Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

JovankaJo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez JovankaJo

  1. A czy ja gdzieś napisałam, że wyrzuciliśmy ubrania? ;) Szafę narożną i szafy/szafki w przedpokoju mamy zawalone przeróżnymi pudłami, w których jest dosłownie wszystko - stare dokumenty medyczne, bilety (po co mi bilety? do teraz nie mogę pojąć), zdjęcia, figurki, ozdoby świąteczne (w większości połamane jak się okazało) oraz reklamówki ze starymi firankami itp. Tysiące nikomu niepotrzebnych d**ereli. Także spoko:) Ciuchy albo buty wynoszę od lat koło śmietnika - znikają dosłownie w kilka minut, dlatego nie pcham ich do tych kontenerów. A kto się tak święcie obruszył? ;)
  2. _nessaja_ - jeszcze, bo piorę same torby. W tym tygodniu chciałabym już mieć.
  3. Moje owieczki drogie;)! Co za poranek za mną, bosz... Zaliczyliśmy z M. 2-godzinne sprzątanko w szafach. Matko, skąd ja uzbierałam tyle rupieci??? Po porządkach w szafie narożnej i szafce długiej wyniósł na śmietnik 4 wielkie reklamówy!!! I jeszcze karton (zapełniony jakimś badziewiem) czeka na wyniesienie, ale to już jutro. Jutro, w czwartek i piątek planujemy też sprzątać po 2 godziny i według moich obliczeń powinniśmy skończyć porządki pawlaczowo-szafkowo-przedpokojowe. Przyszły tydzień to mycie kafelków w łazience, kuchni i szafek kuchennych. Łatwo mi się mówi, bo ja generalnie siedzę i aż mnie palec boli od pokazywania:P A M. dzielnie przegląda każdą rzecz i wkłada do specjalnie podpisanego pudełka (mam pudełka tematyczne;) ). A potem sru na drugą zmianę do roboty. Cóż, trochę mu współczuję, ale czymże to ostatecznie jest wobec mojego kilkumiesięcznego poświęcenia? :) Jak już Wam pisałam Kacper obrócił się już główką w dół. Wszystko fajnie, ale wiąże się to z tym, że nóżki ma pod moimi żebrami. I...jak to takie maluchy lubi je wciskać między mamusine żeberka, a co! Zabawa na 102.Teraz na przykład tak jakoś dziwnie je pcha, że czuję,jakby gniótł mi płuca (dosłownie) i jakbym miała kolkęgdzieś w połowie żeber. Strasznie nieprzyjemne. Aż nie wiadomo jaką pozycję przyjąć. Izulinka - no historia z bąkami przewyborna:):):) Goscdarka - oni mają i numery z infolinii, i takie normalne stacjonarne. Każdy jest płatny oczywiście, w Internecie znajdziesz info ile. To nie są jakieś kosmiczne sumy (więc się nie stresuj), ale nie wiem czy 4 zł Ci starczy, no bo chwilę tam musisz pogadać, żeby wszystko wyjaśnić. Już ten jeden dzień Cię nie zbawi, więc może dla świętego spokoju poczekaj na męża.
  4. Gośćdarka - zadzwoń jutro do PIPu (Państwowa Inspekcja Pracy) i powiedz co jest grane. Tam codziennie dyżurują prawnicy, którzy bezpłatnie udzielają porad. Też kiedyś korzystałam. Znajdź do nich numer w Internecie, wpisując w Google nazwę miejscowości. Spytaj co masz zrobić, żeby odzyskać pieniądze za koniec marca i kwiecień - na pewno Ci pomogą. To jest normalnie do odzyskania, tylko nie stwierdzaj od razu, że się nie da. Wszystko się da:*
  5. Acha, już wiem od kiedy. Jeszcze w dodatku masz kartę szpitalną jako dowód kolejny, spoko. Dzwoń do szefostwa. Tylko stanowczo. Pamiętaj - kopie posiada lekarz wystawiający!!!
