Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gonia1987

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gonia1987

  1. eeee skurcze przeszły:) a frida to to, co piszesz - lepsza od tego do odkurzacza, bo sama regulujesz jak mocno ciągnąć. lecę, bo Wojtula się budzi:)
  2. AMORKU!!! Kubuś jest zdecydowanie za malutki na to urządzenie do odkurzacza! Najlepiej psiknąć do noska sprayem do noska np. Marimer albo czymś takim - babole same się rozpuszczą i potem można usunać fridą - coś takiego jak katarek tylko nie do odkurzacza, bo do...buzi:)wyysysasz babole! I na prawdę się nie przejmuj nadwrażliwością - cholera na to nie ma lekarstwa - ja przez 4 tyg zapisyw ałam wszystko na kartkach - co jem, ile mały śpi, ile kup zrobił, ile minut ssał pierś - paranoja:) a co do dziwnych odgłosów przez sen - Wojtek miał to samo , chrapał, stękał, prychał jak konik, a potem dalej spał! przejdzie za kilka miesięcy - niemowlaczki tak mają! a co do kichania to może macie sucho w mieszkaniu - wietrz często albo kup nawilżacz powietrza taki co się na grzejnik zakłada, albo poprostu mokry ręcznik zakładaj na grzejnik a nosek nawilżaj wodą morską w sprayu. buziaczki:)
  3. o jasna dupcia - skurczybyki mnie dopadły, a tu jestem sama w domu z synkiem...
  4. Hej dziewuszki:) KASIA gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja dalej dwupak:) kurde muszę prosić którąś z was o nr tel, najlepiej którąś z terminem na koniec grudnia, to dam znać przez eska jak urodzę:) mam nr Meii, Żabci i Kerirka, ale one na forum teraż rzadziej będą gościć. Mój numer jest na naszym mailu, więc jakby która była taka dobra i podała mi swój....
  5. kimizi naprawdę Cię rozumiem, bo ja nakrecałam się do tego stopnia, że jak Wojtunia płakał, to myslałam "Boże jest głodny - mam za mało mleka w cyckach", a jak nie płakał i smacznie spał o myślałam "jezu on już jest taki wyczerpany i głodny, że juz nie ma siły płakać i dlatego śpi" :) na szczęście miałam super położną środowiskową, która mnie uspokajała, fajna pediatre, która odwiedzała nas w domu, mamę, która miała głowę na karku, męża któryma 4 rodzeństwa i tez coś niecoś o pielęgnacji niemowlaczka wiedział (jego najmłodsza siostra urodziła sie gdy miał 15 lat) i ...forum:) tutaj mamy mnie uspokajały i doradzały:) niemowlaczek musi czasem popłakać, czasem nawet z nudów - mi pomogła książka Tracy Hogg - "język niemowląt", ale nie radzę trzymać się rygorystycznie jej zasad, bo można popaść w paranoje, ale niektóre rady na prawdę pomogły. Życzę Tobie i maleństwu duuuuużo uśmiechu i mało stresu:) zobaczysz za miesiąc dwa, będziesz się śmiała sama z siebie, że tak sie biedna wszystkim przejmowałaś. Ale tak ma chyba każda troskliwa mama:)
  6. aniapszczółka mi przy pierwszym porodzie 7 dni po terminie pomógł sexik...może wypróbujecie? w końcu i tak jesteś po terminie...ja też bym męża zgwałciła gdyby nie sączył się ze mnie ten obrzydzający czop
  7. Kimizi Słońce, ropkę z oczka przemywaj wacikiem nasączonym solą fizjologiczną, najlepiej taka w ampułkach - to nic strasznego! My przy wojtusiu też panikowaliśmy jak był mały, jakwidać niepotrzebnie. Wiem, że przy pierwszym dzidziusiu to tak jest, że się jest na wszystko przewrażliwionym i chyba tak ma być:)
