Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gonia1987

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gonia1987

  1. Kofana no raczej Ty jestes kochana:) jak sam twój Nick wskazuje:):):):) ale serio się nie przejmuj tym tak bardzo - lekarze mi mówili żeby nie tyć - a jak ja niby miałam to zatrzymać?? całkiem przestać jeść żeby dzidzia przestała rosnąć?? poza tym w ciąży ma się zachcianki i trzeba je spełniać :):):)
  2. cześć brzuszki:) KIMIZI Ja tego bujaczka chicco nie widziałam - muszę obejrzeć - dobrze, że zwróciłaś mi uwagę na stabilność - to ważne przecież, a tego na necie nie idzie sprawdzić!! KEFIR Ja mam wózek TAKO z kolekcji Classik a model - easy rider. Jest stabilny i fajnie sie nim dzidziusia buja, ale jest potwornie ciężki i jak chcemy gowziąć z meżem do samochodu, to musimy odkręcać kółka, bo inaczej sie nie zmieści nawet po złożeniu. ogólnie nie polecam... KOFANIASTA Srele morele - lekarze tak pieprza czasem od rzeczy - ja w pierwszej ciąży przytyłam prawie 27 kg!! też mi mówili, że niebezpieczne, że ciśnienie, że nie zrzucę potem, a dwa miesiące po porodzie miałam już swoja dawna wagę - no prawie, bo zostały mi jakieś 3 kg. I jak widać ja zdrowa, Wojtek też! Nie martw się kochanie moje, w ciąży nie wolno sie martwić i stresować:):):) a ja nie jadłam wcale tak strasznie dużo - samo mi się tak jakoś przytyło, choć brzuszek miałam mały i zawsze byłam chudzina. A teraz jem za troje i przybyło mi raptem 4 kg! nie ma reguł! Ale jestem żywym przykładem na to, że wszystko może być dobrze nawet , jak się dużo w ciąży przytyje. Tak że łepek do góry! MAMUNIA31 Rożki są faktycznie śliczne! dziękuję za odzew , ale chyba jednak poszukam po sklepach, żeby \"pomacać\" czy są milutkie i w ogóle. Wojtusiowi kupiłam na rzepy z dodatkowymi tasiemkami, ale wada było to, że był mały i że wkład kokosowy nie był niczym obleczony - np. pliseliną, fliselina czy jak to się tam nazywa, a top ważne, bo rożek trzeba co chwila prać, zwłaszcza jak dzidziowi się ulewa i ten kokos sie kruszy i źl się go wkłada i i wyciąga, jak jest taki \"goły\".
  3. Kefir Żaba {kwiatek} dawno was nie czytałam:) fajnie, że jesteście!! Widzę, że nastał znów temat wózków:) dobrze, że mam po Wojtku, bo sama nie wiedziałabym który wybrać - tyle tego...dziewczyny pytałam już, ale piszę małymi literkami i w ogóle jestem malutka, więc mogłyście nie zauważyć....macie jakies fajne rożki upatrzone, takie, które można kupić bez pościeli, tylko osobno? bo ja mam jeden po Wojtku, ale wypadałoby drugi dokupić...ważne żeby miał kokosowy wkład i był nie tylko na rzepy, ale też wiązany i dość duży - w sklepach nie mogę nic znaleźć...może wam rzuciło się coś w oczy na allegro? aaa i jeszcze jedno kupujecie maluszkom leżaczki - bujaczki? bo ja przy Wojtusiu nie miałam i bardzo mi tego brakowało i teraz znalazłam taki fajny z fisher price.no bo matę edukacyjną mam i polecam - fajna sprawa i słuzyła nam już od urodzenia.
  4. dziewczyny, te pościele są urocze, ja też dla Wojtunia kupiłam taka z baldachimkiem i falbankami, które niestety ładnie wyglądaja, ale są niepraktyczne - dzidziuś je ciągnął, pruły się, a baldachim strasznie przeszkadza i siedzi w nim kurz...a maz od razu mi mówił - na cholere Ci ten baldachim, lae on był taki ładny.............a macie jakies upatrzone rożki?
