Gonia1987
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gonia1987
-
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzień dobry :) Mamatomka nie jest tak źle - nie jestem jakąś maxi nieszczęśliwą kobitą, czasem po prostu sytuacja mnie przerasta. może istniałaby możliwość wynajmu, ale mu wszystkie oszczędności władowaliśmy w remont i adaptacje poddasza na mieszkanie, potem na meble itd. szkoda nam tego. poszło ponad 50 tys a teraz mamy wynajmować mieszkanie, a to które sobie urządziliśmy na strychu u mojej mamy bedzie stało puste. raczej musimy się pomęczyć te kilka lat. wiadomo - raz jest lepiej, raz gorzej, ale chłopcy majac podwórko, wiejskie powietrze itd. a to o nich muszę na pierwszym miejscu myśleć. Meaaa jest taka maść TRIDERM - nie wiem czy ona jest na receptę, mi gin ja przepisuje, ale może można dostać bez. Zawsze jak stosuję antybiotyk, a niestety czasem muszę to każe mi profilaktycznie cipusię smarować tak samo jak idę na basen czy tam gdzieś w obce kible, vo ja mam straszny problem z tym. jak już mnie dołapie toteż jedyny ratunek - koi i leczy. Bidulo....jak nie hiv to syf....skad ja to znam. mam zapalenie tam średnio raz na miesiąc.... -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzięki dziewczyny...wiem, że jestem ciota, ale kij z tym - już niedługo wygram w totka i się wybudujemy i będzie git:) Holly kochana od urojonych ciąż, raków, zawałów jestem tu ja a od wszelkich syfów, hifów - ja i meaa. nie ma tu dla Ciebie miejsca kochana, nie wkręcaj się :P pewno ci jakaś skolioza wyjdzie :) i będziesz musiała chodzić na gimnastykę korekcyjną jak mój tata hihi:) będzie dobrze, zobaczysz! -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć babeczki Miałam nie pisać żebyście nie straciły do mnie resztek sympatii, nie uznały za zwyrodnialca, ale napiszę.... jestem nienormalna. Jak widzę babkę w ciąży na ulicy prowadzącą jeszcze jedno małe dziecię to sobie myślę - aleś się kobito urządziła.... Wy staracie się o dzieci ( z rewelacyjnym skutkiem - tu gratulacje dla Kessi a raczej jej męża:) ) a ja truchleję, żeby nie wpaść. Kocham mojego męża, ale sex znienawidziłam....zmuszam się do niego, ale zamykam wtedy oczy i marzę żeby mąż już skończył (broń boże nie we mnie) i widzę .... plemniki - moi wrogowie!! ... czasem mam koszmary , że ktoś wlewa we mnie nasienie ...i to mnie cholera nie śmieszy... sex to dla mnie potencjalne zagrożenie. i cholera znam powód mojego strachu - ja kocham dzieci i chciałabym mieć trójkę a może czwórkę, ale już słyszę kąśliwe wieczne uwagi mojej mamy (że tylko dzieci umiemy robić i je hodować - tak tak hodować, bo wychowane dzieci nie krzyczą, nie płaczą, nie brudzą, nie bałaganią, nie marudzą) pogardliwe spojrzenia starych wiejskich dewot i nowoczesnych babeczek myślących "biedna, pewno nie umie się zabezpieczyć"... Wiecie ile by się zmieniło gdybyśmy mieszkali osobno.....miedzy innymi byłabym blondynką ściętą na krótko być może marzącą o kolejnym dziecku za kilka lat... a kim jestem - poniewierana przez matkę dziewczyną. nie mam odwagi jej odpyskować, odpowiedzieć na jej zgryźliwe uwagi, bo w końcu mieszkamy u niej i to ona robi nam łaskę...wiecznie poniża mnie, mojego męża, obgaduje przed obcymi ludźmi....nie mogę nic powiedzieć gdy ze mnie kpi, bo by się obraziła...a ta chora sytuacja potrwa jeszcze najbliższych kilka - kilkanaście lat dopóki nie wybudujemy domu...i najstraszniejsze jest