  8. no i jeszcze stopkę wypada zmienić
  9. u mnie też cisza...tyle, że odeszła druga część czopa. a poza tym nic. miałam 2 skurcze bolesne jak cholera.następne pewno znowu w nocy, a potem znowu będzie spokój. Aaaa ja miałam masaż wczoraj u gina, mnie to jakoś strasznie nie bolało, ale mój gin w ogóle jest delikatny. ale nic to nie dało. W piątek mastępna wizytka, a w poniedziałek do szpitala. a znając moje szczęście weźmie mnie przez weekend jak mąż będzie nna zajęciach w Krakowie. Co prawda i tak nie będzie ze mną rodził, ale tak to choćby na korytarzu poczekał...kurde jak sobie pomyślę o tym bólu to mi się odechciewa wszystkiego :/
  10. cześć Słonka:) Ja dalej cała, choć w nocy miałam skurcze co 5 minut bolesne jak cholera.Myślę sobie, że się trzeba zbierać, ale ...zasnęłam i teraz jest spokój. Nie wiem jak to jest - w nocy skurcza mnie na maksa a w dzień spokój. W sumie to mogę już urodzić, ale jakoś mi się specjalnie nie pali, jak sobie pomyślę o tym bólu, rozcinaniu krocza, płukaniu maciny i zszywaniu na deserek...niby nic strasznego, ale przyjemnego też raczej nie. aaaaaaaaaaaaaaaaaa odszedł mi rano czop śluzowy - ale jakiś taki...mały - wielkości dwóch ziaren groch, no może trzech - galaretka z krwią. a teraz spokój, cisza - Wojtek z Babciu na spacerku i całe 20 minutek dla siebie:) Holly No my to jeszcze nic - bo zabieg niegroźny i auto ubezpieczone - ale pomyśl - tam rodzice przyjeżdżają czasem z umierającymi dzieciaczkami , nie maja kasy, bo wszystko idzie na leki a takie młoty im jeszcze auto zapieprzą!! ja bym kutasom chuje pourywała....a tam podobno ginie 4-5 aut dziennie i policja nic sobie z tego nie robi, a co śmieszniejsze nie kradną porządnych samochodów, tylko właśnie fiaty, najczęściej sejtki, albo pynta stare...nie dość , że ktoś ma grata to mu jeszcze buchną.ale co tam najważniejsze zdrowie!! ja tak twierdzę!
  11. no właśnie ja czuję się tak jakby mi ktoś piłkę w cipkę wsadził...ale bym sobie zjadła kapuchy z grochem .mmmm
  12. kurde dziewczyny, macie takie wrażenie jak siedzicie, że macie takie hmmm pełne krocze?? i takii nacisk na odbyt...kurde wiem że to brzmi idiotycznie, ale tak mam od wczoraj
  13. no pech straszny z tym autem - szkoda fotelika Wojtusia, bo mieliśmy taki porządny, no i radaia - za to przecież autokasko nie wróci..no i nerwy straszne...maleńkie dziecko, ja z brzuchem a tu auta nie ma..do domu 50 km. No ale na szczęśćie wszyscy jesteśmy zdrowi a to najważniejsze. Wojtuś o zabiegu już zapomniał, rozrabia na całego. Mi w sumie obojętne kiedy urodzę, byle by tylko Maciuś był zdrowy..cierprinia nie uniknę, ale mam nadzieję, że nie będzie trwało długo..chociaż dziś jeszcze chciałabym się spokojnie wykąpać i wyspać:) Kurcze, ale poród meii mnie przeraził:(
  14. dzięki Dziewuszki za słówko ciepłe:) fajne jesteście:) ja dalej cała ale to kurcze dziwne, że niektóre babki mają 4 cm rozwarcia po paru godzianch porodu, a mi się tak samo robi...jak sie nic nie zacznie dziać to w piatek mam iść do gina a w poniedziałek do szpitala. ale mam takie dziwne uczucie jakby ciągle chciało mi się kupę...