  5. Patinko, a kiedy u Twojej córci zdiagnozowano ADHD?? Bo mój malutki ma dopiero 11 miesięcy niecałe, ale jest taki ruchliwy i żywy, że czasem się zastanawiam czy to czasem nie nadpobudliwość
  6. cześć Dziewuszki:) Ale paskudna pogoda - ja i Wojtuś już poczuliśmy jej skutki i mamy katar - ja leczę się mleczkiem z miodem i czosnkiem, a Wojtkowi daję jego lekarstwa. Ale mi się chce cos słodkiego....a tu jak na złość nie mam nic w domu...
  7. Czesć Wam:) Wpadłam żebyście o mnie nie zapomniały:) u mnie i dzidziusia wszystko w porządku:)malutki kopie aż miło a starszy rozrabia na całego:) KEFIRKU Ciekawe czy Twój Wojtus będzie równie rozbrykany i niesforny jak mój:) Witam nowe dziewczyny:)
  8. Cześć kochane:) Wróciłam od gina - wszystko ok, cukier w normie (jednak miało być 50g:) ) Śmieszna miałam sytuacje - położna, która u nas rejstruje zawsze przed wejściem do gabinetu waży ciężarne, sprawdza ciśnienie i tętno płodu i dziś też chciała sprawdzić tętno, ale nie mogła go znaleźć i pewnie bym sie tym martwiła gdyby nie fakt, że dzidzia kopała ją w ten aparacik do mierzenia, co ona go przystawiła - to mały \"buch\". W końcu znalazła serduszko, ale śmiała się, że niezły piłkarz z mojego synka:) Właśnie pochłaniam śniadanie, bo na glukozę trzeba na czczo...byłam przegłodna:)
  9. cześć Brzuszki:) Ale ładna niedziele dziś mamy:) zaraz przyjeżdzają do mnie goście, więc wpadłam tylko na chwilkę żeby przypomnieć, że jestem i żyję i żebyście o mnie nie zapomniały:):):) Jutro idę do ginka, bedę mieć robioną krzywa cukrową - fuj..........no ale przeżyję. Nie pamietam czy miałam kupić 50 czy 75 g glukozy, wiec kupiłam takie i takie opakowanie - a wy ile miałyscie? A co do bananów - też pierwsze słyszę!
  10. Cześć Brzusinki:) Patinka - dobrze, że u was wszystko w porządku.... Żabcia super to łóżeczko - ja strasznie takie chciałam, ale w końcu kupiliśmy takie najzwyklejsze za 100 zł, a mały i tak śpi z nami:) a tak w ogóle to trochę mnie martwi, że moja dzidzia jakoś się tak dziwnie ułożyła, że w ogóle jego kopniaczków nie czuję od kiloku dni na brzuszku tylko jakoś tam w środku....
