Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

JovankaJo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez JovankaJo

  1. Maćkowa - no to jestem z Ciebie dumna!:) Tylko postaraj się jak najprędzej zamienić zwykłe L-4 (płatne 80%) na L-4 dla ciężarnych (płatne 100%). Wiadomo, teraz liczy się każdy grosz.:) A co do ewentualnego zwolnienia w pracy - tak, do końca 12. tc pracodawca ma prawo Cię zwolnić jak normalnego pracownika, chyba że...jesteś na zwolnieniu:) To znaczy wtedy niby też teoretycznie może, ale to jest wówczas dla niego bardzo trudne, bo musiałby Ci udowodnić, że działasz na szkodę firmy lub ma papiery na to, że już dawno chciał zredukować Twój etat. Także...sory Gregory!:):):) Kasiaa12 - a o jakiej porze dnia się ważysz? Waga pokazuje "prawdziwe" kilogramy z rana, kiedy się porządnie wysikasz i tym samym pozbędziesz się z organizmu zmagazynowanej przez cały poprzedni dzień wody (no bo w nocy nawet jak pijesz to nie tak dużo jak w ciągu dnia), najlepiej jeszcze walniesz kupsko:P,no i ważenia dokonasz oczywiście przed śniadaniem i z minimalną ilością ubrań na sobie. Inaczej mogą się pojawić wahania nawet do 2 kg! Wiem, bo sama tak miewam, mój mąż też. I spokojnie - do 4 m-ca możesz nawet schudnąć, tak jak mówi Karciaaa. :) Kaasik89 - przesyłałam na nasz mail listę specyfików, jakie można stosować w ciąży w razie różnych badziewi, które nam się przypałętają - zerknij sobie:* Albo kup w aptece Prenalen (są tabletki na gardło i syrop). Fajna sprawa, tylko naturalne składniki (czosnek, malina, propolis) i działa, sama wypróbowałam. Nie czekaj aż przeziębienie się rozwinie:* P.S. Jo tyż ni mom fb;) Dla mnie to zbyt...postępowe:P Wiem, jestem dziwna:):):)
  2. Dzień dobry moje truskaweczki z bitą śmietanką! :) Pita - bardzo mi przykro:* Paola, Paulinka121989, PauliśC (pieron jeden, który milczy uporczywie) i inne Paulinki, jeśli są takowe w naszym gronie - najlepsiejszego:* Mamusie wszelkiego typu (te oficjalne, te w dwupaku/trójpaku i te, które zaraz w dwupaku/trójpaku będą) - spełnienia wszystkich marzeń, o których tylko śnicie Ja też już dostałam prezent na Dzień Matki:) Mąż wręczył mi piękny kubek w kwiaty i powiedział "Wszystkiego najlepszego mamusiu." No i jak go nie kochać?;) A poza tym wczoraj kupił mi nową sukienkę (tak było napisane na metce, ale obawiam się, że omyłkowo zametkowali jakiś gustowny namiot), bluzkę, klapko-japonki, cały czas powtarzał mi, że jestem pociągająca (ale może chodziło mu o mój katar sienny...), namawiał mnie po ciąży na kursy dancehallu (znów, uparta sztuka) :P:P:P, żeby zobaczyć "szejki" w moim wykonaniu, a w pewnym momencie pocałował mnie tak, że mi nogi zmiękły... ;) No i nie muszę Wam mówić jak się zakończył wczorajszy wieczór...;)
  3. Pita, to wcale nie musi być najgorsze. Daj znać jak tylko będziesz mogła:* Giubelli - jesteś pewnie teraz zajęta malowaniem, układaniem i czyszczeniem, ale jak znajdziesz chwilunię to może przeczytasz mój wpis. Wszystkiego tego dowiedziałam się od położnej w szkole rodzenia, więc może i Tobie się przyda: 1. Sudokrem - masz absolutną rację. To jest bardzo silny preparat, który zawiera również alkohol (dlatego przy okazji silnie wysusza). Stosowany "na wszelki wypadek" powoduje, że gdy dziecko mimo to dostanie odparzeń (a podobno odparzeń nie da się uniknąć całkowicie) pozostaje tylko wybrać się do lekarza, który przepisze receptę na specjalnie robioną maść, nierzadko z antybiotykiem. Bo Sudokrem stosuje się w ostateczności, nie prewencyjnie. Należy zacząć od