Gonia1987
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gonia1987
-
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewuszki:) mój mały założył sobie kułko na nogę i kombinuje , jak ściągnąć i jeszcze oglada na VH1 rock your Baby - no to mam chwilkę żeby napisać. Wczoraj byłam na babskim wieczorku - mój maż pierwszy raz został sam z synkiem na tak długo i muszę przyznać, że poradził sobie znakomicie (Boże, jak Wojtek szarpie tą nóżkę - idę go uwolnić z tego kółka:) ) No, tylko pomijam bajzel, który zastałam po powrocie - na dzień dobry potknęłam się o ciężarówkę, a potem sprzątałam do 3 w nocy. Wróciłam o 2. W życiu się tyle nie uśmiałam. Dobrze mi ten wypad zrobił! Poczytałam jakie jesteście oburzone zachowaniem Adzy...to co ja mam powiedzieć? Mój synek waży prawie 10 kg i nie chodzi jeszcze - co mam zrobić - zostawić go żeby płakał? muszę go nosić - nie mam nikogo do pomocy....to wg waszych teorii to moje dziecko będzie niewiadomo jakie...................do tego czasem wózek muszę podnieść...nie mam wyjścia niestety.Ale mój lekarz mówi, że mój organizm jest przyzwyczajony do dźwigania i wysiłku, że mam wyrobione mięśnie i nic dzidzi nie grozi, co innego, jak babka nigdy nie nosiła nic ciężkiego i nagle zacznie dźwigać. ja jak idę na zakupy, to mam ze dwie reklamówki i jeszcze synka na rękch...dlatego nie potępiam nikogo, bo nie wszystkie maja do pomocy mężów, czy teściowe, mamy, siostry itd. ja niestety muszę sobie radzić całkiem sama , ale przyzwyczaiłam się już do tego. A jeszcze głaskanie brzucha - jak trafiłam do szpitala na kilka dni w pierwszej ciąży z powodu skurczów, to położne mi mówiły żeby nie głaskać, nie masować, bo to powoduje skurcze, ale nja i tak głaskałam i mówiłam do brzuszka - \"nie bój sie maluszku, wszystko będzie dobrze\" i takie tam. Mój lekarz mówi, że nie można głaskać brzunia tylko w przypadku \"stawiania sie macicy\" czyli tych waszych gulekk w brzuszku.ja nie wyobrażam sobie zaprzestania pieszczot mojego brzuszka, którego prawie nie mam. -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
kasia, no fakt, wyprzedziłaś mnie:):):) Nie martw się, że nie czujesz bąbelków czy ruchów - to jednak dopiero 19 tc. ja z pierwszym dzidziem poczułam pierwsze kopniaczki dopiero w 22 tygodniu, a teraz Wojtuś wcale do jakichś nieruchliwych nie należy. w tej ciąży poczułam bąbelki już w 18tc, ale mam duuuużo mniejszy brzuszek - w zasadzie w ogóle go nie mam. -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
jestem pierwsza:):) przyszłam powiedzieć \"dzieńdobry\" i życzyć Wam miłego dnia. -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
oglądnęłam sobie LEJDIS i od razu mi się humor poprawił , a jeszcze jak przeczytałam, jak delikatnie piszecie o swoich pierdach (zapachowe uchodzenie gazów :):):) ) to juz w ogóle mi popuściło. (Bezzapachowo oczywiście:) yvon, nie wiem, czy Ci pomogę, ale ja jak się położę na plecach to mam taką \"gulę\" ale na środku i podejrzewam, że to rozepchana macica, a u was dzidziek może być np. ułozony w poprzek no i odczuwacie gulkę z boku i wydaje mi się to normalne, ale nie wie, do końca. Dziewczyny martwię się, bo mówia, że w drugiej ciąży brzuch szybciej rośnie