to, że gdybym teraz wpadła....to poważnie zastanowiłabym się nad aborcją...pewno nie musiałabym się zastanawiać, bo mama by mnie do tego psychicznie zmusiła... a potem żyłabym z wyrzutami sumienia do końca życia....juz przy Maciusiu chciała żebym przerwała ciążę. tylko dowiedziała sie, jak byłam w 5 miesiącu i skwitowała "szkoda, ze nie powiedziałaś mi wcześniej to jeszcze dało by sie coś Z TYM zrobić"....a teraz czekam na okres i jak go nie dostanę to chyba się zabiję..... Przepraszam za tego posta, ale musiałam wyrzucić to z siebie... -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
...był cały -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Melduję się z południa Polski - faktycznie u nas nieciekawie i tak jak pis ała Pia - Kraina wielkich jezior. Ja mieszkam na górce, więc nic nam nie grozi, ale jesteśmy praktycznie wciąż odcięci od świata, bo wioski naokoło pozalewało i większość mieszkańców zostało ewakuowanych. na szczęście woda już opada. nawet pampersów ie mam bo nie było jak dojechać do sklepu, ale myślę, że wieczorem droga będzie już przejezdna. chłopców mam znowu chorych, ale już nie gorączkują przynajmniej. kessi - ja dubrze zrozumiałam? Chcesz 3 dzieciaczka? bo tak na szybko czytałam. jeśli tak to chylę czoła podziwiam i trzymam kciuki - ja na razie sklep zamykam :P tak mi te moje rozrabiaki raków wypiekają, że chwilowo mam dość. dzisiejszy bilans :rozlany karton mleka - Wojtuś, rozlana woda - Maciej, buty w kiblu - Maciej, wywalone ciuchy stanadartowo Maciej, rozzypana mąka _ wojtuś "ciałem sobie wypudlować buzie" teraz trwa walka o globus - muszę wkroczyć póki jest cały. -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kochane ja tylko na minutkę, bo Maciu znów chory, katar po kolana i marudzi. meaaa ale się cieszę z Twojego hiva, bo sama nie jestem - też mam :) już trzeciego - po ostatniej dyskotece (znów siadłam na desce, a tam było jakieś chujostwo) a co ty masz za zabieg kochana bo coś przegapiłam! coś poważnego??? jezu ja w tym tyg muszę napisać prace na seminarium, w sobote egzamin z prawa oświatowego, z gramatyki praktycznej, pracę musze napisać z filmu "lektor", tłumaczenie ze Spiegla (8 str. artukułu buuu) ,dokumentacje z praktyk uzupełnić -aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa błagam o pozytywne fluidy i energię :)):) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
meaaa przeczytałam o ćipószce i splułam kompa ze śmiechu! gdybym jechała za samochodem z takim napisem chyba bym do niego dobiła ze śmiechu! Zdrówka dla Naduni - oby wszystko szybko przeszło, a jak nie to się nic nie martw, dam ci numer do mojej przychodni :P pogadasz sobie z babiszczem. Pia Gratuluję nocnikowania - moja latorośl używa nocnika do wylewania wody z wanny na podłogę, albo jako kapelusza. wojtek w jego wieku już robił na nocnik a ten mały meserszmitt ni huhu -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pia Dokładnie:) teraz w Polsce jest tak, że jeden zawód to mało. Mąż w hydraulice robi z teściem już od 8 lat . jak chodził do szkoły to dorabiał sobie z nim po lekcjach i wiele się nauczył. Jeżdził na szkolenia, podpatrywał lepszych. teraz teściu sam namawia Piotrka na otwarcie czegoś swojego, bo on już nie ma siły tułać sie po Polsce:) A praca jest wszedzie - ponieważ maja podpisane kontrakty z różnymi firmami. Jako informatyk szukał pracy, ale jedyne co znalazł to oferta w Starostwie dla