  11. Kefirek Wojtunio śpi - wychodzą mu następne ząbale, więc odsypia noce:) no i jest boski, jak zawsze - jak urośnie to wyjdę za niego mąż:P Kofana staram się, no ale bywa ciężko:) zreszta zobaczycie, jak dzidziolki powyłażą na świat:)
  12. Kofana i meaa jak zawsze na straży topiuku - tak trzymajcie:):):):) Kurcze co z patinką???? Trzymaj się malutka - jesteśmy z tobą!!! Evi nie wiem , czy nas czytassz, ale jeśli tak, to gratulacje drugiego dzidziusia:) muszę poczytać na sierpniu, jak Ci poszło:) Ja będę miała drugiego synusia:) Idę prasować:)
  13. No i stara prukfa już w domu, synek śpi a tatuś robi kolacyjkę:) Wygrałam na losach soczek z rurką, drożdżówkę i...ocet:) ale się usmialiśmy z mężem, jak mały wcinał watę cukrową:) a co do tej starej prukfy - nic kuzynce nie powiedziałam, bo ona to tak żartem - y się tak przegadujemy zawsze:)na jaja oczywiście:) Co do nacinania - u nas - jeśli dziecko ma się urodzić duże, lub mieć duży obwód główki - nacinaja, małe dziecko - 2 kg np. - nacinaja lub nie. Ja byłam nacięta - nic mnie to nie bolało - dosłownie nie wiem kiedy to zrobili, a nie miałam żadnego znieczulenia, Rana zagoiła się szybko - na drugi dzień mogłam siedzieć po turecku, po kilku dniach nic nie czułam po tym nacięciu - szwy sie rozpuściły...teraz nie ma śladu - Yvon nie bój się tak tego nacięcia - to taka niewielka ranka - góra 2 cm albo i to nie! Ale oczywiście Twój wybór i każdy Twoją wole powinien uszanować. Ja też wcześniej czytałam , że bez nacinania lepiej i zdrowiej, ale tam na porodówce, to było mi wszystko obojetne:)
  14. Cześć Brzuszki:) co robicie? ja wybieram się z mężem i Wojtkiem na festyn:):):) Moja Kuzynka skwintowała to tak - \"siedź Ty lepiej stara prukfo w domu i szydełkuj - festyn jest dla szesnastek, a nie bab po porodzie\" :):):) no to jestem 21-letnia stara prukfa:) idę męża pomolestować:)
  15. Cześć Dziewczyny:) Witam nowe brzuszki wśród nas:) Krzywołap rany, ale z Ciebie dzielna babka!!!! nic tylko podziwiać....ja jestem podobnie, jak Kimizi o ile dobrze pamiętam hipohondryczka....oddawałam krew a tydzień później poleciałam robić test na hiv, ............odwala mi totalnie czasem.wystarczy, że cos mnie zakłuje, a ja już myślę, że to rak...........dlatego Cię podziwiam...mało jest takich dzielnych osób jak Ty i mam nadzieje, że czegoś się od Ciebie nauczę...bo to, że będzie dobrze to wiem - z takim nastawieniem nawet najzłosliwszy nowotwór byś pokonała , a dzidzia z Tobą:) grypsy - cześć :) :) :) PIA - Byłaś tak blisko mnie...........i dupa! Następnym razem zapraszam na kawkę:) fajnie że już jesteś:) kurde pokłóciłam się z mężem - boże jaki on jest nieznośny!!!!!!!!!!!!!! nie odzywamy się drugi dzień!!!!!! Nawet nie będę pisać o co poszło, bo nie mam siły. mój Wojtunio jest przekochany, ale to już wiecie ;p bo non stop sie nim chwalę, ale jestem z niego taka dumna i tak strasznie go kocham - on jest cudowny i tak ślicznie mówi \"mamun\" a dzis nauczył sie mówić \"Ania\"
  16. patinka, to Ty zawodowa kuchareczka jesteś:) mnie się nigdy nie chcę przypiekać cebulki i łupić pomidorków - podałam Ci taki szybki leniwy sposób:0 lepiej nie rób po mojemu, bo już nie będzie taka dobra, jak Twoja - pewnie, ze lepsza jest taka z pokrojonych pomidorków - gęstsza i bardziej aromatyczna:) Kubica trzeci:) fajnie:) a my robiliśmy grilka i upiekłam sobie ziemniaczki w folii (w łupinkach - tylko umyte) potem rozkroiłam, i posoliłam i posmarowałam masełkiem czosnkowym babcinej roboty - pychota:) Zjadłam 5 takich ogromnych ziemniaków:) dobra ide pobawić się z synkiem - jeszcze nie spi, bo z popołudniowej drzemki wstał dopiero po 3, 5 godinach o 19. (całego grilla przespał) . teraz pójdzie spać pewnie około 22:)Mój kochany, mały smyk........on jest dla mnie wszystkim....
