinkę. Nie wkładamy patyczka w głąb ucha!!! Z jednego uszka zbieramy, wykorzystując dwa końce patyczka. W ten sposób wykorzystałyśmy dwa patyczki. Teraz bierzemy trzeci – oba końce maczamy delikatnie w kremie do buźki i smarujemy zagłębienia w małżowinie usznej malucha (nie ruszamy wnętrza ucha!). Jeden koniec patyczka na jedno uszko. UWAGA! Czynność z trzecim patyczkiem jest opcją dodatkową i dotyczy tylko tych dzieci, które mają widocznie suche wnętrza uszek! W pozostałych przypadkach czynność krem+ucho pomijamy! A dlaczego uszka pielęgnuję rano, a nie wieczorem? Po pierwsze jest to zabieg niezbyt lubiany przez dzieci. Po drugie podczas kąpieli i pielęgnacji Kacperka wieczorem zapalam tylko „nastrojową” ;) lampkę, żeby nie dostarczać małemu niepotrzebnych bodźców – dziecko ma się wyciszyć i przygotować do nocnego odpoczynku (dlatego też nie mówię do niego wówczas bardzo głośno, nie szalejemy – zamiast energicznej zabawy praktykujemy przytulanie, głaskanie, całowanie i spokojne „rozmowy”). A po trzecie nielubiany zabieg pielęgnacyjny + niemożność doczekania się przez dziecko pójścia spać = ryk, wytrącenie ze spokojnego nastroju i ogólna porażka wieczorna;). -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
BUŹKA: Bierzemy prostokątny płatek kosmetyczny i moczymy połowę w filiżance z przegotowaną wodą/zaparzonym rumiankiem. Drugą połowę zostawiamy suchą. Zamoczoną część płatka delikatnie wyciskamy nad filiżanką, rozprostowujemy i przecieramy buźkę maleństwa – czółko, polisie, nosek, wokół ust i bródkę. Osuszamy niezmoczoną częścią płatka. OCZKA: Bierzemy mały płatek kosmetyczny (ten okrągły), przedzieramy go na pół (lub jałowy gazik – jego nie przedzieramy). Każdą połówkę składamy jeszcze na pół, lejemy na to trochę soli fizjologicznej (nie tak, żeby kapało i nie tak, żeby wsiąkło jak w piach) i przecieramy oczka (jedna połówka na jedno oczko) w kierunku od zewnątrz do wewnątrz (do kącika oka). Raz! Jeśli musimy powtórzyć ******* danym oczku (bo na rzęskach są śpioszki), musimy wziąć kolejny płatek, bo inaczej ewentualne bakterie z kącika oka trafią do innej jego części! WITAMINY: Aplikujemy odpowiednią witaminkę – w aptekach dostępne są albo kropelki, albo kapsułki tzw. twist-off. Takiej kapsułce ukręcamy łepek;) i wpuszczamy jej zawartość do pysia maleństwa – uważając, żeby nam się nie wyśliznęła opróżniona kapsułka do buzi!!! Pustą kapsułkę wyrzucamy. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Zaczynamy:) Myjemy ręce! Kładziemy malucha (koniecznie najedzonego, bo inaczej będzie niecierpliwy i nie da sobie nic koło siebie zrobić) na przewijaku/łóżku, kładąc mu pod ciałko pieluszkę tetrową. Spokojnie do niego mówimy, głaszczemy, uśmiechamy się – dzieci momentalnie wyczuwają rozdrażnienie i pośpiech, dlatego zadbajcie o to, żeby nie rozpraszała Was gotująca się w kuchni woda na herbatę czy inne atrakcje. -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