łagodnych środków, żeby w razie czego móc sięgnąć po inne, mocniejsze, a nie od razu z grubej rury. No i to wietrzenie pupy - minimum to 30 min dziennie, latem częściej. Pieluszki z jakimś dodatkiem aloesu, który niby ma łagodzić czy coś - prawie połowa dzieci już w szpitalu ma uczulenie na ten niby aloes (no bo koło aloesu to nawet nie leżało, wiadomo), co objawia się mocno różowymi paskami nieco ponad pupą, które zachodzą na brzuszek. Łatwo to odróżnić od odparzeń, bo odparzenia są nieregularne, a takie uczulenie to niemal równe paski. Czyli unikać tego typu ulepszaczy w pieluszkach. Specjalne patyczki do czyszczenia uszu dla niemowląt - położna opowiadała, że jej kolega, lekarz nota bene, czyszcząc w ten sposób uszka swojemu 3-tygodniowemu dziecku...przebił mu błonę bębęnkową. I nie dlatego, że jest jakiś niedouczony. Po prostu tak małe dziecko nie ma odruchu odwodzenia głowki w bok, gdy czuje ból lub dyskomfort. I nie da nam znaku. Takie patyczki, mimo że prez producentów są polecane dla niemowląt najlepiej stosować przy dzieciach 2-3 letnich, które powiedzą "mamo, boli". Dla niemowlaczków są specjalne preparaty do uszków (tak jak sól morska do zmiękczania zawartości noska). Położna powiedziała też co prawda, że ucho ludzkie jest skonstruowane, że samo się oczyści, ale ja na przykład chrzanię chodzić z dzieckiem, z którego uszu sączy się złocisty miód, no nie... Wolę zastosować preparat. Oczywiście nie codziennie trzeba to robić. Pisałaś, że kupiłaś już jakieś kosmetyki - podobno warto kupować kosmetyki z tej samej firmy (nie chodzi o to, żeby były najdroższe) dlatego, że w razie uczulenia błyskawicznie wyeliminujesz alergen, a jak masz w szystko innej marki to będziesz testować na biednym maluszku kilka dni, zanim się kapniesz co je uczula. Tyle:) My robimy malowanko za 2 tygodnie. Dziś oglądaliśmy farby i kupiliśmy bardzo fajną lampkę. Jest dotykowa i ma 3 stopnie jasności. Ten pierwszy stopień to taki wręcz półmrok - o to mi chodziło, żeby w nocy nie budzić ani męża, ani nie rozbudzać dziecka:)
  4. Izulinka, tak właśnie robię jak nie mogę spać:P Skąd wiedziałaś???:):):) Maćkowa - ale zonk z tym weselem! No i tu się sprawdza przysłowie "Lepsze jest wrogiem dobrego." Przedobrzyli ci młodzi:) Co do piczy - tak, musi być ogolona na przedszkolaczka:P Inaczej zrobią Ci to w szpitalu. Jakoś mi tak niefajnie z myślą, że mój mężulo miałby mi tam golić szczecinę (ona już wówczas nie będzie dla niego taka tajemnicza:) - picz, nie szczecina ), więc choćbym miała dostać bezdechu to zrobię to sama. Ale najpierw użyję chyba opalarki gazowej:):):) Moonlight - trzymam za Ciebie kciuki już od jakiegoś czasu
  5. http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/ksiadz_odpowiada/miejsce_zawierania_sakramentu_malzenstwa.html
  6. Dobra, wklejam link na dalszą część, bo zaraz dostanę zawału. IZA, rzućcie mu tymi paragrafami, bo ci księża czasem myślą, że lud nadal żyje w średniowieczu, a oni jedynie są uczeni i najmądrzejsi. Nie będę się denerwować.
  7. No i już druga część mojej wiadomości jest uznawana z SPAM... Zaraz czymś rzucę.
  8. Zgodnie z przepisem kan. 1115 Kodeksu Prawa Kanonicznego małżeństwa winny być zawierane w parafii, gdzie przynajmniej jedno z nupturientów posiada stałe albo tymczasowe zamieszkanie lub miesięczny pobyt; a gdy zaś chodzi o tułaczy w parafii, gdzie aktualnie przebywają. Jak widzimy, obecne prawo nie przyznaje pierwszeństwa proboszczowi panny młodej. Proboszcz pana młodego ma takie samo prawo, jak proboszcz panny młodej.