informatyka za 1500 zł brutto. A technik - elektronik to zawód z technikum. Moja mama zapewne przekreśliłaby go w przedbiegach gdyby nie to, że się kształci - w jej mniemaniu to oznacza poziom człowieka. Nie wiem czy opowiadałam wam taka historię....byłam kiedys bardzo zakochana w pewnym chłopaku z wzajemnością zresztą...taka młodzieńcza miłość, ale bardzo piękna. Spotykaliśmy się najpierw w tajemnicy , potem zaczęłam zapraszać go do domu - poprosiłam go jednak żeby na pytania mamy dot. wykształcenia jakoś wymijał. sama powiedziałam, że studiuje na pierwszym roku politechniki (byłam w średniej szkole). Mama zachwycona, bo chłopak inteligentny, mądry, dowcipny, kulturalny.....ale od swojej znajomej dowiedziała się, że mój ukochany uczy się w zawodówce i jest mechanikiem samochodowym. jego rodzice nie mieli pieniedzy na jego nauke w liceum i musiał sam siebie utzrymać więc poszedł do zawodówki. Nic nie dało tłumaczenie , łzy, błaganie, szantażowanie.....Mama zaczęła mnie odwozić pod sama szkołę i odbierać punktualnie po lekcjach. Potrafiła wparować też w trakcie lekcji, że niby zapomniałam z domu dokumentów, żeby sprawdzić, czy na pewno jestem w szkole (byłam pilna uczennicą, ale bała się, że będę uciekać żeby spotkać się z tym chłopakiem" . Zabrała mi telefon, nie mogłam wychodzić z domu.....to pokazało mi jaka jest moja mama- niby chce dobrze, a wychodzi tak sobie....później ON wyjechał na Cypr i nie miałam z nim kontaktu do niedawna...odezwał sie na nk, ale to już inna , długa i równie smutna historia niestety.nie wiem czy by coś nam z tego wyszło, bo moja mama nie pozwoliła mi się o tym przekonać. Wrzeszczała, że chłopak z zawodówki zrobi mi dziecko i ucieknie. Życie jest przewrotne - dziecko zrobił mi świetnie zapowiadający się student informatyki i ekonometrii :P dobrze, że nie zwiał hehe:) Bo szkoda takiego mężunia kochanego P -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejo:P Ja po babskim wieczorze z bolacą łepetyną, bo siedziałyśmy do 3 w nocy:) Mamuniu nie mamy nic oszczędności.mąż ubiega się o dotacje Z urzędu i dotacje unijne. jednak z tego, co widać niestety już jest mnóstwo wniosków, więc szansę na unijne są znikome - zostaje 15 tys z urzędu. u nas to wygląda trochę inaczej, bo nie potrzebujemy wiele kasy na rozkręcenie biznesu - mój mąż miał taką pasję, że przez lata kompletował sprzęt i pracował nim na tzw. fuchach. sprzęt hydrauliczny jest bardzo drogi, ale większość maszyn dżordż już ma. Te 15 tys chciałby przeznaczyć na zakup minikoparki - przekopy w pracy robiłby wtedy w kilka godzin a bie kilka dni ręcznie. Ale ty dotacje możesz przeznaczyć na lokal itd. a na towar wziąć niewielki kredyt. babeczko mój dżordż jest multi - jest inżynierem informatykiem ma też tytuł technika elektryka, ale tego nie znosi, ma zrobione prawko na ciężarówki z naczepą a z zamiłowania jest hydraulikiem:) a taka prawda jest, że u nas dla informatyków nie ma pracy, a że hydraulicy powyjeżdżali za granicę to hydraulicy dobrze zarabiają. poza tym mąż ma już doświadczenie, znajomości i stałych klientów w tej dziedzinie więc w tym kierunku idziemy. -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mamuniu Mój mąż też teraz otwiera własny bizness - czy się uda? nie wiem, ale wierzę, że tak. Nie uda się - trudno - takie życie. Czasem jednak trzeba ryzykować. w swoim fachu więcej niż 2000-3000 nie zarobi na tzw. Ciepłej posadce, a niestety to