  6. Spokojnie, tylko pracodawca będzie miał z tym problem, nie Ty. Masz możliwość zadzwonić do szefa/szefowej? Jeśli tak, zadzwoń tam natychmiast i zapytaj wprost o co chodzi, ne mów, że kontaktowałaś się z księgową, ale z ZUSem i stąd wiesz. Napomknij, że kopie Twoich L-4 są u lekarza, więc nie omieszkasz ich zdobyć i osobiście dostarczyć do ZUSu. Może być tylko problem z ilością wypłaty, bo jeśli Twoje L-4 trafi do ZUSu po 7 dniach od daty wystawienia to za każdy dzień zwłoki masz wypłacane 25% mniej... Ile już dokładniesz jesteś na zwolnieniu?
  7. Maćkowa - ja Ci dam KFC!!! Nie truj dziecka takimi rzeczami, bo się tam...przeturlam do Ciebie!!!
  8. Olala2013 - ja przed ciążą nie wyobrażałam sobie dnia bez kotletów, kiełbachy, mięcha ogólnie w dużej ilości. W ciąży nie mogłam na to patrzeć tak do końca 6 m-ca gdzieś, za to za warzywa dałabym się zabić...;) I owoce. No i będzie synek. Nie ma reguły i żadnej zależności między tym co lubisz jeść w ciąży, a płcią dzidziusia, więc wiesz;) Dziewczyny, a teraz powiem Wam coś wspaniałego i zarazem pocieszającego dla wszystkich dziewczyn, które pragną dziecka jak niczego na świecie, ale wciąż napotykają jakieś przeszkody. P. S. Eweelka - uśmiechnij się, bo i dla Ciebie wyjdzie słońce!:) Kuzynka mojego męża, z którą dość często się widujemy właśnie dziś została mamą bliźniąt - chłopca i dziewczynki:) Miała cesarkę. Ma 35 lat, od dawna starali się o dziecko, są dość zamożni, więc próbowali różnych rzeczy. I nic. Rok temu ona zaszła w ciążę, ale pozamaciczną. No i teraz wreszcie wszystkie czarne chmury rozwiały się nad nimi:) Nie mogę w to uwierzyć, bo 6 dni temu spotkałyśmy się w poczekalni u ginekologa i ona jeszcze była w ciąży, a teraz może już oglądać swoje maleństwa:) Jejuuuuuuuuuu...
  9. No to po prostu chudniesz, jak wiele dziewczyn na początku ciąży:)
  10. Maćkowa - no to jestem z Ciebie dumna!:) Tylko postaraj się jak najprędzej zamienić zwykłe L-4 (płatne 80%) na L-4 dla ciężarnych (płatne 100%). Wiadomo, teraz liczy się każdy grosz.:) A co do ewentualnego zwolnienia w pracy - tak, do końca 12. tc pracodawca ma prawo Cię zwolnić jak normalnego pracownika, chyba że...jesteś na zwolnieniu:) To znaczy wtedy niby też teoretycznie może, ale to jest wówczas dla niego bardzo trudne, bo musiałby Ci udowodnić, że działasz na szkodę firmy lub ma papiery na to, że już dawno chciał zredukować Twój etat. Także...sory Gregory!:):):) Kasiaa12 - a o jakiej porze dnia się ważysz? Waga pokazuje "prawdziwe" kilogramy z rana, kiedy się porządnie wysikasz i tym samym pozbędziesz się z organizmu zmagazynowanej przez cały poprzedni dzień wody (no bo w nocy nawet jak pijesz to nie tak dużo jak w ciągu dnia), najlepiej jeszcze walniesz kupsko:P,no i ważenia dokonasz oczywiście przed śniadaniem i z minimalną ilością ubrań na sobie. Inaczej mogą się pojawić wahania nawet do 2 kg! Wiem, bo sama tak miewam, mój mąż też. I spokojnie - do 4 m-ca możesz nawet schudnąć, tak jak mówi Karciaaa. :) Kaasik89 - przesyłałam na nasz mail listę specyfików, jakie można stosować w ciąży w razie różnych badziewi, które nam się przypałętają - zerknij sobie:* Albo kup w aptece Prenalen (są tabletki na gardło i syrop). Fajna sprawa, tylko naturalne składniki (czosnek, malina, propolis) i działa, sama wypróbowałam. Nie czekaj aż przeziębienie się rozwinie:* P.S. Jo tyż ni mom fb;) Dla mnie to zbyt...postępowe:P Wiem, jestem dziwna:):):)