  17. Daily, oczywiście m8ało być a nie daila:) przepraszam za literóweczkę:)
  18. cześć dziewuszki:) Patinka, nie wiem, czy juz robiłaś ta pomidorówkę, czy nie, ale jak nie, to poprostu weź te pomidorki pokrój na ćwiartki (nie łup i nie wycinaj środków) i podsmaż w rondelku i dolewaj wody. tak z pół godzinki, a potem przetrzyj przez zwykły durszlak, albo sitko do mąki - farfocle zostanąna sitku a reszta spłynie do zupki - ja tak robię pomidorówke z pomidorków \"z pola\" - tyle, że my mamy je w budzie foliowej:) Ewcia, ja was zazwyczaj tylko przelatuję i nie doczytałam wcześniej o nereczce Twojej kruszynki....ale wierzę, że na pewno będzie oki i żadna operacja nie będzie potrzebna:) Daila no my nie wiemy jeszcze na 100% czy będzie Michał, ale cieszę się , że mamy podobny gust:) mnie co prawda podoba się Jasiu, Antoś i staś, ale mąż nie chce o tym słyszeć :(
  19. no więc cześć:) Mój chłopczyk w brzunio chyba będzie miał na imię Michał i kupiłam dla niego śpiworko kombinezon w dreweksie (likwidują sklep i jest megawyprzedaż:) ) to jest taka kurtka z dopinanym śpiworkiem - fajna, bo do fotelika można założyć, bo ma otworek na pasy:) mam też śpioszki, parę bodziaszków - jeszcze kupie parę drobiazgów, a resztę ma po Wojtku:)
  20. cześć Brzuszki:) a ja dziś miałam wizytę u pipologa, cipologa czy jak tam nazywacie speców od dziurek:) No i synuś (choć on nie jest jeszcze pewien płci na 100%) waży 850g - a dokładnie 2 tyg. temu ważył zaledwie 395:) tak, więc rośnie - coprawda nie tak, jak agentka Meii, ale rośnie:) i kopie , jak szalony:) Żabunia tak, więc na moim przykładzie widać, jak dzidziunia zaczyna rosnąć, to nie zna umiaru - z Twoja tez tak będzie:) a co do wagi przy porodzie - mój Wojtek ważył 4200g - do tego miał ogromną łepetynę i urodziłam go w niecałe 3 godzinki - poród błyskawiczny - bolało może godzinkę. Położne mówią, ze duże dzieci rodzi się szybciej, a pierworódki i tak nacinają (nie czuc tego w ogóle i nie boli jakos strasznie po porodzie) , więc spoko - nie popękasz:) KEFIREK Cholera jasna nawet nie wiesz, jak się cieszę, że dasz synkowi na imię Wojtuś - nie wiem czemu - może temu, że ktoś ma podobny gust do mnie :):) a powiem Ci, że mój Wojtuś jest kochanym dzieckiem - od początku nie miałam z nim żadnych problemów, teraz jest grzeczny, pogodny i ruchliwy - z tego , co wiem to wiekszość Wojtusiów takich jest, więc Twój też będzie taki mały śmieszek jak mój:) My jeszcze nie wybraliśmy imienia, ale rozgrywa się wszystko między Gabrielem, Mateuszem, Michałem, Adasiem i Tomkiem. Pia Kurczę, że ja wcześniej nie zaglądnęłam na kafe - Park Miniatur w Inwałdzie jest ode mnie parę km - bedziesz tak blisko, więc mogłyśmy się tam umówić:) a jest tam fajnie - atrakcja dla dzieci:) Acha przywieżli nam komplet wypoczynkowy, jak dorwę aparat, to zrobię zdjęcia i brzusia i kompletu i zamieszczę w galeryjce... aaaaaaa moja mama wykupiła dziś pół drewexu - likwidują u nas sklep i są obnżki nawet 50%!!!! Kupilismy wojtusiowi fotelik samochodowy za 235 zł, gdzie w sklepie obok kosztował 310!!! (identyczny) Dziś moja mama kupiła Wojtkowi kurtkę zimową, dwa kompleciki (porteczki, bluzeczka, kamizelka) chyba z 10 body w większych rozmiarach - będzie na siosnę, rajuzki, koszulki, dresiki - wydała chyba z majątek, ale niektóre dresy były przecenione z 70 na 35 zł!!!! Jutro mam jechać tam po zakupy dla małego Szkraba - rożek, pościel i ze 2-3 pary śpioszków i bodziaków - resztę mam [po Wojtku:) kurcze, ale dziś miałam fajny dzień:)