  15. hej dziewczyny:) ja dalej cała mimo 4 cm rozwarcia....Wojtek po zabiegu...to było straszne...płacz , łzy, masakra...aż szkoda pisać ile nacierpiał się Wojtunia a my z nim...w dodatku ukradli nam samochód sprzed szpitala w Prokociumiu...z płatnego, ale jak się okazało niestrzeżonego parkingu...potem 2 godziny na komisariacie ze zmęczonym Wojtuniem...wróciliśmy do domu po północy...podobno tam non stop kradna auta...ludzie przyjeżdżają z chorymi dzieciaczkami a tu im jeszcze auta kradną i to nie jakieś porządne - nasz sejtek miał 8 lat!! na szczęście mamy autokasko, ale ile nerwów nas to wszystko kosztuje....
  16. wszystkie chcecie urodzić a ja modlę się i proszę Boga żeby mój Maciek poczekał choć do wtorku....byłam dziś z synkiem u chirurga - ma mieć usuniętego naczyniaka w poniedziałek w Prokocimiu.Mają go uśpić i zrobić to pod narkozą.Wiem, że to nierożna operacja, ale ja jestem przerażona. Mój mały roczny dzidziuś na sali operacyjnej...tak bardzo się boję...muszę być przy nim - jestem mu potrzebna.....BOŻE BŁAGAM ŻEBYM NIE URODZIŁA DO WTORKU...... Holly Dzięki za ciepłe słówko...nawet nie wiesz jakie to dla mnie ważne mieć wsparcie choć na forum, bo jak widzisz na męża raczej liczyć nie mogę...ale dzielna muszę być dla moich synków!!To dla nich wstaję rano, dla nich studiuję, staram się...mój mąż ma dobre serce, ale to taki duży - mały chłopiec... dziś kupił na Mikołaja naszemu synkowi kolejkę (synuś przecież na to za mały!!!) a Maciusiowi (temu w brzuszku) zdalnie sterowane autko...i zgadnijcie co teraz robi....Kurczę mam 21 lat a czuję się czasem jak stara baba....o wszystkim muszę myśleć, wszystko załatwiać....ale narzekacz ze mnie wiem - już nie będę:P Meaa ja też miałam po Wojtku baby bluss - co on zapłakał - to ja w lament, że jestem złą matką...przeszło po jakichś 2 tyg:) pomogła kostka czekolady dziennie:)
  17. dziewuszki, ja choćbym jak naciskała, to mąż i tak się nie zgodzi, więc dałam sobie siana........będę sama. Wiecie co, idę uśpić synka i popiszę cosik do Was!
  18. ewa, przynajmniej chce zrobić to dla Ciebie, a mój stwierdził \"że go to nie bawi\" i już. nie zrobi tego dla mnie - nie poświęci się tak...na litość boską, to ja muszę cierpieć, a on ze mną nawet nie będzie............jeszcze wymyślił sobie, że kupi sobie zepsuty motor żeby sobie wieczirami go naprawiać............ja nie mam pytań. Padam ze zmęczenia przy Wojtku, a on sobie jeszcze motor kupi...jeszcze te moje studia nieszczęsne......ehhh
  19. hej Mamunie i brzuchatki:) Holly - poród szybki ale bezboleśnie to chyba się żadnej nie uda i mnie też bolało....tyle, że krótko, ale spakować Ci się nie zaszkodzi:) Kurcze Żabka, ale fajnie, że masz grzeczną córunię.....może mój Maciuś też będzie grzeczny...choć wątpie, bo nie ma po kim:) Jeszcze jak się poda na brata to9 będzie kolorowy zawrót głowy:) Ciekawe która mamunia nam się dziś rozpakuje! Dziewczyny, czy jest wśród nas oprócz mnie jeszcze jakaś, której mąż nie chce uczestniczyć w porodzie??ja bym tak strasznie chciała, ale mąż się zaparł...