  9. IZA - ja jestem baaaardzo cięta na księży, więc oszczędze Ci moich przekleństw, które cisnęły mi się na usta, gdy przeczytałam o Twoim problemie. Znalazłam natomiast taką informację:
  10. No, której to ja się tak wielce chwaliłam, że mogę spać? Otóż dupa jasiu, moje drogie! Informacja nieaktualna. Szkoda gadać:) Żoneczka! Toż to cudowna, niesamowita wiadomość!!! Mówiłam?:):):) Gratuluję! Pita - powtarzałaś test? Giubelli! Chiński makaronie! Wreszcie jesteś! I to jeszcze z talią...Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, nie ma:P Mam nadzieję, że się nie przemęczasz w całym tym zamieszaniu i mimo świetnego samopoczucia (it isn't possible...) nie zachrzaniasz jak mały samochodzik! Znamy Cię! Nie przejmuj się, że mała się już raczej nie odwróci, bo pisałaś, że i tak pewnie będziesz musiała mieć cesarkę, więc nie ma to już chyba aż takiego znaczenia. Niech sobie dziubek leży wygodnie u mamusi przez te ostatnie chwile i nie zawracaj jej łepka jakimś odwracaniem się:) O tych lekach to już faktycznie pomyśl na poważnie:* I zaglądaj do nas jak najczęściej, bo po urodzeniu kruszyny może być z tym ciężko. Znajdź te parę minut:) Tęsknimy:)
  11. IZA, przestań, bo jest mi głupio, że się tak wymądrzam. :) Po prostu lubię wiedzieć wszystko, nawet skąd się wzięło jakieś słowo, to zboczenie filologiczne, więc wybaczcie;) Jeśli będę się za bardzo wymądrzała to palnijcie mnie w łeb mój z łupieżem, ok?
  12. Acha, oczywiście najlepsze jest przebywanie na boku lewym, bo nie dopisałam, ale to już Iza Wam wyjaśniła:)
  13. Jem śniadanko, za oknem słoneczko i...dupa robotnika:P Właśnie ocieplają nam blok:) Hm... Lato w pełni! Moonlight - nawet jeśli pamiętałabyś co nieco, to i tak warto poczytać o wszystkim od nowa, bo przecież przez te 8 lat wiele się zmieniło:) Z tym spaniem na plecach to Iza ma rację. Podczas takiego spania czy długotrwałego leżenia uciskana jest tzw. żyła wrotna (jej nazwa wzięła się stąd, że tą żyłą właśnie wraca krew do serca i dotlenia również łożysko, a zatem i samego dzidziusia). Czyli - przesadzając z przebywaniem w tej pozycji można przyczynić się do dostarczania mniejszej ilości tlenu maluszkowi. Ale! To nie jest tak, że w tej pozycji w ogóle nie można przebywać - można, ale niezbyt długo. Najlepsza jest pozycja na boku - wtedy dzidziuś ma wszystko dostarczane jak trzeba. Ostatnio słuchałam wypowiedzi jednej pani ginekolog i ona mówiła, że nawet jeśli kobieta zaśnie tak w nocy to i tak w pewnym momencie odruchowo przerzuci się na bok, gdy organizm da jej znać, że coś jest nie tak, więc żeby się tak bardzo nie bać, ale żeby w miarę możliwości zwracać na to uwagę. I to niezależnie od wieku ciąży.