i takie tam - a po mnie wcale nie widać , że jestem w ciąży - praktycznie zero brzucha, z Wojtkiem o tej porze miałam już duży brzunio - choć i tak mniejszy od innych babek w tym samym miesiącu.................Pia, Kiniak, jak to jest z Waszymi brzuszkami w porównaniu do poprzednich ciąż? -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć Brzucholki:) Meaaa jest jakaś porawa? Julinka zazdroszczę Wam, że możecie Julę zostawić czasem na noc u dziadków i troszkę odpocząć...u mnie nie ma takiej możliwości - moi rodzice mieszkają z nami, ale nie mają czasu żeby zająć się małym , bo pracują, a nawet jak się nim zajmą, to ja np. słyszę, jak on woła mamamama i popłakuje i nie potrafię odpocząć tylko lecę do niego. A moja teściowa, co prawda kochana kobieta, ale zajmuje się drugim wnukiem a i tak takie podrzucanie uważa za okropieństwo dla dziecka, a swoją córkę, która dziecko zostawaia jej na cały tydzień za wyrodna matkę. ona nie rozumie, jak można być zmeczonym przy dziecku i przywieźć je do dziadków , bo się chcve chwilkę odpocząć....jeśli już, to jak jest coś bardzo ale to bardzo pilnego do załatwienia...jak jej powiedziałam, czy mogę jej przywieźć Wojtunia na 2 godz. w piątek, bo idę się obciąć i zafarbić do fryzjera to popatrzyła na mnie jak na jakąś wyrodną matkę....a ja jestem taka zmęczona....od 8 miesięcy a w zasadzie od jakichś 11 (w ostatnim trymestrze nie mogłam spać, bo co godzinę latałam sikać i miałam zgagę) nie przespałam całej nocy....marzę o tym by się wyspać....już nie myślę o przyjemnościach typu kino (nie byłam od roku), kolacja w restauracji czy jakiś wypad....tylko żeby się wyspać choć raz.....a wiecie jak nie mogę doczekać sie porodu??? Bo wiem , że potem przez trzy nocki w szpitalu będę mogła się trochę wyspać.....wiem wiem nudzę, ale mam doła. wperdalam cukierki, zjadłam już chyba z 50....zaraz mi dupsko rozerwie....niedziela a ja siedzę sama w domu jak ten cioł...moi rodzice opalają się na chorwackiej plaży, gdzie ja pojadę może za jakieś 5 lat przy dobrych wiatrach, o budowie domu na razie moge chyba zapomnieć.... -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pia, ale mnie rozbawiłaś na dobranoc, przeczytałam mężowi i mówi, że pożada mnie nienadaremnie:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć kochane:) MEAAA nie wiem, czy Cię to troszkę uspokoi, ale ja w ciąży miałam ten sam problem od 25 tyg. Brzuch twardniał mi ze 30-40 razy na dobę i czasem to bardzo bolało. mój gin przeraził się gdy mu o tym powiedziałam, ale powiedział "no dobra - zaczekajmy na ten skurcz" - podpiął mnie do najróżniejszych urządzeń i czekaliśmy 40 minut:) poczym powiedział, że to nic groźnego, a jedynie dokuczliwego - macica ćwiczy. Dał mi no-spe i magne b6. Po magnezie skurcze były rzadsze i niebolesne. Co prawda mnie nie skracała się szyjka, za to robiło się rozwarcie, w 30tc - 1cm, w 35 - 2cm, w 40 3,5 cm. dzięki temu, jak się później dowiedziałam od innego lekarza, tego, który odbierał poród, urodziłam szybko i bez wielkich bóli. a wszystko dzięki temu, że macica ćwiczyła. Tak, że te twardnienia macicy nie są zawsze takie straszne....gorzej z łożyskiem..a jak szyjka będzie się dalej skracać to założą szew