  21. Kochane co do zabobonów - ja chodziłam w ciąży na cmentarz, pogrzeby...tylko łóżeczka nie pozwoliłamrozłożyć przed narodzinamiWojtka,ale to ze wzgl. braku miejsca:) PIA Będzie kanapa,dwa fotele - mają przywieźż w ciągu najbliższych dwóch tygodni - na ławę musimy uzbierać:):)P
  22. Przeleciałam was i od razu mi lepiej:) Kurczę czasem sobie myślę, że ja tu taka jestem....sirotka....no bo nie moge sie pochwalić niczym , co kupiłam, no bo co mam kupić - łóżeczko mam po Wojtuniu, wózki trzy też (duży TAKO, na który juz tu narzekałam, spacerówke duzą, ale jakaś toporna była i ostatnio kupiłam superspacerówkę leciutką, składaną, wojtek ja uwielbia, ja też), ubranek cała szfa, wanienki, zabawki, butelki - wszystko mam...a chciałabym kupić coś dzidzi - mam parę różowych spiochów w nadziei, że jednak jaja mojego synka okażą sie jajnikami mojej córki:) A co do choroby mojego synka DZIEWCZYNY SZCZEPCIE SWOJE POCIECHY NA ROTAWIRUSA -można to zrobić od1 do 4 miesiaca zycia - potem nie działa - ja nie zaszczepiłam i żałuję...co prawda szczepionka jest droga - 400zł - ale gdybym wiedziała ile mojemu maluchowi zaoszczędzę cierpienia na pewno bym zaszczepiła - gdyby oczywiscie moja lekarka raczyła mnie o takiej szczepionce poinformować (teraz mamy inną pediatr ę). Synek pierwszy dzień wymiotował - wszystko, co zjadł - to straszny widok patrzeć na kilkumiesięczne dziecko wymiotujace na odl. metra.....potem zaczęła sie biegunka i synek słabł - leźał mi całymi dniami na ramieniu z główka opartą i rączką zwisająca na plecy...nawet nie wiecie jaka byłam bezradna - jeździłam codziennie do lekarza na kontrol, czy synuś się nie odwadnia.na szczęście duzo pił - goraczka - 39-40 stopni. Nie chciałam iśc do szpitala, bo tam wbechali by mu kropłowe z elektrolitami, a akurat to moja lekarka mogła sama zrobić w gabinecie - ona jest ordynatorem na pediatrii i sama radziła żeby nie iśc. podobno tam idzie sie z jedna choroba, a przynosi sie 10 innych....wiec krażyłam miedzy domem a gabinetem.to było naprawdę straszne....synuś był taki słabiutki...na szczęście przeszło mu i teraz raczkuje po mieszkaniu, nabrał rumieńców i apetytu:)
  23. Cześć dziewczyny! Przepraszam za długa nieobecnosc, ale tak , jak pisałam Kefirkowi, musiałam bez reszty poświęcić sie synkow, bo on biedaczek nawet nocami nie spał dobrze. Na szczeście już wszystko dobrze i u mnie i u mojego Wojtunia i jego łodszego braciszka :) Mąż poszedł na spacer z Wojtusiem, a ja zabieram sie za czytanie waszych rewelacji, a sporo mam do nadrobienia:) i jeszcze raz dziękuje wam za troskę:) zwłaszca Tobie kefirku:)
  24. Kochane....synka mam chorego - zakażenie rotawirusem - jak nie będzie poprawy do wieczora to mamy się zgłosić do szpitaka, także może mnie nie być parę dni.....
  25. Kessi, jeżeli sama miałabym wybrać imię to byłby Staś, Antoś albo jaś ale mąż się na to nie zgodzi....Mi podoba się i Gabriel I mati, znam paru tych i paru tych:) zobaczymy:) idę lulu - buziaki:)
×