  14. O pieluszkach: PIELUSZKA NA PIĄTKĘ: Dobra pielucha powinna być: Po pierwsze - chłonna. Powinna chronić skórę dziecka przed nadmierną wilgocią. Jednorazowe pieluszki pod wierzchnią warstwą włókniny mają chłonny wkład celulozowy, który gromadzi płyn. Niektórzy producenci wzbogacają go w specjalne superabsorbenty, które zamieniają wilgoć w żel, dzięki czemu pieluszka nie przesiąka ani do wewnątrz ani na zewnątrz. Po drugie - delikatna. Wewnętrzna i zewnętrzna warstwa pieluszki, jak również ściągacze wokół nóżek powinny być zrobione z miękkiej w dotyku i przewiewnej włókniny. Takie pieluszki rzadziej podrażniają delikatną skórę dziecka. Po trzecie - przewiewna. Porowata struktura zewnętrznej i wewnętrznej warstwy pieluszki zapewnia swobodny dostęp powietrza. W takiej pieluszce trudniej o odparzenia. Po czwarte - dobrze zaprojektowana. Pieluszka o anatomicznym kształcie i odpowiednim wykroju na nóżki lepiej przylega do ciała dziecka. Falbanki po bokach wewnątrz pieluszki stanowią dodatkowe zabezpieczenie przed przeciekaniem. Po piąte - wygodnie zapinana. Najlepiej sprawdzają się zapięcia na szerokie rzepy, które można wielokrotnie odpinać i zapinać. W przypadku rzepów nie trzeba się też martwić o tłuste plamy z oliwki czy kremu, które utrudniają zapinanie na taśmy klejące. Rozciągliwe ściągacze na górze pieluszki zapewniają większą wygodę dziecku - pieluszka nie uciska brzuszka. ... z plusem Producenci co chwila wprowadzają nowe, ulepszone wersje pieluch dla różnych grup wiekowych. Na przykład pieluszki dla noworodków z wycięciem ma pępek (nie podrażniają świeżego kikuta pępowiny) czy pieluszki z balsamem pielęgnacyjnym (powleczona nim wewnętrzna warstwa pieluszki ma dodatkowo chronić i pielęgnować skórę dziecka). Dla starszych niemowląt, które więcej się ruszają, próbują siadać, wstawać czy chodzić stworzono również specjalne wersje pieluszek z rozciągliwymi boczkami. Rozciągają się one i kurczą nawet o kilka centymetrów, aby jak najlepiej pasować do *****iwych malców. Niektórzy producenci mają w ofercie pieluchomajtki, które dużo łatwiej wkładać większemu dziecku. Niestety nie każda nawet idealna z pozoru pieluszka jest odpowiednia dla wszystkich maluchów. Są dzieci uczulone na produkty niektórych firm. Pieluszka wygodna dla szczupłego malca, dla jego bardziej pulchnego rówieśnika wcale taka być nie musi. Wybór jest więc w dużej mierze sprawą indywidualną. Czas na sprawdzian Wybrałam do niego pieluszki dla niemowląt w przedziale 5-9 kilogramów 12 różnych marek: Pampers, Huggies, Happy, Rossmann, Wiodąca marka, Pieluszki jednorazowe Carrefour, Tesco, Auchan, Dada, Pupsy, Bambi i Eco Plus. Pieluszki różnią się między sobą już na pierwszy rzut oka. Zewnętrzna powierzchnia większości testowanych pieluszek pokryta jest delikatną, porowatą włókniną (Pampers, Happy, Huggies, Rossmann, Dada Komfort, Pieluszki jednorazowe Carrefour, Pieluszki Wiodąca marka). Są dzięki temu bardziej przewiewne. Pozostałe pokrywa bardziej szczelna powierzchnia przypominająca ceratkę (Pieluchy Auchan, Eco plus, Pupsy, Pieluszki Teslo, Pieluszki jednorazowe uniwersalne Jedynka, Bambi plus). "Ceratkowe pieluszki" zapinane są na nieco mniej praktyczny plaster, który zabrudzony oliwką trudniej ponownie przykleić. Sprawdzałam również najbardziej miarodajne kryterium czyli chłonność. Do każdej pieluszki wlałam stopniowo szklankę wody. Obserwowałam w jakim tempie woda wnika w głąb pieluszki i czy po naciśnięciu wewnętrzna warstwa pieluszki pozostanie sucha. Pół szklanki wody wszystkie pieluszki wchłonęły bez problemu. Po godzinie dolałam drugie pół szklanki. I tu pojawiły się pierwsze różnice. Na wewnętrznej powierzchni niektórych pieluszek (Eco, Pupsy, Bambi, Wiodąca marka, Pieluszki z Auchan) pojawiły się wyraźne krople wody. Ich chłonność okazała się mniejsza niż pozostałych. Następnie do każdej pieluszki docisnęłam chusteczkę higieniczną. Sucha chusteczka była widomym znakiem, że wilgoć została zatrzymana wewnątrz pieluszki. Pieluszki Pampers, Huggies, Happy i Rossmann wypadły w tym teście najlepiej. Stosunkowo dobrze sprawdziły się też pod tym względem pieluchy sprzedawane w sieciach Tesco i Carrefour. Kurczę, nie mogę wkleić ostatniej tabelki - tam jest porównanie wszystkich pieluch wraz z opisami...