i będzie dobrze:) lekarze czasem muszą czasem przybrać groźny ton żeby babeczki zwolniły tempo - ja wiem, że wszystko będzie dobrze:) Pia - ale Ty masz Kochana pamięć - faktycznie mój lekarz uratował wiele ciąż, ale czy jest specjalistą od zagrożonych ciąż to nie wiem. Babki przychodziły do niego od lekarzy, którzy kierowali je na skrobankę, bo serce nie bije, a potem rodziły zdrowe dzieci. On jest poprostu bardzo dokładny, wnikliwy, woli wszystko sprawdzić. Wizyta u niego to ze 30-40 min. I to wszystko państwowo. ale wiem, że jak się chodzi do niego prywatnie to bierze aż 80 zł za wizytę. ja jak poszłam do niego raz prywatnie, bo niepokoiło mnie, że dzidziuś mało się rusza, to nie wziął ode mnie pieniędzy, bo stwierdził, że jestem jego pacjentką z NFZ a on jest moim lekarzem 24 godz na dobę. szkoda, że nie ma więcej takich lekarzy...i nie chodzi mi o kasę, bo znowu nie jest u nas źle, tylko o podejście do pacjenta - widać, że liczy się dla niego kobieta i jej fasolka a nie pieniądze. jak poszłam kiedyś do okulistki państwowo, to potraktowała mnie zlewczo jak jakąś przybłędę, a jak poszłam do niej prywatnie (niestety u nas jest jedna okulistka w okolicy), to była słodziutka jak cukierek....dla mnie tacy lekarze to materialiści i konowały. -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny:) to ja:) żyję i mam się dobrze....tylko ta przeprowadzka mnie dobija, zamiast się cieszyć to ja padam na pysk ze zmęczenia. Wczoraj robiłam ostatnie zakupy do kuchni - garnki, talerze i takie tam....wydałam tyle kasy, że mogłabym połowę mebli za to kupić - dlaczego wszystko jest takie drogie????muszę poczytać co tam u was, bo jestem do tyłu...ale teraz juz będę was czytać na bieżąco:)dzidziuś rośnie i chyba zaczął kopać - tylko brzunio mam maleńki.Ale z Wojtkiem też miałam malusi. dobra ide czytać:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
uaktualniłam stopkę i zmykam coś robić - tylko nie wiem, od czaego zacząć - prasowanie, pranie, okna????????????ło matko z synem........ -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
czesć Nowa Mamusiu:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dobra streszczę:) cześć Brzuchatki:) Przepraszam, że nie pisałam, ale skończyliśmy remont stryszku i mamy tam teraz fajne mieszkanko i każdą wolną chwilke poświęcam na urządzanie, sprzątanie itd. Moja mama ma teraz wakacje (jest nauczycielką) i nie chcę żeby gadała , że non stop siedzę na kompie w dodatku jej. (ona ma laptop na dole, a ja u góry podłączony do tysiąca innych urządzeń i nie chce mi się go znosić na dół, a u góry nie moge siedzieć, bo musze Wojtunia pilnować, bo on na dole ma swój raj, ale za parę dni przeprtowadzamy sie na górę i będę pisać codziennie:) powiedzieliśmy mamie o ciąży i nie jest specjalnie zachwycona.Jak reszta rodziny....w zasadzie nikt poza Olą nie okazał radości. Byłam u lekarza - wszystko dobrze:) 14 lipca USG połówkowe:) ogólnie wszystko fajnie tylko mały ma zapalenie dróg moczowych, z którym walczymy od piątku. dobra - ide was poczytać, a potem myć okna w salonie. -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no i napisałam tyle, że hej i mi tekst zniknał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no i jeszcze jedno - zawsze jak idę do babci, to wlezę w jakieś gówno tych filipków, Maciusiów, ciapków i reszty zgraji.... -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kimizi, ja tez strasznie lubię kiszkę, albo kaszankę , jak kto woli:):) no ale na wsi tez jest dużo minusów - np. stare dewoty obrabiające dupę wszystkiemu i wszystkim, daleko wszędzie i te wiejskie zapachy........ -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Heh właśnie przybiegła do mnie Olka i sie drze \"Ciocio ciocio, baba Filkipka wypuściła do lasu, bo tęsknił za Maćiusiem\" :):) I stąd wiem, że jutro będzie na obiad kurczaczek. Bo filip, jak doinformowała mnie babunia to kogut, a maciuś to indyk - brojler - ofiara babci z zeszłej soboty:) Ja się tak tylko zastanawiam, jak 4letnia dziewuszka rozróżnia 50 królików ze 60 kur, tyleż samo indyków, kaczek, gęsi i innego drobiu. babcia mówi, że przyłapała ją kiedyś, jak te kury goniła z pędzelkiem do plakatówek - chyba sobie je chciała poznaczyć, bo prawda jest taka, że chyba wymyśla im imiona na poczekaniu:) no ale skąd ona wie, jak ubędzie z tej chołoty jedną kurkę????????????????????????????????Przecież ona jeszcze dobrze do 20 liczyć nie umie!!!! Tego juz nikt nie wie.....ale czekajcie, zapytam, bo sie pląta tu gdzieś po domu. haha pytam się ją\"a skąd Ty Olunia wiesz, że babunia wypuściła filipka do lasu?\" \"Bo go nie ma\" \"a skąd wiesz, że go nie ma?\" \"No bo go sukałam, wołałam i nie ma - psecies mam ocy!!!\" \"A jak Ty Olunia odróżniasz te wszystkie kurki, króliczki\" \"no nolmalnie\" \"ale jak??? - przecież one są wszystkie takie same\" \"ciocio - kazda jest inna, jedna pomalańcowa, dluga blązowa, tsecia bula\" \"no a jak są na przykład dwie bure, to skąd wiesz, która jest która? \"no wtedy to jus jest ploblem - i stselam!\" :):) o rany mło się nie posikałam ze śmiech jak usłyszałam, że mała \"jus wtedy stsela\" :):) dzieci sa kochane, nie mogę sie doczekać kiedy Wojtuś zacznie mówić:) aaaaa umyłam okna:) a obiadek sie pyrkoli. idę wieszać pranko:) Adza - olej to - ja mam egzamin we wrześniu, którego pewnie nie zdam to będziemy dwie niewykształcone siroty:):):):) -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
No witam w ten piękny słoneczny dzień:) Ale się uśmiałam, że mojego królika nazwałyście wykwintnym daniem na specjalne okazje:):) hehe - u nas króliki są ze 2-3 razy w tygodniu, bo robię je dla Wojtusia, bo ponoć zdrowe. Ale mina wam zrzednie jak wam powiem, że kilka dni temu ten nieszczęscy króliczek kicał sobie po stajni mojej babci i miał na imię ciapek - moja chrześnica nazywa wszystkie króliki babci (swojej prababci). A babcia ma ich z 50:) i wciąż ich przybywa - a jak babcia je zabija, to mówi Oli, że wypuszcza po jednym króliczku do lasu:) Gdybym chciała kupować króliki to bym chyba zbankrutowała - 37 zł za kg!!!!! a ja mam za darmo i króliczki i kurki i kogutki i jajeczka i świeże mleczko - dwa razy w roku wieprzowinka i cielaczek. Oj cieszę się, że babusia ma tą całą zgraję, bo wiem, że mięsko mam zaswsze świeże i chowane \"na gnoju\" a nie na jakiś chemikaliach. A i warzywka mam prosto z ogródka, nie pryskane pyszniutkie. A tak w ogóle to własnie