  11. Dzień dobry moje truskaweczki z bitą śmietanką! :) Pita - bardzo mi przykro:* Paola, Paulinka121989, PauliśC (pieron jeden, który milczy uporczywie) i inne Paulinki, jeśli są takowe w naszym gronie - najlepsiejszego:* Mamusie wszelkiego typu (te oficjalne, te w dwupaku/trójpaku i te, które zaraz w dwupaku/trójpaku będą) - spełnienia wszystkich marzeń, o których tylko śnicie Ja też już dostałam prezent na Dzień Matki:) Mąż wręczył mi piękny kubek w kwiaty i powiedział "Wszystkiego najlepszego mamusiu." No i jak go nie kochać?;) A poza tym wczoraj kupił mi nową sukienkę (tak było napisane na metce, ale obawiam się, że omyłkowo zametkowali jakiś gustowny namiot), bluzkę, klapko-japonki, cały czas powtarzał mi, że jestem pociągająca (ale może chodziło mu o mój katar sienny...), namawiał mnie po ciąży na kursy dancehallu (znów, uparta sztuka) :P:P:P, żeby zobaczyć "szejki" w moim wykonaniu, a w pewnym momencie pocałował mnie tak, że mi nogi zmiękły... ;) No i nie muszę Wam mówić jak się zakończył wczorajszy wieczór...;)
  12. Pita, to wcale nie musi być najgorsze. Daj znać jak tylko będziesz mogła:* Giubelli - jesteś pewnie teraz zajęta malowaniem, układaniem i czyszczeniem, ale jak znajdziesz chwilunię to może przeczytasz mój wpis. Wszystkiego tego dowiedziałam się od położnej w szkole rodzenia, więc może i Tobie się przyda: 1. Sudokrem - masz absolutną rację. To jest bardzo silny preparat, który zawiera również alkohol (dlatego przy okazji silnie wysusza). Stosowany "na wszelki wypadek" powoduje, że gdy dziecko mimo to dostanie odparzeń (a podobno odparzeń nie da się uniknąć całkowicie) pozostaje tylko wybrać się do lekarza, który przepisze receptę na specjalnie robioną maść, nierzadko z antybiotykiem. Bo Sudokrem stosuje się w ostateczności, nie prewencyjnie. Należy zacząć od łagodnych środków, żeby w razie czego móc sięgnąć po inne, mocniejsze, a nie od razu z grubej rury. No i to wietrzenie pupy - minimum to 30 min dziennie, latem częściej. Pieluszki z jakimś dodatkiem aloesu, który niby ma łagodzić czy coś - prawie połowa dzieci już w szpitalu ma uczulenie na ten niby aloes (no bo koło aloesu to nawet nie leżało, wiadomo), co objawia się mocno różowymi paskami nieco ponad pupą, które zachodzą na brzuszek. Łatwo to odróżnić od odparzeń, bo odparzenia są nieregularne, a takie uczulenie to niemal równe paski. Czyli unikać tego typu ulepszaczy w pieluszkach. Specjalne patyczki do czyszczenia uszu dla niemowląt - położna opowiadała, że jej kolega, lekarz nota bene, czyszcząc w ten sposób uszka swojemu 3-tygodniowemu dziecku...przebił mu błonę bębęnkową. I nie dlatego, że jest jakiś niedouczony. Po prostu tak małe dziecko nie ma odruchu odwodzenia głowki w bok, gdy czuje ból lub dyskomfort. I nie da nam znaku. Takie patyczki, mimo że prez producentów są polecane dla