  15. Się robi Moonlight: Wyprawka dla niemowlaka: Odzież: • body bawełniane z długim rękawem 6-7 szt. • body bawełniane z krótkim rękawem 6-7 szt. • śpioszki bawełniane rozpinane 3 -4 szt. • pajacyk bawełniany 6-7 szt. • skarpetki bawełniane, frotte 3-4 pary • czapeczki po kąpieli bawełniane • czapeczki welurowe lub polarowe • łapki niedrapki 1-2 szt. • rajstopki 2-3 pary • pampers- ubranko na lato • półspiochy 2-3 szt. • Kaftanik- wtedy tylko gdy decydujemy się na śpiochy • kombinezon zimowy (zależy od pory roku) • rękawiczki, szalik • pielucha tetrowa 15-20 szt. • Śliniak (od ok. 3 miesiąca) minimum 10 sztuk Pielęgnacja: (na kosmetykach musi pisać dla niemowląt lub od którego miesiąca) • wanienka (jak największa) • leżaczek do kąpieli, lub siateczka • okrycie kąpielowe frotte, ręcznik • oliwka • puder • oliwka lub płyn do kąpieli - NIE MYDŁO! • chusteczki nasączone • krem do twarzy i ciała • krem na odparzenia • preparat do czyszczenia uszu – NIE PATYCZKI! • bezpieczne nożyczki • termometr do pomiaru temperatury ciała i wody do kąpieli lub pokarmu • szczotka do włosów miękkiego włosia • gaziki jałowe • sól fizjologiczna • aspirator do nosa np. Nosfrida, woda morska do zmiękczania zawartości noska, lub sól fizjologiczna • pojemnik na wodę (do przemywania pupy) • AFTIN na afty w buzi, Paracetamol- czopki, Viburcol- czopki Karmienie: • butelki 250ml (można nie trzeba) • butelki 125ml (można nie trzeba) • kapturki do karmienia piersią (można nie trzeba) • szczotka do mycia butelek i smoczków • smoczki uspokajające (0-3 miesięcy)- zależy od rodziców, czy chcą uczyć ssać smoczek • smoczki na butelkę do płynów (0-3 miesięcy) • smoczki na butelkę do mleka (0-3 miesięcy) • podgrzewacz do pokarmu- jeżeli wybieramy karmienie butelką Akcesoria: • łóżeczko • materac • prześcieradełko • kołdra- Nie kładziemy noworodka na poduszce! • pościel • ceratka na materac • kocyk- grubszy i lżejszy • becik lub rożek • przewijak na łóżeczko lub komodę • wózek • śpiwór do wózka lub pościel • fotelik samochodowy (0-13kg) • urządzenie do monitorowania oddechu Pamiętaj, nie kupuj zbyt wielu rzeczy w małych rozmiarach, czyli 56. Większość ubranek najlepiej zakupić w rozmiarze 62. Lepiej, żeby twój maluch miał ubranka troszeczkę za duże, niż za małe. Dzieci rodzą się duże i na niektóre 56 od razu po urodzeniu są za małe, a przecież maluchy rosną w błyskawicznym tempie. Ubranka mające bezpośrednią styczność ze skórą powinny być wykonane z naturalnych materiałów - np. bawełna, batyst, frotte. Nie powinny mieć ostrych szwów ani guzików, które mogłyby uwierać. Przed pierwszym założeniem należy je wyprać i wyprasować.