piję kawusię z bitą śmietaną:) Tylko tą 30% kremówką, bo ta w areozolu nie nadaje się do kawy. i jem serniczka na zimno - tylko tego gotowca z Delekty - tyle, że dodałam pokrojona czekoladę, rodzynki na wierzch banany i zalałam galaretką. a spód tortownicy wyłożyłam biszkoptami - 15 min roboty i deserek gotowy:) Ania_23 jak nie mam mdłości w ciąży, to jak pomyślałam bidulo o tym Twoim sexie z kaczorem , to od razu mi się zebrało:):):) nie lubię tego koczkodana obleśnego....Co do komody - śliczna, ale nie będzie Ci długo służyć ten przewijak na niej. Ja kładłam małego na przewijaku na stole może 2 miesiące, bo potem on zaczął tak wierzgać, że nie było szans i teraz przewijam go na łóżku. ale szafka jest potrzebna małemu i to nie jedna- ja mam 4. W jednej ciuszki, w drugiej pieluchy, rożki, ręczniki, pościel, w trzeciej kosmetyki w czwartej same pampersy ułożone w stosy i jeszce szufladę na skarpetusie, czapeczki, śliniaczki....nie mówiąc o niezliczonej ilości koszy wiklinowych rozstawionych po całym domu na zabawki - jak ktoś przychodzi to tylko zgarniam wszystko do koszy i jest porządek. A Wojtek zabawki ma wszędzie - w kuchni, pokojach, łazience....po prostu tam gdzie jestem ja - biore jego - sadzam na kocyku i daje mu kosz z zabawkami, nie muszę przenosić zabawek, bo wszędzie jest po parę. Ewa - Granaty to mi się już dawno marzą........ale jak już urodzę to nie popuszczę:) i jeszcze Mnich - wiem, że tam nie ma szlaku, ale ludzie tam wchodzą zabezpieczeni linami.....to taki piękny szczyt...ale jako matka dwójki dzieci chyba sobie na takie ryzyko nie pozwolę:( Julinka - jak mój mały miał zapalenie drog moczowych, miał 10-12 leukocytów w polu widzenia, ale bez krwi, to lekarka przpisała mu Bactrim - przeszło po dwóch dniach. dziś też oddałam jego siuśki do przebadania, bo chcę sprawdzić , czy tam wszystko w porządku. Pia - ulżyło mi, że z tym chłopcem już dobrze. Ja miałam wode w brzuchu, jak spadłam z trzepaka jak byłam mała. Ale żyję:):):) to nic groźnego - często przy urazach. Wojtusia rodziłam w Wadowicach - do bielska mam 50km i przy moim porodzie pewnie nie zdążyłabym tam dojechać, bo droga tam jest fatalna i często zakorkowana. Byłam zadowolona z wadowic, ale teraz zastanawiam sie jeszcze nad suchą beskidzką - tam podobno jest jeszce lepiej, bo mozna rodzić w wannie, a w wad. można tylko iść pod prysznic.ale doradzę się jeszcze mojego lekarza. nie wiem, co miałam pisac jeszcze - acha, mam prasować i myć okna - boże, jak mi się nie chce, dobrze, ze już chociaż dom posprzątałam.a na obiadek wykwintne dania - młode ziemniaczki (które muszę ukopać z grządki), kalafiorek panierowany i opieczony i sadzone jajco prosto spod kury:) zupka jest wczoraj. -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczyny:) Ewa, dopiero co zauważyłam, że mamy wspólną pasję:) Ja kochaam wspinaczki - Pieniny mam zaliczone prawie całe, ale to małe górki, więc mnie nie cieszą. A z Tatr - Zawrat, Świstówka, Świnica , Kościelec Wielki no i standartowo Rysy, ale od Słowackiej strony, bo od polskiej trzeba iść dwa dni. No i te wszystkie Doliny Pięciu Stawów i Stawów Gąsienicowych, ale to tak po drodze. No i uwielbiam jeździć na Słowację do