niemowląt najlepiej stosować przy dzieciach 2-3 letnich, które powiedzą "mamo, boli". Dla niemowlaczków są specjalne preparaty do uszków (tak jak sól morska do zmiękczania zawartości noska). Położna powiedziała też co prawda, że ucho ludzkie jest skonstruowane, że samo się oczyści, ale ja na przykład chrzanię chodzić z dzieckiem, z którego uszu sączy się złocisty miód, no nie... Wolę zastosować preparat. Oczywiście nie codziennie trzeba to robić. Pisałaś, że kupiłaś już jakieś kosmetyki - podobno warto kupować kosmetyki z tej samej firmy (nie chodzi o to, żeby były najdroższe) dlatego, że w razie uczulenia błyskawicznie wyeliminujesz alergen, a jak masz w szystko innej marki to będziesz testować na biednym maluszku kilka dni, zanim się kapniesz co je uczula. Tyle:) My robimy malowanko za 2 tygodnie. Dziś oglądaliśmy farby i kupiliśmy bardzo fajną lampkę. Jest dotykowa i ma 3 stopnie jasności. Ten pierwszy stopień to taki wręcz półmrok - o to mi chodziło, żeby w nocy nie budzić ani męża, ani nie rozbudzać dziecka:)
  13. Dzień dobry moje panie:) Paulinka121989 - ja bym sobie pograła z lekarzem w "100 pytań do..." :P Poważnie:) Spisz sobie wszystko na kartce, każdą wątpliwość - po to w końcu gościu jest, żeby Ci każdą rzecz dokładnie wyjaśnić:) Żoneczka - z całą pewnością wariujesz;) Maćkowa - następna, co se wymyśle. Beta jej za szybko przyrasta. Bosz! ;) Nie bój nic:* Izulinka - lof! :) Giubelli - też marzę o miętowym pokoiku dla dziecka:) Mały na razie będzie spał z nami, a potem się zobaczy, bo nie wiemy co dalej robimy z naszym wynajmowanym mieszkaniem. Potem Ci coś jeszcze napiszę o patyczkach, Sudocremie i kosmetykach:*
  14. Izulinka, tak właśnie robię jak nie mogę spać:P Skąd wiedziałaś???:):):) Maćkowa - ale zonk z tym weselem! No i tu się sprawdza przysłowie "Lepsze jest wrogiem dobrego." Przedobrzyli ci młodzi:) Co do piczy - tak, musi być ogolona na przedszkolaczka:P Inaczej zrobią Ci to w szpitalu. Jakoś mi tak niefajnie z myślą, że mój mężulo miałby mi tam golić szczecinę (ona już wówczas nie będzie dla niego taka tajemnicza:) - picz, nie szczecina ), więc choćbym miała dostać bezdechu to zrobię to sama. Ale najpierw użyję chyba opalarki gazowej:):):) Moonlight - trzymam za Ciebie kciuki już od jakiegoś czasu
  15. http://www.przewodnik-katolicki.pl/nr/ksiadz_odpowiada/miejsce_zawierania_sakramentu_malzenstwa.html
  16. Dobra, wklejam link na dalszą część, bo zaraz dostanę zawału. IZA, rzućcie mu tymi paragrafami, bo ci księża czasem myślą, że lud nadal żyje w średniowieczu, a oni jedynie są uczeni i najmądrzejsi. Nie będę się denerwować.
  17. No i już druga część mojej wiadomości jest uznawana z SPAM... Zaraz czymś rzucę.
  18. Zgodnie z przepisem kan. 1115 Kodeksu Prawa Kanonicznego małżeństwa winny być zawierane w parafii, gdzie przynajmniej jedno z nupturientów posiada stałe albo tymczasowe zamieszkanie lub miesięczny pobyt; a gdy zaś chodzi o tułaczy w parafii, gdzie aktualnie przebywają. Jak widzimy, obecne prawo nie przyznaje pierwszeństwa proboszczowi panny młodej. Proboszcz pana młodego ma takie samo prawo, jak proboszcz panny młodej.