  16. A! Wczoraj mały strasznie się rozpychał i przyłożyłam do brzucha (a właściwie pod moje żebro...) rękę M. I poczuł Kacperkową pięteczkę:):):)
  17. Hejo!:) Nooooo, z tym spaniem dziewczynki to jedna z najnieprzyjemniejszych rzeczy w ciąży, niestety. U każdej jest inaczej, wiadomo, ale ja spać mogę jako tako (!) od około 7. miesiąca... Wcześniej to była jakaś masakra. Wiercisz się na tym łóżku, w*******z, że mąż tak bezczelnie bezproblemowo śpi i nie zwraca na ciebie biedną uwagi (co jest raczej logiczne jak śpi, ale weź to wytłumacz w****ionej, niewyspanej kobiecie w ciąży), aż ci się momentami w głowie kręci z tego zmęczenia i wycieńczenia, jak już uda ci się przysnąć to akurat wtedy musisz iść siku (u mnie to było tak co 45 min do godziny) no i rzecz jasna śpisz tak, że budzi Cię nawet kapanie kranu w łazience... Naprawdę, momentami odechciewa się wszystkiego, szczególnie jak to trwa, 2 tygodnie, miesiąc, 2 miesiące, trzy, sześć (fak!!!)... I od razu Wam mówię - nie miejcie do siebie pretensji ani wyrzutów sumienia jak któregoś razu pomyślicie sobie, że macie dość tej całej ciąży. To całkiem normalne i zrozumiałe;) Maćkowa - no to cieszę się, że pomalutku to do Ciebie dociera:) Tak naprawdę dopóki nie widać żadnych zmian w obrębie brzucha to ciężko uwierzyć w ciążę:) Ja już nawet jak usłyszałam serduszko to w domu to wszystko wydawało mi się takie nierealne...;) Cycki mnie bolały okropnie, ale to też do mnie nie przemawiało jakoś:) Dopiero to lekkie wybrzuszenie nad piczunią;) Wtedy jakoś tak poczułam się dumna, że ja przecież w ciąży jestem:):):) Zakładaj nowy folder na pulpicie i wrzucaj tam wszystkie informacje ze szkoły rodzenia:) I zorientuj się czy w Twoim mieście lub w okolicach działa jakaś bezpłatna szkoła - możesz w niej uczestniczyć już od 21. tygodnia (uwierz, że to tuż tuż:) ). Ja oczywiście też chodzę do bezpłatnej. Kasik_85 - jeśli zauważyłaś zwiększone oddawanie moczu (nawet do 3 l na dobę) to albo jest to kwestia upałów (bo i pragnienie się wówczas zwiększa), albo może masz problemy ze stężeniem cukru we krwi. Zrobienie testu z krwi kosztuje kilka złotych i warto to zrobić, bo wykrywa bardzo wcześnie wszelkie problemy cukrzycowe. Masz kogoś w rodzinie z cukrzycą? Nawet jeśli nie to zrób sobie to badanie dla świętego spokoju. Nie straszę, tylko staram się pomóc:) Izulinka - czuję się w miarę ok. Póki co kostki puchną mi tylko ciutkę i to raczej jak pochodzę w danym dniu, więc luzik. Nie chodzę też jakaś mega wyczerpana, mam nawet sporo energii ( ale to pewnie z tego podniecenia, że to już niedługo:) ), nie mam się tylko w co ubrać:) Dziś mąż obiecał mi kupić jakąś sukienkę ciążową i spodnie na lato. Będą to pewnie namioty, ale jak jest gorąco to już nawet o tym nie myślę;) Może w H&M będzie coś ładnego. Giubelli - czy ty masz nas zamiar poinformować już tylko, że urodziłaś? Czemu się nie odzywasz? Dzieje sięcoś? Martwimy się gupku!!! P.S. Wrzucam na mail nowe materiały.