PIELĘGNACJA MALUSZKA RANO: Będą nam potrzebne: - pieluszka tetrowa (przygotowuje ją ta mama, która przewija na łóżku; jeśli używamy przewijaka czysta pieluszka tetrowa powinna tam leżeć cały czas) - filiżanka z przegotowaną wodą lub zaparzonym rumiankiem plus spodeczek (zakrywamy nim rumianek, żeby się nie ukurzył do wieczora;) ) - prostokątny płatek kosmetyczny (większy) - zwykły płatek kosmetyczny (100% bawełna, bez żadnych dodatków) lub jałowy gazik - sól fizjologiczna - witamina D3 (jeśli karmimy tylko mlekiem modyfikowanym) lub D3+K (jeśli karmimy piersią); jeśli karmimy częściowo tak, a częściowo tak stosujemy ten zestaw witamin, który odpowiada przeważającej formie karmienia - 4 patyczki higieniczne - aspirator do noska - roztwór soli morskiej (tzw. izotoniczny) dla niemowląt (!) - chusteczki nawilżone do pupy - krem do pielęgnacji pupy - pieluszka jednorazowa - balsam nawilżający lub oliwka (tylko w przypadku dzieci wymagających również porannego nawilżania) - ubranko na dzień - krem do buźki -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczynki - zgodnie z obietnicą wysyłam Wam informacje na temat pielęgnacji dzidziusia:). Jest to oczywiście tylko i wyłącznie moja wizja, ale wypróbowana i "doszlifowana" na zasadzie prób i błędów:). Oby coś Wam się z tego przydało, bo siedziałam nad tym sporawo;). P.S. Na mail też poszło.:* -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
AdaAdelajda - no witaj, witaj:) Rzeczywiście dłuuugo do nas nie zaglądałaś, więc przygotuj się na to, że nadrobić nas nie będzie łatwo;) Czy to ciąża, czy nie - ciężko powiedzieć, bo to jak wróżenie z fusów. Test wyszedł negatywny, no ok - ale czy robiłaś tylko jeden? Moim zdaniem powinnaś iść na betę - IZA dobrze prawi). A przed tym zawsze jeszcze możesz zrobić test. Ja bym nie wytrzymała na Twoim miejscu!;) Objawów żadnych mieć nie musisz, nie każda kobieta je ma. Sara__ - zgadza się, czas w takich wypadkach nie jest sprzymierzeńcem kobiet... Ale nie oglądaj się na niego - on i tak płynie, czy o tym myślisz, czy nie. Takie myślenie w niczym Ci nie pomoże, wręcz przeciwnie - podetnie Ci skrzydła. Ja wierzę, że Ci się uda:* _nessaja_ - Milejdi:) Jak ładnie ją nazywasz!:) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Sara__ - ale nie możesz jeszcze powiedzieć, że to już tak definitywnie koniec, przecież po to podjęłaś odpowiednie kroki, żeby dać szansę spełnić się tym marzeniom!:) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kaasik89 - nie zejdziesz, nie zejdziesz...;) Dasz sobie świetnie radę i popłyniesz, niesiona wartkim nurtem macierzyństwa;) Zobaczysz:* Cholewcia, Ty zaraz rodzisz, a ja jeszcze nie wysłałam tej listy zabiegów pielęgnacyjnych - aj promys dzisiaj!!! IZA - widzę, że szukasz pozytywów:P ;) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
IZA - no przesłodki ten Twój Kuba:):):) :* Obstawiam u Ciebie chłopaka;) zdesperowanamama - wiesz, ja nie mówię, że te opinie w całości muszą być naciągane, tylko na te z podziękowaniami zwróciłam uwagę, bo mi się jakieś podejrzane wydały. No ale fajnie, że spróbujesz tych ziół - oby przyniosły efekty:* Co do starań po cc to ja nie słyszałam, że po pół roku - wszyscy trąbią, że minimum po roku, a niektórzy, że nawet po dwóch. Nie no, tyle to ja nie będę czekać. Ale pocieszyłaś mnie:). Ja już gadałam z ginem - jak byłam na wizycie 6 tygodni po porodzie. No i on mnie uspokoił, że sam miał niedawno pacjentki co 3 miechy po cc zaszły w ciążę i wszystko było ok. Co nie znaczy, że mam je naśladować!:) A u mnie te pół roku mija 16-go stycznia, więc za miesiąc:) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