na naszą 4-osobową rodzinę nie starcza. zwłaszcza jak chłopcy chorują. musimy zaryzykować. w życiu trzeba kombinować, ja osobiście myśle o zmianie zawodu. trzeba być flexibel :) Ja na Twoim miejscu pomyślałabym o własnym interesie. -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej;) boże wreszcie mam neta!!!!!!!!!! nie było kilka dni i czułam się, jak bez ręki. Maciuś na szczęście ma się dobrze, ale do tej pory niewiadomo , co mu było. Ja zaczęłam się uczyć do licencjatu, ale marnie mi to idzie.... macie jakieś sposoby na nauke w nocy? bo ja padam nad książką o 22 :P mamuśka Jakie doły! weź się w garść. jak czytam twoje posty to tak jakbym czytała siebie sprzed roku. ciągle miałam doły, że to, że tamto, ciągle się czymś martwiłam, o coś obwiniałam.aż pewnego dnia ktoś nawiasem mówiąc z tego forum (dziękuje Ci za to:) ) nawrzeszczał na mnie. Dostałam maila z kopem w dupę. nie da się tak żyć, ciągle się martwiąc - szkoda na to czasu. trzeba działać - masz szansę na pracę w sklepie - super.może gdzieś niedaleko Ciebie jest jakiś fajny żłobek, albo sąsiadka - emerytka, która chętnie zajmie się dzieckiem za 400 - 500 zł. zawsze z pensji jeszcze Ci coś wtedy zostanie. I mamuniu broń Boże nie chcę Cię tym postem urazić tylko przesłać siłę i energię do działania:) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć kochane przepraszam za milczenie, ale Maciusia mam chorego - jest słabiutki, apatyczny, od dwóch dni nie chce jeść, byliśmy u 2 lekarzy, bo ma goraczkę 38,5, ale żaden nie wie co mu jest. mówią, że to pewno początek jakiejś infekcji, ale moje dziexkjo nigdy nię tak nie zachowywało....NIGDY NIE BYŁO TAKIE SPOKOJNE. Cały czas na rąsie, albo w wózeczku i tuli się do podusi...o 14. mam odebrać wyniki moczu, a we wtorek jak nic sie nie zmieni jedziemy na krew...ja już oczywiście mam najczarniejsze myśli - apatyczność, osłabienie, senność, gorączka z niewyjaśnionych przyczyn....... -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
wITAm Was :) właśnie jem białą czekoladę studencką - chętnie się podzielę:) KIMIZI - Jestem pod wrażeniem - naprawdę! ja się strasznie boję pająków, ale jak by chodził po Maćku to bym go [ewnie przez szmatę brała o ile wcześniej na sam widok nie posrała bym się w portki - nawet nie wiecie co się ze mna dzieje jak ja małego robaczka widzę.... w sobotę byłam na disco - ja stara dupa z dwójką dzieci - w sumie nie sama , bo mamuś było sporo - kulturalnie nawaliłyśmy sie w domu wiśnióweczką a potem do 5 nad ranem skakałyśmy jak oszołomy na podeście haha:) ale był ubaw. nawet jeden kolo stwierdził, że się zgrywam , że mam dwójkę dzieci żeby go spławić, bo jestem piękna i nieskalana jak kwiat (uwaga!!!) kociepki !!!!!! teraz dziewuchy wołają na mnie kociepa:) jezu kocham was, ale muszę lecieć pranie pozbierać, bo zaczyna padać...ale mnie zmuliło blee.. -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
NICK.................. TAK/NIE......... MAJ.............. CZERWIEC Samadama............TAK................ Meaaa.................TAK................ Myszka................TAK.................. KIMIZI.................TAK.............. Ciepła.................. Mamatomka Kessi...................NIE Mamaolka Pia Ewcia Mamunia.............NIE Barylka Amorek (niestesty) nie Babeczka..............nie Asik Cari GumiAga Holly Gonia...............NIE (BUUU) Misty Szarotka Izu -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nie wytrzmam z tym babiszczem z przychodni - tym razem to ona do mnie dzwoniła, ale już nie było tak śmiesznie:) pytała tylko czemu wczoraj nie podpisałam zgody na przechowywanie infariksu w ich lodówce. Mówię jej , że byłam, ale pani powiedziała, że nie ma czegoś takiego. Ona znowu te swoje "psze pani jaksze ni ma jak jest" akurat miałam iść do sklepu obok przychodni więc zajrzałam tam żeby wyjaśnić to do końca - i faktycznie nowy dyrektor przychodni zarządził, że jak ktoś chce przechować szczepionki w lodówce u nich to coś tam trzeba podpisać - tylko babiszcze nie poinformowało o tym reszty personelu. podpisałam i poszłam. ale robia jaja, przecież gdybym wiedziała to bym sobie w swojej lodówce trzymała, no ale u nich to wiadomo, że odpowiednia temperatura i tak dalej. babiszcze nie omieszkało zrobić uwagi "a Maciej N. nie wyglonda na chorego - może by go szczepnął" .grzecznie wytłumaczyłam, że nie, a ona w końcu "no dopsze....to Maciej przyjdzie na 29 na 10 " a ja jej na to "no dobrze, wyślę go, to przyjdzie, o ile z drogi nie zboczy" u was też tak pilnują tych szczepień? mamuniu A Zosieńka wymiotuje czy nie? -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dzieńdoberek:) ale dziś słoneczko mmmm:) jak Maciu się zdrezmnie to od razu idziemy na polko. mieszkanie posprzątane, pranie założone jeszcze obiad muszę nastawić...dziewczyny, jak ja wam zazdroszczę zmywarek:) meaaa Biedna Nadulka...faktycznie może od szczepionki tak nie mogła spać. a u nas szczepienie przed nami. tylko małemu katar zniknie. Babiszcze z przychodni nie da mi o tej szczepionce zapomnieć:) Baryłka 54 przy 170cm??? ja tyle ważyłam przed pierwszą ciążą. a teraz 61 buuu. ale już nie narzekam, bo oglądałam program na Discovery o chłopaku,który waży 520 kg i jego marzeniem jest warzyć 250... kurde wiecie co dziewczyny....korci mnie żeby jechać w sobotę na disko... moje psiapsióły jadą - zostawiają dzieci mężom, a reszta to singielki. dżordż mi mówi żebym się przejechała. a ja sama nie wiem. w niedziele będę zdychać a mam zajęcia, no i czy to tak wypada....dzieciata mężata na disko gdzie średnia wieku wynośi 18 lat.....tylko dżordż tak mówi jedź, a pewno w głębi ducha myśli "nie jeź" - ale mam problemy nie??? haha -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
haha gdybym nie znała głosu tego babiszcza (często odbiera jak dzwonię) to bym naprawdę pomyślała, że ktoś mnie wkręca:) ta baba jest taka nienormalna, ja sie jej czasem pytam "od której do której jest Pani doktor L., a ona mi opowiada ćmoje boje, że pani doktor L. mógł się zepsuć samochód (jasssne nowiuteńkie BMW) albo, że mogła gumę złapać, to nie wiadomo na którą dojedzie, a może jest chora to wcale nie przyjedzie i tak pieprzy z 5 min zanim mi odpowie, ale dziś to już przebiła sama siebie :) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
a jeszcze muszę przytoczyć wam rozmowę z pielęgniarka w przychodni przez telefon, bo myslałam że się zesikam:) - alo, przychodnia rejonowa, słuuum? - dzień dobry, małgorzata N. z tej strony, mama macieja n. - a maciej miał na szczepienie przyjść dzisiaj moja miła panno i nie przyszet jak ja to mam rozmieć psze pani? - właśnie dzwonie z tego powodu - Maciuś ma katar , a pani doktor mówiła ,że lepiej żeby przy dawce przypominającej był całkiem zdrowy! - psze pani no ale co ja mam w statystyki wpisać? - no, że Maciek jest chory, moja pediatra poleciła zaczekać