  18. Jestem i ja:) Maćkowa - wiedziałam:) Gratuluję jeszcze raz:) Brzoskwinko - ściskam, kłaniam się w pas i gratuluję:) Rozumiem Twój zachwyt kropeczką. Zaraz przypomniało mi się moje zdjęcie z 5 tygodnia i najpiękniejsze w świecie 2 milimetry mojego szczęścia...:) Cudnie kochana:) Paulinka121989 - co Ci teraz do głowy przychodzi z tym odwoływaniem wizyty? Przecież nawet jeśli dostaniesz @ to będziesz miał okazję pogadać z nim o wszystkim, nakreślić całą sytuację, poprosić o skierowanie na wszystkie potrzebne badania... Same korzyści! Proszę się natychmiast ogarnąć;) Kasik - dalej Cię tak suszy? Czy przeszło? Ile płynów dziennie spożywasz? A zauważyłaś, że częściej też sikasz przy tym pragnieniu? Jutro dziewczynki wyślę Wam kolejne materiały ze szkoły rodzenia, bo jestem dziś po drugich zajęciach:)
  19. Dzień dobry:) Ależ mi ostatnio lecą te dni:) Cieszę się, bo już nie patrzę co chwilę na zegarek, myśląc, że każdy dzień dłuży się niemiłosiernie. Nie mam czasu:) Jednak jakiekolwiek zajęcia są najlepsze na nudy i narzekanie:) Dziś mija tydzień jak zaczęliśmy nasz maraton po sklepach i nawet nie wiem kiedy zleciał. Wczoraj kupilismy fotelik samochodowy iiiiiiiiiiiiii...zamówiliśmy wózek! Jest robiony na zamówienie, więc musimy czekać do 4 tygodni. Ale 4 tygodnie to już taki max. No i kupiliśmy kolejnych kilka drobiazgów z naszej listy rzeczy niezbędnych:) Już naprawdę niewiele zostało. Teraz nabardziej przeraża mnie malowanie w domu. Zaplanowaliśmy to na 6,7 i 8 czerwca. Będzie malował M. i jego tata. Jezu, muszą poodsuwać meble, pościągać z nich niektóre rzeczy, potem umyć ten syf z podłóg... Potem wracam ja (bo na czas malowania będę z teściową) i będę prasowała pieprzone firanki po praniu, poprawiała podłogi, wycierała meble, drzwi, układała wszystko z powrotem na tych meblach i patrzyła czy M. dobrze myje okna:P Jak sobie tylko pomyślę ile to pracy to aż mi słabo... A jeszcze w międzyczasie muszę poprać wszystkie ubranka dziecka, kocyki, sryki, pościel itp., poprasować, ładnie pochować... A od przyszłego wtorku zaczynamy batalię z naszym przedpokojem - wszystko z szafem i pawlaczy sru, 30% do wywalenia, reszta do pięknego poukładania. Matko! Jak ja dam radę??? Idę zjeść śniadanie, bo już się zdołowałam.
  20. Izulinka:):):) Mnie pokarm pojawił się dopiero jakoś w 28. tc. Chyba, bo dokładnie nie pamiętam. I już uprzedzam Twoje pytanie - tak, w 15. tc to też się zdarza, tak jak zdarza się nie mieć ani kropelki do 24h po porodzie nawet. Albo w ogóle, wiadomo. Kuźwa, zgagę mam. By to szlag. Dobra, lecę do pulpetów.
  21. Wiem, że jeszcze tego nie miałaś kiedy przemyśleć, ale pamiętaj tylko, że to wyjątkowy czas i w Twoim życiu, i w życiu tego Okruszka, przed którym tyle nowości, tyle wyzwań, tyle wysiłku! Trzeba mu zapewnić maksymalnie mało stresów i niedogodności, a od tego właśnie jest Mama:) Będąc w domu też można być aktywnym, wcale nie trzeba leżeć plackiem i leniuchować, jeśli tylko samopoczucie na to pozwala. Wybacz, że tak Cię wręcz namawiam na L-4, ale ja sama jestem juz na zwolnieniu 5 miesiecy i nie żałuję. Nastawiamy się pozytywnie i zakładamy, że nie będziesz kilka razy dziennie puszczać pawia;), więc zobacz: mogłabyś spokojnie, krok po kroku przygotować dom na przyjście maluszka, wysypiać się (!), co jest niezwykle istotne (nie bez powodu przecież organizm kobiety potrzebuje masę snu szczególnie w pierwszym trzymestrze ciąży), zmienić troszkę tryb życia, swoją dietę, poczytać o tym wszystkim, co będzie dla Ciebie nowe... Gorąco, z całego serducha polecam! Ja tym wszystkim cieszę się dopiero od połowy 5. m-ca gdzieś, bo wcześniej rzygałam jak kot i lepi nie mówić, ale wiem na pewno, że przy kolejnej ciąży zrobiłabym tak samo. A teraz lecę robić mężusiowi pulpety w sosie pomidorowym, bo takie wyraził życzenie obiadowe;) Nie chce mi się, ale co zrobię? Jemu też nie zawsze chciało się robić dzidziusia, a jednak brał się w garść, więc i ja mogę się poświęcić:)