goscdarka - :*:*:* Jak kropelki - przyszły? Mały już skończył miesiąc - podajesz mu te herbatki uspokajające?:* A to Ty na bioderka poszłaś prywatnie? Pytam, bo ja byłam na NFZ... Co prawda nie zgłębiałam nigdy kwestii zasiłków rodzinnych czy ulg (bo i tak się nie kwalifikujemy), ale powiem Ci, że to masakra jakaś z tymi przekroczeniami ustalonych przez nich progów...:/ Z drugiej jednak strony - jakikolwiek próg nie zostałby ustalony - ZAWSZE będzie ktoś, kto się nie załapie przez durne parę groszy... W tej sytuacji nie da się chyba dogodzić wszystkim:(. No ale rozumiem Twoją złość, bo człowiek płaci podatki, odprowadza składki i tak naprawdę g****o z tego ma... A kiedy będziesz miała decyzje? Alaa - czemu idziesz na chorobowe? Bierze Cię coś czy już do końca ciąży? Nie za bardzo kumam, bo przecież Ty masz własną działalność. To Ci się w ogóle opłaca? Eweelka - no widzisz, u Ciebie chociaż choinka...;) A u nas nic! No ale trza się wziąć do roboty, bo Wigilia naprawdę tuż tuż.Nawet listy zakupów na Święta nie zrobiłam, a Wigilia u nas przecież... Agniesia, _nessaja_ - fajnie, że potraficie otwarcie powiedzieć jaka płeć Wam się marzy:). Bo jakoś tak się utarło, że nie wypada powiedzieć co by się chciało "BYLE BYŁO ZDROWE". No wiadomo, że każda matka PRZEDE WSZYSTKIM marzy o zdrowym dziecku! Ale pomarzyć też chyba może?:) -
chcę zajść w ciążę (dla nowych dziewczyn)
JovankaJo odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witajcie moje Żaby kochane:) Oglądałam przed chwilą Pytanie na Śniadanie i poruszali tam problem rodzin wielodzietnych. Zaprosili małżeństwo z 7 córkami;). Nie widziałam całej rozmowy, ale tak sobie na nich popatrzyłam i jakoś ciepło mi się na serduchu zrobiło:). Kammel zapytał tego gościa czy to prawda, że żeby mieć dużo dzieci, trzeba być bogatym. On odpowiedział, że jest takie polskie przysłowie, że każde dziecko przynosi ze sobą kolejny bochenek chleba:). Ładne to:). Co prawda nie do końca się z tym zgadzam, ale nie o to mi w ogóle teraz chodzi - spojrzałam na nich, pomyślałam o zbliżających się Świętach i wiecie co? Dziś po raz pierwszy w życiu ZROZUMIAŁAM tak całą sobą, że dziecko, dzieci - to sens życia. Kocham Kacperka nad życie, jestem przeszczęśliwą mamą, coraz mocniej pragnę drugiego dziecka i...może nie chcę mieć wielu dzieci, ale trójką (max!;)) też nie pogardzę;). No i nawiązując do tego - przytulaliśmy się wczoraj z M.. Zawsze uzgadniamy wcześniej rodzaj...zakończenia...;), ale tym razem o nic mnie nie pytał, ja też nic nie mówiłam. (No bo wiecie, że kończymy w środku z wyjątkiem dni płodnych.) No i skończył we mnie. Ani on, ani ja nie wiedzieliśmy który to dzień cyklu, no bo nie liczę tego jakoś codziennie. Nie byłam na niego zła, bo chyba gdzieś w głębi serducha chciałabym już teraz rozpocząć oficjalne starania...;) Ale spytałam go czemu tego nie uzgodniliśmy - z uśmiechem:). A on mnie przytulił i powiedział:"Żabo, a naprawdę musimy to uzgadniać?...:)" No i sama nie wiem laski co tu robić. Z jednej strony nie chcę sobie skracać tego czasu co wyliczyłam, ale z drugiej - jaka jest gwarancja, że nam się uda do września jak zaczniemy w kwietniu? Żadna przecież. Jest jeszcze kwestia mojego niedawnego cc... To mnie trochę martwi. No nie wiem sama;). Ale wyjaśniam od razu - jeszcze nie staramy się oficjalnie!;) Potem sprawdziłam w kalendarzu - wczoraj miałam 12. dzień cyklu;).