ze szczepieniem tydzień lub dwa. - psze pani , ja ni moge w statystyki wpisać, że chory , bo pani w tych statystykach sie nie pisze nic - no , ale pytała pani, co ma pani wpisać w statystyki... - no bo co ja mam psze pani wpisać , no co? nie dość , że dzieci sie mało rodzi to sie jeszcze mniej szczepi (trudno, żeby sie szczepiło więcej) i mi psze pani sie statystyki zaniżają.. - no , ale to nie jest moja wina proszę pani, ze synek ma katar - JAK NIE JES PANI WINA PSZE PANI? JAK NIE PANI? TO MOJA JES WINA???pani pewno przegrzewała albo wyziębiła i teraz dziecko chore. i co ja wpiszę w statystyki. - proszę pani, tak nie będziemy rozmawiać - - Pani N.? - no tak, przecież się przedstawiałam. - Pani mo przecież Infariksa u nos w lodówce. - no tak,mam. Pani Zosia S. pozwoliła ja tam przecować - no to pani kochano, pani musi przyjść, pani mi podpisik da. - ale jaki podpisik? - no,że przechowujemy. - ale ja zawsze wcześniej wykupywałam szczepionki wcześniej i dawałam do lodówki w przychodni do przechowania i nigdy nic nie podpisywałam. - prze pani bo wtedy my mieli pana prezydenta, rzond my mieli a teraz anarchia, panie boże co się to porobiło.pani przyjdzie, da podpisik i będzie dobrze. - no dobrzę, będę do godziny, do widzenia. pojechałam do tej zasranej przychodni, a tam inna pani bardzo zaskoczona,mówi - "wystarczyło zadzwonić , że synuś chory", mówię, że dzwoniłam i pani na recepcji kazała przyjechać podpisać zgodę na dalsze przechowywanie leku. babka oczy wytrzestrzyła , patrzy na mnie jak na wariatkę i mówi, że nie ma żadnych zgód. idę na recepcję spieprzyć babsztyla starego, ale tam już jakaś młoda babeczka siedziała, pewno zmianę miały....niepotrzebnie jechałam , ale z tej baby to się uśmiałam , bo ona taki głos miała, jak ta babica w reklamach z ikei co "na rogu przysiadłwszy łyk do ust wziąwszy...kropka" -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mamuniu - trzymam kciuki żeby Zosi szysbko przeszło to dziadostwo i żeby ładnie dalej przybiera. ja nie jestem żadna laska dziewczyny chowam tłuszcze pod tunikami:P a dupsko i nogi w za małe spodnie wciskam co daje efekt wypłaszczenia. swoją drogą - przypomniało mi się. ostatnio jakiś czas temu kupiłam sobie spodnie rozmiar 36. w sumie fajne coć tylko za 29 zł w jucie ( taka sieciówka, a dżinsy naprawdę porządne mają) no w każdym razie wcisnęłam się w nie ledwo ledwo,zapiełam na wdechu i dumna jak paw przychodze do domu i mówię "kupiłam sobie spodnie - TRZYDZIEŚCI SZEŚĆ. " Gniotły niemiłosiernie....no ale jak wyszczupłały ----mmmm miodzio :) Pewnego pięknego dnia ubrałam sobie te moje super spodnie do kościoła. póki stałam było oki, ale jak siadłam słyszę tylko "bzdink, ciup ciup ciup ciiurururur cip" patrzę na środek kościoła imyślę "o pieniążek" potem patrzę w krocze i dochodzę do wniosku "nie nie pieniążek - mój guziczek" do tego rozporek też się rozsunął bo tylko ten pipeprzony guziczek trzymał te spodnie na moich fałdkach. jeszcze do tego miałam taki króciutki płaszczyk do pasa....burak , płomienny, no bo jak przeparaduję przez kościół z rozwartym rozporkiem a zostać też nie mogę z tym rozporkiem. siedział jakiś brząd koło mnje i szturcm go i mówię "podaj mi bardzo Cie proszę ten guziczek - od różańca świętego"podał ale dziwnie go oglądał. no dobra guzki mam - ale jak go wmontować....brzdąc poszedł do komunii a ja bzding - zmontowałam guziczek - bo to taki na wcisk. wyszłam dumna z kościoła i znowu bzdink ciur ciur ciur - poszedł w krzaki - dobrze, że do domu mam niedaleko i nikt nie szedł w pobliżu jak sobie trzymałam ten rozjechany rozpór. JUŻ NIGDY WIĘCEJ ROZMIARU 36.... -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aaa no i wrzuciłam fotki wyczynów maćka wraz z dokładnym opisem jego postępowania - do analizy psychologicznej:) -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