  20. kasia uwierz mi, że przed pierwszym porodem bałam się znacznie mniej dzięki temu, że nie wiedziałam, co mnie czeka...nie wiedziałam jaki to ból i czekałam z niecierpliwością na poród....co ja nie robiłam żeby urodzić troszku wcześniej - spacery, sexik, olejki rycynowe, napar z liści malin, sprzątanie, chodzenie po schodach, ciepła kąpiel - nic nie dało....a teraz robie wszystko żeby dciągnąć ten moment - choć tak jak mówi ę - miałam poród jak marzenie...ale ja jestem strasznie nieodporna na ból i w zasadzie to 1,5 godz. co mnie bolało - ciągło się w nieskończoność.
  21. Żabciu to tylko pozazdrościć i pogratulować córuni! Nasz mały Wojtuś, jak się urodził, to nienawidził kąpieli, ale po jakichś 2 tyg mu przeszło. i spał raczej mało w porównaniu z innymi noworodkami, ale za to nie chorował, nie miał kolek, więc nie mogę narzekać. Zobaczymy jaki będzie Maciuś. Kasia no ja też bym chciała żeby mój drugi poród wyglądał tak, jak pierwszy, ale powiem, że strasznie się boję, że już nie będzie tak szybko...no bo podejrzewam, że boli zawsze tak samo strasznie tylko jedne boli 2 godziny a drugie 20....
  22. a jeszcze jedno do mam, które mają zero objawów przed porodem, ja wam napiszę, jak mój pierwszy poród wyglądał. tydzień po terminie - brzuch wysoko, czop dalej w dziurce, zero skurczy nawet przepowiadających, zero sraczki - nic!!! pojechałam do szpitala, bo trzeba się zgłosić 7 dni po terminie...a lekarz mnie bada i mówi "pani nie czuje, że pani rodzi??? Pani ma 4 cm rozwarcia! - Lewatywka i idziemy rodzić". Jak uslyszałam o tej lewatywce to momentalnie mi wody odeszły i po 3 godzinach Wojtek był z nami. Z tych 3 godzin bolało jakieś 1,5 godziny, bo parte już nie bolą... także nic a nic wcześniej - zero objawów - gdybym wtedy nie pojechała do szpitala to bym chyba w domu urodziła, bo dalej bym nic nie czuła. Nie powiem, bolą te skurcze jak cholera, ale da się wytrzymać. Ale boję się, że z drugim już tak łatwo nie pójdzie.....
  23. KINIAK , ANIA.K - gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! muszę se z Wami popisać, bo mnie kurwica bierze...jestem taka zmęczona.........cały dzień ganiam za moim skarbem...wiecie jakie on ma pomysły!!! miał kąpiel o 12 w południe miał kąpiel bo się cały gówienkiem z nocnkika wymaltował - nwet włoski - nie zdążyłam dolecieć:):):) nie mówiąc o wyciąganiu wszystkiego z szafek........boże mąż mi tu pyrtkiem myrda i mówi, że się mu chce.....no poszli z małym do dziadka!!! on jest kochany, ale ja z tym brzuszkiem nie nadążam za nim...dziś robiłam siusiu a on tymczasem wlazł do szuflady w kuchni - tak tak wlazł! i wywalił 3 jajka na płytki:) jak wraca mąż to stara się mnie odciążyć, ale on wraca dopiero po 18...jej jak się Maciuś urodzi to ja nie wiem jak sobie poradzę......może dlatego mi sie tak do porodu nie pali...
  24. widzę, że chyba nikt nie urodził przez noc:) cześć Wam:) ładna pogoda to zaraz lecę z Wojtuniem na polko! A jutro mamy jechać do chirurga żeby oglądnął Wojtkowe znamię. Ciekawe kiedy ten mój maciek wygramoli się na świat.Termin najbliższy mam na niedzielę, ale w poniedziałek gin zaprosił mnie jeszcze na wizytę, więc może mnie też posmyra i coś ruszy:)
×