  19. IZA - ja jestem baaaardzo cięta na księży, więc oszczędze Ci moich przekleństw, które cisnęły mi się na usta, gdy przeczytałam o Twoim problemie. Znalazłam natomiast taką informację:
  20. No, której to ja się tak wielce chwaliłam, że mogę spać? Otóż dupa jasiu, moje drogie! Informacja nieaktualna. Szkoda gadać:) Żoneczka! Toż to cudowna, niesamowita wiadomość!!! Mówiłam?:):):) Gratuluję! Pita - powtarzałaś test? Giubelli! Chiński makaronie! Wreszcie jesteś! I to jeszcze z talią...Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, nie ma:P Mam nadzieję, że się nie przemęczasz w całym tym zamieszaniu i mimo świetnego samopoczucia (it isn't possible...) nie zachrzaniasz jak mały samochodzik! Znamy Cię! Nie przejmuj się, że mała się już raczej nie odwróci, bo pisałaś, że i tak pewnie będziesz musiała mieć cesarkę, więc nie ma to już chyba aż takiego znaczenia. Niech sobie dziubek leży wygodnie u mamusi przez te ostatnie chwile i nie zawracaj jej łepka jakimś odwracaniem się:) O tych lekach to już faktycznie pomyśl na poważnie:* I zaglądaj do nas jak najczęściej, bo po urodzeniu kruszyny może być z tym ciężko. Znajdź te parę minut:) Tęsknimy:)
  21. Matko kochana, Izulinka, JA NIE WIEM!!! :):):) Ale w czym niby ten tampon miałby pomóc? Utrudnić dostęp bakteriom? Hm... A z drugiej strony nie jest dobrze zakładać tampon że tak to ujmę na sucho, bo to grozi otarciami, podrażnieniami i ewentualnym stanem zapalnym, dlatego nie poleca się zakładać tamponów np. przed spodziewaną @, awaryjnie. Cholewcia, nie wiem, a zaraz zaczynam korki.
  22. IZA, przestań, bo jest mi głupio, że się tak wymądrzam. :) Po prostu lubię wiedzieć wszystko, nawet skąd się wzięło jakieś słowo, to zboczenie filologiczne, więc wybaczcie;) Jeśli będę się za bardzo wymądrzała to palnijcie mnie w łeb mój z łupieżem, ok?
  23. Acha, oczywiście najlepsze jest przebywanie na boku lewym, bo nie dopisałam, ale to już Iza Wam wyjaśniła:)
  24. Jem śniadanko, za oknem słoneczko i...dupa robotnika:P Właśnie ocieplają nam blok:) Hm... Lato w pełni! Moonlight - nawet jeśli pamiętałabyś co nieco, to i tak warto poczytać o wszystkim od nowa, bo przecież przez te 8 lat wiele się zmieniło:) Z tym spaniem na plecach to Iza ma rację. Podczas takiego spania czy długotrwałego leżenia uciskana jest tzw. żyła wrotna (jej nazwa wzięła się stąd, że tą żyłą właśnie wraca krew do serca i dotlenia również łożysko, a zatem i samego dzidziusia). Czyli - przesadzając z przebywaniem w tej pozycji można przyczynić się do dostarczania mniejszej ilości tlenu maluszkowi. Ale! To nie jest tak, że w tej pozycji w ogóle nie można przebywać - można, ale niezbyt długo. Najlepsza jest pozycja na boku - wtedy dzidziuś ma wszystko dostarczane jak trzeba. Ostatnio słuchałam wypowiedzi jednej pani ginekolog i ona mówiła, że nawet jeśli kobieta zaśnie tak w nocy to i tak w pewnym momencie odruchowo przerzuci się na bok, gdy organizm da jej znać, że coś jest nie tak, więc żeby się tak bardzo nie bać, ale żeby w miarę możliwości zwracać na to uwagę. I to niezależnie od wieku ciąży.
×