mamuniu, jak ja chodziłam z Wojtkiem do lekarza przy jelitówce i słyszałam,proszę podać bułeczkę a na obiadek już może być troszkę ziemniaczków z marchewka i gotowane mięsko to też się gorzko smiałam. bo on to dostawał,ale zmiksowane - inaszej - nieeet! i co? samo przeszło:) fakt, że na początku w przedszkolu też bunt - nie chciał jeść kanapek - to mu panie nie dawały - nie to nie - to obiad podobno tak szamał, że sie mu uszy trzęsły. zobaczysz - samo minie - podawaj coraz to nowe dania, oczywiście, jak zosia wyzdrowieje - daj obiad niezmiksowany - nie zje - trudno - do kolacji tak zgłodnieje, że nawet orzechy schrupie:) a co do lambii - nie znam się za bardzo, ale mojej koleżanki synek - nie chciał jeść , miał niedowgę i czasem odruch wymiotny (nie wymiotował) ale jak chcieli mu dać łyzeczke więcej albo coś, czego on nie lubi, czasem zwracał, ale przeważnie to był tylko taki odruch wymiotny, z tego co wiem, to brzuś go nie bolał, bo on zawsze taki roześmiany, radosny, nie płakał. lekarka nic jej nie powiedziała o lambii tylko ona poczytała w necie i na własna rękę zrobiła badania i okazało się, że grzes ją miał! każde dziecko może reagować inaczej tak myślę, ale powtarzam nie znam się cholera jasna.... muszelki poszły,,,,, -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Baryłko - ja Cię błagam wypluj tego trzeciego faceta! jak juz co to dziewczynkę i to za 15 lat najwcześniej:) mój okres rozrodu na ten czas się skończył:) a no i pocieszyłaś mnie, że nie jestem sama z tymi moimi cyckami:) a co do mojej figury, to zawsze sie ubieram tak, żeby nie było widać boczków i brzucha:P stąd pozór zgrabnej sylwetki:P Pia - ja tez nie piszę wszystkiego bo byście na policję zadzwoniły, że dziecko narażam - ale ile razy kosz przegrzebał w celu zjedzenia wszystkiego, co jeszcze jadalne 9włącznie z obierkami ziemnieków) to moje.... mamuniu - zdrówka dla Zosi, nie przejmuj sie, że nie je, najważniejsze żeby teraz duuużo piła,choć po łyżeczce, ale co cwilka najlepiej. wiem, co przechodzisz, bo i przy jednym i przy drugim bez jelitówki sie nie obyło... -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hej:) Baryłko - a kysz z tą trójką! rany boskie, toż to ja bym chyba zwariowała. Z dwójką czasem sobie rady dać nie mogę:) A w ciąży to ja moja droga byłam już z 8 razy z czego z 6 w urojonej :P a teraz cbya zaszłam w 9, bo jakaś senna jestem od rana i sikać gonię. a swoją drogą wcześniej były tabletki+gumki+krem plemnikobójczy+stosunek przerywany, a teraz tylko Nuva ring - więc wszystko możliwe:) Jak Ty to robisz kochana, że masz TAKĄ figurę!!!???? acha piękną masz sukienkę tą srebrną - miodzio - Ja mam wesele w maju i szukam czegoś takiego - tylko ja ważę pewno z 10 kg więcej od Ciebie i cierpię na totalny brak cycków, więc pewno nie będę już w takiej sukience wyglądać tak dobrze, jak Ty:) aaaa ale masz przystojnego Dżordża;) Meaaa Nadulek mnie wciąż zadziwia - ona na prawdę jest taka duża I "DOROSŁA", że szok:) znam ten ból zbierania