Słowackiego Raju, a ze szczytów tam na razie zaliczyłam tylko Rozsutec i Łomnicę, ale mam w planach wiele więcej:) rany jak mi tego brakuje.........już bym gdzieś polazła. A Ty gdzie najczęściej wędrujesz? Julinka - jak badania wyszły?Kurcze szkoda żeby mała się tak męczyła...Pewnie jakaś infekcja ukł. mocz. - u dziewczynek to częste nie? Pia to piękne , co napisałaś o tym umieraniu....i jak z tym chłopaczkiem?aaaa i jeszcze jedno - piszemy tu sobie nie tylko o radościach , ale także o troskach - każda z nas ma lepsze i gorsze chwile, w których potrzebuje rady i wsparcia. Jesteśmy tu po to, żeby sobie pomagać. Więc nie miej wyrzótów sumienia, że \"zepsułaś klimat\". Jesteś dobrą i wrażliwą kobietą - naturalne, że się martwisz o swojego \" przyszłego zięcia\". Kefirek - moja mama też jest nauczycielką i też poświęca się, łazi za uczniami żeby poprawiali oceny, dzwoni do rodziców, a później oni i tak z pyskiem jadą, bo nie da się tego inaczej nazwać. .. Urok pracy nauczyciela. ja też będę nauczycielka , bo studiuję w Nauczycielskim Kolegium Języków Obcych, tyle, że ja chcę uczyć małe dzieci, więc może nie będę miała problemów z rodzicami. ja uważam, że postąpiłaś jak najbardziej słusznie - ja zachowałabym się tak samo. Kiniak - mi mąż mówi czasem, że jestem świnią, ale orgazmu 30minutowego nigdy nie miałam:(:(:(:(:(:(:(:(:( a mówią , że w ciąży są większe doznania - dupa!!!! kurcze dziewczyny, wieczorem mam gości, a ja jestem na etapie odmrażania mięsa......na obiadek będzie królik w sosie koperkowo - śmietankowym, nowe ziemniaczki mizeria i rosołek z lanym ciastem. Muszę posprzątać cały dom, a jeszcze nawet nie zaczęłam...pomóżcie mi:) A jeszcze malutki jest taki marudny, bo ida mu ząbki z góry....jak ja sobie poradzę.Dobra już nie biadolę, tylko biorę się do roboty, póki mały śpi. aaaaaaaaaaaaa jeszcze jedno - śniło mi sie , że na USG, lekarz zobaczył pyrtusia, ale ja mu mówię, że może to jest nosek. \"a on na to - tak tak - faktycznie - to nosek - będzie dziewczynka\":):):) boże ale sny są głupie czasem:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pia - zadzwoń....przecież jak Cię zna, to wie, że nie szukasz plotek, czy nie z ciekawości, tylko z dobrego życzliwego serca.A ona na pewno potrzebuje teraz wsparcia...to moje zdanie. boże, jakie to straszne ....zabawa nawet może skończyć się nieszczęściem - jakbym sobie pomyślała że mój synek mógłby............aaa szkoda gadać......ale dzięki Bogu w Niemczech służba zdrowia jest na wyższym poziomi niż u nas, więc wierze , że wszystko będzie dobrze. miałam wam pisać, różne rzeczy, ale mi się odechciało, jak czytam o takich smutnych rzeczach....przypomniał mi się wypadek mojego i męża kolegi - Gabriela...przygniotła go ciężarówka...karetka, straż, helikopter....niestety zmarł w helikopterze. za póżno go wyciągnęli. To było miesiąc przed naszym ślubem - mieliśmy jechać go zapraszać i wtedy zadzwonił nasz drugi kolega...Gabryś miał zaledwie 20 lat. życie jest bardzo kruche... -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Dziewuszki:) Kiniak obłędna jesteś z tymi notatkami:) a z tego meila się uśmiałam po pachy:) ale żebyś wiedziała, że ja przy drugim dziecku juz nie będę się