  22. Maćkowa - a ja Ci tu zadam takie oto podstępne pytanko... Hm...Hm...Hm... Byłaś jedną z dziewczyn (razem ze mną), które ochrzaniały Giubelli,że nie poszła na L-4:) A Ty jak to widzisz u siebie, moja droga?:) Pracować będziesz czy nie? I wiesz, że Twoja praca nie sprzyja ani Tobie,ani Fasolce? Długo siedzisz, nierzadko po kilkanaście godzin (to też niedobrze, bo powoduje zastoje żylne, nie tylko zresztą u ciężarnych), po nocach (niby ciężarnym nie wolno, ale ja wiem jak to u Ciebie w robocie jest?)... Ja tu postanowiłam kuć żelazo póki gorące, bo coś mi się zdaje, że będziesz kombinować tak jak Giubelli:P
  23. Maćkowa, oto info o Twoim maleństwie:) Czytaj sobie na mamazone, fajna stronka:) 5. tydzień ciąży Zarodek ma już kulisty zawiązek głowy, ale wciąż przypomina szarawą, przezroczystą galaretkę. Powoli kształtuje się system trawienny i płciowy, intensywnie rozwija się też układ nerwowy. Zaczyna się od płytki, a następnie rynnowatej szczeliny. Jej brzegi zbliżają się do siebie i zaczyna ona przypominać rurkę, zwaną cewą nerwową - z niej powstanie mózg i rdzeń kręgowy. Do zamykania się cewy nerwowej potrzebny jest kwas foliowy - jego niedobór powoduje ciężkie wady wrodzone u dziecka, nie zapominaj więc o codziennym przyjmowaniu odpowiedniego suplementu zawierającego witaminę Możesz odczuwać pierwsze symptomy ciąży. Już 2 tygodnie po zapłodnieniu (czyli w terminie oczekiwanej miesiączki) pojawia się zmęczenie i senność. W ten sposób organizm domaga się energii do podtrzymywania nowego życia, dlatego warto dużo odpoczywać i pozwolić sobie na dłuuugi sen. W tym tygodniu możesz też zaobserwować pierwsze zmiany w swoim ciele. Kilka dni po zapłodnieniu biust robi się pełniejszy, co oznacza, że twój organizm zaczyna magazynować wodę (gromadzi się ona m.in. w tkankach piersi). Zobaczysz też na biuście siateczkę niebieskich żyłek. Piersi mogą być wrażliwe na dotyk, a nawet pobolewać, podobnie jak powiększone brodawki. Niektóre kobiety na początku ciąży obserwują wzrost apetytu, inne wręcz przeciwnie - tracą ochotę na jedzenie. Być może zaczęłaś też częściej korzystać z toalety - w twoim organizmie przybywa płynów, a nerki mają więcej pracy. WAŻNE Jak najszybciej umów się na wizytę u ginekologa. Warto już teraz wybrać takiego lekarza, który poprowadzi ciążę. Podczas tej wizyty (albo kolejnej) ginekolog założy ci kartę ciąży - to niezwykle ważny dokument, który będziesz zabierała ze sobą na każdą wizytę u lekarza, a następnie weźmiesz na porodówkę. Po wizycie czeka cię wiele badań kontrolnych, m.in. krwi i moczu. Jeśli jeszcze nie odstawiłaś używek, zrób to jak najprędzej. Właśnie teraz rozwija się system nerwowy twojego dziecka i tworzą główne narządy - alkohol, papierosy, narkotyki czy leki są w tym czasie szczególnie niebezpieczne. Zarodek ma już 2 mm, tyle ile kryształek soli.
  24. Maćkowa, no to piąty tydzień jak w mordę strzelił! Ja wtedy właśnie poszłam do lekarza potwierdzić. Bety nie robiłam. Ani wtedy, ani potem. Lekarka zobaczyła pęcherzyk, potwierdziła bardzo wczesną ciążę, ale i tak miałam się pojawić za 2 tygodnie, żeby zobaczyć czy w pęcherzyku jest zarodek. Od razu na tej pierwszej wizycie dostałam Luteinę dopochwowo, tak w razie wu. Na wizycie w 7. tc (drugiej) potwierdziła obecność zarodka, a ja zgłosiłam wtedy mocne bóle w dole brzucha, więc zwiększyła mi Luteinę. Potem poszłam w 9. tc i już biło serduszko, a ona założyła mi kartę ciąży:) Do lekarza to idź, bo on wszystko potwierdzi, uspokoi Cię, da następne wytyczne. Idź, idź:)
×