dzieci z podwórka (bo ja je muszę zbierać i siłą zaciągać do domu). twój Dżordż też taki fajny:) dobra już tych waszych Dżordżysk nie chwalę, bo sobie coś pomyślicie:P no ale ja sobie lubię ciaca pooglądać:) Kessi - zdecydowanie ładniej Ci w blond niż w ciemniejszych, ja też myślę o blondzie ale z moich prawie czarnych to zajmie mi pewno z rok - a marzy mi się fryzurka Gosi z M jak miłość (Joanna koroniewska) u nas sypał dziś śnieg - to są jaja dopiero:) a teraz świeci słońce. jeju Maciek chyba ma jakieś zaczątki ADHD - goni od psoty do psoty - dziś - wysypał mąkę z szuflady, gdy ją odkurzałam standardowo wywalił jednym ruchem i z prędkością światła wszystko z komody, gdy wkładałam przyciągnął sobie kszesło na kółkach do drugiego pokoju, wyspindrał się na nie i zwalił mi muszelki takie maleńkie z komody w salonie. Zbierałam - poleciał wywalić kosz na śmeci, ale speedem zdołałam go powstrzymać, potem poszedł pogrzebać w kiblu, stwierdziłam "a rób co chcesz" i grzeebał w tej muszli 10 min - a ja miałam 10 min spokoju - wiem jestem wyrodną matką narażającą dzieci na bakterie, fekalia, uryny i chooj wie co jeszcze....potem próbował czesać się szczotką do kibelka, ale już zareagowałam...teraz zbieram siły na kolejne starcie,które nastąpi po drzemce. jeju dziewczyny, czasem myślę, że to jest rogaty diabeł - on się ani sekundy nie zastanawia, tylko leci, otwiera szuflade i od razu wyciąga jakąś rzecz, bez zastanowienia i czepie nią żeby ją rozwalić, rozsypać itd. - zero oglądania, lizania, macania. niemówię, już o gryzieniu, szczypaniu, ciągnięciu za włosy....wariat normalnie mamuniu a tak sobie jeszcze pomyślałaś - robiłaś Zosi badania na obecność lambii? -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć Dziewuszki:) Pia wszystkiego naj dla Twego Dżordża:) mamuniu przez to, że porównujesz Zosienkę z wszystkimi dziećmi z forum to się dołujesz, a spróbuj napisać co umie Zosia - może umie pobazgrolić kredka po papierze (mój Maciej od razu kredkę zjada) albo ładnie układa klocki, a może umie ładnie robić ciapu ciapu - te wszystkie czynności, których nie dostrzegasz u Zosi , bo koncentrujesz się na tym czego nie umie , zamiast koncentrować się na tym co umie. te z pozoru małe osiągnięcia, są tak samo ważne jak chodzenie, jak pierwsze słowa, jak nauka jedzenia łyżeczką...pomyśl nad tym, masz wyjątkową , jedyna w swoim rodzaju kochaną córunię - tak na to patrz:) mój syn drugorodny powiedział dziś woje pierwsze sensoswne słowo - trzymał sobie ptaszka i mówi "pyjtuś" "pyjtuś" :) ja uchachana, że coś powiedział w końcu, a on podchodzi do szafki i pokazuje na coś i sie drze "pyjtuś" , "pyjtuś" - chodziło mu o ciastko..... dziewczyny z wiecznym okresem: idźcie do gina, bo to mogą być problemy z endometriozą, torbielki na jajnikach, albo hormony szwankuja , np. tarczyca - moja psiapsióła miała dłuuugie obfite bolesne miesiączki i okazało się, że ma mięśniaki w macicy - wszystkonic groźnego, ale wyleczyć trzeba. powie mi ktoś co z tą naszą Szarotką? dlaczego ma mieć amino coś tam? nie mogę znaleźć wpisu jej, a martwię się... -
termin GRUDZIEŃ 2008 - cz.2
Gonia1987 odpisał nadziejamyszki na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
babeczko ale masz przystojniaka:) Takiego garniaka to nawet pewno tatuś mu pozazdrości:) działeczka super - zwłaszcza sadzawka! no i na stacje blisko - jak przyjedziemy na parapetówkę, będzie blisko po prowiant hihi:)