tak cyrtolić , jak przy Wojtusiu - bo efekt jest taki, że mały jest rozpuszczony, jak dziadowski bisz. Przez pierwsze 3 miesiące życia był non stop noszony, bujany, tulony i tak mu zostało - teraz usypia na rękach, albo przyklejony do cycka, jak coś chce - to jest wrzaqsk - musi być teraz , natychmiast, już!!no i rozpuściłam sobie tego mojego szkraba. kasia Na pewno przydadzą Ci się ubranka 56. My kupowaliśmy same 62 i 68 a po porodzie maż na szybko musiał dokupywać 56, bo 62 były duże. w ogóle co do ubranek - dziewczyny jak już coś kupujecie, to , tak jak Julinka pisze, patrzcie żeby były rozpinane z przodu albo na boczku a nie wciągane przez główkę. I na początku na prawdę wystarczy 4-5 par śpioszków, 4-5 par body z długim rękawem (z krótkim u mnie się nie przydały, bo było zimno) ewentualnie bawełniane pajacyki, pare par skarpecioszków, no i wiadomo - kombinezon lub grube ubranko na dwór (osobiście nie polecam kombinezonów - są twarde, sztywne i dziecko sie w nich poci - lepiej założyć kilka warstw ciuszków a na wierzch cos ciepłego), czapeczka, rękawiczki. ja też kupiłam po porodzie rekawiczki - niedrapki, bo mój mały bardzo sie drapał. acha i dla mnie niezbędny był rożek z kokosowym wkładem - taki usztywniany - dziecko lepiej nosić w nim niż w kocyku, bo ma usztywnienie - karmiłam w rożku, mały spał w rożku. Kocyk ważne by był mięciutki i milutki. acha i u nas od początku sprawdziło się nosidełko z baby bjorn http://www.tanimarket.pl/3536_Nosidelko_BabyBjorn_Original.html tylko ja kupiłam, a właściwie moi rodzice mi kupili takie od 0-12 kg. Było bardzo drogie - 399zł, ale na prawdę warto. nosiłam w nim Wojtusia w zasadzie od początku, aż do teraz. Dzidziuś usupiał w nim, bo czuł sie bezpiecznie, a ja mogłam porobić coś w domu. Pozatym był super na zakupy. Ważne, że jest bardzo dobrze usztywniany i bezpieczny dla dzieciątka. Pościel w łóżeczku w zasadzie do dzis jest nieużywana - tylko podusia, bo kołuderkę mały zrzuca, ma taki ulubiony kocyk, a jak nie to śpiworek. Adza Ty się tymi szerokimi biodrami tak nie ciesz:) ja mam wąskie i urodziłam w dwie godziny. Moja szwagierka jest bardzo szeroka w biodrach i wszyscy mówili, że nie zauważy, jak urodzi, a ona rodziła 15 godz. Nie ma sie co tym sugerować. Ale ja wierzę, że wszystkie urodzimy błyskawicznie i bez strasznych cierpień:) Yvon - mnie też tak kłuje, ale nie biorę no-spy. jeszcze sioę jej dość nałykam, jak zacznie mi brzuch twardnieć. kurde muszę zacząc robić notatki, bo nie wiem, co miałam napisać:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
KIMIZI to ja Ci jeszcze dołożę - w moim przypadku to było 4,2 kg i 56 cm:):) eeee nie bój - niektóre babki przesadzają:) Dla mnie to był jednak fajny moment - dzidziuś przychodzi na świat, a Ty wisz, że za godzinkę, dwie go ujrzysz:) Lekarz opowiadał mi kawały a położna czytała \"świat seriali\", który sama sobie na porodówkę przyniosłam. Może to głupie, ale pomaga, bo zajmujesz się czym innym. a co do tej dermy to chyba sobie to jeszcze przemyślę... acha robię właśnie pierogi z mięsem....wszędzie mam farsz, nawet w staniku mi go Wojtuś umieścił:) a mam jechać do teściowej jeszcze, a tu tak brudno,,, -
LUTY 2009!!!!!!!!!!!
Gonia1987 odpisał truskawkowa poziomka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziewczyny, ja jestem grudniówką 2008, ale sama urodziłam się 17 lutego, dlatego zajrzałam na wasz topik:) Gratuluje wam wszystkim bardzo serdecznie i powiem wam po cichu, że dzieci z lutego są strasznie dożarte - zwłaszcza z 17:) żartuje, to tylko ja byłam takim ancymonkiem. Życzę wam wszystkim zdrowia, lekkich porodów i zdrowych maluszków:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pia z tym kompromisem to super pomysł. Co do tej dermy to mnie przestraszyłaś...no to już wiem , dlaczego ta rogówka z dermy kosztuje 3 tys. a ta ze skóry 6. kurczę, chyba pooszczędzamy jeszcze trochę i skusimy się na skórę.a co do szklanej ławy to wygląda solidnie - jest gruba i podobno niesposób jej rozbić, ale tu też dałaś mi do myslenia.....no bo dzieci mają różne dzikie pomysły...mamy też upatrzoną drewniana, ale ona już nie jest taka ładna :( -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kasia gratulacje synusia:) no to mamy termin na ten sam dzień:) -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć Kochane:) Właśnie wcinam śniadanko(dziś bardzo jednolite i monotonne - 2 buły z powidłami śliwkowymi) i czytam zaległości.U mnie sielanka w małżeństwie wczoraj dobiegła końca - kupowaliśmy meble i oczywiście kompletu wypoczynkowego nie kupiliśmy, bo mąż uparł się na wredną rogówkę skórzaną, w dodatku drogą jak cholera. A mnie się rogówki nie podobaja i wole kanapę plus dwa fotele, ale on mnie uświadomił, że to ON PŁACI, A JA , ŻE NIE ZARABIAM , NIE MAM NIC DO GADANIA!!!!!!!!!!!!!.Nie powiedział oczywiście tego wprost, ale dał odczuć. No i będzie ta wstrętna rogówka tyle, że ze skóry ekologicznej, bo za naturalna trzeba dać z 6-7tysięcy....a na to niestety nie możemy sobie pozwolić, bo jeszcze trzeba kupić szklana ławę ( ok 800zł) i jakiś fotel do tego ( 600zł) masakra - dlaczego to wszystko jest tak cholernie drogie.....No i tu mam pytanie do was. Czy któraś ma meble ze skóry ekologicznej? Czy ona sie faktycznie wyciera z biegiem czasu? czy można ja myć?? My mamy na dole skórzane meble i są już 10 lat i absolutnie nic się z nimi nie dzieje, i boję sie , jak bedzie zachowywać się ta derma. no właśnie a zmężem się pokłóciłam............... Kimizi jeśli jestes mało odporna na ból to może lepiej Znieczulenie zewnątrzoponowe...no bo , jak widziałam babki po cesarce to masakra. Ja na drugi dzień po porodzie juz siedziałam po turecku, bo tak mi było wygodnie karmić, 2 godziny po porodzie sama pomaszerowałam do sali, bo sie łóżkiem nie mogli wymieścić, a po 4 poszłam pod prysznic , bo juz nie mogłam wyleżeć tych przepisowych 6 godzin. A te babki po cesarce ledwo wstały na trzeci dzień - szły jęcząc z bólu z podpiętymi jakimiś rurkami...moja koleżanka miała cesarke i mówi, że nic ja tak nie bolało , jak rana po niej. jeżeli tylko możecie to chyba lepiej uniknąć cesarki. Poród nie jest taki straszny :) jeszcze , co do imion - Mnie bardzo podobają się takie imiona jak Jaś, Staś, Franuś, Antoś a dla dziewuszki Hania, Zosia, Marysia, ale mój maz nigdy się na to nie zgodzi........jak go przekonać????????????????????????????????????????????????????on zawsze musi postawić na swoim....pan i władca zakichany, jak jego tatuś. idę sobie dorobić kanapek, poczekajcie. dobra już jestem. Pia niemieckiego uczę się 5 lat, ale wiesz , jak to w szkole średniej - taki pic na wodę. Tak na serio kucie zaczęło się na studiach , ale teraz miałam rok przerwy i wszystko zapomniałam - zwłaszcza rekcje czasownikową. Tak naprawdę, to przez trzy miesiące, które mieszkałam w Niemczech, nauczyłam się więcej niz tutaj przez to 5 lat. -
Termin GRUDZIEN 2008
Gonia1987 odpisał seventy na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A KERIREK!!!!!!!!!!!!!!! Gratulacje najszczersze Ty wredna kujonico:):):P :):):):):):):):):):P popędzasz mnie w kompleksy!!!!! nie no żartuję - ciesze się razem z Tobą:) Fajnie, że zdałaś tak ładnie - opijamy mleczkiem:)